akcja Wielkie Smarowanie

[hihi]

Napisane przez cmoksia

zapomniałamo tym wątku wysmarowałam się wczoraj balsamem o zapachu davidoffa cool water, dzisiaj jeszcze niczym

Sama ten wątek założyłaś, o ile dobrze pamiętam

Ja nigdy nie smarowałam się zapachowymi balsamami Bo zawsze mi się to gryzło z perfumami i nawet antyperspiranty wolę bezzapachowe
Dziwna jestem, co?

[fuksjaa]

Napisane przez hihi

A ja dzień kolejny
Jestem z siebie dumna

u mnie także kolejny dzień rozpoczęty smarowaniem
dziś olejek do bardzo suchej skóry Nivea.

[cmoksia]

Napisane przez hihi

Sama ten wątek założyłaś, o ile dobrze pamiętam

Ja nigdy nie smarowałam się zapachowymi balsamami Bo zawsze mi się to gryzło z perfumami i nawet antyperspiranty wolę bezzapachowe
Dziwna jestem, co?

no właśnie zakręcona trochę jestem, zaczęły mi się właśnie wakacje i remont

dzisiaj sobie zrobiłam peeling, wydepilowałam nogi veetem (podobno nawilżający, więc piszę ) i wsmarowałam w siebie balsam-mus modelujący Lirene

PS. pierwszy raz udało mi się tak dokładnie wydepilować nogi veetem ani jednego włoska ale pół tubki poszło

[hihi]

Napisane przez cmoksia

dzisiaj sobie zrobiłam peeling, wydepilowałam nogi veetem (podobno nawilżający, więc piszę ) i wsmarowałam w siebie balsam-mus modelujący Lirene

PS. pierwszy raz udało mi się tak dokładnie wydepilować nogi veetem ani jednego włoska ale pół tubki poszło

co do depilowania i nawilżania, to ja tez ostatnio zauważyłam ciekawą rzecz - od kiedy nawilżam nogi (xerial 10, więc z grubej rury), to depilowanie depilatorem jest szybsze, mniej bolesne i... skuteczniejsze, bo żadne włoski się nie urywają, a wszystkie wyrywają i mam takie głaaaadkie nogi jak nigdy

[pearlania]

Napisane przez isa666

Miałam tylko waniliowe i teraz to kokosowe i tak: waniliowe pachniało na ciele z początku wanilią, ale po pewnym czasie czuć było lekko maślaną nutę(takie coś na kształt ciasteczek maślanych z waniliowym aromatem do ciasta); zaś kokosowe ciężko opisać - na ciele nie jest to kokos tylko takie masło kokosowe Nie jest to na pewno aromat masła spożyczego, ale takiego czegoś maślano-tłustawego
W opakowaniu czuć mocno kokos, ale na ciele już nie

Bardzo dziękuję za odpowiedź

[cmoksia]

wieczorem jeszcze miałam porządny masaż a potem serum rozgrzewające eveline + folia (drgawek dostaję na samą myśl, bo parzy strasznie, nie ma mowy zebym dłużej niż 0,5h z tą folią wytrzymała, a nawet jak ją zdejmę kilkanaście minut się to pieczenie utrzymuje)

[wijaczka]

Wczoraj wieczorem wysmarowałam się balsamem truskawkowym z Naturii.
Mmmm jaki to jest boski zapach Dwa razy "pociągnęłam" nim szyjke bo mam jakąś suchą (mam nadzieje że to tylko to, bo mama coś mówi o uczuleniu ). Pachnę tym jeszcze dziś rano, a skóra mięciutka

[hihi]

Ja kolejny dzień xerial na nogi, tanita na biust + xerialine na cała resztę

[hihi]

Ja znowu wysmarowana

W ogóle miałam się Was zapytać... jak Wy się ubieracie po porannym smarowaniu?
Bo dla mnie to mordęęęęga

[wijaczka]

Krem ujędrniający Eveline na brzuch i Ziaja kokosowa na resztę

Jak się smarowałam Eveline to sobie myślę: "Kurde, jakie zimno? Ja nic nie czuje". No ale z drugiej strony Wizażanki się nigdy nie mylą() hmmm... No i tak jak myślałam nie mylicie się. Jak potem poczułam ten chłód to myślałam że padne

[Sławka2]

Ja też dziś wysmarowana Eveline - umierałam z zimna z 20 minut... O 20 za długo...
W dodatku wszystko sie do ciała lepi. Choć największy minus tego specyfiku to to, że wysuszył mi skórę Nie wiem czy sie skuszę na niego więcej w dodatku nie widać żadnych efektów... Wszyscy zachwalają to kupuje ale widać mój cellulit jest bardziej wypasiony

[fuksjaa]

wczoraj cały dzień olejek do bardzo suchej skóry Nivea (rano trochę na nogi i ręce, wieczorem masaż całego ciała), dzisiaj balsam regenerujący Garniera.

[iceflower]

Napisane przez hihi

W ogóle miałam się Was zapytać... jak Wy się ubieracie po porannym smarowaniu?
Bo dla mnie to mordęęęęga

Dlatego ja nie smaruję się rano, tylko na noc.
Wczoraj męczyłam dalej balsam Nivea Sensitive Balance, Koncentrat Lipostop Eveline i papkę Jadwiga.

[hihi]

Napisane przez iceflower

Dlatego ja nie smaruję się rano, tylko na noc.
Wczoraj męczyłam dalej balsam Nivea Sensitive Balance, Koncentrat Lipostop Eveline i papkę Jadwiga.

no na noc ja nie mogę, bo by mi się lepiła pościel do ciała

w ogóle to z tym porannym smarowaniem to jest strasznie i cały czas doskonale system, aby czas możliwie optymalnie wykorzystać Żeby wszystko posmarować, żeby wszystko mogło się wchłaniać i żeby zdążyć na czas

[solange421]

zakładam krótką spódniczkę, gorzej jest ze spodniami, wtedy trzeba odczekać.
Ja tam najbardziej nie lubię na noc, muszę trochę odczekać, czytam przez ten czas książkę

[hihi]

Napisane przez solange421

zakładam krótką spódniczkę, gorzej jest ze spodniami, wtedy trzeba odczekać.
Ja tam najbardziej nie lubię na noc, muszę trochę odczekać, czytam przez ten czas książkę

No ja do pracy w biurze krótkiej spódniczki nie nałoże

Ale moim odkryciem roku jest kupienie totalnie bezzapachowych balsamów

[solange421]

Napisane przez hihi

No ja do pracy w biurze krótkiej spódniczki nie nałoże

Ale moim odkryciem roku jest kupienie totalnie bezzapachowych balsamów

zwykła kiecka, oczywiście bez rajstop

jakiej firmy te balsamy?
chyba wolałabym jdnak zapachowe

[hihi]

Napisane przez solange421

jakiej firmy te balsamy?
chyba wolałabym jdnak zapachowe

SVR

A ja zapachowych nie lubię, bo rano prysznic zapachowym żelem, później zapachowy balsam, a na koniec skropic sie perfumami to mi nie gra totalnie i wole smarowidło bez zapachu

[wijaczka]

Dziś nie wysmarowałam Zaspałam i tak jakoś wyszło Miałam teraz po południu ale wzięłam od siostry trochę Sorayi tej niebieskiej i nie mogę zmyć cholerstwa Ale brzydki ten zapach

[iceflower]

Chyba muszę zrezygnować z ujędrniania i preparatów antycellulitowych. Zauważyłam u siebie na udach niezidentyfikowane siniaki, prawdopodobnie właśnie po Koncentracie Lipostop Eveline.

Wczoraj się nie smarowałam, byłam zmęczona i po piwie, więc odpuściłam.

[hihi]

Napisane przez iceflower

Chyba muszę zrezygnować z ujędrniania i preparatów antycellulitowych. Zauważyłam u siebie na udach niezidentyfikowane siniaki, prawdopodobnie właśnie po Koncentracie Lipostop Eveline.

Ja swojego czasu dostałam siniaków oraz okropnych pajączków na ciele (uda, łydki, posladki, ramiona) po stosowaniu pomarańczowej serii antycellulitowej Eris, szczególnie po serum antycellulitowym, a używałam dwóch smarowideł z tamtej serii

A dzisiaj kolejny dzień z xerialem i tanitą

[0306]

Napisane przez countrysia

Mam do zużycia sporo balsamów i maseł - w sumie ponad 20 i uwierzcie mi, że naprawdę męczący jest taki nadmiar, dlatego też akcja Smarowanie pozwoli mi na całkowite się ich pozbycie.

Dla mnie taka ilość to marzenie. Zobowiązałam się, że jeśli drogaA zejdzie z ilości, to ja też się postaram . Tylko na razie zamiast ubywać znów przybywa .

Napisane przez hihi

W ogóle miałam się Was zapytać... jak Wy się ubieracie po porannym smarowaniu?
Bo dla mnie to mordęęęęga

Ja rano wybieram lekkie preparaty nawilżające, chyba że wiem, iż spędzę więcej niż pół godziny narażona na działanie słońca- wtedy filtr na całe ciało. Smaruję się bezpośrednio po prysznicu i na golasa myję zęby, tonizuję twarz, wklepuję krem pod oczy i filtr na całą twarz. Potem robię sobie kawkę i śniadanko, jak skonsumuję to akurat wszystko się pięknie wchłonie i mogę się bez problemu ubrać . Wszystko zajmuje mi max pół godzinki (z prysznicem).

Napisane przez hihi

Ja swojego czasu dostałam siniaków oraz okropnych pajączków na ciele (uda, łydki, posladki, ramiona) po stosowaniu pomarańczowej serii antycellulitowej Eris, szczególnie po serum antycellulitowym, a używałam dwóch smarowideł z tamtej serii

Przy kruchych naczynkach (siniaki, pajączki) powinno się unikać preparatów z kofeiną (a już na pewno takich z wysoką zawartością) oraz tych silnie rozgrzewających, intensywnych masaży, ostrych peelingów i gorącej wody. Ja mam podobny problem do Waszego i w zasadzie staram się stosować do powyższych zaleceń, ale nie zawsze wychodzi .
Kiedyś kosmetyczka poleciła mi łykanie min. jednej tabletki rutinoscorbinu dziennie - to wzmacnia naczynia krwionośne i muszę przyznać, że taka kuracja faktycznie działa. A propos, ponieważ znów mam problem z siniakami chyba ją powtórzę .

EDIT: w wątkowym temacie - teraz mam fazę na balsamy brązujące. Co drugi dzień używam L'Oreala i tym sposobem w niespełna 2 tyg. wykończyłam 2 pełne tubki .
Dziś po południu ruszam na łowy- zastanawiam się nad czymś specjalnie do nóg. Myślałam o samoopalaczu Clarinsa, samoopalaczu YR (oba z drobinkami złota) albo spray'u SH

[iceflower]

Ja wczoraj wysmarowałam się tylko balsamem Nivea, w związku z moim nowym problemem naczynkowym.

Chyba zastosuję sobie ta kurację Rutinoscorbinem. No i koniec z ujędrnianiem.

[Narek]

Napisane przez 0306

Kiedyś kosmetyczka poleciła mi łykanie min. jednej tabletki rutinoscorbinu dziennie - to wzmacnia naczynia krwionośne i muszę przyznać, że taka kuracja faktycznie działa. A propos, ponieważ znów mam problem z siniakami chyba ją powtórzę .

U mnie taka kuracja z witaminą C sprawdziła się bardzo dobrze na naczynkach na twarzy Zdecydowanie zmniejszył się rumień i liczba przebłyskujących żyłek.

Wczoraj oczywiście lodowaty prysznic na nogi, a na całe ciało masło kakaowe Ziaji(strasznie niewydajne jest ).

[hihi]

Napisane przez 0306

Ja rano wybieram lekkie preparaty nawilżające, chyba że wiem, iż spędzę więcej niż pół godziny narażona na działanie słońca- wtedy filtr na całe ciało. Smaruję się bezpośrednio po prysznicu i na golasa myję zęby, tonizuję twarz, wklepuję krem pod oczy i filtr na całą twarz. Potem robię sobie kawkę i śniadanko, jak skonsumuję to akurat wszystko się pięknie wchłonie i mogę się bez problemu ubrać . Wszystko zajmuje mi max pół godzinki (z prysznicem).

U mnie jest tak - prysznic, smarowanie nóg, mycie zębów, soczewki + serum pod filtr, smarowanie reszty ciała, filtr, smarowanie cycków (filtr się wchłania, a ja masuję), wtedy makijaż, suszenie głowy i leeecęęęę No staram się optymalizowac czas

Napisane przez 0306

Przy kruchych naczynkach (siniaki, pajączki) powinno się unikać preparatów z kofeiną (a już na pewno takich z wysoką zawartością) oraz tych silnie rozgrzewających, intensywnych masaży, ostrych peelingów i gorącej wody. Ja mam podobny problem do Waszego i w zasadzie staram się stosować do powyższych zaleceń, ale nie zawsze wychodzi .
Kiedyś kosmetyczka poleciła mi łykanie min. jednej tabletki rutinoscorbinu dziennie - to wzmacnia naczynia krwionośne i muszę przyznać, że taka kuracja faktycznie działa. A propos, ponieważ znów mam problem z siniakami chyba ją powtórzę .

Ja od miesięcy łykam codziennie 4 tabletki rutinoscorbinu (2x2) i pomaga, bo nie mam juz takich problemów z siniakami jak kiedyś, że ledwo stuknełam i miałam sińca jak po nielada bijatyce, ale pajączki jak miałam, tak mam... i teraz, po przejściach z tamtą eriską unikam balsamów ujędrniających i antycellu, a stawiam na masowanie i porządne nawilżenie z nadzieją, że przyniesie skutki. Zresztą peeling kawowy też zawiesiłam na rzecz rękawicy sizalowej, bo wydawało mi się, że szkodzi

Napisane przez 0306

EDIT: w wątkowym temacie - teraz mam fazę na balsamy brązujące. Co drugi dzień używam L'Oreala i tym sposobem w niespełna 2 tyg. wykończyłam 2 pełne tubki .
Dziś po południu ruszam na łowy- zastanawiam się nad czymś specjalnie do nóg. Myślałam o samoopalaczu Clarinsa, samoopalaczu YR (oba z drobinkami złota) albo spray'u SH

Daj znać jak łowy, bo ja blada jestem, szczególnie na nogach, aż wstyd krótsze spodnie nałożyć, a opalać sie nie zamierzam

[0306]

Napisane przez iceflower

Ja wczoraj wysmarowałam się tylko balsamem Nivea, w związku z moim nowym problemem naczynkowym.

Chyba zastosuję sobie ta kurację Rutinoscorbinem. No i koniec z ujędrnianiem.

Ice, nie musisz rezygnować z ujędrniania . Myślę, że spokojnie mogłabyś używać NutriLifta - ma kofeinę w składzie mimo to krzywdy nie robi. Ja używam go prawie codziennie i jest ok. Z silniejszych preparatów nie szkodzi mi Celluend - niestety wyrzuciłam pudełko, a na opakowaniu nie ma składu . Przypuszczam, że ma kofeinę (jak prawie każdy antycell), ale kończę drugą tubkę i również bez zastrzeżeń. Za to przestrzegam przed wszelkimi ujędrniaczami Vichy. Po tych wszystkich Lipostretchach, Lipocurach i Liposynach dorobiłam się pięknych pajączków na nogach

Napisane przez Narek

U mnie taka kuracja z witaminą C sprawdziła się bardzo dobrze na naczynkach na twarzy Zdecydowanie zmniejszył się rumień i liczba przebłyskujących żyłek.

Potwierdzam . Od kiedy zamieniłam Diroseal na Active C mam zdecydowanie mniejsze problemy z czerwieniejącą twarzą i zero pękających naczynek.

[fuksjaa]

Napisane przez hihi

Ja od miesięcy łykam codziennie 4 tabletki rutinoscorbinu (2x2) i pomaga, bo nie mam juz takich problemów z siniakami jak kiedyś, że ledwo stuknełam i miałam sińca jak po nielada bijatyce, ale pajączki jak miałam, tak mam... i teraz, po przejściach z tamtą eriską unikam balsamów ujędrniających i antycellu, a stawiam na masowanie i porządne nawilżenie z nadzieją, że przyniesie skutki. Zresztą peeling kawowy też zawiesiłam na rzecz rękawicy sizalowej, bo wydawało mi się, że szkodzi

ja chyba też powinnam pożegnać się na jakiś czas z ujędrniaczami i antycellulitami, bo zauważyłam kilka popękanych naczynek na nogach
przestawię się na szorstką gąbkę i rękawicę, do tego masaże i intensywne wcieranie 'normalnych' balsamów i oliwek.

[hihi]

Napisane przez fuksjaa

ja chyba też powinnam pożegnać się na jakiś czas z ujędrniaczami i antycellulitami, bo zauważyłam kilka popękanych naczynek na nogach
przestawię się na szorstką gąbkę i rękawicę, do tego masaże i intensywne wcieranie 'normalnych' balsamów i oliwek.

Ja stosuję nutrilift loreala i xerialine, które póki co świetnie się sprawują i stosowane regularnie nawilżają skórę, dzięki czxemu jest ona i nawilżona i taka sprężysta

[fuksjaa]

Napisane przez hihi

Ja stosuję nutrilift loreala i xerialine, które póki co świetnie się sprawują i stosowane regularnie nawilżają skórę, dzięki czxemu jest ona i nawilżona i taka sprężysta

a normalnie je wklepujesz czy robisz właśnie taki intensywny masaż?

[hihi]

Napisane przez fuksjaa

a normalnie je wklepujesz czy robisz właśnie taki intensywny masaż?

Taki średnio intensywny ten masaż sobie, coby nie nabawić się sińców