"Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania" - Strona 25 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-06-15, 20:35   #721
dezett
Zadomowienie
 
Avatar dezett
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 405
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez DudiBoy Pokaż wiadomość
Dla mnie to normalna kolacja

Np dziś cały brokuł z olejem lnianym, rzodkiewki, pomidor, jajko, ser żółty i 150g udźca z indyka :p
heh dziekuje..

ale zjadlam to w nerwach na szybko, łapczywie.... koszmar i najgorszy ten |% po kolacji

no i wyszlo z 750 kalorii a nigdy tyle na kolacje nie jem .
__________________
Cytat:
Napisane przez Poa alpina Pokaż wiadomość
Kolejny dzień jest nowym rozdziałem
poza schemat.
dezett jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-15, 20:52   #722
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Dziś to ja nie mam czasu dla tych, którzy go nie mięli kiedy ja byłam samotna, którzy mówili "poczekaj coś sprawdzę i oddzwonię " i nie oddzwaniali
Albo nie "słyszę" telefonu i nie odbieram
Dobra taktyka. Może za jakiś czas zrozumieją i zmienią nastawienie. A jak nie to trudno, widocznie nie są warci Twojej uwagi.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-15, 20:53   #723
Immoral
Rozeznanie
 
Avatar Immoral
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 580
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

hehehe ja dzis tez sporo na kolacje: kalafior podsmarzany na smalcu, mix salat, pomidorki koktajlowe, filet wieprzowy na smalcu, dwa ziemniaki, wiorki kokosowe i dalej glodna mialam jakis dziwny niedosty, ale wdech, wydech i jakos poszlo.
Immoral jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-15, 20:56   #724
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez Linn13 Pokaż wiadomość
Hej Ostatnio nie było mnie tu dosyć długo... Miałam kilka nieźle zwariowanych dni... :/

W czwartek wyciągnęłam tego chłopaka, o którym wiecie, że się spotykamy na przejazd na rolkach... Niestety on nie ma wprawy w jeździe i po niecałym kilometrze przewrócił się i... złamał rękę z przemieszczeniem :| do 1 w nocy spędziłam na SORze, w piątek byłam zalatana przed weselem, wczoraj wesele... I dopiero dzisiaj miałam chwilę, żeby tu wejść...

Niestety od około tygodnia ciągle mam kompulsy... Choć od środy to praktycznie nie napady tylko wciskam w siebie jedzenie z przyzwyczajenia. Nie czuję potrzeby, ale jem... Osiągnęłam już ten stan, że wiem, że od jutra nie będę miała napadów, ale nie mam pojęcia co robić, żeby one się nie pojawiły... Jak zajmować umysł czymś innym, jak nie dopuszczać do siebie negatywnych emocji...

Wybaczcie, że tak mało tu ostatnio piszę, ale mam mało czasu i niektóre posty czytam tylko pobieżnie
Ojejku, no to nie zazdroszczę sytuacji, w której się znalazłaś. Tylko nie czuj się za to winna czy coś... Niech chłopak wraca do zdrowia i się trzyma dzielnie.

Co do jedzenia to fajnie, że to już po kompulsach. Jak zająć myśli? Myślę, że te pierwsze 3-4 dni są najgorsze, spróbuj zająć jakoś myśli, spędzać jak najwięcej czasu poza domem albo z kimś, z rodzicami, z koleżanką.

I wracaj do nas na stałe znowu

A jak było na weselu? Wiem, że się bardzo tego obawiałaś. Mam nadzieję, że zabawa była przednia i nie przejmowałaś się wagą.

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

Cytat:
Napisane przez dezett Pokaż wiadomość
heh dziekuje..

ale zjadlam to w nerwach na szybko, łapczywie.... koszmar i najgorszy ten |% po kolacji

no i wyszlo z 750 kalorii a nigdy tyle na kolacje nie jem .
Myślę, że jak na jeden posiłek to trochę za dużo. Tym bardziej, że to kolacja.

Ale skoro nie były to fast foody i/lub słodycze no to myślę, że jest jakiś postęp.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-15, 20:57   #725
dezett
Zadomowienie
 
Avatar dezett
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 405
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

.
__________________
Cytat:
Napisane przez Poa alpina Pokaż wiadomość
Kolejny dzień jest nowym rozdziałem
poza schemat.

Edytowane przez dezett
Czas edycji: 2014-06-15 o 21:26
dezett jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-15, 21:02   #726
Linn13
Rozeznanie
 
Avatar Linn13
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 845
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Ojejku, no to nie zazdroszczę sytuacji, w której się znalazłaś. Tylko nie czuj się za to winna czy coś... Niech chłopak wraca do zdrowia i się trzyma dzielnie.

Co do jedzenia to fajnie, że to już po kompulsach. Jak zająć myśli? Myślę, że te pierwsze 3-4 dni są najgorsze, spróbuj zająć jakoś myśli, spędzać jak najwięcej czasu poza domem albo z kimś, z rodzicami, z koleżanką.

I wracaj do nas na stałe znowu

A jak było na weselu? Wiem, że się bardzo tego obawiałaś. Mam nadzieję, że zabawa była przednia i nie przejmowałaś się wagą.
Trochę winna się czuję... Za to on ciągle powtarza, że zepsuł mi przejazd itd... A poza tym narzeka, ilu rzeczy ie będzie mógł robić, co mu utrudnia gips, więc automatycznie mam wyrzuty sumienia, że pozwoliłam mu jechać na rolkach :/

Znalazłam sukienkę na wesele... Nie wyglądałam specjalnie tragicznie, ale do fajnego wyglądu trochę mi brakowało... Za to nie bawiłam się zbyt dobrze, gdyż mój partner miał rękę w gipsie, co praktycznie uniemożliwiało tańczenie Dodatkowo siedzieliśmy przy stoliku i widziałam jego nastawienie, że jest tu niepotrzebny, że ja przez niego się nie wybawię, że zepsuł mi wesele itd... Ciężko zachować dobry humor w takiej sytuacji

Może tym razem dłużej wytrwam bez napadów... Jutro rano pomierzę się, określę mały cel i spróbuję do niego dążyć... Teraz już sama nie wiem co z moim maratonem we wrześniu, skoro dobiłam do wagi 70kg i mało biegam ostatnio
__________________

Linn13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-15, 21:23   #727
morelle
Zakorzenienie
 
Avatar morelle
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: stary gród słowiański
Wiadomości: 4 111
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez Little Mia Pokaż wiadomość
A czy można to kupić w jakiś hipermarketach czy w sklepach ze zdrową żywnością? Bo ja też mam takie ciężkie problemy, tylko u mnie potrafi to i 10 dni trwać.
Jest w sklepach zielarskich, a czasem i zwykłych marketach. Tylko trzeba kupić zmielony, ewentualnie samemu zmielić. To są dość twarde ziarenka-czyścidełka.
__________________
„Człowiek myśli, że ważne jest by mieć i nie wie, że ważniejsze jest by być”.
Oscar Wilde

"Prawdziwe szczęście niewiele kosztuje; jeśli jest drogie, niedobrego jest rodzaju".
F.-R. Chateaubriand
morelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-06-16, 05:26   #728
dezett
Zadomowienie
 
Avatar dezett
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 405
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość

Myślę, że jak na jeden posiłek to trochę za dużo. Tym bardziej, że to kolacja.

Ale skoro nie były to fast foody i/lub słodycze no to myślę, że jest jakiś postęp.
pewnie faktycznie za duzo jak na kolacje masz racje....
keszcze wypilam szklanke soku przed snem i alkohol. nie wiem skad te napady przeciez cały dzień jadlam normalnie sporo itd...
tak di 500 kloacja? przy 2.5 tys?
__________________
Cytat:
Napisane przez Poa alpina Pokaż wiadomość
Kolejny dzień jest nowym rozdziałem
poza schemat.

Edytowane przez dezett
Czas edycji: 2014-06-16 o 05:29
dezett jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 07:28   #729
n_eptun
Raczkowanie
 
Avatar n_eptun
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Lubelskie
Wiadomości: 289
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------



Myślę, że jak na jeden posiłek to trochę za dużo. Tym bardziej, że to kolacja.

Ale skoro nie były to fast foody i/lub słodycze no to myślę, że jest jakiś postęp.

Najwyraźniej nie znasz do końca sytuacji Dezett i pisząc w ten sposób raczej jej nie pomagasz
Ona musi przytyć, ma bardzo niską wagę. Więc proszę, nie wzbudzaj w niej jeszcze większego poczucia winy za jedzenie.
n_eptun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 07:41   #730
dezett
Zadomowienie
 
Avatar dezett
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 405
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

nie ma problemu. musze sie w koncu ogarnąć i byc silniejsza
dziekuhe nept.
__________________
Cytat:
Napisane przez Poa alpina Pokaż wiadomość
Kolejny dzień jest nowym rozdziałem
poza schemat.
dezett jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 10:42   #731
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez n_eptun Pokaż wiadomość
Najwyraźniej nie znasz do końca sytuacji Dezett i pisząc w ten sposób raczej jej nie pomagasz
Ona musi przytyć, ma bardzo niską wagę. Więc proszę, nie wzbudzaj w niej jeszcze większego poczucia winy za jedzenie.
Czytam ostatnio forum pobieżnie więc widocznie coś przeoczyłam. Obiecuję poprawę
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-06-16, 11:39   #732
FiNN89
Raczkowanie
 
Avatar FiNN89
 
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: P-ń
Wiadomości: 42
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Dzisiaj gorszy dzień... Ciotka skończyła pracę na dobre i zatruwa mi życie. Nie znam bardziej negatywnej osoby ;/ siedzimy, oglądamy TV, a ona " no patrz tego debila', 'no dobrze Ci tak głupia dziwko'. Ciągle komentuje to co się dzieje w tv i się tym strasznie emocjonuje i wrze negatywnymi emocjami. Chciała bym się wyprowadzić... i jakoś wiszą nade mną kompulsy, a nie miałam ciągu ponad pół roku! Ale ona strasznie na mnie działa!!! Pomocy!!
FiNN89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 13:30   #733
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez dezett Pokaż wiadomość
pewnie faktycznie za duzo jak na kolacje masz racje....
keszcze wypilam szklanke soku przed snem i alkohol. nie wiem skad te napady przeciez cały dzień jadlam normalnie sporo itd...
tak di 500 kloacja? przy 2.5 tys?
Ty skończ lepiej z popijaniem przed snem ! Pamiętaj to nie rozwiązuje problemów

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Czytam ostatnio forum pobieżnie więc widocznie coś przeoczyłam. Obiecuję poprawę
Dezett wychodzi z anoreksji o ile dobrze mi wiadomo, i ona musi jeść teraz więcej niż my, później przystopuje

Jak się trzymasz kochana?
Ja wczoraj się podłamałam i się obżarłam jeszcze okrutniej , zeżarłam jeszcze 10 krówek, i 2 gołąbki bo nikt ich nie chciał, a jutro już by nie były dobre no... a ja tak lubię gołąbki ale szczerze to się nie obżarłam

Nie no ale dzisiaj ogar Zjadłam pożywne śniadanko i do obiadku siedzę bardzo grzecznie, no i nie podjadam !

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

Cytat:
Napisane przez FiNN89 Pokaż wiadomość
Dzisiaj gorszy dzień... Ciotka skończyła pracę na dobre i zatruwa mi życie. Nie znam bardziej negatywnej osoby ;/ siedzimy, oglądamy TV, a ona " no patrz tego debila', 'no dobrze Ci tak głupia dziwko'. Ciągle komentuje to co się dzieje w tv i się tym strasznie emocjonuje i wrze negatywnymi emocjami. Chciała bym się wyprowadzić... i jakoś wiszą nade mną kompulsy, a nie miałam ciągu ponad pół roku! Ale ona strasznie na mnie działa!!! Pomocy!!
Finn do mnie po niemal roku wróciły, niestety to g*wno wraca do człowieka
Musisz zadać sobie pytanie czy ciotka będzie mniej Ci przeszkadzać gdy się obeżresz, mnie czasami pomaga gdy zadaje sobie brutalne pytania.
No mieszkanie z negatywnymi ludźmi to masakra ja to wgl... mieszkam ze skrajnymi ludźmi, mama nerwus, panikara... ojciec furiat, destrukcyjny charakter, lekkomyślny, niedojrzały emocjonalnie, a brat to wgl... dosłowna mieszanka ich obojga. Czysta chodząca skrajność, też łapię oddech w płuca gdy mnie nie ma jakiś czas w domu
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 14:09   #734
dezett
Zadomowienie
 
Avatar dezett
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 405
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

nerwica i ortoreksja przez ktora schudlam. teraz przytylam brakuje mi jeszcze tylko 3kg i odzyskanie okresu.

nie anoreksja.
__________________
Cytat:
Napisane przez Poa alpina Pokaż wiadomość
Kolejny dzień jest nowym rozdziałem
poza schemat.
dezett jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 14:27   #735
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez dezett Pokaż wiadomość
nerwica i ortoreksja przez ktora schudlam. teraz przytylam brakuje mi jeszcze tylko 3kg i odzyskanie okresu.

nie anoreksja.

Aha to przepraszam ale tak czy tak musisz po prostu przytyć
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 14:40   #736
Little Mia
Raczkowanie
 
Avatar Little Mia
 
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 346
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

MascarpOOne strasznie spodobał mi się Twój podpis. To jakiś cytat?
__________________
"jestem duża i silna, sama sobie wiążę sandały i w ogóle"
Little Mia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 14:47   #737
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez Little Mia Pokaż wiadomość
MascarpOOne strasznie spodobał mi się Twój podpis. To jakiś cytat?
Ewa Farna - Bez Łez

http://www.tekstowo.pl/piosenka,ewa_farna,bez_lez.html
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 17:57   #738
bellastronza
Raczkowanie
 
Avatar bellastronza
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 40
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

hej za mna dwa dni porażki. byłam przez ten czas u koleżanki, jadłyśmy i piłyśmy wino do oporu. bawilam sie cudownie ALE gdzie dieta...? obiecuje, przysięgam od jutra jem normalnie, bez slodyczy, alkoholi, fast foodów. Pomóżcie mi przetrwać jutrzejszy dzień, dzięki Waszym odpowiedzią czuje się silniejsza
bellastronza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 18:46   #739
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez bellastronza Pokaż wiadomość
hej za mna dwa dni porażki. byłam przez ten czas u koleżanki, jadłyśmy i piłyśmy wino do oporu. bawilam sie cudownie ALE gdzie dieta...? obiecuje, przysięgam od jutra jem normalnie, bez slodyczy, alkoholi, fast foodów. Pomóżcie mi przetrwać jutrzejszy dzień, dzięki Waszym odpowiedzią czuje się silniejsza
Łe czasami taki chillout można sobie zrobić

Ja w wakacje rok temu też żyłam cały miesiąc -pizza, bro, chipsy, tosty, frytki i wino xd

Ale nie polecam, miesiąc to przesada ! Później mi to bokiem wyszło
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-06-16, 20:12   #740
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez FiNN89 Pokaż wiadomość
Dzisiaj gorszy dzień... Ciotka skończyła pracę na dobre i zatruwa mi życie. Nie znam bardziej negatywnej osoby ;/ siedzimy, oglądamy TV, a ona " no patrz tego debila', 'no dobrze Ci tak głupia dziwko'. Ciągle komentuje to co się dzieje w tv i się tym strasznie emocjonuje i wrze negatywnymi emocjami. Chciała bym się wyprowadzić... i jakoś wiszą nade mną kompulsy, a nie miałam ciągu ponad pół roku! Ale ona strasznie na mnie działa!!! Pomocy!!
Nie dziwię się, że taka osoba Cię irytuje. Niestety mam podobne osoby wokół siebie czyt. moja matka i też nie wiem jak dac jej radę. Chyba po prostu trzeba puszczać takie gadanie mimo uszu i traktować jak powietrze. Trudne zadanie ale kto wie, może wykonalne. Generalnie szkoda nerwów na przejmowanie się tym, lepiej skupić się na sobie.

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość



Dezett wychodzi z anoreksji o ile dobrze mi wiadomo, i ona musi jeść teraz więcej niż my, później przystopuje
Teraz o tym wiem i trzymam kciuki by się udało. Przewertowałam kilka postów wstecz (powinnam to zrobić już jakiś czas temu, wiem. Nie bijcie ;P) i myślę, że teoretycznie dezett jest dobrze przygotowana teraz najgorsze czyli wcielić to w praktykę, a będzie super. Fajnie, że nie nabija pustych kalorii tylko stawia na wartościowe rzeczy - to się ceni bo wielu ludzi w jej sytuacji robi ten błąd, że je byle co byleby jak najwięcej, a to nie tędy droga raczej.

A w ogóle to Dezett przepraszam, że piszę o Tobie zamiast do Ciebie. Już to zmieniam. Bardzo trzymam za Ciebie kciuki byś wyszła z tego, widać że masz chęci i siłę więc nie widzę powodów by Ci się nie udało.

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Jak się trzymasz kochana?
Ja wczoraj się podłamałam i się obżarłam jeszcze okrutniej , zeżarłam jeszcze 10 krówek, i 2 gołąbki bo nikt ich nie chciał, a jutro już by nie były dobre no... a ja tak lubię gołąbki ale szczerze to się nie obżarłam

Nie no ale dzisiaj ogar Zjadłam pożywne śniadanko i do obiadku siedzę bardzo grzecznie, no i nie podjadam !

To się w końcu obżarłas czy nie? Bo nie czaję troszkę ale spoko :P

Dobrze, że dzisiaj już łądnie idziesz i nie ma żadnych słodyczy po drodze ;-) Bo to nasze najgorsze zło i zapalnik do kompulsów. Ech, kto wymyślił słodycze. Chłosta mu się należy od nas wszystkich tutaj zgromadzonych.

Co u mnie? A no dalej robię sobie wycieczki po lekarzach. Dzisiaj był kolejny z marnym skutkiem. Po wizycie nie wiedziałam czy mam się śmiać na te głupoty co ona gadała czy płakać, że potrzebuję pomocy bo jest coraz gorzej, a jej nie dostaję. No cóż... od jutra zaczynam leczyć się na własną rękę. Idę do fizjoterapeuty. Polecony facet, a w sumie to małżeństwo. zobaczę kogo będę pacjentem, wolałabym kobietę ale jak dzisiaj dzwoniłam żeby się zarejestrować not o odebrał facet. Takż ejutro o 15:30 będą mnie maltretować. Wiem, że ze dwa dni po tym nie będę w stanie chodzić i będzie bolało jak cholera być może nawet jeszcze gorzej niż teraz ale potem jest jak ręką odjął i człowiek czuje się jak nowo narodzony. Na to liczę.

Jedzeniowo - okej. Chudnę ładnie po hormonach. Tż mnie codziennie ogląda i sprawdza jak leci waga Dzisiaj powiedział, że jest dobrze, a jeszcze bardziej się cieszy bo wie, że nie wróciłam do głodzenia się i waga spada zdrowo.

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

Cytat:
Napisane przez Little Mia Pokaż wiadomość
MascarpOOne strasznie spodobał mi się Twój podpis. To jakiś cytat?
A mi spodobało się nowe zdjęcie profilowe Mascarpoone! Cudne.

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

Cytat:
Napisane przez bellastronza Pokaż wiadomość
hej za mna dwa dni porażki. byłam przez ten czas u koleżanki, jadłyśmy i piłyśmy wino do oporu. bawilam sie cudownie ALE gdzie dieta...? obiecuje, przysięgam od jutra jem normalnie, bez slodyczy, alkoholi, fast foodów. Pomóżcie mi przetrwać jutrzejszy dzień, dzięki Waszym odpowiedzią czuje się silniejsza
Na sam początek: :bac ik:za obżarstwo.

No i trzymam kciuki by od tej pory było już tylko lepiej Myśl, że się uda a się uda!

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Łe czasami taki chillout można sobie zrobić

Ja w wakacje rok temu też żyłam cały miesiąc -pizza, bro, chipsy, tosty, frytki i wino xd

Ale nie polecam, miesiąc to przesada ! Później mi to bokiem wyszło
Albo boczkami
Sorka za wredny żart ale nie mogłam się powstrzymać. Dostałam dzisiaj dobre tabletki przeciwbólowe i czuję się dzięki nim lepiej no i dopadł mnie jakis taki czarny humor na wieczór.

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Nie wiem czy polecałam już ten blog, najwyżej się powtórzę:

http://surowadieta.blogspot.com/sear...wne%20jedzenie


POLECAM.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 20:21   #741
Linn13
Rozeznanie
 
Avatar Linn13
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 845
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez FiNN89 Pokaż wiadomość
Dzisiaj gorszy dzień... Ciotka skończyła pracę na dobre i zatruwa mi życie. Nie znam bardziej negatywnej osoby ;/ siedzimy, oglądamy TV, a ona " no patrz tego debila', 'no dobrze Ci tak głupia dziwko'. Ciągle komentuje to co się dzieje w tv i się tym strasznie emocjonuje i wrze negatywnymi emocjami. Chciała bym się wyprowadzić... i jakoś wiszą nade mną kompulsy, a nie miałam ciągu ponad pół roku! Ale ona strasznie na mnie działa!!! Pomocy!!
Tacy ludzie potrafią odebrać człowiekowi całą radość z życia... NAjlepiej wtedy odciąć się od tego wszystkiego i zająć czymś innym, o ile jest taka możliwość...
Jak się trzymasz? Mam nadzieję, że nie pozwoliłaś emocjom zapanować nad sobą...

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Co u mnie? A no dalej robię sobie wycieczki po lekarzach. Dzisiaj był kolejny z marnym skutkiem. Po wizycie nie wiedziałam czy mam się śmiać na te głupoty co ona gadała czy płakać, że potrzebuję pomocy bo jest coraz gorzej, a jej nie dostaję. No cóż... od jutra zaczynam leczyć się na własną rękę. Idę do fizjoterapeuty. Polecony facet, a w sumie to małżeństwo. zobaczę kogo będę pacjentem, wolałabym kobietę ale jak dzisiaj dzwoniłam żeby się zarejestrować not o odebrał facet. Takż ejutro o 15:30 będą mnie maltretować. Wiem, że ze dwa dni po tym nie będę w stanie chodzić i będzie bolało jak cholera być może nawet jeszcze gorzej niż teraz ale potem jest jak ręką odjął i człowiek czuje się jak nowo narodzony. Na to liczę.

Jedzeniowo - okej. Chudnę ładnie po hormonach. Tż mnie codziennie ogląda i sprawdza jak leci waga Dzisiaj powiedział, że jest dobrze, a jeszcze bardziej się cieszy bo wie, że nie wróciłam do głodzenia się i waga spada zdrowo.
Może w końcu uda Ci się znaleźć jakiegoś lekarza, który zdiagnozuje Cię poprawnie... Że też to musi tak wyglądać... Nikt nie wie o co chodzi...

Ważne, że chudniesz zdrowo I masz wsparcie w TŻcie Oby tak dalej


U mnie dzisiaj pierwszy dzień od tygodnia bez słodyczy i napadów... Nawet pobiegałam - 8km szału nie robi, ale zawsze to coś... Tylko na obiadokolację zjadłam pierogi z jagodami i jogurtem naturlanym ze sewią - po bieganiu nie miałam siły kombinować z posiłkiem i byłam głodnaaaa... Obyło się bez napadu
__________________

Linn13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 20:38   #742
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Nie dziwię się, że taka osoba Cię irytuje. Niestety mam podobne osoby wokół siebie czyt. moja matka i też nie wiem jak dac jej radę. Chyba po prostu trzeba puszczać takie gadanie mimo uszu i traktować jak powietrze. Trudne zadanie ale kto wie, może wykonalne. Generalnie szkoda nerwów na przejmowanie się tym, lepiej skupić się na sobie.

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------



Teraz o tym wiem i trzymam kciuki by się udało. Przewertowałam kilka postów wstecz (powinnam to zrobić już jakiś czas temu, wiem. Nie bijcie ;P) i myślę, że teoretycznie dezett jest dobrze przygotowana teraz najgorsze czyli wcielić to w praktykę, a będzie super. Fajnie, że nie nabija pustych kalorii tylko stawia na wartościowe rzeczy - to się ceni bo wielu ludzi w jej sytuacji robi ten błąd, że je byle co byleby jak najwięcej, a to nie tędy droga raczej.

A w ogóle to Dezett przepraszam, że piszę o Tobie zamiast do Ciebie. Już to zmieniam. Bardzo trzymam za Ciebie kciuki byś wyszła z tego, widać że masz chęci i siłę więc nie widzę powodów by Ci się nie udało.

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------



To się w końcu obżarłas czy nie? Bo nie czaję troszkę ale spoko :P

Dobrze, że dzisiaj już łądnie idziesz i nie ma żadnych słodyczy po drodze ;-) Bo to nasze najgorsze zło i zapalnik do kompulsów. Ech, kto wymyślił słodycze. Chłosta mu się należy od nas wszystkich tutaj zgromadzonych.

Co u mnie? A no dalej robię sobie wycieczki po lekarzach. Dzisiaj był kolejny z marnym skutkiem. Po wizycie nie wiedziałam czy mam się śmiać na te głupoty co ona gadała czy płakać, że potrzebuję pomocy bo jest coraz gorzej, a jej nie dostaję. No cóż... od jutra zaczynam leczyć się na własną rękę. Idę do fizjoterapeuty. Polecony facet, a w sumie to małżeństwo. zobaczę kogo będę pacjentem, wolałabym kobietę ale jak dzisiaj dzwoniłam żeby się zarejestrować not o odebrał facet. Takż ejutro o 15:30 będą mnie maltretować. Wiem, że ze dwa dni po tym nie będę w stanie chodzić i będzie bolało jak cholera być może nawet jeszcze gorzej niż teraz ale potem jest jak ręką odjął i człowiek czuje się jak nowo narodzony. Na to liczę.

Jedzeniowo - okej. Chudnę ładnie po hormonach. Tż mnie codziennie ogląda i sprawdza jak leci waga Dzisiaj powiedział, że jest dobrze, a jeszcze bardziej się cieszy bo wie, że nie wróciłam do głodzenia się i waga spada zdrowo.

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------



A mi spodobało się nowe zdjęcie profilowe Mascarpoone! Cudne.

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------



Na sam początek: :bac ik:za obżarstwo.

No i trzymam kciuki by od tej pory było już tylko lepiej Myśl, że się uda a się uda!

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------



Albo boczkami
Sorka za wredny żart ale nie mogłam się powstrzymać. Dostałam dzisiaj dobre tabletki przeciwbólowe i czuję się dzięki nim lepiej no i dopadł mnie jakis taki czarny humor na wieczór.

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Nie wiem czy polecałam już ten blog, najwyżej się powtórzę:

http://surowadieta.blogspot.com/sear...wne%20jedzenie


POLECAM.
haha w zasadzie to wszystkim bo mój organizm był wycieńczony Alko+ nikotyna+ niezdrowe żarcie, masakra ... Jeszcze później od września do listopada co piątek melanż do 4-5 rano

Heh mnie też mój słodki chomiczek rozbroił dziękuję

Haha a ja lubię wredne żarty i czarny humor

A bo to jest tak... jeżeli chodzi o ilość jedzenia to się obżarłam a jeśli chodzi o mnie, to jeszcze bym pojadła

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

Cytat:
Napisane przez Linn13 Pokaż wiadomość

U mnie dzisiaj pierwszy dzień od tygodnia bez słodyczy i napadów... Nawet pobiegałam - 8km szału nie robi, ale zawsze to coś... Tylko na obiadokolację zjadłam pierogi z jagodami i jogurtem naturlanym ze sewią - po bieganiu nie miałam siły kombinować z posiłkiem i byłam głodnaaaa... Obyło się bez napadu
A ja dzisiaj też elegancko cały dzień bez słodyczy, tylko kisiel ale to do śniadania, i odmówiłam batonika gdy TŻ chciał mi kupić

Pierogi rozgrzeszam
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 20:56   #743
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez Linn13 Pokaż wiadomość

U mnie dzisiaj pierwszy dzień od tygodnia bez słodyczy i napadów... Nawet pobiegałam - 8km szału nie robi, ale zawsze to coś... Tylko na obiadokolację zjadłam pierogi z jagodami i jogurtem naturlanym ze sewią - po bieganiu nie miałam siły kombinować z posiłkiem i byłam głodnaaaa... Obyło się bez napadu
Brawa, brawa!!! Szału nie ma? Kobieto dzień sukcesu - bez napadów, pobiegałaś ładnie, nastawienie jakby o wiele pozytywniejsze. I Ty piszesz, że nie ma szału? Jest szał.

A pierogi - kto powiedział, że na diecie nie wolno? Jeśli było ich 5-6, a nie 20 to czemu nie. Wszystko ale z umiarem przejdzie.

Zacznij siebie w końcu doceniać bo to jest cholernie ważne.

A jak Twój (hmmm) kolega? Lepiej już troszkę? Co mówią lekarze?

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
A ja dzisiaj też elegancko cały dzień bez słodyczy, tylko kisiel ale to do śniadania, i odmówiłam batonika gdy TŻ chciał mi kupić

Pierogi rozgrzeszam
No dziewczęta. Idziemy jak burza dzisiaj. Pozytywny dzień, dzień sukcesów ;-)

Jak to było? YES, I CAN!!!
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 21:05   #744
Linn13
Rozeznanie
 
Avatar Linn13
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 845
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Brawa, brawa!!! Szału nie ma? Kobieto dzień sukcesu - bez napadów, pobiegałaś ładnie, nastawienie jakby o wiele pozytywniejsze. I Ty piszesz, że nie ma szału? Jest szał.

A pierogi - kto powiedział, że na diecie nie wolno? Jeśli było ich 5-6, a nie 20 to czemu nie. Wszystko ale z umiarem przejdzie.

Zacznij siebie w końcu doceniać bo to jest cholernie ważne.

A jak Twój (hmmm) kolega? Lepiej już troszkę? Co mówią lekarze?

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------



No dziewczęta. Idziemy jak burza dzisiaj. Pozytywny dzień, dzień sukcesów ;-)

Jak to było? YES, I CAN!!!
Noo dla mnie szału nie ma, skoro kiedys biegałam 12-14 na luzie a dzisiaj przy 8 dyszałam Może będzie lepiej niedługo, a w niedzielę lokalny bieg na (chyba) 10km może wezmę udział. Tak dla zabawy

Pierogów było z 10, ale poza malutką owsianką kanapką i jabłkiem do 19 nie jadłąm nic i byłąm głodna po bieganiu.

Chciałabym polubić siebie.

A kolega zostanie chyba kolegą. Nie widzę kompletnie tego, że moglibysmy byc parą. On pewnie ma inny obraz sytuacji. Ręka w gipsie, niedługo ma wizytę kontrolną.. Okaże się dopiero a ile ma gips itd... Ale to złamanie z przemieszczeniem, więc kiepsko. Niewiele brakowało do złamania otwartego.



YES, WE CAN!
__________________

Linn13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 21:29   #745
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

No dzisiaj jesteśmy superr!!!! Lubię gdy wszystkie mamy pozytywne humory bo Linn też ma tylko się przyznać wstydzi ;P

Cholera a ja ciągle myślę co u Nadii, tyle jej nie ma
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 23:29   #746
FiNN89
Raczkowanie
 
Avatar FiNN89
 
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: P-ń
Wiadomości: 42
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez Linn13 Pokaż wiadomość
Tacy ludzie potrafią odebrać człowiekowi całą radość z życia... NAjlepiej wtedy odciąć się od tego wszystkiego i zająć czymś innym, o ile jest taka możliwość...
Jak się trzymasz? Mam nadzieję, że nie pozwoliłaś emocjom zapanować nad sobą..
U mnie dzisiaj pierwszy dzień od tygodnia bez słodyczy i napadów... Nawet pobiegałam - 8km szału nie robi, ale zawsze to coś... Tylko na obiadokolację zjadłam pierogi z jagodami i jogurtem naturlanym ze sewią - po bieganiu nie miałam siły kombinować z posiłkiem i byłam głodnaaaa... Obyło się bez napadu
Linn bardzo się cieszę, że dałaś dzisiaj radę ja niestety poległam... ale tak jakby świadomie, dałam sobie wybór i wybrałam jedzenie <boże dlaczego?> jeszcze wcześniej zadzwoniłam do TŻ powiedzialam jaki mam plan, że chcę coś zjeść na noc i że będzie to napad, bo mnie nosi, chciał mnie od tego odwieść no ale i tak zjadłam paczkę torteliny z kartonikiem przecieru pomidorowego i szczypiorkiem, do tego kulka mozarelli, 4 krówki i 2 grześki mini. Jutro mnie czeka rozmowa z TŻ, bo w ramach terapii zawsze muszę mu opowiedzieć dlaczego jadłam, co możemy zrobić żebym czuła sie lepiej itd. A wydaje mi się, że to przez poczucie stagnacji, tzn. wielu moich znajomych zaklada rodziny, oczekuje dzieci. A ja z TŻem jestem prawie 2 lata, nie mieszkamy razem, nawet nie ma takich planów, zaręczyn też nie widać na horyzoncie i chyba przez to jem, a zegar tyka 25 lat już mam na karku, TŻ 26.
__________________
I tried to be someone else
But nothing seemed to change
I know now, this is who I really am inside
Finally found myself
Fighting for a chance
I know now, this is who I really am
FiNN89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-17, 08:23   #747
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez Linn13 Pokaż wiadomość
Noo dla mnie szału nie ma, skoro kiedys biegałam 12-14 na luzie a dzisiaj przy 8 dyszałam Może będzie lepiej niedługo, a w niedzielę lokalny bieg na (chyba) 10km może wezmę udział. Tak dla zabawy

Pierogów było z 10, ale poza malutką owsianką kanapką i jabłkiem do 19 nie jadłąm nic i byłąm głodna po bieganiu.

Chciałabym polubić siebie.

A kolega zostanie chyba kolegą. Nie widzę kompletnie tego, że moglibysmy byc parą. On pewnie ma inny obraz sytuacji. Ręka w gipsie, niedługo ma wizytę kontrolną.. Okaże się dopiero a ile ma gips itd... Ale to złamanie z przemieszczeniem, więc kiepsko. Niewiele brakowało do złamania otwartego.



YES, WE CAN!
Jesteś po sporej przerwie od biegania i do tego po okresie kompulsywnym. Nie wymagaj od swojego organizmu od razu tak wiele. Daj mu czas, on też musi odreagować te wszystkie rzeczy, które przeszedł. Z każdym treningiem i tygodniem będzie coraz lepiej, zobaczysz. A ja nadal jestem zdania, że 8 km to jest niezły wynik i powinnaś być zadowolona z tego.

To nawet te 10 pierogów przy takim rozkładzie posiłków nie sa grzechem. Tylko dbaj by tych posiłków w ciągu dnia było jednak więcej i by było one konkretniejsze - unikniesz wtedy chęci na napad wieczorem. Z resztą sama najlepiej wiesz jak to działa. Pewnie takie posiłki wynikały po prostu z braku czasu akurat w tym dniu.

Więc staraj się dostrzegać w sobie te dobre cechy i to im poświęcać największą uwagę. Doceniaj siebie nawet za małe dokonania, zauważaj je. Naucz chwalić samą siebie za coś co zrobiłaś dobrze, co Ci się udało.

Co do kolegi ... no to można powiedzieć, że szczęście w nieszczęściu. Niech wraca do zdrowia.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-17, 10:22   #748
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez FiNN89 Pokaż wiadomość
Linn bardzo się cieszę, że dałaś dzisiaj radę ja niestety poległam... ale tak jakby świadomie, dałam sobie wybór i wybrałam jedzenie <boże dlaczego?> jeszcze wcześniej zadzwoniłam do TŻ powiedzialam jaki mam plan, że chcę coś zjeść na noc i że będzie to napad, bo mnie nosi, chciał mnie od tego odwieść no ale i tak zjadłam paczkę torteliny z kartonikiem przecieru pomidorowego i szczypiorkiem, do tego kulka mozarelli, 4 krówki i 2 grześki mini. Jutro mnie czeka rozmowa z TŻ, bo w ramach terapii zawsze muszę mu opowiedzieć dlaczego jadłam, co możemy zrobić żebym czuła sie lepiej itd. A wydaje mi się, że to przez poczucie stagnacji, tzn. wielu moich znajomych zaklada rodziny, oczekuje dzieci. A ja z TŻem jestem prawie 2 lata, nie mieszkamy razem, nawet nie ma takich planów, zaręczyn też nie widać na horyzoncie i chyba przez to jem, a zegar tyka 25 lat już mam na karku, TŻ 26.
Może porozmawiaj z nim o tym... Fakt już macie sporo lat.

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Masz pojęcie, że dostałam ostrzeżenie za ocenzurowany wulgaryzm na forum ?
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-17, 11:08   #749
Paula_95
Wtajemniczenie
 
Avatar Paula_95
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 2 538
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Hej. Nad kompulsami chyba zapanowałam, po prawie 2 latach, ale wiadomo-jak napisałyście-że to wraca. Niedługo wyniki matur i pewnie znowu będzie kompuls za kompulsem...
Chodzę na terapię, biorę leki na uspokojenie, odcięłam się od toksycznych ludzi. Pomogło.
__________________
Studentka psychologii. Jak szaleć, to szaleć

Kierowca 09.03.2015 rok, godz. 10.25
Paula_95 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-17, 11:20   #750
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez Paula_95 Pokaż wiadomość
Hej. Nad kompulsami chyba zapanowałam, po prawie 2 latach, ale wiadomo-jak napisałyście-że to wraca. Niedługo wyniki matur i pewnie znowu będzie kompuls za kompulsem...
Chodzę na terapię, biorę leki na uspokojenie, odcięłam się od toksycznych ludzi. Pomogło.
Ja też oczekuję wyników matur ale nie stresuje się, co ma być to będzie, teraz już nic tego nie zmieni, to nie ma się co stresować.
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-06-19 21:17:28


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:06.