Efekty biegania

[Takietam]

Napisane przez Olaola

Hej, biegaczki . Właśnie wróciłam ze swojego pierwszego "biegu" (jeśli można to tak nazwać, bo był jednym wielkim wołaniem mojej tchawicy o pomoc i trwał całe 8 minut). Ogólnie rzecz biorąc, dumna z siebie nie jestem (myślałam oczywiście, że jest ze mną lepiej), no, ale pierwsze koty za płoty.

Przyznam się Wam jednak, że tak samo jak wtedy, gdy robiłam 6 Weidera, jedyną myślą kołaczącą mi się po skończonym wysiłku jest "uff... a teraz przynajmniej przez dobę mam spokój" .

Gratuluję kolejnej biegaczce! A wynikami się nie martw - będzie lepiej, sama się zdziwisz jak szybko, jeśli tylko będziesz biegać regularnie.

[Olaola]

Napisane przez Takietam

Gratuluję kolejnej biegaczce! A wynikami się nie martw - będzie lepiej, sama się zdziwisz jak szybko, jeśli tylko będziesz biegać regularnie.

Dziękuję - takie zapewnienia mi się przydają, bo czuję się bardziej zmobilizowana. Poza tym nie myślę wtedy "Uch, ale beznadziejnie mi poszło... czyli że bieganie nie jest moją domeną" . A takie do wielu rzeczy było moje podejście jeszcze niedawno; ale wiele czynników powoli to zmienia.

Takietam, patrzę na to Twoje zdjęcie masz figurę marzeń i świetne dresiki

[inch]

Tak, właśnie. Zapomniałam o dresikach. Miodzio

Takietam, i jak, był urlop na żądanie czy upalny dzień w pracy? Powodzenia na kursie. Ja to w ogóle chyba mam lęk wysokości

Jeszcze prywata off topicowa do Suzany- jak się skusisz na jogę- do klubu czy indywidualnie- daj znać i koniecznie opisz wrażenia. Ja kiedyś ćwiczyłam przez jakiś miesiąc (siódme poty na tym wylewałam!) i teraz stosuję tylko do stretchingu po bieganiu. Ale też mam "smaczka" na profesjonalną jogę w klubie. I jak już mowa o zachciankach, to zapisałabym się na jakiś kurs tańca, ale...to chyba nie ten wątek

[grudniowa-szatynka]

Jak już piszemy o swoich fitnessowych marzeniach to powiem, że mi się marzy squash Jednak to trochę droga impreza.. może kiedyś będzie mi to dane


Kurs tańca, mmmm. Też o tym myślałam, ale jestem kompletnie nierytmiczna

[Olaola]

Oj inch, ja też na kurs tańca chętnie, najlepiej hiphop albo new jazz... ale to raczej strefa marzeń

[aga'79]

jak to sie stało ze nie widzialam wczesniej tego watku
uwielbiam biegac, zawsze ok 10 km dziennie, rano. bede podczytywac watek.
dla wszystkich biegajacych

[inch]

Napisane przez Olaola

Oj inch, ja też na kurs tańca chętnie, najlepiej hiphop albo new jazz... ale to raczej strefa marzeń

własnie o to mi chodzi.
muszę się zorientować czy cos takiego jest z krakowie i jaka jest cena.

Aga79 witamy i pozdrawiamy

[Takietam]

Napisane przez inch

Tak, właśnie. Zapomniałam o dresikach. Miodzio

Takietam, i jak, był urlop na żądanie czy upalny dzień w pracy? Powodzenia na kursie. Ja to w ogóle chyba mam lęk wysokości

Jeszcze prywata off topicowa do Suzany- jak się skusisz na jogę- do klubu czy indywidualnie- daj znać i koniecznie opisz wrażenia. Ja kiedyś ćwiczyłam przez jakiś miesiąc (siódme poty na tym wylewałam!) i teraz stosuję tylko do stretchingu po bieganiu. Ale też mam "smaczka" na profesjonalną jogę w klubie. I jak już mowa o zachciankach, to zapisałabym się na jakiś kurs tańca, ale...to chyba nie ten wątek

Siedzę w pracy...
W sumie to chyba powinnam się cieszyć, bo wygrałam tą walkę

Dresiki to tzw. malie - spodnie treningowe do Capoeiry sprowadzone z Brazylii. Uwielbiam je, są niesamowicie wygodne, a na dodatek mają takie śmieszne kółko wszyte w kroku, które sprawia, że można bez obawy robić szpagat

[Olaola]

Napisane przez Takietam

Dresiki to tzw. malie - spodnie treningowe do Capoeiry sprowadzone z Brazylii. Uwielbiam je, są niesamowicie wygodne, a na dodatek mają takie śmieszne kółko wszyte w kroku, które sprawia, że można bez obawy robić szpagat

Ohhh... marzę o takich spodniach na jogę - miałam cudne szerokie z mięciutkiego lnu, które kiedyś kupiłam w Londynie, ale jakieś pół roku temu się rozdarły i nie mogę niczego wygodnego znaleźć . W Polsce takich nie widziałam .

[andzya]

Napisane przez suzana

Dziewczyny podziwiam Was z tym bieganiem naczczo z samego rana. Ja owszem wstałabym i poszłabym biegać (nieraz tak robiłam, gdy nie miałam czasu w ciągu dnia), ale odbyłoby się to bez większego entuzjazmu i z ogromnymi mdłościami.

Suz ja rowniez nie lubie biegac z rana ,bo pomimo strechingu czuje sie jakbym miala miesnie ze stali ...
A poza tym bardzi ladnie CI w nowej fryzurce Ja tez sie zastanawiam nad zrobieniem czegos ze soba


Teraz wrocilam z biegania i powiem,ze jednak znacznie bardziej lubie biegac w Polsce :/ Tutaj okropnie grube angielki patrza sie na mnie dziwnie,otyle dzieci jedzac kolejne hamburgery wykrzykuja "go,go",a jeden pan pokusil sie nawet o uwage "czemu taka szczuplutka dziewczyna w ogole biega?".Ludzie przejezdzajac samochodem sie na mnie patrza jak na zjawisko.
Nie podoba mi sie to,ale i tak nie zamierzam przestawac

[Jagoda1988]

Ja też od dzisiaj zaczynam jogging... znalazłam program biegania na http://www.******* <<-- przez pierwszy tydzień biegnie 2 minuty, idę 4 minuty (powtarzam 5 razy)... Trochę się boję, zaczynam pirwszy raz i nie wiem ile można schudnąć...

[Jagoda1988]

Napisane przez Jeannie_jk

no własnie ja mam zamiar zaczac biegac ale po stadionie i tak kóleczka na poczatku robic ale dzisiaj zaczeło mnie bolec kolano i zastanawiam sie czy przez bieganie nie pogorszy sie jego bol....a co do schudniecia to dziewczyny nie patrzcie tak na wage...ona naprawde nie ejst najwazniejsza....bo co z tego jak waga nam sie zmniejszy ale ciało bedzie sflaczałe, a jeszcze musimy zwrocic uwage ze kazdy ma inny typ budowy....a i kiedys czytalam ze miesnie waza wiecej niz tłuszcz wiec jesli tłuszczyk nam znika a przybywaja miesnie to mozemy nawet zauwazyc lekki wzrost wagi...a i czy robicie rozgrzewke przed i po bieganiu??

A no ja robie tylko przed... takie proste ćwiczenia... skłony, przysiady i napinam i rozluźniam mięśnie nóg (na przenian)...

[Jagoda1988]

Napisane przez Carrie

A jakie macie tereny do biegania ?? Bo ja mam bardzo górzyste tereny, chociaz do gór mam baaardzo daleko bo całą długosc Polski...

Ja biegam po betonie (na osiedlu, między blokami) -->> czasem idę na stadion, ale jak tam ktoś gra w piłkę, to nie... (SIARA!!)...

[suzana]

Ale się dziewczyny rozpisałyście

Takietam wyglądasz bosko! Boska figura i długie włosy. Ja chyba nigdy takich nie zapuszczę - od dwóch lat walczę by przejść obecną długość .... Muszę Cię o coś zapytać - robiłaś to zdjęcie w Szkocji? Uwielbiam taką architekturę. Wyglądasz tak ślicznie podczas tych podskoków, że postanowiłam wyjąć z szafy własną skakankę.

Inch randkuje
Już Ci wklejam linki: http://testosterone.pl/product_info.php?products_id=492 –zastanawiam się, czy on naprawdę na mnie działa, czy sobie to wmawiam – bo czuję ostrego „kopa”. Dla ciekawostki dodam, że na Tomka nie działał w ogóle (nawet w zwiększonej porcji). Od wczoraj biorę też to: http://testosterone.pl/product_info.php?products_id=468 – dla regeneracji. Jest okropne, przypomina mi w smaku x-panda. Teraz napiszę coś przerażającego – kiedy piłam go dziś naczczo myślałam, że „oddam” go z powrotem – i to całkiem poważnie.

A z tą kawą to było tak: dwukrotnie podchodziłam do nauki i za każdym razem robiłam sobie kawę. Po drugiej zamiast pobudzenia poczułam całkowite „zamulenie”. Może organizm się „odzwyczaił”

Inch - jeszcze o jodze – jeśli dostanę się do szkoły to nie będzie możliwości zapisania się na zajęcia. Nie wiem nawet czy będzie możliwość opuszczania murów szkoły. Jak się nie uda (tfuuu) to zapiszę się na jakąś sztukę walki – zastanawiałam się nad judo. A jak będzie można to wezmę cały karnet na różne zajęcia i popróbuję również jogi.

Ania właśnie to uczucie mięśni ze stali jest okropne. Mam siłę wewnętrzna, ale organizmu odmawia posłuszeństwa. Jak zmienisz fryzurkę to koniecznie się pokaż.


Wiem, że ciemny kolor mnie postarza i najlepiej mi w bardzo jasnym blondzie. Ale od rozjaśniania chyba zmienił mi się kolor włosów i nie jestem w stanie osiągnąć „ulubionego” odcienia. Nie mówiąc już o tym, że włosy są w opłakanym stanie. Jakiś czas temu sama eksperymentowałam z włosami i doprowadziłam się do wyglądu kurczaczka. Żaden fryzjer nie chciał podjąć się ściągania koloru, wszyscy proponowali krótkie ścięcie włosów. Pasemka były jedynym wyjściem. Teraz jeszcze trochę widać żółć na końcach – mimo że ścięłam włosy.

[Takietam]

Napisane przez suzana

Ale się dziewczyny rozpisałyście

Takietam wyglądasz bosko! Boska figura i długie włosy. Ja chyba nigdy takich nie zapuszczę - od dwóch lat walczę by przejść obecną długość .... Muszę Cię o coś zapytać - robiłaś to zdjęcie w Szkocji? Uwielbiam taką architekturę. Wyglądasz tak ślicznie podczas tych podskoków, że postanowiłam wyjąć z szafy własną skakankę.

Wiem, że ciemny kolor mnie postarza i najlepiej mi w bardzo jasnym blondzie. Ale od rozjaśniania chyba zmienił mi się kolor włosów i nie jestem w stanie osiągnąć „ulubionego” odcienia. Nie mówiąc już o tym, że włosy są w opłakanym stanie. Jakiś czas temu sama eksperymentowałam z włosami i doprowadziłam się do wyglądu kurczaczka. Żaden fryzjer nie chciał podjąć się ściągania koloru, wszyscy proponowali krótkie ścięcie włosów. Pasemka były jedynym wyjściem. Teraz jeszcze trochę widać żółć na końcach – mimo że ścięłam włosy.

Nie przejmuj się włosami, wyglądają dobrze, tylko traktuj je delikatnie i na pewno wrócą do formy. Polecam Wax do włosów jasnych (można kupić w aptece) - to mój główny kosmetyk (jest lepszy od Waxu do ciemnych włosów)
A zdjęcie zrobione zostało we Włoszech w Toskanii. To dom naszych znajomych i masz rację, jest niesamowity. Cały urządzony w starym stylu - kocham to miejsce

[inch]

Napisane przez suzana

Inch randkuje

ostatnio bardzo. chyba aż za dużo

Napisane przez suzana

Już Ci wklejam linki: http://testosterone.pl/product_info.php?products_id=492 –zastanawiam się, czy on naprawdę na mnie działa, czy sobie to wmawiam – bo czuję ostrego „kopa”. Dla ciekawostki dodam, że na Tomka nie działał w ogóle (nawet w zwiększonej porcji). Od wczoraj biorę też to: http://testosterone.pl/product_info.php?products_id=468 – dla regeneracji. Jest okropne, przypomina mi w smaku x-panda. Teraz napiszę coś przerażającego – kiedy piłam go dziś naczczo myślałam, że „oddam” go z powrotem – i to całkiem poważnie.

Suz, ja bym kawy już nie piła skoro zażywasz takie 'energizery'. To się może źle skończyć. Osobiście się troche przestraszyłam, kiedy otworzyłam linki, bo wiesz, że czasem takie rzeczy mogą mieć nieciekawe skutki uboczne (mówię o sercu i przemęczeniu organizmu od ciagłego bycia w gotowości, rozumiesz). Ale skoro mówisz, że to działa i to nie jest placebo...

Napisane przez suzana

Inch - jeszcze o jodze – jeśli dostanę się do szkoły to nie będzie możliwości zapisania się na zajęcia. Nie wiem nawet czy będzie możliwość opuszczania murów szkoły. Jak się nie uda (tfuuu) to zapiszę się na jakąś sztukę walki – zastanawiałam się nad judo. A jak będzie można to wezmę cały karnet na różne zajęcia i popróbuję również jogi.

Primo, uda się. Secundo, nie wytrzymam bez Ciebie- Ty w murach, ja tutaj. Tertio, bardzo dobry pomysł z tym karnetem. Nie mówię, bo zrobiłaś mi smaczka

I jeszcze jedno co do włosów (rety, jakie mamy plotkowe off topy ) - mi pomogło obcięcie włosów i pozbycie się spalonych końcówek itd. To była duża zmiana, ale z perspektywy czasu widzę, jak dużo dała

[inch]

I teraz zgodnie z tematem wątku - jutro rano postaram się wziąć aparat Oby nie lało.

[Nati02]

A ja sie nabawilam jakiejś kontuzji Chyba za duzo biegam w nieodpowiednich butach... maja porządną (w sensie, nie płaską ) podeszwę, ale coś poboplewa mnie środstopie...

Wiem, muszę mieć buty do biegania zatem prosze nie krzyczeć
Juz nawet mam fundusze na buty
Wiem, że było nieo wcześniej o bucikach- dokladnie będę studiować- ale czy buty sportowe w Niemczech są tańsze niż w Polsce czy wręcz przeciwnie? Za tydzień będę znów w Niemczech więc mam szansę kupić

No i mam ochote dziś biegać. A tu zonk

[inch]

Nie znam cen niemieckich, nic a nic

[Nati02]

Ja wlasnie o cenach butów sportowych tez nie wiem nic a nic
Ale o każdą inną ceną można mni pytać- zwłaszcza jeśli chodzi o kosmetyki

[Olaola]

Hmm, dziewczyny, a ja mam pytanie. Zaraz po porannym biegu bolała mnie pięta (ale nie od strony podeszwy stopy, tylko zewnętrzny jej bok). Myślicie, że to po prostu obtarcie, czy coś poważniejszego może być? Nie pytałabym, ale dalej to czuję! A biegałam o szóstej rano, czyli 11 godzin temu...

I drugie pytanie, również zdrowotne, mam nadzieję, że okaże się iż hipochondryzuję . Ogromny ból w tchawicy już po krótkim biegu - tak jakby oskrzela nie pracowały prawidłowo czy cuś... I tu nie przesadzam - ból był do tego stopnia dotkliwy, że musiałam się na chwilę zatrzymać i zacząć kaszleć. Hmmm. Jednak przeczuwam, że to może być normalna reakcja dla kogoś, kto nigdy nie biegał ani nie wykonywał takich wysiłkowych ćwiczeń regularnie. Prawda? Prawda?

[inch]

Olaolam łapała Cię zadyszka. Zmniejsz tempo!! Koniecznie! I zaczynaj od b. wolnego truchtu.

Po drugie- widocznie źle stawiasz stopę przy bieganiu-są różne 'naleciałości'. Staraj się stawiać stopy na śródstopiu, technika biegu uchroni Cię przed kontuzją

[Olaola]

Napisane przez inch

Olaolam łapała Cię zadyszka. Zmniejsz tempo!! Koniecznie! I zaczynaj od b. wolnego truchtu.

Po drugie- widocznie źle stawiasz stopę przy bieganiu-są różne 'naleciałości'. Staraj się stawiać stopy na śródstopiu, technika biegu uchroni Cię przed kontuzją

Inch, no popatrz, a mi się wydawało, że już tak straaaasznie woooolno biegnę . Ale zastosuję się do Twojej rady jutro - zwolnię tempo i zobaczę, jak się będę czuła. Inna sprawa, że ze mnie zawsze był mięczak jeśli chodzi o takie stricte ruchowe ćwiczenia, strasznie szybko się męczyłam.

Co do stopy - nie biegałam w butach do joggingu, bo takich nie mam. Wybrałam się w starych Salomonach, rewelacyjnie wygodnych, ale na dość twardej, choć giętkiej, podeszwie. Może i to jest powodem
Tak czy inaczej, jutro będę o dwie rady mądrzejsza! Dzięki

[inch]

Olaola- czekam na sprawozdanie, jak sie biegało.

Zgodnie z obietnicą zdjęcie moich widoczków na wtorkowej trasie. Jeszcze ciepłe, sprzed 7 rano Nie porównuję to oczywiście z plażą Suzany i morskim powietrzem

To trasa nieasfaltowa, dobiegam do niej po jakichś 5 km. Jest dość długa, wzdłuz Wisły. Trasa zmusza mnie do całkowitego skupienia, bo niestety jest "kontuzjogenna"

Udało mi się jedną fotkę pstryknąc sobie, bardzo młodo wyszłam, aż sama się dziwię To przez tą czapeczkę, musiałam wziąć bo lało


PS. Gdybym mogła Wam nagrać śpiew ptaków...

[grudniowa-szatynka]

Iiiiiinch! Super! Trasy nie kojarzę, chyba, że jeszcze za wczesna pora dla mnie

I nie widać Twoich oczu U mnie.. bo taki mam monitor.

Do twarzy Ci w czapce

[Olaola]

Napisane przez inch

Udało mi się jedną fotkę pstryknąc sobie, bardzo młodo wyszłam, aż sama się dziwię

Ha, jest się młodym, to się młodo wychodzi . A sprawozdania dziś nie będzie, bo deszcz zacina od rana i to ostro . Strasznie się rozczarowałam po obudzeniu.
Ze zdziwieniem skonstatowałam dziś, że bolą mnie mięśnie... ramion!! Jak cudownie! Jeszcze mi ręce zeszczupleją przy tym bieganiu, mój wielki kompleks

[Midi]

Inch, nawet BARDZO młodo wyszłaś normalnie z 14 lat bym Ci dała A burak jakoś mało widoczny Podretuszowałaś?

Nati, buty sportowe w Niemczech są dużo tańsze niż w Polsce, zwłaszcza teraz - zaczyna się sezon przecen, no i Adidas zawsze jest tańszy, bo to przecież niemiecka firma. I wybór jest moim zdaniem większy, tzn. tych przecenianych, bo w zwykłych cenach to w sumie w Polsce tez dużo jest. Tak że ja na Twoim miejscu szukałabym tam. Warto połazić po niesportowych sklepach, zdarzają się pojedyńcze pary dobrych firmowych butów taniej niż w specjalistycznych miejscach Moje buty kupiłam w Niemczech za 30 euro, w Polsce nawet po przecenie kosztują ok. 160 zł. Tak samo było ze starymi butami typu 'in-door sports', już nie pamiętam ceny, ale widziałam je potem w Warszawie o dobre 40% drożej.

[suzana]

Inch śliczną masz trasę, zazdorszczę Ci Na zdjęciu wyglądasz jak podlotek, góra 13-14 lat Szkoda, że jest ono takie małe, bo dawno Cie nie widziałam

[Elsa...]

Świetny wątek...wizaż czytuję od dawna ale ten wątek jakoś przeoczyłam..
Uwielbiam bieganie..w zimie na bieżni a w lecie na dworze...teraz przez jakiś czas mieszkam w Szwecji a tu jest raj dla biegaczy...mnóstwo tras..asfaltowych i takich specjalnych do biegania wysypanych korą (świetna amortyzacja)...Czytając ten wątek kilka rzeczy zwróciło moją uwagę...Wy nie biegacie z polarem?...a jaki ma to sens, biegać trzeba na odpowiednim tętnie...(trzeba sobie wyliczyć)...procent tętna maksymalnego na jakim biegamy zależy od tego co chcemy osiągnąć (spalić tłuszcz, wyrabiać kondycję, szybkość..) biganie dłuższe na tętnie powyżej 80% "zarzyna serce"....i mija się z celem treningu...Buty powinny być koniecznie przeznaczone do biegania i mieć amortyzacje z tyłu, przodu i ewentualnie jakiś system stabilizujący...(dobrze wiedzieć jak układa się stopa podczas biegu) to pozwala dobrać idealne buty...biegając w nieodpowiednich niszczycie sobie stawy...to nie wyjdzie teraz ale za kilka,kilkanaście lat...a sport to ma być przecież zdrowie

[inch]

Tratata, Specjalnie zmniejszyłam zdjęcie , bo mnie ostatnio wysypało- nie wiem po czym, zastanawiam się nawet nad skazą białkową :/

Właśnie tak młodo wyszłam, że chyba sprzedam ten patent siostrze, która walczy z przemijającą młodością - pozyczę jej po prostu czapkę z daszkiem. To odmładza

Midi, buraka nie widać, bo to był dopiero tak gdzieś z 10 km, więc nie było po czym

I jeszcze jedno -do Szatynki: dziękuję za komplement Wiele lat zajęło mi przekonanie się do wszelkiego rodzaju czapek. A oczy mam szaro-bure

Rety, zasiedziałam się. Lecę dziś do fryzjera