Kobiety grubo po 30-starające się o dzidziusia.

[aja1]

Jak robiłam pierwszy też nic nie wyszło, dopiero przy drugim za parę dni była krecha. Będzie dobrze

[Poletta]

Aja, a w których dc robiłaś te dwa testy?

[aja1]

Ja mam cykle 28 dniowe. Jeden robiłam w 23 dc a drugi w 29 dc.
Od zapłodnienia minęło za pierwszym razem 7 dni, za drugim 14dni.

[Poletta]

Ja niestety nie wiem, kiedy mam owu (kiedyś robiłam testy i wychodziła późno, 18-19 dzień), więc faktycznie wszystko jest możliwe. OK, próbuję nie fixować i czekać spokojnie, ale to takie trudne

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

Agatka, a Ty gdzie jesteś?

[agnes99]

jak masz długie cykle to i owu jest przesunieta
czekanie jest najtrudniesze, wiem bo ja też czekam

[Poletta]

Eee, ja właśnie poczytałam jaki wpływ może mieć dieta na @ i niestety zwłaszcza w pierwszym miesiącu zdarzały się dziewczynom przesunięcia Więc to pewnie wszystko tłumaczy

[Weronisia]

Poletta trzymam kciuki

Ja już po urlopie i powiem Wam, że ja na prawdę się starzeję. Już pierwszego dnia marzyłam o powrocie do domu.
Ciężka podróż, brzydka pogoda, marudzący ojciec... tak bardzo pragnęłam własnego spokoju. To chyba objawy starzenia się

Podróż ledwo zniosłam. Pierwszy raz mieliśmy po drodze tyle wielokilometrowych korków! Jechaliśmy 13 godzin. Ani razu nie zmieniłam męża za kierownicą bo nie dałam rady. Miałam rozłożony fotel prawie na płasko, do tego dwa jaśki. Na szczęście jestem już w domku i mogę sobie leżeć ile chcę.

Moja nerka bardzo mnie boli. Nie mogę zbyt wiele w domu zrobić, bo ciągle muszę się kłaść na płasko, żeby przestało mnie boleć.

Przytyłam już 13-14 kg i czuję się koszmarnie opuchnięta. Nie wiem gdzie tu jest stan błogosławiony

Wklejam Wam kilka fotek jako pozytywne fluidy

[aja1]

Napisane przez Weronisia

Poletta trzymam kciuki

Ja już po urlopie i powiem Wam, że ja na prawdę się starzeję. Już pierwszego dnia marzyłam o powrocie do domu.
Ciężka podróż, brzydka pogoda, marudzący ojciec... tak bardzo pragnęłam własnego spokoju. To chyba objawy starzenia się

Podróż ledwo zniosłam. Pierwszy raz mieliśmy po drodze tyle wielokilometrowych korków! Jechaliśmy 13 godzin. Ani razu nie zmieniłam męża za kierownicą bo nie dałam rady. Miałam rozłożony fotel prawie na płasko, do tego dwa jaśki. Na szczęście jestem już w domku i mogę sobie leżeć ile chcę.

Moja nerka bardzo mnie boli. Nie mogę zbyt wiele w domu zrobić, bo ciągle muszę się kłaść na płasko, żeby przestało mnie boleć.

Przytyłam już 13-14 kg i czuję się koszmarnie opuchnięta. Nie wiem gdzie tu jest stan błogosławiony

Wklejam Wam kilka fotek jako pozytywne fluidy

Zaczynałam się o Ciebie martwić
Bidulko, a ja się swojego nie mogę doczekać kiedy zacznie rosnąć

To prawda, ze w kolejnej ciąży szybciej wychodzi brzuszek??
Weronisia a gdzie robione to drugie zdjęcie?? Bo tak pod Toruń mi wygląda.

[Weronisia]

Napisane przez aja1

Zaczynałam się o Ciebie martwić
Bidulko, a ja się swojego nie mogę doczekać kiedy zacznie rosnąć

To prawda, ze w kolejnej ciąży szybciej wychodzi brzuszek??
Weronisia a gdzie robione to drugie zdjęcie?? Bo tak pod Toruń mi wygląda.

To nie Toruń, ale blisko To starówka w Gdańsku

A co do brzucha, to prawda, że w kolejnych ciążach wychodzi szybciej. W końcu jest już porozciągany.
Mi w pierwszej ciąży brzuch zaczął być widoczny ok. 25 tc, więc to już 6 m-c był.
W drugiej już w 18 tc każdy widział, że jestem w ciąży.
A teraz to chyba zaraz po zapłodnieniu

[aja1]

Napisane przez Weronisia

Mi w pierwszej ciąży brzuch zaczął być widoczny ok. 25 tc, więc to już 6 m-c był.
W drugiej już w 18 tc każdy widział, że jestem w ciąży.
A teraz to chyba zaraz po zapłodnieniu

No nie w pierwszej u mnie to wyszedł gdzieś 3/4 miesiąc. Młoda szybko rosła.
Teraz też jest ale chyba jeszcze nie ciążowy

[Weronisia]

Napisane przez aja1

No nie w pierwszej u mnie to wyszedł gdzieś 3/4 miesiąc. Młoda szybko rosła.
Teraz też jest ale chyba jeszcze nie ciążowy

Jeju! Dopiero to do mnie dotarło!
Aja1 gratulacje!

Ta wspaniała wiadomość mnie ominęła, bo akurat byłam na urlopie.
Jeszcze raz gratuluję.

[aja1]

Napisane przez Weronisia

Jeju! Dopiero to do mnie dotarło!
Aja1 gratulacje!

Ta wspaniała wiadomość mnie ominęła, bo akurat byłam na urlopie.
Jeszcze raz gratuluję.

dzięki

[gosikk_s]

Weronisia, ładnie wyglądasz, wcale nie sprawiasz wrażenia opuchniętej A można wiedzieć ile tyłaś w poprzednich ciążach?

[Poletta]

Weronisia, to dobrze w takim razie że już wróciłaś do domu A naprawdę wyglądasz bardzo ładnie
Mam pytanko do naszych najmłodszych stażem ciężarówek - jakie macie wczesne objawy (poza brakiem @ oczywiście)? Pochwalcie się, może coś na resztę przejdzie

[anulinka2009]

Napisane przez Poletta

Weronisia, to dobrze w takim razie że już wróciłaś do domu A naprawdę wyglądasz bardzo ładnie
Mam pytanko do naszych najmłodszych stażem ciężarówek - jakie macie wczesne objawy (poza brakiem @ oczywiście)? Pochwalcie się, może coś na resztę przejdzie

Wprawdzie nie jestem jeszcze, ale całkiem niedawno byłam i z tego co pamiętam, to zanim się dowiedziałam, to inne niż dotychczas było to, że chodziłam częściej siku, męczyłam sie szybciej ( zadyszka po wyjsciu po 4 piętro ) i miałam twarde sutki ( całą dobę ). Mam nadzieję, że coś z tego już masz. Powodzenia

[Weronisia]

Napisane przez gosikk_s

Weronisia, ładnie wyglądasz, wcale nie sprawiasz wrażenia opuchniętej A można wiedzieć ile tyłaś w poprzednich ciążach?

Dzięki
W obu poprzednich ciążach przytyłam 21 kg.
W pierwszej leżałam plackiem, łykałam hormony na podtrzymanie i jadłam co chciałam.
W drugiej trzymałam się zdrowej diety, dużo chodziłam, nie brałam leków i ... też 21 kg.
A więc teraz pewnie też tyle przytyję, albo i więcej....

Napisane przez Poletta

Weronisia, to dobrze w takim razie że już wróciłaś do domu A naprawdę wyglądasz bardzo ładnie
Mam pytanko do naszych najmłodszych stażem ciężarówek - jakie macie wczesne objawy (poza brakiem @ oczywiście)? Pochwalcie się, może coś na resztę przejdzie

Poletta u mnie pierwszym znakiem było plamienie po owulacji. Był to 22-24 dzień. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie miałam, więc od razu mi podpadło.
W tym czasie pojawił się okropny ból piersi, a nigdy mnie nie bolały.
No i okropna senność. Jestem z tych, co nigdy nie śpią, nie drzemią w dzień. Aż tu nagle dzień w dzień ok. południa dopadała mnie potworna senność, nad którą nie umiałam zapanować.
To wszystko pojawiło się zanim test pokazał dwie kreseczki.

[aja1]

Ja też senność, ból w dole brzucha jak na @.
Potem z czasem gula w gardle, kłucie w jajnikach, ostatnio napuchły mi jakby piersi, muszę nosić większe miseczki,ale nie są jakieś takie wrażliwe na dotyk.

Ogólnie czuję się normalnie.

[Poletta]

Witajcie, Dziewczyny
ja tak z samego rana z kawką do Was zaglądam, bo widzę że szybciutko odpowiedziałyście na moją "sondę" A zapytałam tak z ciekawości, bo to wszytko oczywiście tak subiektywne objawy, e czekając na @ można je sobie łatwo zasugerować Bo ja pierwsze objawy ciąży za każdym razem miałam podobne i słabiutkie - głównie senność i przemęczenie oraz wrażliwość na zapach (ale bez mdłości).
Teraz mam 35 dzień cyklu i też padam na nos w ciągu dnia, szyciej się męczę -ale to równie dobrze jak objawy wczesnej ciąży może być objawem osłabienia organizmu ponad miesiącem diety, tak samo jak to opóźnienie @... Zastanawia mnie tylko ten wyczulony węch, a zwróciłam na to uwagę jeszcze przed terminem @... Piersi mi nigdy nic nie podopowiadały - lekko odczuwalny ból z boku pojawiał się zarówno przed @ jak i na początku ciąży A dla jeszcze mniejszego optymizmu pojawiła mi się jedna samotna krostka na twarzy, która prawie zawsze była zwiastunem złej nowiny
Ale mnie życie testuje na cierpliwość... A przed zrobieniem testu bronię się rękami i nogami - nie chcę znów zobaczyć ten cholernej samotnej krechy
Sorry, że Wam przynudzam, jak Wy takie radosne rzeczy przeżywacie
Miłego dnia

[gosikk_s]

Poletta, nie martw się poczekaj jeszcze trochę i znowu zatestuj. Ale fakt że brak @ może być spowodowany dietą. U mnie dawnymi laty, jak tylko zaczynałam się odchudzać i spadłam poniżej 50 kg, momentalnie zanikała @ Potem miałam tyle przejść z ano że jak wróciłam do życia miesiączkowałam już w każdej wadze. Co do objawów to chyba od samej owulki mam bóle podbrzusza i to mnie zasugerowało choć myślałam że sobie wkręcam. Sikam co pół godziny, zawsze miałam słaby pęcherz ale teraz już przesadzam. Jestem senna jak zawsze ale spać nie mogę niestety. Dziś 34 dc a wczoraj po raz pierwszy dostałam mdłości i w pracy. W pierwszej ciąży zdarzyło mi się to raptem kilka razy więc byłam w lekkim szoku...Dziś wieczorem idę do gina i oby cokolwiek było widać W sobotę wyjeżdżamy na urlop i chciałabym wiedzieć czy pęcherzyk jest w dobrym miejscu bo na serduszko jeszcze i tak za wcześnie...Mam dwurożną macicę i bliznę po cc, to duże zagrożenie dla zarodka

Weronisia, ano właśnie, tak to jest, czasem można bardzo uważać a i tak się przytyje. Mnie wpadło niewiele a i tak przez ponad rok nie wróciłam so swojej wagi i startuję teraz z 4 kg nadbagażu

[agnes99]

poletta dalej trzymam kciuki za cierpliwość i 2 krechy
gosik mam nadzieję, że wszystko bedzie dobrze

mi od 3 dni popołudniami jest potwornie niedobrze, a raczej nigdy nie miałam takich atrakcji, dzis dopiero 26 dc więc nawet na sprawdzanie jest za wcześnie
@ ma termin na jutro

[Weronisia]

Hej kobietki.
Poletta nie chcę Ci robić nadziei, ale.... ja też byłam bardzo wyczulona na zapachy. Zapomniałam o tym objawie całkowicie. Ale rzeczywiście wszystko mi śmierdziało, albo za mocno pachniało. Dom non stop wietrzyłam, bo nie mogłam znieść zapachów...
A więc może u ciebie też....

Co do diety... to jak dietowałam, to też znikała mi @, ale to dopiero po paru miesiącach, a nie tak nagle, od razu od początku diety.

[aja1]

A mnie dzień zaczął się katastrofalnie o 4.30 A, wyjeżdża do pracy, idzie i co.....
samochód okradli. Zniszczyli zamki, buchnęli CB radio, antene i narzędzia. Straty ok. 3000 zł Była policja, ale co z tego sprawcy i tak nie złapią, a ja sprzętu nie odzyskam

[Weronisia]

Aja1 współczuję. Ale z drugiej strony to ciesz się, że Ci całego auta nie ukradli. To dopiero by było nad czym płakać.

Nam ukradli auto w Polsce w biały dzień. Auto już było spakowane do drogi do Niemiec. W środku wózek, pożyczony fotelik, jakieś pożyczone narzędzia i różne sprzęty.
Samochód znalazł się za 4 dni, w nienaruszonym stanie. To był szok. Widać, że jakieś gówniarze chciały sobie pojeździć, bo nawet radia nie ukradli!

A rok później to samo auto, tym razem w nocy zostało okradzione. Zamki zniszczone. Radio, Discman, okulary przeciwsłoneczne, płyty Cd... no same pierdółki... Też pewnie gówniarze..

Ale my się cieszyliśmy, że auta nie ukradli....

[agnes99]

aja współczuję, bo jak znam nasza policję to za 3 miesiace dostaniesz od nich pisemko, w którym poinformują Cię, że sprawa został umozona z powodu niewykrycia sprawcy oraz małej szkodliwości czynu - już 2 razy to przerabialiśmy
za 1. razem ukradli nam wszystkie koła, z zapasowym włącznie, a za 2. radio głosniki i jakieś popierdółki, tylko że samochód w środku wygladał jak pobojowisko
no, a potem nam to autko ukradli

[aja1]

Taki złom, że nie wiem czy by go sprzedali

[anulinka2009]

Dziewczyny, szalejecie, fasolkujecie, za chwilę sama ostanę się na posterunku niezafasolkowana.
Mam cichą nadzieję, że we wrześniu zaczniemy staranka, tym bardziej, że wg kalendarza chińskiego poczęcie we wrześniu daje szansę na dziewczynkę, o której marzymy.
Wiem, że to zabobony, ale jak sprawdziłam wszystkie znane sobie osoby, to poza jednym przypadkiem sprawdziło się.

Podjęłam wstępną decyzję co do kiecki ślubnej.
Skoro ślub ma być skormny to i sukienka powinna być taka.
Na razie jestem na etapie krótkiej ( z kolorowymi dodatkami: buty, kwiaty i biżuteria ).
Kupiłam już nawet materiał i chcę, aby mi krawcowa szybko uszyła, żeby zobaczyć, czy nie będzie za skormna.
Byłam u babki która szyje sukienki ( takie typowe ) i uwierzcie mi, nie było na czym oka zawiesić. Wszystko jak dla mnie z gatunku "wieś tańczy i śpiewa". Dlatego zdecydowałam się sama wybrać materiał i zanieść go do znajomej krawcowej. W hurtowni z materiałami ominęłam szerokim łukiem koronki ( niestety wszystko z gatunku jak wyżej ) i kupiłam kremowy materiał, który wpadł mi w oczy. Koncepcję sukienki już mam. Jak będzie jakiś efekt ( czytaj: zostanie uszyta ) poproszę Was o ocenę, czy nie za biedna będzie.

Pozdrawiam.

[gosikk_s]

Aja, współczuję

Anulinka, wg chińskiego kalendarza mój syn jest córką A teraz powinna być druga córka Więc nastawiam się na syna

[Weronisia]

A ja wierzę w kalendarz chiński. To nie zabobony, tylko opracowana dokładna metoda.
W końcu Chińczycy mogli mieć tylko jedno dziecko i to chłopca. I ktoś mądry opracował taki kalendarz 600 lat temu.
Jak by nie było, to mi się sprawdził przy mojej trójce dzieci.
Koleżanka, która jest akurat też w ciąży chciała dziewczynkę, ale powiedziałam jej, że będzie chłopak i nie wierzyła. No i jednak będzie chłopak.

[aja1]

Weronisia wg tego http://www.parentingweekly.com/pregn...e_calendar.htm ?? bo tu Kaśka powinna być chłopcem. Zresztą jaki bym nie robiła, zawsze wychodziło, ze ona powinna być chłopcem

[anulinka2009]

Aja, ja się tym podpierałam: http://www.nasza-ciaza.pl/web/spolec...endarz_chinski