Wrześniówki 2017 ❤ cz. 2

[ostatni_dzien_lata]

Napisane przez marttb

Wychodzę

U nas dzisiaj piękna pogoda- leje

madzialenka - ambitny plan

otojestkasia - powodzenia w wyborze wózka i fotelika! nie przemeczaj się tą pracą domową

SUPER Ja, świeżo po szpitalu doskonale Cię rozumiem i z tym płaczem w samotności i z niedoinformowaniem personelu i z całą resztą. W sumie na opiekę nie bardzo mogę się skarżyć ale wiadomo,że szpital to nic przyjemnego. Jedyny plus to tak jak pisały dziewczyny obycie ze szpitalem, wielu ciekawych rzeczy można się dowiedzieć i o samym szpitalu i o lekarzach i położnych. Ja np. dowiedziałam się, że w szpitalu w którym leżałam nie wpuszczają j nikogo ani na trakt porodowy ani na położnictwo! Jest osobny pokój odwiedzin i tyle a ja się szykuję na poród z mężem (o ile się biedak nie rozmyśli )! Na pewno nie chcę rodzić sama! Szczerze mówiąc to szybko Cię puszczają biorąc pod uwagę te skurcze - jak u mnie lekarz prowadzący zobaczył na ktg skurcze (których ja sama nawet nie czułam) to powiedział, że mnie nie puści bo za chwilę i tak tam wrócę a wtedy mogą nie zdążyć ich opanować tyle ze u mnie była jeszcze miękka szyjka więc to gorsza sprawa. Ale w domu już się uspokoisz, będziesz pod troskliwą opieką męża więc na pewno będzie wszystko dobrze
Byłam w piątek na wizycie kontrolnej po szpitalu i narazie nie jest źle: brzuch trochę się napina ale nie tak jak wcześniej, pessar się trzyma na miejscu, szyjka nie jest twarda ale dzięki pessarowi jest zabezpieczona. Mam odpoczywać i nie przemęczać się ale nie muszę już ciągle leżeć Chociaż taki plus bo wreszcie doczekałam się szafy! Jeszcze drobne poprawki i mogę się przenosić i szaleć z dzieciowymi zakupami. Ale cudna jest, nie spodziewałam się że aż tak mi się spodoba

Z innej beczki to jak się z jednej strony polepszy to z drugiej się wali... do niedawna sądziłam że moim największym problemem przed porodem będzie wybór wózka, egzamin na prawo jazdy i finanse. Osoba z najbliższej rodziny zrobiła straszną głupotę, niewyobrażalną wręcz, i niestety spadło na mnie mnóstwo bardzo nieprzyjemnych rzeczy od spraw urzędowych, papierkowych i sadowych po opiekę nad upartą i nie do końca samodzielną osobą. Wydatki też rosną w zastraszającym tempie. Dobrze, że mam przy sobie opanowanego i myślącego męża bo sama bym tej sytuacji nie podołała. Stres mnie wykańcza, boję się o małego bo funduję mu takie atrakcje których nie życzę najgorszemu wrogowi... i tak jest malutki a ja w stresie nie mogę jeść, sama już schudłam (w szpitalu w ciągu tygodnia 1,5 kg a teraz nawet się nie ważę żeby się nie denerwować bardziej) do tego ciągle leki, boję się że mu czegoś zabraknie, chociaż położna mówiła że jak dziecku czegoś brak w tym co jemy to sobie "wyciągnie" z matki. Do porodu sytuacja na pewno się nie uspokoi, potem sprawa w sądzie, kolejne nerwy, wmieszana jest w to prawie cała rodzina, nawet nie wiem z kim mogę rozmawiać a z kim lepiej nie, z opieką nad dzieckiem zostanę sama, jak tu się z noworodkiem ruszyć z domu kiedy się nawet nie umie nim jeszcze dobrze zajmować... nie chce mi się nawet z łóżka wstawać a spać też nie mogę, mąż mówi że się rzucam przez sen i coś mamroczę, potrzebuję leków na uspokojenie ale nic nie mogę przecież brać ze względu na dziecko, myślę coraz częściej nad wizytą u psychologa bo sama mogę sobie z tą sytuacją nie poradzić...

[89Otojestkasia]

Napisane przez madzieeek

Załącznik 7153531 Pozdrawiam z Zakopanego!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Cudownie! Odpoczywajcie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Madzialenka12344321]

Ostatni dzień lata ale będziesz mogła rodzić z mężem? Ja sobie nie wyobrażam bez niego. Dużo mi pomógł przy pierwszym porodzie.
Kurcze, ale nie fajna sytuacja cię spotkała. Nawet ciężko powiedzieć, abyś podeszła do wszystkiego na spokojnie, nie denerwowowala się, ale wiem, że to się tak nie da. Mam nadzieję jednak, że szybko się w rodzinie naprostuje i długo taki stan nie będzie trwał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez ostatni_dzien_lata

SUPER Ja, świeżo po szpitalu doskonale Cię rozumiem i z tym płaczem w samotności i z niedoinformowaniem personelu i z całą resztą. W sumie na opiekę nie bardzo mogę się skarżyć ale wiadomo,że szpital to nic przyjemnego. Jedyny plus to tak jak pisały dziewczyny obycie ze szpitalem, wielu ciekawych rzeczy można się dowiedzieć i o samym szpitalu i o lekarzach i położnych. Ja np. dowiedziałam się, że w szpitalu w którym leżałam nie wpuszczają j nikogo ani na trakt porodowy ani na położnictwo! Jest osobny pokój odwiedzin i tyle a ja się szykuję na poród z mężem (o ile się biedak nie rozmyśli )! Na pewno nie chcę rodzić sama!

I co teraz, będziesz szukać innego szpitala?

Bardzo Ci współczuję stresu przez sprawy rodzinne

[maluchna30]

Napisane przez lilka_vanilka

Zgadzam się. Początki nie są złe, a wiadomo, że na forum się raczej żali noworodek dużo śpi, więc naprawdę jest czas żeby siebie ogarnąć, zjesc, wypic, poczytac. Podczas karmienia mozna pisac na telefonie. Generalnie pierwszy miesiac to się wynudziłam

Bambus kupujcie. Używam jednej pieluszki do tej pory. Warto. Wezcie też jakąś pieluszkę do szpitala. Do przykrywania dziecka.

Blond super, że mąż się posłuchał mądrej żony i bedzie już z Tobą w domu. Kasa nie jest najwazniejsza.

U mnie nie było tak kolorowo. Pierwsze trzy miesiące kolki i ciągłe wiszenie na cycku. Nie miałam czasu na nic. Dlatego nie wchodziłam na forum mamusiek lutowych 2013, bo nie miałam na to ani siły ani czasu. Mam nadzieję, że teraz będzie inaczej.

Napisane przez marttb

Wychodzę

U nas dzisiaj piękna pogoda- leje

madzialenka - ambitny plan

otojestkasia - powodzenia w wyborze wózka i fotelika! nie przemeczaj się tą pracą domową

No nareszcie! Zdrówka życzę!!!

Napisane przez madzieeek

Załącznik 7153531 Pozdrawiam z Zakopanego!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Udanego urlopu i pięknej pogody!!!

Napisane przez ostatni_dzien_lata

Z innej beczki to jak się z jednej strony polepszy to z drugiej się wali... do niedawna sądziłam że moim największym problemem przed porodem będzie wybór wózka, egzamin na prawo jazdy i finanse. Osoba z najbliższej rodziny zrobiła straszną głupotę, niewyobrażalną wręcz, i niestety spadło na mnie mnóstwo bardzo nieprzyjemnych rzeczy od spraw urzędowych, papierkowych i sadowych po opiekę nad upartą i nie do końca samodzielną osobą. Wydatki też rosną w zastraszającym tempie. Dobrze, że mam przy sobie opanowanego i myślącego męża bo sama bym tej sytuacji nie podołała. Stres mnie wykańcza, boję się o małego bo funduję mu takie atrakcje których nie życzę najgorszemu wrogowi... i tak jest malutki a ja w stresie nie mogę jeść, sama już schudłam (w szpitalu w ciągu tygodnia 1,5 kg a teraz nawet się nie ważę żeby się nie denerwować bardziej) do tego ciągle leki, boję się że mu czegoś zabraknie, chociaż położna mówiła że jak dziecku czegoś brak w tym co jemy to sobie "wyciągnie" z matki. Do porodu sytuacja na pewno się nie uspokoi, potem sprawa w sądzie, kolejne nerwy, wmieszana jest w to prawie cała rodzina, nawet nie wiem z kim mogę rozmawiać a z kim lepiej nie, z opieką nad dzieckiem zostanę sama, jak tu się z noworodkiem ruszyć z domu kiedy się nawet nie umie nim jeszcze dobrze zajmować... nie chce mi się nawet z łóżka wstawać a spać też nie mogę, mąż mówi że się rzucam przez sen i coś mamroczę, potrzebuję leków na uspokojenie ale nic nie mogę przecież brać ze względu na dziecko, myślę coraz częściej nad wizytą u psychologa bo sama mogę sobie z tą sytuacją nie poradzić...

Kurde, współczuję sytuacji. Polecam melisę, bo tabletek to nam chyba nie wolno, a psycholog też nie zaszkodzi. Sama korzystałam będąc w ciąży. Jeśli dokuczają Ci zbyt silne emocje to nie zastanawiaj się nad psychologiem.



A u mnie jakoś leci! Wreszcie mogę wrócić na forum, bo remont się zakończył. Coraz częściej odczuwam bóle brzucha w samym dole, nie wspominając o ucisku na pęcherz. Hania szaleje głównie późnym wieczorem i wczesnym rankiem. Dostałam od gina kartę ruchów płodu, ale nie zaznaczam na razie nic na niej. Wstyd mi, ale albo zapominam albo to są takie godziny, kiedy ja śpię i kopniaki mnie budzą, a wtedy nie chce mi się szukać długopisu i karty po ciemku, bo wiem, że po tym na pewno już nie usnę. W pierwszej ciąży nie miałam takiej karty, a teraz to jakaś chyba nowość. Też macie takie karty???
Nie chcę marudzić, ale zaczynam powoli mieć dosyć wszystkiego. Już bym chciała urodzić i mieć to za sobą. Czuję się jak ostatnia egoistka. Oczywiście niech sobie córcia siedzi jak najdłużej, ale czasami już mnie to wszystko dobija. Też tak macie, czy to tylko ja taka okropna jestem?

[Madzialenka12344321]

Maluchna ja nie mam karty ruchów. W tamtej ciąży też nie miałam. Co się dzieje, że już masz dość chodzenia w ciąży? Ja osobiście uwielbiam ten stan. Jak sobie pomyślę, że to pewnie ostatni raz, to wcale mi się do porodu nie spieszy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[juka_juka]

Napisane przez maluchna30

U mnie nie było tak kolorowo. Pierwsze trzy miesiące kolki i ciągłe wiszenie na cycku. Nie miałam czasu na nic. Dlatego nie wchodziłam na forum mamusiek lutowych 2013, bo nie miałam na to ani siły ani czasu. Mam nadzieję, że teraz będzie inaczej.



No nareszcie! Zdrówka życzę!!!


Udanego urlopu i pięknej pogody!!!


Kurde, współczuję sytuacji. Polecam melisę, bo tabletek to nam chyba nie wolno, a psycholog też nie zaszkodzi. Sama korzystałam będąc w ciąży. Jeśli dokuczają Ci zbyt silne emocje to nie zastanawiaj się nad psychologiem.



A u mnie jakoś leci! Wreszcie mogę wrócić na forum, bo remont się zakończył. Coraz częściej odczuwam bóle brzucha w samym dole, nie wspominając o ucisku na pęcherz. Hania szaleje głównie późnym wieczorem i wczesnym rankiem. Dostałam od gina kartę ruchów płodu, ale nie zaznaczam na razie nic na niej. Wstyd mi, ale albo zapominam albo to są takie godziny, kiedy ja śpię i kopniaki mnie budzą, a wtedy nie chce mi się szukać długopisu i karty po ciemku, bo wiem, że po tym na pewno już nie usnę. W pierwszej ciąży nie miałam takiej karty, a teraz to jakaś chyba nowość. Też macie takie karty???
Nie chcę marudzić, ale zaczynam powoli mieć dosyć wszystkiego. Już bym chciała urodzić i mieć to za sobą. Czuję się jak ostatnia egoistka. Oczywiście niech sobie córcia siedzi jak najdłużej, ale czasami już mnie to wszystko dobija. Też tak macie, czy to tylko ja taka okropna jestem?

Ja mam kartę.Z tym że tam mam zaznaczać od godz 9 do 21.Moja mała najbardziej rusza się z samego rana albo ok 23.O 9 odpoczywa.W ciągu dnia rusza się ale ruchów nie liczę.Jeśli z rana się rusza to zaznaczam godz 10.Jeśli nie to sumiennie liczę i zaznaczam dopiero jak nalicze 10 ruch.Mam podobne myśli i uczucia do Twoich...

[maluchna30]

Napisane przez Madzialenka12344321

Maluchna ja nie mam karty ruchów. W tamtej ciąży też nie miałam. Co się dzieje, że już masz dość chodzenia w ciąży? Ja osobiście uwielbiam ten stan. Jak sobie pomyślę, że to pewnie ostatni raz, to wcale mi się do porodu nie spieszy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nic konkretnego. Wszystko mnie boli, czuję się jak kaleka, wszyscy mnie denerwują, nie lubię gości w ostatnim czasie, mam ciągle zatkany nos i nadal jadę na kroplach, przed wczoraj rano wymiotowałam i od tej pory mam znowu poranne mdłości, jestem ciągle zmęczona, raz śpię jak zabita, innym razem męczy mnie bezsenność itp., itd.

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

...i oczywiście miało być przedwczoraj, a nie przed wczoraj!!! Jakieś zaćmienie ortograficzne mam ostatnio...

[marttb]

Ja koszule też w dzieciowym prałam i muszę znów wyprać

Napisane przez czbasia

Juhuu.. Super wiesci. Jakie zalecenia?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie mam żadnych, bo uciekłam bez wypisu, dopiero juteo odbiorę, nie mogłam już tyle godzin czekać tylko na wypis. Tym bardziej że moje łóżko już nowa pacjentka zajęła. Dzisiaj na wszelki wypadek się po prostu oszczędzam.

madziek - udanego wypoczynku!

ostatni dzien lata- współczuję sytuacji rodzinnej ale tak to juz z rodziną jest, trzymaj siei staraj nie stresować, melisa to dobry pomysł puszczają mnie szybko bo skurcze nie wpływają na moją szyjkę ani trochę, dziewczyna w pokoju na ktg żadnych skurczy nie ma, nie czuje też a szyjkę ma miękka i przygotowaną do porodu i została. U niej odrobina stresu i kilka skurczy jakis tydzień temu i już musi leżeć to końca 34 tygodnia w szpitalu, a jest 2 dni wyżej ode mnie. super że możesz wrócić chociaż trochę do życia

maluchna - super zeremont się skończył to czas ruszać wyprawkę ja w szpitalu miałam kartę ruchów i mam dostać jutro domu i liczyć. W szpitalu wpisywalam wymyślone liczby, bo liczeniemnie usypiało, sprawdzałam tylko czy się rusza i tyle mi wystarczyło. A czy 60 ruchów czy 37, co za różnica?
Ja też mam trochę dość ale to przez ciagnacy brzuch i te skurcze, wypychanie małej, ból przy zmianie pozycji, do tego zjem i mi zaraz nie dobrze, chyba uciska na żołądek bo słabo u mnie z czuciem głodu, a jak zjem coś prawie że na chama to od rqzu mi nie dobrze, drzemki popołudniowe to już norma, w trakcie budzę się cała spocona, w nocy się budzę bo siku ludzie też mnie strasznie irytują

[maluchna30]

Napisane przez marttb

Ja koszule też w dzieciowym prałam i muszę znów wyprać


Nie mam żadnych, bo uciekłam bez wypisu, dopiero juteo odbiorę, nie mogłam już tyle godzin czekać tylko na wypis. Tym bardziej że moje łóżko już nowa pacjentka zajęła. Dzisiaj na wszelki wypadek się po prostu oszczędzam.

madziek - udanego wypoczynku!

ostatni dzien lata- współczuję sytuacji rodzinnej ale tak to juz z rodziną jest, trzymaj siei staraj nie stresować, melisa to dobry pomysł puszczają mnie szybko bo skurcze nie wpływają na moją szyjkę ani trochę, dziewczyna w pokoju na ktg żadnych skurczy nie ma, nie czuje też a szyjkę ma miękka i przygotowaną do porodu i została. U niej odrobina stresu i kilka skurczy jakis tydzień temu i już musi leżeć to końca 34 tygodnia w szpitalu, a jest 2 dni wyżej ode mnie. super że możesz wrócić chociaż trochę do życia

maluchna - super zeremont się skończył to czas ruszać wyprawkę ja w szpitalu miałam kartę ruchów i mam dostać jutro domu i liczyć. W szpitalu wpisywalam wymyślone liczby, bo liczeniemnie usypiało, sprawdzałam tylko czy się rusza i tyle mi wystarczyło. A czy 60 ruchów czy 37, co za różnica?
Ja też mam trochę dość ale to przez ciagnacy brzuch i te skurcze, wypychanie małej, ból przy zmianie pozycji, do tego zjem i mi zaraz nie dobrze, chyba uciska na żołądek bo słabo u mnie z czuciem głodu, a jak zjem coś prawie że na chama to od rqzu mi nie dobrze, drzemki popołudniowe to już norma, w trakcie budzę się cała spocona, w nocy się budzę bo siku ludzie też mnie strasznie irytują

No to witam w klubie! Właśnie zapomniałam o żołądku napisać. Raz boli, raz nie boli i tak w kółko. Nawet czkawka mojej córci mnie wkurza, bo normalnie czuję ją w moim tyłku. ;-)

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Dr ostatnio się pytał czy czuję regularnie ruchy, zapytałam się czy mam liczyć powiedział że nie, i że jak nie czuję przez pół dnia to nic się nie dzieje.


Spakowałam kosmetyczkę do szpitala. Tak po prostu, wstałam, poszłam do łazienki (mam miniaturki szamponu i żelu z wycieczki do Madrytu ) i spakowałam!
A do twarzy zamiast całego kremu biorę próbki bo czasem dostaję od cioci co w aptece pracuje

[89Otojestkasia]

Napisane przez maluchna30

U mnie nie było tak kolorowo. Pierwsze trzy miesiące kolki i ciągłe wiszenie na cycku. Nie miałam czasu na nic. Dlatego nie wchodziłam na forum mamusiek lutowych 2013, bo nie miałam na to ani siły ani czasu. Mam nadzieję, że teraz będzie inaczej.



No nareszcie! Zdrówka życzę!!!


Udanego urlopu i pięknej pogody!!!


Kurde, współczuję sytuacji. Polecam melisę, bo tabletek to nam chyba nie wolno, a psycholog też nie zaszkodzi. Sama korzystałam będąc w ciąży. Jeśli dokuczają Ci zbyt silne emocje to nie zastanawiaj się nad psychologiem.



A u mnie jakoś leci! Wreszcie mogę wrócić na forum, bo remont się zakończył. Coraz częściej odczuwam bóle brzucha w samym dole, nie wspominając o ucisku na pęcherz. Hania szaleje głównie późnym wieczorem i wczesnym rankiem. Dostałam od gina kartę ruchów płodu, ale nie zaznaczam na razie nic na niej. Wstyd mi, ale albo zapominam albo to są takie godziny, kiedy ja śpię i kopniaki mnie budzą, a wtedy nie chce mi się szukać długopisu i karty po ciemku, bo wiem, że po tym na pewno już nie usnę. W pierwszej ciąży nie miałam takiej karty, a teraz to jakaś chyba nowość. Też macie takie karty???
Nie chcę marudzić, ale zaczynam powoli mieć dosyć wszystkiego. Już bym chciała urodzić i mieć to za sobą. Czuję się jak ostatnia egoistka. Oczywiście niech sobie córcia siedzi jak najdłużej, ale czasami już mnie to wszystko dobija. Też tak macie, czy to tylko ja taka okropna jestem?

Ja nie mam żadnej karty a jak sie spytałam lekarza czy mam liczyć ruchy to sie tylko uśmiechnął. Mój mały tez najbardziej szaleje nad ranem i późnym wieczorem jak juz leżę a tak to spokojniutki jest


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Madzialenka12344321]

Ja wszystkie zakupy zostawiam na sierpień, a pakowanie jakoś koniec sierpnia chyba. Maję urodziłam 3 dni po terminie, teraz nie czuję, aby poszli jakoś szybciej.

Jutro wybieramy się z mężem do rodziców. Wszystkie ubrania co zostały po Mai sprzedajemy. Trzeba porobić zdjęcia i wystawić na jakieś aukcje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

A tak moja Lusia za nami tęskniła

[Madzialenka12344321]

Marta ale fajne zdjęcie ładny piesek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madzieeek]

Marta - super że wyszłaś!
Kasia - jaki wózek kupiłaś?
Ostatni dzień lata - współczuję sytuacji Ale wiem, że łatwo powiedzieć, ale postaraj się nie denerwować. Moja pani dr też polecala melise na stres jakby co.

A ja...już wróciłam z Zakopanego Pojechałam z przyjaciółkami na jednodniową, spontaniczną wycieczkę. A w zasadzie biorąc pod uwagę ile czasu straciłyśmy w korkach to na obiad właściwie
Słońca nie było, ale też nie padało, więc całkiem fajnie. Połaziłyśmy po Krupówkach, potem wjechałyśmy na Gubałówkę, spacer na Szymoszkową i zjazd kolejka na dół, potem pyszny obiadek i...jestem już w domu. Od nas to jakieś 120 km, a daaaawno nie byłam na Podhalu w lecie - zwykłe jeżdżę zimą, na snowboard.
Przywiozłam oscypki i teraz się zastanawiam, czy one są z mleka pasteryzowanego?? Zamiast zapytać jak kupowałamNo i generalnie fajny dzień.
Wczoraj zresztą też - było otwarcie plaży nad Wisłą i całe popołudnie spędziłam ze znajomymi, a gwiazdą spotkania i tak była 7-miesięczna córeczka przyjaciółki

Co do ruchów - mnie jeszcze lekarka nie kazała liczyć. Ale czuję je intensywnie i regularnie - co mnie lekko przeraża: codziennie około 2 w nocy. Cały dzień prawie cisza, a w nocy jazda... Boję się, że tak mi zostanie po porodzie Najwyraźniej powinnam dać dziecku na imię Marek... Nocny MarekNo ale w sumie...ma to totalnie po rodzicach. Oboje lubimy nocne życie i spanie w dzień

[89Otojestkasia]

Napisane przez madzieeek

Marta - super że wyszłaś!
Kasia - jaki wózek kupiłaś?
Ostatni dzień lata - współczuję sytuacji Ale wiem, że łatwo powiedzieć, ale postaraj się nie denerwować. Moja pani dr też polecala melise na stres jakby co.

A ja...już wróciłam z Zakopanego Pojechałam z przyjaciółkami na jednodniową, spontaniczną wycieczkę. A w zasadzie biorąc pod uwagę ile czasu straciłyśmy w korkach to na obiad właściwie
Słońca nie było, ale też nie padało, więc całkiem fajnie. Połaziłyśmy po Krupówkach, potem wjechałyśmy na Gubałówkę, spacer na Szymoszkową i zjazd kolejka na dół, potem pyszny obiadek i...jestem już w domu. Od nas to jakieś 120 km, a daaaawno nie byłam na Podhalu w lecie - zwykłe jeżdżę zimą, na snowboard.
Przywiozłam oscypki i teraz się zastanawiam, czy one są z mleka pasteryzowanego?? Zamiast zapytać jak kupowałamNo i generalnie fajny dzień.
Wczoraj zresztą też - było otwarcie plaży nad Wisłą i całe popołudnie spędziłam ze znajomymi, a gwiazdą spotkania i tak była 7-miesięczna córeczka przyjaciółki

Co do ruchów - mnie jeszcze lekarka nie kazała liczyć. Ale czuję je intensywnie i regularnie - co mnie lekko przeraża: codziennie około 2 w nocy. Cały dzień prawie cisza, a w nocy jazda... Boję się, że tak mi zostanie po porodzie Najwyraźniej powinnam dać dziecku na imię Marek... Nocny MarekNo ale w sumie...ma to totalnie po rodzicach. Oboje lubimy nocne życie i spanie w dzień

Piękny wozek kupiliśmy jestem w nim zakochana Anex Cross w eco skórze foto wstawiam takie jedno moje brzydkie - robocze ze sklepu a drugie takie katalogowe. Chociaż powiem Wam szczerze ze zakup wózka to było 5 min na małym zegarku w porównaniu z tym ile trwał wybór fotelika z baza i wszystkim atestami i testami wypadkowymi ale na szczęście to tez udało sie zrobic teraz leżę wykończona ale usatysfakcjonowana IMG_1500322611.117399.jpgIMG_1500322620.757403.jpg


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BLOND_PRINCESSKA]

Zasiedziałam się dzisiaj w pracy, pomogłam koleżance ze wszystkim i byłam na długim spacerze z psiakiem

Młody już 4 razy miał dzisiaj czkawkę, nie wiem czemu, tak to rzadko miał

Maadziek super, że wycieczka się udała

ostatni_dzien_lata mam nadzieję, że sprawy rodzinne szybko się poukładają

maluchna30 ja nie mam żadnej karty ruchów

Marta fajnie, że już jesteś w domku zamiziałabym Twoją psinkę

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Napisane przez 89Otojestkasia

Piękny wozek kupiliśmy jestem w nim zakochana Anex Cross w eco skórze foto wstawiam takie jedno moje brzydkie - robocze ze sklepu a drugie takie katalogowe. Chociaż powiem Wam szczerze ze zakup wózka to było 5 min na małym zegarku w porównaniu z tym ile trwał wybór fotelika z baza i wszystkim atestami i testami wypadkowymi ale na szczęście to tez udało sie zrobic teraz leżę wykończona ale usatysfakcjonowana Załącznik 7154156Załącznik 7154161


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nie, żebym straszyła, ale ostatnio było o tym głośno więc pokazuję http://www.wykop.pl/ramka/3776251/uw...go-firmy-anex/

A jaki wybraliście fotelik? My mamy maxi cosi, ale bez bazy

[juka_juka]

Ostatni dzień lata współczuję..Może uda się jakoś to wszystko ogarnąć tak żebyś jak najmniej w tym uczestniczyła?

Marta fajna psinka.Teraz odpoczywaj w domu i sie nie przemęczaj.

Madziek super wycieczka.Ja mam słabość do zakopanego bo tam mąż mi się oświadczył 😊

Co do samopoczucia.Ja nie czuje się jakoś źle fizycznie.Wczoraj trochę pochodziliśmy po sklepach i bardzo rozbolał mnie brzuch na dole.Chciało mi się bardzo siku i myślałam że może dlatego.A teraz myślę że to może jakiś skurcz byl..Gorzej czuje się psychicznie.Tak samo jak w pierwszym trymestrze.Wróciła totalna niepewność i lęk.Meczy mnie ten ciągły stres czy dany objaw jest normalny czy nie.A przecież nie będę dzwonić do lekarza codziennie..Nie umiem tak na sto procent cieszyć się ciąża.A najbardziej przeraża mnie to że po porodzie się to nie zmieni.Zaczną się inne problemy i ta niepewność będzie cały czas.Ostatnio nie mogłam się ułożyć w nocy.Na lewym boku źle bo biodro bolało na prawym źle bo coś uciska i boli i mala kopie.Na wznak źle bo ciężko oddychać ucisk na pęcherz i mialam wrażenie jakby mi grzebała w szyjce.Wiecie że zdenerwowałam się na własne dziecko?I po chwili poczułam jak wyrodna matka i ryczeć mi się chciało..Mąż powiedział że się o mnie martwi bo nie chce mi się z nikim spotykać.I tak jest.Nie chce mi się.Najchętniej całe dnie spędzałabym w łóżku z moim rogalem.Tak jest mi najlepiej.Jest mi wygodnie nic nie boli i nikt mnie nie denerwuje...Najlepiej to żeby nikt się do mnie nie odzywał oprócz męża.Wszyscy działają mi na nerwy.Przepraszam za mega żale..

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez 89Otojestkasia

Piękny wozek kupiliśmy jestem w nim zakochana Anex Cross w eco skórze foto wstawiam takie jedno moje brzydkie - robocze ze sklepu a drugie takie katalogowe. Chociaż powiem Wam szczerze ze zakup wózka to było 5 min na małym zegarku w porównaniu z tym ile trwał wybór fotelika z baza i wszystkim atestami i testami wypadkowymi ale na szczęście to tez udało sie zrobic teraz leżę wykończona ale usatysfakcjonowana Załącznik 7154156Załącznik 7154161


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje
My będziemy mieć granatowego sporta

A jaki fotelik??

Napisane przez BLOND_PRINCESSKA

nie, żebym straszyła, ale ostatnio było o tym głośno więc pokazuję http://www.wykop.pl/ramka/3776251/uw...go-firmy-anex/

A jaki wybraliście fotelik? My mamy maxi cosi, ale bez bazy

Nie ma co straszyć, Anex wymieniał ludziom ramy z tego wózka bo były jakieś wadliwe.
I pisali to oficjalnie

[89Otojestkasia]

Napisane przez BLOND_PRINCESSKA

Zasiedziałam się dzisiaj w pracy, pomogłam koleżance ze wszystkim i byłam na długim spacerze z psiakiem



Młody już 4 razy miał dzisiaj czkawkę, nie wiem czemu, tak to rzadko miał



Maadziek super, że wycieczka się udała



ostatni_dzien_lata mam nadzieję, że sprawy rodzinne szybko się poukładają



maluchna30 ja nie mam żadnej karty ruchów



Marta fajnie, że już jesteś w domku zamiziałabym Twoją psinkę

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------





nie, żebym straszyła, ale ostatnio było o tym głośno więc pokazuję http://www.wykop.pl/ramka/3776251/uw...go-firmy-anex/



A jaki wybraliście fotelik? My mamy maxi cosi, ale bez bazy

Wiem,wiem ale po tej aferze ramy w wózkach były wymieniane Pan sprzedawca dzisiaj oficjalnie o tym mówił Fotelik cybex


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnieszka_kak]

Mam maxi cosi, bo tu wszyscy maja takie. Z baza- dzieki temu fotelik jest stabilniejszy i bezpieczniejszy. Kupilam uzywany, wiec jesli cos nam nie podpasuje to kupimy drugi. Nie pasuje niestety do wozka, ale to nic.

Kolezanka kupila 4: jeden do samochodu, drugi do samochodu rodzicow, jeden do wozka, jeden do roweru (tutejsza, wiec zamierza wozic tygodniowe dziecko rowerem- przypina sie fotelik specjalnymi pasami do dlugiego bagaznika z tylu).

[Madzialenka12344321]

Też mam maxi Cosi. Mój pasuje do wózka.

Witam wtorkowo. To od dziś chyba te upały mają być.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BLOND_PRINCESSKA]

My mamy maxi cosi i do wózka po prostu musimy dokupić adaptery, żeby pasował z tego co widziałam to takie adaptery są produkowane do większości wózków.

Co do bazy to czytałam, że to nie jest kwestia bezpieczeństwa tylko raczej wygody rodziców.
Ja nie kupuję, bo dla mnie cena fotelika z bazą jest nie do przyjęcia, tym bardziej że nie starczy nawet do roku, a baza nie pasuje do większych fotelików więc o takim zakupie pomyślimy przy kolejnym

[Madzialenka12344321]

Blond tak, my też mamy adaptery do maxi Cosi. A bazy również nie kupowaliśmy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[juka_juka]

Macie maxi cosi city czy cabriofix?Waham się i nie wiem który wybrać.

[BLOND_PRINCESSKA]

Napisane przez juka_juka

Macie maxi cosi city czy cabriofix?Waham się i nie wiem który wybrać.

ja cabriofix

[madzieeek]

Ja też mam maxi cosi - najprostszy model, bez możliwości montowania na bazie, taki dostałam za free Zresztą do mojego mini-samochodziku to chyba baza nawet nie wchodzi. Z kolei autem mojego G. jeździmy razem tylko w weekendy, więc nie bardzo się to kalkuluje. Facet na "Bezpiecznym maluchu" mówił, że odpowiednio zamontowany fotelik jest tak samo bezpieczny na bazie, jak i na pasach. Nawet wspominał o jakimś foteliku, który wyszedł lepiej w testach bez bazy niż z nią.
Ale zobaczymy - na "dzień dobry" mamy tak, dostałam za free jeśli okaże się, że mamy potrzebę czy czegoś nam brakuje - to zmienimy fotelik, kupimy bazę itd. Koleżanka właśnie kończy okres jazdy w pierwszym foteliku cybexa (a dziecko urodzone w grudniu - rośnie super szybko!) i też zaoferowała wypożyczenie.

Choć szczerze...? Gdyby nie kasa, to kupiłabym i dwa foteliki, i dwie bazy...ale u mnie jest wszędzie tak blisko, że wszędzie dojdę na piechotę. Wiem, że na bezpieczeństwie nie wolno oszczędzać, ale ja tak mało mało jeżdżę teraz samochodem. Jako niania uwielbiałam spacery z wózkiem i przemierzałam miasto wzdłuż i wszerz Ze swoim chciałabym robić podobnie. Ale jak będzie - wszystko wyjdzie "w praniu"

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Napisane przez juka_juka

Macie maxi cosi city czy cabriofix?Waham się i nie wiem który wybrać.

Mój to zdaje się citi, koleżanka ma pebble i jest z niego bardzo zadowolona.

[Madzialenka12344321]

Ja też mam Citi i byłam z niego bardzo zadowolona. Jako drugi mamy Priori. Też się bardzo dobrze sprawdzał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[blekitnams]

Napisane przez BLOND_PRINCESSKA

My mamy maxi cosi i do wózka po prostu musimy dokupić adaptery, żeby pasował z tego co widziałam to takie adaptery są produkowane do większości wózków.

Co do bazy to czytałam, że to nie jest kwestia bezpieczeństwa tylko raczej wygody rodziców.
Ja nie kupuję, bo dla mnie cena fotelika z bazą jest nie do przyjęcia, tym bardziej że nie starczy nawet do roku, a baza nie pasuje do większych fotelików więc o takim zakupie pomyślimy przy kolejnym

Hmm my kupowaliśmy fotelik avionaut z bazą zapinaną na pasy i potem do niej można dokupić większy fotelik..