Dieta 1000 kcal - wątek zbiorczy

[aneczka828]

Napisane przez smagda87

Ja mam podobny cel, zbliża się obrona pod koniec czerwca i trzeba jakoś wyglądać ale właśnie mam w domu ulubiony placek i język mi podchodzi do gardła, nie wiem czy wytrzymam a mówiłam tyle razy żeby nie piec tego placka

hah ja w takich sytuacjach widząc placek pokrojony na talerzu w kuchni biorę sobie jeden kawałek, odkraiwuje od niego 1/4 i mule tą część przez pół godziny

[smagda87]

Nie wytrzymałam i wciągnęłam kawałek prawie 100 g i teraz mam wyrzuty sumienia...ale najgorsze jest to, że on nadal tam jest a tak ogólnie to zauważyłam, że od paru dni waga stoi mi w miejscu hmmm mam nadzieję, że szybko się ruszy ten postój

[Eldo_rado]

Napisane przez smagda87

a tak ogólnie to zauważyłam, że od paru dni waga stoi mi w miejscu hmmm mam nadzieję, że szybko się ruszy ten postój

taki zastój jest normalny w pewnym momencie,.

[smagda87]

Napisane przez Eldo_rado

taki zastój jest normalny w pewnym momencie,.

Jednak coś się rusza ale wygląda na to, że marne 0,5 kg na tydzień może przez te moje wpadki ze słodkim. Od dziś zero a jak zobaczę coś słodkiego w domu to przez okno
A Wy jak długo stosujecie tą dietę? Czytałam jakiś artykuł, w którym było napisane, że tak naprawdę "prawdziwa" dieta zaczyna się po 6 tygodniach bo dopiero po tym czasie niby zaczyna sięgać do zapasów tkanki tłuszczowej.
Zaczynam drugi miesiąc i mam nadzieję, że tempo nie będzie wolniejsze niż w pierwszym. Pozdrawiam

[aneczka828]

A ja schudłam 2 kilo i zaczynają mnie wszystkie ubrania opadywac ;D
nie wiem jak to możliwe hah ;D
Mam natomiast taki problem że mama okropnie się na mnie drze nie daje mi się odchudzać, mówi że twarz mi się robi chudsza i wszystko mi z tyłka spada, codziennie jest o to awantura... każe mi jeść więcej przestać ćwiczyc. Nie wiem co mam z tym zrobić

[smagda87]

Z mamą trudno dyskutować sama zresztą powinnaś jakiś margines mieć żeby nie przesadzić w drugą stronę. Mi też spodnie są za luźne i wszystkie spakowałam do szafy, także czeka mnie wydatek na nowe ale poczekam jeszcze ze 2 tygodnie. Za to wcisnęłam się w parę sprzed 1,5 roku, która była na mnie za ciasna. U mnie najgorsze jest to, że mam chyba figurę gruszki tzn do pasa jestem chuda a uda spore. Nawet teraz podczas tej diety (ćwiczę też na stepperze) chudnę głównie "z góry" i mnie to strasznie denerwuje, bo jak tyję to w uda idzie a jak chudnę to piersi, brzuch itd :/ ale co zrobić taka budowa.

[thejestergirl43]

Napisane przez smagda87

Z mamą trudno dyskutować sama zresztą powinnaś jakiś margines mieć żeby nie przesadzić w drugą stronę. Mi też spodnie są za luźne i wszystkie spakowałam do szafy, także czeka mnie wydatek na nowe ale poczekam jeszcze ze 2 tygodnie. Za to wcisnęłam się w parę sprzed 1,5 roku, która była na mnie za ciasna. U mnie najgorsze jest to, że mam chyba figurę gruszki tzn do pasa jestem chuda a uda spore. Nawet teraz podczas tej diety (ćwiczę też na stepperze) chudnę głównie "z góry" i mnie to strasznie denerwuje, bo jak tyję to w uda idzie a jak chudnę to piersi, brzuch itd :/ ale co zrobić taka budowa.

ja mam podobnie zaczynam miec kosciste ramiona a uda dalej potezne... ale jeszcze troche pociagne w sobote niestety wybralam sie na impreze i zaszalalam.. za co obecnie pokutuje grzecznie od ostatniego posta jeszcze mi troche ubylo, lacznie pozbylam sie w 55 dni 6,5 kg do celu jednak brakuje jeszcze 5...) ale wytrwam przyzwyczailam sie

[smagda87]

Napisane przez thejestergirl43

ja mam podobnie zaczynam miec kosciste ramiona a uda dalej potezne... ale jeszcze troche pociagne w sobote niestety wybralam sie na impreze i zaszalalam.. za co obecnie pokutuje grzecznie od ostatniego posta jeszcze mi troche ubylo, lacznie pozbylam sie w 55 dni 6,5 kg do celu jednak brakuje jeszcze 5...) ale wytrwam przyzwyczailam sie

Dokładnie, mam identycznie budowa totalnie do kitu Ja też chcę jeszcze 5-6 kg schudnąć, mam nadzieję, że w końcu nogi zeszczupleją zanim zrobię się płaska bo już nie wiem co byłoby gorsze...

[aneczka828]

Zazdroszczę wam nikt wam nie wisi na głowie i nie zakazuje niczego...
Ale i tak będę jadła mało ;D i ćwiczyła ;D nikt mi nie zabroni :P

PS
http://www.youtube.com/watch?v=Xz6qU2P8R4k
http://www.youtube.com/watch?v=5JgbvaoJh80
http://www.youtube.com/watch?v=ryuGJhAIZNo
polecam ;D super ćwiczenia naprawdę kocham ich <33

[smagda87]

Napisane przez aneczka828

Zazdroszczę wam nikt wam nie wisi na głowie i nie zakazuje niczego...
Ale i tak będę jadła mało ;D i ćwiczyła ;D nikt mi nie zabroni :P

Ja, jak mieszkałam z rodzicami i odchudzałam się (ostatnio jakieś 5 lat temu w średniej szkole - nie skutecznie bo nigdy długo nie wytrzymałam) to też się nasłuchałam, że nie jem i na pewno nabawie się jakiejś choroby. Rodzice często martwią się na zapas, chyba że rzeczywiście nie masz z czego się odchudzać to inna sprawa. Pozdrawiam

[Palinkaa91]

Mi to odchudzanie nie bardzo idzie.. jakoś nie potrafie sie tak skrupulatnie zebrać.. Strasznie źle się czuje w swojej tuszy. Niedługo wakacje , wstyd mi będzie tak wyjść na plażę.. Pomocy potrzebuje jakiegos kopa, motywacji..!

[smagda87]

Napisane przez Palinkaa91

Mi to odchudzanie nie bardzo idzie.. jakoś nie potrafie sie tak skrupulatnie zebrać.. Strasznie źle się czuje w swojej tuszy. Niedługo wakacje , wstyd mi będzie tak wyjść na plażę.. Pomocy potrzebuje jakiegos kopa, motywacji..!

Mi też ciężko było, nadal mam problem z tym, że muszę sobie odmawiać pewnych rzeczy (i czasami zdarza się, że zjem) ale na pewno jest łatwiej niż na początku. Mnie osobiście motywuje to, że widzę już rezultaty i szkoda byłoby to zaprzepaścić rzucając się na słodycze czy jakieś niedozwolone potrawy. Ale tak naprawdę to jem 1000-1200 kalorii a możesz przecież przyjąć dietę 1500 kalorii, jeśli będzie ci łatwiej na niej wytrzymać (traci się podobno 0.5-2 kg na tydzień). Powodzenia!

[aluska666]

dobra lasencje i ja ide na 1000 jus jakos do dukana nie potrafie wrocic.... takze mam nadzieje ze mi sie uda tu zrzucic conieco... czego nie piszecie co jecie byloby latwiej

[smagda87]

Ja jem np na śniadanie kanapki (wyłącznie chleb ciemny), na drugie śniadanie jakiś owoc, na obiad zwykle to, co jest (poza ziemniakami i smażonym mięsem) czyli jakieś pieczone albo zupy, różnie. I w zależności ile mi zostaje do spożycia to taką robię kolację, jakaś sałatka ze świeżych warzyw czy coś. Trudno powiedzieć bo codziennie jem co innego i jem właściwie prawie wszystko, na co mam ochotę (poza fastfoodami, słodyczami, obfitymi obiadami (sosy itp) no i alkohol tez raczej nie jest wskazany).

[aneczka828]

hah a ja jem wszystko co zwykle tylko w małych porcjach ;D i piję masę wody
nawet wczoraj jadłam ciastka, cukierki ;d
i waga obecnie z 56,5 których miałam pokazuje 53 ;d;d
nie wiem jak to jest możliwe
chyba zasługa tych ćwiczeń i kawy wypitej przed nimi
czuje się zarąbiście i coraz lepiej wyglądam !!

[smagda87]

To super;d mi też idzie ciągle w dół pomału a ćwiczę co 2 dzień bo jakoś codziennie nie mam czasu ani ochoty zresztą też

[aneczka828]

A ja już chyba przestanę ćwiczyć, zostane przy samym jedzeniu mniej :P dzisiaj rano w piżamie z pustym żołądkiem ważyłam 52 kilo i przeżyłam szok ;D
poza tym fajnie mi kostki zaczynają wystawać i trochę się boję, że przesadzę )

[smagda87]

No to ładnie szalejesz ja od 1 kwietnia schudłam prawie 6 kg heh a jem 1200 bo 1000 dla mnie za mało no i ćwiczę co 2 dzień (w dodatku w tym czasie miałam 3 dni słabości czyli poszło jakieś 1800 na pewno). Mam zamiar do końca maja przetrzymać i zobaczę jak będzie ale trochę boję się jo-jo jak zacznę zwiększać liczbę kalorii, że cały wysiłek pójdzie na marne. Ale najgorsze jest to, że moje nogi są strasznie oporne na odchudzanie a na tym mi tylko zależy bo reszta jest ok

[marzena1619]

hmm ja tez boje sie ze bede za chuda ( skonczylam jako tako z dieta - schudłam w 10 tyg 10 kg) ale przy stabilizacji tee sie chudnie tak wiec pewnie schudne jedzac 1100 czy tam 1200 kcal (nie wiem dokad dojde zeby ani nie tyc ani nie chudnac ale mam nadzieje ze jedzac w miare normalnie czyli 1800 kcal - tyle mi wystarczy przy mojej aktywnosci nieduzej xd- nie bede miec jojo. Przytyc moge cos kolo 2 kg bo nawet chce. Nigdy nie podobały mi sie zbyt chuda ciała a teraz nie czuje sie ..kobieca ; / (glownie przez zmalałe piersi)
Na 1 str internetowej obliczylam ze moja idealna waga przy moim wzroscie 160 to 56 kg.. cos mi sie duzo wydaje. Teraz waze 50 ale pewnie cos pojdze w dol jeszcze bo jestem dopiero przy 1100 kcal ; / No ale lepiej byc za chudym niz w 2 str. Przytyc zawsze łatwiej xDD (jak dla mnie) A pewnie przytyje przy ok 1500 czy 1600 kcal. a moze nie, zobaczymy jak z moja przemiana materi
Jesli chodzi o mnie najbardziej schudly mi wlasnie nogi a brzuch najmniej a na nim mi wlasnie zalezalo najbardziej no coz nie mozna miec wszystkiego..
W czw mam badania krwi : pytanie: czy przy diecie ktora stosowalam ( jadlam ponad 900 kcal) wyniki moga zle? nie wiem czy to ma cos do rzeczy (marfologia i cukier).. hym

[smagda87]

Zmalałe piersi :/ hmmm wiem coś o tym, ja już brzucha nie mam wcale a nogi jakie były takie są dobija mnie to ale może jeszcze coś się ruszy i zeszczupleją. Jak robisz z tą stabilizacją? dokładasz 100 kalorii co tydzień? Ciekawa jestem jak to będzie wyglądało.

[aneczka828]

kurcze, a mi piersi zmalały, brzuch, troszke tyłek (widze po spodniach) a nogi nie chcą się ruszyc ! uda łydki masakra z nimi u mnie ;( przeraża mnie to coraz bardziej... sama już nie wiem może to przez ten aerobik wzmacniam mięśnie zamiast zmniejszać te miejsca ;/ ręce tez zrobiły mi się jakies "mięśniaste"

[smagda87]

Ja właśnie też nie mam pojęcia dlaczego tak jest, jeszcze trochę i się okaże, że będę płaska a nogi zostaną ja ćwiczę na stepperze, czyli typowo tylko na nogi a mimo to piersi "lecą"

[thejestergirl43]

Napisane przez smagda87

Ja właśnie też nie mam pojęcia dlaczego tak jest, jeszcze trochę i się okaże, że będę płaska a nogi zostaną ja ćwiczę na stepperze, czyli typowo tylko na nogi a mimo to piersi "lecą"

ja z tymi nogami zauwazylam juz, ze po troszku tez chudna, ale na samym koncu, bo rzeczywiscie najpierw twarz i biust, nawet boczki zniknely, a nogi najmniej... ale porownywalam ostatnio zdjecia sprzed miesiaca z obecnymi i widze znaczna roznice na nogach jednak a moze to tylko chec i przewrazliwienie..

[smagda87]

Napisane przez thejestergirl43

ja z tymi nogami zauwazylam juz, ze po troszku tez chudna, ale na samym koncu, bo rzeczywiscie najpierw twarz i biust, nawet boczki zniknely, a nogi najmniej... ale porownywalam ostatnio zdjecia sprzed miesiaca z obecnymi i widze znaczna roznice na nogach jednak a moze to tylko chec i przewrazliwienie..

Dokładnie nogi chudną ale tylko nieznacznie w porównaniu do reszty. Ja też już nie mam boczków, brzucha i dlatego widać tą dysproporcję Może organizm skoro nie będzie miał czego brać z brzucha to weźmie sie wtedy intensywniej za uda Już wymyślam swoje teorie bo nie wiem jak to wytłumaczyć

[marzena1619]

ja zawsze mialam nogi chudszeniz :gore "bo jestm figurą jabłkiem.. dlatego brzuch idzie opornie ale mysle ze wyglada teraz w miare ok xP
hmm tak dokladam stopniowo 15 kcal na 5- 6 dni czyli 100 cal na prawie 2 tyg . Jak bede chudla jeszcze to zaczne zwiekszac szybciej Teraz jestem przy 1100 a jadlam cos koło 950 (zwiekszylam 200 prawie) hmm zobaczymy co bedzie dalej pewnie jeszcz z 1 kg spadne bo przy 1100 sie chudnie przeciez pozdrawiam

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

50 kcal na 5-6 dni*

[smagda87]

A tzn że jak ma sie dokładać po 100-200 co tydzień to ja myslałam, że jeść codziennie o 100-200 więcej a nie rozkładać tego na tydzień. Przecież tak do końca nikt nie obliczy ile dokładnie je, ja np różnie 1000-1200 więc dokładając 15 kal to raczej nie ma sensu i myślałam, że chodzi o zwiększanie ilości (piszą 100-200 co tydzień) ale o tą liczbę codziennie Pozdrawiam

[iza_wiosenna]

Napisane przez smagda87

A tzn że jak ma sie dokładać po 100-200 co tydzień to ja myslałam, że jeść codziennie o 100-200 więcej a nie rozkładać tego na tydzień. Przecież tak do końca nikt nie obliczy ile dokładnie je, ja np różnie 1000-1200 więc dokładając 15 kal to raczej nie ma sensu i myślałam, że chodzi o zwiększanie ilości (piszą 100-200 co tydzień) ale o tą liczbę codziennie Pozdrawiam

dlatego najlepiej zwiększać nie o kalorie a o produkty. I chodzi w tym o to, żeby przez tydzień codziennie utrzymywać zwiększoną liczbę kcal, np. codziennie jeść na śniadanie jedną kromkę razowca więcej niż zwykle i jabłko,czy tam jogurt...

btw, jak dla mnie 100kcal/tydzień to ekstremalnie mało i bardzo asekuracyjnie. Nie ma co bać się tych 200, zwłaszcza patrząc na PRODUKTY nie kalorie. Co to jest, jeden serek homogenizowany z bananem?

[smagda87]

Napisane przez iza_wiosenna

dlatego najlepiej zwiększać nie o kalorie a o produkty. I chodzi w tym o to, żeby przez tydzień codziennie utrzymywać zwiększoną liczbę kcal, np. codziennie jeść na śniadanie jedną kromkę razowca więcej niż zwykle i jabłko,czy tam jogurt...

btw, jak dla mnie 100kcal/tydzień to ekstremalnie mało i bardzo asekuracyjnie. Nie ma co bać się tych 200, zwłaszcza patrząc na PRODUKTY nie kalorie. Co to jest, jeden serek homogenizowany z bananem?

Dzięki też właśnie tak myślałam, że co tydzień dokładać 100-200 ale codziennie właśnie jeść to 100-200 więcej a nie dzielić tego na 7 dni bo przecież to paranoja by była ale nie wiedziałam czy dobrze to rozumiem
Marzena1619 jestem w szoku, że tak skrupulatnie wszystko można obliczać, ja aż tak ściśle się tego nie trzymam poprostu jem w przedziale 1000-1200 a mimo to i tak waga spada Pozdrawiam

[marzena1619]

hmm no jesli chodzi o mnie to robie tak :
jadlam 950 powiedzmy
w no 1 maja zjadłam 1000 i jadlam te 1000 az do 5 maja
5 maja zjadlam 1050 i jem codziennie 1050 do 10 maja
'10 maja zjem 1100 i tak do 15maja
15 maja zjem 1150...
itp cos w ten desen nie umiala tego inaczej wytlumaczyc )
ale zaczne dokladac wiecej
(nie 50 ale 10..)
wiem ze 50 to malo ale ja mam fioła chyba juz na pkc kcal heh
jedno jest pewne trzeba sie obserwowac, ja sama jestem ciekawa kiedy dojde do pkt kiedy przestane chudnac mam nadzieje ze moje przemiana materii az tak sie nie rozregulowala zeby przy 1300 zaczac tyc .. ale przy jakichs 1400 chce dolozyc biegi 20 -30min dziennie moze to troszku polepszy przemiane
=PP

[smagda87]

Aha czyli co 5 dni dokładasz 50, ja bedę próbowała co tydzień dokładać 100 i zobaczę jak będzie się waga zachowywać ale jeszcze nie teraz chcę do końca maja przetrzymać bo mam 5 kg jeszcze do zrzucenia a nawet niektórzy 3 miesiące stosują tą dietę więc wszystko się okaże. Dziś zespuł mi się stepper pękł jakiś aluminiowy cypel i nici z ćwiczeń:/ jednak wchodzi jakiś nawyk bo teraz jak nie mogę poćwiczyć to jakoś źle się czuję
A do tej pory ćwiczyłaś przy zrzucaniu wagi?