chudnij ze mną, początek 16.04

[Antilia]

Napisane przez kasia19987

Ja dzis juz po wazeniu jest 67 czyli -13kg

Super u mnie waga stoi na tym zakichanym 48,5 a ja nie mam kiedy ćwiczyć

[stupify]

gratulacje Kasiu

Napisane przez Antilia

Super u mnie waga stoi na tym zakichanym 48,5 a ja nie mam kiedy ćwiczyć

48,5 o,O

[kasia19987]

Napisane przez Antilia

Super u mnie waga stoi na tym zakichanym 48,5 a ja nie mam kiedy ćwiczyć

Ja gdybym miala taka wage jak Ty to bym mogla powiedziec ze w raju jestem nigdy tyle nie wazylam Ja tez nie cwicze ostatnio jakos zebrac sie nie moge. Ale mam w planach dzis znow a6w zaczac mam nadzieje ze tym razem sie juz uda

[Rozzz]

48,5 To nie jest za mało...?
Kasia 13 kg, jeny jak super!!!! Serio, gratuluję Ci! Wydaje mi się, że jakoś szybko to poszło Ci ...
A ja mam dziś Dzień Dziecka ( ). Jadłam lody, które miałam w ustach chyba w zeszłym roku (!!) i były przepyszne. Ogólnie mam dziś taki dzień luzu, serio, jakby były tu chipsy pod ręką to bym je dziś jadła, ale, że nie ma to trudno

Ostatnim razem jak się ważyłam to w 2 tyg schudłam 1 kg. I dziś byłam się ważyć i się modliłam, że jak stanę '' 65,6, żeby było, błagam, błagam, byle nie więcej, bo to by znaczyło że schudłam mniej niż 1 kg w 2 tyg'', waga pokazuje i ... dokładnie 65,6 Czyli 3,5 kg za mną Jutro podam dokładnie wymiary z wagi oraz moich cm w obwodach

[Antilia]

Napisane przez Rozzz

48,5 To nie jest za mało...?
Kasia 13 kg, jeny jak super!!!! Serio, gratuluję Ci! Wydaje mi się, że jakoś szybko to poszło Ci ...
A ja mam dziś Dzień Dziecka ( ). Jadłam lody, które miałam w ustach chyba w zeszłym roku (!!) i były przepyszne. Ogólnie mam dziś taki dzień luzu, serio, jakby były tu chipsy pod ręką to bym je dziś jadła, ale, że nie ma to trudno

Ostatnim razem jak się ważyłam to w 2 tyg schudłam 1 kg. I dziś byłam się ważyć i się modliłam, że jak stanę '' 65,6, żeby było, błagam, błagam, byle nie więcej, bo to by znaczyło że schudłam mniej niż 1 kg w 2 tyg'', waga pokazuje i ... dokładnie 65,6 Czyli 3,5 kg za mną Jutro podam dokładnie wymiary z wagi oraz moich cm w obwodach

Koleżanka co jest ponad 10 cm wyższa ode mnie waży ledwo ze 2 kg więcej Ja jestem malutka i taka waga nie jest dla mnie zbyt niska, jest prawidłowa i to mi powiedział lekarz który mnie zna od małego. Więc bez paniki dziewczyny

Ja obwody podam w środę rano, bo już tż załatwił centymetr krawiecki

[kasia19987]

Napisane przez Rozzz

48,5 To nie jest za mało...?
Kasia 13 kg, jeny jak super!!!! Serio, gratuluję Ci! Wydaje mi się, że jakoś szybko to poszło Ci ...
A ja mam dziś Dzień Dziecka ( ). Jadłam lody, które miałam w ustach chyba w zeszłym roku (!!) i były przepyszne. Ogólnie mam dziś taki dzień luzu, serio, jakby były tu chipsy pod ręką to bym je dziś jadła, ale, że nie ma to trudno

Ostatnim razem jak się ważyłam to w 2 tyg schudłam 1 kg. I dziś byłam się ważyć i się modliłam, że jak stanę '' 65,6, żeby było, błagam, błagam, byle nie więcej, bo to by znaczyło że schudłam mniej niż 1 kg w 2 tyg'', waga pokazuje i ... dokładnie 65,6 Czyli 3,5 kg za mną Jutro podam dokładnie wymiary z wagi oraz moich cm w obwodach

Dzieki, ale to jeszcze nie koniec moich zmagan obiecalam sobie ze do wrzesnia zgubie to co mi zostalo czyli jeszcze jaies 10-12kg. wiec mam malo czasu. A ten wynik osiagnelam w ponad dwa miesiace. Szybko ale trzeba sie pilnowac zeby nic nie wrocilo

[ichii]

dziś wracam do pierwszej fazy sb. wynika to przede wszystkim z desperacji - boże ciało tuż tuż. więc zaraz gotuję jajca na śniadanie

ważyłam się dziś i ciągle 62. postanowiłam, że zaczynam odchudzanie od nowa - bo wydaje mi się, że po prostu spoczęłam na laurach. dlatego zapominam o dotychczasowych sukcesach i moja waga startowa to 62, cel - 59. mam trzy kilogramy do zgubienia, liczę na to, że pozbędę się ich do końca czerwca.
bo przecież 1 lipca zaczynają się wakacje i trzeba wyglądać jak człowiek.

zaraz zjem śniadanie, ubiorę się, a następnie pójdę po strój kąpielowy. w moim starym nijak nie da się pokazać publicznie. poza tym nowe spostrzeżenie - każde bikini na sznureczki będzie mi się wbijało w boczki, ponieważ są one po prostu za miękkie (znaczy boczki za miękkie) i sznureczek - chcąc, nie chcąc - musi się w nich zatopić, obojętnie jak luźno bym je zawiązała. dlatego chyba pierwszy raz od stu lat kupię sobie strój kąpielowy z majtkami w tradycyjnym fasonie.
potem, jeśli baterie w aparacie jeszcze żyją, wrzucę zdjęcia

wracam także do hula hopa - będę nim kręciła 15 min. dziennie plus co drugi dzień "trening siłowy". tylko nie wiem co z aerobami, bo w sumie w grę wchodzi tylko skakanka, no dobra - pól godziny dziennie na skakance - na zmianę z siłowym.

podsumowując:
- 1 faza sb
- 15 min. dziennie hh
- trening siłowy na każdą grupę mięśni ze szczególnym uwzględnieniem brzucha i pośladków - dni nieparzyste
- pół godziny skakanki - dni parzyste

z nową motywacją i odświeżonym zapałem dziś rozpoczynam odchudzanie!

[ania120kg]

Ichii i tak trzymać , cóż za determinacja
Ja w sumie dziewczyny , to już jestem zadowolona ważę teraz 52kg z wagi startowej 58 więc jak widać efekty są!
Marze o 50 ,ale nic na siłę jak się uda to będzie. A i w tajemnicy pochwalę się ,że wczoraj kiecki ślubne mierzyłam i wiecie co? super, naprawdę super wyglądałam(nogi mi ukryła!)

[ichii]

ania120 kg, a ile masz wzrostu?

zwierzyłam się dziś mojemu koledze z kłopotów z bikini, a on mówi, że to jest sexy jak dziewczynie wcinają się te sznureczki w boczki

[Antilia]

I dziewuchy znowu cisza? :P

[Rozzz]

Oj tam cisza
Ale boczki...jak to brzmi...lepiej, żeby ich nie było
Kupiłam sobie dziś znów otręby, one działają! Ja sobie zjadłam owsiankę na kolację, ale wcale nie mam wyrzutów, bo tak lubię. I wszystko idzie dobrze. Zaraz idę cwiczyc. Zauwazyłam, że mam coraz lepszą kondycję, coraz lepszą wytrzymałośc, coraz więcej mam siły by cwiczyc, Oczywiście na początku się nie chce, ale w drugiej połowie wysiłku czuję siłe

[kasia19987]

Napisane przez Rozzz

Oj tam cisza
Ale boczki...jak to brzmi...lepiej, żeby ich nie było
Kupiłam sobie dziś znów otręby, one działają! Ja sobie zjadłam owsiankę na kolację, ale wcale nie mam wyrzutów, bo tak lubię. I wszystko idzie dobrze. Zaraz idę cwiczyc. Zauwazyłam, że mam coraz lepszą kondycję, coraz lepszą wytrzymałośc, coraz więcej mam siły by cwiczyc, Oczywiście na początku się nie chce, ale w drugiej połowie wysiłku czuję siłe

Jak ja Ci zazdroszcze tej ochoty na cwiczenia. Ja sie zebrac nie moge, nie mam ochoty ani motywacji do cwiczen. Lenistwo nauka i zle samopoczucie wypompowuja kazdego dnia tyle energii ze juz na nic nie zostaje

[Rozzz]

Ochoty? Ja mam się zaraz zebrac, a nie chce mi się jak nie wiem. Ochota mi przychodzi dopiero w powłowie ciwczeń, jak się rozgrzeję mocno, bo tego początkowego męczenia nie znoszę

[ichii]

no mi tu wszyscy na wizażu robią apetyt na owsiankę, a muszę się przyznać, że jeszcze nigdy nie jadłam jej. tylko nie wiem czy jest dozwolona na mojej diecie

mi też trudno zabrać się za ćwiczenia

edit:

ha ha ha! schudłam już kilogram! przymierzyłam nowy strój kąpielowy i wyglądam w nim bosko! (no dobra, mam troszeczkę cellulitu )

173 cm
61 kg - boże, pierwszy raz w życiu to piszę!

talia -> 67 (2 cm mniej)
pod pępkiem -> 82 (-1)
linia spodni -> 83 (-1)
pupa -> 97
udo -> 54 (-1)
łydka -> 39

postanowiłam wam się pokazać w tym stroju, ale zrobiłam jedno zdjęcie, po czym padła bateria. teraz się ładuje, więc pewnie zrobię później, tylko że już nie będę miała takiego płaskiego brzucha po śniadaniu...


edit2:

już powrzucałam - głownie skupiłam się na pośladkach, bo to one są moim największym problemem. ale jak widać na zdjęciach - z daleka nie wyglądają aż tak źle jak z bliska

[iguaa]

ichii, łaadny masz ten strój i równie ładnie się w nim prezentujesz;d
ja dzisiaj wróciłam z wycieczki, z***ałam sprawe. i na dodatek sie rozpaliłam... jadałm dużo słodkiego i teraz aż mam ochote tylko na zdrowe jedzenie) od jutra pożądnie biore sie za siebie... musze sie oczyścić, wiec mam nadzieje, że uda mi sie zjeść mało i oczywiście zdrowo

[ania120kg]

Ichii ja mam 1.62 wzrostu
Jeśli chodzi o twoje zdjęcia to ładny brzuszek i pupka, w ogóle jesteś ładnie zbudowana gratuluje ciężko wypracowanego efektu
Strój kąpielowy śliczny teraz tylko na plaże i to blade ciałko obalać, co by efekt diety wzmocnić!!
A ja kolejny kilogram w dól , jest 50 dziś ostatni dzień diety jurto zaczynam stabilizację! a i po sukienkę ślubną jadę jak wybiorę to wrzucę parę zdjęć na swój profil, pa dziewczynki

[ichii]

dziękuję dziewczyny, ja nie jestem jeszcze aż tak bardzo zadowolona, ale jak sobie przypomnę jak wyglądałam 16 kwietnia...

co do opalania - jadę nad morze w czwartek na długi weekend, to może się opalę ale trochę obciach pojawić się na plaży będąc takim bladym. co prawda eksperymentowałam z samoopalaczem, ale miałam po nim ohydne plamy, więc nie wiem czy się odważę przed wyjazdem.

ania120kg - ale chyba nie opuścisz nas? no i czekamy na fotki!
iguaa - jak idzie powrót na dobrą drogę?

a! w ogóle to muszę się pochwalić, że biegałam dziś! pół godziny jestem z siebie taka dumna!

[ania120kg]

Jasne, że was nie zostawię! Ja się nie będę już odchudzać ,ale teraz muszę utrzymać wagę, a to tez nie lada wyzwanie! Zdjęcia ma moja przyjaciółka u siebie na komórce, ale wrzucę w załączniki jaką kieckę wybrałam , nie jest może do końca w moim stylu ,ale pozwoliłam sobie na szaleństwo w tym dniu i wyglądam w niej bosko
Ichii ja też mówię stanowcze NIE samoopalaczom , kiedyś pojechałam , z TŻ nad morze i po godzinie brodzenia stopami w wodzie miałam stopy w plamy , ochyda- wyglądałam jak bym miała grzybice

[Rozzz]

Bardzo ładna suknia! Na pewno wyglądasz w niej bosko przy swoim 50kg/1,62 Pozazdrościc...

ichii a Ty ile straciłaś przez okres 1,5 miesiąca, no bo od wtedy zaczynałyśmy. Ja 3,5 jak widać. Za każdym razem już wyczekuję kiedy pójdę się ważyć, jeszcze sobie trochę poczekam bo idę 15.06 . Tylko boję się, że nie będzie tego 1 kg mniej jak to ciągle było na 2 tyg.
Jeżeli tak będzie szło to właśnie na początku wrześnie będzie z 59 kg Tak bardzo bym chciała... Oczywiście chciałabym też więcej, ale wydaje mi się, że u mnie waga 55 jest nie do osiągnięcia, w końcu w którymś momencie przestanę chudnąc i nie wiem kiedy będzie ten moment.
Boję się też tego (nie wiem czy takie coś jest), że mój organizm ma zaprogramowany dajmy, że schudnę do 62 i więcej nie. Nie mam zamiaru żywic się przecież sałatą i marchewką, bo jak wiadomo tak można pociągnąć na krótką metę.

Zastanawia mnie też takie coś: teraz nie jem bardzo kalorycznych rzeczy, bo chcę schudnąć, ćwiczę i muszę więcej spalić niż się zjadło przez cały dzień. Jak na razie się udaje jak widać. Ale dajmy jak osiągnę wagę, z której będę zadowolona to będę mogła sobie zjeść jakieś ciastko, batona, ale dalej bym ćwiczyła, bo chyba wówczas tymi ćwiczeniami spalałabym te kcal co zjadłam (no chyba, że bym przeholowała z tym żarciem) i nie osadziłoby mi się to w postaci tłuszczyku. Bo właśnie jeśli ktoś odrzuci dietę i ćwiczenia, bo osiągnął wagę to na bank przytyje (tak jak ja rok temu przez całą zimę...).
I właśnie cały sęk chyba tkwi w tym RUCHU by go już nie odrzucać, a wówczas będzie się cieszyło formą nawet grzesząc... (tak myślę).

[iguaa]

powrót na dobrą drogę całkiem dobrze.. wczoraj naprawde mało zjadłam, zresztą mam cieżką sytuacje rodzinną, wiec też mi sie nie chce zbytnio jeść.. wagowo nie przytyłam, bo ważę ok.54.5, wiec jest dobrze a uczucie ociężałości po wycieczce zniknęło..

[ichii]

16 kwietnia ważyłam 67 kg (chyba), teraz ważę 61. ale zimą ważyłam jeszcze więcej, tylko że wtedy nie miałam wagi.
rozzz - w wątku o naszych jadłospisach dziewczyny wpisują swoje jadłospisy na utrzymanie i często pojawiają się w nich słodycze, a oceniające wizażanki wcale nie krzyczą na nie za to

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

a! i w czerwcowym shape piszą, że lepiej ważyć się codziennie, bo wtedy na bieżąco możemy korygować błędy, które popełniamy w układaniu naszych jadłospisów. zgadzam się z tym w stu procentach - ja ważę się mniej więcej co dwa dni, poza weekendami i od razu widzę, kiedy za bardzo odbiegam od diety

i w ogóle polecam wam ten numer - jest płyta ze świetnym treningiem! jak tylko kupię sobie elastyczną taśmę - zaczynam go stosowac!

[iguaa]

to dobrze, że piszesz o tym shape ichii może sobie zakupie;d
a i co do kwestii słodyczy Rozzz, to myslę tak samo jak Ty. na utrzymaniu czasem można zgrzeszyć, ćwiczeniami to spalisz, a organizm też potrzebuje słodkiego co jakiś czas

[ichii]

kasia - pytanie do ciebie.
mówiłaś, że kupiłaś sobie serum eveline, już parę tygodni temu. widać jakieś efekty? szczególnie chodzi mi o zmniejszenie cellulitu. ja sobie kupiłam to czerwone i jeszcze ujędrniające do biustu

[kasia19987]

Napisane przez ichii

kasia - pytanie do ciebie.
mówiłaś, że kupiłaś sobie serum eveline, już parę tygodni temu. widać jakieś efekty? szczególnie chodzi mi o zmniejszenie cellulitu. ja sobie kupiłam to czerwone i jeszcze ujędrniające do biustu

Zgadza sie stosuje juz jakis czas i wg mnie efekty sa Skora jest gladka jak u niemowlaka rozstepy zrobily sie jasniejsze no i cellulit jest jakby mniej widoczny W takim razie polecam. Jedyna wada jest ten chlod po smarowaniu. Na upalne dni bedzie super ale teraz kiedy jest zimno ten chlod jest okropny. Od razu zakladam spodnie bo na szczescie szybko sie wchlania

[Emilia95]

Napisane przez Mrs.

Z tym jedzeniem do 19 to mit rz tego co wiem ostatni posiłek powinno sie jeść ok 2h przed snem i posiłek powinien być czysto białkowy tak mi sie wydaje mogę sie mylić niech inne dziewczyny też sie wypowiedzą także jak będziesz jadła ostatni posiłek do 19 a chodzisz spać koło 23/4 to tylko działasz negatywnie na swój metabolizm życzę powodzenia i wytrwania częściowo sie przyłanczam do wątku

ja chce powiedzieć żebyście się nie odchudzały załaczam do tego zdięcie swoje proszę was nie róbcie tego

[Rozzz]

Ale co co chodzi...?

Oj, w sumie jak osiągnę wagę moją kochaną (oby...) to wtedy się będzie myślało o utrzymaniu
Dziś jaki był pycha obiad u babci, uwielbiam kurczaka z rożna, dobrze, że on nie jest na żadnym tłuszczu robiony Uwielbiam coś w rodzaju makaron z mlekiem, owsiankę, ryż... takich rzeczy nie jestem w stanie sobie odmówic. Nie wiem, ale najbardziej się boję tłuszczy, chipsów, nie zjem, bo masa tluszczu, ale makaronu jakoś się nie boję, bo to typowo węglowodany i ich mało się boję, choc wiem, że za dużo ich nie można.
Mi się w pokoju zepsuł tv, a zaraz mam ćwiczyć. Zawsze mi szybko czas lecial przy tv, a teraz przy radiu to chyba wieczność. Jeszcze mi się nie chce cwiczyc, ale nie mogę pobłażać sobie..Czuję, że dziś powinnam. Więc idę...
ichii jakoś szybko schudłaś wg mnie... ja jak widac nie tak szybko.

[kasia19987]

Napisane przez Emilia95

ja chce powiedzieć żebyście się nie odchudzały załaczam do tego zdięcie swoje proszę was nie róbcie tego

O co Ci chodzi?? Chyba myslisz ze my wazymy 50 kg i mamy jakies schizy i chcemy z kosci na osci?? Jezeli tak to mylisz sie. Szkoda tylko ze zdjec nie dolaczylas bo cos mi sie wydaje ze jestes bardzo chuda i chcesz nas wystraszyc ale to tylko Twoj problem z ktorym musisz sobie poradzisz.Trzeba umiec chudnac z glowa!!!

[ichii]

rozzz - ja się boję najbardziej węglowodanów jasnego chleba, ziemniaków, makaronu już nie ruszę. a tłustego to w sumie nigdy nie lubiłam, chipsów nie jadam nigdy (czasami na jakiejś imprezie, ale to raz na rok), mięso tłuste mnie obrzydza.. .

soków owocowych staram się już nie pić, ale przyznaję, że za nimi tęsknię

[stupify]

Napisane przez ichii

rozzz - ja się boję najbardziej węglowodanów jasnego chleba, ziemniaków, makaronu już nie ruszę. a tłustego to w sumie nigdy nie lubiłam, chipsów nie jadam nigdy (czasami na jakiejś imprezie, ale to raz na rok), mięso tłuste mnie obrzydza.. .

soków owocowych staram się już nie pić, ale przyznaję, że za nimi tęsknię

Ja bym nigdy z makaronu nie zrezygnowała Pełnoziarnisty możesz spokojnie jeść, np. z lubelli albo z mąki orkiszowej pyszny jest

btw. tak się zastanawiam gdzie ty te zdjęcia wstawiłaś w bikini, bo w wątku nie widze, a dziewczyny komentują. Dopiero wpadłam na pomysł że w galerii są i muszę powiedzieć, że świetnie wyglądasz w tym bikini

[ichii]

dziękuję dokupiłam sobie do niego słomkowy kapelusz i może nawet warkocz sobie zaplotę
i sandałki z brązowej skóry i z korkowym koturnem mi świetnie będą pasowały... tak, jestem dobrze przygotowana na czwartkową premierę

a makaronu nigdy nie lubiłam