Serwery się przeciążają, PM 2011 tyle gadają! :)

[natalontko]

Napisane przez T'ai

hej gaduły

wczoraj oglądaliśmy z P "Sierotę", troszkę przydługa ale mimo wszystko polecam no i nie było bzyku bzyku więc tak jakoś dziwnie
a jak wróciłam do domku 24.30 to musiałam szampana pić bo rodzice rozpoczęli świętowanie urodzin taty
zakupiłam też wczoraj słodzik bo stwierdziłam że używam stanowczo za dużo cukru
Natalontko ale miałaś przeżycia ale wszystkie jesteśmy z tobą i trzymamy kciuki za zdrowie
Co do ginekologa na 1-szej wizycie kilka lat temu powiedziałam że przyszłam się zbadać bo chcę zacząć współżyć (wprost), to mnie tylko zbadał i zrobił usg, po czym kazał po pół roku przyjść (jak już będzie po pierwszym razie) na cytologię
Co do leków przeciwbólowych - im więcej się łyka tym bardziej organizm się przyzwyczaja i już tak nie działają
ja może 3x do roku coś przeciwbólowego biorę

Dzieki T'ai i za wsparcie i za porade co do gina
A co do lekow to sie w 100% zgadzam ja tez staram sie jak najmniej tego brac! Biore tylko jak naprawde juz nie wytrzymuje z bolu

Lece sprzatac bo mnie mama i bedzie zle a jeszcze nie wiem kiedy moj kochany przyjedzie

[kaska87]

juhuuu! za 30minut P. kończy pracę
a ja oglądam na wspólnej wszystkie 4 odcinki

[elllmi]

mam piesa!!!!!!!
ale dzieciak ze mnie, ale cieszę się jak głupia; taki kochaniutki, tylko ciągle piszczy, bo tak to był cały czas przy mamie i reszcie szczeniaków; jak mu pstrykne zdjęcie to wrzuce ( jak będę umiała)


i taka piękna pogoda dziś u mnie, słońce i błękitne niebo...mam nadzieję, że honolinka ma taką samą

[kaska87]

Napisane przez elllmi

mam piesa!!!!!!!
ale dzieciak ze mnie, ale cieszę się jak głupia; taki kochaniutki, tylko ciągle piszczy, bo tak to był cały czas przy mamie i reszcie szczeniaków; jak mu pstrykne zdjęcie to wrzuce ( jak będę umiała)

o jejku! ale Ci zazdroszczę ja tez marzę o piesku i kotku-rudym, bo czarnego już mamy ale dostanę go dopiero jak kupimy mieszkanie mam obiecane na pierwszą gwiazdkę na naszym M

[karolinusienka]

Napisane przez kaska87

juhuuu! za 30minut P. kończy pracę
a ja oglądam na wspólnej wszystkie 4 odcinki

tez ogladam na wspolnej

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

Napisane przez elllmi

mam piesa!!!!!!!
ale dzieciak ze mnie, ale cieszę się jak głupia; taki kochaniutki, tylko ciągle piszczy, bo tak to był cały czas przy mamie i reszcie szczeniaków; jak mu pstrykne zdjęcie to wrzuce ( jak będę umiała)


i taka piękna pogoda dziś u mnie, słońce i błękitne niebo...mam nadzieję, że honolinka ma taką samą

zazdroszcze tezb ym chiala miec pieska

[dottta]

Napisane przez elllmi

mam piesa!!!!!!!
ale dzieciak ze mnie, ale cieszę się jak głupia; taki kochaniutki, tylko ciągle piszczy, bo tak to był cały czas przy mamie i reszcie szczeniaków; jak mu pstrykne zdjęcie to wrzuce ( jak będę umiała)


i taka piękna pogoda dziś u mnie, słońce i błękitne niebo...mam nadzieję, że honolinka ma taką samą

super ja też chcę piesa ale jeszcze nie teraz. Pewnie po ślubie a kota kolejnego to może i nawet przed

idę włosy robić ....

[kaska87]

A jakiej rasy jest ten piesek?

ugotowałam spaghetti....z biedronki, takie w kubku co się zalewa ale P. nie ma a zaraz jedziemy do teściowej na obiad więc nie ma sensu gotować

pochwalę się Wam moja Oliviunią siedzenie na parapecie to jej raj-z resztą jak każdego kotka
Załącznik 2846927

[elllmi]

kota też bym chciała nawet kiedyś odstałam od TŻ na urodziny czarnego kociaka z czerwoną kokardką na szyi, ale moja mam ma jakąś fobie związaną z kotami i zrobiła taką wojnę, że kociak musiał zostać u TŻ i niestety coś go zeżarło chyba, bo zniknął

teraz myślę nad imieniem dla niego, bo moje poprzednie dwa psy miały na imie Daster, tylko że to jakieś pechowe imie chyba, bo obydwa spotkało to samo; a rasa - labrador, kolor biszkoptowy

kaśka widze, że wspinasz się na szczyty kulinarne

[jolkajp]

hej
HONOLINKA-Szczęścia i miłości na nowej drodze życia. Wszystkie tu trzymamy kciuki i przezywamy

Napisane przez Stysik

a co do koleżanki to jakaś chyba zazdrosna jest... ja też uważam tak jak ty że jak się ludzie znają to się znają i już a oni są małżeństwem?

Małżeństwem- taa.....NIE SĄ i przez najbliższe 2-3 lata pewnie nie będą. Bo kredyt na głowie itp.itd. trzeba spłacac samochód, kupić nowy sprzęt i tak sie odkłąda. Szczerze to ja do ślubu równie dobrze mogłabym nie mieszkać z tz-ludzie kiedys tak robili i jakos małżeństw jest wiele szczęsliwych. ale co człowiek to podejście. Tylko mi przykro było, bo mi nikt na wspólne życie nie da,nie dołozy się,nie opłaci studiów jakbym chciała kontynuować itd. no ale...

U mnie zimnoooooooo!!! Ale świeci słonko
Byłam z mamą na zakupach i przechodziłysmy koło salonu gdzie mamy koleżanka sprzedaje. weszłysmy w sumie,żeby sie ogrzać no ale obejrzałam wszystkie kiecki. numer jeden z podobających mi sie a'la hiszpanka 3200 zł. natomiast była tam piękna z falbanami,koronką i kryształami,taka piękna,że jakbym stanela w niej to byscie umarły chyba z blasku ale nie ma zdjęć w necie,wieć niestety nie pokaze. no i ta druga kosztowała TYLKO 5600 ZŁ
Mina mojej mamy-bezcenna

[kaska87]

Napisane przez elllmi

kaśka widze, że wspinasz się na szczyty kulinarne

pfff widzę, że zazdrośc przez Ciebie przemawia, że potrafię takie przysmaki ugotować

Jolkajp a co to był za salon? Madonna? bo cena taka jakby Madonna ja też chcę hiszpankę

[dottta]

Napisane przez jolkajp

hej
HONOLINKA-Szczęścia i miłości na nowej drodze życia. Wszystkie tu trzymamy kciuki i przezywamy


Małżeństwem- taa.....NIE SĄ i przez najbliższe 2-3 lata pewnie nie będą. Bo kredyt na głowie itp.itd. trzeba spłacac samochód, kupić nowy sprzęt i tak sie odkłąda. Szczerze to ja do ślubu równie dobrze mogłabym nie mieszkać z tz-ludzie kiedys tak robili i jakos małżeństw jest wiele szczęsliwych. ale co człowiek to podejście. Tylko mi przykro było, bo mi nikt na wspólne życie nie da,nie dołozy się,nie opłaci studiów jakbym chciała kontynuować itd. no ale...

U mnie zimnoooooooo!!! Ale świeci słonko
Byłam z mamą na zakupach i przechodziłysmy koło salonu gdzie mamy koleżanka sprzedaje. weszłysmy w sumie,żeby sie ogrzać no ale obejrzałam wszystkie kiecki. numer jeden z podobających mi sie a'la hiszpanka 3200 zł. natomiast była tam piękna z falbanami,koronką i kryształami,taka piękna,że jakbym stanela w niej to byscie umarły chyba z blasku ale nie ma zdjęć w necie,wieć niestety nie pokaze. no i ta druga kosztowała TYLKO 5600 ZŁ
Mina mojej mamy-bezcenna

jola, Ty to tego swojego narzeczonego masz olśnić prze ołtarzem a nie oślepić

[anemeon]

Napisane przez kaska87

A jakiej rasy jest ten piesek?

ugotowałam spaghetti....z biedronki, takie w kubku co się zalewa ale P. nie ma a zaraz jedziemy do teściowej na obiad więc nie ma sensu gotować

pochwalę się Wam moja Oliviunią siedzenie na parapecie to jej raj-z resztą jak każdego kotka
Załącznik 2846927

piękny kot! ja bym chciała kota, ale D. nie chce, bo nie lubi... On by chciał labradora, ale to znowu ja nie chcę, więc nie będziemy mieli zwierząt Może, jak dziecko będzie kiedyś chciało, to kupię mu króliczka (kiedyś miałam, świetne zwierzątka )

[jolkajp]

też mam kota-kotke znaczy się Kicia mam na imie-bardzo kreatywne imie

kaska Biały Raj. Z opinii słyszałam,że nie jest fajny jeśli chodzi o ceny i obsługe,no ale co mi szkodziło wejść

[elllmi]

ale mnie rozgryzłaś - czysta zazdrość przeze mnie przemawia

jak ja miałam kotke, to nazywała się Mrytka

[bruneteczka01]

Witajcie PM-ki

Wpadłam złożyć Honolince najserdeczniejsze życzenia na nowej drodze życia
Niech Tobie i Twojemu mężowi zawsze świeci słońce tak jak dzisiaj
Wszystkiego naj

A właśnie podajcie mi namiary to tego mejla
Też chcę zobaczyć Micię

Dzisiaj o 17 wybywamy na posiadówęWrócimy jutro,ale o której i w jakim stanie to nie wiem :P:P

[kaska87]

Napisane przez anemeon

piękny kot!

dziękuję
kochana jest ale swoje humorki, ma czasem jak się na mnie wkurzy, bo ją wywalę z łóżka, to mi złośliwie podsiada fotel jak wyjdę do kuchni i się patrzy tak wrednie jak na tej fotce a ostatnio zasmakował jej ptyś tzn nie ta masa bo nie chcę by ja brzuszek bolał tylko to ciasto jej dałam i szamała ostro a P. z nią zawsze je kolację

Jola ale słodki kotecek, a jak się położył jak jakiś kozak ja koniecznie chcę jeszcze Garfielda rudego niedaleko mojej uczelni zawsze siedzi na parapecie taki słodki i się tam zatrzymuję i na niego patrzę

[T'ai]

Napisane przez elllmi

mam piesa!!!!!!!
ale dzieciak ze mnie, ale cieszę się jak głupia; taki kochaniutki, tylko ciągle piszczy, bo tak to był cały czas przy mamie i reszcie szczeniaków; jak mu pstrykne zdjęcie to wrzuce ( jak będę umiała)

Kaśka ta twoja kicia cokolwiek podobna do mojego

[dottta]

Napisane przez jolkajp

też mam kota-kotke znaczy się Kicia mam na imie-bardzo kreatywne imie

Napisane przez T'ai

Kaśka ta twoja kicia cokolwiek podobna do mojego

ale słodziaki

[kaska87]

Napisane przez T'ai

Kaśka ta twoja kicia cokolwiek podobna do mojego

faktycznie śliczny, a jak ma na imię
ja tam moja Oliviurkę odróżnię między innymi kotkami, bo każdy jest inny jak ludzie, inne oczka, nosek

[elllmi]

Napisane przez kaska87

ja koniecznie chcę jeszcze Garfielda rudego niedaleko mojej uczelni zawsze siedzi na parapecie taki słodki i się tam zatrzymuję i na niego patrzę

mój TŻ też miał rudego kota, tzn. mielismy go na spółkę, ale mieszkał u niego, i nazwałam go Klakier a taki był kochany, nawet nam myszy na balkon przynosił i miauczał tak przeraźliwie żeby wyjść i go pochwalić

[Stysik]

Napisane przez elllmi

teraz myślę nad imieniem dla niego, bo moje poprzednie dwa psy miały na imie Daster, tylko że to jakieś pechowe imie chyba, bo obydwa spotkało to samo; a rasa - labrador, kolor biszkoptowy

ja ma owczarka Rockiego a tż ma panią owczarkową Korę/Kornika jakoś za kotami nie przepadamy i nie planujemy

Napisane przez jolkajp

Małżeństwem- taa.....NIE SĄ i przez najbliższe 2-3 lata pewnie nie będą. Bo kredyt na głowie itp.itd. trzeba spłacac samochód, kupić nowy sprzęt i tak sie odkłąda. Szczerze to ja do ślubu równie dobrze mogłabym nie mieszkać z tz-ludzie kiedys tak robili i jakos małżeństw jest wiele szczęsliwych. ale co człowiek to podejście. Tylko mi przykro było, bo mi nikt na wspólne życie nie da,nie dołozy się,nie opłaci studiów jakbym chciała kontynuować itd. no ale...

no to zobaczymy czy po slubie bedzie rozowo jak taka madra jest

Napisane przez dottta

jola, Ty to tego swojego narzeczonego masz olśnić prze ołtarzem a nie oślepić

[dottta]

ja Wam zapodam tylko mojego jednego - resztę zainteresowane widziały na nk


jola - ten Twój to taki sporawy

[kaska87]

Napisane przez elllmi

mój TŻ też miał rudego kota, tzn. mielismy go na spółkę, ale mieszkał u niego, i nazwałam go Klakier a taki był kochany, nawet nam myszy na balkon przynosił i miauczał tak przeraźliwie żeby wyjść i go pochwalić

jak kiciuś przynosi jakieś myszki, krety właścicielowi to oznacza, że jest wdzięczny za to jak jest traktowany na szczęście nasz tylko w domu siedzi bo nawet na klatkę się boi wyjść ale to dobrze bo nie wiem co bym z taką myszą miała zrobić

nasza nie chce się bawić w domkach najlepiej jej pasuje torba podróżna albo jakiś karton wieśniara z niej trochę ale za to kasztanki turlane o 3:00 w nocy po kafelkach to jest to co ona lubi najbardziej

[T'ai]

Napisane przez kaska87

faktycznie śliczny, a jak ma na imię
ja tam moja Oliviurkę odróżnię między innymi kotkami, bo każdy jest inny jak ludzie, inne oczka, nosek

bardzo oryginalnie - Mały

Napisane przez dottta

ja Wam zapodam tylko mojego jednego - resztę zainteresowane widziały na nk

śliczniusi

nasz miał być tylko domowy ale jak mu pokazaliśmy że na dwór można wyjść to koniec,
więc albo łazi po dworzu albo na klatce schodowej śpi w wózku sąsiadki
jak go zabieramy nad jezioro gdzie mamy domek to normalnie myszy i ptaki łapie
tu w bloku tylko raz myszkę na klatkę przyniósł i musiałam ją wywalać do śmietnika

[dottta]

Napisane przez T'ai

bardzo oryginalnie - Mały



śliczniusi

nasz miał być tylko domowy ale jak mu pokazaliśmy że na dwór można wyjść to koniec,
więc albo łazi po dworzu albo na klatce schodowej śpi w wózku sąsiadki
jak go zabieramy nad jezioro gdzie mamy domek to normalnie myszy i ptaki łapie
tu w bloku tylko raz myszkę na klatkę przyniósł i musiałam ją wywalać do śmietnika

Moje w ogóle nie wychodzące Mimo że jeden w piwnicy wzięty a reszta w sumie z ulicy ( w tym dwa dorosłe). I jakoś im nie tęskno. Ten najmłodszy (na focie) jak raz niepostrzeżenie wymknął sie z domu (pisałam Wam ) to ma uraz i już go drzwi i co za nimi nie interesują

[T'ai]

my byśmy mieli problem z tym domkiem nad jeziorem
działka spora drzwi ciągle otwarte do domku a kot tam jeździ z nami

ale jak ktoś już z nim na dwór pójdzie to koniec, nie odejdzie od ciebie, z mamą do sklepu chodzi

[dottta]

Napisane przez T'ai

my byśmy mieli problem z tym domkiem nad jeziorem
działka spora drzwi ciągle otwarte do domku a kot tam jeździ z nami

ale jak ktoś już z nim na dwór pójdzie to koniec, nie odejdzie od ciebie, z mamą do sklepu chodzi

to nasz znajomy miał takiego kota co wszędzie z nim chodził... chociaż to za dużo powiedziane CHODZIŁ bo ten kot cały czas siedział temu facetowi na ramieniu

[jolkajp]

Napisane przez dottta

ja Wam zapodam tylko mojego jednego - resztę zainteresowane widziały na nk


jola - ten Twój to taki sporawy

sporawy? zdjecie z bliska. moja kicia wazy równo 3 kg i jest mała strasznie w porównaniu do innych kotków. a i ma 11 lat-stara du.pa
moja jak była mała to myszy przynosiła-a ja si edarłam,bo to mysz przeciez. a kicia nie wiedziała o co chodzi i dawała nam,żeby ją zjeść tak jak my jej dajemy to i ona chciała nam dac. teraz to jest stara i jej dzień polega na spaniu-zmianei fotela na kanape i odwrotnie-zjedzeniu czegoś-byle dobrego i dalej spaniu-czasem wywietrzeniu futra na podwórku o polowaniu nie mam mowy-bo i po co-królowa i tak dostanie jeśc

[kaska87]

Napisane przez T'ai

bardzo oryginalnie - Mały

fajnie

nasza jako malutki kociak była wzięta z piwnicy na początku siedziała cały czas pod wanną bo się bała i pewnie dlatego tylko w domu i na balkonie siedzi bo w domu ma za dobrze ale ja się cieszę bo nie przyniesie żadnych chorób

nasza to straszna chudzina, a żarłok z niej taki jak ja zje kolację, za chwile idzie do drugiej osoby przewraca się udają, że to z głodu i prowadzi do kuchni by jej dać mokre jedzonko (bo suche ma cały czas w misce) i tym sposobem dostaje 2 porcje hihi, ale niech je jak jest głodna

[dottta]

Napisane przez jolkajp

sporawy? zdjecie z bliska. moja kicia wazy równo 3 kg i jest mała strasznie w porównaniu do innych kotków. a i ma 11 lat-stara du.pa

no chyba że z bliska moja jedna koteczka też malutka - 2,5kg ważyła jak ją znalazłam a teraz niecałe 3 kg (to jak ją podtuczę) a ten na zdjęciu to grubasek (już po odchudzaniu) 5,5kg

To swoje latka ma ale jeszcze kupa lat przed nią - mój najstarszy ma ok. 14 (a może ciut więcej) lat a zachowuje się jak kot w kwiecie wieku tylko już posiwiał trochę