Nasze kochane pierwiosnki 2008 - Strona 25 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-05-08, 17:29   #721
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

kasia ja daje malej od czasu do czasu nan ha1 bo ja odciagam swoje mleko... to jest dla alegrikow mimo ze moja nie ma alergii po prostu dostawala takie w szpitalu kilka razy i juz wolalam nie kombinowac i takie samo zakupilam... teraz probowalam kupic po prostu nan1 dla zdrowych dzieci bez alergii ale niestety byly bole brzucha wiec juz wrocilam do tego...

no espumisan moze cudow nie dziala ale to trzeba dawac regularnie zani, nastapi atak bo jak juz gazy sie nazbieraja to nie wiele pomoze... ja daje dwa razy dziennie po 7 kropel i nie ma kolki mala smieje sie od ucha do ucha a placze aby jak chce jesc.... oby tak juz zostalo to to bedzie super...

tak was czytam jak szybko wrocilyscie do wagi to sie aby zalamuje mi zostalo duzo... wzielam sie za siebie, nie jem prawie wcale slodyczy, gotowane mieso jogurty zdrowa zywnosc do tego smaruje sie ujedrniajacymi balsamami, pas poporodowy i od kilku dni zaczelam cwiczyc tzn przeforsowalam sie za pierwszym razem i teraz musze odczekac az zejda zakwasy do stanu w ktorym bede mogla cwiczyc bo jak narazie ledwo chodze taki bol w udach... echhh... za to za mc zapisuje sie na basen

mam nadzieje ze to cos da chodz nie wiem bo jesli geny mam po mamie to dopiero schudne jak skoncze karmic.... moja mama karmiac nie mogla nci zrzucic dopiero jak przestala karmic nagle waga spadala... wiec widac nie zawsze jak sie karmi sie chudnie echhh...
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
Ray jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-08, 20:00   #722
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Cytat:
Napisane przez papryczka Pokaż wiadomość
ty postrzegasz wybor karmienia piersia jako egozim, a ja wrecz przeciwnie... zaczynam miec dosyc! wlasnie dlatego, ze jestem egoistka i wykancza mnie to ciagle wyciaganie cyca! czy wy tez karmicie na zadanie? ja juz dostaje szalu... w dodatku moja mala w dzien prawie nie spi, przez co jestem wykonczona... stwierdzilam, ze chyba nie nadaje sie na matke, bo nie umiem funkcjonowac w takim chaosie... zawsze wszytsko sobie planowalam, bylam dobrze zorganizowana i lubilam swoja niezaleznosc, a teraz jestem we wladaniu tej malej istotki... przed chwila wlasnie usnela, wiec mam chwilke, a tak to caly dzien nie spala, nawet na spacerze wlasciwie tylko zamykala sobie oczy... jestem mega zmeczona, bo w nocy kiepsko ze snem, a w dzien na pelnych obrotach... marzy mi sie poleniuchowanie czy przeczytanie ksiazki, albo wyskoczenie na zakupy czy gdziekolwiek bez martwienia sie malutka. dziewczyny, jak wy oragnizujecie sobie wszytsko? wychodzicie w ogole z domu poza spacerami z dzieckiem??? ceisze sie, ze przeprowadzilismy sie poza mistao, to przynajmniej nie musze sie szykowac na spacer z dzidzia, wkladam tylko buty i lece do lasu. nikt mnie tu nie oglada, a wmiescie sobie nie wyobrazam jak mialabym sie codziennie uszykowac do wyjscia... dobija mnie to, ze odkad mam mala, czyli od miesiaca nigdzie praktycznie nie bylam! a jak wy znosicie naturalne karmienie na zadanie???
Przepraszam, że wtrącę swoje 5 groszy...

Wiesz Papryczko ja jestem zwolennikiem karmienia piersią, chciałam mocno karmić... ale do rzeczy.

Na pierwszym miejscu stawiam swobodę wyboru kobiety, chociażby w takich kwestiach, jak wybór rodzaju porodu, czy sposobu karmienia dziecka.
Uważam, że skoro źle czujesz się z faktem bycia uwiązaną karmieniem piersią, to powinnaś wybrać taką metodę karmienia, która spowoduje, że będziesz szczęśliwa i spełniona.
To nie prawda, że więzy pomiędzy matką i dzieckiem zawiązują się mocniej przy karmieniu piersią, karmiąc butelką, też można mieć wspaniały kontakt z dzieckiem, robiąc to w odpowiedni sposób. Zresztą to tylko niewielki wycinek czasu, który dziecku poświęcamy, przecież bawiąc się, przewijając, kąpiąc nawiązujemy kontakt bardzo odczuwalny dla dziecka i matki.

Przeżywając ciągłą frustrację z powodu wyciągania piersi i bycia wyłącznie dystrybutorem mleka, może doprowadzić do bardzo negatywnych emocji, w konsekwencji nawet do odrzucania dziecka i ciągłym myśleniu o tym, że muszę karmić.
Na pewno nie jesteś złą matką, tylko matką, której karmienie piersią nie przynosi satysfakcji.

Ja osobiście nie jestem wstanie wyobrazić sobie sytuację, że karmię piersią wbrew sobie.

-------------------
Teraz trochę o moich przeżyciach...
Karmię na żądanie 8 miesiąc (walczyłam tydzień, żeby mała chciała jeść z piersi, bo wcale jej nie wychodziło), jestem szczęśliwa i spełniona, bo zawsze chciałam karmić piersią, co nie zmienia faktu, że czasami mam chęci uciec choć na 1 dzień daleko od pieluch, wystawania cyca i innych rzeczy związanych z macierzyństwem.

Starałam się wychodzić popołudniami do sklepów lub zwykły spacer, żeby nie zwariować i nie utonąć w rutynie, mąż dobrze radził sobie z karmieniem małej odciągniętym mlekiem. Każdy potrzebuje od czasu do czasu pobyć z samym sobą. Każde wyjście traktowałam jak coś ważnego, dlatego malowałam się i ubierałam, aby było to coś wyjątkowego, odskocznia.
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-08, 21:45   #723
papryczka
Wtajemniczenie
 
Avatar papryczka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

poissonivy, to nie tak do konca, ze jest mi strasznie zle i przezywam z powodu karmienia piersia frustracje, bardziej chodzi o caloksztalt, bo moje dziecko caly dzien nie spi i wymaga stalej uwagi - gdy nie ma mnie w poblizu, to placze. karmienie daje mi w kosc, bo jest nieprzewidywalne: ona czesto sie domaga i aktualnie dlugo ciagnie (wiem, ze to wynika z tego, ze jest keszcze malutka), a potem musze caly czas przy niej byc, bo jak tylko gine z jej pola widzenia, to zaczyna sie poplakiwanie. reazultat jest taki, ze nie mam czasu na nic!
zalezy mi na tym, zeby dziecko bylo karmione piersia, ale na razie nie potrafie czerpac z tego radosci i satysfakcji - tak, jak i z macierzynstwa... choc bardzo kocham moja coreczke...
mam nadzieje, ze przrwam ten trudny okres i znajde recepte na te moje problemy... pozdrawiam.
(wlasnie walczymy z uspieniem malej - juz dwie godziny...)
papryczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-09, 07:25   #724
vea82
Rozeznanie
 
Avatar vea82
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Gdańsk/Pruszcz Gdański
Wiadomości: 700
GG do vea82 Send a message via Skype™ to vea82
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

papryczka a moze twoja malutka ma kolki?A dajesz jej smoczka?Moze pomogla by tez herbatka uspakajajaca?
Ja na poczatku mialam podobnie,siedzialam z Viki caly czas.Ale teraz daje jej smoka,wsadzam do wozeczka i lulam az zasnie i jest ok.Spi sobie grzecznie juz coraz dluzej.Oczywiscie ma gorsze dni...
Mam czas zeby sie umalowac,i podobnie jak inne dziewczyny odciagam sobie mleczko i zostawiam mamie mala po poludniu.A tak to bierzemy ja ze soba do sklepu czy gdzies indziej.Naje sie i w droge.W samochodzie i na spacerkach jest jak aniolek ciagle spi wiec jest spokoj.
Ja tez musze zobaczyc czy espumisan zadziala na moja corcie,bo Infacol jakos nie chce.
Victoria wazy juz 4700-klops,z dnia na dzien strasznie sie zmienia,rosnie jak na drozdzach.
W tym tygodniu bylismy na usg bioderek.Wszystko jest ok. Lekarz kazal tylko robic cwiczenia przy zmienie pieluszki tak rozszerzac nozki na zabke na 10 sek. Czeka nas jeszcze usg glowki bo mala ma duze ciemiaczko...
A ja dalej chudne...Juz wszystkie portki ze mnie leca.Na buzi zrobilam sie jak mysz.Ja nic nie jem,tzn.tylko np. dzem,gotowana piers,marchewke i platki to malej nic nie jest,zjem cos innego odrazu placz;/. Mam nadzieje ze te kolki jej szybko mina i bede mogla powoli wprowadzac cos nowego do mojego mega ubogiego menu.Milego dnia!
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg Obraz 433.jpg (67,3 KB, 31 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Obraz 414.jpg (68,0 KB, 25 załadowań)

Edytowane przez vea82
Czas edycji: 2008-05-09 o 09:30
vea82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-09, 08:02   #725
marcelina73
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Na temat wyższości karmienia piersią już się nie wypowiadam, po powiedziałam wszystko w tym temacie.

Na temat początków macierzyństwa - wiem, że podstawowy wpływ na postrzeganie tego okresu ma zachowania dziecka i jego stan, ale wydaje mi się, że równie ważne jest nasze nastawienie, akceptacja zmian, które zaszły w naszym życiu, zrozumienie i zaakceptowanie potrzeb dziecka, dobra organizacja czasu, "odpuszczenie" niektórych kwestii - nie można mieć wszystkiego.
Ja tak jak i przy pierwszym dziecku tak i teraz czuję się bardzo dobrze w roli mamy - nie ogranicza mnie ona a wręcz inspiruje do nowych pomysłów, dopinguje - nie czuję się spętana czy coś takiego. Możliwe, że to dlatego, że jestem na macierzyńskim a to moje drugie dziecko - wiem, co znaczy zostawiać dziecko dzień w dzień na długi czas - jak ważna jest później każda godzina z dzieckiem, jak trudno się z nim rozstać, jak ulotne są te chwile.
Mnie po prostu cieszą te dni spędzone tylko z dziećmi - wiem, że niedługo się to skończy.

Oczywiście czasami sama gdzieś wychodzę - do sklepu, fryzjera itp.

Plan dnia - wstaję koło 6-7, przewijanie, karmienie, zabawianie, ubieranie, mycie - córeczki. Po około godzinie- półtorej mała ucina sobie drzemkę - 0,5 -1 godzina - zasypia na rękach albo w łóżku przy piersi. Wtedy ja z synkiem jemy śniadanie, myjemy się itd. Potem mała wstaje - karmienie, przewijanie, zabawianie. Koło 11 idzie spać w wózku - usypiam ją w gondoli, wystawiam na balkon i sama szybko się szykuję z synkiem do wyjścia na spacer. Wcześniej "w biegu" szykuję ubranie, włączam pranie, ściągam pranie, wieszam pranie, obowiązkowo gotuję zupę, tak aby jak wrócimy ze spaceru synek miał co jeść, ewentualnie przygotowuję jakieś drugie, myję włosy i układam, maluję się, bawię z synkiem (np. karmiąc gramy w gry planszowe), przeglądam wizaż, uprzątam dom itd.
Na spacerze czasami chodzę do sklepu po jakieś drobne zakupy, najczęściej bawię się z synkiem.
Wracamy koło 13 i czasami udaje mi się zjeść z synkiem i wstawić drugie, a mała dosypia wystawiona na balkon, a czasami budzi się i gotuję, jem z nią na rękach, no chyba, że akurat chce się sama pobawić. Jak jest mąż w domu to oczywiście jest mi łatwiej - ale on ma różne godziny pracy. Po południu znowu wychodzimy na dwór albo jedziemy coś załatwić - zakupy itd. Wtedy mała potrafi spać i trzy godziny albo zasypia na pół godzinki co trochę, a najczęściej ucina sobie 2 drzemki. O 18 kąpiel małej i karmienie, karmienie, karmienie. W tym czasie synek też się kapie, je kolacje itd. Największy sajgon jest, jak męża nie ma po południu - wtedy muszę położyć dójkę w tym samym czasie. Obowiązkowo czytam dzieciom na dobranoc. Mała zanim zaśnie na dobre budzi się ze dwa razy i dojada. Ostatnio zasypia koło 21, czasami wcześniej. Synek koło 20. Docelowo mała będzie zasypiać wcześniej. Synek bardzo długo zasypiał o 19 - a ja miałam bardzoooo długi wieczór.
Potem uprzątam, prasuję, jem, zajmuje się zawodowymi sprawami, oglądam coś w tv, robię manicure. Kładę się spać koło 12. Mała budzi się w nocy koło 2.
Jak mam np. zrobić większe sprzątanie to wysyłam dzieci albo synka z mężem a mała śpi na balkonie, albo sprzątamy jak dzieci pójdą spać.

W ten plan dnia wciśnięte jest oczywiście mnóstwo drobnych czynności, bez których dom by się zawalił.

W tym tygodniu byłam z Milenką na szczepieniu - zaszczepiłam ją szczepionka 6 w 1 - mała krzyknęła tylko w chwilki wstrzykiwania, zaraz potem się uspokoiła - po szczepieniu tez było wszystko ok - żadnych poszczepiennych objawów.
A wczoraj byłam na usg bioder -wszystko ok, a ponoć nawet kościec ma 4 miesięcznego dziecka.
marcelina73 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-09, 08:37   #726
gosiaczek071
Zakorzenienie
 
Avatar gosiaczek071
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

marcelinko a zabierasz juz niunie do matrketów?? ja sie tak zastanawiam, kiedy bede mogla zabrac małą do sklepu... nie wiem, czemu ale wydaje mi sie ze tam tyle zarazków, ze az boje sie ja zabierac... tak jak dzis- musze pojechac tylko do ksiegarni i do sklepu po pieluchy a boje sie ja brac i zostawie chyba tesciowej... tak szczerze- stanie jej sie cos jak bedzie pare godz na zakupach?
gosiaczek071 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-09, 09:35   #727
gosiqa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 593
GG do gosiqa
dziewczyny, tak piszecie o plantexie i espumisanie, ja bym chętnie mojej małej pomogła, jeśli to kolki oczywiście.
objawy:
codziennie nad ranem ok.4-5 mała przez sen pręży się i popłakuje, cyca nie chce pomaga jej tylko przytulenie. mam wrażenie, ze ona tak się przymierza do kupy, ale pojęcia nie mam czemu to zawsze o tej samej porze tak się zachowuje niespokojnie.
z samą kupą nie ma problemów- sadzi aż miło czasem 2 w ciągu karmienia. czy to mogą być kolki?

Gosiaczku, ja moją Agatę brałam na spacer jak miała 10 dni teraz to już regularne spacery a co do sklepów- jak miałam dość siedzenia w domu to do mniejszych sklepów ją brałam, raz byłyśmy też w H&M po staniki dla mnie i było ok. Wczoraj miałyśmy wizytę kontrolną po 1 m-cu i tak się ucieszyłam z jej wagi i wzrostu, że w nagrodę zabrałam na zakupy ubrankowe, a po południu pojechaliśmy po monitor do sklepu agd. Spała cały czas- co do zarazków- mam obawy, ale też wychodzę z założenia, że i tak jej nie uchronię przed życiem w takich warunkach więc pomału staram się ją przyzwyczajać.
__________________
Matka córki swego męża
Agatka

http://www.zapytajpolozna.pl/cache/5...d140d49094.png

Edytowane przez Rzabba
Czas edycji: 2008-05-09 o 22:06 Powód: post pod postem
gosiqa jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-05-09, 10:31   #728
papryczka
Wtajemniczenie
 
Avatar papryczka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

dziewczyny, jakis cud, bo mala sobie slodko spi i dala mi poprasowac, zjesc sniadanie, ulozyc wlosy i zrobic makijaz! takze na spacer dzis nie do lasu, ale wypuszcze sie miedzy budynki mieszkalne
a wczoraj moj maz zaproponowal abym sobie dzis pojechala na zakupy jak on wroci z pracy. troche sie wahalam, ale w koncu kiedys musi byc ten pierwszy raz, hehe. (najlepsze bylo jego pytanie: "ale wrocisz?" )
wiekszosc z was ma to szczescie, ze ma w poblizu mamy i tesciowe. my jestesmy tu kompletnie sami, wiec w gre wchodzi jedynie wspolna opieka lub na zmiany... juz sie martwie jak ja sie do lekarza wybiore, bo trezba bedzie zrobic kontrole ginekologiczna, a moj maz w tych godzinach siedzi w pracy...
owszem, moja mama mowi, ze jak tylko bede chciala aby znow przyjechala, to mam dac znac, ona chetnie pomoze, ale przeciez nie moge jej ciagac 350 km w jedna strone, bo jestem zmeczona....

vea82, kolka to raczej nie jest - raczej jakies rozpieszczenie przez nas i nadmiar energii... ale jak zrobic aby dziecko nie domagalo sie ciaglej uwagi??? czy wasze maluchy potrafia sie same soba zajac? jak to osiagnelyscie? bo moja jest spokojna jak jestem obok, a jak tylko na minute znikne z pola widzenia, zaczyna sie marudzenie, a potem placz...
papryczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-09, 10:54   #729
gosiaczek071
Zakorzenienie
 
Avatar gosiaczek071
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

papryczko ja do wczoraj mialam aniolka a diosz je cos odbilo i mam to samo co ty:/ w nocy sie zacezlo, jak sie obudzila o 1 na karmienie, nawet chcialm jej nie zmieniac pieluchy ale miala straszna kupe wiec zmioenilam i sie tym rozbudzila, jadla jakies 10 mn, zasnela na sekunde po czy znom slysze ze cmoka, no tom znow jej dalam, polylam i od nowa... itak bylo przez 1,5 godz, polozylam ja do gondoli i zaczelam bujac bo juz nie mialm sily jej nosic, chciala dalej jesc to w koncu zrobilam miszanke, padla od razu i o 3.20 w koncu usnela :/ a ja juz bylam gotowa nie spac taka bylam wsciekla, nastawilam pranie i sie zaczelam zastanawiac czy nie wlaczyc kompa i nie dokonczyc pisac prace, i moglam to zrobic bo mi dzis nie dala... od rana chce uwagi, dalam jej rano cyca, to zwymiotowala, dalaj jej znow i drugi raz zwymiotowala:/ to ja tropche oszukalam smokiem, zasnela na chwile na hustawce, troche popisalam prace i znow sie obudzila, zrobilam mieszanke ale ni cholery nie chciala z butelki, dalam cycka-pojadla i zasnela na rekach, jak ja odlozylam to spala 5 min, ja zdazylam powiesic pranie tyklko i juz wrzask, zielam teraz na rece, przebralam i spi an rekach, zarz ja sprobuje odlozyc, myusze nas spakowac bo na weekend jedziemy na nocki do tesciow bo mam zajecia... masakra, juz sobie nadywezyalm nadgarstek od noszenia jej iwozka, nosze opaske uciskowa:/ oj oj jestm dzis zla na nia troche..., wiem ze nie powinnam bo to tylko male dziecko. bola mnie plecy, rece, mam cycki do pasa, nawet zebow jeszcze nie umylam..aaaa mam dosc!!!!!!!!!
gosiaczek071 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-09, 12:02   #730
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

papryczka ja mama niby mame obok ale tak na prawde tez jestem sama... bo jak che wyjsc na dluzsza przerwe to moja mama nie chce z nia zosta wiec jedynie na chwile do sklepu czy cos...

ja generalnie jestem wsciekla... bo mi sie wali moje malzenstwo a jak prosze zebysmy mogli jakos z mezem wyjsc na godzine to nie ma pomocy.... nikomu chyba jakos na nas nie zalezy

jutro jeszcze mama ma gosci ale ja juz apowiadam z gory ze nas jutro dla nikogo nie ma trudno i darmo niech sie obraza cala rodzina... dla mnie moje malzenstwo jest wazniejsze niz jakas tam zadwolona ciocia ... ciocia sobie pojedzie a ja bede rozpaczac wieczorami....
trudno... tylko jeszcze nie wiem jak wybrnac z takiej sytuacji zeby dosadnie ale nie hamsko powiedziec o tym...

problem polega na tym ze moja cioteczna siostra oszlala na punkcie malej a ona sama jest mala i ciagle by siedziala ze mna i z nia .. juz zapowiedziala bez pytania ze na wakacje do mnie przyjedzie.. nawet nie pytajac czy chce... lazi za mna jak cien w kolko... i znajac zycie jutro przyleci pierwsza ale trudno dzis powiem mamie zeby powiedziala cioci ze nas jutro nie ma... i zeby zadnych siostr mi nie przyprowadzala... sami najwyzej pojdziemy wieczorem na godzine na kawe i to wszystko
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
Ray jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-09, 12:26   #731
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

papryczka wydaje mi sie ze to zalezy od dziecka.. ja w sumie tez ciagle przebywam z mala ale ja od poczatku nie mialam czasu nad nia skakac .... teraz np ona tez zhce uwagi chce zeby z nia sie bawic i gadac... wtedy az pieje macha rekami i czeka az cos do niej sie powie czy zrobi glupia minke i az sie smieje do rozpuchu... z tym ze ja np rano po nakarmieniu sie z nia troche bawie a potem ja sama w lozeczku zostawiam... ma nad soba karuzele to jej wlaczam i ona na nia patrzy i sama lezy... rozglada sie albo sobie cos marudzi ja w tym czasie moge posprzatac czy zrobic pranie albo sama sie umyc i uszykowac.... miedzy czasie podchodze do niej i cos chwile gadam ona sie cieszy i ide i ona sama sobie lezy....

ona np z nami nie spi w lozku w ogole.... lozeczko stoi obok lozka i tam spi... nauczyla sie tak... ja zrezygnowalam ze spania z nia jakis czas temu bo ja sie tez chce wyspac nie martwiac sie ze ja zagniote i pobyc z mezem.... ona spi cala noc sama czasem rano ja biore do siebie jak nie chce usnac ale potem przekladam.... w ogole ona teraz sama usypia ja jej nie usypiam prawie w ogole... ona lezy w lozeczku bawi sie az sie zmeczy to sama oczka zamyka i przychodze patrze a ona spi... czasem zdarzy sie wieczorem ze zmeczona jest i nie moze zasnac marudzi to ja troche kolysze na rekach albo siedze przy niej glaszcze po glowie i usypia...

z kolkami nie mamy problemu od tygodnia to jest fajnie... jedyne co ulewa jej sie duzo ostatnio ale ten glodomor by jadla na okraglo nie zdarzy przetrawic to juz chce ale ja herbatka mamie i na jakas godzine sobie odpuszcza...

ja tez mam monetami dosc wszystkiego... dzis poklocilam sie z matka i cala w nerwach bylam chciala jesc juz mi sie nie chcialo robic tej butelki to ja na sile do cyca probowalam a ona nie chciala ... po 5 min przestalam a ta wesolutka gada do mnie z 5 min az sie sama zaczelam smiac hehehe

ale mam czasem dosc.... chialabym wyjsc sobie z domu na dluzej niz godzine tak dla siebie... czy pojsc do kina z mezem tym bardziej ze nam sie nie uklada kompletnie od mc... praei w ogole sie nie widuejemy nie rozmawiamy same pretensje... klotnie fochy i inne...

ale co zrobic nic...

pocieszma sie ze moze jak mala podrosnie do roczku bedzie lepiej
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg ala3 003kkk.jpg (116,7 KB, 49 załadowań)
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
Ray jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-05-09, 16:28   #732
993cbb8736fd7ff43d80e12db3e1b3b563c869fb_62bf7e975b609
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 805
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Hej, dziewczyny jak ubieracie teraz maluchy na spacer? jak na zewnatrz jest dwadziescia stopni?
ja mam z tym problem, bo nie wiem czy dobrze ubieram...
wczoraj np. miał na sobie body z krótkim rekawem, na to spodenki na szelkach z misia i na to bluze z misia i wydaje mi sie ze mial za ciepło bo maruził... a dzisiaj miał pajacyk, a na to rozpieta bluze z polaru i oczywiscie czapeczke.... nie wiem czy nie za mało ???
993cbb8736fd7ff43d80e12db3e1b3b563c869fb_62bf7e975b609 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-09, 21:33   #733
marcelina73
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

gosiaczku - zabieram małą już od jakiegoś czasu wszędzie - w tym i do marketów - znaczy byłam tam może ze 2 razy dotąd. Ja też wychodzę z założenia, że z trzymania dzieci pod kloszem nic dobrego nie wyjdzie. Trzeba je przyzwyczajać od małego do wszystkiego.
Z tym, że ja sama nie lubię zakupów i traktuję je jako konieczność - jadę jak muszę - nie jest to dla mnie przyjemność - więc jest to raczej rzadkie. Nie sądzę, że galeria to dobre miejsce na spacer z dziećmi.
Synka też wszędzie zabierałam i nic mu nie było - na imprezy, grille itd. Nie raz wracałyśmy np. z siostrą z wózeczkami z grilla po nocy. Albo jak siostra przyjedzie i siedzimy długo u mamy, wracam w nocy do siebie ze śpiącymi dziećmi poowijanymi w koce itd. Zawsze się śmiejemy, że z nas są wyrodne matki, że serca nie mamy itd - i inne takie teksty zasłyszane od nadopiekuńczych sąsiadek. Moje sąsiadki np. nie mogły przeżyć, że z synkiem wychodziłam jak był mróz, śnieg itd albo - nie daj boże - wystawiałam na balkon jak spał - ciągle słyszałam, że go zamrożę, zaziębię. Jakoś nigdy dzieciom nic nie jest, a wręcz są okazem zdrowia. W przeciwieństwie do tych chowanych całą jesień i zimę w domu.
Dlatego teraz tez dla zahartowania małej i wzmocnienia odporności karmię piersią i bardzo dużo przebywam z nią na powietrzu - bez znaczenia - ciepło, wieje, pada itd.

Jak jest tak ciepło jak teraz ubieram Milenkę np w body i w pajacyka - bawełniane, bawełniany welurek, lub body, spodenki i polarek lub cienka kurteczka itd - generalnie dwie cienkie warstwy na górze, jedna na dole + cieniutka czapeczka a na to cienki bawełniany kocyk w wózku. Z zasady nie przegrzewam, co jest, z tego co widzę, częste. Teraz to jeszcze nie ma takich prawdziwych upałów, ale latem - przy 30 stopniach - widywałam mnóstwo dzieci poubieranych na maksa w kilka warstw, pookrywanych kocami po czubek nosa, a moje w samym body.

Milenka chwilę się sama zabawi - pod karuzelką, patrząc nad obrazki nad łóżeczkiem, pod pałąkiem z zabawkami itd - ale na prawdę chwilę. Sama długo leżeć nie chce - i ja to akceptuję. Akurat do tego serca nie mam, aby słuchać jak płacze w samotności. Oczywiście z konieczności czasami chwilę potrwa, zanim do niej podejdę, ale staram się to robić w miarę szybko, bo inaczej się rozdrażnia. A jak mi zależy, żeby się pobawiła dłużej sama, to ją przekładam z łóżeczka na matę itd - tak, aby się nie znudziła - ale to i tak nie trwa długo.
marcelina73 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-09, 23:05   #734
papryczka
Wtajemniczenie
 
Avatar papryczka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

moja mala byla dzis kochana spedzajac czas ze mna. tak, jak wam pisalam pospala do poludnia, potem po karmieniu byla spokojna i podziwiala obrazy na scianach, przysnela przy tym, a ja akurat ja na spacer zabralam, gdzie tez spala, a po powrocie wystawilam ja jeszcze na taras, (korzystajac z wasych pomyslow) a ja sobie szykowalam obiad. potem ona zjadla i znow byla spokojna normalnie nie moje dziecko! jakas metamorfoze w nocy przeszla czy jak? - pomyslalam. przyjechal maz i juz chcialam mu powiedziec, ze chyba nam podmienili dzieciaka, a ona zaczela marudzic, hehe. nakarmilam ja i zgodnie z planem pojechalam na zakupy. jak wrocilam okazalo sie, ze mala plakala mezowi caly czas. a potem to juz cyrki z jedzeniem byly! drugi raz zdarzyla mi sie taka sytuacja - ona byla tak zdenerwowana, ze nie umiala zlapac piesri! wlasciwie to tylko machala nad tym sutkiem glowa rozwscieczona! w koncu jakos sie udalo, ale po kapiel bylo to samo - walka o prawidlowe przyssanie sie! jest to straszne... mialyscie kiedys cos takiego? mnie taka sytuacja przytrafila sie juz dwukrotnie i nie wiem co o tym myslec.
teso, dobrze, ze spytalas o ten spacer, bo tez mialam zamiar wam to pyatnie zadac. okazalo sie, ze chyba instynktownie ubieram ja ok, bo tak, jak marcelina, doswiadczona mama.
ray, moja corcia tez nie spi z nami - od poczatku ucze ja spania w sowim lozeczku. nie wyobrazam sobie aby moglo byc inaczej, bo dla mnie to nie byloby zadne ulatwienie, gdyz nie wyspalabym sie. a mam sporo kolezanek, ktore teraz nie moga oduczyc swoich dzieci od tego i spia z kilkulatkami... trzymam kciuki za udany dzien z mezem!
gosiaczek, mam nadzieje, ze jakos przezylas ten dzien. jutro czeka nas kolejny - ciekawe co przyniesie..?
papryczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-10, 04:44   #735
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

papryczka ja wlasnie mialam ten problem z karmieniem piersia pierwsze dwa tyg... mala nie umiala lapac brodawki i rozwcieczalo ja to ze juz w ogole nie dalo rady nic zrobic dlateo zdecydowalam sie na bule tobie przytrafilo sie dwa razy to wyobraz sobi co ja znosilam co 3 h dwa tyg,,, az sie poddalam
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
Ray jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-10, 14:16   #736
mała migotka
Zakorzenienie
 
Avatar mała migotka
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 129
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Cytat:
Napisane przez Ray Pokaż wiadomość
no espumisan moze cudow nie dziala ale to trzeba dawac regularnie zani, nastapi atak bo jak juz gazy sie nazbieraja to nie wiele pomoze... ja daje dwa razy dziennie po 7 kropel i nie ma kolki mala smieje sie od ucha do ucha a placze aby jak chce jesc.... oby tak juz zostalo to to bedzie super...

tak was czytam jak szybko wrocilyscie do wagi to sie aby zalamuje mi zostalo duzo... wzielam sie za siebie, nie jem prawie wcale slodyczy, gotowane mieso jogurty zdrowa zywnosc do tego smaruje sie ujedrniajacymi balsamami, pas poporodowy i od kilku dni zaczelam cwiczyc tzn przeforsowalam sie za pierwszym razem i teraz musze odczekac az zejda zakwasy do stanu w ktorym bede mogla cwiczyc bo jak narazie ledwo chodze taki bol w udach... echhh... za to za mc zapisuje sie na basen
ja mam na kolke ESPUTICOn. Ale daję po dwa razy dziennie po 1 kropelce. Czy 7 to nie za dużo????????????????????
Co do wagi,to nie wiem czy kiedys powróce dzius chcialm zalozyc spodnie sprzed porodu i w zadne sie nie zmiescilam,wiec zalozylam ciązowe Po prostu jestem szeroka w miejscu gdzie zapina sie guziki (nosiłam spodnie biodrówki). Rany czy cos da sie z tym zrobic? Moze jakies cwieczenia... Przeciez nie wyrzuce wszystkim ubran
mała migotka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-10, 15:07   #737
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

mala migotka na ulotce pisze ze dzienna dawka moze byc do 20 kropel... mozna dac dwa razy po 10 albo np 4 razy po 5 ...
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
Ray jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-10, 19:50   #738
gosiaczek071
Zakorzenienie
 
Avatar gosiaczek071
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

hehe ja tez mnosze ciazowki, tyle ze gumki odprulam i mam fajne 3 paery spodni- czarne proste, biale rurki i sportowe takie niby dresiki ale takie fajne z materialu,. Tyle ze juz schudlam troche i musze z paskiem nosic. Oporcz tego mam jedne jeansy z poczatkow cioazy (rozm 40) i sa dobrei wzielam od siostr ze sklepu jedne takie 3/4 do chodzenia na spacery... a w spodnie sprzed ciazy sie nie mieszcze:/ (a nosilam 38...) mam nadzieje ze powroce, mam ambutny plan zrzuciic jeszcze 10 kg ale teraz tp bez zartow, minie 12 tyg od CC i sie zapisuuje na zajecia, jest we wroclawiu ponoc w FERIO fitness dla mam i chyba maja tez zrobic w GYMNASIONie ale ceny sa powalajace...ale czego sie nie robi dla szzcupkej sylwetki hihi

co do ubierania na spacer jak teraz jest ieplo, to ja zakladam malej w takie naprawde cieple dni body z krotkim i bawelniany dresi no i skarpetki, czapeczka i kocyk z polarku ale cienki,a jak teroche chlodniej, to body z dlugim, polspiochy z bawelny i cieplejszy dresik i jak jest wiatr to kocyk z akryklu a jak cieplo to z polarku... wczesniej ubieraklamw kombinezonik ale wyrosla chociaz dzis zostawilam meza samego w domu z nia, to ja ubrakl wpolspiochym skarpetkim, body z dlugim i ciepkly dresik z misia i na to kocyk...masakra ale mowil ze dotykal karku i nie byla spocona ja tak roznie ja ubieram... zaswsze sprawdzam czy jej nie za cieplo, jesli tak to ja troche z koca odkrywam a jak zimno to ja opatulam w 2 wartswy koca... wydaje mi sie ze ani jej nie przegrzewam ani nie wyziebiam... a;e pewnosci nie mam...

a ten moj kryzys to jakis przejsciowy byl... chociaz dzis w nocy znow szalala 2 godz a ja mialam na 8 na zajcia, ale maz ja przebierakl i nosil, ja tylk karmilam, tak mnie w nocy glowa rozbolala ze wytrzymac nie moglam :/ wogole ostatnio bardzo czesto boli mnie glowa, rto ze zmeczenia?! ale dzis posko, pouciekalm troche z zajec i przyjechalam mala nakarmic... ponoc plakala mezowi i tesciowej pol godz a jak ja przyjechalam to sie uspokoila jestem dumna z siebie i z niej...
gosiaczek071 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-10, 21:23   #739
kasia_sloneczko
Zadomowienie
 
Avatar kasia_sloneczko
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: sulistrowice
Wiadomości: 1 326
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Kurcze to widzę że mój synek jest jak mors Ja go ubieram na dwór w body z długim rękawem bawełniane i śpiochy bawełniane albo jak jest chłodniej to śpiochy lub spodenki welurowe.I nie przykrywam niczym gdy słońce grzeje na niego, a jeśli słońce nie grzeje mocno to zakładam małemu na górę oprócz body drugą rozpinaną bluzeczkę welurową i przykrywam nóżki kocykiem z polarku. No i zawsze czapeczkę bawełnianą cienszą lub troszkę grubszą jeśli jest chłodno oraz czasem skarpetki na śpiochy żeby mu nózki nie marzły. A i tak czasem mam wrażenie że mu w tym body z długim jest za ciepło jak tak słoneczko mocno świeci ale z rozbieraniem na krótki rękaw jeszcze poczekam.

Papryczko właśnie chciałam napisać że u mnie też poprawa z zchowaniem Aleksa. Więcej śpi w dzień od 3 dni. Myslałam że to chwilowe ale chyba tak mu się utrzyma. Jest aktywny i wymaga uwagi ale też więcej podsypia w dzień. Jak nie śpi to raczej nie chce sam leżeć, chce żeby do niego móić i śpiewać. żadna zabawka tak na niego nei działa jak nasze twarze i głos. Jest zachwycony gdy się do niego smiejemy i mówimy i sam robi to samo. Bardzo dużo do nas gada a do zabawek prawie wcale. Lubi karuzelke i potrafi się nią zainteresować na trochę ale to jest maks 15 min. Jak leżę obok niego na łóżku a on jest na macie i ogląda sobie zabawki to może tak cała godzinę spęzić ale jak ja odejdę to zaraz marudzi. Wydaje mi się ze to też zasługa smoczka. Daję mu go jak widzę że jest śpiący i próbuje do buzi włożyć palucha lub piąstkę. To on się od smoka uspokaja i zaspia a po chwili go wypluwa. Jak bym mu nie dawała to by chciał cycka i spał by na mnie a to jest wykańczające. Na szczęscie smoczek jest rzadko potrzebny-np., dziś tylko raz ok. 17.

Wieczór wygląda tak że karmię go przed kąpielą i wtedy jest spokojny i wesoły jak się kąpie, po kapieli znowu dostaje cyca i wtedy na nim zasypia. Kłądę go do łóżeczka i zwykle zaraz go to budzi więc go noszę na rękach i mu śpiewam albo robi to mąż. Tak zaspia i robimy drugie podejście do łóżeczka. Niestety wtedy też zwykle się przebudza w łóżeczku i wtedy biorę go po raz trzeci na ręce, przytulam chwilę pokołyszę i jak go położe do łóżeczka na brzuszek i włączę wibracje to zaspia twardo i spi do północy albo 1. Potem to już pobudki co dwie godziny albo nawet półtora i jak jestem leniwa to karmię go na leżąco i zasypiam z nim tak, ale to nie jest dobre dlamojego snu. Więc staram się go karmić na siedząco i od razu kłąść go łózeczka, jak się nie wybudzi podczas karmienia to raczej śpi w łóżeczku spokojnie, ale jak się rozbudzi to trzeba go nosić i powtarza się rytuał z kładzeniem do łóżeczka na trzy podejścia. Nie lubię z nim spać bo jestem wtedy całkiem niewyspana więc staram się by spał sam w łóżeczku. Nie zapalam też żądnych lampek do snu, mamy całkowitą ciemnośc. Na noc też nei jest potrzebny smoczek co mnie bardzo cieszy bo strasznie nie lubię mojego synka z tym paskudztwem w buzi.

Aleks robi kupki seriami i często o tych samych porach. Idą pod rząd 3-4 i potem spokój pzrez pół dnia. Ale zanim zrobi to przez ok godzinę bardzo się pręży i stęka i sapie i robi się czerewony. Na początku się tym stresowałąm ale teraz już się nie pzrejmuję. Widać tak musi być. Robi tak również przez sen.

Gosiq taki cyrk z piersiami to u mnie też był parę razy. To chyba częsta przypadlość zajrzyj na tę stronę gazet wyborczej o karmieniu (któraś dziewczyna tu podawała) tak o tym piszą mamy. Strasznie to jest dołujące. Jak dziecko jest głodne ale chwyta pierś i puszcza i krzyczy jakby go ten cycek parzył. To ponoć wina zmęczenia dziecka (o ile zdarza się sporadycznie a nie przy każdym karmeiniu) trzeba wtedy dziecko uspokoić np. herbatką z butelki i potem znowu spróbować nakarmić piersią. U mnie przynajmniej to pomagało. Jak małego poprzytulałąm trochę, ponosiłam dałam 20 ml herbatki i po jakimś czasie znowu przystawiałam.

Ray współczuję ci że masz kłopoty z mężem, to stresujące jak tyle sparw się wali na głowę i z znikąd pomocy. Może spróbuj z mamą pogadać szczerze i powiedzieć co i jak. Może ona nie wie jak do końca wygląda twoja sytuacja i dlatego nie próbuje ci pomóc. A wiadomo że faceci często tak mają ze o dzieci są zazdrosni bo matka nimi zajęta. Nie każdy facet tak od razu się w nowej roli odnajduje i dobrze jakbyście oboje czas dla siebie znaleźli.

Gosiaczku ja wychodzę z małym wszędzie i do marketu i do sklepów i do banku i nawet do gina na kontrolę raz z nim szłam. Jakby się miał zarazić to jużby był chory a on nawet katarku. Pierwszy raz był ze mną w sklepie jak miał 3 tygodnie i nawet nei był szczepiony.Ale oczywiscie nie traktuję wypadu do marketu jak spaceru i nawet jak jestem w sklepie godzinę to i tak z małym na spacer na 2 wychodzę. A na balkonie go trzymam tyle ile się da od rana do wieczora. Im więcej kontaktu z bakteriami tym lepiej. Nie myję piersi przed każdym karmeiniem i nie sprzątam chaty co dzień tylko raz w tygodniu. łyżeczkę do witaminek wyparzam co parę dni nie po każdym użyciu. No i oczywiscie kot śpi razem z nami w łóżku w którym śpi też czasami Aleks. Jak dotąd mały nie był chory i nie miał też (odpukać )pleśniawek. Mam nadzieję ze moja terapia szokowa spowoduje ze Aleks nabierze odpornosci na zarazki.
kasia_sloneczko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-10, 21:41   #740
papryczka
Wtajemniczenie
 
Avatar papryczka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

kasiu, u nas na odwrot z tym smoczkiem, bo w tej chwili rzadko moge ja nim oszukac... zdecydoawnie woli cycka! wczesniej jakos smoczek byl dobrym uspokajaczem, teraz znacznie mniej... to samo mam z butelka - kiedys dopajalam mala woda z butelki, aktualnie wcale nie chce ciagnac z niej! liczy sie tylko piers.
boze, dzis znow byly cyrki z przyssaniem sie! przedostatnie i ostatnie karmienie bylo koszmarem, bo mala znow nie lapala brodawki! w dzien wszytsko ok, normalnie jadla, a wieczorem znow cos w nia wstapilo. kilka podejsc robilam i ryczalam razem z nia. w koncu zjadla i niby zasnela, ale zaraz sie obudzila i znow walczymy z uspieniem jej... jeszcze nic z tego... jestem wykonczona!
nie rozumiem jak po miesiacu prawidlowego przysysania sie, moga sie pojawic takie problemy? wyglada to tak, ze ona kreci glowka w prawo i w lewo nie lapiac piersi....
co do zabaw, to my tez w ten sposob (czyli minami i gadaniem) zabawiamy corcie - bardzo to lubi!
papryczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-11, 00:09   #741
madabell
Zadomowienie
 
Avatar madabell
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 617
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Treść usunięta
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 630175.jpg (52,4 KB, 30 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 630157.jpg (44,1 KB, 40 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 636272.jpg (37,7 KB, 36 załadowań)

Edytowane przez madabell
Czas edycji: 2008-05-11 o 09:00 Powód: dopisek
madabell jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-11, 20:53   #742
marcelina73
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

papryczko - to nerwowe zachowanie przy próbach karmienia może być faktycznie efektem zmęczenia albo może małej chce się odbić - u mnie bywa i tak i tak. Milenka nawet jak jest głodna, a bardzo zmęczona, za nic nie chwyci piersi - najpierw musi się zdrzemnąć choć z 5 minutek albo zapaść w taki pół sen. A w ogóle w dzień nie chce zasypiać przy piersi - je, jak się obudzi, a przed snem nie. Inaczej wieczorem - je i zasypia przy piersi.
Albo sprawdź, czy mała nie ma pleśniawek, bo czasami one są dla dziecka tak nieprzyjemne, że dziecko mas problemy z ssaniem.
I - nie daj boże - ponoć jak dziecko boli uszko, to są takie właśnie objawy, no ale wtedy dzieciak płacze nie tylko przy karmieniu, a w dodatku trze rączką uszko.

Milenka jeszcze butelki nie zna, ale zanim wrócę do pracy, będę chyba musiała ją nauczyć - no chyba, że wtedy nie będzie przez ten czas jak ja będę w pracy piła mleka.

A - i jeszcze w sprawie ubierania dzieci - ja się kieruję prostą zasadą - dzieci ubieram tak samo jak siebie. Plus nakrycie głowy przed chłodem lub słońcem i jak dziecko śpi w wózku to jakieś odpowiednie do pory roku okrycie. I zazwyczaj mam przy sobie dodatkowo po jakiejś bluzie, dodatkowym okryciu itp. w razie, gdyby się ochłodziło.
marcelina73 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-12, 09:34   #743
kasiapop
Raczkowanie
 
Avatar kasiapop
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 251
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

czesc, co do ubierania małej to ja zakładam body z długim rękawem, bluzę, rajstopki, spodnie, skarpety i kocyk w razie czego też mamy. Może troszkę za grubo, ale ona wciąż jeszcze pokasłuje po tej chorobie i się boję że szybko złapie coś następnego, oczywiście sprawdzam, czy nie jest spocona. A tak naprawdę to u nas ta pogoda do bani-jak słonczko świeci to gorąco, jak zajdzie to zimno, a od kilku dni po13-stej zaczyna padać deszcz i tak do wieczora
kasiapop jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2008-05-12, 09:45   #744
NIUNCIO
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 708
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Dla mnie ważne jest to że nie można dzieci raptownie rozebrać. Kieruję się tą zasadą w stosunku do obu moich córeczek. Zosia wczoraj miała cieńką koszulkę i cieńki kaftanik śpioszki i skarpetki i cieniutką narzutkę do przykrycia. Dzisiaj zastanawiam się nad body z krótkim i na to kaftanik z długim rękawkiem no i coś do przykrycia ma być u nas 20 stopni w cieniu.
Takie nerwy przy cycusiu to albo gazy albo chce się odbić.
NIUNCIO jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-12, 09:46   #745
Patrilla
Zakorzenienie
 
Avatar Patrilla
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

mówi sie ze 1 warstwa więcej niż my - dorośli - czyli jak my krótki rękaw to dziecku np dodatkowo kocyk i jest ok marcelina73 ja też tak robiłam i robię jak TY nie ma co przegrzewać a ciepłotę sprawdza sie na karku a nie na rączkach i nóżkach ja o tym np nie wiedziałam zanim nie przeczytałam mądrych książek
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011'
Patrilla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-12, 09:50   #746
gosiqa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 593
GG do gosiqa
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Kasiu Słoneczko dzięki za odpowiedź.
trochę poczytałam praktykuję odciąganie z tej pełniejszej piersi i co ważne- ona tak zaczyna marudzić jak chce odbić!!! nałyka się głodomór powietrza bo jest łapczywa i chce jeść a nie może bo jej po brzuszku powietrze grasuje więc się denerwuje. robię wtedy przerwę, odbija jej się i albo dalej je, albo "odkrywa" że już się przecież najadła.

Niestety mamy problem kolkowy, a już na pewno strasznie ciężko jej oddawać gazy, bo się przy tych bączkach niesamowicie pręży i popłakuje nawet przez sen. Jak jej ulży, potrafi zasnąć nagle, w trakcie przewijania.
Piję plantex, małej dałam raz i pomogło, wczoraj ulgę przyniosły jej gorące pieluszki na brzuszek.
miłego dnia, pogoda u nas piękna na spacery
__________________
Matka córki swego męża
Agatka

http://www.zapytajpolozna.pl/cache/5...d140d49094.png
gosiqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-12, 10:09   #747
Patrilla
Zakorzenienie
 
Avatar Patrilla
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

gosiqa polecam mini termoforki sa na all super + jeśli to kolka czyli niedojrzałość układu pokarmowego podaj probiotyk dicoflor 30 super sprawa
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011'
Patrilla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-12, 10:12   #748
bandola18
Zadomowienie
 
Avatar bandola18
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 347
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

ja też się zastanawiam jak małego ubrać ale mój to dopiero miesiąc kończy więc staram się go ubierać trochę cieplej i nie jest spocony po takim spacerze. Może też ma wpływ to, że nie mam gondoli tylko spacerówkę, więc nie jest tak osłonięty.
A propos mleka modyfikowanego to daję mu Nan Active, wcześniej od koleżanki ze szpitala dostałam Bebilon ale smakiem i zapachem bez porównania, śmierdział tak sztucznie a ja się dziwiłam, ze woli to mleko od maminego, tylko że z cycka to niestety trzeba się napracować. U nas bez zmian, najpierw pierś potem butla. A smoczek lubi ssać, ale jak zasypia to wypluwa.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg a.jpg (246,6 KB, 6 załadowań)
__________________
bandola18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-12, 14:55   #749
suziaa
Rozeznanie
 
Avatar suziaa
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: okolice Wrocławia
Wiadomości: 662
GG do suziaa
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

hej mamuśki. jestem mamą dopiero od 12 dni ale mam kłopot z odciągniętym mlekiem nie bardzo wiem co i jak powinnam z nim robić. narazie wstawiałam do lodówki po odciągnięciu i potem małemu podgrzewałam w garnku z wrzątkiem. niewiem czy odciągać naraz z dwóch piersi-podobno przecież jedno karmienie-jedna pierś, co ile moge tak dziecku dawać w butelce odciągniety pokarm i jak go przewozić w czym? bo w środę czekają mnei zakupy przedkomunijne i będę musiała zostawić to teściowej i neiwiem właśnie czy odciągnąc np.rano z dwóch piersi(to wyjdzie ok100ml ) a do drugiej butelki później to samo i zawieźć jej żeby miala zapas?? to dla mnei bardzo ważne naprawdę także będe strasnie Wam ?Mamuśki wdzięczna za pomoc!!bo ona powiedziała żeby jej zostawić bebiko ale ja daję małemu tylko rano i przed snem więc nie chcę psuć harmonogramu ani tym bardziej zapychać maluszka sztucznym.
suziaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-12, 15:06   #750
mała migotka
Zakorzenienie
 
Avatar mała migotka
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 129
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Dziś miałąm nieprzespaną noc... Mała obudziła się o 1 w nocy,nakarmiłam ją i juz do 7 nie zasnęła Cały czas ją bujałam,nosilam,przytulał ąm i nic. Na początku miała kolkę, ale potem jej ta kolka minęła...

Moja tesciowa twierdzi,że powinnam isc z Malutka do lekarza,bo strasznie ulewa. Moim zdaniem tak strasznie to nie. No ale jak już mnie zapisała na jutro to pójdę. Z tym ulewaniem to w ogóle dziwna sprawa,bo czasami jej nie podnosze a i tak jej się troszkę uleje. Czy sa jakies srodki na to ulewanie jeśli karmię piersia, bo przeciez mleka nie zmienię Czy wasze dziecizaczki tez ulewają? Dodam jeszce ,że w karmieniu piersią zaczęłam jej robi przerwy, karmie Malutką 5 minut potem podnosze ja do odbicia i tak ze 3 razy. A tak w ogóle to nie weim czy ona najada się Piję jakies 15-20 minut to chyba tak. Choc to 15-20 to jest moje obliczenie,po odjęciu czasu na jej drzemke i podnoszenie do odbicia. Czasami jedno karmienie piersią zajmuje mi nawet godzinę...z tym jej drzemaniem (mam ja budziś jak przyśnie??).

Dziewczyny a kiedy po raz pierwszy wyszłyście na spacer z dziecmi?
mała migotka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:17.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.