Joga

[Mocny Akcent]

Instruktorka wyjaśniła mi, ze drżenie ciała (np. nóg) zachodzi, ponieważ nie mam jeszcze wyrobionych mięśni. Powiedziała, że to kwestia czasu i ćwiczeń. Wczoraj akurat się mną zajęła poprawiała i korygowała. Dałam jej szansę

[macerata]

ja od niedawna skaczę na skakance regularnie, a do jogi wracam kiedy mam czas i chęci(jak wiadomo-jest dość czasochłonna )
i muszę przyznać, że od czasu skakanki(to zaledwie niecałe 2 tyg.skakania) niezwykle zwiększyła mi się wytrzymałość nóg przy utrzymywaniu jogowych pozycji,
a także równowaga w tych wymagających równowagi
zaledwie po tygodniu skakania zrobiłam sobie dzień przerwy, za to tego dnia sesyjka jogi,
różnica w wytrzymałości, stabilności nóg była diametralna, aż trudno uwierzyć

może taki tip komuś się przyda

pozdrawiam jogomaniaczki

[oiseaux]

Pozwolę się nie zgodzić w kwestii czasochłonności jogi Nawet jeśli brakuje czasu, można jej poświęcić swoje minimum np. 15 minut: podstawowa sekwencja powitania słońca /kilkukrotnie powtórzona/ z pozycjami na koniec rozciagającymi i to w zupełności wystarczy

[macerata]

tak, ale po takim dłuższym posiedzeniu człowiek jest jak nowonarodzony, zupełnie inne samopoczucie w każdym centymetrze ciała..

na to oczywiście nie zawsze jest czas, ale całe szczęście są właśnie takie rozwiązania jak to, o którym piszesz,
które świetnie spełniają swoją rolę na co dzień

[pingwinek=]]

Dziewczyny! Siedze i biduje nad zapisaniem sie nad joga, poniewaz mam multum watpliwosci zwiazanych z moja nie duza, ale jednak, skolioza i krzywa przegroda nosowa! :|

Same mowicie ze w czasie cwiczen duza uwage zwracacie na oddech, a ja z moim nosem nie zawsze jestem w stanie zachlystnac sie porzadnie powietrzem- b duzo oddycham ustami ;/ co w takim przypadku?

[SekretnyWachlarz]

Cześć Dziewczyny, fajnie, że znalazłam wątek o jodze na wizażu.

Ja jogą interesuję się już dosyć długo, bo wielu moich znajomych na nią chodziło z dwóch powodów:
a) chcieli schudnąć
b) bo taka moda teraz

Mnie zawsze joga interesowała pod innymi względami:
a) poznać lepiej swoje ciało, zacząć z nim współpracować
b) wyciszyć się, "wejść" do swojego wnętrza
c) przestać się garbić i rozciągnąć się

Pewnie każda z Was wie, co to tzw. siad prosty. Wyobraźcie sobie, że ja nawet przy takim siadzie prostym czuję ból, bo taka nierozciągnięta jestem. Nigdy nie widziałam osoby tak nierozciągniętej jak ja.
Na jodze byłam tylko raz, w tym roku w styczniu kiedy masowo były darmowe lekcje. Na drugi dzień czułam dosłownie każdy mięsień. Zejście po schodach to był hardkor. Po żadnych, nawet bardzo intensywnych ćwiczeniach nie czułam takiego bólu mięśni, ale on o dziwo był jakiś taki pozytywny, w ogóle czułam się jakbym na chmurce leciała.
Co do zapisania się to ciągle planuję, planuję i planuję, ale we Wrocławiu szkoły z joga są albo daleko albo drogie albo nastawione na modę z jogą obecnie związaną albo w dziwnych miejscach. Jedna szkoła jogi we Wrocławiu jest w sali dla przedszkolaków, widziałam zdjęcia i co widzę? Jedna ściana zielona, druga czerwona, mebelki czerwono-zielono-żółte i od tego niebieski dywan. Jak tu się skupić? Wydaje mi się, że to są właśnie te szkoły nastawione na modę. Wszystkie szkoły blisko centrum czyli i blisko mnie mają koszmarnie wysokie ceny np. widziałam karnet 8 wejść za aż 170 zł To już naprawdę przebitka. Znalazłam jedną fajną szkołę, ale bardzo daaaleko, 12 wejść za 140 złotych, ale musiałabym dodatkowo zapłacić za bilet tramwajowy, a ja nie lubię być zależna od komunikacji, a tym bardziej od czegoś takiego jak tramwaj, bo o ile autobus drugi autobus może wyminąć to tramwaj już nie. Aż tu nagle, wczoraj znalazłam szkołę 10 minut piechotką od mojego domu i co widzę? Karnet open za 120 zł na tyle wejść ile się chce. A w szkole jogi niedaleko tej, karnet open kosztował 225zł. No i podoba mi się to, że było na stronie napisane, że szkoła nie jest nastawiona na modę, jest o wiele więcej lat niż te wszystkie inne i w ogóle.
Uff, ale się rozpisałam.

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Napisane przez pingwinek=]

Dziewczyny! Siedze i biduje nad zapisaniem sie nad joga, poniewaz mam multum watpliwosci zwiazanych z moja nie duza, ale jednak, skolioza i krzywa przegroda nosowa! :|

Same mowicie ze w czasie cwiczen duza uwage zwracacie na oddech, a ja z moim nosem nie zawsze jestem w stanie zachlystnac sie porzadnie powietrzem- b duzo oddycham ustami ;/ co w takim przypadku?

Ja mam krzywą przegrodę nosową i zawsze ciężko mi się oddychało. Ostatnio nauczyłam się świadomego oddychania, które opiera się głównie na nosie (mam taki przedmiot na uczelni jak emisja głosu) i pomimo tego teraz oddycha mi się lepiej, pomimo, że pracuje głównie nos, a nie usta. Świadome oddychanie jest bardzo ważne dla organizmu i jego zdrowia, warto się go nauczyć, potem stanie się już nawykiem, ale dobrym nawykiem.

[Jigoku]

Ja muszę wrócić do jogi, bo się rozleniwiłam zupełnie i z mojego rozciągnięcia nic nie zostało

[angelkaa]

Napisane przez SekretnyWachlarz

... Aż tu nagle, wczoraj znalazłam szkołę 10 minut piechotką od mojego domu i co widzę? Karnet open za 120 zł na tyle wejść ile się chce. A w szkole jogi niedaleko tej, karnet open kosztował 225zł. No i podoba mi się to, że było na stronie napisane, że szkoła nie jest nastawiona na modę, jest o wiele więcej lat niż te wszystkie inne i w ogóle.
Uff, ale się rozpisałam. ...

A mogłabyś uchylić rąbka tajemnicy gdzie jest ta szkoła z 'tanią joga' ? Również jestem z Wrocławia i również mam ochotę na jogę

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez angelkaa

A mogłabyś uchylić rąbka tajemnicy gdzie jest ta szkoła z 'tanią joga' ? Również jestem z Wrocławia i również mam ochotę na jogę

Ooo, to mozemy wybrać się razem. Na Odrzańskiej, więc praktycznie sam rynek. Tym bardziej się zdziwiłam, bo te w centrum są cholernie drogie.

[angelkaa]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Ooo, to mozemy wybrać się razem. Na Odrzańskiej, więc praktycznie sam rynek. Tym bardziej się zdziwiłam, bo te w centrum są cholernie drogie.

oooo! lokalizacja idealna. A kiedy chciałabyś się zapisać? Mają może oni jakąś stronkę internetową?

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez angelkaa

oooo! lokalizacja idealna. A kiedy chciałabyś się zapisać? Mają może oni jakąś stronkę internetową?

Stronkę mają, ale za wiele na niej nie ma, bo tak jak mówiłam nie są nastawieni na komercję i modę. Są tam informacje o tej kobiecie, co prowadzi. Zaraz znajdę i ci dam. Naprawdę podoba mi się to, że to jest w spokojnym miejscu, a nie w jakimś przedszkolu albo na fitnessie gdzie obok za ścianą jest cardio czy coś.
Ja po świętach bym chciała, jakoś w styczniu. A Tobie kiedy by pasowało? W jakich rejonach mieszkasz?

Znalazłam, proszę: http://www.shanti-joga.pl/

[angelkaa]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Stronkę mają, ale za wiele na niej nie ma, bo tak jak mówiłam nie są nastawieni na komercję i modę. Są tam informacje o tej kobiecie, co prowadzi. Zaraz znajdę i ci dam. Naprawdę podoba mi się to, że to jest w spokojnym miejscu, a nie w jakimś przedszkolu albo na fitnessie gdzie obok za ścianą jest cardio czy coś.
Ja po świętach bym chciała, jakoś w styczniu. A Tobie kiedy by pasowało? W jakich rejonach mieszkasz?

Znalazłam, proszę: http://www.shanti-joga.pl/

Ja mieszkam na Szczepinie (okolice Legnickiej), a Ty?
Kiedyś byłam raz na jodze w pure w renomie i to była masakra - za szybką odbywały się jakieś zajęcia z mega głośną muzyką umpa umpa ;/ ..
Hmm.. może więc warto spróbować. Jak coś to ja też byłabym chętna jakoś od stycznia

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez angelkaa

Ja mieszkam na Szczepinie (okolice Legnickiej), a Ty?
Kiedyś byłam raz na jodze w pure w renomie i to była masakra - za szybką odbywały się jakieś zajęcia z mega głośną muzyką umpa umpa ;/ ..
Hmm.. może więc warto spróbować. Jak coś to ja też byłabym chętna jakoś od stycznia

Jak masz Pomorską, Dubois. No ja byłam raz, ale daleko, prawie na końcu Wrocławia koło parku, ciemno jak nie powiem gdzie. Zajęcia były bardzo dobre. Tylko sala nie miała przebieralni i trzeba było buty na korytarzu zostawić, a tam się kręcili ludzie, bo na niższych piętrach były szkoły, ale same zajęcia były bardzo dobrze poprowadzone.
To musimy się najpierw spotkać i poznać i obgadać to i owo.

[angelkaa]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Jak masz Pomorską, Dubois. No ja byłam raz, ale daleko, prawie na końcu Wrocławia koło parku, ciemno jak nie powiem gdzie. Zajęcia były bardzo dobre. Tylko sala nie miała przebieralni i trzeba było buty na korytarzu zostawić, a tam się kręcili ludzie, bo na niższych piętrach były szkoły, ale same zajęcia były bardzo dobrze poprowadzone.
To musimy się najpierw spotkać i poznać i obgadać to i owo.

No pewnie! Aktualnie jestem na etapie czytania ich strony internetowej i jestem bardzo mocno przekonana do tej jogi

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez angelkaa

No pewnie! Aktualnie jestem na etapie czytania ich strony internetowej i jestem bardzo mocno przekonana do tej jogi

Ten rodzaj jogi też mi się podoba, bo różne są, ale ta mi chyba najbardziej odpowiada.
Mam nadzieję, że joga dam i mocną motywację do zmiany nawyków żywieniowych i w ogóle. A ty czego od jogi oczekujesz?

[angelkaa]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Ten rodzaj jogi też mi się podoba, bo różne są, ale ta mi chyba najbardziej odpowiada.
Mam nadzieję, że joga dam i mocną motywację do zmiany nawyków żywieniowych i w ogóle. A ty czego od jogi oczekujesz?

Mój tż jest bardzo za tym żebym poszła na jogę się wyciszyć, bo ostatnio bardzo mi odbija i na niego krzyczę :P
A sama chcę, bo bardzo się garbię, nie jestem w ogóle rozciągnięta no i fajnie by było poznać swoje ciało lepiej

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez angelkaa

Mój tż jest bardzo za tym żebym poszła na jogę się wyciszyć, bo ostatnio bardzo mi odbija i na niego krzyczę :P
A sama chcę, bo bardzo się garbię, nie jestem w ogóle rozciągnięta no i fajnie by było poznać swoje ciało lepiej

No to mamy tak samo, bo ja też o tym pisałam, co pewnie już wiesz, bo mojego posta tego długiego czytałaś. Jak chcesz się wyciszyć to polecam ci medytację, jest ona niedaleko heliosa, dwa kroki od niego, więc też centrum. To jest darmowe, tak jak wejście do kościoła. Byłam tam kiedyś i są świetni ludzie. Teraz jest nawet lepiej niż kiedyś z tego, co się ostatnio orientowałam, bo jest czynne codziennie, a kiedyś było tylko w wybrane dni.

[angelkaa]

Napisane przez SekretnyWachlarz

No to mamy tak samo, bo ja też o tym pisałam, co pewnie już wiesz, bo mojego posta tego długiego czytałaś. Jak chcesz się wyciszyć to polecam ci medytację, jest ona niedaleko heliosa, dwa kroki od niego, więc też centrum. To jest darmowe, tak jak wejście do kościoła. Byłam tam kiedyś i są świetni ludzie. Teraz jest nawet lepiej niż kiedyś z tego, co się ostatnio orientowałam, bo jest czynne codziennie, a kiedyś było tylko w wybrane dni.

Nie no może aż tak bardzo to nie chcę Chciałabym też of coure wysmuklić sylwetkę, bo ostatnio co nieco mi przybyło. Da mnie joga będzie taką bardziej głęboką gimnastyką niż medytowaniem
Musze ogólnie poczytać o jodze i jej 'dobroczynnym dzianiu'

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez angelkaa

Nie no może aż tak bardzo to nie chcę Chciałabym też of coure wysmuklić sylwetkę, bo ostatnio co nieco mi przybyło. Da mnie joga będzie taką bardziej głęboką gimnastyką niż medytowaniem
Musze ogólnie poczytać o jodze i jej 'dobroczynnym dzianiu'

Rozumiem.
Jak znajdziesz jakieś ciekawe artykuły o jodze to podeślij linka.
Ja właśnie biorę się za oglądanie horroru o tytule joga, kiedyś koleżanka mi o nim opowiadała i dzisiaj przypadkowo na niego trafiłam.

[arnetka111]

Czytam ten wątek i zastawiam się nad medytacją. Ostatnio na jodze miałam taką z bardzo silną wizualizacją oceanu, na tyle silną że odleciałam. U mnie medytacja jest zawsze przed ćwiczeniami, taka bardzo relaksująca z wizualizacją jakiegoś fajnego miejsca, a po jest otwieranie czakr i pobieranie wytworzonej wokół nas energii do ciała. Bardzo energetyzujące doznanie, daje kopa na cały tydzień .

Na początku ciężko było zwizualizować sobie plażę, albo chmurkę albo leśną polanę, ale teraz jest to na tyle sugestywne, że jak czasem mam zamkniete oczy podczas cwiczeń to po otwarciu ich moje ciało odczuwa tą "plaże" wokół siebie, tzn. ciepły wietrzyk, szum morza. W sumie nie wiem czy to dobrze, że tak się dzieje. Chociaż z drugiej strony zaczęłam to wykorzystywać np. u dentysty i muszę powiedzieć, że działa .

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez arnetka111

Czytam ten wątek i zastawiam się nad medytacją. Ostatnio na jodze miałam taką z bardzo silną wizualizacją oceanu, na tyle silną że odleciałam. U mnie medytacja jest zawsze przed ćwiczeniami, taka bardzo relaksująca z wizualizacją jakiegoś fajnego miejsca, a po jest otwieranie czakr i pobieranie wytworzonej wokół nas energii do ciała. Bardzo energetyzujące doznanie, daje kopa na cały tydzień .

Na początku ciężko było zwizualizować sobie plażę, albo chmurkę albo leśną polanę, ale teraz jest to na tyle sugestywne, że jak czasem mam zamkniete oczy podczas cwiczeń to po otwarciu ich moje ciało odczuwa tą "plaże" wokół siebie, tzn. ciepły wietrzyk, szum morza. W sumie nie wiem czy to dobrze, że tak się dzieje. Chociaż z drugiej strony zaczęłam to wykorzystywać np. u dentysty i muszę powiedzieć, że działa .

To super, że masz medytację. Nie każda joga zawiera w sobie elementy medytacji, ale może to i dobrze bo niektórzy to katolicy i nie chcą w czymś takim uczestniczyć i chodzi im tylko o jogę. A co do medytacji to ten cytat oddaje całą jej istotę, to na czym medytacja polega:
Ptaki zniknęły w przepastnym niebie,
I teraz osusza się ostatnia chmura.
Siedzimy razem, góra i ja,
Aż zostaje jedynie góra.

[Jigoku]

Napisane przez SekretnyWachlarz

To super, że masz medytację. Nie każda joga zawiera w sobie elementy medytacji, ale może to i dobrze bo niektórzy to katolicy i nie chcą w czymś takim uczestniczyć i chodzi im tylko o jogę. A co do medytacji to ten cytat oddaje całą jej istotę, to na czym medytacja polega:
Ptaki zniknęły w przepastnym niebie,
I teraz osusza się ostatnia chmura.
Siedzimy razem, góra i ja,
Aż zostaje jedynie góra.

No ja za bardzo medytacji bym nie chciała, nawet te 15 min wyciszenia po ćwiczeniach dłuży mi się okropnie, chyba zbyt sceptycznie podchodzę do takich rzeczy i nie umiem się wyluzować

[Mocny Akcent]

U mnie na jodze jest etap relaksu, który trwa zaledwie 5 minut. Leżymy z zamkniętymi oczami, wyciszamy oddech, rozluźniamy się. Reszta, to asany przez prawie godzinę.

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez Mocny Akcent

U mnie na jodze jest etap relaksu, który trwa zaledwie 5 minut. Leżymy z zamkniętymi oczami, wyciszamy oddech, rozluźniamy się. Reszta, to asany przez prawie godzinę.

A ile już uczęszczasz na jogę, co cię w ogóle do niej skłoniło?

[Jigoku]

Napisane przez Mocny Akcent

U mnie na jodze jest etap relaksu, który trwa zaledwie 5 minut. Leżymy z zamkniętymi oczami, wyciszamy oddech, rozluźniamy się. Reszta, to asany przez prawie godzinę.

U mnie też tak to wygląda, praktycznie w każdym miejscu, do którego chodziłam tak było.
Teraz od stycznia zapisuję się gdzieś indziej, choć waham się jeszcze między hatha a ashtanga jogą.

[Mocny Akcent]

Napisane przez SekretnyWachlarz

A ile już uczęszczasz na jogę, co cię w ogóle do niej skłoniło?

3 miesiące. Zaczęło się od chęci spróbowania czegoś nowego, aż się zakochałam w jodze. Czuję się potem świetnie, inspiruje mnie do dbania o siebie, o kondycję, ćwiczenie oddechu...Uwielbiam to uczucie zmeczenia, a jednocześnie radości. Leje się ze mnie pot, ale czuję się zmobilizowana do ćwiczeń.

Napisane przez Jigoku

U mnie też tak to wygląda, praktycznie w każdym miejscu, do którego chodziłam tak było.
Teraz od stycznia zapisuję się gdzieś indziej, choć waham się jeszcze między hatha a ashtanga jogą.

Ja dotąd ćwiczę Vinyasę albo jogę dynamiczną. Są to odręby Ashtangi

[Jigoku]

Napisane przez Mocny Akcent

3 miesiące. Zaczęło się od chęci spróbowania czegoś nowego, aż się zakochałam w jodze. Czuję się potem świetnie, inspiruje mnie do dbania o siebie, o kondycję, ćwiczenie oddechu...Uwielbiam to uczucie zmeczenia, a jednocześnie radości. Leje się ze mnie pot, ale czuję się zmobilizowana do ćwiczeń.

Ja dotąd ćwiczę Vinyasę albo jogę dynamiczną. Są to odręby Ashtangi

Ja właśnie na jodze nie jestem w stanie się spocić (choć lekko na ćwiczeniach z głową w dół). Efekty było widać, bo jak chodziłam na tango to instruktorka stwierdziła, że mam niezły skręt po jodze (+ przeprost łydek, którego nie umiem się oduczyć), więc nie robiłam ćwiczeń źle.

[arnetka111]

Napisane przez SekretnyWachlarz

To super, że masz medytację. Nie każda joga zawiera w sobie elementy medytacji, ale może to i dobrze bo niektórzy to katolicy i nie chcą w czymś takim uczestniczyć i chodzi im tylko o jogę. A co do medytacji to ten cytat oddaje całą jej istotę, to na czym medytacja polega:
Ptaki zniknęły w przepastnym niebie,
I teraz osusza się ostatnia chmura.
Siedzimy razem, góra i ja,
Aż zostaje jedynie góra.

Katolikom się i dziwię, i nie dziwę. Oni też mają swoje medytacje, które o dziwo prowadzą do tego samego celu (czytałam kiedys taką ksiażkę "Medytacja zen dla chrześcijan", bardzo rozwijająca lektura). Może po prostu wynika to z kompletnej ignorancji przeciętnego katolika, z nieznajomości tematu.
Mi jest łatwiej praktykować medytację zbliżoną do zen.
Za tekst dziękuję, na pewno się przyda.

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez arnetka111

Katolikom się i dziwię, i nie dziwę. Oni też mają swoje medytacje, które o dziwo prowadzą do tego samego celu (czytałam kiedys taką ksiażkę "Medytacja zen dla chrześcijan", bardzo rozwijająca lektura). Może po prostu wynika to z kompletnej ignorancji przeciętnego katolika, z nieznajomości tematu.
Mi jest łatwiej praktykować medytację zbliżoną do zen.
Za tekst dziękuję, na pewno się przyda.

Dziwisz się i nie, ponieważ...?

Tak w ogóle może źle się trochę wyraziłam, bo wiadomo że:
a) Będą katolicy, którym medytacja nie będzie przeszkadzać, chętnie wezmą w niej udział.
b) Będą katolicy, których medytacja będzie trochę razić i woleliby aby zajęcia jogi były tylko zajęciami jogi.
c) Będą osoby niewierzące jak ja, którym medytacja nie przeszkadza, chętnie wezmą w niej udział.
d) Będą osoby niewierzące, które nie będą chciały brać udziału w medytacji z różnych powodów.
e) Będą osoby innej wiary czy inny odłam chrześcijaństwa i będą chciały wziąć udziału.
f) Będą osoby innej wiary czy inny odłam chrześcijaństwa i nie będą chciały brać udziału w medytacji z różnych powodów.
Absolutnie nikogo pochopnie nie oceniam i nie obrażam, bo odniosłam wrażenie, że tak to trochę odebrałaś.

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Napisane przez Mocny Akcent

3 miesiące. Zaczęło się od chęci spróbowania czegoś nowego, aż się zakochałam w jodze. Czuję się potem świetnie, inspiruje mnie do dbania o siebie, o kondycję, ćwiczenie oddechu...Uwielbiam to uczucie zmeczenia, a jednocześnie radości. Leje się ze mnie pot, ale czuję się zmobilizowana do ćwiczeń.

I rozumiem, że jak najbardziej chcesz dalej jogę kontynuować?

[Mocny Akcent]

Napisane przez SekretnyWachlarz

I rozumiem, że jak najbardziej chcesz dalej jogę kontynuować?

jak najbardziej