Mamusie styczniowe 2016, cz. II

[baby montana]

Napisane przez mojakaren

własnie czytałam o tym metalicznym posmaku, mój chyba taki dosłownie nie jest, ale trudno go określić. Czyli po prostu zostaje żucie gum



ooo muszę zagłębić temat choć brzmi intrygująco



ale za to jakie smakołyki są u Was! co można teraz dostać z owoców?

Banany caly rok,pomarancze,kumkwat (chyba moj ulubiony owoc stad),kiwi,winogrona jakos we wrzesniu,opuncja figowa. Wszystko mozna kupic też w polsce,może troche mniej swieze i gorszej jakosci,ale szczerze mowiac aktualnie zabilabym za kilogram borowki amerykanskiej :-D

[uaoo]

Napisane przez mojakaren

Wybór szkoły to nie zakup ciucha, dlatego daj sobie czas i najpierw pomyśl co tak naprawdę chcesz i możesz robić.
Skoro jesteś niezdecydowana to na pewno lepiej zrobić darmową nawet 2-letnią szkołę policealną, gdzie zajęcia są zaocznie niż pchać się na studia dzienne, gdzie po 5 latach stwierdziałbyś, że to jednak nie to.

Ja już myślę parę lat i dalej nie wiem, a czas ucieka. Ja jestem taka, że boję się, że nie znajdę pracy po studiach, a jak już znajdę to, że sobie nie poradzę itp. tylko takie myśli mam w głowie.

[mojakaren]

Napisane przez baby montana

Banany caly rok,pomarancze,kumkwat (chyba moj ulubiony owoc stad),kiwi,winogrona jakos we wrzesniu,opuncja figowa. Wszystko mozna kupic też w polsce,może troche mniej swieze i gorszej jakosci,ale szczerze mowiac aktualnie zabilabym za kilogram borowki amerykanskiej :-D

wybór duży! ale rozumiem Twoją tęsknotę za naszymi sezonowymi owockami. Ale borówka amerykańska jak dla mnie nie umywa się do tej naszej zwyczajnej, właśnie zjadłam dwa kubki

Uaoo czasem warto poczekać dłuzej, ale podjąć dobrą decyzję. Ryzyko jest duże nikt Ci gwarancji pracy nie da, ale lepiej się rozwijac niż stać w miejscu, być niespełnioną i snuć czarne scenariusze

[kogielmogiel]

Napisane przez uaoo

Ja już myślę parę lat i dalej nie wiem, a czas ucieka. Ja jestem taka, że boję się, że nie znajdę pracy po studiach, a jak już znajdę to, że sobie nie poradzę itp. tylko takie myśli mam w głowie.

Uaoo a co Cie interesuje ? Czego uczysz się z chęcią lub o czym czytasz z przyjemnością ? Ja studia wybierałam pod kątem mojej przyszłej motywacji do pracy. Później pracując zajmujesz się tym przez dużą cześć dnia i warto wybrać coś po czym z chęcią będziesz przychodzić do pracy.

[uaoo]

Napisane przez kogielmogiel

Uaoo a co Cie interesuje ? Czego uczysz się z chęcią lub o czym czytasz z przyjemnością ? Ja studia wybierałam pod kątem mojej przyszłej motywacji do pracy. Później pracując zajmujesz się tym przez dużą cześć dnia i warto wybrać coś po czym z chęcią będziesz przychodzić do pracy.

Ja na początku też patrzyłam na to, aby praca łączyła się z tym co lubię, ale teraz już o tym nawet przestałam myśleć, bardziej patrzę na to co mi da pieniądze i dalszy rozwój.

[magda1706]

Napisane przez kinga1701

Magda, udało wam się przeprowadzić. I od dziś śpicie na nowym ? Zapamiętaj sen bo podobno pierwsze sny sa ważne. Może Ci się płeć dzidziusia przyśni.

Dzisiaj przewiezione wszystko, właśnie pojechaliśmy na wieś do rodziców, bo w zamian za noszenie mebli mamy przyjść na imprezę urodzinową kumpla Coś czuję że ja się zmyję o 22, a po Tż pojadę ok 3 nad ranem A niech idzie nawet do teściowej nie chce mi się go targać pijanego
Pierwszy sen będzie z niedzieli na poniedziałek. Jeśli będzie gorąco w nocy to pospane

Napisane przez uaoo

Gdybym tylko mogła to bym się nie zastanawiała i poszła na zaoczne, ale finanse nie pozwalają.

Ale dostaniesz dofinansowanie społeczne Jeśli dwójka dzieci, ty i mąż i tylko on pracuje to spokojnie zmieścicie się po dofinansowanie No chyba że zarabia 4 tys na ręke U mnie najmniejsze dofinansowanie to 300 zł ale trzeba mieć dochód niższy niż 800 zł na osobę. Niestety we dwoje przewyższamy, we troje byłoby spoko, ale dojdzie to becikowe co miesiąc 1000 zł i już znowu przewyższamy
Ja żałuję że nie zrobiłam kucharza, fryzjerki albo czegoś podobnego. Nawet sprzątaczka byłaby lepsza. Ja studiuję z perspektywą założenia własnego przedszkola Inaczej watpię że znajdę pracę w zawodzie.
Gdybym miała większy mózg do fizyki poszłabym na jakiś techniczny bez dwóch zdań. Ale wiem, że na fizyce polegnę więc nie mam co sie pchać żeby później płakać.
Jeśli robić studia po to żeby je mieć to lepiej nie robić wcale a zrobić kursy i ma się lepszą pracę. Mój Tż po zawodówce zarabia lepiej niż niejeden po studiach A wystarczy ukończyć kursy i pracodawca widzi że jesteś aktywna, doszkalasz sie itd. Jeśli wymaga wykształcenia wyższego to wtedy idziesz i jesli dobrze pogadasz z pracodawcą to jeszcze Ci będzie opłacał zaoczne
Ja myślałam iść na cukiernika i powalić te studia. Ale zdecydowałam ze skoro płacę już rok to szkoda mi kasy i skończę te studia i wtedy zrobie sobie cukiernika jak mi nie przejdzie albo fryzjerkę czy kosmetyczkę. A dobra kosmetyczka potrafi zgarnąć mega pieniążki Wystarczy nie skończyć na kursie a jeździć na różne meetingi i się doszkalać
W PL trzeba niestety kombinować jak się da.

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

A najlepiej to na kierowcę ciężarkówki

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

W ogóle to zaczęłam drugi trymestr

I stałam dziś w sklepie zapytać o pudełka do pakowania. Stoję sobie a nagle mroczki, ciemno i jakoś tak dziwnie na brzuchu. Babka się mnie pyta czy wszystko w porządku a ja 'chyba.. nie wiem.. jakos nie bardzo' Zaczeli wszyscy do mnie gadac az wyszlam. I siedziałam 15 min na schodach i pozniej wloklam nogi do domu a kartonów nie było
Dzwonie do Tż mówie że taka sytuacja a ten no to nie dobrze, zadzwonie później Ja wiem że przeprowadzka itd ale No nic dobrze że już po, przynajmniej się uspokoił już

[Dotka90]

Napisane przez magda1706

Dzwonie do Tż mówie że taka sytuacja a ten no to nie dobrze, zadzwonie później Ja wiem że przeprowadzka itd ale No nic dobrze że już po, przynajmniej się uspokoił już

Może w szoku był?

Mnie się śmiać chce, jak czytam relacje z porodów i laski piszą, że np. budzą męża w nocy, że rodzą, a oni np. 'aha, no to dobrze' i śpią dalej

[tygrysek83]

Napisane przez uaoo

Ja na początku też patrzyłam na to, aby praca łączyła się z tym co lubię, ale teraz już o tym nawet przestałam myśleć, bardziej patrzę na to co mi da pieniądze i dalszy rozwój.

Trochę jest tak że nigdy nie zarobisz naprawdę dużych pieniędzy robiąc cos czego nie lubisz. Lepiej wybrać to co sprawia Ci przyjemność.

[magda1706]

Napisane przez Dotka90

Może w szoku był?

Mnie się śmiać chce, jak czytam relacje z porodów i laski piszą, że np. budzą męża w nocy, że rodzą, a oni np. 'aha, no to dobrze' i śpią dalej

Bardziej zabiegany i w ogóle niż w szoku
Mnie też to zawsze rozwala Co tam że Ci wody odeszły, ja jestem śpiący

[czarnulax]

magda obecnie w PL techniczny kierunek to żadna gwarancja pracy, a już o dobrze płatnej to nawet nie mówię. Kiedyś była straszna nagonka na studia techniczne, co ci ludzie teraz z tego mają? Wielu albo nie może znaleźć pracy w zawodzie albo robi za śmieszne pieniądze. Obecnie lepiej żyją ludzie z konkretnym fachem w ręku taka prawda

Napisane przez magda1706

W ogóle to zaczęłam drugi trymestr

gratulacje

[magda1706]

Napisane przez czarnulax

magda obecnie w PL techniczny kierunek to żadna gwarancja pracy, a już o dobrze płatnej to nawet nie mówię. Kiedyś była straszna nagonka na studia techniczne, co ci ludzie teraz z tego mają? Wielu albo nie może znaleźć pracy w zawodzie albo robi za śmieszne pieniądze. Obecnie lepiej żyją ludzie z konkretnym fachem w ręku taka prawda


gratulacje

Niby tak ale z tego co widać po technicznym prędzej niż po pedagogice czy czymś równie humanistycznym W sumie to nie wiadomo co wybrać, bo jak przeglądałam ostatnio ogłoszenia to są na kierowcę, malarza, dekarza, ślusarza, tokarza, fryzjerkę i sprzedawcę z I st. inwalidztwa
Myślałam zmienić kierunek na dietetykę ale też nie wiem

[kinga1701]

Napisane przez magda1706

[/COLOR]W ogóle to zaczęłam drugi trymestr

Gratulacje

ja też czytałam o tym budzeniu do porodu i myślę ze u mnie może być podobnie, ile razy obudzę męża coś powiem od odpowie coś mądrego albo i nie i śpi i na drugi dzień nie wie że coś takiego było. Ma bardzo twardy sen.

uaoo może jeszcze transport i spedycja. Teraz tyle tych firm spedycyjnych jest.

[magda1706]

Ja się budzę na siku. Co 2-3 h więc tak jak chodzę w ciągu dnia Ale idę z zamkniętymi oczami, sikam i wracam haha I mam wrażenie że przez to się nie wysypiam i jestem senna w ciągu dnia
Tylko byłam przyzwyczajona do starego mieszkania to w nowym się pozabijam przez pierwszy tydzień hahahah

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

najlepsza była moja babcia jak z nią rozmawiałam ostatnio. Mówię że mam usg za tydzień i że zobaczę maluszka a ona że gdzie to takie malutkie to nic pewnie nie widać tylko fasolkę. A ja jej mówię że mały ma już z 8cm wg internetów i że ma rączki, nóżki i wszystkie narządy tylko teraz rosną i się doskonalą. A ona tak chwilę myśli i do mnie, że 'w sumie za moich czasów nie było usg to nawet nie wiedziałam że coś może być widać już' Kurcze tak sobie myślę że kiedyś to musiały polegać na tym co czują i nie słyszały serduszka, nie miały usg itd. Teraz to jednak mamy wygody

[hariett]

Napisane przez magda1706

najlepsza była moja babcia jak z nią rozmawiałam ostatnio. Mówię że mam usg za tydzień i że zobaczę maluszka a ona że gdzie to takie malutkie to nic pewnie nie widać tylko fasolkę. A ja jej mówię że mały ma już z 8cm wg internetów i że ma rączki, nóżki i wszystkie narządy tylko teraz rosną i się doskonalą. A ona tak chwilę myśli i do mnie, że 'w sumie za moich czasów nie było usg to nawet nie wiedziałam że coś może być widać już' Kurcze tak sobie myślę że kiedyś to musiały polegać na tym co czują i nie słyszały serduszka, nie miały usg itd. Teraz to jednak mamy wygody

Proszę Cię... czytałam w tamte wakacje "Stulecie chirurgów" i tam był opis kobiety, której rósł brzuch, myślała że jest w ciąży a później się okazało CHYBA że miała jakąś przetokę czy raka :/ Co jej tam było do końca to nie pamiętam, ale brrr... W ogóle polecam książkę - wspaniale napisana i człowiek od razu zaczyna inaczej patrzeć na nasze aktualne życie Chociażby śmiertelność kobiet po porodzie, jak trudno było przekonać studentów/lekarzy do zwykłego mycia rąk przy przejściu z kostnicy do sali z żywymi ludźmi, o myciu rąk między pacjentami nie wspominając. To w sumie nie było tak dawno... Pewnie za kilkadziesiąt lat to samo będą mówić o nas - nasz brak wiary w nowe odkrycia, butność lekarzy w stosunku np. do diety w życiu człowieka czy wpływu ducha na ciało.

[uaoo]

Napisane przez magda1706

Ale dostaniesz dofinansowanie społeczne Jeśli dwójka dzieci, ty i mąż i tylko on pracuje to spokojnie zmieścicie się po dofinansowanie No chyba że zarabia 4 tys na ręke U mnie najmniejsze dofinansowanie to 300 zł ale trzeba mieć dochód niższy niż 800 zł na osobę. Niestety we dwoje przewyższamy, we troje byłoby spoko, ale dojdzie to becikowe co miesiąc 1000 zł i już znowu przewyższamy
Ja żałuję że nie zrobiłam kucharza, fryzjerki albo czegoś podobnego. Nawet sprzątaczka byłaby lepsza. Ja studiuję z perspektywą założenia własnego przedszkola Inaczej watpię że znajdę pracę w zawodzie.

Ale ja będe cały czas na zwolnieniu, potem zasiłek macierzyński, więc dofinansowanie też się należy? Jezzu, ja całkowicie zielona jestem w tym temacie, a na stronach uczelni nic o tym napisane nie jest.

Napisane przez Dotka90

Może w szoku był?

Mnie się śmiać chce, jak czytam relacje z porodów i laski piszą, że np. budzą męża w nocy, że rodzą, a oni np. 'aha, no to dobrze' i śpią dalej

Jakbym czytała o sobie. Tylko u mnie to było trochę inaczej.
Budzę męża w nocy i mówię, że wody mi odeszły.
Mąż na to 'aha, ok' i dalej poszedł spać. Poszłam pod prysznic, już wychodzę. Budzę męża, on dłonią maca prześcieradło, jak poczuł, że mokre to odrazu się obudził i był na nogach

[kinga1701]

Właśnie dlaczego najczęściej poród zaczyna się w nocy?

[hariett]

Napisane przez kinga1701

Właśnie dlaczego najczęściej poród zaczyna się w nocy?

Ciekawy artykuł na ten temat z mataja.pl

[kinga1701]

Napisane przez hariett

[URL=" artykuł na ten temat z mataja.pl [/URL]

To ja chcę rodzić w dzień

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

Kupiłam nasiona chia, zaczynam z nimi moją przygodę. Ciekawe czy mi posmakują i co z nich zrobić? Jeśli macie jakieś sprawdzone przepisy i miary, żeby nie było za gęste, ani zbyt wodniste chętnie posłucham każdych sugestii.

[Dotka90]

Kinga, ja polecam chia! Posmakują Ci na pewno, bo one nie mają swojego jakiegoś smaku, więc dopasują się do każdej potrawy. Możesz sypać do owsianek, jaglanek, jogurtów, możesz nimi zagęszczać zupy, sosy, dżemy.

A mój nr 1 to pudding chia.

2-3 łyżki chia zalewam 150g mleka, dodaję 50g mleka kokosowego, szczyptę cukru waniliowego, mieszam, odstawiam na 15 minut, znów mieszam. Potem np. dodaję drobno pokrojone ze 3 daktyle, 1 banana, kakao. Wstaw do lodówki na co najmniej 2h (ja najczęściej na calą noc) i rano zajadaj, pychota.

Super też teraz w wersji z owocami sezonowymi: maliny, jagody, borówki, czereśnie itp.

A fajne jest jeszcze chia fresca (napój), kiedyś tu pisalam:
3 łyżki chia, 300 ml wody, 1-2 łyżki soku z limonki, odrobina ksylitolu, listki mięty. Odstawić na kilka minut, a potem pić przez szeroką słomkę.

Chia jest super, bo bardzo fajnie nawilża organizm od wewnątrz

[kinga1701]

Dotka, właśnie tak mi się wydawało, że Ty o nich już mówiłaś, ale nie byłam pewna. Ja wybrałam je ze względu na omega-3 bo niestety z tym tłuszczem mam nie wiele wspólnego, a nie chciałam jeszcze dodatkowo go łykać.
Właśnie naoglądałam się tych puddingów i ładnie wyglądają, tylko nie mam żadnego mleka smakowego dziś i zrobię z zwykłym, będzie dobre? i mówisz 2 - 3 łyżki nie łyżeczki tak ?

[Dotka90]

Napisane przez kinga1701

Dotka, właśnie tak mi się wydawało, że Ty o nich już mówiłaś, ale nie byłam pewna. Ja wybrałam je ze względu na omega-3 bo niestety z tym tłuszczem mam nie wiele wspólnego, a nie chciałam jeszcze dodatkowo go łykać.
Właśnie naoglądałam się tych puddingów i ładnie wyglądają, tylko nie mam żadnego mleka smakowego dziś i zrobię z zwykłym, będzie dobre? i mówisz 2 - 3 łyżki nie łyżeczki tak ?

hahaha

Tak, 2-3 łyżki, nie łyżeczki. Z normalnym mlekiem też będzie okej, tylko kokosowe jest o tyle lepsze, że Ci dodatkowo zagęści, bo nie jest płynne jak zwykłe mleko.

[uaoo]

Napisane przez kinga1701

To ja chcę rodzić w dzień

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

Kupiłam nasiona chia, zaczynam z nimi moją przygodę. Ciekawe czy mi posmakują i co z nich zrobić? Jeśli macie jakieś sprawdzone przepisy i miary, żeby nie było za gęste, ani zbyt wodniste chętnie posłucham każdych sugestii.

Ja też bym chciała aby poród zaczął się tym razem w dzień, bo urodzić to urodziłam dopiero późnym popołudniem. A co do nasion to nigdy o nich nie słyszałam jak widać człowiek uczy się i dowiaduje całe życie.

[czarnulax]

Napisane przez magda1706

Niby tak ale z tego co widać po technicznym prędzej niż po pedagogice czy czymś równie humanistycznym W sumie to nie wiadomo co wybrać, bo jak przeglądałam ostatnio ogłoszenia to są na kierowcę, malarza, dekarza, ślusarza, tokarza, fryzjerkę i sprzedawcę z I st. inwalidztwa
Myślałam zmienić kierunek na dietetykę ale też nie wiem

Może i trochę łatwiej, ale wszystkim się wydaje, że po studiach technicznych to tej pracy jest mnóstwo, bo taka była propaganda kilka lat temu. Politechniki dosłownie (!) naprodukowały mnóstwo inżynierów przez ten czas. A tej pracy nie ma. No i kwestia nie tylko znalezienia samej pracy, a jeszcze by ona dawała jakieś sensowne dochody, stabilność.

No a tak poza tym, to nas też czeka przeprowadzka pod koniec sierpnia Po weekendzie podpisujemy umowę na nowe mieszkanie.

[kinga1701]

Czarnulax wy też się przeprowadzce, To ile nas zostanie Na "starych smieciach" niewiele. A czemu się przeprowadzacie do większego, czy niższego czy to i to?

[czarnulax]

Napisane przez kinga1701

Czarnulax wy też się przeprowadzce, To ile nas zostanie Na "starych smieciach" niewiele. A czemu się przeprowadzacie do większego, czy niższego czy to i to?

U nas to było od początku wiadome, że jak będę w ciąży to będzie się trzeba przeprowadzić przed pojawieniem się malucha. Obecne mieszkanie jest za małe, choćby nie wiem jak kombinować nie pomieścimy tu już nic więcej. No i jest na 3. piętrze bez windy.

[baby montana]

My też wiedzielismy ze sie przeprowadzimy bo dzieki temu nie bedziemy musieli placic wynajmu :-D

Wiecie co,Zazdroszcze tym z wam co juz sa na zwolnieniu albo pracuja normalnie,dziennie. Już jestem zmeczona siedzac w pracy do polnocy,pozniej o 8 budzi mnie pies,upal nie daje usnac na nowo. Chyba ta praca nie jest dla kobiet w ciazy :-D

[kinga1701]

Teraz jeszcze ta pogoda daje się we znaki, duszno gorąco. Człowiek wstaje zmęczony, nie wyspany. To i tak dobrze ze jesteśmy na początku, podobno końcówki ciąży w lato jest straszna. A jakie u Ciebie teraz temp?

[6963c1fb65109977f9c6bf649cbcc3d41e8cdb1e_65c0253828816]

Ja słyszałam w tv, że teraz same tropikalne noce, ponad 20 stopni, chociaż nie wiem w jakich rejonach pl żyjecie

[baby montana]

Napisane przez kinga1701

Teraz jeszcze ta pogoda daje się we znaki, duszno gorąco. Człowiek wstaje zmęczony, nie wyspany. To i tak dobrze ze jesteśmy na początku, podobno końcówki ciąży w lato jest straszna. A jakie u Ciebie teraz temp?

Jak sie budze o 8 to 28 w sypialni bo okna mam od wschodu i sie bardzo szybko nagrzewa :-( i tak az do 14. Jak jade do pracy to 30-32 w cieniu,w sloncu do 40 spokojnie dochodzi. A w pracy nie mam klimy no i uniform też niezbyt letni jest niestety. I stopy juz mi puchna,niedlugo przestane sie w buty mieścić :-D wieczory w miare ok,jak wracam o tej porze do domu to 20-22 stopnie ale tutaj to oznacza chlod bo sie momentalnie wilgoc zbiera,wiec teraz np.troche mi chlodnawo ;-) najgorzej rano,bo Przez ten poranny upal mam bole glowy i nieprZytomna caly dzien chodZe

[uaoo]

U mnie też gorąco, już teraz nie da się wytrzymać. Dobrze, że trochę "chłodzi" nas morski wiaterek inaczej byłoby jak w saunie.