Piękne, młode i szalone ;) 30+, 40+ IV część

[gosia261282]

Pani Robot, przytulam

[caffeine]

Anyż, a co u Ciebie?

[Anyzkowa]

Caffe praca mnie wciągnęła maksymalnie.
Wczoraj po tygodniu pracy byłam wykończona. Zjadłam obiad, wzięłam długą kąpiel i resztę dnia leżałam w niemocy. Całe 7,5h pracuje na maksymalnych obrotach.
Z jednej strony dobrze mi to robi bo odcinam się od problemów rodzinnych i związanych z firmą.
Jednak nie ćwiczę, mało spędzam czasu na plaży czy lesie. A to daje mi ukojenie, odstresowuje.
Nie chce być dla siebie zbyt surowa i daje sobie czas na wdrożenie się w nowy tryb życia. Jednak nie mam zamiaru samą pracą żyć. Mam jeszcze sporo pracy nad moją firmą. Czekam, zobaczę, ocenie.
Ale to wszystko jest dla mnie zadaniem, przygodą. Ja lubię jak
się coś dzieje. Lubię być w nowych sytuacjach.

Zmarł mój wieloletni przyjaciel, moja pierwsza miłość. Znaliśmy się od dziecka. Mieliśmy całe życie ze sobą kontakt. Nie mogę uwierzyć. COVID.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[gosia261282]

Anyzek, bardzo Ci współczuję

[Anyzkowa]

Gosiu dziękuje. Dla mnie strata, tyle pięknych wspomnień. Nie wyobrażam sobie co czują jego bliscy . Ma maleńkie dziecko - zdecydowali się na nie w ostatnim momencie .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Ava_]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88286128]
Ale kusicie tą jogą! Kurcze, może sama o tym pomyśle? Bardzo podobają mi się sylwetki joginek Rozciągnięte ciało i praca wszystkich mięśni (również tych głębokich) powodują, że są smukłe i mają pięknie wydłużone kończyny.
Jecie wędzonego łososia? Pytam, bo bardzo dużo złego się swego czasu słyszało o tym jaki jest toksyczny. Lubie, chociaż rzadko jem (pare razy do roku). Kupiłam dzisiaj bio.
[/QUOTE]

Napisane przez Anyzkowa

Ja się smukła po jodze nie zrobiłam, ale może za mało ćwiczyłam
po jodze za to spokojnie stojąc na jednej nodze drugą zginam w kolanie, zdejmuje but i skarpetkę, otrzepie skarpetkę z piachu, schylę się po but na ziemi, wyprostuje się i założę go na nadal zgiętą nogę. Nie zachwieje się. To mi się podoba właśnie - panujesz nad ciałem i czujesz jego moc.

Mnie tez figury yoginek i pilatesowych lasek sklonily do cwiczen. Mialam problem z utrzymaniem prawidlowej postury - tendencje do garbienia itd. Moze tez super nie wysmuklilam ciala dzieki jodze (jeszcze!), ale na pewno czuje sie duzo lepiej, plecy mnie nie bola, czuje sie duzo luzniej, zaden miesien mnie nie "ciagnie" w codzinnej aktywnosci. Dodatkowo te wszystkie pozycje sa tak imponujace, ze chce sie dazyc do perfekcji. Dzisiaj wzielam udzial w zajeciach na temat prawidlowego ustawienia nadgarstkow przy stawaniu na rekach. Niby nic, a kazdy detal ma znaczenie.

Napisane przez dircikowa

Co do łososia (lubię) - staram się kupować złowionego/dzikiego, a nie hodowlanego, a jeśli nie jest dostępny to chociaż z jakichś bio- albo zrównoważonych hodowli. To jeśli chodzi o wędzone. Z surowym - nie ma aż takiego wyboru. Dlatego dziś był na obiad halibut, nie łosoś ...

To samo. Jem niewiele miesa, raczej celuje w ryby i losos wydaje sie latwym, szybkim wyborem. Staram sie wybierac lokalnie, w moim przypadku to akurat polowy ze Szkocji, kosztuje wiecej, ale przy niewielkiej konsumpcji wielkiej roznicy nie ma. Nie jestem bio-freakiem, oczywiscie patrze na to, co jem, ale bez obsesji i poswieciania wolnego czasu na polowania po lokalnych marketach.

Pani Robot, przykro mi, ale jednoczesnie kurcze, mozna sie bylo spodziewac, nie? Pamietaj, ze nie masz wplywu na reakcje innych ludzi, tylko na swoje. Ich juz nie zmienisz, ale masz kontrole nad tym, jak zareagujesz na sytuacje. Rozumiem, ze niewiele rodziny zostalo, ale w imie rodziny czasem nie warto utrzymywac kontaktow, serio mowie z doswiadczenia. Jakby sie nie udalo zabookowac terapeuty to zawsze wbijaj do mnie na priv Glupia pogadanka moze pomoc poczuc sie lepiej.

Wiecie, obejrzalam Queen's Gambit. Po pierwszym odcinku siedzialam do 2 w nocy grajac w szachy online. Uwielbiam te gre i mam straszny sentyment, moj ojciec gral z kolegami, oczywiscie swoj ciekawski nochal musialam wciskac, wiec mnie tez nauczyl za dzieciaka. Teraz malo mam okazji grac, bo wydaje mi sie, ze niewiele osob zna i praktykuje szachy.

Ostatnio, po rozstaniu z Tz, poczulam sie jak bohaterka w odcinku, kiedy odkupila swoj dom i tanczyla przy alkoholu. W koncu mieszkam sama, bardzo lubie muzyke, ale talent mam zerowy, wiec wstydzilam sie spiewac przy Tz. Teraz puszczam sobie youtube i daje ile fabryka dala. Zauwazam, ze najlepiej wokalnie mi do Chrisa Martina i Coldplay, nawet te gorne noty mi wychodza i Amy Winehouse. Sasiedzi jeszcze nie zadzwonili po policje, wiec dobrze jest. Wy macie muzykalne talenty?

[zastrzezona]

Napisane przez Anyzkowa

Caffe praca mnie wciągnęła maksymalnie.
Wczoraj po tygodniu pracy byłam wykończona. Zjadłam obiad, wzięłam długą kąpiel i resztę dnia leżałam w niemocy. Całe 7,5h pracuje na maksymalnych obrotach.
Z jednej strony dobrze mi to robi bo odcinam się od problemów rodzinnych i związanych z firmą.
Jednak nie ćwiczę, mało spędzam czasu na plaży czy lesie. A to daje mi ukojenie, odstresowuje.
Nie chce być dla siebie zbyt surowa i daje sobie czas na wdrożenie się w nowy tryb życia. Jednak nie mam zamiaru samą pracą żyć. Mam jeszcze sporo pracy nad moją firmą. Czekam, zobaczę, ocenie.
Ale to wszystko jest dla mnie zadaniem, przygodą. Ja lubię jak
się coś dzieje. Lubię być w nowych sytuacjach.

Zmarł mój wieloletni przyjaciel, moja pierwsza miłość. Znaliśmy się od dziecka. Mieliśmy całe życie ze sobą kontakt. Nie mogę uwierzyć. COVID.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Anyż

Smutne... moja babcia mawiała, że są różne smutki, bo spowodowane różnymi sytuacjami, żeby je przeboleć radziła sadzić kwiaty (zajmowała się ogrodem), gotować, robić weki... posprzątać na strychu, bo to porządkuje myśli... ale mawiała też, że są takie smutki, które potrzebują ciszy i zadumy, ta sytuacja, którą opisałaś, to ten ostatni rodzaj smutku, na niego nie ma słów...

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Jeju, dziewczyny, ale się porobiło .

Anyż, bardzo, ale to bardzo Ci współczuję! Strasznie przykra sytuacja.

Pani_R, rozumiem również Twój smutek i żal. Niby łatwo się mówi, żeby odciąc się od rodziny, olać, zerwać więzi, ale to wszystko zawsze ma na nas mniejszy lub większy wpływ i boli. Siedzi głęboko w nas, nawet jak sobie z tego sprawy nie zdajemy, i 'podgryza'. Powtórze za Anyż, że może mama jeszcze zmieni zdanie, może się dogadacie. A jak nie, to juz wiesz, że mamie nie możesz po prostu już nigdy zaufać. Widzisz, Ty jesteś uczciwa, więc zakładasz, że wszyscy wokół są. Dlatego jesteś oszukiwana. Każdy sądzi według siebie. Trzymaj się, jesteśmy z Tobą!

Napisane przez Ava_

Pamietaj, ze nie masz wplywu na reakcje innych ludzi, tylko na swoje. Ich juz nie zmienisz, ale masz kontrole nad tym, jak zareagujesz na sytuacje. Rozumiem, ze niewiele rodziny zostalo, ale w imie rodziny czasem nie warto utrzymywac kontaktow, serio mowie z doswiadczenia. Jakby sie nie udalo zabookowac terapeuty to zawsze wbijaj do mnie na priv Glupia pogadanka moze pomoc poczuc sie lepiej.

To jest bardzo dobra rada, ale nie wiem na ile dobra akurat w tej konkretnej sytuacji. Być oszukaną przez własną matke, która w dodatku swoją postawą pokazuje, że ma nas gdzieś, nie jest czymś na co można wzruszyć ramionami i jakoś to sobie wytłumaczyć, już niezależnie jakie uczucia żywimy do tej matki. Takie coś boli jak cholera.

Nawet jak ludzie zrywają kontakty z rodziną, to ten żal, złość i emocje zostają i ciągną się za nami. Z czasem może mniej się je odczuwa, myślimy, że już mamy to gdzieś, ale one siedzą. Pisze z perspektywy wielu przeprowadzonych rozmów z ludzmi z podobnymi problemami na przełomie mojego życia.

Napisane przez Ava_

Wy macie muzykalne talenty?

Zero. Plastycznie również jestem mniej niż zero - to co rysuje jest na poziomie 5-letniego dziecka. Za to w sporcie byłam zawsze dobra .

Dziewczyny, dbajcie o siebie. To teraz takie ważne. Najważniejsze: wysypiajcie się, starajcie nie stresować, nie przepracowywać (ciężka praca jest okay, ale przepracowywanie się juz nie), jedzcie regularne i pożywne posiłki - to są banały, których często się nie docenia, a to podstawa.

[zastrzezona]

Napisane przez Pani_Robot

Macie jakieś dobre sposoby na wyciszenie? Mądre słowo? Wczoraj przez tę sytuację nie spałam, bo czułam przez skórę, że to nie koniec.
Próbowałam się nawet umówić do terapeuty na przegadanie emocji związanych z tą sytuacją, ale bardzo ciężko się obecnie do kogoś dostać.

Sorki za prywatę, ale to już trzeci dzień, kiedy co chwilę dorzuca do pieca. Na szczęście do zapychania się mam same zdrowe rzeczy w lodówce.

To nie jest czas na wyciszenie, tylko przegadanie, wyrzucenie z siebie i zdecydowane działanie, szukałabym rady u prawnika.
Oprócz tego napiszę jeszcze: trudna sytuacja, ale szukałabym rozwiązania.

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:25 ----------

Napisane przez Ava_

Ostatnio, po rozstaniu z Tz, poczulam sie jak bohaterka w odcinku, kiedy odkupila swoj dom i tanczyla przy alkoholu. W koncu mieszkam sama, bardzo lubie muzyke, ale talent mam zerowy, wiec wstydzilam sie spiewac przy Tz. Teraz puszczam sobie youtube i daje ile fabryka dala. Zauwazam, ze najlepiej wokalnie mi do Chrisa Martina i Coldplay, nawet te gorne noty mi wychodza i Amy Winehouse. Sasiedzi jeszcze nie zadzwonili po policje, wiec dobrze jest. Wy macie muzykalne talenty?

Ja nie mam, ale niestety zdarzało mi się zaśpiewać w taksówce, jak mnie poniosło przy powrocie imprezy nigdy nie wyśpiewałam sobie darmowego kursu, ale też mnie nikt nie wyrzucił na pysk-to też jakiś plus

A jeszcze wyśpiewywałam z grajkiem przy klawiszach, on do mikrofonu, a ja ponoć do dezodorantu, nie pamietam zdarzenia za dobrze, ale znajomi na drugi dzień relacjonowali, im było bardzo do smiechu, mi mniej, ale to były "gościnne występy" - wstyd

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Robot

Moja mama, która kupiła mi malutkie mieszkanko 8 lat temu poprosiła o pomoc w spłacie kredytu. Ok, spłaciłam połowę, ale ponieważ były ciągle problemy z dogadaniem się w sprawie remontu, czy nawet wynajęcia pani do sprzatania po najemcach (mieszkanie w oplakanym stanie, wszystko lepi się z brudu, farba odpada płatami), chciałam wykupić jej część, bo wiedziałam, że irracjonalne rządzenie wyłącznie mnie na złość się nie skończy. Zgodziła się, miała już umawiać notariusza, a że to w rodzinie (o głupia ja) natuchmiast uruchomiłam kredyt. Dziś z premedytacją mi napisała, że... sprzeda je, ale tylko obcemu, bo obcy klient zapłaci więcej niż ja. Wczoraj wieczorem wysyłała mi jeszcze zabawne filmiki ze zwierzatkami.
Mam nagranie, na którym przyznaje, że to prawda, że dałam jej tyle i tyle na spłatę kredytu. Zostanę więc z opłaconą prowizją w banku za nic, a o resztę pieniędzy będę musiała się sądzić. Miała być ona, jako jedyny jeszcze żyjący krewny, świadkiem w sprawie o zachowek po ojcu, który mnie bezprawnie wydziedziczył. Mieliśmy z prawnikiem wątpliwości, czy matka mnie nie pogrąży dla zasady, a teraz jestem pewna, że po prostu odmówi zeznań, bo może.

Macie jakieś dobre sposoby na wyciszenie? Mądre słowo? Wczoraj przez tę sytuację nie spałam, bo czułam przez skórę, że to nie koniec.
Próbowałam się nawet umówić do terapeuty na przegadanie emocji związanych z tą sytuacją, ale bardzo ciężko się obecnie do kogoś dostać.

Sorki za prywatę, ale to już trzeci dzień, kiedy co chwilę dorzuca do pieca. Na szczęście do zapychania się mam same zdrowe rzeczy w lodówce.

Wspolczuje i doskonale Cie rozumiem, bo nasze matki to chyba jakies zaginione blizniaczki
Sciskam mocno
Na wyciszenie nic mi tak dobrze nie robi, jak dobre jedzenie, wino i jakis spokojny film.

Napisane przez Anyzkowa

Caffe praca mnie wciągnęła maksymalnie.
Wczoraj po tygodniu pracy byłam wykończona. Zjadłam obiad, wzięłam długą kąpiel i resztę dnia leżałam w niemocy. Całe 7,5h pracuje na maksymalnych obrotach.
Z jednej strony dobrze mi to robi bo odcinam się od problemów rodzinnych i związanych z firmą.
Jednak nie ćwiczę, mało spędzam czasu na plaży czy lesie. A to daje mi ukojenie, odstresowuje.
Nie chce być dla siebie zbyt surowa i daje sobie czas na wdrożenie się w nowy tryb życia. Jednak nie mam zamiaru samą pracą żyć. Mam jeszcze sporo pracy nad moją firmą. Czekam, zobaczę, ocenie.
Ale to wszystko jest dla mnie zadaniem, przygodą. Ja lubię jak
się coś dzieje. Lubię być w nowych sytuacjach.

Zmarł mój wieloletni przyjaciel, moja pierwsza miłość. Znaliśmy się od dziecka. Mieliśmy całe życie ze sobą kontakt. Nie mogę uwierzyć. COVID.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Bardzo wspolczuje

Napisane przez Ava_

Mnie tez figury yoginek i pilatesowych lasek sklonily do cwiczen. Mialam problem z utrzymaniem prawidlowej postury - tendencje do garbienia itd. Moze tez super nie wysmuklilam ciala dzieki jodze (jeszcze!), ale na pewno czuje sie duzo lepiej, plecy mnie nie bola, czuje sie duzo luzniej, zaden miesien mnie nie "ciagnie" w codzinnej aktywnosci. Dodatkowo te wszystkie pozycje sa tak imponujace, ze chce sie dazyc do perfekcji. Dzisiaj wzielam udzial w zajeciach na temat prawidlowego ustawienia nadgarstkow przy stawaniu na rekach. Niby nic, a kazdy detal ma znaczenie.


To samo. Jem niewiele miesa, raczej celuje w ryby i losos wydaje sie latwym, szybkim wyborem. Staram sie wybierac lokalnie, w moim przypadku to akurat polowy ze Szkocji, kosztuje wiecej, ale przy niewielkiej konsumpcji wielkiej roznicy nie ma. Nie jestem bio-freakiem, oczywiscie patrze na to, co jem, ale bez obsesji i poswieciania wolnego czasu na polowania po lokalnych marketach.

Pani Robot, przykro mi, ale jednoczesnie kurcze, mozna sie bylo spodziewac, nie? Pamietaj, ze nie masz wplywu na reakcje innych ludzi, tylko na swoje. Ich juz nie zmienisz, ale masz kontrole nad tym, jak zareagujesz na sytuacje. Rozumiem, ze niewiele rodziny zostalo, ale w imie rodziny czasem nie warto utrzymywac kontaktow, serio mowie z doswiadczenia. Jakby sie nie udalo zabookowac terapeuty to zawsze wbijaj do mnie na priv Glupia pogadanka moze pomoc poczuc sie lepiej.

Wiecie, obejrzalam Queen's Gambit. Po pierwszym odcinku siedzialam do 2 w nocy grajac w szachy online. Uwielbiam te gre i mam straszny sentyment, moj ojciec gral z kolegami, oczywiscie swoj ciekawski nochal musialam wciskac, wiec mnie tez nauczyl za dzieciaka. Teraz malo mam okazji grac, bo wydaje mi sie, ze niewiele osob zna i praktykuje szachy.

Ostatnio, po rozstaniu z Tz, poczulam sie jak bohaterka w odcinku, kiedy odkupila swoj dom i tanczyla przy alkoholu. W koncu mieszkam sama, bardzo lubie muzyke, ale talent mam zerowy, wiec wstydzilam sie spiewac przy Tz. Teraz puszczam sobie youtube i daje ile fabryka dala. Zauwazam, ze najlepiej wokalnie mi do Chrisa Martina i Coldplay, nawet te gorne noty mi wychodza i Amy Winehouse. Sasiedzi jeszcze nie zadzwonili po policje, wiec dobrze jest. Wy macie muzykalne talenty?

Niby tak, ale w przypadku bliskiej rodziny nie zawsze to tak dziala.
Dwa razy w zyciu stracilam wszystko przez moja wlasna matke, powinnam byla wiedziec lepiej, ale nadal sie ludzilam, ze moze sie zmienila, ze moze juz inaczej na mnie patrzy, moze teraz bedzie dumna, moze teraz bedzie mnie kochac.
Stracilam dom, wlasny biznes, wszystkie pieniadze, zostalam doslownie tylko z tym, co mialam w portfelu, w noc przeprowadzki do innego miasta, kiedy musialam oplacic mieszkanie, kaucje, czynsz i nie mialam pracy. To byl jeden z gorszych okresow w moim zyciu, ale dalam sobie rade i wtedy ostatecznie ucielam wszystkie kontakty z cala rodzina. To byla najlepsza decyzja mojego zycia. To i pojscie na terapie.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Anyż przykro mi bardzo



Ava mam talent do grania na nerwach

[Anyzkowa]

Dziękuje dziewczyny bardzo

Dopiero wstałam. Dużo śpię ostatnio.
Kawa w łożku i muszę się wychodzić. Jadę gdzieś na długi spacer.

Mam dobry słuch.
Głos mam podobno tez dobry. Nigdy go nie ćwiczyłam. Nie widzę siebie w śpiewie.
Zastrzezona

---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Tak jak czytam Wasze historie rodzinne to sądzę, że to Was ukształtowało.
Pewnie, że to przykre, smutne. Ale przez to jesteście dlatego tak fajnymi kobietami. Jesteście jakieś. Macie tę pewność siebie, która przyciąga a nie odpycha.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[uklika]

Dziewczyny, życzę Wam, aby troski i smutki odeszły w zapomnienie lub przynajmniej stały się łatwiejsze do zniesienia. Ściskam Was wirtualnie

[a41e5628ec20eaaf3266066f6eafe0f03253103a_68100871c0c55]

Ojej Pani Robot nieprzyjemna sytuacja...
W pierwszej kolejności powinnaś uspokoić umysł. Ty wiesz najlepiej, co Tobie obniży napięcie. Nie znam sytuacji ale na Twoim miejscu szukałabym/dążyłabym do spokojnej i konstruktywnej rozmowy z mamą. Takiej rozmowy twarzą w twarz bo tylko wtedy jest szansa na jakieś rozwiązanie/rozwiązania tej kłopotliwej sytuacji. Wcześniej oczywiście przeprowadziłabym hipotetyczną rozmowę w... swojej głowie. Planowanie i dodatkowo próba walki z własnym stresem jet na pewno konieczna ale może wolisz akurat spontaniczność i improwizację Znasz mamę najlepiej.
Dasz radę bo jesteś mądrą dziewczyną

A ja praktykuję świetny spokój i rozciąganie

Soso tak, znane sa mi podcasty M. Obamy Słuchamy...słuchalismy też w pracy.

Ava jako młoda dziewczyna (szkoła podstawowa i średni, początek studiów) śpiewałam w zespole, tańczyłam, śpiewałam w chórze... kościelnym Grałam na gitarze. Mój Tz pochodzi z muzykalnej rodziny. Sam gra na gitarze. Syn śpiewa w zespole. Tez umie grać. Córka od 2 lat uczęszcza na zajęcia do p. profesor i uczy się grać na gitarze. Niedługo weźmie sie dodatkowo za ukulele Myślimy o szkole muzycznej dla niej. Tak że muzyka jest z nami na co dzień.

Dircik pytasz skąd takie zestawy wełniane? Mnóstwo tego pojawia się od dawna w sieciówkach, które mają tez kolekcje ciuchów sportowych jak Mango, zara,HM czy wspominany MD. Ja ostatnio w Guess przymierzałam szary komplet, trzeba brać rozmiar większy. ładny ale czułam się jak w piżamie... może gdyby kolor był ciemniejszy... Polecam jednak nie kupować w ciemno

https://www.zalando.pl/guess-spodnie...1a0g8-c11.html

Łososia uwielbiam, pieczonego... mniam... w ogóle lubię ryby. Wędzone niekoniecznie... najsmaczniejsze ryby na świecie ( odżyło wspomnienie) jadłam chyba w Chorwacji. Wiadomo, że mieszkając prawie w centrum Polski nie mam dostępu do świeżych ryb ale jak jestem na wybrzeżu to sobie daję upust W Chorwacji przepyszny jest adriatycki tuńczyk czy homar prosto z grilla, tylko z dodatkiem oliwy z oliwek i do tego grillowane warzywa. O matko i córko jaka to pychotka.
Nad naszym morzem jak wielokrotnie wspominam... zawsze jestem monotematyczna w kwestii posiłków jeszcze mi się nie znudził łosoś z pieca z gnocchi. Tak przyrządzić ryby nie umiem ale w końcu nie mam pieca

Miłego dnia

[caffeine]

Anyż, bardzo, bardzo współczuję ...przytulam mocno
Świat staje się zupełnie inny bez bliskich nam osób. Tak w jednej chwili...

Mam nadzieję że pogoda dopisze na spacerze
Również marzy mi się wypad do lasu, ale u nas niestety deszcz.

Ja również dużo ostatnio śpię ...dopiero wstałam
Chyba zapadam w sen zimowy
Mam nadzieję że Tżt w końcu wybierze rower spinningowy ...ostatnio wymyślił taki na którym można się ścigać z innymi online. Jak już go zainstalujemy to z pewnością od razu nabiorę energii. To mój żywioł.

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

Napisane przez kasztanka3

...



Niby tak, ale w przypadku bliskiej rodziny nie zawsze to tak dziala.
Dwa razy w zyciu stracilam wszystko przez moja wlasna matke, powinnam byla wiedziec lepiej, ale nadal sie ludzilam, ze moze sie zmienila, ze moze juz inaczej na mnie patrzy, moze teraz bedzie dumna, moze teraz bedzie mnie kochac.
Stracilam dom, wlasny biznes, wszystkie pieniadze, zostalam doslownie tylko z tym, co mialam w portfelu, w noc przeprowadzki do innego miasta, kiedy musialam oplacic mieszkanie, kaucje, czynsz i nie mialam pracy. To byl jeden z gorszych okresow w moim zyciu, ale dalam sobie rade i wtedy ostatecznie ucielam wszystkie kontakty z cala rodzina. To byla najlepsza decyzja mojego zycia. To i pojscie na terapie.

Kasztanka, bardzo mnie poruszyło to co napisałaś ...jak to możliwe? Jak mogło dojść do takiej sytuacji?
Bardzo podziwiam, że dałaś sobie radę, to musiało być trudne
Życie potrafi przeczołgać ...najbardziej boli zdradzone zaufanie. Przytulam

[a41e5628ec20eaaf3266066f6eafe0f03253103a_68100871c0c55]

Pół godziny temu wróciliśmy z trasy rowerowej. Jest moc
Grzechem byłoby nie skorzystać z tak pięknej pogody. U nas ciepło i świeci słońce. no lato to nie jest ale świeże i rześkie powietrze zrobiło nam dzień

A teraz poddaję się rutynie dnia i biorę się za przygotowanie obiadu...

Miało być: a ja praktykuję ŚWIĘTY spokój i rozciąganie

[Reign]

Anyzku I PaniR, bardzo wspolczuje! Sciskam!


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Michell72]

Gosiu wspaniałe wieści
Gratuluję


P.Robot współczuję.


Kasztanka ważne,ze pomogło i teraz jest lepiej.


Rodzina jakże często jest zródłem stresu ,zamiast być oazą miłości i zrozumienia..



Reing podeslij fotki buziaka


Siedzę z płachtą na twarzy(Aroma blend calming mask)

Gości mamy na 16.
Przy dwóch psach od rana generalne porządki
Teraz 10 min na mały relax
Buziaki dla Was wszystkich

[kasztanka3]

Ktos wspominal o zmeczeniu,nie wiem, co ze mna nie tak, ale przez ostatnie 3 dni ciagle bym tylko spala.
W piatek musialam byc w pracy bardzo wczesnie - o 7, skonczylam o 14, przyjechalam do domu, wzielam prysznic i poszlam spac, obudzilam sie w srodku nocy, zjadlam, wzielam kolejny prysznic i poszlam dalej spac. Obudzilam sie o 8 rano do pracy kolejnego dnia. Po pracy mialam impreze, wrocilam ok. polnocy i zaraz poszlam spac. Wstalam ok. 11, potem przespalam jeszcze kilka godzin i teraz ide spac bo nadal czuje sie zmeczona. Jak zyc?
Wrzucam jedyne zdjecie, jakie mi sie wczoraj wieczorem na imprezie udalo zrobic.
Z uwagi na wirusa bylo ograniczenie do 20 osob, ale i tak bylo w miare spoko, no i fajne miejsce na dachu mielismy. Do tego gora jedzenia i drinkow, bylo sympatycznie.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Kasztanka, zrobiłaś rzecz możliwie najlepszą - zawalczyłaś o siebie. Terapia, to bardzo dobra decyzja - relacje rodzinne mają na nas tak ogromny wpływ, że samemu ciężko to sobie poukładać

[1=a41e5628ec20eaaf3266066 f6eafe0f03253103a_6810087 1c0c55;88287468]Pół godziny temu wróciliśmy z trasy rowerowej. Jest moc Grzechem byłoby nie skorzystać z tak pięknej pogody. U nas ciepło i świeci słońce. no lato to nie jest ale świeże i rześkie powietrze zrobiło nam dzień

A teraz poddaję się rutynie dnia i biorę się za przygotowanie obiadu...[/QUOTE]

Co gotujesz? . Idealnie opisałaś dzisiejszą pogode. Jest cudnie. Też wypaliłam z domu do lasu już o 11-ej (jak na nas, to bardzo wcześnie). Zrobiłam szybki, 7-kilometrowy marsz. Teraz moge lenić się wieczora bez wyrzutów sumienia

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Załącznik 7733213
Załącznik 7733214
Załącznik 7733215
Załącznik 7733216
Załącznik 7733217
Załącznik 7733218


Sent from my iPhone using Tapatalk

[a41e5628ec20eaaf3266066f6eafe0f03253103a_68100871c0c55]

Kasztanka dopiero zjadłam obiad a Ty już kusisz

Cinderella fajnie Ci... ja tym razem zdjęć nie robiłam. Mąż się wkurza że utrwalam każdy bzdet na zdjęciu
A na obiad miałam dawno niewidziane schaboszczaki (na życzenie Tż) Możecie nie wierzyć ale schabowych nie jadłam od... mhy... 15-20 lat Dla mnie były warzywa, ziemniaki, ser śródziemnomorski czyli apetina a wszystko polane zostało dużą ilością oliwy z oliwek

Miszka to my dzisiaj piękniejemy pod płachtą Po obiedzie należało zadbać o siebie i podjęłam decyzję że w końcu mamy weekend, napracowałam sie przy obiedzie więc teraz należy mi się do końca dnia leżing, oâ˜â˜â˜â˜â˜ing i nicnierobing...z maseczką na twarzy
Właśnie ją ściągnęłam czyli maseczkę (dostałam w gratisie w Kontigo i zupełnie o niej zapomniałam) i zamierzam jeszcze spojrzeć w lustro, czy mi się pesel cofnął jak obiecuje producent czy może podrażnić go czyli pesel jeszcze jedna maseczką

O matko, użyłam zabronionego słowa mam rozumieć, że tego w weekend nie powinnam robić... chodziło tylko o leniuchowanie haha...

[caffeine]

Cinderella, pięknie!

U nas w domu cudowna rewolucja
Tż przywiózł rower spinningowy i seksownym błyskiem w oku instaluje ...biega tu i tam z narzędziami i już oczywiście planuje tuning. Noooo ...mężczyzna z pasją jest bardzo, bardzo ....hmmmm no wiecie co mam na myśli.

Dziś wieczorem Tour de Fance

[a41e5628ec20eaaf3266066f6eafe0f03253103a_68100871c0c55]

Spojrzałam w lustro i nie zauważyłam odmłodzenia nawet o jeden dzień. Czyli pesel nieruszony 😉

Maseczki nie polecam.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Przestało padać wiec lecę na rower!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

[1=a41e5628ec20eaaf3266066 f6eafe0f03253103a_6810087 1c0c55;88287816]Cinderella fajnie Ci... ja tym razem zdjęć nie robiłam. Mąż się wkurza że utrwalam każdy bzdet na zdjęciu [/QUOTE]

Utrwalaj i wysyłaj nam tu - lubię Twoje fotki. A TŻ powiedz, że masz taki rozkaz z internetów .

Napisane przez caffeine

U nas w domu cudowna rewolucja
Tż przywiózł rower spinningowy i seksownym błyskiem w oku instaluje ...biega tu i tam z narzędziami i już oczywiście planuje tuning. Noooo ...mężczyzna z pasją jest bardzo, bardzo ....hmmmm no wiecie co mam na myśli.

Dziś wieczorem Tour de Fance

Haha, Caffe, super - doczekałaś się

[Pani_Robot]

Anyż bardzo mi przykro z powodu przyjaciela

Pocieszacie mnie z tym spaniem, że nie jestem w tym sama. Kolejny dzień budzę się oglądając piękny, krwawy zachód słońca o godzinie 16. W nocy leżę i patrzę w okno.

Dostałam informację o cenach z m2 mieszkań od znajomej posredniczki. Potwierdziła moje wyliczenia, a nawet... podała te dla najgorzej skomunikowanego osiedla w mieście, które jest najtańsze, więc jest chyba dobrze.

Z moją mamą i dogadaniem się z nią problem jest taki, że to osoba, która kieruje się w życiu nienawiścią i bardzo kłamie. Także ustalimy jedno, a następnego dnia będzie to już nieaktualne. Ale ona nie chce na tym kończyć, więc będzie dalej mataczyć, mataczyć i tak w nieskończoność, bo sensem tego wszystkiego jest wyłącznie uzależnienie mnie od niej i władza, jaką jej to daje. W sprzedaży mieszkania nie miałaby żadnego interesu, bo straciłaby element, którym może szantażować. A żeby wszystko jej się w głowie zgadzało, wymyśla sobie alternatywną rzeczywistość, w której podatek dochodowy jest 2x wyższy od całkowitego dochodu np i już ma ustalone, że sprzedaż i flip to strata pieniędzy.
Rozmawiałam długo z byłym i poradził mi to, co większość - zablokować numer telefonu, albo wręcz zmienić. Zmienić adres mailowy.

Także na razie skupię się na swoim zdrowiu, walce z besennością i stresem Mam skłonnośc do czarnowidztwa i paniki, więc nalezy przypudrować rzeczywistość.
Może w końcu posprzatam w domu Zakupu nie przyspieszę, urząd da odpowiedź za 2-2,5 tygodnia, więc ten czas mam można rzecz urlop. Sprawdzałam ekipy remontowe i zgłosiło się do mnie pięć (sic!), które mają wolny termin jeszcze w tym roku. To jest ta dobra strona pandemii.

Kasztanka Ty jesteś dla mnie inspiracją, bo wygrałaś życie Ja niby po terapii 2,5 rocznej, ale jednak bez odcięcia od tosycznego rodzica nie da się wyzdrowieć. Mam wrażenie, że to się zawsze tak kończy. Mojej wieloletniej przyjaciółce rodzice ukradli pieniądze ze sprzedaży mieszkania spadkowego kwitując to, że im się też coś należy. Zostawili ją tak jak stała, z dwójką małych dzieci.

Ava wiem o czym piszesz - po długim rozstaniu przeprowadziłam się z apartamentu do malutkiego mieszkanka, ale w końcu mogłam robić, co chciałam! Nikt mi nie truł, że chce spać, a ja hałasuję. Nikt nie marudził, że śmieci, że blat brudny, że obiadu nie ma. Nikt mnie w niczym nie ograniczał!
Co do śpiewania, to lepiej, żebym tego nie robiła Ale czasem tanczę jak nikt nie widzi

Kupiłam kilka YC w jasnych kolorach - małe po 29zł, więc chyba niezła cena. Raczej takie otulające, perfumowe zapachy i dwa świeżaki owocowe. Zobaczymy
WW też widzę, że najbardziej pasują mi te jasne, białe i seledynowa.

Uciekam do parku ze słuchawkami na uszach, a pozniej zainspirowałyscie mnie by osiąść pod płachtą, a przed nią peeling kwasowy.

[Michell72]

Anyż

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

La Mary moja maska całkiem przyjemna.
Dobra baza pod szybki makijaż i expresowe upiększanie.
Lecę się kąpać.
W solach.
Anyż Twoja wina,że ja teraz mam Wieliczkę w łazience
Przypomniałaś kiedyś,a ja lubię..
Kupiłam na tony
Wyczytałam,że angielska np dobrze robi na porost włosów, to trzymam ten łeb pod wodą i czekam na mega obrośnięcie
Dzisiaj wsypię różową(himalajską) dla odmiany...przyda się redukcja wagi po szarlotce z kruszonką

[zastrzezona]

Piękna jesień dziś u mnie, piękna na Twoich zdj. Cinde

Nie mam weny do pisania dziś. Dobija mnie powrót do pracy w pon. Tzn. powrót on line, chce mi się do ludzi, a to uziemienie w domu mnie już dobija, korzystamy ze znajomymi z uroków przyrody i pogody, wychodziliśmy w góry w poprzednie weekendy, wczoraj i dzisiaj ok. 7 km spacer z kawą i ciachem na wynos, ale to za mało, jednak jestem istotą społeczną, chcę pracować normalnie, zmęczona jestem "byciem na smyczy" telefonu, komputera...

No to się wyżaliłam.

[Pani_Robot]

A mnie sól podrażnia niestety.

Nie wrzucił się mój krawy "poranek", to jeszcze raz.
Objadłam się jak bąk i nie mam sił na to domowe SPA dzisiaj