Mamusie lipcowo- sierpniowe 2009 !

[Anisia25]

wiesz co tak sie obkurczyla mi macica a z nia sama pochwa, hahaha a wycisnelam z siebie ponad 3kg dziecko, obwod glowki mial standardowy, mialam kilka szwow zewnetrznych po nacieciu i dwa wewnetrzne bo ponoc peklam gdzies tam

[Cassandra 23]

Nigdy nie słyszałam o plastyce pochwy Nie wiem czy bym sie temu poddała, kobieta tak jest zbudowana, że potem wszystko wraca do normy.
Taka nasza rola. Ja tez sie bardzo boje porodu ale napewno wszystko jest do wytrzymania.

[Anisia25]

ja sie bałam do 8 miesiaca, w 9 bylo mi juz wszystko jedno, a im blizej terminu tym bardziej chcialam zobaczyc moja pocieche, na sam porod szlam z adrenalina, porod odbierala polozna, ktora baaardzo technicznie instruowala mnie co mam robic, szyla mnie ginekolog zreszta bardzo ladnie to zrobila bo do dzisiaj nie umiem zlokalizowac blizny zreszta im bardziej pozytywnie sie nastawicie przy porodzie tym mniej boli

wiecie co moja babcia urodzila 11 dzieci - wszystkie w domu.. szczerze mowiac w pale mi sie to nie miesci, a dawniej to w ciazy sie wiedzialo ze jest bo sie nie krwawilo co miesiac no i sie ruchy czulo, zero usg, szkol rodzenia, gazet, internetu, dobrych rad itp ja sama blogoslawie fakt ze jest mi dane w tych czasach byc matka

[Svinecka]

Napisane przez Cassandra 23

Nigdy nie słyszałam o plastyce pochwy Nie wiem czy bym sie temu poddała, kobieta tak jest zbudowana, że potem wszystko wraca do normy.
Taka nasza rola. Ja tez sie bardzo boje porodu ale napewno wszystko jest do wytrzymania.

jasneeee.....no tak mi wrocilo ze hej, wiesz mam doswiadczenie to wiem co mowie, a Ty go chyba nie masz wiec porozmawiamy jak urodzisz

u mnie jest luzniej i nikt mi nie wmowi ze miescie sie kurcza spowrotem do takiego stanu jak przed porodem.....nie wiem czy widzialas kube wojewodzkiego jak byla chylinska z ona i slyszalas jej slynny tekst hehe

no i jest jeszcze kwestia taka, ze nie kazdy rodzi w dwie godz i po krzyku, ja sie meczylam 16godzin a moj porod byl koszmarem, moje dziecko gdyby rodzilo sie pol godziny dluzej byloby martwe....no ale nie bede o tym pisac, po prostu moj porod byl straszny a lekarze ehh szkoda slow

co do plastyki - ja slyszalam o niej wiele razy wlasnie, wiele klinik plastycznych je wykonuje, w najblizszym czasie mam zamiar poczytac wiecej na ten temat

[Svinecka]

Napisane przez Anisia25

ja sie bałam do 8 miesiaca, w 9 bylo mi juz wszystko jedno, a im blizej terminu tym bardziej chcialam zobaczyc moja pocieche, na sam porod szlam z adrenalina, porod odbierala polozna, ktora baaardzo technicznie instruowala mnie co mam robic, szyla mnie ginekolog zreszta bardzo ladnie to zrobila bo do dzisiaj nie umiem zlokalizowac blizny zreszta im bardziej pozytywnie sie nastawicie przy porodzie tym mniej boli

wiecie co moja babcia urodzila 11 dzieci - wszystkie w domu.. szczerze mowiac w pale mi sie to nie miesci, a dawniej to w ciazy sie wiedzialo ze jest bo sie nie krwawilo co miesiac no i sie ruchy czulo, zero usg, szkol rodzenia, gazet, internetu, dobrych rad itp ja sama blogoslawie fakt ze jest mi dane w tych czasach byc matka

to mialas fajnie ja takiego szczescia nie mialam, polozna sie na mnie darla gdy mowilam ze mnie boli, darla sie tez jak podczas skurczu zanikalo tetno dziecka, ze to moja wina bo zle oddycham a maly mial owinieta pepowine wokol szyi, ale nikt nie pokwapil sie zeby zrobic usg po tym jak zobaczyli ze cos jest nie tak, wiec do samego porodu nikt nie wiedzial, ze moje dziecko moze umrzec

co do blizny hmmm mam ogromna i brzydka

[rusalka]

To może ja się wtrące i powiem że ja się porodu nie bałam nic a nic dopiero jak przyszlo jechać niespodziewanie do szpitala to troszkę się zdenerwowałam ale już na porodowce to sobie chodziłam i gawędzilam z koleżankami strach minąl, zresztą od tego się nie ucieknie urodzić trza .
Ja tam sie cieszę że dane mi było urodzić naturalnie i poczuć jak to jest i nie żałuję.

[Anisia25]

no to sie nie dziwie ze masz uraz... tu ewidentnie wina lekarzy i poloznych i tym samym trauma.. dla mnie najwazniejsze bylo rozeznanie ktory szpital ma super opinie, sama poszlam ten szpital obejrzec, rozmawialam z ordynatorem, oprowadzal nas po szpitalu, jesli duzy brzuch to robia USG by sprawdzic czy da sie rade wycisnac dziecko, nie powiem ale mimo ze w tym dniu rodzilo 11 kobiet i szlysmy jedna po drugiej, to byly dwie polozne i dwoch lekarzy i oni wszystko robili.

A Cassandra ma troche racji, tak jestesmy zbudowane ze do normy wrocic musi, moje wnetrze wyglada wg lekarza jakbym nigdy nie rodzila, a poza tym jest to troche kwestia genow, podobnie jest z brzuchem po porodzie, ze wisi flak czy cos, u mnie 9 dni po porodzie po brzuchu nie bylo widu ani slychu, a skora sie napiela 3 miesiace po i chudsza jestem niz przed ciaza. Jedne maja podobnie do mnie, inne maja tak jak ty. Porod to nie jest pestka, ale nie mozna zalozyc ze to koszmar, duzo zalezy od podejscia swojego, roli meza, no i kompetencji lekarzy i poloznych. Wspolczuje traumy poporodowej, tylko nie strasz tym pierworodek, same sie przekonaja i jedne beda miec porody takie jak ja, drugie takie jak ty a inne jeszcze beda miec cesarki bo innego wyjscia nie bedzie.

[Svinecka]

Napisane przez Anisia25

no to sie nie dziwie ze masz uraz... tu ewidentnie wina lekarzy i poloznych i tym samym trauma.. dla mnie najwazniejsze bylo rozeznanie ktory szpital ma super opinie, sama poszlam ten szpital obejrzec, rozmawialam z ordynatorem, oprowadzal nas po szpitalu, jesli duzy brzuch to robia USG by sprawdzic czy da sie rade wycisnac dziecko, nie powiem ale mimo ze w tym dniu rodzilo 11 kobiet i szlysmy jedna po drugiej, to byly dwie polozne i dwoch lekarzy i oni wszystko robili.

A Cassandra ma troche racji, tak jestesmy zbudowane ze do normy wrocic musi, moje wnetrze wyglada wg lekarza jakbym nigdy nie rodzila, a poza tym jest to troche kwestia genow, podobnie jest z brzuchem po porodzie, ze wisi flak czy cos, u mnie 9 dni po porodzie po brzuchu nie bylo widu ani slychu, a skora sie napiela 3 miesiace po i chudsza jestem niz przed ciaza. Jedne maja podobnie do mnie, inne maja tak jak ty. Porod to nie jest pestka, ale nie mozna zalozyc ze to koszmar, duzo zalezy od podejscia swojego, roli meza, no i kompetencji lekarzy i poloznych. Wspolczuje traumy poporodowej, tylko nie strasz tym pierworodek, same sie przekonaja i jedne beda miec porody takie jak ja, drugie takie jak ty a inne jeszcze beda miec cesarki bo innego wyjscia nie bedzie.

ja nie mowie ze kazdy bedzie rodzil tak jak ja....wiele kobiet rodzi naturalnie i sie ciesza z tego powodu, ja nie i nie chce. moge?

i prosze nie piszcie mi ze tak jestesmy zbudowane ze do normy wrocic musi.....to bzdura, jednym wraca, innym nie.........nie byloby tylu zabiegow wlasnie plastyki gdyby wracalo....wystarczy poczytac w internecie......

co do brzucha....ja piec lat po porodzie dalej mam brzuchol, jednak

[Gizmiatko]

Napisane przez Svinecka

witam mamusie lipcowo-sierpniowe mam nadzieje ze przygarniecie mnie do swojego grona

jestem juz szczesliwa mama 5cio letniego Eryczka, a niedawno dowiedzialam sie ze jestem znow w ciazy

bylam juz u lekarza, pierwsze zdjecie fasolki juz jest

a termin wstepnie mam na 18 lipca 2009

chcialabym dziewczynke wiadomo ale co bedzie pokaze czas, nawet rozowe wozki ogladam hehe

witamy

[Anisia25]

owszem ludzie sa rozni, tyle ze kazdy sie nastawia ze bedzie okej po porodzie z mniejszym czy wiekszym wysilkiem, lepiej miec takie podejscie, niz za wczasu sie przerazac, najwazniejsze by dziecko urodzilo sie zdrowe, reszta jest malo istotna

dla mnie najlepsza dieta to karmienie piersia, a nie kazdy moze karmic z roznych powodow

[Svinecka]

Napisane przez Anisia25

owszem ludzie sa rozni, tyle ze kazdy sie nastawia ze bedzie okej po porodzie z mniejszym czy wiekszym wysilkiem, lepiej miec takie podejscie, niz za wczasu sie przerazac, najwazniejsze by dziecko urodzilo sie zdrowe, reszta jest malo istotna

dla mnie najlepsza dieta to karmienie piersia, a nie kazdy moze karmic z roznych powodow

no tak, trzeba sie dobrze nastawic, ja bylam dobrze nastawiona idac do porodu
teraz tez jestem bo co by nie bylo bedzie go odbierac moja gin

ja karmilam piersia i owszem schudlam ale brzuch mi zostal na zawsze

[Anisia25]

Napisane przez Svinecka

no tak, trzeba sie dobrze nastawic, ja bylam dobrze nastawiona idac do porodu
teraz tez jestem bo co by nie bylo bedzie go odbierac moja gin

ja karmilam piersia i owszem schudlam ale brzuch mi zostal na zawsze

tobie zostal brzuch a mnie wsysnelo kajs posladki płaskodupie mi zostalo po ciazy i musze znow cwiczyc by odzyskac ksztaltna pupe

[Svinecka]

Napisane przez Anisia25

tobie zostal brzuch a mnie wsysnelo kajs posladki płaskodupie mi zostalo po ciazy i musze znow cwiczyc by odzyskac ksztaltna pupe

loo matko Tobie wszystko wessalo po ciazy

a mi wszystko "wyssalo" na wierzch hehe

[Anisia25]

Napisane przez Svinecka

loo matko Tobie wszystko wessalo po ciazy

a mi wszystko "wyssalo" na wierzch hehe

nooo tak mi sie porobilo, dobrze ze dojki mam rozmiar wieksze i TZ sie cieszy z mojego zacnego C

[Cassandra 23]

Zgadaz sie nigdy nie rodziłam, dopiero wszystko przedemną.
Jestesmy kobietami, nosmy w sobie dzieci, potem je rodzimy, wychowujemy. Taka nasza rola. Nasze ciała po ciąży nie będą idealne.
Ja troszkę inaczej do tego podchodze. Dla mnie najważniejsze jet urodzenie zdrowego dziecka, a nie mysl czy przypadkiem się "tam nie rozozciągnę". Jestem na to przygotowana a TŻ także to zrozumie.

Zgadzam sie z Anisią najważniejsze jest zdrowe dziecko, reszta jest mało istotna. W moim przypadku także powiększona pochwa

Co do tej plastyki to nigdy nie slyszałam, żeby ktorakolwiek z moich znajomych ją robiła. A mam takie koleżanki które rodziły juz 2 -3 razy.

[Svinecka]

Napisane przez Anisia25

nooo tak mi sie porobilo, dobrze ze dojki mam rozmiar wieksze i TZ sie cieszy z mojego zacnego C

z tym tez u mnie zle mam obwisle
ale TZ mowi ze lubi moje oklapuski haha

Napisane przez Cassandra 23

Zgadaz sie nigdy nie rodziłam, dopiero wszystko przedemną.
Jestesmy kobietami, nosmy w sobie dzieci, potem je rodzimy, wychowujemy. Taka nasza rola. Nasze ciała po ciąży nie będą idealne.
Ja troszkę inaczej do tego podchodze. Dla mnie najważniejsze jet urodzenie zdrowego dziecka, a nie mysl czy przypadkiem się "tam nie rozozciągnę". Jestem na to przygotowana a TŻ także to zrozumie.

Zgadzam sie z Anisią najważniejsze jest zdrowe dziecko, reszta jest mało istotna. W moim przypadku także powiększona pochwa

Co do tej plastyki to nigdy nie slyszałam, żeby ktorakolwiek z moich znajomych ją robiła. A mam takie koleżanki które rodziły juz 2 -3 razy.

wiesz co? ja przed porodem nawet raz nie pomyslalam o mojej pochwie...myslalam tylko o dziecku. i co? dziecko na szczescie jest zdrowe ale nie musialo byc dzieki lekarzom, ktorzy chyba zapomnieli jaki zawod wykonuja

i powtorze raz jeszcze...spojrzysz na wszystko inaczej pare lat po porodzie, ja mowie nie myslalam np o pochwie przed pierwszym porodem, ale teraz mysle i mam powody
obys Ty ich nie miala wierz mi wiem co mowie

[anusia_82]

Witajcie!
Mało się odzywam ale dużo podczytuje.

Może wiecie coś na temat no-spy w ciąż? Musiałam dziś zażyć 2 tabletki bo miałam egzamin na prawko już 2 i znowu oblałam tak się tym zdenerwowałam, że strasznie zaczął mnie brzuch boleć więc wzięłam 2 tabletki...mam nadzieję, że nie zaszkodzę fasolce? Zła jestem na siebie bo tyle czekania na ten Cud a ja sobie prawo jazdy wymyśliłam, ech teraz sobie pluję w brodę

[Anisia25]

nospa jest bezpieczna w ciazy, zalecana przez lekarzy jak brzusio boli

[Cassandra 23]

Nie będe sie sprzeczała z Tobą dla mnie to jest troszke smieszne.
Plastyka pochwy to taki nowy trend. Nie stac mnie wydać 4500 zł żeby zwężyc pochwę i wzmocnic sobie doznania erotyczne.
Ciekawe ile kobiet sie na to decyduje. Ja naprawdę nie znam żadnej, która sie na to zdecydowała.

[anusia_82]

Napisane przez Anisia25

nospa jest bezpieczna w ciazy, zalecana przez lekarzy jak brzusio boli

Dziekuje juz mi lepiej na serduchu ale strachu sie najadlam....chyba musze sobie odpuscic mocne wrazenia na razie

[jusali]

Dobra, dość już o porodach, myślmy o tym by skończył się pierwszy trymestr....^^

[Cassandra 23]

Anusia nic sie nie martw, Nospa jest bezpieczna.
Przykro mi z powodu egzaminu nastepnym razem nepawno sie uda. Nie stresuj sie teraz, bo fasolka to odczuje.

Jusali jeszcze troszkę musimy poczekać. Ale ten czas szybko płynie, zanim sie obejrzysz a bedzie 9 miesiąc

[anusia_82]

Napisane przez Cassandra 23

Anusia nic sie nie martw, Nospa jest bezpieczna.
Przykro mi z powodu egzaminu nastepnym razem nepawno sie uda. Nie stresuj sie teraz, bo fasolka to odczuje.

Jusali jeszcze troszkę musimy poczekać. Ale ten czas szybko płynie, zanim sie obejrzysz a bedzie 9 miesiąc

Wiem, wiem że nie powinnam się stresować, mam nauczkę
Odpuszcze sobie prawko na czas ciąży to bez sensu się teraz denerwować, przecież nic nie jest ważniejsze niż fasola.

A tak poza tym to ja nawet nie myślę o porodzie...bardziej skupiam się na teraźniejszości a 9 miesiąc wydaje mi się tak odległy kurcze może powinnam bardziej wybiegać w przyszłość

[jusali]

Ja wybiegam w przyszłość...by skończyły się te mdłości i kłucie w brzuchu:/

[Cassandra 23]

Napisane przez anusia_82

Wiem, wiem że nie powinnam się stresować, mam nauczkę
Odpuszcze sobie prawko na czas ciąży to bez sensu się teraz denerwować, przecież nic nie jest ważniejsze niż fasola.

Też miałam taki pomysł, żeby isć teraz na kurs prawa jazdy. Tylko, że jazda samochodem jest dla mnie bardzo stresująca, boje sie wsiąść za kierownicę. Dlatego odpuszcze sobie teraz naukę, jak już urodzę i malec troszke podrośnie to wtedy rozpoczne kurs.

[Svinecka]

Napisane przez Cassandra 23

Nie będe sie sprzeczała z Tobą dla mnie to jest troszke smieszne.
Plastyka pochwy to taki nowy trend. Nie stac mnie wydać 4500 zł żeby zwężyc pochwę i wzmocnic sobie doznania erotyczne.
Ciekawe ile kobiet sie na to decyduje. Ja naprawdę nie znam żadnej, która sie na to zdecydowała.

wiesz co mozesz sie smiac a zobaczymy czy nie bedziesz kiedys plakac

dla mnie jest smieszne wypowiadanie sie na jakis temat jesli nie bylo lub nie jest sie w tej sytuacji bo tak naprawde nigdy nie wiesz jak sie zachowasz w danej sytuacji

co do wydawania kasy zeby wzmocnic doznania - po pierwsze nie wydam jej bo zrobie to na fundusz (jesli zrobie o matko o czym my mowimy jeszcze nie wiem czy urodze przez sn a tu takie wywody), wiec kasy nie wydam wcale - poza tym nie o doznania chodzi bo orgazmu i tak nie osiagam

i to ze Ty nie znasz zadnej kobiety i nie slyszalas o tym to nie znaczy ze tego nie ma

aha i czyli uwazasz ze seks w zwiazku nie jest wazny? i jesli po porodzie naprawde mozno Ci sie pochwa rozszerzy a Twoj TZ zamiast sie podniecac bedzie kombinowal jak to robic zeby zamiast jednego wielkiego chlapania byl normalny seks to tez bedzie ok? i nie bedziesz Ci zle z ta mysla ze moze mu nie jest tak przyjemnie? albo i Tobie?

ps. sory za niektore okreslenia ale tak to mi sie ujelo

[Cassandra 23]

Ta rozmowa do niczego nie prowadzi. Ja mam swoje zdanie na ten temat. Może kiedys je zmienie. Narazie najważniejsze jest dla mnie urodzenie zdrowego dziecka. O swoje ciało będę sie martwić potem.

[anusia_82]

Napisane przez Cassandra 23

Też miałam taki pomysł, żeby isć teraz na kurs prawa jazdy. Tylko, że jazda samochodem jest dla mnie bardzo stresująca, boje sie wsiąść za kierownicę. Dlatego odpuszcze sobie teraz naukę, jak już urodzę i malec troszke podrośnie to wtedy rozpoczne kurs.

Jeśli stresuje Cię prowadzenie auta to sobie odpuść na razie, naprawdę dzidzia jest teraz na pierwszym miejscu
Szczerze mówiąc ja lubię prowadzić sprawia mi to przyjemność, ale egzamin to dla mnie katorga nie potrafię panować nad stresem

[Svinecka]

Napisane przez Cassandra 23

Ta rozmowa do niczego nie prowadzi. Ja mam swoje zdanie na ten temat. Może kiedys je zmienie. Narazie najważniejsze jest dla mnie urodzenie zdrowego dziecka. O swoje ciało będę sie martwić potem.

no wlasnie....wiec zakonczmy temat i nie krytykuj mnie tymbardziej w temacie, ktorego nie znasz...

ja tez martwilam sie o dziecko a nie o swoje cialo bedac w ciazy, a zaczelam sie martwic dlugo po porodzie....chyba mam prawo

teraz wiem ze mam mozliwosc naprawienia pewnych rzeczy i bede rozwazac ta opcje, tym bardziej ze mialam peknieta szyjke i tak czy siak musze ja zrobic

piszesz jakbys zarzucala mi martwienie sie tylko o siebie zamiast o dziecko - otoz nie jest tak, mysle teraz przede wszystkim o dziecku, mimo ze jedno juz mam to i tak czytem informacje na temat ciazy aby przebiegala ona najlepiej, robie badania, chodze do lekarza.....wiec nie pisz prosze takim tonem jakbym dbala tylko o swoja d....

to ze mysle takze nad swoim cialem w przyszlosci to chyba mam do tego prawo prawda? i nie robie tego kosztem dziecka wiec wyluzuj, wspomnialam o tym na watku, nie musi Ci sie podobac i nie musisz tez mnie krytykowac z tego powodu

[Cassandra 23]

Ale ja Ciebie nie krytykuję. Poprostu zdziwiło mnie to co piszesz bo nigdy sie z tym nie spodkałam. Widocznie dla Ciebie to duży problem. Nie wnikam to, to Twoja sprawa. Nie musisz się tłumaczyć