|
|
#691 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 165
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
zastanawiałam się gdzie taki kierunek jest.
|
|
|
|
|
|
#692 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
hej dziewczyny!!
cały czas was podczytywałam, często utożsamiając się z piszącym, ale brak mi sił na ekspresję.. popadłam w jakis marazm.. ledwo dycham.. bardzo źle zawsze znosilam upały... do tego jestem chora przewlekle. teraz wykryte, niby nic cięzkiego ale męczyć sie będzie trzeba całe życie z badaniami i lekami. a teraz czuję sie zdupy bo uregulowanie leków trwa ze 3-4miesiące. w pracy efektywność zero... udaje że pracuję. mam do skończenia 2 rzeczy do końca tygodnia i 1 większa na przyszły tydzień i urlop... roboty jest na jakieś może 20godzin ale nie wiem czy dam radę w te 7dni roboczych......... bardzo bym chciała bo będe się źle czuła na urlopie.... tymczasem idę pooglądam jakies głupoty i pójde spać wcześniej. może uda się pospać trzymajcie się!! |
|
|
|
|
#693 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 812
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
W końcu znalazłam wątek. Trochę mi to zajęło, przez różne rzeczy.
Czytam co piszecie o byciu asertywnym i doszłam do wniosku, że zaczęłam być taka (może jeszcze nie całkiem do końca) od niedawna. Od małego żyłam w przekonaniu 'a co jeśli mama będzie niezadowolona', albo to już wpajane przez nią 'co ludzie powiedzą'. Więc godziłam się na większość planów/sytuacji/słów czy mi one pasowały czy nie. Ostatnio mama była u nas z wizytą z tatą. Ja wiem, że to goście, ale wkurzało mnie to, że wstaję rano i mam do obsłużenia łącznie ze śniadaniem, kawą, ciasteczkiem i innymi perdółkami, łącznie 4 osoby (mąż rano do pracy więc się nie liczy). Mały ma prawie 2 lata, jest go wszędzie pełno, trzeba go pilnować, aż któregoś ranka coś we mnie pękło, to taki klik o którym pisze Emilka, jak słyszałam ciągnące mnie za rękę głodne dziecko drące się mamo i moją dorosłą matkę, która notabene nie jest u mnie pierwszy raz i wie gdzie co jest co chwila powtarzającą że ona jest głodna i chce kawy to jej powiedziałam to idź i sobie zrób, bo już naprawdę nie miałam siły. O dziwo wstała obsłużyła się sama, naturalnie z lekką obrazą. Zawsze mnie zapewniała, że jak się mały na świecie pojawi, będzie mnie odciążać bo od tego są dziadkowie. Nie dość, że ma teraz wakacji 2 m-ce to przyjechała niczym do hotelu z obsługą 24h, plus nawet nie poinformowała na ile przyjeżdża, nie licząc się z np. moimi planami. Dlatego jak teraz 2 tygodnie później po swojej ostatniej wizycie wpadła na pomysł, że do mnie przyjedzie, to jej kulturalnie napisałam, że nie, dziękuję, chciałabym odpocząć i nie przewiduję teraz gości. Jakoś to zrozumiała, a ja poczułam się lepiej, bo nie dałam się stlamsić i wejść sobie na łeb. Taki mój osobisty wywód. Obecnie działam od wczoraj na remember the milk. Choć przez upały niewiele mi się chce to i tak się staram, choć ciągle mam wrażenie że za mało. Bywam też niespokojna i zgaszona, bo mam wrażenie bardzo szybko upływającego czasu i swojego grzebania się ze wszystkim. Liczę na to, że małymi kroczkami to w końcu pokonam. Na razie mój osobisty sukces to uświadomienie sobie, że są naprawdę ważniejsze rzeczy niż dobra materialne. Nie wiem czy pamiętacie, ale miałam problem z zakupoholizmem, najczęściej po presji grupy znajomych, która kupowała w kółko różne rzeczy czy im są potrzebne czy nie. Zrobiłam remanent w domu i zobaczyłam ile mam różnych rzeczy, które po prostu leżą i mnie denerwują walaniem się dookoła. Dlatego przemyślałam sprawę i otworzyły mi się oczy. Zobaczyłam jak zaniedbałam siebie samą psychicznie i fizycznie, bo nie było mnie stać choćby na kosmetyczkę bo kupiłam np. tuzin świeczek zapachowych czy książek, mimo że na półkach stoi 3/4 nieprzeczytanych. Powoli się ogarnęłam, choć miewam jeszcze intensywne zakupy, ale nie daję się ponieść emocjom. ![]() Uff ale się rozpisałam
|
|
|
|
|
#694 | ||||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
---------- Dopisano o 06:40 ---------- Poprzedni post napisano o 06:25 ---------- Cytat:
Zdrowo. Brawo!!!No mam to zainstalowane, ale jakoś nie mogę się zgrać z tym programem. Na ciężkie chwile używałam pomotodo. Ostatnio nic nie robię z rzeczy, które powinnam - choćby pół godziny pogrzebania w rachunkowości. Nawet dzienniczka praktyk nie chce mi się zrobić, czas leci. Na praktykach ciągle jestem prowadzona za rękę, bo się w domu nie przykładam żeby to i owo doczytać. Poza tym właściwie nie siedzę w domu. W upale można się w domu ukisić. Oswajam słońce, zdobywam opaleniznę. Tak że mam co robić i znów tego nie robię. Jak zwykle. Cytat:
Cytat:
) Nie kupuję też gazet z tanich stoisk, bo mi się skończyło wolne miejsce w domu. Kupowałam szydełkowanie. Nie zrobiłam z żadnej z tych gazet ani jednej rzeczy. Dopóki nie zrobię, dopóty nie kupię kolejnej. Trzymam się tego już kilka lat. Daje radę. ![]() Trzymam kciuki za Twoją powściągliwość zakupową i dużo dobrej energii Ci życzę. ![]() Elle, odzywaj się!
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2015-08-07 o 06:41 |
||||
|
|
|
|
#695 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 165
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Niech ktoś przepędzi ten upał ;_;
|
|
|
|
|
#696 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 441
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Świetnie! Ja też na pewno do Pythona wrócę, bo to bardzo przyjemny język
![]() Ja też nie mogę dziś normalnie pracować ![]() Dziewczyny, czytając kilka ostatnich stron wątku nasunęła mi się kolejna myśl - korepetycje W tej chwili mam dorywczą pracę + czasami jakieś dodatkowe zlecenia. Poświęcam się nauce, ale przydałoby się jakieś dodatkowe źródło dochodów (po prostu lubię mieć taką finansową poduszkę bezpieczeństwa). Wiem, że niektóre z Was udzielają/udzielały korepetycji (Patri?) - chciałybyście się podzielić doświadczeniami? Mam na myśli chyba głównie matematykę - na poziomie gimnazjum nie powinnam mieć z nią żadnych problemów mimo upływu czasu. Musiałabym tylko lekko odkurzyć materiał. Mam doświadczenie w pracy z dziećmi i młodzieżą. Trochę boję się sytuacji, że trafi się jakieś zadanie, z którym będę miała problemy
__________________
“the problem with the world is that the intelligent people are full of doubts while the stupid ones are full of confidence” Mój blog minimalistyczno - modowy |
|
|
|
|
#697 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
|
|
|
|
#698 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 441
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
Jak oceniasz zainteresowanie korepetycjami z matematyki? Ktoś wymagał od Ciebie dyplomów lub innego potwierdzenia Twojej wiedzy? Z góry dziękuję za odpowiedź!
__________________
“the problem with the world is that the intelligent people are full of doubts while the stupid ones are full of confidence” Mój blog minimalistyczno - modowy |
|
|
|
|
|
#699 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 165
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
To ja sobie ponarzekam.
1. Pierwszy raz w życiu w bloku w mieszkaniu mam ponad 30 stopni. 2. Jutro jest 38 a ja musze jechać do dziadkówich odwiedzić, zrobić zakupy. Nie chce misie się!!! 3. MAM dość dość dość tej temp!;< No już mi lepiej^^ Może znacie jakiegoś zaklinacza deszczu? Edytowane przez Pomika Czas edycji: 2015-08-07 o 21:40 |
|
|
|
|
#700 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Lilith super, że stajesz się asertywna, pogratulowac. to ważne. a ta wewnętrzna potrzeba zadawalanie kogos jest okropna...
chciałabym aby moje dziecko nie miało takich potrzeb.. czytałąm ostatnio o tym na fajnym blogu parentingowym pisanym rpzez ojca... miałam o czym mysleć Patri taka temperatura że trudno się zabrać za cokolwiek dołączam sie do marudzenia że za cieplo.. dla mnie max do zniesienia jest 25... byłam na zakupach po 7 rano a i tak ledwo doczlapalam do domu.. aaaa odniosłam połowiczny sukces. skończyłam jedną z dwoch rzeczy które mi zalegały. i wysłałam skończone!!! bardzo mnie to pokrzepiło bo ostatnio miałam problem aby skończyć cokolwiek. do urlopu został 1 tydzień pracy. mam jedno zadania do skończenia. czystej roboty jest tak ze 2godziny. pewnie będę to męczyć cały tydzień... muszę jeszcze zacząć szykował nowy projekt, który jest bardzo ważny i muszę go skończyć do końca września. przygotowałabym sobie materiały aby się tym zająć we wrześniu. i tyle. mam jeszcze kilka mniejszych rzeczy do zrobienia, ale one nie sprawiaja mi problemu. niehc juz będzie chłodniej!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!1 |
|
|
|
|
#701 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 165
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
W mieszkaniu o 3 nad ranem było 27 stopni, nie mogłam spać i z nudów poszłam na rower o 6 15 -.-. Do 8 rano jest do wytrzymania na słońcu, a do 10 w cieniu.... Jak żyć Panie Premierze, jak?!
|
|
|
|
|
#702 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 359
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cześć
Wpadłam korzystając z dwóch dni w domu - jutro jadę na tydzień do rodziców. Nie chce mi się, dosłownie marzę o końcu wakacji (dziwne , wiem ale czasem chciałoby się pomieszkać u siebie). Ale uległam (nie wiem czy to brak asertywności czy uzasadniona rodzinność ... Faktem jest że tak czy owak będzie ponad 30 stopni więc nie ma co liczyć na specjalną aktywność. Co do ubiegłych 3 tygodni - nad morzem u teściowej -to pobiłam samą siebie - wzięłam buty do biegania i nawet nie wyjęłam z torby (a mam tam wymarzone warunki). Odwlekałam z dnia na dzień ) ... Tymczasem piorę, prasuję, rozpakowuję, pakuję ... W miedzy czasie zajmując się małą(marudną bo gorąco) i wysłu☠☠☠☠ąc marudzenia męża na upał.. No fakt upał jest (dziś 36 stopni). Po cichu liczę na to ze w domu odpocznę - zamierzam wciskać dziecko mamie/babci ile się da ... Bo mimo całej miłości i radości jaką czerpię z bycia z nim w domu -czuję że potrzebuję trochę odpoczynku (miało być tak u teściowej ale nie wyszło )Wracam do prasowania, wreszcie się ochładz... |
|
|
|
|
#703 |
|
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 598
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Od prawie 2 tygodnie nie mam czasu na internet [dziś weszłam, żeby popłacić rachunki], czyli - nie nudzę się
. A jeśli nastaje jakaś wolna chwila, to spędzam ją z książką [odkurzam cały cykl Ani - robi mi dobrze na psychę].W kwestiach żabulcowych - część przetrawiona, część czeka, ale progres jest. Trzymam kciuki za Wasze zmagania .Dobrego tygodnia
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
|
|
|
|
|
#704 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Hejka.
Upał sprawia, że doba robi mi się zdecydowanie za krótka. Łyknęłam dwie książki, najlepsze na upał to zalec z książką i się nie poruszać nawet. Moją żabą stał się dzienniczek praktyk. Jutro w sumie ostatni dzień na praktykach, a ja do tej pory nie mam uzupełnionego dzienniczka. Oj dobra, jutro. A jutro zamiast wstać z budzikiem wstaję po 3 krotnym odroczeniu budzenia... I już jest za późno, żeby coś podziałać, bo szykuję sie na praktyki. Tam jest fajnie, ale ciągle jest co robić, więc sie nie zajmuję swoimi sprawami. No muszę w końcu ten dzienniczek uzupełnić. Jutro koniecznie. Dziś Perseidy I jak na złość niebo zaciągnięte chmurami, choć cały dzień było idealnie czyste.Chcę adoptować 2-miesięczną kotkę ze schroniska. Ale się nastawiłam na wzięcie do siebie kociaka. Nie mam kasy, mieszkanie małe, balkon, więc może być jakiś kłopot ze strony schroniska, że nie będą chcieli nam kotki dać, ale nic to, próbuję, jej zdjęcie mnie urzekło, chcę ją zobaczyć w realu. No i jutro usypiamy naszego pieska, bo już biedny jest baaardzo. Ma 15 lat. Już się nie podnosi i nie da się dotknąć, żeby mu pomóc. Zastanawia mnie, że nie czuję smutku, tylko rozumiem, że to jest po to, żeby mu ulżyć w cierpieniu. Mama ma łzy w oczach co chwilę, siostra pewnie jutro będzie beczeć, ja będę przy usypianiu psa i jestem jakąś znieczulicą chyba. Wiem, że uśnie i już go nie będzie boleć. I tyle. Nie wiem, powinnam chyba coś czuć? Cytat:
Dyplomów ani potwierdzenia wiedzy nikt ode mnie nie wymagał. Jedna pani zapytała czy zajmuję się przygotowaniem do olimpiad. No raczej się nie zajmuję, raczej zajmuję się wyciąganiem z zagrożeń, przygotowaniem do sprawdzianów, egzaminów gimnazjalnych, matur. I tyle w zasadzie.
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2015-08-12 o 21:23 |
|
|
|
|
|
#705 | ||
|
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 598
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
Balkon na pewno będzie musiał być zabezpieczony siatką. Od razu radzę poczytać o dobrych karmach [troszkę pisałyśmy z Iszką na ten temat w jej wątku] i w taką zainwestować - odpada mnóstwo chorób i problemów. Fajnie jakby kotka była już po sterylizacji, jeśli nie - warto o tym pomyśleć. Kot żyje dłużej, jest mniejsze ryzyko chorób nowotworowych, nie ma takie pędu ku wolności, niechcianych kotków i jest cisza w okresie godowym, który u kotów trwa cały rok .Cytat:
Wiem jak strasznie przeżywałam uśpienie ukochanego kota [odchorowałam to bardzo], a jak dość mało [prócz tego, że ulga, że nie będzie się męczył] obeszło mnie uśpienie psa, którego przygarnęliśmy z ulicy. Oba musiały zostać uśpione ze względu na zły stan zdrowia.
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
|
||
|
|
|
|
#706 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
hej hej
Patri, przed ciążą miałam fazę na kotka. myslę, że ciasne mieszkanie nie jest przeciwwskazaniem na adopcje kota. wiem że wymagaja aby kot był niewychodzący, wykastrowany, to znaczy u nas tak wymagaja tydzień dobiega końca. jutro die do roboty tylko a 3,5godz. musze zrobic jeszcze jedną rzecz ważną... nie ma wyjścia. musze skończyć. i dwa tygodnie urlopu!! jak wszytsko skończę to pójde bez wyrzutów na urlop, wypocznę i wrócę z nową energią. i mam nadzieję, że będzie chłodniej... teraz to weszłam w stan niskiego zużycia energii, siedzę i patrzę przed się... upał wykańcza!!! jutro ostatnia mobilizacja. może skrobne jutro, a jak nie to wróce we wrześniu. mam już zadania do zrobienia na wrzesień które muszą być zrobione we wrześniu............. eh nie będę o tym myślęc, nie będę o tym mysleć, nie będę o tym myślec i juz!!!!!!!!!!!
|
|
|
|
|
#707 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Hejka.
Piesek już. Kocham go mocno, ale cierpiał choć jednocześnie miał wielką chęć żyć, jak większość żywych stworzeń. Dziś o 17:30 idę do schroniska oddać rzeczy po psie i zobaczyć kota, który na zdjęciu nas zahipnotyzował. Trochę wymagań będzie mieć schronisko - osiatkowanie balkonu na przykład, tak myślę. Nie mam balkonu, tylko drzwi balkonowe na 3 piętrze. Gdzie mam pytać o takie siatki? Da się to obejść jakoś? Na zdjeciu Soran-nasze psię kiedyś i wczoraj oraz Pręga - schroniskowa 2-miesięczna kotka.
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
|
|
|
#708 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 200
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Patri, takie rzeczy są podobno w Obi itp.
Przykro mi z powodu psa, za to gratuluję decyzji zmiany całego świata jednego stworzonka! |
|
|
|
|
#709 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Patri, współczuję śmierci pieska...ale lepiej, żeby dłużej nie cierpiał...
Kot ze zdjęcia piękny
__________________
|
|
|
|
|
#710 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
hej dziewczyny!!
dzis miałam ostatni dzień w pracy. zrobiłam to co musiałam. najlepsze jest to, że zadanie które odkładałam od jakis 3-4 tygodnie zajęło mi jakieś 2 godziny.... żenada!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!1 nie wiem jak ja mam osiągnąć sukces jak ciągle cos takiego wyprawiam... niby chce tu pracować, realizować się w tej pracy, lubię ja, lubie to miejsce. sama sabotażuje swoją karierę!!!! nie ma na to żadnego wytłumaczenia!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!! fakt zadanie dosyć trudne, ale bez przesady... czułam jakiś lęk. ciężko mi było go zidentyfikowac, nazwać i określić.. teraz urlop. po urlopie znów do roboty... musze coś zmienić bo tak się nie da!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!! ![]() :conf used:![]() ![]() jutro rano wyjeżdżam nad morze. wróce w poniedziałek po tygodniu. potem ejszcze będe miała tydzień wolnego... musze wtedy przemyśleć swoją pracy i coś zaplanować... jestem w dobrym momencie. nie mam za wiele zaległych robót. mam zadania do wykonania, wszystko mozna by zaplanowac i wykonać w rozsądnych terminach.......... ale jak to zrobić???????????????? rozkładanie na malutkie kawałki nie pomoga, pomidory znów przerywam sama... po pierwsze jestem zmęczona.. od teraz sie tym nie martwię. zajmę sie tym za 10dni. teraz relaks. ide sie pakowac, co też odkładam od kilku dni, bo porpostu nie lubię. ale trzeba
|
|
|
|
|
#711 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
![]() Nasza Pręga jest już z nami od wczoraj Byliśmy całą trójką zobaczyć ją. Chowała się pod paletami, nocą dopiero, kiedy zaczęło być spokojnie wychodziła. Tej nocki też zwiedzanie uskuteczniła nocką, ale i tak spałam czujnie. Dla mnie kot w domu to nowość. Dla tego kota dom to też nowość, bo to dzikusek. Tylko że taki dzikusek, który tylko prycha, gdy za szybko się podejdzie do niego, ale nic za tym dalej nie idzie. Nie drapie, daje się wziąć, tylko bardzo czujny jest, każdy dźwięk i uszy chodzą jak radary. Jak wczoraj chodziłam z nim po domu, rozglądał się niesamowicie. A jak go głaskać, to mruczy Wczoraj czyściłyśmy uszka, oglądałyśmy łapki, też mruczała. Jest to kot do głaskania. ![]() Siedzi mi na kolanach i myje się. Nie jest źle znaczy. ![]() Sorki, że tyle o kocie. Jedno z moich marzeń z Listy Sto!! ---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ---------- Cytat:
Bałam się, że jej nie dostaniemy póki balkonu nie zabezpieczymy, dlatego jestem w szoku, że ją tak szybko dostaliśmy, jeszcze z wielkim dziękuję. Moja uczennica ma fundację i to ona zaręczyła, że kocia idzie w dobre ręce, dlatego tak bez problemu kotek jest za nami. Cieszę się. Póki co obserwujemy jak się zachowuje. Nocą dała susa z podłogi na stół w kuchni - bezszelestnie. Czyli skoki spore wykonuje, a wydawała się taka skulona i niemrawa. Ożywia się. Super! Ach, jaka jestem zaczarowana i podekscytowana
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2015-08-15 o 10:22 |
||
|
|
|
|
#712 |
|
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 598
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Mój poprzedni też spadł( 'tylko' pierwsze piętro), bardzo uszkodził sobie dziąsła, pozniej doszedł problem z zębami, bardzo się męczył.
Dlatego jestem za zabezpieczeniem balkonu i otwieranych okien - bezwzględnie! Tutaj dziewczyna pisze bardzo rozsądnie www.ulicaekologiczna.pl i zyli dlugo i szczesliwie, czyli jak zadbać o bezpieczeństwo kota. Swoja siatkę na balkon kupowalam w zooplusie. Kosztowała ok 50 zl.
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
|
|
|
|
|
#713 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Patri, gratuluję kotka w domu!
Skoro już leży sobie na Twoich kolanach i się myje, to znaczy, że szybko się oswoiła przynajmniej z Tobą Jeszcze troszkę i oswoi się całkiem
__________________
|
|
|
|
|
#714 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cindy, dzięki za link.
Na razie okna otwieramy, gdy kot jest w drugim pokoju. Cytat:
![]() Tu trochę zdjęć, szerszy wpis, jak ktoś ma chęć zajrzeć, zapraszam ![]() http://fszpr.blogspot.com/2015/08/prega.html
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2015-08-16 o 13:22 |
|
|
|
|
|
#715 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 200
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Jest cudna!
Super są takie obserwacje!Miała rozwolnienie, bo koty nie trawią laktozy, mojemu daję mleko dla kota co jakiś czas, ale do picia to przede wszystkim woda. |
|
|
|
|
#716 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 359
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Patri super
)Nasz kot nie wyskakuje - ale też jestem z zabezpieczeniami. U znajomej kot skręcił sobie kark na uchylnym oknie (więc z takim otwieraniem też ostrożnie). Co do mleka - nasza weterynarz zakazała - one to lubią ale im szkodzi... Do picia woda i dobrej jakości sucha karma (np naszemu szkodzi kurczak). Ale wszystko sobie zaobserwujesz z czasem.. Ja wróciłam z wakacji, przede mną rozpakowywanie, pranie , sprzątanie - ale do Gwiazdki się stąd nadłużej niż weekend nie ruszam... I bardzo mnie to cieszy... Też czuję że sabotuję siebie - sama nie wiem co z tym zrobić. Mimiudanego odpoczynku |
|
|
|
|
#717 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Hej!
Patri, współczuję uśpienia psa. Sama mam alergię na sierść kota, ale ostatnio u mojego brata zachwycił mnie mały zwinny kociak - aktywizująco-pocieszny zwierzak... Skończyłam dwutygodniowy urlop - cudnie było! Wyzwoliłam pokłady kreatywności! Choć rozleniwiłam się też. Ale wróciłam i coś mnie ściąga w dół... Dużo mam pracy, a działając dopada mnie jakieś zwątpienie w sens i jakość. Zastanawiam się, o co chodzi. Czy to kwestia przestrzeni, czy nieumiejętność ustalenia priorytetów. |
|
|
|
|
#718 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
A może powrót do dłubaniny po relaksie i odpoczynku? My po pierwszej wizycie u weterynarza. Kotka grzeczna. Zaczipowana, dostała antybiotyk w zastrzyku, lek na odrobaczenie. Lekarz delikatny, wydaje się w porządku. Jak weszłyśmy karmił 2 małe jeże robactwem i żółtkiem jajka. Rozkoszny widok. Zapłaciłam 30 zł.
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
|
|
|
|
#719 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Nie, czuję że to przewlekłe. Twórcza praca wywołuje we mnie lęki wszelkie, a najgorszy to ten, że nie potrafię dobrze.
Wysprzątałam dom, odkurzyłam całe mieszkanie, umyłam wszystkie podłogi i wytarłam kurze + ugotowałam obiad. Coś z sensem. |
|
|
|
|
#720 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Miał być dzień z agendą a wyszło na to, że nie przejmuję kontroli i nie decyduję.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:11.





zastanawiałam się gdzie taki kierunek jest.




Zdrowo. Brawo!!!
W tej chwili mam dorywczą pracę + czasami jakieś dodatkowe zlecenia. Poświęcam się nauce, ale przydałoby się jakieś dodatkowe źródło dochodów (po prostu lubię mieć taką finansową poduszkę bezpieczeństwa). Wiem, że niektóre z Was udzielają/udzielały korepetycji (Patri?) - chciałybyście się podzielić doświadczeniami? Mam na myśli chyba głównie matematykę - na poziomie gimnazjum nie powinnam mieć z nią żadnych problemów mimo upływu czasu. Musiałabym tylko lekko odkurzyć materiał. Mam doświadczenie w pracy z dziećmi i młodzieżą. Trochę boję się sytuacji, że trafi się jakieś zadanie, z którym będę miała problemy 




ale czasem chciałoby się pomieszkać u siebie). Ale uległam (nie wiem czy to brak asertywności czy uzasadniona rodzinność ... Faktem jest że tak czy owak będzie ponad 30 stopni więc nie ma co liczyć na specjalną aktywność.
)


