Tżtówki 2013 - cz. XII

[Stella275]

Żegnam się z wami na weekend, jutro jedziemy z moim rodzicami w odwiedziny do rodziców TŻ, a potem prosto na obronę. Nie wiem co mnie bardziej stresuje

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Stella trzymam kciuki

[kamisha]

Napisane przez Stella275

Żegnam się z wami na weekend, jutro jedziemy z moim rodzicami w odwiedziny do rodziców TŻ, a potem prosto na obronę. Nie wiem co mnie bardziej stresuje

powodzonka!

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[IrelandBreakfast]

Stella, dasz radę. Wszystko będzie dobrze, trzymam kciuki

Wysłane z mojego LG-D280 przy użyciu Tapatalka

[MassieDran]

Napisane przez Stella275

Żegnam się z wami na weekend, jutro jedziemy z moim rodzicami w odwiedziny do rodziców TŻ, a potem prosto na obronę. Nie wiem co mnie bardziej stresuje

Powodzenia

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

szykuje sie do pracy

[may9313]

Kciuki za Stellę!

Właśnie wstałam, korzystam że TŻ jeszcze śpi i troche poczytam. Powinnam pójść pomóc jego mamie, ale mam ochotę poczytać.

Matko, dlaczego ja tak wszystko przeżywam, to nie wiem. Teraz boli mnie głowa i mam zapuchnięte oczy, a nic mi to nie dało, jedyne co, to że TŻ teraz uważa, ze nic innego nie robię jak czekam na jego oświadczyny i chcę go jak najszybciej do ołtarza zaciągnąć... A niech myśli, to tylko o nim świadczy, ja tylko chciałam porozmawiać.

[IrelandBreakfast]

May, no i co Ci powiedział? Nie martw się, nie Ty jedna... Ja to ze swoim chyba bez ślubu będę żyła...

Tak w ogóle to cześć

Wysłane z mojego LG-D280 przy użyciu Tapatalka

[MassieDran]

Napisane przez may9313

Kciuki za Stellę!

Właśnie wstałam, korzystam że TŻ jeszcze śpi i troche poczytam. Powinnam pójść pomóc jego mamie, ale mam ochotę poczytać.

Matko, dlaczego ja tak wszystko przeżywam, to nie wiem. Teraz boli mnie głowa i mam zapuchnięte oczy, a nic mi to nie dało, jedyne co, to że TŻ teraz uważa, ze nic innego nie robię jak czekam na jego oświadczyny i chcę go jak najszybciej do ołtarza zaciągnąć... A niech myśli, to tylko o nim świadczy, ja tylko chciałam porozmawiać.

Czemu niby ma tak myśleć?

[_Aneta]

May
Stella trzymam kciuki i tż też trzyma

Za godzinkę wpadnie jego ojciec bo jadą razem do Poznania. Jak się zamkną za nimi drzwi to ruszam ze sprzątaniem

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

Kurde znalazłam fajne buty na necie a nie ma rozmiaru mają mnie poinformować jak już będzie, mam nadzieję że to szybko nastąpi

[IrelandBreakfast]

W Lidlu są teraz fajne botki. Mam nadzieję, że klej dobrze trzyma, bo mam zamiar któreś z nich kupić

Wysłane z mojego LG-D280 przy użyciu Tapatalka

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Aneta pokaz

Ja kawkę pije i lecę do pracy


May ten twój tz ma strasznie dziecinne podejście...

[_Aneta]

Póki co chcę te, może zanim będą dostępne znajdę jakieś inne. Albo kupię dwie pary bo w sumie by się przydało http://deezee.pl/obuwie_damskie/botk...wane_jane.html

W ogóle super, że jeszcze się nie wybrałam do banku wyrobić duplikatu karty po tym jak mi tż złamał. No i wczoraj sobie uświadomiłam, że cała kasa jest na tamtym koncie zrobiłam przelew na drugie ale oczywiście jak się zorientowałam to już była 18 i dojdzie w poniedziałek. Mam 50 zł w portfelu Miałam cichą nadzieję, że jakoś da radę nią płacić, bo ani pasek ani chip nie ucierpiał. Ale wczoraj próbowałam i nic z tego, błąd odczytu. Miałam w planach połazić dziś po sklepach za butami i kurtką, tż się śmiał, że przynajmniej kasy nie wydam. Ale uświadomiłam go, że jeszcze są sklepy internetowe i pewnie więcej kupię siedząc sobie wygodnie z kawą przed kompem niż chodząc w deszczu po mieście

[IrelandBreakfast]

Aneta, ja mam 30 zł w portfelu Zapomniałam wczoraj pobrać, mimo, że siedziałam pół dnia w domu.

Wysłane z mojego LG-D280 przy użyciu Tapatalka

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Ja kasy w ogóle prawie nie wybieram płace wszędzie karta


Aneta fajne choć nie do konca moj styl

[may9313]

Aneta, tez się kiedyś podobnie urządziłam :P

Niby przeprosił, niby zrozumiał, ale szkoda że po drodze była burza. Pewnie bym tak tego nie przeżywała, gdyby nie tabletki. Rok temu też tak było. Wezmę jeszcze dwa opakowania i zobaczę czy będzie lepiej, jak nie to zmienię. Ale serio, dopóki ich nie zaczęłam brać, tak źle nie było. Jestem histeryczką, ale takich emocji nie miałam nigdy

[MassieDran]

Aneta fajne fajne te buty

May nie przejmuj się tak, spokojnie, wszystko w swoim czasie

[201605221940]

Napisane przez _Aneta

Póki co chcę te, może zanim będą dostępne znajdę jakieś inne. Albo kupię dwie pary bo w sumie by się przydało http://deezee.pl/obuwie_damskie/botk...wane_jane.html

Chciałabym takie, ale nie pikowane

hej

[MassieDran]

Włączam top model () i siadam na rowerek, ostatnio się zaparłam i zaczęłam regularnie jeździć W końcu bo dostałam go na urodziny od tżta rok temu i jest prawie nie używany Jakie macie Dziewczyny plany na sobotę?

[may9313]

Niby między nami już się układa i jest ok, ale są takie momenty jak wczoraj. Jak mu przypomniałam, że moje zachowanie nie jest do końca moją winą, bo nie mam wpływu w 100% na to przez tabletki, to się zreflektował. Przeprosił, przytulił i obiecał rozmowę później. Jakbym była na jego miejscu, tzn facet miałby ciągle do mnie jakieś wąty i ciągnąłby jeden temat dwa dni i nie chcial dać spokoju, chociaż ja muszę iść do pracy, to tez bym nie wytrzymała na jego miejscu Ale jeśli zrozumiał, ze to przez tabsy taka jestem, to będzie ok. Jeśli nie - to cóż, to nie wróży mocno. Bo serio przegięłam ze swoją histerią. Tylko że on musi rozróżnić, że to nie zachowanie bez powodu, a wywołane hormonami - i wg mnie to calkowicie zmienia postać rzeczy...

[IrelandBreakfast]

May, bardzo możliwe, że to przez hormony... Też jakaś dziwna ostatnio jestem... Oby wam się wszystko ułożyło

Wysłane z mojego LG-D280 przy użyciu Tapatalka

[may9313]

Serio, to może wyglądać tak, ze go bronię, ale obiektywnie rzecz ujmując, jezeli wyrzucam mu brudy z przeszłości, on nie odpowiada a mnie tak wkurza jego spokój, ze rzucam się z pięściami, to też jest nie halo... Gdzie robił błędy, tam robił, ale tutaj się nie dziwię. Zawsze Wam go pokazywałam jako tego złego, a prawda jest taka, że sama mam lekko nie po kolei w głowie i cóż, na forum publicznym o tym nie chce więcej mówić, bo nie wiadomo, kto się na to natknie. W każdym razie on i tak ma cierpliwość do mnie, teraz powoli wszystko układamy wspólnie, ale zdarzają się i takie dni jak teraz..

Dzięęki za zaproszenie <3 dopiero teraz zobaczyłam, bo wcześniej lapka nie odpalałam

[IrelandBreakfast]

May, ja też raz miałam taką sytuację, że rzuciłam się na niego z pięściami, a chwilę później trzęsłam się z płaczu w jego objęciach... To jest związek. Jeżeli ciągle jest dobrze to też chyba coś jest nie tak. Musi być jakaś równowaga. I tak prędzej czy później wyszłoby co Tobie przeszkadza, a co dla niego. Mój Tż to dosłownie św. Marek. Poważnie, on za znoszenie moich humorów powinien bez czyśćca od razu iść do Nieba...

Uspokój się, pogadaj z nim spokojnie. Nie wiem o co tam chodzi z wami, ale usiadźcie i wyjaśnijcie sobie wszystko. Bez krzyku.

Wysłane z mojego LG-D280 przy użyciu Tapatalka

[_Aneta]

Napisane przez Revenge96

Chciałabym takie, ale nie pikowane

hej

Właśnie chcę jedne takie i jedne jakieś gładkie

Zaczynam akcję sprzątanie. Nie wiem po co, skoro za chwilkę i tak będzie bajzel

[may9313]

Napisane przez IrelandBreakfast

May, ja też raz miałam taką sytuację, że rzuciłam się na niego z pięściami, a chwilę później trzęsłam się z płaczu w jego objęciach... To jest związek. Jeżeli ciągle jest dobrze to też chyba coś jest nie tak. Musi być jakaś równowaga. I tak prędzej czy później wyszłoby co Tobie przeszkadza, a co dla niego. Mój Tż to dosłownie św. Marek. Poważnie, on za znoszenie moich humorów powinien bez czyśćca od razu iść do Nieba...

Uspokój się, pogadaj z nim spokojnie. Nie wiem o co tam chodzi z wami, ale usiadźcie i wyjaśnijcie sobie wszystko. Bez krzyku.

Wysłane z mojego LG-D280 przy użyciu Tapatalka

No to mamy podobnie. Problem pojawia się przy ważniejszych tematach - TŻ nie chce rozmawiać bo i tak nie mamy żadnej kasy, póki co on studiuje, najpierw chce zacząć zarabiać a potem kombinować co i jak. A nie robi planów, bo nie chce rozczarowania z żadnej strony bo póki co zupełnie nic nie wiadomo - praca itp, więc na razie chce się skupić na tym, co teraz, nie na tym, co kiedyś, bo życie jest zbyt zaskakujące. A ja ciągle bym gadała i planowała , a sama nie wiem co robię dalej ze swoim życiem. On chce układać wszystko wspólnie, tylko nie chce wybiegać super mocno w przyszłość - za rok konczy studia i dopiero wtedy się zacznie cokolwiek klarować. Ale obiecał dzis rozmowę, wiem ze słowa dotrzyma.

[MassieDran]

Napisane przez IrelandBreakfast

May, ja też raz miałam taką sytuację, że rzuciłam się na niego z pięściami, a chwilę później trzęsłam się z płaczu w jego objęciach... To jest związek. Jeżeli ciągle jest dobrze to też chyba coś jest nie tak. Musi być jakaś równowaga. I tak prędzej czy później wyszłoby co Tobie przeszkadza, a co dla niego. Mój Tż to dosłownie św. Marek. Poważnie, on za znoszenie moich humorów powinien bez czyśćca od razu iść do Nieba...

Uspokój się, pogadaj z nim spokojnie. Nie wiem o co tam chodzi z wami, ale usiadźcie i wyjaśnijcie sobie wszystko. Bez krzyku.

Wysłane z mojego LG-D280 przy użyciu Tapatalka

Mój też, ale cierpliwy tż to wielkie szczęście

Pół godziny jazdy i padam Jestem leniem

[IrelandBreakfast]

May, mam dokładnie to samo... Co do słowa. Ja też bym planowała, układała naszą przyszłość, a on nic nie mówi i to z tego samego powodu co i Twój. Ja się złoszczę, przeklinam, oskarżam go o to, że nic go nie obchodzi i się nie stara. Teraz rozumiecie skąd moje wszelkie wątpliwości dotyczące Tż?

I już milion razy byliśmy o włos od rozstania, ale żadne z nas nie potrafiło.

Wysłane z mojego LG-D280 przy użyciu Tapatalka

[MassieDran]

Napisane przez may9313

No to mamy podobnie. Problem pojawia się przy ważniejszych tematach - TŻ nie chce rozmawiać bo i tak nie mamy żadnej kasy, póki co on studiuje, najpierw chce zacząć zarabiać a potem kombinować co i jak. A nie robi planów, bo nie chce rozczarowania z żadnej strony bo póki co zupełnie nic nie wiadomo - praca itp, więc na razie chce się skupić na tym, co teraz, nie na tym, co kiedyś, bo życie jest zbyt zaskakujące. A ja ciągle bym gadała i planowała , a sama nie wiem co robię dalej ze swoim życiem. On chce układać wszystko wspólnie, tylko nie chce wybiegać super mocno w przyszłość - za rok konczy studia i dopiero wtedy się zacznie cokolwiek klarować. Ale obiecał dzis rozmowę, wiem ze słowa dotrzyma.

May nie obraź się, ale z tego co piszesz to Twój tż ma chyba lepsze podejście Wszystko po kolei

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

Napisane przez IrelandBreakfast

May, mam dokładnie to samo... Co do słowa. Ja też bym planowała, układała naszą przyszłość, a on nic nie mówi i to z tego samego powodu co i Twój. Ja się złoszczę, przeklinam, oskarżam go o to, że nic go nie obchodzi i się nie stara. Teraz rozumiecie skąd moje wszelkie wątpliwości dotyczące Tż?

I już milion razy byliśmy o włos od rozstania, ale żadne z nas nie potrafiło.

Wysłane z mojego LG-D280 przy użyciu Tapatalka

Mnie nigdy nie ciągło do formalizowania związku itp dopiero ostatnio mnie dopadło, jak uświadomiłam sobie że u sporej większości moich koleżanek już się bawiłam na weselu, a ja nawet pierścionka na palcu nie mam Co prawda o przyszłości dużo rozmawiamy, ale naciskać nie naciskam, bo po pierwsze teraz sporo kasy idzie w remont, a po drugie na moją część wesela będziemy musieli z tżtem nazbierać, bo na pewno nie zgodzę się na to żeby rodzice tżta za wszystko płacili, a wesele bym chciała A żadne kredyty w grę nie wchodzą, ani na remont ani na wesele, także...

[IrelandBreakfast]

Ja już skończyłam z naciskaniem. Najwyżej, tak jak pisałam wcześniej, nie będziemy małżeństwem. Przecież nie każdemu ślub pisany. Co zrobię skoro on nie chce nawet o tym rozmawiać? Nic nie zrobię, niech żyje jak chce.

Wysłane z mojego LG-D280 przy użyciu Tapatalka

[may9313]

Massie, nie mam zamiaru się obrażać, jestem wdzięczna za jakąkolwiek opinie w temacie Też podskórnie tak czuję, że to on ma rację, ale z drugiej strony mam pęd do zakładanie rodziny i stabilizacji wszystkiego, bo nigdy nie miałam tego w domu rodzinnym tak, jak powinnam. Z kolei rozsądna część mnie mówi mi, że wszystko po kolei, kochamy się, zależy nam na sobie, więc się ułoży i dojdziemy do kompromisu. Boję się, że rodzice TŻta będą psioczyć, jak się okaże że nie mam zamiaru pracować na wsi, a TŻ nie powie twardo, że tak będzie i koniec, ale wiem też, że nie będzie sobie nic z tego robił, posłucha i będzie robił swoje - jak zawsze.

Ireland, w takim razie nasze związki są bliźniaczo podobne