Soczewki kontaktowe - wątek zbiorczy

[calkiem-spoko]

Napisane przez lalaith

E tam.. ja zawsze płacze w soczewkach i nigdy mi nic nie wypłynęło, możesz swobodnie, ale... po co w ogóle masz płakać

No wiesz...

Wczoraj (dziś u okulisty byłam) popłakałam się TŻtowi, że może okaże się, iż jakąś chorobę mam i oślepnę

Kobieta zawsze jakiś powód do łez znajdzie

[lalaith]

Napisane przez calkiem-spoko

Wczoraj (dziś u okulisty byłam) popłakałam się TŻtowi, że może okaże się, iż jakąś chorobę mam i oślepnę

Jaką chorobę??? Nawet tak nie myśl!

[calkiem-spoko]

No nie, już po wizycie, choroby żadnej nie mam...

TŻ wie, że jak sobie coś wkręcę, to już jest koniec i zaczął się głupkowato śmiać, że jak oślepnę, to chociaż "rentkę" dostanę

No a potem był mój ryk.
On ma ze mną życie.

Dzisiaj tylko 4h noszenia soczewek.

[Iwonalodz]

Napisane przez lalaith

mariniątko, dzieki za info w sprawie kropli, myśle ze je wypróbuje..
tylko ze ja mam troche inaczej niz Ty bo uzywam kropli dosc czesto i one mi starcza gora na 2,3 miesiace a nie na 6. chyba ze akurat bede miala dobrze nawilżone to pobędą dłużej
dzieki !

Ja aktualnie używam kropli do oczu GenTeal, wczesniej używałam innych pisałam o tym wyżej w tym watku, a z tych jestem badrzo zadowolona. Kosztują ok.24zł i sa ważne 2 m-ce, ale ich muszę używać od 3 do 5 razy dziennie, więc na tyle mi starczają.

[calkiem-spoko]

Założyłam dzisiaj rano soczewki, nawet dość szybko mi poszło.
Ale mam wątpliwości, czy czasem na złą stronę ich nie ubrałam. Starałam się włożyć je tą stroną, w którą jakby same się wywinęły. Jak poznać, że soczewki są włożone na lewą stronę, bo tego się obawiam.
Widzę dobrze, nie mam zamazanego obrazu...ale cały czas czuję (choć lekko), że mam soczewki. Ale może to kwestia przyzwyczajenia...
Okulistka poleciła mi płyn do oczu, tylko że niewyraźnie napisała, jakiś Hyabak czy coś. Znacie? Ile kosztuje?

[Vivienne]

Ja też na początku "czułam", że mam kontakty założone Myślę, że to kwestia tego, że oko nie jest przyzwyczajone do noszenia ciała obcego Z czasem powinno się to zmienić Zresztą jakbyś nałożyła soczewki na lewą stronę to raczej byś to poczuła. Ja wtedy mam uczucie kłucia, nie jest to zbyt przyjemne

[calkiem-spoko]

Bo nic mnie nie przeraża tak, jak soczewka założona na lewą stronę, chociaż okulistka mówiła, że raczej nie ma takich problemów wsród jej pacjentów.

[Iwonalodz]

Napisane przez calkiem-spoko

Bo nic mnie nie przeraża tak, jak soczewka założona na lewą stronę, chociaż okulistka mówiła, że raczej nie ma takich problemów wsród jej pacjentów.

Zazwyczaj jest tak, że źle założona soczewka uwiera. Po prostu podraznia oko i to się czuje, czasem łzawi do tego, więc od razu będziesz miała ochotę wyjąć to świństwo z oka po założeniu prawidłowym oko sie uspokaja

[calkiem-spoko]

No właśnie, ale ja wciąż wprawdzie delikatnie, ale czuje te soczewki (to mój drugi raz). Dlatego mam nadzieję, że to tylko brak przystosowania oka do soczewek.
Eh...skomplikowana sprawa

[NiEBiE]

Napisane przez calkiem-spoko

Bo nic mnie nie przeraża tak, jak soczewka założona na lewą stronę, chociaż okulistka mówiła, że raczej nie ma takich problemów wsród jej pacjentów.

Oj, nie ma się czym tak przerażać. Jak nosiłam soczewki Bausch & Lomb, to nigdy nie zwracałam uwagi, która to strona, bo nie odczuwałam żadnej różnicy. I założę się, że pewnie z połowę czasu nosiłam je źle. Natomiast nie możesz polegać na tym, że jak soczewka się wywinie, wtedy jest na pewno na dobrej stronie. Niekoniecznie. Moje aktualne Oasis praktycznie przy każdym zdejmowaniu wywijają się na złą stronę, więc przy porannym zakładaniu muszę to uważnie kontrolować.

Napisane przez Vivienne

Ja też na początku "czułam", że mam kontakty założone Myślę, że to kwestia tego, że oko nie jest przyzwyczajone do noszenia ciała obcego Z czasem powinno się to zmienić Zresztą jakbyś nałożyła soczewki na lewą stronę to raczej byś to poczuła. Ja wtedy mam uczucie kłucia, nie jest to zbyt przyjemne

A ja jak mam na lewa stronę, czuję, jak soczewka się przesuwa i jakby 'podwija'.

[anciaahk]

Napisane przez calkiem-spoko

No właśnie, ale ja wciąż wprawdzie delikatnie, ale czuje te soczewki (to mój drugi raz). Dlatego mam nadzieję, że to tylko brak przystosowania oka do soczewek.
Eh...skomplikowana sprawa

Ja pierwszy raz miałam dzień przed ślubem, a drugi raz w dniu ślubu - od 10 rano do 5 i wcale ich nie czułam. Tylko nie wiem czy to kwestia emocji czy po prostu zostały dobrane jakieś lepsze, bardziej miękkie. Największy kłopot oczywiście pozostał z zakładaniem i zdejmowaniem.

[Iwonalodz]

Napisane przez anciaahk

Ja pierwszy raz miałam dzień przed ślubem, a drugi raz w dniu ślubu - od 10 rano do 5 i wcale ich nie czułam. Tylko nie wiem czy to kwestia emocji czy po prostu zostały dobrane jakieś lepsze, bardziej miękkie. Największy kłopot oczywiście pozostał z zakładaniem i zdejmowaniem.

Ja mimo iż mam już długi staż w noszeniu soczewek też nie mogę nosić wszystkich. Jedne są dla mnie bardziej wyczuwalne, inne mniej. Jedne lepiej mi nawilżają oko, inne szybciej wysuszają. Znalezienie idealnych dla siebie nie jst takie trudne

[lalaith]

Napisane przez Iwonalodz

Ja mimo iż mam już długi staż w noszeniu soczewek też nie mogę nosić wszystkich. Jedne są dla mnie bardziej wyczuwalne, inne mniej. Jedne lepiej mi nawilżają oko, inne szybciej wysuszają. Znalezienie idealnych dla siebie nie jst takie trudne

A jakie są dla Ciebie najlepsze, a ktorych bys nie polecila?

[Iwonalodz]

Napisane przez lalaith

A jakie są dla Ciebie najlepsze, a ktorych bys nie polecila?

Lalaith to, że mnie jakieś soczewki nie pasuja to wcale nie oznacza, że one są złe.
Moje oczy nie lubią silikonowych soczewek, np.

[lalaith]

Napisane przez Iwonalodz

Lalaith to, że mnie jakieś soczewki nie pasuja to wcale nie oznacza, że one są złe.
Moje oczy nie lubią silikonowych soczewek, np.

Rozumiem Cie. Moje oczy np swietnie toleruja 3miesieczne Soflensy38 (dawna Optima FW), a Soflens59 miesieczne mnie strasznie uczulily... Choc okulistka powiedziala ze nie powinnam nosic 3 miesiecznych bo sa to przestarzale soczewki do noszenia 8 godzin dziennie...
Teraz eksperymentuje z roznymi miesiecznymi i 2 tygodniowymi, ale zadne mi tak nie podchodzą jak 3mies

[Iwonalodz]

Napisane przez lalaith

Rozumiem Cie. Moje oczy np swietnie toleruja 3miesieczne Soflensy38 (dawna Optima FW), a Soflens59 miesieczne mnie strasznie uczulily... Choc okulistka powiedziala ze nie powinnam nosic 3 miesiecznych bo sa to przestarzale soczewki do noszenia 8 godzin dziennie...
Teraz eksperymentuje z roznymi miesiecznymi i 2 tygodniowymi, ale zadne mi tak nie podchodzą jak 3mies

Dawno temu tez używałam tych w/w przez Ciebie 3 m-cznych, potem sie przerzuciłam na miesięczne Bauscha SoftLens 66, tych 59 też nie mogę za bardzo, bo mi oko wysuszyły moze spróbuj tych, co ja używam??

[*Justynka*]

Mam głupie pytanie, ile mogą leżeć soczewki w zamkniętym pojemniczku zalane płynem? Wczoraj wieczorem jak zwykle po ściągnięciu, umyłam je i zalałam płynem. Czy mogą one być tam bez otwierana do poniedziałku rana?

[calkiem-spoko]

Justyna, wydaje mi sie, że bez problemu mogą.

[meggara]

takie soczewki zalane plynem moga lezec do 30dni.

[*Justynka*]

Napisane przez calkiem-spoko

Justyna, wydaje mi sie, że bez problemu mogą.

Napisane przez meggara

takie soczewki zalane plynem moga lezec do 30dni.

Dziękuję bardzo

[lalaith]

Napisane przez Iwonalodz

Dawno temu tez używałam tych w/w przez Ciebie 3 m-cznych, potem sie przerzuciłam na miesięczne Bauscha SoftLens 66, tych 59 też nie mogę za bardzo, bo mi oko wysuszyły moze spróbuj tych, co ja używam??

Może spróbuje, ale tak naprawde to meczy mnie juz to wyprobowywanie roznych, chcialabym znalezc juz takie raz na zawsze, idealne dla mnie..

Dziewczynki zalamalam sie, bo plynu ktory zaczelam uzywac 1 wrzesnia zużyłam juz ponad polowe :/ I znow czuje ze mi na niecale 2 miechy starczy ;( zbankrutuje ;(((
Napiszcie mi prosze jeszcze raz jak jest z tym plukaniem, bo probuje robic tak jak w instrukcji plynu i chyba jednak producenci troche przesadzaja :/ Z drugiej strony nie chce sobie znowu podraznic oczu i oszczedzac na oczach
NAPISZCIE, KIEDY PLUKAC SOCZEWKI, A KIEDY POJEMNICZKI, ILE PLYNU WLEWACIE DO POJEMNICZKOW, TAK MINIMALNIE ZEBY TYLKO SOCZEWKI ZAKRYLY, CZY DO OZNACZENIA KTORE JEST NA WEWNETRZNEJ SCIANCE??? POMOZCIE!

[yedanna]

Napisane przez calkiem-spoko

Bo nic mnie nie przeraża tak, jak soczewka założona na lewą stronę, chociaż okulistka mówiła, że raczej nie ma takich problemów wsród jej pacjentów.

Ja przy soczewce po lewej stronie albo czuję jakby piasek pod powieką, albo widzę wszystko przez mgłę więc nie zdażyło mi się tego nie zauważyć

Napisane przez Westalka

A jeśli chodzi o tipsy.. nie mam zielonego pojęcia, w jaki sposób one to wyjmują.

Nosiłam tipsy, kiedy zaczęłam przygodę z soczewkami i nie było żadnego problemu Nie robi to dla mnie żadnej różnicy - z tipsami czy bez.

[Tomy86]

Wg mnie to dobrze jak soczewka jest nawilżona. Nie widze problemu w tej sytuacji, można śmiało nosić soczewki.

[meggara]

Napisane przez lalaith

NAPISZCIE, KIEDY PLUKAC SOCZEWKI, A KIEDY POJEMNICZKI, ILE PLYNU WLEWACIE DO POJEMNICZKOW, TAK MINIMALNIE ZEBY TYLKO SOCZEWKI ZAKRYLY, CZY DO OZNACZENIA KTORE JEST NA WEWNETRZNEJ SCIANCE??? POMOZCIE!

Ja robie tak:
wieczorem przy zdejmowaniu soczewek nalewam plynu (tak ciut ponizej zaznaczonej lini - cale sa zakryte plynem), wkladam soczewki (bez plukania).
Rano wyjmuje i albo je przeplukuje w paru kroplach plynu albo nie (zalezy to u mnie czy sa niedawno otwarte czy juz je mam pol miesiaca).
Wylewam plyn z pojemniczka i go susze. Co drugi dzien po wylaniu wlewam pare kropel i wyplukuje pojemniczek i susze. Raz w tygodniu wyparzam wrzatkiem.
A na wieczor nalewam plynu, wkladam soczewki i tyle.
Czy odpowiedz jest satysfakcjonujaca?

[margitta]

Napisane przez lalaith

Napiszcie mi prosze jeszcze raz jak jest z tym plukaniem, bo probuje robic tak jak w instrukcji plynu i chyba jednak producenci troche przesadzaja :/ Z drugiej strony nie chce sobie znowu podraznic oczu i oszczedzac na oczach

Ja może dodam: Tak! Producenci przesadzają i to co najmniej z dwóch powodów:
1) szybciej ci się skończy i więcej zarobią
2) jak coś ci się stanie to nie zwalisz na płyn, bo zapewne nie przestrzegałaś dokładnie instrukcji

Ja mam bardzo wrażliwe oczy, podatne na infekcje i powiem ci, że nie cackam się z tym tak i jakoś żyję. A noszę to już z 6 lat albo i dłużej. Żadne tam ciągłe płukanki i przeczyszczenia. Jedyne czego przestrzegam z ogromną surowością to dokładnego wyszorowania rąk i wytarcia ręcznikiem papierowym zanim dotknę soczewki albo oka

[lalaith]

Napisane przez margitta

J
Ja mam bardzo wrażliwe oczy, podatne na infekcje i powiem ci, że nie cackam się z tym tak i jakoś żyję. A noszę to już z 6 lat albo i dłużej. Żadne tam ciągłe płukanki i przeczyszczenia. Jedyne czego przestrzegam z ogromną surowością to dokładnego wyszorowania rąk i wytarcia ręcznikiem papierowym zanim dotknę soczewki albo oka

Czyli robisz tak jak margitta, poprostu wkladasz soczewki do pojemniczka i je zalewasz, a potem wyjmujesz i wkladasz? Bez zadnego plukania soczewek ani pojemniczka?

A jakie soczewki nosisz?

Napisane przez yedanna

J
Nosiłam tipsy, kiedy zaczęłam przygodę z soczewkami i nie było żadnego problemu Nie robi to dla mnie żadnej różnicy - z tipsami czy bez.

Wow, pełen podziw

[lalaith]

Dziewczyny przpraszam, może moje pytania są głupie i oczywiste ale naprawdę to dla mnie b. nurtujące i ważne. Dzięki za wszystkie odpowiedzi !

[yedanna]

Napisane przez lalaith

Wow, pełen podziw

senkju


Lalaith - ja nalewam płyn do mniej więcej połowy pojemniczka - tak żeby zakryć soczewki. Nie przepłukuję ich dodatkowo, wystarczy jak się wymoczą. Pojemnik płuczę i dokładnie wycieram tak często, jak pamiętam ale nie codziennie. Przede wszystkim dbam o czyste ręce przy zakładaniu i zdejmowaniu.

[lalaith]

Dziewczyny, zastanawiam się nad zakupem cienia do powiek Sephory, czarnego z brokatem, bo straszliwie mnie kusi i nieziemsko mi się podoba!
Ale gdzies spotkalam sie z opinia ze przy soczewkach nie powinno sie tego typu cieni używać.
Co myślicie? Używacie? Kupić? Zwłaszcza że teraz jest promocja...

[martiniątko]

Napisane przez lalaith

Może spróbuje, ale tak naprawde to meczy mnie juz to wyprobowywanie roznych, chcialabym znalezc juz takie raz na zawsze, idealne dla mnie..

Dziewczynki zalamalam sie, bo plynu ktory zaczelam uzywac 1 wrzesnia zużyłam juz ponad polowe :/ I znow czuje ze mi na niecale 2 miechy starczy ;( zbankrutuje ;(((
Napiszcie mi prosze jeszcze raz jak jest z tym plukaniem, bo probuje robic tak jak w instrukcji plynu i chyba jednak producenci troche przesadzaja :/ Z drugiej strony nie chce sobie znowu podraznic oczu i oszczedzac na oczach
NAPISZCIE, KIEDY PLUKAC SOCZEWKI, A KIEDY POJEMNICZKI, ILE PLYNU WLEWACIE DO POJEMNICZKOW, TAK MINIMALNIE ZEBY TYLKO SOCZEWKI ZAKRYLY, CZY DO OZNACZENIA KTORE JEST NA WEWNETRZNEJ SCIANCE??? POMOZCIE!

Może problemem w Twoim przypadku jest to, jaki pojemniczek na soczewki masz? Wiem ze niektore pojemniczki sa strasznie duze, tzn, te miseczki na soczewki maja duza srednice i zeby przykryc plynem soczewki trzeba wlac duzo. Mialam pojemniczek dolaczany do plynu solo care aqua (ktory nota bene podraznil mi oczy) i byl wlasnie taki duzy, ze mialam wrazenie ze strasznie duzo plynu sie marnuje i go nie uzywalam Pojemniczek dolaczany do Renu Bausch&Lomba jest mniejszy. Sa jeszcze takie jakies co sie soczewki wklada do koszyczkow takich plastikowych, a plyn nalewa sie do jakby malego kubeczka i potem koszyczek z soczewkami sie wklada do tego kubeczka - i te pojemniczki tez mam wrazenie strasznie duzo plynu "zżerają".

Ja z moim pojemniczkiem od Renu robie tak: wyjmuje rano soczewki i oplukuje je na reku w kilku kroplach plynu, zakladam. Jesli widze ze pojemniczek jest brudnawy () tzn ze cos w nim plywa jakis kurz lub cos podobnego, albo po prostu uwazam ze jest brudny, to wtedy oplukuje plynem wlewajac troche (mniej niz do przechowywania soczewek), nastepnie wykonuje "ruch obrotowy" pojemniczkiem () tak, by plyn oplukal scianki, wylewam i odkladam pojemniczek i zakretki od niego do gory dnem zeby sie nie zakurzyly od srodka. Srednio plukanie robie tak 2 razy w tygodniu. Czasem jesli na "gwincie" od nakretek osadzi sie kurz i wyglada to nieciekawie, to myje pojemniczek mocnym strumieniem bardzo goracej wody z kranu (jakos mi oczy od tego nie odpadly a mam dosyc wrazliwe). Wieczorem nie plucze juz, nalewam plynu ponizej linii, tak tylko zeby soczewki byly normalnie przykryte plynem. Myje soczewki na reku pocierajac palcem, czasem jeszcze jak jest jakis brudek to plucze w kilku kroplach plynu i wkladam do pojemniczka. Uff to tyle