Mrówkę usypiamy, na Żelkę czekamy, pierścionki wymuszamy ! Zazdrośnice cz. 41

[Antii89]

Gwizdak Masz naprawdę talent do pisania, ale po przeczytaniu relacji z porodu przeszły mnie ciarki, czemu to musi tak boleć...

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------

Napisane przez Smerfetka_88

tam to zdecydowanie przesadzają z cenami
Tż też mi mówi, że daje za niskie ceny i dlatego nei mogę sprzedać
A do pakamery kilka razy próbowałam się dostac, ale mnie nie chcieli, moze jeszcze spróbuje kiedyś

Za niskie ceny? To chyba tym bardziej powinnaś mieć klientów.

Próbuj, może się w końcu uda.

[Smerfetka_88]

Napisane przez Antii89

Za niskie ceny? To chyba tym bardziej powinnaś mieć klientów.

Próbuj, może się w końcu uda.

Teoria tż jest taka, że jak za niskie, to ludzie tego nie doceniają

[Hawwa87]

Napisane przez Gwizdak

come to Warsaw

Żebyś nie żałowała tych słów :P

Napisane przez Smerfetka_88

Przy okazji raz jeszcze proszę o mocne kciuki za mnie jutro ok. 12

Napisane przez sanrioo

a ja mam mega wielkiego doła smuta i chyba bym go zapiła najchętniej ale samemu to bez sensu..

Napisane przez Gwizdak

Ha! Napisałam kolejną

Po opisie porodu i bólu odechciało mi się ciąży Choć z drugiej strony... Co nas nie zabije, to nas wzmocni i większość z nas to czeka

To kiedy następna opowieść?

Napisane przez Smerfetka_88

Proszę, zdjęcie całości i wyszytej części

Super

Napisane przez Smerfetka_88

trochę. Robię biżuterię, kartki, wyszywam obrazki/y etc., moja mama i babcia robią jeszcze więcej i w róznych technikach. Barierą jest cena - nad taką poduszką pracuje się kilka dni, materiały nawt nie są najdroższe - ale poducha 10 zł, materiały, mulina. Pewnie na jakieś 50 zł by trzeba wycenić, tylko jak znaleźć chętnych. Biżu jeszcze czasem znajoma kupi, decupaże, bombki, ona ceni takie rzeczy ale ma na to kase, ludzie jakoś nie bardzo chcą kupić taką kartkę za 10 zł, jak w sklepie za 3 kupią też ładną.

http://www.deacuerdodesign.com/pl/bizuteria.html

Fakt. Mama P. też się bawi w decoupage i trochę udaje jej się sprzedać, ale robi takie rzeczy, że naprawdę wow. Teraz jeszcze zarabia na tym, bo w ramach różnych kursów prowadzi zajęcia z decoupagu, a stawka godzinowa jest całkiem wysoka Ale to trzeba mieć farta, żeby się tak załapać.



Nadal nie czuję się najlepiej, a P. mi przysłał smsa, że wraca dopiero jutro I mi źle jeszcze bardziej

[Smerfetka_88]

Napisane przez Hawwa87

Fakt. Mama P. też się bawi w decoupage i trochę udaje jej się sprzedać, ale robi takie rzeczy, że naprawdę wow. Teraz jeszcze zarabia na tym, bo w ramach różnych kursów prowadzi zajęcia z decoupagu, a stawka godzinowa jest całkiem wysoka Ale to trzeba mieć farta, żeby się tak załapać.

Fajnie ja decu się sama trochę nauczyłam, w tym to akurat za mało by uczyć innych,ale jest to fajny pomysł

Jakbyście kiedyś potrzebowałay jakiegoś hand-made dajcie znać


Sanrioo - to umawiamy sie jakoś na jutro? Co będziesz robić?

[arrakis]

Napisane przez antonina_bielska

ja tam się sielanki nie spodziewałam, ba, mam pełną świadomość właśnie takiego obrazu porodu...

a ja nie - porod mojej przyjaciolki, calkowicie naturalny i bez komplikacji trwal kilka godzin.
moja mama mowila, ze miala skurcze dopiero jak juz jej wody plodowe odeszly i caly porod od rozpoczecia skurczy trwal jakies 3 godziny....

[Smerfetka_88]

Porody moich znajomych też były szybkie Nie ma na to reguły i nie musi być strasznie

[Antii89]

Napisane przez Smerfetka_88

Porody moich znajomych też były szybkie Nie ma na to reguły i nie musi być strasznie

No, ale chyba zawsze wiąże się z bólem... A ja nawet muszę meić znieczulenie u dentysty.

[arrakis]

Napisane przez Smerfetka_88

Porody moich znajomych też były szybkie Nie ma na to reguły i nie musi być strasznie

strasznie to jest zawsze chyba - bo boli raczej zawsze potwornie, tylko czasem krocej

[Hawwa87]

Napisane przez arrakis

a ja nie - porod mojej przyjaciolki, calkowicie naturalny i bez komplikacji trwal kilka godzin.
moja mama mowila, ze miala skurcze dopiero jak juz jej wody plodowe odeszly i caly porod od rozpoczecia skurczy trwal jakies 3 godziny....

Mojej koleżance, która ostatnio urodziła, wody odeszły w nocy, a urodziła popołudniu - leżała na porodówce, ale jak zaczęły się te właściwe skurcze (nie wiem, jak to się fachowo nazywa ), to wszystko poszło w 10 minut, położna się nawet dobrze ubrać nie zdążyła To ona musiała mówić, że już chce przeć

[Gwizdak]

Napisane przez Hawwa87

Żebyś nie żałowała tych słów :P



Po opisie porodu i bólu odechciało mi się ciąży Choć z drugiej strony... Co nas nie zabije, to nas wzmocni i większość z nas to czeka

To kiedy następna opowieść?

never

a następna opowieść, jak Mrówka da napisać, czyli nie wiem kiedy

Dzieki za wszystkie miłe komentarze

Dla sprostowania - ja nie uważam swojego porodu za straszny. Gdyby się skończył bez komplikacji, podejrzewam, że miło bym go wspominała Boli. Boli bardzo, ale to nie jest ból nie do opanowania. Dopóki byłam w domu dobrze sobie z nim radziłam i intuicyjnie wiedziałam co robić, ale nikt mi nie przeszkadzał. W szpitalu było strasznie, bo ja się też pogubiłam. Bałam się, ból stawał sie nie do zniesienia, już tak sobie z nim nie radziłam. Dodać też trzeba, że gdyby nie komplikacje nie miałam bym przez 3h skurczy na rozwarciu 8 cm, tylko dawno bym urodziła.

A szybki poród to wcale nie oznacza, że lepszy. Jak szybko, to i skurcze szybciej są mocne. Zależy co kto woli i jak kobieta sobie radzi. Ja wolałam długo a wolniej niż szybko i gwałtownie i tak to przebiegało. Nie ma reguły. Ale powiem jedno - na opowieściach koleżanek, mam, znajomych nie ma się co opierać. To niestety trzeba przeżyć, żeby wiedzieć. Nie da się tak na sucho

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------

Napisane przez arrakis

strasznie to jest zawsze chyba - bo boli raczej zawsze potwornie, tylko czasem krocej

no nie da się bezboleśnie

Ale jak mówię - może boleć i może być przy tym wspaniale. Ja tego fragmentu porodu, o którym pisałam, ze płakałam ze szczęścia nie zamieniłabym na nic innego. To było lepsze niż orgazm Nawet wielokrotny To wtedy pokochałam Mrówkę i wtedy jeszcze bardziej zaczęłam kochać tż. To było niesamowita i jestem pewna, że mogłam to przeżyć tylko w domu, gdzie ja i mój mąż byliśmy sami w sypialni. Nikt nie patrzył, nie oceniał, nie mówił co robić. Było wspaniale. Ale bolało

[capriola_87]

Dostałam zgodę na przedłużenie sesji i zgodę na przeniesienie 4 egzaminów na przyszły semestr!!! Jestem przeszczęśliwa

[Gwizdak]

Napisane przez capriola_87

Dostałam zgodę na przedłużenie sesji i zgodę na przeniesienie 4 egzaminów na przyszły semestr!!! Jestem przeszczęśliwa

ha! wiedziałam ze będzie dobrze

[arrakis]

capri

[justyna_dt]

Capri!!!



Aaaaale masakra,wypaliłam papierosa i moment zrobiło mi się niedobrze znaczy że przygoda z papierosami poza imprezą is over

Napisaaaał

[Antii89]

Napisane przez capriola_87

Dostałam zgodę na przedłużenie sesji i zgodę na przeniesienie 4 egzaminów na przyszły semestr!!! Jestem przeszczęśliwa

super!

[Smerfetka_88]

Napisane przez capriola_87

Dostałam zgodę na przedłużenie sesji i zgodę na przeniesienie 4 egzaminów na przyszły semestr!!! Jestem przeszczęśliwa

jestem z Ciebie dumna

[capriola_87]

Napisane przez Gwizdak

ha! wiedziałam ze będzie dobrze

i oznacza to że do 24 września musze jeszcze tylko zdać 4 przedmioty a nie... 11!

[Hawwa87]

Napisane przez Gwizdak

never

a następna opowieść, jak Mrówka da napisać, czyli nie wiem kiedy

Dzieki za wszystkie miłe komentarze

Dla sprostowania - ja nie uważam swojego porodu za straszny. Gdyby się skończył bez komplikacji, podejrzewam, że miło bym go wspominała Boli. Boli bardzo, ale to nie jest ból nie do opanowania. Dopóki byłam w domu dobrze sobie z nim radziłam i intuicyjnie wiedziałam co robić, ale nikt mi nie przeszkadzał. W szpitalu było strasznie, bo ja się też pogubiłam. Bałam się, ból stawał sie nie do zniesienia, już tak sobie z nim nie radziłam. Dodać też trzeba, że gdyby nie komplikacje nie miałam bym przez 3h skurczy na rozwarciu 8 cm, tylko dawno bym urodziła.

A szybki poród to wcale nie oznacza, że lepszy. Jak szybko, to i skurcze szybciej są mocne. Zależy co kto woli i jak kobieta sobie radzi. Ja wolałam długo a wolniej niż szybko i gwałtownie i tak to przebiegało. Nie ma reguły. Ale powiem jedno - na opowieściach koleżanek, mam, znajomych nie ma się co opierać. To niestety trzeba przeżyć, żeby wiedzieć. Nie da się tak na sucho

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------


no nie da się bezboleśnie

Ale jak mówię - może boleć i może być przy tym wspaniale. Ja tego fragmentu porodu, o którym pisałam, ze płakałam ze szczęścia nie zamieniłabym na nic innego. To było lepsze niż orgazm Nawet wielokrotny To wtedy pokochałam Mrówkę i wtedy jeszcze bardziej zaczęłam kochać tż. To było niesamowita i jestem pewna, że mogłam to przeżyć tylko w domu, gdzie ja i mój mąż byliśmy sami w sypialni. Nikt nie patrzył, nie oceniał, nie mówił co robić. Było wspaniale. Ale bolało

Kusisz tym porodem w domu, jak nie wiem, a P. już się ustosunkował, że "lepiej w szpitalu" Jak się dowiedział, że koniec końców rodziłaś w szpitalu, to w jego oczach widziałam "a nie mówiłem"

I tego, że nie da się bez bólu, to się domyślam I że trzeba to samemu przeżyć też

A co do pogrubionego - do końca września siedzę w domu, więc może któregoś dnia rano wsiądę w pociąg i będę straszyć stolicę

Napisane przez capriola_87

Dostałam zgodę na przedłużenie sesji i zgodę na przeniesienie 4 egzaminów na przyszły semestr!!! Jestem przeszczęśliwa

Super, gratuluję

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Napisane przez capriola_87

i oznacza to że do 24 września musze jeszcze tylko zdać 4 przedmioty a nie... 11!

Brzmi i tak ostro, ale lepsze 4 niż 11

[majasn]

Naj

Justyna,

sanrioo, za jutro

przylazłam do domu i padłam na łóżko..

[Gwizdak]

Napisane przez justyna_dt

Napisaaaał

Napisane przez Hawwa87

Kusisz tym porodem w domu, jak nie wiem, a P. już się ustosunkował, że "lepiej w szpitalu" Jak się dowiedział, że koniec końców rodziłaś w szpitalu, to w jego oczach widziałam "a nie mówiłem"

Mysle ze co do takiej decyzji trzeba byc zgodnym.A do wawy zapraszam

ssak ssie.

Mrówka dzisiaj teorie o tym, ze noworodek tylko je i spe zredukowala - tylko je

[Smerfetka_88]

Napisane przez capriola_87

i oznacza to że do 24 września musze jeszcze tylko zdać 4 przedmioty a nie... 11!

super

[capriola_87]

Napisane przez Hawwa87

Brzmi i tak ostro, ale lepsze 4 niż 11

Nieee...11 to ostro, 4 to Pan Pikuś

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

Napisane przez Gwizdak

Mysle ze co do takiej decyzji trzeba byc zgodnym.A do wawy zapraszam

ssak ssie.

Mrówka dzisiaj teorie o tym, ze noworodek tylko je i spe zredukowala - tylko je

[Gleniusia]

Capri gratki

[magda2109]

HI

Justyna, a coooo napisał?

[Hawwa87]

Napisane przez Gwizdak

Mysle ze co do takiej decyzji trzeba byc zgodnym.A do wawy zapraszam

ssak ssie.

Mrówka dzisiaj teorie o tym, ze noworodek tylko je i spe zredukowala - tylko je

No cóż, rośnie, w nocy śpi po 6 godzin - córka Ci dorasta i musisz się z tym pogodzić

Przyjazd przemyślę

[Gwizdak]

Napisane przez Hawwa87

No cóż, rośnie, w nocy śpi po 6 godzin - córka Ci dorasta i musisz się z tym pogodzić

wyrosła z najmniejszych śpiochów juz

[majasn]

Gwizdak, rewelacyjnie się czyta Twojego bloga

[Hawwa87]

Napisane przez Gwizdak

wyrosła z najmniejszych śpiochów juz

Słodkie

[justyna_dt]

Napisane przez magda2109

HI

Justyna, a coooo napisał?

Aaaa, coś totalnie neutralnego, żeby nie było za łatwo :P

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

Napisane przez Gwizdak

wyrosła z najmniejszych śpiochów juz

Szybka jest i taka urocza

[Gwizdak]

Napisane przez justyna_dt

Aaaa, coś totalnie neutralnego, żeby nie było za łatwo :P

nieśmiały jest

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Napisane przez justyna_dt

Szybka jest i taka urocza

No jak ją M. wczoraj zważył, to już 3600 żywej wagi Tak ją karmię ( a ważyła 2950 jak się urodziła )