sześćdziesiątki z plusem

[Babygia]

Danusiu,co do luk w pamieci-pamietam do dzis i nie zapomne nigdy,jak majac cos ok. 12 lat stalam na srodku pokoju z nozyczkami w dloni,i za diabla przypomniec sobie nie moglam,jak sie to ustrojstwo nazywa.
Do dzis jak ide do sklepu to pisze karteczke,bo przyleze do domu bez polowy,a bywa,ze na koniec karteczki zapomne.
Moje dzieci tak samo.
Wiadomo,czas postepuje,zycie jest,jakie jest.Ale liczy sie,co my sami z nim zrobimy.Nie bywa lekko-ale czy musimy sie poddawac?Zobacz,Ty jestes postepowa kobieta.Ciekawa przyszlosi,nowosci,przyja zna ludziom,uczaca sie nowych rzeczy,az synapsy trzaskaja.I tak zostan.Moja Babcia w wieku 90 lat zakladala spodnie,bejbsolowke,brala laske-i siup,mala,idziemy na spacer.Codziennie wiadomosci,reportaze...No ,seriale tez,ale dlaczego nie?
I jak do niej dzwonilam,to nie bylo jeczenia na o starosci,tylko grzmianie o polityce,zdarzeniach...Mo zemy sie starzec,ale nie musimy ramolec.Ot co.I Ty nie ramolejesz,do tej pory nie zauwazylam-mam racje dziewczyny???
Fafix-masz prace????Cool!!!!Napisze Ci maila w weekend,reszcie dziewczyn tez,bom ciekawa,co sie jeszcze zdarzylo.
Biedni ci ludzie w kopalni,biedne Rodziny...Jak tragedia....

[evitka21]

Każdemu jest teraz przykro z powodu tragedii górników,ale nie podoba mi sie że jak zwykle media szukają w tym sensacji i żeruja na tych biednych rodzinach.....

toogra, to moje zapytanieo zamkinięcie wątku było oczywiście prowokacyjne-a zamknąć może moderator,ale mnie chodziło o smierć naturalną-czyli brak wpisów....

Dobrze, że wracasz do nas Danuś, bo to "odejście" naparwdę było niemądre conajmniej.....

Fafix, napisz coś o swojej pracy,jak ci idzie? zadowolona jestes?

Carola, jak idzie pisanie?

[Luba]

Siedzę i płaczę...
Ja mam w rodzinie górników. Jak słyszę o wypadkach na kopalni to od razu się trzęsę.
Evitko, zgadzam sie, z emedia za bardzo rozdmuchały tę sprawę. Ona powinna zostac na Śląsku. Bo Slązacy naprawdę to przeżywaja i wiedzą o co chodzi. Bo każdy ma kogoś z rodziny na kopalni, bo każdy wie, jak to jest kiedy na kopalni zaczynaja wyć syreny...
Trzymajcie się, napisze jak sie troche pozbieram

Wlasnie czytam na plotkowym komentarze na temat tego wypadku. wiecie co, nie spodziewałam sie... W niektórych postach taka znieczulica i tylko gadanie o tym ilez to ci górnicy nie zarabiają. Przecież pracują na te pieniądze, nikt za darmo im tego nie daje. Ile z nas chciałoby, żeby ich maż pracował kilomert pod ziemia? Ja, nie. Za żadne pieniadze. Zawsze mówiłam, ze nie wyjde za maż za górnika. Tylko z tego powodu, zeby kiedys nie zobaczyć jego kolegów w progu i nie usłyszec najgorszego...
tylko się zdenerwowałam

[Toogra]

To fakt,,,wkurza mnie tez to rozdmuchanie przez media,,,,co pomoze tym rodziną,,,ciągłe pokazywanie innych slązkich tragedii.Co przeslyane kondolencje,,,czy pomoc panstwa,,,,fundacji,,,,pi eniądzie nie wrocą IM bliskich.
Jutro zafudowłam sobie dzien wolny od pracy tzw.zawodowej.Grudzień to w firmie istne szalenstwo,,,,więc nie bedzie czasu na odpoczynek,Jutro byc moze zabiorę się za mycie okien,,i pastowanie.A potem ,,,nie wiem na co mi starczy sił.Pozdrawiam
,,,,Danusiu kuruj się....

[starsza pani]

Napisane przez Luba

Siedzę i płaczę...
Ja mam w rodzinie górników.

Luba ,wiem jak Ci dzisiaj ciężko.Ja nie mam w rodzinie górników.Nie byłam nawet nigdy na Śląsku.Ale też siedzę i płaczę.Bo trzeba być albo bez serca albo bezdennie płaskim człowiekiem,żeby w obliczu śmierci przeliczać życie na pieniądze. Nie wytrzymałam i napisalam co o tym myślę w wątku na forum plotkowym.Jak dobrze,że my nie musimy się kłócić.Bo wszystkie myślimy tak samo;Boże przyjmij Ich -23 spalonych górników do swego królestwa i daj siłę przetrwania Tym,którzy zostali w domu żałoby.

[ra-barbara]

WITAM !!!Wpadlam na chwilke,poczytac cos innego niż przepisy na serniki i inne flaczki.Chciałam nawiazać do TRAGEDI w HALEMBIE, ja z okna widzę kopalnie "Kazimierz-Juliusz" tj. w Sosnowcu.Jutro moj syn zeni się z dziewczyną, której tata zginął właśnie w tej kopalni, miał 30 lat.Dwie córki 8 mies.i niespełna 2 letnia zostały z 25 letnia mamą.Jutro po ceremoni ślubnej jedziemy na jego grób.Smutno i przykro,że znowu kopalnia zabrała ojców dzieciom.Mówi się,że często właśnie przed "Barbórką", zdarzają się wypadki w kopalniach,tak wielu górnikow nie pojdzie do karczmy piwnej jak co roku przy tym swięcie...Mój Boże....

[starsza pani]

ra-barbara, dopiero dzisiaj zwróciłam uwagę na Twój podpis i otworzyłam strony.Ależ Ty cuda tworzysz. Te serweteńki są przepiękne.A zwierzaczki....
....(tu westchnienie zachwytu).Sliczna jest ta biało czarna owieczka.Czy modelką prezentującą sukienkę i bluzke jesteś Ty?.Zachwyciła mnie też skrzynia-malowałaś ją?
No to mamy już druga artystkę w klubie. A propo`s Robótko znowu coś z komputerem? Nie odzywasz się od paru dni.
Podobają mi się również zdjęcia,które wykonujesz,np jabłka czy drzewa, ale tu do oceny potrzebna by była Elsi.Pamiętacie jakie piękne zdjęcia lokomotyw nam przysłala w wątku? A teraz się ciągle na nas gniewa i nie liczy się z naszymi uczuciami-a my tęsknimy.
Ra-barbara (nie można jakoś krócej?), wyobrażam sobie ile trudu musieliście włożyć aby z rudery,którą kupiliście trzy lata temu stworzyć takie zadbane domostwo.Fafix, czy Twój dom i ogród wygląda podobnie.A wogole Fafix praca praca ale odezwij się wreszcie.Powiedz co robisz,dlaczego jesteś zaharowana?I czy to Ci daje tylko pieniądze czy także satysfakcję.
MrsVargas,kilka dni temu pisałaś ,ze szykujesz na spotkanie z Toogrą jakąś niespodziankę. Nie powiecie nam co to było?
Carolinko,czekam na wiadomość,ze praca napisana ,oddana i przyjęta bez zastrzeżeń.
Luba,uznanie za Twe posty na plotkowym na temat górników.
Babygia,Uskow,dziękuje za próbe podtrzymania na duchu,że skleroza nie jest moją najbliższa przyjaciółką.Ale ...cóż...z piasku bicza nie ukrecisz.
Toogra,napiszesz nam wreszcie jak się ulożyły stosunki w pracy ,czy nie?
Evitko,nadal w domuo`k ey?
A propo`s mojego kurowania się-kpina w biały dzień.Ale o tym już innym razem .
I jeszcze na koniec;Matyldo lej częściej taki miód na moją duszę. Żeby chociaz cząstka tego co napisalaś o mnie była prawdą to ten znaczek
mógłby zniknąć z Wizażu.

[Toogra]

Starsza Paniw pracy nadal zle ,,ale nie chce Was zanudzac więc nie pisze....są większe w kraju problemy.
A niespodzianka od MRS Vargas ,,niech sama napisze ,,,,
powtarzam jeszcze raz to super dziewczyna,,,jest dla mnie jak mlodsza siostra...

[starsza pani]

Napisane przez Toogra

Starsza Paniw pracy nadal zle ,,ale nie chce Was zanudzac więc nie pisze....są większe w kraju problemy.
A niespodzianka od MRS Vargas ,,niech sama napisze ,,,,
powtarzam jeszcze raz to super dziewczyna,,,jest dla mnie jak mlodsza siostra...

Hej,Toogra,w kraju są i będa wielkie problemy.Ale Kraj składa się z takich małych osóbek jak my dla których ich male problemy sa wielkimi problemami.Więć przestań z tym "zanudzaniem".Dobrały ście się z Fafix w korcu maku.Ona też gra na tę samą nutę.

[zwierzun]

Witam wszystkie panie! W jakze rzadkim u mnie przyplywie smialosci postanowilam sie ujawnic. Podczytuje Was od jakiegos czasu i taka tu mila atmosfera ze zechcialam sie przywitac i powiedziec ze bardzo lubie tu sobie po pracy zagladac. Pozdrawiam, milego weekendu wszystkim

[starsza pani]

Witam Zwierzun w naszym klubie.Oczywiście od razu zajrzałam do Twego profilu zeby sie dowiedzieć kto to zapukał do naszych drzwi.No i nic się nie dowiedzialam.Ale dla chcącego nic trudnego.Sięgnęlam do innych żródeł i już wiem,ze Cię lubię bo mieszkasz w Poznaniu ,który przygarnął mnie kiedyś na 5 lat .I to jakich lat.Wtedy jeszcze wierzyłam,że świat do mnie należy a "matematyka jest królową nauk"
Hej dziewczęta jest tam któraś? Czy mam rozmawiać sama z sobą? Trochę to mało ciekawe bo wszystko o sobie wiem i z góry mogę przewidzieć co za chwilę powiem.:c ojest:

[zwierzun]

No to ja jestem Starsza pani, no no plus dla ciebie za szybkie dzialanie. Poznan, coz wlasciwie to nie mieszkam juz tam od 5-ciu lat ale zawsze bede mowic ze jestem poznanska pyra. W sercu pozostanie na zawsze, w koncu sie tam urodzilam i mieszkalam 25 lat a potem no coz wyprowadzilam sie za praca. Ale bywam tam kilka razy do roku bo rodzice oczywiscie nadal tam mieszkaja. Jeszcze 3 tygodnie i jade w odwiedziny na swieta, jupiiii
A profil - zaraz nieco uzupelnie.

[robótka]

Uf tydzień odcięta od świata - komp walnął całkowicie.Dziś miał syn go zrobić,ale okazało się,że ma pilną pracę i znów nici z tego.Zadzwonił do mnie młody człowiek z forum o decupauge,którego poznałam na spotkaniu. Martwili się z żoną, że się mnie coś stało,bo nie się na ich forum nie odzywam.Natychmiast przyszedł i oto efekt- mogę już się zameldować.Starsza pani jak widzisz jestem najstarsza na tamtym forum, a jednak brakowało im moich postów.Już kiedyś pisałam, że dobrze się czuję wsród młodych i jak widać oni ze mną też.Nie powinnaś się przejmować aż tak bardzo co mówi jedna osoba.Czasem młodzi po jakiejś utarczce z kimś starszym z rodziny przenoszą chwilowe emocje na innych.Później nabiera do wygłoszonych poglądów dystansu, przemyśli i wszystko wygląda inaczej.Już się do takich niespodzianek przyzwyczaiłam i rozmawiam z kimś takim po dłuższej przerwie - wtedy ma inne zdanie.Kochane moje mam ogromną prośbę do was.Nie zdążyłam na płytę sciągnąć waszych fotek i mi komp je pożarł.Nie mam też zdjęcia mojej małej wnusi, które wam wysłałam - to było jedyne, bo tylko ja je miałam.Jeśli mogę was prosić preślijcie mi jeszcze raz swoje.
Carolina gratuluję,że się udało wierzyłyśmy w ciebie.Do jutra

[starsza pani]

Robótko, zdjęcia wysłałam.
Pozdrowienia dla calej ferajny.Miłego weekendu.Niech obfituje w::l ove: i

[Toogra]

Witaj Robotko tak myslałam,,ze nadal walczysz z kompem.Hej Zwierzun zapraszamy do wątku.Ja wczoraj miałam dzien mycia okienek i pastowania,,,dzis planuje wyprawe z synem po buty,,,,,ale bedzie marudzenie....
St.Pani,,,,ale mnie prownałas heee,,ale wiesz chyba mozna marudzic ale do czasu,,,,

[Fafix]

Witam, już trochę odsapnęłam, posprzątałam chałupę i mam czas na wizażowanie . Starsza Pani zwróciłaś uwagę na wątek o Rudzie Śląskiej, też go przeczytałam . I z racji ostatnich wydarzeń naprawdę jestem zniesmaczona, cisną mi się na usta dwa słowa fałsz i manipulacja. Ale cóż ludzie są różni, można tylko próbować przedstawić swój punkt widzenia, a co druga strona z tym zrobi to już inna sprawa. Toogra, odpowiadam na twoje pytanie "co lubię u siebie" -otawrtość na ludzi i ich sprawy, jeśli tylko mogę i potrafię komuś pomóc, to pomagam, a "czego w sobie nie lubię" -tego samego, za tę otwartość i chęć niesienia komuś bezinteresownie pomocy, dostałam już parę razy po paluchach . Jeśli sprawiedliwie, to w porządku, ale jeśli mi się nie należało, to bardzo boli i po takich wydarzeniach, rośnie na mnie "skorupa". Ale to dobrze, dla tych, którzy mnie potrzebują -jestem, a od niechlubnej "reszty", oddziela mnie mój pancerzyk i moje słowa w duchu "już mnie nie zranisz".

[Toogra]

Fafixdziękuje,,ze zauwazylas moje proby zmiany tematu,,,jak St.Pani nam 'uciekała"Widzę,,ze trafnie bez obrazy dla Ciebie ,,,St.Pani mnie w jedym poscie przyrownała do Cibie,,,,mysle podobnie jak TY.Milego wieczoru i niedzieli.

[starsza pani]

Robótko, ponieważ Twój komputer często odmawia posłuszeństwa radzę Ci kupić takie urządzonko zwane pamięcią zewnętrzną

• Pamięć zewnętrzna
  • Informacja zapisana na nośnikach pamięci zewnętrznej nie ulega zniszczeniu po wyłączeniu komputera lecz może być modyfikowana. Ponieważ jest tania przechowuje się na niej duże ilości informacji (wolny dostęp)

Możesz sobie cenne dla Ciebie pliki z komputera przenieść (oj pewnie tak się niefachowo wyrażam że informatycy łapią się za głowę) do tej pamięci i nic nie zginie nawet gdyby (odpukać) komputer wysiadł zupełnie. Zresztą syn Ci wytłumaczy.Urządzenie jak na komputerowe zabawki nie jest drogie,od 50zł w górę.

[Luba]

Witajcie!
starsza pani, dziekuje za uznanie a juz mialam wrazenie, ze nikt nie czyta tego co pisze. Ten watek o Rudzie sl. kosztowal mnie troche nerwow. Wlasciwie dalej mam gdzies w sobie taki osad zalu i pewnie niepredko sie go pozbede. Ja nie wiem jak mlode kobiety moga myslec w ten sposob jak niektore osoby w tamtym watku. Mam tylko nadzieje, ze z wiekiem zmadrzeja.

robotko, wlasnie caly czas myslalam gdzie sie podziewasz. Podejrzewalam klopoty z kompem. Zdjecia wysle Ci jutro, bo dzisiaj korzystam z kompa na ktorym nie mam zadnych zdjec.

Fafix, czy Ty juz gdzies pisalas co to za praca?! No chyba niczego nie przegapilam? Opowiadaj wszystko.

Toogra, zanudzaj nas, od tego tu jestesmy!
A co do Twojej sondy to:
Co lubie w sobie:
nie umiem sie nie usmiechac , jestem ciekawa swiata, umiem gadac ale umiem tez sluchac
Czego nie lubie: jestem zlosliwa (ale to troche w sobie lubie), jestem moze za bardzo nieufna, lubie rzadzic

Witaj zwierzun! Czuj sie jak u siebie w watku!

Ra barbaro, napisz jak po imprezie! I najlepsze zyczenia dla Mlodej Pary!!!

Babygia, czy u was tez sa Weihnachtsmarkty? Bo my juz sie nie mozemy doczekac. W pierwsza niedziele adwentowa zwyczajowo jest w naszej wsi. Tylko w te jedna niedziele, bo to mala miejscowosc. Ale za to impreza na calego. A w tym roku na Weihnachtsmarkcie moja corcia bedzie grala na flecie piesni adwentowe! Tym bardziej nie mozemy sie doczekac.

Gdzie evitka i MrsVargas i carolina?!


Dobranoc wszytskim i milej niedzieli!

[carolinascotties]

Witam...
wpadam tylko na chwilkę, żeby Wam Kochane moje wkleić kilka poprawiających humor filmików

Kobieta i mężczyzna: http://www.rivelazioni.com/mm/bozzet...ale-male.shtml

Europa i Włochy ( dla tych, którzy wierzą, że Włosi zachowują się jak reszta Europejczyków ): http://www.rivelazioni.com/mm/bozzetto/eu-it.shtml

TAK & NIE : http://www.rivelazioni.com/mm/bozzetto/yesno.shtml

ŻYCIE: http://www.rivelazioni.com/mm/bozzetto/life.shtml

... http://www.rivelazioni.com/mm/bozzetto/neuro.shtml

Olimpiada: http://www.rivelazioni.com/mm/bozzetto/olympics.shtml

[starsza pani]

Napisane przez Luba

Witajcie!
starsza pani, dziekuje za uznanie a juz mialam wrazenie, ze nikt nie czyta tego co pisze. Ten watek o Rudzie sl. kosztowal mnie troche nerwow. Wlasciwie dalej mam gdzies w sobie taki osad zalu i pewnie niepredko sie go pozbede. Ja nie wiem jak mlode kobiety moga myslec w ten sposob jak niektore osoby w tamtym watku. Mam tylko nadzieje, ze z wiekiem zmadrzeja.

robotko, Zdjecia wysle Ci jutro, bo dzisiaj korzystam z kompa na ktorym nie mam zadnych zdjec.

Fafix, czy Ty juz gdzies pisalas co to za praca?! No chyba niczego nie przegapilam? Opowiadaj wszystko.

Toogra, zanudzaj nas, od tego tu jestesmy!


Witaj zwierzun! Czuj sie jak u siebie w watku!

Ra barbaro, napisz jak po imprezie! I najlepsze zyczenia dla Mlodej Pary!!!

Babygia, czy u was tez sa Weihnachtsmarkty?

Gdzie evitka i MrsVargas i carolina?!


Dobranoc wszytskim i milej niedzieli!

Luba,dokładnie czytam wszystko co piszecie.Często wracam do poprzednich stron ,docieram do Waszych wypowiedzi na innych wątkach bo traktuję naszą znajomość poważnie.Nie jak przerzucanie się słowami ale jak rozmowę przyjaciół ,których spojrzenie na świat chciałabym poznać. Przypuszczam,że Wy odczuwacie podobnie.Dlatego
od dłuższego już czasu przyrównałyśmy się do KŻSP-Klubu Zielonych Smażonych Pomidorów.Polubiłyśmy się.Przejmujemy się kłopotami a cieszymy z udanego dnia każdej z nas.Może idealizuję,tworzę sobie mit naszych powiązań.Ale mam do tego podstawy.Uważałam,że zrobiono mi przykrośc-natychmiast zaczęłyście mnie Wszystkie stawiać do pionu.A Luba i Carolina (za co Im serdecznie jeszcze raz dziękuję) powędrowały do tamtego wątku popierając moje stanowisko.Ja z kolei jak przeczytałam słowa Luby w wątku o Rudzie Śl. które moim zdaniem były jak najbardziej słuszne,a spowodowały u kilku osób przykrą ripostę,odczułam to jak uderzenie we mnie.Musialam natychmiast stanąć za Jej plecami.
No a jeśli zawiązały się między nami takie relacje, to nie jest chyba przesadą określenie "internetowa przyjażń".

Luba,zdjęcia Robótce już wysłałam.

Właśnie, Ra-barbaro przyjęcie za Tobą? Jeśli tak dołączam się do życzeń.

Dziewczęta zwróćcie uwagę na pytania zawarte w jednym z moich postów( 701, 697) i odpowiedzcie: pliz:

[ra-barbara]

Dieki za życzenia w imieniu moich dzieci! Oto zdjecie z mamami Ja z lewej

[robótka]

Witam wszystkich.
Starsza pani dziękuję za zdjęcia.Teraz tak szybko ich nie stracę.Miałam problemy z kompem, a synowie - tak się złożyło, że nie mają czasu jeden kończy remont u siebie, a drugi siedzi w drukarni prawie całe noce rano odsypia i znów pędzi do pracy. Ma nienormowany czas pracy to zdaża się,że ma dużo wolnego, ale pod koniec roku to nawet czasem śpią w zakładzie,żeby nie tracić czasu na dojście.Nie chciałam zawracać mu głowy kompem w tej sytuacji.Jak już będą wolni to powiem im o tej pamięci niech działają.Narazie muszę kupić sobie myszkę, bo w tej kiepsko działa lewy przycisk.
Ostatnio kiepsko sie czuję- chyba korzonki zaraz sie położę bo nawet przy kompie ledwie siedzę. Zajrzę tu wieczorem.

[Babygia]

zwrocilam uwage,ale o jakie pytania Ci Danusiu konkretnie chodzi????
Teraz odpowiadam na sonde-co w sobie lubie-no to sie zaczne chwalic-mianowicie-ciekawosc nowego,nie powtarzanie"kiedys to bylo lepiej",lojalnosc,wiernos c,moj zakuty leb,ktory do tej pory wszelkie walenie w mury przetrwal bez wiekszego uszczerbku(hehe,kozioroze c jestem!),nie upieranie sie przy swoim zdaniu,jesli mnie ktos dobrym argumentem poczestuje,dam sie przekonac.Nie lubie-nadwrazliwosci,panikowani a-a celuje w tym na 102,zamykania sie ze strachu w skorupie,zapominalstwa,cz asami wybuchowosci bez szczegolnego powodu.
Ale moze to dlatego,ze zycie mnie troche poturbowalo...
Robotki maile mi wracaja!wam tez?

[palomino]

Jeśli pozwolicie, zaszczepię swojego posta w Waszym watku żeby czasem w wolnej chwili sobie zerknąć, a w takiej nieco dłuższej jak dziś nawet może cos skrobnąć
Dla Starszej Pani jeszcze raz uznanie i podziw za szybką adaptację do nowych i nowszych technologii
pozdrawiam wszystkich

[Toogra]

Napisane przez ra-barbara

Dieki za życzenia w imieniu moich dzieci! Oto zdjecie z mamami Ja z lewej

Oby Mlodzi zyli szczesliwie ,,,,i wzajemnie siebie szanowali.)
Babybiajestes bardzo dzielna,,,,,że umiesz byc jescze optymiska po twoich przejsciach
Robotkokorzonki to paskudztwo polecam na nie Olfen,,,w zastrzykach.
St.Pani zaraz patrze o co chodzi z tym pytaniem
Palmito ale masz grozny avatarek;0)

[evitka21]

Witam kochane!
Cieszę się że się powoli „odnajdujecie”, bo jakoś tu cicho ostatnio było (ja też).

Danuś , w domu cały czas odpukać dobrze i bez zgrzytów J nie ukrywam ,że jest to powodem mojego dobrego samopoczucia. Natomiast mam coraz więcej nauki i to z kolei zabiera mi większość czasu i psuje humorek.....
I dobrze że rozumek ci wrócił i humorek zarazem
Ale ostatnio dostałam w końcu stypendium naukowe (400zł za średnią 4,86) i sobie zaczynam pieniążki odkładać na studia mgr. W ogóle ostatnio się zastanawiam czy aby nie odłożyć pracy w szkole na za 2 lata (czyli na 5 rok studiów) .Miałam zamiar od przyszłego roku pójść na wieczorowe (lub zaoczne jeśli otworzą w mojej obecnej szkole)i zacząć pracę w podstawówce, ale nie wiem czym dam radę to pogodzić...to się wydaje łatwe, ale ja nie wiem...do każdej lekcji się trzeba dobrze przygotować i do zajęć także....jeszcze to muszę przemyśleć.....
A w piątek poszłam sobie jak zwykle na praktyki, poprowadzić lekcje w „swojej” 6C,a tu się dowiedziałam że nie ma drugiego nauczyciela i że mam iść poprowadzić lekcje w kl.3b-bez żadnego przygotowania, niczego . „Co mam z nimi robić?” zapytałam opiekunki- „Co pani chce”- powiedziała. No bałam się okropnie, ale dałam radę-zrobiłam im gry i zabawy językowe ,ale żebym sobie jakoś super radziła z ujarzmianiem tych „groszków” to nie powiem....nie jest to łatwe sprawić żeby były cicho i słuchały.....ale nie było źle

Ra-barbako, jak tam się imprezka udała? Co w końcu podałaś do jedzenia? Bardzo ładna foteczka

Toogra, co to za tajemnicze niespodzianki? I napisz cos więcej jak się mają sprawy dotyczące twojej pracy

Zwerzun, witam serdecznie w naszym gronie J napisz nam cosik o sobie

Robótko ,tak właśnie myślałam ,że znów ci komp odmawia posłuszeństwa, dziad jeden. I na decupauge i tu cię brakowało....fotki oczywi…ście wyslę jeszcze raz.

Fafix, dobrze ,że w końcu zawitałaś do wąteczku. Napisz nam cos o tej twojej pracy-co dokładnie robisz, jak ci idzie

Lubciu , zawsze czytamy wszysciutko .

Palomino, witam i zachęcam do „większego” ujawnienia się, napisania czegoś o sobie

Mój mąż pojechał do roboty na inwentaryzację a ja wpadłam na chwilkę do was i zbieram sie do nauki ,a nie chce mi sie strasznie

[MrsVargas]

Cześć dziewczyny
U mnie dzisiaj w domu dość głośno, ciocia przyjechała i niedawno bratowa przyszła więc wiadomo same kobity cicho być nie mogą a tata się nie udziela.
Ja zaraz czmychnę do centrum na spotkanie z koleżanką, z którą niestety rzadko się widuję. Ale za to wczoraj widziałam się znowu z Toogrą która dzielnie towarzyszyła mi w poszukiwaniach butów. Co prawda butów nie mam ale za to miło spędziłam czas Świetnie się rozumiemy i czuję jakbym w końcu miała starszą siostrę
Danusiu to były takie drobiazgi na poprawę humoru nie ma co się rozpisywać ważne że poskutkowało
Karolina wiedziałam że Ci się uda, każda z nas to wiedziała
Ra-barbaro, Zwierzun i Palomino witajcie
Evitko bardzo się cieszę że w domu jest już dobrze
Miłego wieczoru dziewczyny

[Babygia]

Ja juz sie doczekac nie moge,gdy w przyszlym roku wybiore sie do trojmiasta,zaraz napadne na Toogre i Mrs.Vargas,nie wymigaja mi sie,no chyba ze same umkna...Moze bede miala juz szczescie,i syn przyjedzie ze mna wlasnym autkiem???Jak nie,to autobus sie zawsze sprawdzil...Zatrzymuje sie zawsze u mojej przejacilki,ktora juz dawno przyjaciolka byc przestala,jest moja siostra,od wielu,wielu lat.Przyjazn przetrwala wiele czasu,odleglosci i zwiazkow.lepiej jest miec malo przyjaciol,ale takich z diamentu,jak moja Zona.
Opowiem Wam troche o sobie.
urodzilam sie w Gdansku w szpitalu na Grunwaldzkiej(o ile dobrze pamietam).Mieszkalam z rodzicami-Mama ,lekarz pediatra,Tatus pracowal w dziale reklamy w Centromorze.Cudowni,kultu ralni i swiatli ludzie,o ktorych juz kiedys pisalam,a pisac moglabym bez konca.przekazali mi milosc do swiata,ludzi,sztuki,ksiaz ek,i filmu,tyle ze chcieli miec cichsza,skromniejsza corke,a wyszlo im takie cos jak ja-kaczka dziwaczka,ekscantryczna do granic wytrzymalosci,uparty koziol.kot ktory lazi zawsze wlasnymi sciezkami,i nie cierpi sie z niczego spowiadac(dlatego robie to teraz,przed wami).W liceum z powodu wlasnego zdania(zwykle skrajnie innego,niz nauczyciele-przepraszam za moje humory moje wszystkie belferki kochane-podziwiam wszystkie nauczycielki,z taka diablica jak ja wytrzymac-chapeau!)Mialam zawsze tysiace pomyslow,uwielbialam blaznowac,w szkole chetnie parodiowalam klasyczne sztuki teatralne piszac dosc popularne wsrod moich kolezanek i kolegow pastisze.Mialam ponoc-wedle opinii Pani od polskiego zaciecie komediopisarskie i dziennikarskie-moze moglabym byc kabareciara,gdyby uczyc mi sie chcialo,ale...Wiek nastoletni,durny,chmurny, niepokorny.byly bunty,depresje,proby samobojcze,dochodzenie do siebie dlugie i ciezkie.Spoleczenstwo,wte dy czesto skladajace sie z szarych szeregow,nie chcialo zbytnio tolerowac kolorowych odszczepiencow.Tak wiec-coz mi pozostalo?Zostalam punkiem.Potem i to mi sie znudzilo,bo i tam miewalam odmienne zdanie-uwazalam ze jesli punki buntuja sie przeciw uniformizacji i "grzecznosci,to dlaczego trzymaja sie tak uparcie swoich kanonow ubierania i postepowania,czemu nie szukaja ciagle nowych drog jak ja?Wylecialam z kliki z hukiem,wzruszylam ramionami,zapuscilam wlosy,i poszlam dalej.
Poznalam swojego meza,zakochalam sie w osiedlowym playboyu,a powinnam byla spojrzec dokladniej.Z nim opuscilam kraj,dalam sie namowic na pozostanie w niemczech,gdyz jakis z ich rodziny podpisal kiedys w czasie wojny na volksliscie,i tak uzyskali status niemieckich obywateli,cokolwiek to mialoby oznaczac.Decyzji tej zaluje do dzis,ale skad mialam to wiedziec wtedy,ze zwiazek kiepski,decyzja glupia i kraj nieciekkawy,w ktorym przyjdzie mi spedzic reszte zycia.Rodzinie mojej tez sie to nie podobalo,stosunek do niemcow byl u nas dosc ambiwalentny,pozniej sie troche poprawil.
urodzilam dzieci,znalazlam prace,ktora miala byc tymczasowa-takie bezmyslne pukanie w fabryce elektroniki(dzis moge sie cieszyc,ze wogole jakas prace mam),ale to w sumie bylo i jest,jesli spojrzec sie na to z tej strony,zycie na pol gwizdka.maz szybko okazal sie byc egoista i draniem,musialam sama zajmowac sie domem dziecmi,jednoczesnie pracujac,robiac zakupy itd.On mial "wyzsze" cele,zajmowal sie rozwojem intelektualnym,w zwiazku z czym na zajecie sie od czasu do czasu dziecmi,abym i jak mogla zrobic cos dla siebie,nie mial ani czasu,ani ochoty.Ponadto rozrywkowa mial nature,lubial wypic i lubil kobiety,z wiadomym skutkiem.po wielu latach zakonczylismy ta farse.Reszte Wam chyba opisywalam.
To nie jest skarga.Wrecz przeciwnie.Mimo wszystko robilam i robie co moge,aby zachowac swoje restki intelektu,czytam,ucze sie samodzielnie jezykow,komputera,interes uje sie sztuka-czy wiecie,ze wiekszosc muzeow i galerii na swiecie ma swoje strony internetowe???Tak wiec nie opszczajac mojego krzesla,zwiedzam je wszystkie,i podziwiam piekno,ktore czlowiek stworzyl na przestrzeni wiekow...Wpisuje w wyszukiwarke nazwy interesujacych mnie dziel sztuki,obiektow-i och!Pase moje oczy tymi cudami...Lubie dobra ksiazke,ciagle informuje sie o nowosciach po polsku,angielsku,niemieck u,kupuje,wypozyczam i czytam,czytam.Prenumeruje prase polska-Twoj styl,Elle,Vive(no,troche plotek nie zaszkodzi,taki urlop dla mozgu),Urode.Lubie tez mode i piekne zapachy,jest tyle -poza Wizazem ciekawych,przewaznie angielskojezycznych stron na ten temat...
Wiecie,zycie nie jest latwe dla nikogo.Wydaje mi sie jednak,ze w kazdym z nas drzemia marzenia i milosc do czegos lepszego,piekniejszego,ni z widzimy na cidzien,I wiem z wlasnego doswiadczenia,ze nawet jezeli wleziemy miedzy te przyslowiowe wrony,nie musimy koniecznie krakac jak one,przynajmniej nie zawsze.Nikt nie szanuje potakiwaczy.I to,co kochamy,mozemy kultawowac chocby na wlasny uzytek,wazny jest rozwoj duchowy,ktorego doswiadczymy.babcia mawiala,ze uczyc sie konczymy dopiero wtedy,gdy zamkna nad nami wieko trumny.Dopoty jestesmy wedrowcami na tym swiecie.
I dlatego tak Was polubilam,i tak mi miedzy Wami dobrze,bo macie podobnie-kazda robi cos,co lubi,i ocalila w sobie te odrobine plochosci i humoru.Wedrujmy wiec razem,weselej nam bedzie!
Buziaki,ferajna!!!!!:cmok :

[Babygia]

LUBA,czytam zawsze i wszystko,co piszesz,tak samo jak i inne Pomidorzanki.Czytalam Twoje posty na tym watku,o ktorym wspominalas,dobrze im dosolilas,to co te dziewczyny wypisywala,bylo juz ponizej poziomu piwnicy,w takim momencie,jak sie nie ma nic madrego do powiedzenia,powinno sie milczec.Niektorzy rodzice zapomnieli nauczyc swoje pociechy kultury,a moze sami jej tez nie mieli,wiec jak mogli?
CARO-ani chwili watpliwosci nie mialam,ze sobie poradzisz.jestes bombowa dziewczyna,jestem wciaz pelna podziwu dla Ciebie!!!!
EVITKA-cale szczescie,ze humor lepszy.Wiesz,gdybym ja podliczyla te momenty,gdy chcialam spalic za soba wszystkie mosty,to jeszcze by sie na tym swiecie dymilo i kopcilo.Tak to juz w tym durnym zyciu jest.Raz byk,raz torreador.Rozane ogrody wystepuja zazwyczaj tylko w piosenkach i fimach.Zycie dwojga indywiduuw(dobrze?) to ciagle scieranie sie.I dobrze,bo przez to scieranie latwiej jest sie dopasowac.
ROBOTKA;FAFIX,maile wracaja!!!!
Co z waszymi skrzynkami??????
ZWIERZUN,RA-BARBARA-pozostancie z nami.popatrzcie,jak u nas jest normalnie i fajnie!!!!
STARSZA PANI-kurowac sie prosze i od czasu do czasu dac znak zycia i do nas predko wracac!