20 kilo mniej w pół roku start 1.12.09

[myszeczka00]

Napisane przez margolka1986

witam
Walentynki... u mnie bajeczne- zaręczyłam się dzisiaj

od jutra postaram się wrócić do bardziej rygorystycznej dietki !

buziaki

OMG!!!!!!!!!!! klaski: :jup i:
MARGO ))))
Strasznie się cieszę... I kto by pomyślał, że.... )))

Buziaki FARCIARKO ;*

( własnie pochłonęłam łososia z warzywkami)

[margolka1986]

dzięki Dziewczyny za gratulacje starsznie sie cieszę
Myszeczko- oj jestem Farciarą

Luxi- na razie sa 1sze rozmowy o przyszłości... pomalutku się wszystko wyklaruje...

cały dzień byłam na pracowni- nie mam kiedy jeść 5 posiłków :/

[adziorek1990]

Hej Laseczki co tutaj tak cicho? Źle na mnie to wpływa..bo codziennie mam grzeszki...

Dzisiaj zjadłam:
1.Mała bułka razowa z twarogiem
Kawa z mlekiem + ckawałek babki cytrynowej <wiem,że jest post,ale...>
2.Dwie mace z dżemem wiśniowym <domowej roboty,mało słodki>
3.Warzywa na patelnie, filet z dorsza
4.Bułka razowa z żółtym serem.

Może to jest mało,ale wstałam późno... I tak wyszło..
Ponadto poćwiczyłam 30 min na orbitreku i 40 min hh

A co u pozostałych? Antunka,Margolka,Luxi,Gab i,Myszeczka,Paprota?

[201605021513]

Adziorek nie tylko Tobie zdarzają się grzeszki bo mnie też - niestety

[agness51]

Napisane przez adziorek1990

Hej Laseczki co tutaj tak cicho? Źle na mnie to wpływa..bo codziennie mam grzeszki...

Dzisiaj zjadłam:
1.Mała bułka razowa z twarogiem
Kawa z mlekiem + ckawałek babki cytrynowej <wiem,że jest post,ale...>
2.Dwie mace z dżemem wiśniowym <domowej roboty,mało słodki>
3.Warzywa na patelnie, filet z dorsza
4.Bułka razowa z żółtym serem.

Może to jest mało,ale wstałam późno... I tak wyszło..
Ponadto poćwiczyłam 30 min na orbitreku i 40 min hh

A co u pozostałych? Antunka,Margolka,Luxi,Gab i,Myszeczka,Paprota?

No troszkę za mało... gdybyś dorzuciła coś do 2 posiłku byłoby ok pod względem ilościowym.
Przydałoby się więcej warzyw, może owoc jakiś.

[antunka]

Uuu faktycznie tu cicho.
Ja nadrabiam zaległości w pisaniu magisterki bo oczywiście całe ferie się opierniczałam a w przyszłym tygodniu muszę coś oddać więc walczę i skrobię Przez to też nie mam czasu na ćwiczenia.
A z dietą średnio. Jak już pisałam wcześniej dopadł mnie kryzyc więc grzeszę choć codziennie staram się wrócić na właściwe tory. Myślę, że jak wrócę na stancję (w poniedziałek) i sama będę gotowała to wrócę ze zdwojoną siłą do diety i ćwiczeń. Póki co popuszczam pasa ale tylko troszkę bo nie chcę nadrobić straconych kilogramów.
Trzymajcie się

[Luxi]

Napisane przez antunka

Uuu faktycznie tu cicho.
Ja nadrabiam zaległości w pisaniu magisterki bo oczywiście całe ferie się opierniczałam a w przyszłym tygodniu muszę coś oddać więc walczę i skrobię Przez to też nie mam czasu na ćwiczenia.
A z dietą średnio. Jak już pisałam wcześniej dopadł mnie kryzyc więc grzeszę choć codziennie staram się wrócić na właściwe tory. Myślę, że jak wrócę na stancję (w poniedziałek) i sama będę gotowała to wrócę ze zdwojoną siłą do diety i ćwiczeń. Póki co popuszczam pasa ale tylko troszkę bo nie chcę nadrobić straconych kilogramów.
Trzymajcie się

No za dużo to nie popuszczaj
Ja też z mgr mam do tyłu...ale od dziś się biorę

Andziorek widzę, że waga bardzo ładnie GRATULACJE!

[myszeczka00]

AHOY

Ja grzecznie. Od następnego tygodnia intensywnie się RUSZAĆ bede

---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

Napisane przez adziorek1990

Hej Laseczki co tutaj tak cicho? Źle na mnie to wpływa..bo codziennie mam grzeszki...

Dzisiaj zjadłam:
1.Mała bułka razowa z twarogiem
Kawa z mlekiem + ckawałek babki cytrynowej <wiem,że jest post,ale...>
2.Dwie mace z dżemem wiśniowym <domowej roboty,mało słodki>
3.Warzywa na patelnie, filet z dorsza
4.Bułka razowa z żółtym serem.

Filet z dorsza jedynym źródłem białka u CIĘ
Oj oj oj .... popraw się :PP )))

[adziorek1990]

Napisane przez Luxi

No za dużo to nie popuszczaj
Ja też z mgr mam do tyłu...ale od dziś się biorę

Andziorek widzę, że waga bardzo ładnie GRATULACJE!

Luxi kochana waga już podskoczyła...ostatnio mialam 70,5 kg
Ale nie zmieniam wagi w opisie... Bo ta waga jest moją motywacją...
Było już tak ładnie , a jest...

Dzisisiaj zjadłam:
1.Mleko z musli
2.2 tosty z zółtym serem <bez tłuszczu> ale tak czy siak wiem,że nie powinnam
3.warzywa na patelnie + filet z dorsza
4.Bułka razowa <jedna połówka z dżemem wiśniowym, druga z masłem>
5.Mleko z musli..

Poćwiczyłam 30 minut na orbitreku i 50 min hh

Pozdrawiam!

[Luxi]

Kobietki....a ja przeszłam zatrucie pokarmowe...;/ nie polecam.

Wiecie co zastanawiam się jednak nad tą dietą białkową.
Moja koleżanka schudła ładnie 10 kilo.

Potrzebuje teraz do Świąt trochę zrzucić a ta dietka tradycyjna idzie bardzo powoli.

Andziorek rozumiem Cię, że zostawiłaś wagę bo fakt dobry motywator.

Trzymajcie się Kochane!

[zosianiekowalska]

Margolka gratulacje! Byłam na nartach i teraz dopiero czytam!

Dziewczyny, jest post, idzie wiosna i będzie łatwiej.

Ale odchudzanie na twarożku i musli z mlekiem jest mało efektywne, szybko obrzydnie, motywacja spada a waga niekoniecznie. Sugerowałam wcześniej że nadmiaru nabiału w diecie nie popieram. Ostatnio usłyszałam że "zapycha arterie" cokolwiek by to znaczyło.

Luxi dieta białkowa jest skuteczna, ale stabilizacja po niej trudna (było fajnie ale jo-jo było jeszcze fajniejsze). Najlepiej po prostu mniej jeść, duuużo warzyw, schudnie się, choć w dłuższym czasie.

Najtrudniej jest z pierwszymi 10 kg, potem już jest o wiele łatwiej, szybciej, przyjemniej. Wytrwałości!

A tak w ogóle to jak wyniki na wadze?

[adziorek1990]

Napisane przez zosianiekowalska

Najtrudniej jest z pierwszymi 10 kg, potem już jest o wiele łatwiej, szybciej, przyjemniej. Wytrwałości!

Oj kochana a mnie się wydaje,że właśnie na początku jest łatwo a potem kg końcowe jest trudniej zrzucić...
A ja nie wiem jakoś tak...myślę, żeby rzucić cała tą 'dietę' i dać sobie spokój,bo nie widać po mnie żebym cokolwiek schudła.Ostatnio widziałam się z koleżanką <z którą nie widziałam się ładne pare miesięcy przez które zrzuciłam te 6 kg> i gadka szmatka a ona się mnie pyta: "Nadal jesteś na diecie?Nic nie widać po Tobie" myślałam,że zacznę walić głową w mur , brat też mówi "Jesteś na diecie a wydaje mi się,że du*a nadal Ci rośnie" Moje miny podczas tych wypowiedzi bezcenne.. I oczywiście motywacja strasznie spadła...

[antunka]

Napisane przez adziorek1990

Oj kochana a mnie się wydaje,że właśnie na początku jest łatwo a potem kg końcowe jest trudniej zrzucić...
A ja nie wiem jakoś tak...myślę, żeby rzucić cała tą 'dietę' i dać sobie spokój,bo nie widać po mnie żebym cokolwiek schudła.Ostatnio widziałam się z koleżanką <z którą nie widziałam się ładne pare miesięcy przez które zrzuciłam te 6 kg> i gadka szmatka a ona się mnie pyta: "Nadal jesteś na diecie?Nic nie widać po Tobie" myślałam,że zacznę walić głową w mur , brat też mówi "Jesteś na diecie a wydaje mi się,że du*a nadal Ci rośnie" Moje miny podczas tych wypowiedzi bezcenne.. I oczywiście motywacja strasznie spadła...

Nie, nie, nie, nie poddajemy się. Ja mam mega kryzys i codziennie myślę, żeby rzucić to wszystko w cholerę ale takim sposobem nigdy nie schudniemy. Pomysl, że jak teraz się poddasz to za kilka miesięcy wrócisz na dietę z większą wagą niż startowałaś. A wrócisz jeśli źle się czujesz we własnym ciele. Już niedługo wiosna, będziemy nosić krótsze, lżejsze ubrania i dobrze by było poczuć się lżej, piękniej, pewniej. Damy radę!!!

[zosianiekowalska]

Adziorek nie możesz się poddać! Już trochę zeszło i będzie schodziło dalej.
Ale z twoim jadłospisem trzeba powalczyć.
Przede wszystkim masz wyjątkowo nieurozmaiconą dietę. To nudzi, nawet Twój własny organizm sie buntuje i nie chudnie.
Poza tym:
- za dużo mleka, serka, sera żółtego (zjedz to co masz i nie waż się kupić następnej porcji),
- za mało warzyw,
- za mało ryb i mięsa (możesz jeść każde chude, nie tylko kurczaki są na świecie).

Schudniesz jedząc rośliny (ogórki, pomidory, kapusty, sałaty, paprykę, marchew, selery itd. itp.). Tym się najesz a nie utyjesz. Oczywiście jest kwestia ilości - paczkę mrożonki dzielisz na pół i to jest porcja obiadowa (pozostałą połówkę możesz zjeść następnego dnia).
Nie kupuj bułek! Zwykły razowy chleb (ale taki dobry, nie z supermarketu) doskonale się przechowuje, na cienkiej kromce zmieścisz więcej zieleniny.
Nie jedz węglowodanów na kolację (tylko na śniadanie - dużo, na obiad - niewiele). Sałatka z jakiegoś białka i warzyw ma dużą objętość, jest smaczna (musisz poeksperymentować) i błyskawicznie strawna.

Dobra dieta odchudzająca to taka, która smakuje, nie jest uciążliwa lub zbyt restrykcyjna. Jak jesz mniej, częściej i zdrowiej (śmieci wykluczone) to na pewno schudniesz.

Poszukaj fajnych przepisów i czekamy na spadek wagi!

[adziorek1990]

Napisane przez zosianiekowalska

Adziorek nie możesz się poddać! Już trochę zeszło i będzie schodziło dalej.
Ale z twoim jadłospisem trzeba powalczyć.
Przede wszystkim masz wyjątkowo nieurozmaiconą dietę. To nudzi, nawet Twój własny organizm sie buntuje i nie chudnie.
Poza tym:
- za dużo mleka, serka, sera żółtego (zjedz to co masz i nie waż się kupić następnej porcji),
- za mało warzyw,
- za mało ryb i mięsa (możesz jeść każde chude, nie tylko kurczaki są na świecie).

Schudniesz jedząc rośliny (ogórki, pomidory, kapusty, sałaty, paprykę, marchew, selery itd. itp.). Tym się najesz a nie utyjesz. Oczywiście jest kwestia ilości - paczkę mrożonki dzielisz na pół i to jest porcja obiadowa (pozostałą połówkę możesz zjeść następnego dnia).
Nie kupuj bułek! Zwykły razowy chleb (ale taki dobry, nie z supermarketu) doskonale się przechowuje, na cienkiej kromce zmieścisz więcej zieleniny.
Nie jedz węglowodanów na kolację (tylko na śniadanie - dużo, na obiad - niewiele). Sałatka z jakiegoś białka i warzyw ma dużą objętość, jest smaczna (musisz poeksperymentować) i błyskawicznie strawna.

Dobra dieta odchudzająca to taka, która smakuje, nie jest uciążliwa lub zbyt restrykcyjna. Jak jesz mniej, częściej i zdrowiej (śmieci wykluczone) to na pewno schudniesz.

Poszukaj fajnych przepisów i czekamy na spadek wagi!

Kochana moja dieta jest mało urozmaicona bo mam alergię pokarmową i wielu rzeczy jeść nie mogę <nie chce cały czas brać tabletek i używać inhalatora , bo to wszystko jest na sterydach :/ >
Jeśli chodzi o warzywa to jest zima i te warzywa <pomidory, ogórki itp. które są w sklepie mi nie smakują,więc czekam aż będzie sezon,może źle robię,ale nie będę jadła czegoś co mi nie smakuje> Selera,pietruszki - do buzi nie włożę, bo to coś okropnego Jeśli chodzi o mięso tutaj też jest kiepsko bo jem tylko i włącznie pierś z kurczaka , żadne inne mięso mi nie smakuje, a wręcz mnie od siebie odpycha
Więc jeśli chodzi o jedzenie to nie dość,że mam tą zasraną alergię, to jeszcze jestem wybredna, wiele reczy mi nie smakuje..

A dzisiaj zjadłam:
1.Musli z mlekiem
2. 2 mandarynki
3. Zupa pieczarkowa
4. 2 małe kromki chleba z błonnikiem, sałatka warzywna
5. Kromka chleba z błonnikiem, twarożek z ogórkiem i rzodkiewką.

No i poćwiczyłam sobie 30 min na orbitreku i pokręciłam 60 min hh

Pozdrawiam i oczywiście dziękuję za wszelkie rady!

[agness51]

Napisane przez adziorek1990

Kochana moja dieta jest mało urozmaicona bo mam alergię pokarmową i wielu rzeczy jeść nie mogę <nie chce cały czas brać tabletek i używać inhalatora , bo to wszystko jest na sterydach :/ >
Jeśli chodzi o warzywa to jest zima i te warzywa <pomidory, ogórki itp. które są w sklepie mi nie smakują,więc czekam aż będzie sezon,może źle robię,ale nie będę jadła czegoś co mi nie smakuje> Selera,pietruszki - do buzi nie włożę, bo to coś okropnego Jeśli chodzi o mięso tutaj też jest kiepsko bo jem tylko i włącznie pierś z kurczaka , żadne inne mięso mi nie smakuje, a wręcz mnie od siebie odpycha
Więc jeśli chodzi o jedzenie to nie dość,że mam tą zasraną alergię, to jeszcze jestem wybredna, wiele reczy mi nie smakuje..

A dzisiaj zjadłam:
1.Musli z mlekiem
2. 2 mandarynki
3. Zupa pieczarkowa
4. 2 małe kromki chleba z błonnikiem, sałatka warzywna
5. Kromka chleba z błonnikiem, twarożek z ogórkiem i rzodkiewką.

No i poćwiczyłam sobie 30 min na orbitreku i pokręciłam 60 min hh

Pozdrawiam i oczywiście dziękuję za wszelkie rady!

Mało białka jesz, a ono jest niezbędne w diecie. W śniadaniu mało, w II Śn go brak, nie wiem jak w obiedzie.
Pomyśl o tym

[antunka]

Cześć,
uciekł mi wczorajszy post. A pisałam o tym, że zamierzam się zdecydować na konkretną dietę. Poczytałam o Dukanie, South beach i niełączenia. Dwie ostatnie kiedyś stosowałam i dlatego zastosuję je jeszcze raz. Najpierw pierwsza faza SB a druga faza to będzie niełączenie. Od jutra zaczynam i ładnie schudnę ooo! Będzie okazja, żeby jeść więcej ryb i warzyw. Poza tym wracam jutro na stancję więc i stepper odkurzę

[zosianiekowalska]

Adziorek! Białko jest potrzebne i to bardzo!
Jeżeli nie lubisz mięsa to spróbuj ryb. Są świeże i mrożone, chude i tłuste, morskie i słodkowodne. Na pewno coś dla siebie wybierzesz.
A rzodkiewka to nowalijka, też chyba coś ma w sobie.

A okazją do jedzenia ryb i warzyw są nie tylko konkretne diety, ojej Antunka uważaj na Dukana, jest skuteczny ale zdradziecki! . Stosowałam podobną i na wakacjach odpuściłam wychodzenie z diety (było strasznie długie i nużące), do tego AI w hotelu i tłuszcz wrócił.
Przecież niezłe jadłospisy miałaś?

[antunka]

Dukan zdecydowanie odpada. Nie przełknęłabym mięsa albo jajka bez warzywa. Ale SB wypróbuję chociaż przez tydzień dla oczyszczenia a później niełączenia i będą ładne jadłospisy, jeszcze ładniejsze

W przyszłym tygodniu ma być 10 stopni Jak już przyjdzie wiosna to będzie łatwiej. Ja wam to obiecuje

[adziorek1990]

Oj ja też chciałam przejść na jakąś konkretną dietę (bo jak tak dalej pójdzie to do wakacji nie schudnę),ale nie dam rady bo znów tak mam plan ułożony,że siedzę na uczelni od 8 rano do 20 i w tym tylko po dwie godziny okienka:/ A nie będę za sobą brała torby jedzenia:/
Już się wiosny doczekać nie mogę, bo wtedy będzie więcej ruchu...pogoda ładniejsza to i więcej energii człowiek będzie miał, także na pewno będzie lepiej!

A dzisiaj mam takiego lenia , jak stąd do wieczności...także jedynie pokręciłam 20 min hh ah no i miałam grzech w postaci budyniu.! Ale raz nie zawsze , dwa nie często.. Wybaczam sobie.

[ggabi11143]

Prosze, klikajcie -https://wizaz.pl/akcje/vichy/glosowanie.php?id=596459

[antunka]

Hej,
pierwszy dzień SB zaliczony pomyślnie Byłam dzisiaj za zakupach i mam pełną lodówkę zdrowego jedzonka. Nawet tuńczyka i mozarellę kupiłam, za którymi nie przepada. I wróciłam do zapomnianych warzyw typu kalarepa czy biała rzodkiew. Uda się, uda, uda, uda

A co u was?

[margolka1986]

u mnie te ostatnie tyg to mają niewiele wspólnego z dietkowaniem... :/
od dzis pomalu próbuje wrócić do dobrych przyzwyczajen

ś kanapka z szynka i pomidorkiem
II kanapka na uczelni
ob kurczaczek z surówkami
pod/kol jogurt z musli

no i zaraz będzie troche brzuszków

coż tak wszyscy sprawdzają jadłospis andziorka - Dziewczyny dajcie jej samej decydować o tym co je - jedna mówi ze za dużo bialka,, druga ze za mało- zawsze cos nie tak :P

Luxi a co u Ciebie ?
Myszeczka ?

[Luxi]

Kobietki,

ciągle miałam jakieś zatrucie....;/czułam się koszmarnie.
Ale już będę pisać z powrotem!
Kobietki nie poddawajcie się!
U mnie też waga raczej albo stoi albo troszkę rośnie, ale dziś zrobiłam sobie mierzenie i łączenie w obwodach -17,5 cm!Zatem nie ma co i walczymy dalej.

Antunka przeszłaś na SB?
Może się dołączymy? Nic o niej nie wiem, może nam coś o niej napiszesz. Ja też jakoś nie mogę się na tego Dukana zdecydować i tak się kręcę koło jakieś diety i nie mogę się zdecydować..........co robić.

Margolka wracaj do dietki - wiosna niedługo!

Andziorek, ale Ci kobietki z tym Białkiem dały też się podpisuje, że białko jest bardzo dobre w diecie!!!ale już nie przynudzam

[zosianiekowalska]

Luxi ciekawi mnie twój sprzęt do ważenia, czy ta waga jest wiarygodna? Interesuje mnie ilość tłuszczu, woda i tak jest ruchoma, ale zmniejszenie ilości tłuszczu na rzecz mieśni to jest to.

A z tymi jadłospisami to jest tak, że jak się przygotuje niesmaczne ale tzw. "dietetyczne" jedzenie to się raczej nie schudnie, dlatego każdy powinien mieć własną dietę. Na wiosnę będzie łatwiej!

[antunka]

Luxi tak przeszłam na SB Chętnie wieczorem wam opowiem o co chodzi i powklejam fragmenty zeskanowanych książek. Może któraś z was się zdecyduje bo to naprawdę fajna dieta.
Tymczasem mykam dalej na uczelnię

[antunka]

Co tu takie pustki? No dziewczny nie zostawiac mnie tu samej! Spowiadać się codziennie ale już!

U mnie git majonez I jedzonko zdrowe i poćwiczyłam ładnie - 40 min stepper + 30 min hh. Odgrzebałam gdzieś balsam Good Bye Cellulite i muszę go wykończyć bo ważność byla do 11.2009 ale co tam to nie jogurt, że zaszkodzi

[Luxi]

Antunka,

nie zostawiamy Cie! Ładny miałaś dzionek!!!

Moja spowiedź z jedzenia: - średnio było ale się poprawie jutro!

1. 1/2 Bułki z jajkiem i majonezem+1/2 bułki z serkiem twarogowym
2. Bułka z serkiem twarogowym
3. Zupa barsz ukraiński + sałatka z kapusty
4. gotowany kurczak z rosołkiem z warzywkami

Teraz rowerek!

Poproszę o opis SB!!!

[antunka]

Co to jest dieta South Beach?
Jest to program zdrowotny stworzony przez lekarza kardiologa Arthura Agatstona, by pomóc pacjentom z nadwagą, który redukuje ryzyko zachorowania na cukrzycę, zawał serca i wylew przy jednoczesnej utracie masy ciała.

Na czym polega?
- na zmianie metabolizmu, ograniczeniu łaknienia, zwlaszcza wyeliminowaniu ochoty na "złe" węglowodany, i bardziej efektywnym spalaniu tłuszczów przez organizm,
- zastąpieniu "złych" tłuszczów (złożonych) zdrowymi dla serca tłuszczami prostymi, pochodzącymi z oliwek, orzechów, nasion, ryb, awokado,
- zastąpieniu "złych" węglowodanów "dobrymi", pochodzącymi z ziaren, owoców i warzyw,
- możliwości spożywania prawie wszystkich produktów.

Dlaczego jest skuteczna i wygodna?
- najpierw uderza w najgorźniejszy i najtrudniejszy do zgubienia tłuszcz nagromadzony na brzuchu i w talii,
- umożliwia utratę aż 6 kilogramów w ciągu pierwszych dwóch tygodni,
- jej reguły są proste,
- nie występuje efekt jo-jo,
- nie wymaga liczenia kalorii, węglowodanów i tłuszczów ani intensywnych ćwiczeń.

Dlaczego ta dieta jest lepsza od innych popularnych diet?
Jest prosta, zdrowa i działa! Nie odczuwasz głodu, tracisz na wadze i zyskujesz zdrowie.

[antunka]

Reszta w zalącznikach