Sigma butów nie przywozi, a chłopakom nogi mrozi - 33 skubaniec SigmoChłopaków

[Loczek_brown]

Napisane przez niut0

no niestety najbardziej mnie denerwuje zastawiania pary młodej jadącej do kościoła, ale są też dziwniejsze - np wiem, że w dalszym ciągu, przynajmniej w mojej okolicy, daje się (przed weselem) najbliższym sąsiadom kołocz- a TŻ mi powiedział, że daje się go także gościom zaproszonym na ślub
przecież będą jeść ciasto na weselu, to po co im dawać kołocz wcześniej

a co do trzaskania- kiedyś o tym pisałyśmy na wątku- to jest fajne jak przychodzą najbliżsi sąsiedzi. Gorzej jak zjeżdżają się nieznajomi, tylko po to, żeby się napić

yyyyyy co to jest kołocz ?

Napisane przez Brydzia_

Takie samo zdanie mam na temat kołocza
u mnie się go daje WSZYSTKIM
ja już rodzicom powiedziałam.. ok nie ma sprawy bliskim sąsiadom czy tam znajomym którzy nie idą na wesele damy
ale rodzinie która bedzie na weselu
bedą na weselu jesc pic bawic się... dla mnie mega głupota kilka dni przed ślubem dawać kołocz
oczywiście już licze na mega lincz ze strony rodziny bo moje kuzynki jak wychodził za mąż to oczywiście wszystkim dawali
a mnie to tyle obchodzi

z rodziną tż nie mam takich problemów bo oni z gór

zastawianie też jest dziwne... u mnie to wszyscy sąsiedzi wyjdą pewnie
nie wiem ile tej vodki bedziemy potrzebować na sam dojazd do kościoła

jeszcze wykupiny
i dawanie serca mamie tż

wykupiny ?
ja jak byłam na weselu ostatnio to pan młody wykupował pannę młodą od jej kuzynek/kuzynów/sióstr/braci... ale to parę flaszek i heja

A bramki (czy jak to piszecie zastawianie) to chyba wszędzie się praktykuje choć w miastach np. chyba rzadziej.

Napisane przez Carolajna24

u mnie na bramach poszło 30 butelek wódki

A teraz mój hit na dziś

oooooo mój dzwonek na telefon

[niut0]

Napisane przez starlit

przeczytalam, ze ktorys chlopak nie lubi kanapek
jak mozna nie lubic kanapek? to tak jakby nie lubic piwa

jej, te tradycje slubne sa dziwne nie dosc, ze trzeba robic jakies glupawe zabawy na samym weselichu to jeszcze to

tak to ja za piwem też nie przepadam - musi być z dużą dawką soku

a kanapek nie lubię bo są nudne wiem, ze można różne dodatki dać itp, ale całe życie do szkoły kanapki noszą to jak mam czas wole sobie porządne śniadanie zrobić tj na ciepło

[meg22]

Napisane przez niut0

tak to ja za piwem też nie przepadam - musi być z dużą dawką soku

a kanapek nie lubię bo są nudne wiem, ze można różne dodatki dać itp, ale całe życie do szkoły kanapki noszą to jak mam czas wole sobie porządne śniadanie zrobić tj na ciepło

piwo i kanapki to podstawa życia! no i słodycze!

[aniolusiek_]

Napisane przez Brydzia_

Takie samo zdanie mam na temat kołocza
u mnie się go daje WSZYSTKIM
ja już rodzicom powiedziałam.. ok nie ma sprawy bliskim sąsiadom czy tam znajomym którzy nie idą na wesele damy
ale rodzinie która bedzie na weselu
bedą na weselu jesc pic bawic się... dla mnie mega głupota kilka dni przed ślubem dawać kołocz
oczywiście już licze na mega lincz ze strony rodziny bo moje kuzynki jak wychodził za mąż to oczywiście wszystkim dawali
a mnie to tyle obchodzi

z rodziną tż nie mam takich problemów bo oni z gór

zastawianie też jest dziwne... u mnie to wszyscy sąsiedzi wyjdą pewnie
nie wiem ile tej vodki bedziemy potrzebować na sam dojazd do kościoła

jeszcze wykupiny
i dawanie serca mamie tż

ja na śląskim weselu nigdy nie byłam, ale na tych co byłam to zawsze się dawało ciasto gościom zaproszonym po weselu jak odjeżdżali do domu, przynajmniej ciasto się nie marnuje

Napisane przez starlit

przeczytalam, ze ktorys chlopak nie lubi kanapek
jak mozna nie lubic kanapek? to tak jakby nie lubic piwa

jej, te tradycje slubne sa dziwne nie dosc, ze trzeba robic jakies glupawe zabawy na samym weselichu to jeszcze to

ja nie lubię ale kanapki lubię jeżeli się liczy

[Brydzia_]

Napisane przez aniolusiek_

ale właśnie nie pół dnia, bo do domu jednego z gości było 5min i tylko na 2 połowę więc godziny nas nie było czasami jak jeden z gości mocniej podchmielony idzie na spacer to na dłużej znika

a co do podkreślonego to zgadzam się w 100%, szczęśliwie u mnie chyba żadnej się nie obchodzi choć koleżanka ma ślub na wakacje i ona to całe tluczenie szkła lubi więc będzie trzeba jechać nigdy na takimś czymś nie byłam wiec na pewno będe zorientowana i w ogóle i jeszcze chyba przebrać sie trzeba

o przebieraniu nic nie słyszałam

szkła mi raczej tłuc nie bedą, z sercem nie pójde kołocz tylko sąsiadom... no i zostają mi te nieszczęsne wykupiny

przez te wszystkie głupoty człowiek się stresuje 5 razy mocniej

ps.
bede jeszcze obgadana za to że mamy 1 dzień wesela... że jak to bez poprawin

niut ile bedziecie mieć mniej wiecej gości

[niut0]

Napisane przez Carolajna24

u mnie na bramach poszło 30 butelek wódki

A teraz mój hit na dziś

uwielbiam

Napisane przez Loczek_brown

yyyyyy co to jest kołocz ?

nie wiem czy to dobrze wytłumaczę - TŻ się ze mnie śmieje, że ze mnie jest *gorol a nie ślązaczka
ciasto to są różne ciasta z kremem, z owocami itp itd
a kołocz to ciasto drożdżowe, głównie z serem lub makiem i na górze posypka

słowniczek ( ):
*gorol - osoba spoza śląska

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Napisane przez Brydzia_

o przebieraniu nic nie słyszałam

szkła mi raczej tłuc nie bedą, z sercem nie pójde kołocz tylko sąsiadom... no i zostają mi te nieszczęsne wykupiny

przez te wszystkie głupoty człowiek się stresuje 5 razy mocniej

ps.
bede jeszcze obgadana za to że mamy 1 dzień wesela... że jak to bez poprawin

niut ile bedziecie mieć mniej wiecej gości

naliczyliśmy ok 55 osób - najbliższa rodzina + najbliżsi znajomi,
a wy?

[Bethie]

Napisane przez *Insane

Dla mojej bratanicy kolczyki chcę kupić na Mikołaja mała ma niespełna 3 latka i w sumie wszystko, czego jej trzeba - zabawek cały dom, ciuszków tyle, że nie zliczę... ciągle jest rozpieszczana prezentami
Ale... nie ma przekłutych uszek! No więc dostanie kolczyki i stanie się prawdziwą damą

Napisane przez meg22

super prezent!
pamiętam jak sama byłam mała i poszłam na przekucie uszy... wrażenia niezapomniane

naprawdę uważacie, że przekłucie uszu dziecku 3-letniemu to super prezent?
moim zdaniem takie dziecko jest za małe, w życiu bym nie przekłuła

Napisane przez niut0

najgorzej jak taką bramę zrobią lokalne pijaczki i dają PM-ce kwiaty, które ukradli z cmentarza

to jest masakra jakaś

Napisane przez starlit

przeczytalam, ze ktorys chlopak nie lubi kanapek
jak mozna nie lubic kanapek? to tak jakby nie lubic piwa

a jak ktoś nie lubi piwa, to co?

[aniolusiek_]

Napisane przez Brydzia_

o przebieraniu nic nie słyszałam

podobno to standard jest
a to nie wiedziałam że na Śląsku trzeba mieć 2-dniowe wesele

Napisane przez niut0

uwielbiam



nie wiem czy to dobrze wytłumaczę - TŻ się ze mnie śmieje, że ze mnie jest gorol* a nie ślązaczka
ciasto to są różne ciasta z kremem, z owocami itp itd
a kołocz to ciasto drożdżowe, głównie z serem lub makiem i na górze posypka

słowniczek ( ):
*gorol - osoba spoza śląska

z tego co wiem, to dobrze tłumaczysz w smaku podobne do tradycyjnej drożdżówki

[Loczek_brown]

Napisane przez niut0

uwielbiam



nie wiem czy to dobrze wytłumaczę - TŻ się ze mnie śmieje, że ze mnie jest *gorol a nie ślązaczka
ciasto to są różne ciasta z kremem, z owocami itp itd
a kołocz to ciasto drożdżowe, głównie z serem lub makiem i na górze posypka

słowniczek ( ):
*gorol - osoba spoza śląska

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------



naliczyliśmy ok 55 osób - najbliższa rodzina + najbliżsi znajomi,
a wy?

no proszę nowe słówka poznaję

oo 55 osób ? ale Wam dobrze

ja jak kiedyś liczyłam sobie z nudów to mi wyszło ok 100

[Brydzia_]

Napisane przez Loczek_brown

yyyyyy co to jest kołocz ?



wykupiny ?
ja jak byłam na weselu ostatnio to pan młody wykupował pannę młodą od jej kuzynek/kuzynów/sióstr/braci... ale to parę flaszek i heja

A bramki (czy jak to piszecie zastawianie) to chyba wszędzie się praktykuje choć w miastach np. chyba rzadziej.



oooooo mój dzwonek na telefon

kołocz:
ciasto drożdzowwe z makiem jabłkami posypką
pakuje się w paczki i rozwosi gościom sąsiadom itd przeważnie w tym tygodniu co jest wesele

wykupiny przynajmniej u mnie wyglądają tak że.. zacytuje

epox:
Powiem Ci jak to u nas wygląda,a więc pan młody przychodząc do domu panny młodej wykupuje ją pieniażkami.
A wygląda to tak świadek otwiera drzwi panu młodemu i podkłada mu tace,albo
koszyczek i mówi mu że panna młoda nie wyjdzie dopóki nie zapłaci wtedy on
rzuca pieniążki na tą tacke a świadek idzie do pani młodej i pyta czy wystarczy
zazwyczaj pani młoda mówi że za te pieniążki to ona jeden bucik kupiła i jeżeli
nie dołoży to ona nie wyjdzie...itd,można tak chodzić kilka razy aż pani młoda
powie że jak dołoży jeszcze troszke to wyjdzie no i po dołożeniu pieniążków
pani młoda wychodzi,czasami zamiast pieniędzy pan młody dodaje
np.czekolade,cukierki itp u nas nie ma żadnych przyśpiewek,ale moze w innych regionach są,mam nadzieję,że chociaż trochę pomogłam

Pozdrawiam

często też daje biżuterie

[aniolusiek_]

Napisane przez Bethie

naprawdę uważacie, że przekłucie uszu dziecku 3-letniemu to super prezent?
moim zdaniem takie dziecko jest za małe, w życiu bym nie przekłuła

ja dostałam też kolczyki od babci chyba na 3-4 urodziny ale uszy miałam przekłute w 1 lub 2 klasie podstawówki

[niut0]

Napisane przez aniolusiek_

podobno to standard jest
a to nie wiedziałam że na Śląsku trzeba mieć 2-dniowe wesele


z tego co wiem, to dobrze tłumaczysz w smaku podobne do tradycyjnej drożdżówki

u mnie się nie przebierają - tzn wiem, że tylko jedna rodzina w okolicy się przebiera i to właśnie oni jeżdżą po wszystkich możliwych trzaskaniach, nawet to nieznajomych

to dobrze bo odróżnić bym odróżniła, ale nie wiedziałam czy dobrze różnice wytłumaczę

[Brydzia_]

Napisane przez niut0

uwielbiam



nie wiem czy to dobrze wytłumaczę - TŻ się ze mnie śmieje, że ze mnie jest *gorol a nie ślązaczka
ciasto to są różne ciasta z kremem, z owocami itp itd
a kołocz to ciasto drożdżowe, głównie z serem lub makiem i na górze posypka

słowniczek ( ):
*gorol - osoba spoza śląska

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------



naliczyliśmy ok 55 osób - najbliższa rodzina + najbliżsi znajomi,
a wy?

u nas ze 100
ale tż ma dużą rodzine
mama jego ma 3 rodzenstwa tata chyba z 5

moja mama jedynaczka a tata 2 braci

Napisane przez Bethie

naprawdę uważacie, że przekłucie uszu dziecku 3-letniemu to super prezent?
moim zdaniem takie dziecko jest za małe, w życiu bym nie przekłuła


to jest masakra jakaś


a jak ktoś nie lubi piwa, to co?

ja miałam przekłute na roczek
i żyję i może chrześnicy tż tez przebijemy na roczek

aha ja miałam przebijane w czasach gdy nie było pistoletów tylko igłą

[meg22]

Napisane przez aniolusiek_

ja dostałam też kolczyki od babci chyba na 3-4 urodziny ale uszy miałam przekłute w 1 lub 2 klasie podstawówki

ja tak samo oprócz tego, że uszy miała przekute w przedszkolu i nie widzę w tym nic dziwnego

[karton]

ja przekłuwałam chyba dopiero w IV klasie podstawówki

pamiętam, że był to prezent od dziadków na imieniny...
i jedno z gorszych wspomnień bo po powrocie od kosmetyczki na moich oczach nasza kotka wbiegła pod samochód...

[Loczek_brown]

Napisane przez Brydzia_

kołocz:
ciasto drożdzowwe z makiem jabłkami posypką
pakuje się w paczki i rozwosi gościom sąsiadom itd przeważnie w tym tygodniu co jest wesele

wykupiny przynajmniej u mnie wyglądają tak że.. zacytuje



często też daje biżuterie

ale dziwnie z tym kołoczem... po co to wcześniej rozwozić? przecież tydzień przed weselem to para młoda ma inne zajęcia

A te wykupiny to śmieszne muszą być
Gorzej jak panu młodemu by zabrakło pieniędzy a panna młoda wciąż mówiła, że to za mało

[aniolusiek_]

Napisane przez niut0

u mnie się nie przebierają - tzn wiem, że tylko jedna rodzina w okolicy się przebiera i to właśnie oni jeżdżą po wszystkich możliwych trzaskaniach, nawet to nieznajomych

to dobrze bo odróżnić bym odróżniła, ale nie wiedziałam czy dobrze różnice wytłumaczę

dokładny skład kołocza też na pewno zależy od regionu, u mnie babcia robiła zawsze z jabłkiem i posypką; dla mnie to jest takie średnie, bo mało słodkie i żadnych bakalii

[Brydzia_]

Napisane przez Loczek_brown

ale dziwnie z tym kołoczem... po co to wcześniej rozwozić? przecież tydzień przed weselem to para młoda ma inne zajęcia

A te wykupiny to śmieszne muszą być
Gorzej jak panu młodemu by zabrakło pieniędzy a panna młoda wciąż mówiła, że to za mało

nie no coś Ty
przecież to wszystko jest w formie zabawy
mój kuzyn na wykupinach dał stare stare złotówki

[Bethie]

Napisane przez Brydzia_

ja miałam przekłute na roczek
i żyję i może chrześnicy tż tez przebijemy na roczek

aha ja miałam przebijane w czasach gdy nie było pistoletów tylko igłą

Napisane przez meg22

ja tak samo oprócz tego, że uszy miała przekute w przedszkolu i nie widzę w tym nic dziwnego

ale mnie nawet nie chodzi o sam proces przekłuwania, bo teraz jest to usprawnione i pewnie nie boli
ja miałam przekłuwane igłą, więc nie wiem jak to jest pistoletem
bardziej chodzi mi o to, że dzieci teraz są jakie są ktoś pociągnie za kolczyk i może zrobić krzywdę
no ale może się nie znam

[karton]

Tak czytam o tych wszelkich tradycjach i powiem Wam, że mi się to w ogóle nie podoba
ŻADNA z nich

ale ja to ja, po prostu nie lubię takich biesiadnych klimatów
innych to bawi a ja mam ochotę uciekać

[niut0]

Napisane przez Loczek_brown

no proszę nowe słówka poznaję

oo 55 osób ? ale Wam dobrze

ja jak kiedyś liczyłam sobie z nudów to mi wyszło ok 100

nie mamy dużej rodziny
a te 100 osób to też taka najbliższa? bo my zapraszamy nasze rodzeństwo , rodzeństwo rodziców (ciotki, wujkowie) i ich dzieci- a nasze kuzynki/kuzynów + ich os.tow. i tylko 2 dzieci

[meg22]

Napisane przez Bethie

ale mnie nawet nie chodzi o sam proces przekłuwania, bo teraz jest to usprawnione i pewnie nie boli
ja miałam przekłuwane igłą, więc nie wiem jak to jest pistoletem
bardziej chodzi mi o to, że dzieci teraz są jakie są ktoś pociągnie za kolczyk i może zrobić krzywdę
no ale może się nie znam

ja miałam pistoletem i byłam pewna, że kobieta będzie stała daleko ode mnie i będzie strzelać do mnie

[niut0]

Napisane przez Brydzia_

u nas ze 100
ale tż ma dużą rodzine
mama jego ma 3 rodzenstwa tata chyba z 5

moja mama jedynaczka a tata 2 braci


ja miałam przekłute na roczek
i żyję i może chrześnicy tż tez przebijemy na roczek

aha ja miałam przebijane w czasach gdy nie było pistoletów tylko igłą

no to sporo osób
u nas też byłoby ok 10 osób więcej, ale tata TŻ jest pokłócony ze swoim bratem- długa historia

Napisane przez karton

Tak czytam o tych wszelkich tradycjach i powiem Wam, że mi się to w ogóle nie podoba
ŻADNA z nich

ale ja to ja, po prostu nie lubię takich biesiadnych klimatów
innych to bawi a ja mam ochotę uciekać

ja też nie lubię i jestem bardzo anty nastawiona
dlatego planuję, i jak widzę Brydzia też, obejść je jak tylko się da

[Carolajna24]

Napisane przez Bethie

ale mnie nawet nie chodzi o sam proces przekłuwania, bo teraz jest to usprawnione i pewnie nie boli
ja miałam przekłuwane igłą, więc nie wiem jak to jest pistoletem
bardziej chodzi mi o to, że dzieci teraz są jakie są ktoś pociągnie za kolczyk i może zrobić krzywdę
no ale może się nie znam

kolczyki serio w niczym dzieciaczkom nie wadzą ja przekłuwałam starszej jak miała 4 lata-ile było krzyku już myslałam ze do domu wrócimy z jednym ale w samochodzie Mała stwierziła ze chce mieć drugiego i wrócilismy Jednak dzieci patrzą na koleżanki i te cą mieć-a co sie nastresują to ich
a z chrześnica tżta pojechałam jak miała pół roku-bez krzyku bez krwi-zagoiły sie szybciutko

[Bethie]

Napisane przez meg22

ja miałam pistoletem i byłam pewna, że kobieta będzie stała daleko ode mnie i będzie strzelać do mnie

[k4te]

Napisane przez Bethie

naprawdę uważacie, że przekłucie uszu dziecku 3-letniemu to super prezent?
moim zdaniem takie dziecko jest za małe, w życiu bym nie przekłuła

Ja też tak uważam, no bo po co dziecku kolczyki? Inna sprawa, że np. moja mama pozwoliła mi przekłuć uszy dopiero w wieku 17 lat To też lekka przesada, z tym że ona pracowała w szpitalu i naoglądała się małych dziewczynek z powyrywanymi kolczykami, bo zaczepiła o coś, bo kolega pociągnął itd...

[meg22]

Napisane przez Bethie

mam bardzo bujną wyobraźnię

[Carolajna24]

Napisane przez niut0

no to sporo osób
u nas też byłoby ok 10 osób więcej, ale tata TŻ jest pokłócony ze swoim bratem- długa historia


ja też nie lubię i jestem bardzo anty nastawiona
dlatego planuję, i jak widzę Brydzia też, obejść je jak tylko się da

ja na swoim ślubie zgodziłam się na wszystkie tradycje głównie ze względu na rodziców bo im zależało-i jak widziałam jacy byli zadowoleni i jak dobrze sie bawili to nie żałuje
Ja to i tak większość wesela albo oglądałam tv albo łaziłam i uśmiechałam sie do wszystkich-większości i tak ni znałam

[aniolusiek_]

Napisane przez Bethie

ale mnie nawet nie chodzi o sam proces przekłuwania, bo teraz jest to usprawnione i pewnie nie boli
ja miałam przekłuwane igłą, więc nie wiem jak to jest pistoletem
bardziej chodzi mi o to, że dzieci teraz są jakie są ktoś pociągnie za kolczyk i może zrobić krzywdę
no ale może się nie znam

właśnie ja też bym się bała, po pierwsze dziecko może łatwo zgubić takie kolczyki, a w przedszkolu czy gdzieś podczas zabawy to też może jakaś krzywda się stać albo coś

Napisane przez karton

Tak czytam o tych wszelkich tradycjach i powiem Wam, że mi się to w ogóle nie podoba
ŻADNA z nich

ale ja to ja, po prostu nie lubię takich biesiadnych klimatów
innych to bawi a ja mam ochotę uciekać

Siostro (czy może Bracie )

[Carolajna24]

Napisane przez k4te

Ja też tak uważam, no bo po co dziecku kolczyki? Inna sprawa, że np. moja mama pozwoliła mi przekłuć uszy dopiero w wieku 17 lat To też lekka przesada, z tym że ona pracowała w szpitalu i naoglądała się małych dziewczynek z powyrywanymi kolczykami, bo zaczepiła o coś, bo kolega pociągnął itd...

a wiecie jaką traume dziewczynki przeżywają jak idą do przedszkola i tam koleżanki maja a ona nie
W sensie że przekłucie w tym wieku to strasznie stresujące dla nich jest więc ja zdecydowanie żąłuje ze nie przebiłam mojej Małej jak miała roczek np