Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 12.

[andra]

Napisane przez Ninquelote

W tym tygodniu na koronawirusa zmarł mój wujek. 80+ bez chorób, nie szczepiony bo syn mu odradził. Zaraził się najprawdopodobniej od syna bo nigdzie nie wychodził. Wdowa święta spędzi sama w mieszkaniu bo kwarantanna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez maruda80

Brat męża wczoraj zmarł na covid. Młody chłopak 45 lat zostawił żonę i 3 dzieci. Nie miał żadnych chorób wspoistniejacych, wysportowany...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie odzywałam się, u mnie w rodzinie podobnie, nagłe odejście młodej osoby bez chorób i samotne święta w zamknięciu.
Łza się kręci, gdy wciąż się czyta komentarze że wirusa nie ma lub coś takiego. Ludzie umierają np na wywołane wirusem zapalenie płuc, które może kiedy indziej, a może nie, zostałoby wyleczone.
Lekarze poz też niewiele w leczeniu pomagają (w sumie choroby wirusowej - nie bardzo jest jak), każą siedzieć w domach, obserwować się i tak to wygląda (a czasem pomoc jest za późno przy nagłym pogorszeniu)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Voytkova]

Napisane przez Ingrid80

Mógł pójść na opiekę mąż. Może wtedy szef by się zastanowił czy lepiej mieć pracownika na ho czy na opiece

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale to mąż poszedł właśnie .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Linka25]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88619595]Oni mają pewnie dodatkową walizkę rzeczy, które muszą obfocić w cieniu palm, żeby hajsy od sponsorów się zgadzały.

Ja nie obserwuję nikogo z celebrytów na insta (chyba, że żona Dave'a Gahana się liczy - zaszczepiona jak coś drugą dawką Moderny, więc liczę na to, że Dave też i będzie żył 100 lat), ale czasami sobie przeglądam w tym takim okienku wyszukiwania i jak widzę ciągle Sochę reklamującą każdą pierdołę, to mam dość. [/QUOTE]Bo wystarczy się zaszczepić i będziemy żyć 100 lat. Odleciałas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Voytkova]

Napisane przez maruda80

Brat męża wczoraj zmarł na covid. Młody chłopak 45 lat zostawił żonę i 3 dzieci. Nie miał żadnych chorób wspoistniejacych, wysportowany...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo mi przykro


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Dziewczyny, bardzo mi przykro. Jak to mozliwe, ze mlode zdrowe osoby sobie nie radza? Na poczatku byly to pojedyncze przypadki, teraz coraz wiecej.

Napisane przez andra

Łza się kręci, gdy wciąż się czyta komentarze że wirusa nie ma lub coś takiego.

Mam nadzieje, ze to nie ja sprawiam takie wrazenie. Jestem jedna z najbardziej krytykujacych osob w tym watku, ale nie uwazam, ze wirusa nie ma. Po prostu trzeba znalezc jakis lepszy kompromis niz do tej pory.

[Linka25]

Napisane przez maruda80

Brat męża wczoraj zmarł na covid. Młody chłopak 45 lat zostawił żonę i 3 dzieci. Nie miał żadnych chorób wspoistniejacych, wysportowany...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

współczuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Linka25

Bo wystarczy się zaszczepić i będziemy żyć 100 lat. Odleciałas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zawsze bierzesz wszystko tak dosłownie? Czytanie książek z rozbudowanymi środkami stylistycznymi musi być katorgą.

Ale wyjaśnię: nie musi żyć 100 lat (choć może), ale jest szansa, że nie umrze przedwcześnie z powodu covida.

[Monia284]

Napisane przez maruda80

Brat męża wczoraj zmarł na covid. Młody chłopak 45 lat zostawił żonę i 3 dzieci. Nie miał żadnych chorób wspoistniejacych, wysportowany...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pisalas o szwagrze pamietam. Tak bardzo mi przykro ze zmarl

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez maruda80

Brat męża wczoraj zmarł na covid. Młody chłopak 45 lat zostawił żonę i 3 dzieci. Nie miał żadnych chorób wspoistniejacych, wysportowany...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przykro mi

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[sublips]

Bardzo współczuję wszystkim, którzy przeżyli stratę, szczególnie w okresie przedświątecznym. Dużo siły dla Was.

Sytuacja niestety jest przerażająca; ja jestem daleka od mówienia, że nie ma koronawirusa.

[andra]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88619719]Dziewczyny, bardzo mi przykro. Jak to mozliwe, ze mlode zdrowe osoby sobie nie radza? Na poczatku byly to pojedyncze przypadki, teraz coraz wiecej.

Mam nadzieje, ze to nie ja sprawiam takie wrazenie. Jestem jedna z najbardziej krytykujacych osob w tym watku, ale nie uwazam, ze wirusa nie ma. Po prostu trzeba znalezc jakis lepszy kompromis niz do tej pory.[/QUOTE]
Nie, na wizażu jeszcze jest kulturalnie, miałam na myśli codzienność komentarzy na fejsie czy wp. Zachowanie części pracodawców również jest karygodne ('praca zdalna to urlop', 'na zdalnej nikt nie pracuje').

Właśnie to chyba tak z młodszymi ludźmi, że brytyjska odmiana nie tylko szybciej zaraża, czyli potrzebuje mniej czasu na ekspozycję i mniejszych ilości wirusa, ale chyba szybciej się wylęga (z tego co słyszę wokół, jestem na Śląsku, nawet kilka dni po kontakcie) i jest bardziej zjadliwa (zaczęły chorować dzieci).
I zdradliwa, bo objawy chorób zatok, przeziębienia, gardła czy sama gorączka lub wysypka, bez początkowo kaszlu i duszności, nie budzą takich emocji. Czyli ludzie sobie chodzą i chodzą i zarażają wszędzie nieświadomi lub zdezorientowani.
Myślę że szczepionki teraz powinny być bardziej dla 30-50, skoro tak to obecnie wygląda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88619721]Zawsze bierzesz wszystko tak dosłownie? Czytanie książek z rozbudowanymi środkami stylistycznymi musi być katorgą.

Ale wyjaśnię: nie musi żyć 100 lat (choć może), ale jest szansa, że nie umrze przedwcześnie z powodu covida.[/QUOTE]
W samo sedno

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Wyrazy współczucia, trzymajcie się.

Jednak od początku pandemii zdarza się, że ktoś młody odejdzie - pamietam co najmniej kilka głośnych historii. Chodzi o to, żeby się po prostu nie nakręcać. Dla pocieszenia dodam, że moja mama zna pana, mega schorowany - cukrzyca, zwłóknienie płuc, po zawałach - zachorował na covid i wyszedł z tego - właśnie wrócił do domu, leżał pod tlenem. W moim otoczeniu jest teraz bardzo dużo chorych i wszyscy dobrze sobie radzą.
Bardziej niepokoi mnie to, o czym mówi bardzo wielu lekarzy - o bardzo wzrastającej śmiertelności - ale nie na covid. Mnie właśnie to przeraża najbardziej



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Monia284]

Napisane przez sublips

Bardzo współczuję wszystkim, którzy przeżyli stratę, szczególnie w okresie przedświątecznym. Dużo siły dla Was.

Sytuacja niestety jest przerażająca; ja jestem daleka od mówienia, że nie ma koronawirusa.

Ja tez. Moze jestem przeciwna wielu ograniczeniom, ale tez jestem daleka od mowienia, ze nie ma koronawirusa. Mam duzo pokory. Wiem ze duzo ludzi ciezko choruje i umiera.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88619795]Wyrazy współczucia, trzymajcie się.

Jednak od początku pandemii zdarza się, że ktoś młody odejdzie - pamietam co najmniej kilka głośnych historii. Chodzi o to, żeby się po prostu nie nakręcać. Dla pocieszenia dodam, że moja mama zna pana, mega schorowany - cukrzyca, zwłóknienie płuc, po zawałach - zachorował na covid i wyszedł z tego - właśnie wrócił do domu, leżał pod tlenem. W moim otoczeniu jest teraz bardzo dużo chorych i wszyscy dobrze sobie radzą.
Bardziej niepokoi mnie to, o czym mówi bardzo wielu lekarzy - o bardzo wzrastającej śmiertelności - ale nie na covid. Mnie właśnie to przeraża najbardziej



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

No i właśnie takie historie przestały być głośne, a przeszły do porządku dziennego. Nikt się nie nakręca, to nie krzykliwe nagłówki gazet, tylko rzeczywistość wielu osób.

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

Mój mąż poszedł do sklepu (kilku rzeczy wczoraj zapomniałam, nie ja jakieś wielkie zakupy), mówi, że pod naszym marketem kolejka na 15 osób :/ Zimno, deszcz, zrezygnował, kupi w osiedlowym.

[this_witch]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88619824]No i właśnie takie historie przestały być głośne, a przeszły do porządku dziennego. Nikt się nie nakręca, to nie krzykliwe nagłówki gazet, tylko rzeczywistość wielu osób.

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

Mój mąż poszedł do sklepu (kilku rzeczy wczoraj zapomniałam, nie ja jakieś wielkie zakupy), mówi, że pod naszym marketem kolejka na 15 osób :/ Zimno, deszcz, zrezygnował, kupi w osiedlowym.[/QUOTE]Mój właśnie jedzie (bo on zawsze na ostatnią chwilę mimo że mówiłam ). Ciekawe jak będzie.

Sent from my ONEPLUS A6013 using Tapatalk

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez this_witch

Mój właśnie jedzie (bo on zawsze na ostatnią chwilę mimo że mówiłam ). Ciekawe jak będzie.

Sent from my ONEPLUS A6013 using Tapatalk

Tylko uprzedzam, że dzisiaj są szybciej sklepy zamknięte.

[this_witch]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88619837]Tylko uprzedzam, że dzisiaj są szybciej sklepy zamknięte.[/QUOTE]Wiem, już mnie ktoś poinformował w innym wątku dlatego mu mówiłam, żeby się ogarnął wczoraj, ale trudno, będzie stał w takim razie.

Sent from my ONEPLUS A6013 using Tapatalk

[Monia284]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88619795]Wyrazy współczucia, trzymajcie się.

Jednak od początku pandemii zdarza się, że ktoś młody odejdzie - pamietam co najmniej kilka głośnych historii. Chodzi o to, żeby się po prostu nie nakręcać. Dla pocieszenia dodam, że moja mama zna pana, mega schorowany - cukrzyca, zwłóknienie płuc, po zawałach - zachorował na covid i wyszedł z tego - właśnie wrócił do domu, leżał pod tlenem. W moim otoczeniu jest teraz bardzo dużo chorych i wszyscy dobrze sobie radzą.
Bardziej niepokoi mnie to, o czym mówi bardzo wielu lekarzy - o bardzo wzrastającej śmiertelności - ale nie na covid. Mnie właśnie to przeraża najbardziej



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Oczywiscie, ze tak, ale teraz wiecej slyszy sie o mlodych ludziach ciezko chorujacych. Nie nakrecac sie ale uwazac warto. Nie bagatelizowac zagrozenia. Ja teraz wiecej siedze w domu i moze ogranicze faktycznie jakies spotkania na razie. Zwlaszcza w szczycie zachorowan. Wczesniej moze nie bylo tak zle to i sie spotykalam, a teraz sie pogorszylo. Moze w polowie kwietnia i przy wiekszej ilosci zaszczepionych bedzie lepiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[maruda80]

Paweł chodzil do lekarza mial zdiagnozowane zapalenie płuc i antybiotyki . Tyle że nie było poprawy zaczął gorączkować i pojechał na sor. Dzień później był już na oiomie spędził 2 tyg pod respiratorem. Walczył do końca ale covid zniszczył mu płuca.
Można posądzić lekarza który olał objawy i nie zlecił mi skierowania na test.
Jego żona miała test pozytywny właśnie skończyła kwarantannę. Straszne dla mnie to że nie mogła się z nim zobaczyć pożegnać nic...

We wtorek pogrzeb Pawła. Odszedł też chrzestny męża wczoraj 61 lat jego syn leży w szpitalu.

Straszne jest to że ludzie tak bagatelizują...

Sama mam synka pod opieką hospicjum z obciążeniami i niewydolnością oddechowa i strasznie się boję o niego...
Mąż musi do pracy chodzić a pracuje na hali.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88619824]No i właśnie takie historie przestały być głośne, a przeszły do porządku dziennego. Nikt się nie nakręca, to nie krzykliwe nagłówki gazet, tylko rzeczywistość wielu osób.

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

Mój mąż poszedł do sklepu (kilku rzeczy wczoraj zapomniałam, nie ja jakieś wielkie zakupy), mówi, że pod naszym marketem kolejka na 15 osób :/ Zimno, deszcz, zrezygnował, kupi w osiedlowym.[/QUOTE]


Na szczęście u nas jest ok, mam nadzieje, ze tak zostanie i wszyscy przejdą lekko/umiarkowanie.

My w sumie i tak mamy bardzo ograniczone grono do spotykania się, tacy jacyś mało towarzyscy ogólnie jesteśmy. Rodzinę mamy bardzo małą (z mojej strony), a męża to nawet nie liczę, bo za daleko.
Na innym wątku pisałam o tym nieszczęsnym koszyczku, ale po pierwsze jest u mnie tak „piękna” pogoda, że nawet by mnie kijem nie wygonili. Po drugie mąż był w sklepie i mówił, że pod kościołem dzikie tłumy. Tak że dzieć sporządził sobie mały koszyk w domu, bo chciał. Nawet mu jajka pofarbowałam w cebuli i zaraz będzie z tatą drapał wzorki
Co do zakupów - byłam w czwartek i piątek i muszę przyznać, że dzikich tłumów nie było w żadnym sklepie. Jednego dnia byłam koło 19, następnego koło 17. W Aldi to już a ogóle ful kulturka i nawet do kasy nie czekałam.
Byłam tez kupić prezent dla męża na urodziny i co? I byłam w takiej galerii, w której wiele sklepów jest otwartych, bo maja wejście z zewnątrz. Także tak to funkcjonuje. Nie ogarniam jaki to ma sens - sklep ma wejście z zewnątrz - otwarty. Nie ma - zamknięty. Nie dziwie się frustracji przedsiębiorców, szlag by mnie trafił.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[wika82]

Napisane przez maruda80

Paweł chodzil do lekarza mial zdiagnozowane zapalenie płuc i antybiotyki . Tyle że nie było poprawy zaczął gorączkować i pojechał na sor. Dzień później był już na oiomie spędził 2 tyg pod respiratorem. Walczył do końca ale covid zniszczył mu płuca.
Można posądzić lekarza który olał objawy i nie zlecił mi skierowania na test.
Jego żona miała test pozytywny właśnie skończyła kwarantannę. Straszne dla mnie to że nie mogła się z nim zobaczyć pożegnać nic...

We wtorek pogrzeb Pawła. Odszedł też chrzestny męża wczoraj 61 lat jego syn leży w szpitalu.

Straszne jest to że ludzie tak bagatelizują...

Sama mam synka pod opieką hospicjum z obciążeniami i niewydolnością oddechowa i strasznie się boję o niego...
Mąż musi do pracy chodzić a pracuje na hali.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Straszna historia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[this_witch]

Napisane przez maruda80

Paweł chodzil do lekarza mial zdiagnozowane zapalenie płuc i antybiotyki . Tyle że nie było poprawy zaczął gorączkować i pojechał na sor. Dzień później był już na oiomie spędził 2 tyg pod respiratorem. Walczył do końca ale covid zniszczył mu płuca.
Można posądzić lekarza który olał objawy i nie zlecił mi skierowania na test.
Jego żona miała test pozytywny właśnie skończyła kwarantannę. Straszne dla mnie to że nie mogła się z nim zobaczyć pożegnać nic...

We wtorek pogrzeb Pawła. Odszedł też chrzestny męża wczoraj 61 lat jego syn leży w szpitalu.

Straszne jest to że ludzie tak bagatelizują...

Sama mam synka pod opieką hospicjum z obciążeniami i niewydolnością oddechowa i strasznie się boję o niego...
Mąż musi do pracy chodzić a pracuje na hali.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo mi przykro. Rozumiem jak się martwisz.
Ludzie piszą, że to wciąż pojedyncze przypadki, ale ostatnio każdy kogo znam zna kogoś kto trafił do szpitala albo sam stracił kogoś z rodziny bliższej lub dalszej.
Ja rodziny za bardzo nie mam, ale u mojego męża też zmarły dwie osoby. Brat przyjaciela choruje teraz i jest coraz gorzej, być może skończy się szpitalem. Osoby z mojej pracy mają powikłania po przechorowaniu jesienią. Nie da się już tego ignorować.

Sent from my ONEPLUS A6013 using Tapatalk

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Holandia zatrzymala szczepienia AZ.

[Ingrid80]

Napisane przez Voytkova

Ale to mąż poszedł właśnie .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88619950]Holandia zatrzymala szczepienia AZ.[/QUOTE]Powód?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

No jak jaki powód? Wciąż ten sam, zakrzepy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Voytkova]

Ja to się boję świąt .Przejezdzalam koło kościoła i widziałam te tłumy zmierzające do święcenia .Do tego te spotkania rodzinne


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[j_fly]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88619950]Holandia zatrzymala szczepienia AZ.[/QUOTE]Tak cyrkują z tą szczepionką, że jak mój rocznik będzie się zapisywał, to odmówię szczepienia AZ, choćby mądre głowy zapewniały, że jest ok. Na pewno zdecyduję się na inną.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez maruda80

Paweł chodzil do lekarza mial zdiagnozowane zapalenie płuc i antybiotyki . Tyle że nie było poprawy zaczął gorączkować i pojechał na sor. Dzień później był już na oiomie spędził 2 tyg pod respiratorem. Walczył do końca ale covid zniszczył mu płuca.
Można posądzić lekarza który olał objawy i nie zlecił mi skierowania na test.
Jego żona miała test pozytywny właśnie skończyła kwarantannę. Straszne dla mnie to że nie mogła się z nim zobaczyć pożegnać nic...

We wtorek pogrzeb Pawła. Odszedł też chrzestny męża wczoraj 61 lat jego syn leży w szpitalu.

Straszne jest to że ludzie tak bagatelizują...

Sama mam synka pod opieką hospicjum z obciążeniami i niewydolnością oddechowa i strasznie się boję o niego...
Mąż musi do pracy chodzić a pracuje na hali.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo mi przykro. Mialam nadzieje i wierzylam, ze z tego wyjdzie jak o tym pisalas. Trzymajcie sie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz