Technik farmacji -warto?

[marzenkaa91]

Napisane przez Mow_Mi_Dobrze

Jakoś w przyszłym tygodniu

ja też :P

[Ilona_176]

Napisane przez marzenkaa91

ja też :P

Hahah ja też miałam zamiar w przyszłym tygodniu

[kama645]

Witam serdecznie

Przeczytałam Wasze posty i sama jestem pełna obaw, ale jak już nie raz ktoś pisał "chcieć znaczy móc".Obecnie przebywam za granicą, ale planuję rozpocząć studium farmacji w nast roku. Mam tylko obawy co do chemi Czy mogłabym prosić o napisanie z czego mogłabym się przygotować,żeby było mi troszkę lżej na początku dodam,że chemię miałam 6 lat temu i na świadectwie mam 3 ale nie mam zamiaru się tym przejmować, bo moje podejście w liceum było luzackie a wiem,że jak się postaram to potrafię się nauczyć. Także bardzo proszę o jakąś pomoc na początku Tylko proszę nie pisać,że tam wszystko będzie podane, bo mam zerową wiedzę z chemi a jednak pasowałoby coś umieć Z góry dziękuję

[martynusia222]

Napisane przez kama645

Witam serdecznie

Przeczytałam Wasze posty i sama jestem pełna obaw, ale jak już nie raz ktoś pisał "chcieć znaczy móc".Obecnie przebywam za granicą, ale planuję rozpocząć studium farmacji w nast roku. Mam tylko obawy co do chemi Czy mogłabym prosić o napisanie z czego mogłabym się przygotować,żeby było mi troszkę lżej na początku dodam,że chemię miałam 6 lat temu i na świadectwie mam 3 ale nie mam zamiaru się tym przejmować, bo moje podejście w liceum było luzackie a wiem,że jak się postaram to potrafię się nauczyć. Także bardzo proszę o jakąś pomoc na początku Tylko proszę nie pisać,że tam wszystko będzie podane, bo mam zerową wiedzę z chemi a jednak pasowałoby coś umieć Z góry dziękuję

W zasadzie wszystko, ja miałam powtórkę najpierw z nieorganicznej, później z organicznej, wszystkie kwasy, sole, zasady, reakcje co z czym daje, alkeny, alkohole, fenole, kwasy karboksylowe itd., dopiero później zaczęliśmy chemię leków
Ja idąc do tej szkoły też nie miałam do czynienia z chemią długo ,bo 5 lat, wszystko jest do nauczenia

[marzenkaa91]

Napisane przez martynusia222

W zasadzie wszystko, ja miałam powtórkę najpierw z nieorganicznej, później z organicznej, wszystkie kwasy, sole, zasady, reakcje co z czym daje, alkeny, alkohole, fenole, kwasy karboksylowe itd., dopiero później zaczęliśmy chemię leków
Ja idąc do tej szkoły też nie miałam do czynienia z chemią długo ,bo 5 lat, wszystko jest do nauczenia

no ja też miałam trzy z chemii ale wiem że jak chcę to potrafię :P więc tylko składać papiery

[moooniaaaa]

Napisane przez PP1820

Yhym. A z tymi książkami to jak jest? Dają każdemu ile trzeba i zabieramy je do domu? :P Potem pod koniec roku oddajemy? I czy też masz 4 razy w tygodniu zajęcia? I jeszcze jedno pytanie .. jak to jest z indeksami? Przy składaniu papierów dałam tyle zdjęć ile trzeba było, między innymi chyba jedno jest oczywiście do indeksu .. i te indeksy dostajemy w pierwszy dzień na rozpoczęciu roku?

U nas w ogóle nie korzystaliśmy z książek. Cały materiał dostawaliśmy na wykładzie.
My indeksy dostaliśmy z opóźnieniem, sama nie wiem dlaczego. Ale i tak przydaje się dopiero pod koniec semestru, więc to nie był żaden problem.

Napisane przez PP1820

Dzięki za odpowiedzi Jeszcze jedno .. no góra dwa pytania i daję Wam spokój przynajmniej na razie Po pierwsze.. jak to jest dokładnie z tymi sprawdzianami? Naprawdę jest tak, jak w średniej szkole? Zaczynam się bać, że dodatkowo "wyjadą" mi na sprawdzianie z czymś innym niż było zadane do nauczenia się I czy też biorą do odpowiedzi? A po drugie .. jak jest z poprawkami tych sprawdzianów? Też jak w normalnej szkole?

Jeszcze raz bardzo wam dziękuję za wszystkie odpowiedzi
Rozumiem, że moja ciekawość może się stać dla was irytująca .. ale proszę, wybaczcie mi to
Taka już moja natura, że o wszystko pytam, nawet o najmniejsze szczegóły

Materiał z wykładów=materiał obowiązujący na zaliczeniu. Poprawę ustala wykładowca,np.:na następnych zajęciach albo przychodzisz na konsultacje i poprawiasz. U mnie do odpowiedzi nie brali

[carmen20]

Napisane przez carmen20

a jest tu ktoś z TEBu ??? bo mam kilka pytań

jak jest z nieobecnościami ? ile ich można mieć i czy przymykają na nie oko. Chodzi mi głownie o wykłady bo wiadomo że na ćwiczenia trzeba

czy w trakcie roku są jakieś sprawdziany itp ? czy pod koniec tylko jakieś egzaminy ?

ponawiam

[Ilona_176]

W policealnej szkole na Czackiego to nie ma raczej stypendiów prawda??

[marzenkaa91]

Napisane przez Ilona_176

W policealnej szkole na Czackiego to nie ma raczej stypendiów prawda??

własnie??

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

Napisane przez Ilona_176

Hahah ja też miałam zamiar w przyszłym tygodniu

no to nieźle :P

[Ilona_176]

hihi wszystkie 3 naraz sie zjawimy mam jeszcze kolezanke która też razem ze mna na technika farmacji idzie:P

[Jullita]

U nas na Czackiego nie ma stypendium...
jeśli chodzi o oceny... dwie najlepsze uczennice w naszej klasie są (już) mgr z chemii.
Z tego co wiem to jedna ma 4.8, druga 4.6 ale to tak tylko dla własnej satysfakcji bo korzyści materialnych niestety z tego nie mają...

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Napisane przez Mow_Mi_Dobrze

marzenkaa91 i fajnie jest nas już 3

Ja np. jestem ciekawa jak dokładnie wygląda rozmowa kwalifikacyjna i czy ma ona na prawdę duży wpływ na przyjęcie? W zeszłym roku ponoć zostały utworzone dwie klasy? Czy zostali przyjęci wszyscy którzy się o to ubiegali? Nie wiem może ktoś się orientuję jak jest w tym roku, ile jest już chętnych? Interesuję mnie jeszcze w jakich godzinach odbywają się zajęcia i ogólnie jak wyglądają, a i z czystej ciekawości płeć męska stanowi pewnie niewielką część uczęszczających na ten kierunek?

Powiem tak... dostało się sporo osób, które potem i tak same zrezygnowały. Na ich miejsce przyjęto kolejne osoby z listy rezerwowej i właśnie oni zostali do końca i dobrze sobie radzą. Jak widzisz rozmowa nie pokazuje wszystkiego. Myślę, że trzeba mieć dobre "gadane" i jest z górki chyba najważniejsze to powiedzieć że bardzo Cię interesuje ten kierunek, lubisz chemię i zawsze chciałaś realizować się na kierunku medycznym. W takim wypadku przygotuj odpowiedź na pytanie: "W takim razie czemu Pani nie wybrała studiów". aha... zależy na kogo jeszcze trafisz na rozmowie. Ja miałam obie panie z analizy leków (o czym wtedy jeszcze nie wiedziałam ) i dobrze że wyjechałam z ta chemią.

[marzenkaa91]

Napisane przez Ilona_176

hihi wszystkie 3 naraz sie zjawimy mam jeszcze kolezanke która też razem ze mna na technika farmacji idzie:P

ciekawe ile już jest chętnych na ten kierunek..

[californication]

mam pytanie do osób , które skończyły to studium bądź są w trakcie-
czy ogólnie rzecz biorąc jest tam na prawdę dużo nauki czy bardziej luz zwłaszcza w kwestii przedmiotów, które nie są zbyt przydatne w tej profesji? pytam ponieważ ja teraz jestem świeżo po maturze, zrezygnowałam ze studiów na te dwa lata bo chcę się podszkolić z chemii (biorę pod uwagę dodatkowe korki) i w tym wszystkim moim celem jest douczenie się do matury z chemii (ponieważ zdawałam tylko biologię roz. i większość ścieżek mam pozamykane). pozdrowionka

[martynusia222]

Napisane przez californication

mam pytanie do osób , które skończyły to studium bądź są w trakcie-
czy ogólnie rzecz biorąc jest tam na prawdę dużo nauki czy bardziej luz zwłaszcza w kwestii przedmiotów, które nie są zbyt przydatne w tej profesji? pytam ponieważ ja teraz jestem świeżo po maturze, zrezygnowałam ze studiów na te dwa lata bo chcę się podszkolić z chemii (biorę pod uwagę dodatkowe korki) i w tym wszystkim moim celem jest douczenie się do matury z chemii (ponieważ zdawałam tylko biologię roz. i większość ścieżek mam pozamykane). pozdrowionka

Ogólnie rzecz biorąc jest dużo nauki, przede wszystkim z przedmiotów kierunkowych - farmakologii - czysta teoria, tpl - teoria + ćwiczenia (przyjemne) - właśnie na nich robimy leki - maści, proszki, roztwory..., analiza - na początku powtórka z chemii organicznej i nieorganicznej, poźniej chemia leków - wzory + teoria, na ćwiczeniach laboratorium, farmakognozja - też trochę teorii + ćwicznia, anatomia - teoria, ale nie aż tak dużo + ćwiczenia - my oglądaliśmy zawsze filmy no i jeszcze są tzw. "zapychacze" czyli psychologia, zdrowie publiczne - ale to już mało nauki, w zasadzie po co psychologia to do dziś nie wiem

[PP1820]

Napisane przez martynusia222

Ogólnie rzecz biorąc jest dużo nauki, przede wszystkim z przedmiotów kierunkowych - farmakologii - czysta teoria, tpl - teoria + ćwiczenia (przyjemne) - właśnie na nich robimy leki - maści, proszki, roztwory..., analiza - na początku powtórka z chemii organicznej i nieorganicznej, poźniej chemia leków - wzory + teoria, na ćwiczeniach laboratorium, farmakognozja - też trochę teorii + ćwicznia, anatomia - teoria, ale nie aż tak dużo + ćwiczenia - my oglądaliśmy zawsze filmy no i jeszcze są tzw. "zapychacze" czyli psychologia, zdrowie publiczne - ale to już mało nauki, w zasadzie po co psychologia to do dziś nie wiem

Martynusia a jak to jest dokładnie z robieniem tych wszystkich specyfików? Nie ma się czego obawiać? Na 100% tłumaczą wszystko po kolei co i jak robić? Bo czasem mi się wydaję, że zostawią nas tak w laboratorium .. i "róbcie proszki" a ja będę stać jak ta zielona, nowo narodzona :P a tak na marginesie .. to kiedy zaczyna się je w ogóle robić? Już na pierwszym roku zaraz na początku?

[lisnov]

Szukam kogoś kto skończył farmację albo technikum farmaceutyczne i mógłby mi udzielić odpowiedzi na pytanie na pw. Przyznawać się !

[meggara]

PP1820 mysmy robily specyfili (jak to ladnie okreslasz) po kazdym dziale. Np. przerobilysmy roztwory to robilysmy w praktyce roztwory. Krople, to krople itd... naprawde nie masz sie czego obawiac - na lodzie cie nie zostawia, musza cie wszystkiego nauczyc

[martynusia222]

Napisane przez PP1820

Martynusia a jak to jest dokładnie z robieniem tych wszystkich specyfików? Nie ma się czego obawiać? Na 100% tłumaczą wszystko po kolei co i jak robić? Bo czasem mi się wydaję, że zostawią nas tak w laboratorium .. i "róbcie proszki" a ja będę stać jak ta zielona, nowo narodzona :P a tak na marginesie .. to kiedy zaczyna się je w ogóle robić? Już na pierwszym roku zaraz na początku?

My mieliśmy teorię na wykładach a na ćwiczeniach robiliśmy wszystko po kolei, nikt nas zielonych nie zostawiał, przed przystąpieniem do robienia każdego specyfiku mamy podawaną do zeszytu zasadę co po kolei się robimy, bo wiadomo, że wszystko robi się inaczej wbrew pozorom, gdy pozna się ogólne zasady wykonywania to wszystko robi się z miarę łatwo, ja najgorzej wspominam jak do tej pory czopki bo robiliśmy je, gdy było gorąco i wszystko się topiło, było przy tym trochę pracy. No i na początku trzeba się wprawić w ważeniu, bo nie od razu ma się taką pewną rękę, ale z czasem jest już ok, a wszystko musi być odważone dokładnie, bo to leki i nie można niczego przeholować

[4c2ea920fcf0cb3d39288a6c961f1efcc2286102_684b5c001d1f4]

dokładnie tak jak piszą moje poprzedniczki nikt z praktyka nie zostaje na lodzie teoria wykonywania zawsze podawana jest do zeszytu jak się ma jakieś wątpliwości trzeba śmiało pytać. I fakt w warzeniu trzeba się wprawić szczególnie na wagach technicznych.

martynusia222 ty teraz zaczniesz 2 rok czy już skończyłaś?

[martynusia222]

[1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;20726652]dokładnie tak jak piszą moje poprzedniczki nikt z praktyka nie zostaje na lodzie teoria wykonywania zawsze podawana jest do zeszytu jak się ma jakieś wątpliwości trzeba śmiało pytać. I fakt w warzeniu trzeba się wprawić szczególnie na wagach technicznych.

martynusia222 ty teraz zaczniesz 2 rok czy już skończyłaś?[/QUOTE]
zacznę drugi rok

[4c2ea920fcf0cb3d39288a6c961f1efcc2286102_684b5c001d1f4]

tak mi się właśnie coś wydawało ze zaczęłyśmy razem. A my czopków jeszcze nie zaczęliśmy

[martynusia222]

[1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;20738718]tak mi się właśnie coś wydawało ze zaczęłyśmy razem. A my czopków jeszcze nie zaczęliśmy[/QUOTE]
My robiliśmy roztwory wodne i spirytusowe, maści, czopki i globulki, emulsje, krople, proszki, zawiesiny, a teraz nie wiem co będziemy robić...
Ja np. nie miałam żadnych niezgodności recepturowych, co podobno jest trudne i bardzo ważne, pewnie to zależy od wykładowcy jak sobie program rozłoży, no ale... ogólnie to martwię się, że już tylko rok został... Martwię się, bo pani która nas uczy nigdy nie pracowała wcześniej w żadnej szkole i czasem mam obawy, czy ona nas prawidłowo uczy...
A co Wy do tej pory robiłyście na tplu?

[4c2ea920fcf0cb3d39288a6c961f1efcc2286102_684b5c001d1f4]

roztwory wodne, olejowe i spirytusowe, krople, odwary, napary maceracje, syropy, wyciągi, nalewki i mydła. A potem roztwory recepturowe do użytku zewnętrznego i wewnętrznego i mieszanki. Na początku drugiego semestru zaczęliśmy obliczanie recept a potem opisywanie zadań tak jak na egzaminie. Co zajmuje sporo czasu. A czy u ciebie w szkole tez musieliście na tplu przepisywac niektore punkty monografii szczegołowej z FP do zeszytu bo my niestety tak a w czasie tego przepisywania moglibysmy cos robic.

[martynusia222]

[1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;20741780]roztwory wodne, olejowe i spirytusowe, krople, odwary, napary maceracje, syropy, wyciągi, nalewki i mydła. A potem roztwory recepturowe do użytku zewnętrznego i wewnętrznego i mieszanki. Na początku drugiego semestru zaczęliśmy obliczanie recept a potem opisywanie zadań tak jak na egzaminie. Co zajmuje sporo czasu. A czy u ciebie w szkole tez musieliście na tplu przepisywac niektore punkty monografii szczegołowej z FP do zeszytu bo my niestety tak a w czasie tego przepisywania moglibysmy cos robic.[/QUOTE]
My też musieliśmy przepisywać, też uważam, że to strata czasu, bo przecież FP na egzaminie jest (tzn. potrzebne fragmenty)
A czy u was jest też tak, że składy recept z FP musicie znać na pamięć?

[meggara]

Widze, ze co szkola to inny tok nauczania, tylko zakres materialu jest jednakowy

ja mialam w pierwszym roku roztwory (wszystkie), alkohole, nalewki, soki, wyciagi, maceracje/napary/odwary, krople i mieszanki.
A dopiero w drugim roku mialam zawiesiny, emulsje, masci, proszki i czopki. I jak szlam na praktyke w wakacje przed drugim rokiem to szczerze mowiac bylam zielona z wiekszosci receptury ale szybko wszystko opanowalam bo nas rzucili na gleboka wode pozniej wszystko co przerabialismy bylo o wiele prostsze.

A projekty dopiero zaczelismy pisac w czwartym semestrze i nigdy nie musielismy pamietac recept ani przepisywac monografii.
Wszystko ma swoje + i -

[abercrombie&fitch]

Napisane przez meggara

Widze, ze co szkola to inny tok nauczania, tylko zakres materialu jest jednakowy

ja mialam w pierwszym roku roztwory (wszystkie), alkohole, nalewki, soki, wyciagi, maceracje/napary/odwary, krople i mieszanki.
A dopiero w drugim roku mialam zawiesiny, emulsje, masci, proszki i czopki. I jak szlam na praktyke w wakacje przed drugim rokiem to szczerze mowiac bylam zielona z wiekszosci receptury ale szybko wszystko opanowalam bo nas rzucili na gleboka wode pozniej wszystko co przerabialismy bylo o wiele prostsze.

A projekty dopiero zaczelismy pisac w czwartym semestrze i nigdy nie musielismy pamietac recept ani przepisywac monografii.
Wszystko ma swoje + i -

Widzę że ze śląska jesteś. Gdzie się uczyłaś jeśli można wiedzieć?

[meggara]

Napisane przez abercrombie&fitch

Widzę że ze śląska jesteś. Gdzie się uczyłaś jeśli można wiedzieć?

a mozna Elpax, Bytom.

[4c2ea920fcf0cb3d39288a6c961f1efcc2286102_684b5c001d1f4]

Napisane przez martynusia222

My też musieliśmy przepisywać, też uważam, że to strata czasu, bo przecież FP na egzaminie jest (tzn. potrzebne fragmenty)
A czy u was jest też tak, że składy recept z FP musicie znać na pamięć?

nie wiem o co chodzi wiec śmiało stwierdzam ze nie musieliśmy ich znać

[Ilona_176]

Jakie "przedmioty" bedą nauczane?? Na których jest najwiecej pisania ? A fartuchy to trzeba miec od razu we wrzesniu na pierwsze zajęcia?? Ja to troche przerazona tym wszystkim jestem..

[4c2ea920fcf0cb3d39288a6c961f1efcc2286102_684b5c001d1f4]

farmakologia z el chemii leków
analiza leków
technologia postaci leków praktyka i teoria
farmakognozja

i takie już nie bardzo związane to anatomia, zdrowie publiczne i psychologia no i na drugim roku chyba jakieś zarządzanie czy jakoś tak

fartuchy potrzebne przynajmniej u nas były od razu bo w laboratoriach musimy je mięć na sobie zawsze. A co do ilości pisania to zależy ale chyba najwięcej na farmakologi.