Odchudzamy sie po ciąży/-ach

[seyla]

weronisiu może nie masz nadmiaru wody w organizmie i dlatego nie ma aż takiego spadku wagi,leć dalej jamiałąmzastoje po dwa tygodnie a potemnagle 1,5 kilo buch! .W necie możnaznalkeźć e-booki do ściągnięcia, naprawdę warto przeczytać książkę, zrozumiesz co i jak
http://www.multiupload.com/0JSI8099OL
http://www.multiupload.com/NRHL8EGKGU
a tutaj jest 17 staczęśc wątku , na pierwszych stronach mnóstwo cennych informacjii odpowiedzi na rozmaite pytania
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...hlight=dukanki
sporo składników można znaleźć na allegro, nie mówię o twarogu akurat
może masz Lidla ? mają sporo odtłuszczonych serów

[Weronisia]

Dzięki Seyla. Tamten wątek znam, bo od niego zaczęłam
Nie jest źle. Dziś waga pokazał -0,7kg a według testu miało być -0,8 a więc niewielka różnica.
Dziś zaczynam II fazę Jestem zmotywowana. Nie wierzyłam, że uda mi się osiągnąć wagę I fazy. Waga stała jak zaczarowana już wiele tygodni.
Do porodu ważyłam 89 kg, po porodzie 80,5 i tak stało parę tygodni. Po odstawieniu od piersi spadło do 78,3 i tak stało do wczoraj.

A jednak się udało. A więc dostałam sił, żeby walczyć dalej. Tym bardziej, że jedzonko Dukana mi odpowiada
A na Allegro nic nie kupię, nie sądzę, żeby ktoś mi coś wysłał do Niemiec, albo by kwota za wysłanie nie była tego warta.
Poradziłam sobie 3 dni uderzeniówki, to poradzę sobie dalej

[Monte_]

Hej kochane!!!

Po wielomiesięcznej przerwie wracam do boju Mam nadzieje ze mnie jeszcze pamietacie . Troche mi sie przytylo przez ten czas od czerwca-lipca, bo zeszlam wtedy do wagi 57kg, a teraz 63 To jak, walczymy na nowo? Jak super że jestescie
I oczywiscie witam się również serdecznie z nowymi dziewczynkami

[seyla]

Hej monte!!! Pewnie, że pamiętamywracaj do boju! fajnie Cię widzieć tutaj cóż to za jojo Cię dopadło?


Weronisiu ja nie kupowałam nic dodatkowego tak tylko zasugerowałam jakby co sporo tych specyfików jest sprowadzanych spoza kraju więc może masz je w sklepach
gratulacje!!!
Jeśli można spytać to niespodzianka czy staraliście się o dzieciątko ?łatwo było tak po latach powrócić do macierzyństwa? takie duże dzieci i znów pieluszki zarwane nocki... jak czasem mówie, że jakbym wygrała w totka to bym mogła jeszcze urodzić zakilkalat to mi mówią, że by mi się nie chciało znów tego przechodzić


mnie też spadło 0,8kg bo zamiast 59,6 ważę 58,8 bardzo się cieszę zwłaszcza, że jeszcze nie zaczęłam wczoraj opracowaliśmy ostatniego wielkiego mIkołaja z czekolady :P mam nadzieję że nic mnie dzisnie skusi bo jakoś tak podatna jestem ostatnio

[Monte_]

Seyla, hej kochana!!
Nie wiem czy to jojo, w sumie mam straszna sklonnosc do tycia i troche sie zapomnialam, zero cwiczen i zajadanie pokarmow wszelkiej maści zrobilo swoje... ale zaczynam na nowo, do lata spokojnie sie wyrobie Wszak to tylko 8 kilo, w porownaniu do 30, ktore zrzucilam po ciąży mysle ze mam szanse Na dzien dzisiejszy zarejestrowana waga 62,7
A co u Was?

[Weronisia]

Napisane przez seyla

Jeśli można spytać to niespodzianka czy staraliście się o dzieciątko ?łatwo było tak po latach powrócić do macierzyństwa? takie duże dzieci i znów pieluszki zarwane nocki... jak czasem mówie, że jakbym wygrała w totka to bym mogła jeszcze urodzić zakilkalat to mi mówią, że by mi się nie chciało znów tego przechodzić

Bym określiła: zaplanowana niespodzianka Znaczy mąż nie chciał, potwornie nie chciał, a ja chciałam. I se zrobiłam Nagadałam mu potem, że coś mi się cykl poprzesuwał itp.
Fakt, trudno po tak długiej przerwie wrócić do pieluch. Ale dla mnie największym koszmarem jest wstawanie w nocy. Cala reszta to sama przyjemność, tym bardziej, że mój Pascalek jest najgrzeczniejszy z całej mojej trójki. Córka dała mi w kość strasznie, Thomas był już ciut grzeczniejszy. No a Pascal, to po prostu trudno uwierzyć, że jest tak spokojny.

A co do przechodzenia tego samego... Pierwszy raz tak przeżywam macierzyństwo. Nie wiem czy poprzednio byłam za młoda, że inaczej to przeżywałam?... Nie wiem. Teraz jestem przeszczęśliwa i kompletnie zwariowałam na punkcie mojego maleństwa

A co do dietki. Dziś nic mi nie ubyło No ale dostałam wczoraj pierwszą od porodu @, więc spycham winę na nią

Za to udało mi się dzisiaj kupić chudy twaróg.
Na dodatek w ruskim sklepie. W Niemczech, w ruskim sklepie, polski twaróg
Jeden ma 0,2% a drugi 0,5%
A więc mogę ciamkać

[Sensuel]

A ja już chyba pasuję,bo kości mi wystają .Teraz tylko utrzymam wagę...no chyba że spadnie sama .

[seyla]

Wow super!!! pasuj pasuj sensuel zbytniowyeksponowanekości nie wyglądają ładnie.Gratulacje!!!

Weronisiu super! Fajnie taka gromadka! Moja teściowa urodziła mojego męża 14 i 11 lat po córkach, taka pamiątka z wakacji.Miała 35 lat.Teraz moje dzieci mają 20letnich siostrzeńców

mnie wróciło znów do 59,5 ja łapię schizy ale tych dodatkowych kilo nikt nie zauważył, ja widze że mam wiekszy brzuch jestem tuż po @ nie wiem skąd te wahania

monte tylko 8 kilo dla mnie to na tyle dużo że spędza sen z powiek i na tyle mało że wciąż odwlekam bo cośtam,cośtam. te 8 kilo spadłąm między lipcem a październikiem .Ja już sama nie wiem. Chciałabym wleźć w rozmiar 34 i jeansy 26 i spasuję! I w lustrze ocenić że wystarczy. Narazie nie wystarcza
...ale w porónaniu do 30 kilo to faktycznie kropla w morzu, mnie spadło 15 kilo

[Jila]

Witam się i ja!

Weronisu- powodzenia i dobrze, że zaczełaś teraz, na fali jak chcesz, bo najgorszy w diecie jest pierwszy tydzień i potrzebny jest zapał , ty go teraz masz! Fajnie, że masz taką gromadkę, ja mam na razie jednego synka i w sumie szczerze powiedziawszy nie wiem kiedy i czy zdecyduje się na kolejne. Czasem chciałabym mieć jeszcze jedno maleństwo, ale czy ja wiem..........u nas jest tego typu problem że jesteśmy sami, nie mamy tu ani babć, dziadków, czy innej rodziny, sami sobie.

monte- witaj i do dzieła gubienia kgco tam 8 jak już tyle zgubiłaś

Seyla- a może te wachania wagi to poprostu woda, waż się zawsze o tej samej porze dnia. Tak dla porównania, moja różnica między wagą poranną, a wieczorną to około 0,5 kg, więc mało to nie jest.

Sensuel- ulala.........koniec diety. Gratulacje i życzę utrzymania wyniku!

U mnie na wadze 54kg, jednak obawiam się że to woda mi zleciała. Przez ostatni tydzień męczyła mnie grypa, mało jadłam i piłam- jakoś specjalnie ochoty nie miałam, dużo się pociłam. Dziś stanelam na wadze i 1 kg w dół, ale i ta się cieszę
Obiecałam sobie, że będę kręcić hula hop z masażem, ale jakoś zebrać się nie mogę, boję się siniaków. Najpierw miałam @ więc nie mogłam kręcić, potem choroba, a teraz................eeee ee nie chce mi się strasznie. Ale jak mus to mu i zmuszę się.... może nie dziś, ale postaram się jutro

Wczoraj naskrobałam do Was takiego licznego posta i co???.... neta mi zmuliło, olałam to i poszłam spać, nie chciało mi się znow tego samego przepisywać.

[Weronisia]

Napisane przez Sensuel

A ja już chyba pasuję,bo kości mi wystają .Teraz tylko utrzymam wagę...no chyba że spadnie sama .

Sensuel jesteś tego samego wzrostu co ja.
Moja idealna waga to 67-68 kg.
Gdy ważyłam 62kg to wyglądałam jak kościotrup. Nie wyglądało to fajnie.

Napisane przez seyla

Weronisiu super! Fajnie taka gromadka! Moja teściowa urodziła mojego męża 14 i 11 lat po córkach, taka pamiątka z wakacji.Miała 35 lat.Teraz moje dzieci mają 20letnich siostrzeńców

U mnie w rodzinie też są takie róznice. Mój brat jest młodszy ode mnie o 10 lat.
Mój mąż ma młodszego brata o 1,5 roku, i siostre o 10 lat.
Moja córka ma 12 lat, ma młodszego brata o 2,5 roku i drugiego o 12 lat

Napisane przez Jila

Weronisu- powodzenia i dobrze, że zaczełaś teraz, na fali jak chcesz, bo najgorszy w diecie jest pierwszy tydzień i potrzebny jest zapał , ty go teraz masz! Fajnie, że masz taką gromadkę, ja mam na razie jednego synka i w sumie szczerze powiedziawszy nie wiem kiedy i czy zdecyduje się na kolejne. Czasem chciałabym mieć jeszcze jedno maleństwo, ale czy ja wiem..........u nas jest tego typu problem że jesteśmy sami, nie mamy tu ani babć, dziadków, czy innej rodziny, sami sobie.

My też jesteśmy sami. Nie mamy tu nikogo. Cała nasza rodzina mieszka 1200km stąd.

A co do diety, to fakt, mam zapał i wiem, że jak nie schudnę, to załapię doła. A przecież dopiero co z jednego wyszłam - beczałam po porodzie kilka tygodni.
A więc dla lepszego samopoczucia muszę schudnąć.

Dziś tylko -0,1
Może to przez @ (pierwsza po porodzie, dość obfita)

Za to mój mąż dzielnie się trzyma i dietuje nadal. U niego -2,5kg w 5 dni

Dziś nasz 6 dzień. Muszę się obeżreć warzywami - chyba tylko sałatą, bo ją uwielbiam. Od jutra znowu 3 dni samych protein.

[seyla]

weronisiu ojoj to szybko cię zmora dopadła To woda na bank, mnien a @ zatrzymywało chudnięcie, byle sie nie zniechceac .powodzenia dalej! na bank będą wieksze spadki gratki dla męża. Tylkonie łap dołów! Uda się ale trzeba mieć cierpliwość i dać sobie czas (co niestety łątwe nie jest bo zwykle chcemy byc chude na wczoraj!)

jila ja się waże tylko rano chwilkę po przebudzeniu, ja czasem wieczorem ważę nawet kilo więcej, więc się raczej nie waże po co sie dołować! obstawiam jednak te nieszczesne słodycze, a dzieci czestują i dokarmiaja zwłaszcza najmłodszy
na cwiczenia nie mam weny choc taki brzuch może zmotywować: http://www.youtube.com/watch?v=InyLO...layer_embedded


kurcze do męża do pracy przybłąkał się kotek postanowiliśmy go przygarnąć, wczoraj mąż zabrał go do weta i okazało się, że ma pzrepuklinę bardzo rozległą, i musi mieć operację, ale jest ryzyko, że nie przeżyje póki co został odrobaczony ale jest jeszcze w pracy i dopiero w poniedziałek możemy go zabrać do domu (ze wzgledu na dzieci) za10di szczepienia i ustalimy termin operacji
kotek ma ok trzy miesiące ...

[Weronisia]

Ojej, biedne kociątko. Oby udało się go uratować
Kocham koty. Sama miałam 3.
Teraz nie mam żadnego zwierzaka. Moje dzieci na razie mi wystarczają

A ja mimo @ mam mały spadeczek Łącznie mam -1,1kg, a to po 6 dniach. Jak dla mnie rewelacja
Bałam się dziś wejść na wagę. Ale jak zobaczyłam wynik, to dostałam znowu powera

Co do zmian w wadze, to powiem wam, że waga się zmienia z godziny na godzinę.
Rano ważyłam 77,6, wieczorem 78,0, w środku nocy o 3.00 78,2 , o 6.00 78,0, o 9.00 77,5.
Miałam taką jedną noc, że z ciekawości się ważyłam Wstaję co 3 godziny do karmienia, więc wykorzystałam sytuację i siup na wagę.
Teraz już wiem, że powinnyśmy się ważyć najlepiej o tej samej porze.
Czyli w moim przypadku jest przeważnie ok. 9-10.00
Dziś na wadze zobaczyłam 77,2

[seyla]

Weronisiu gratulacje!!! świetny wynik oby tak dalej teraz to na bank Ci sie uda.Ale też mamy te wahania wagi, ja wczoraj miałam 58,7, dzis rano sie nie ważyłam.
To takie spontaniczne, to przygarnięcie to pierwszy kot, mnie też dzieci wystarczały ale Heh od porodu minęło 1,5 roku a co tyle rodziłam, więc chyba nadszedł czas jakoś tak sie znów zbiegło.
Kot jest już w domu, dzieciaki mają mega radochę, byłam w szoku bo od razu zaczął się załatwiaćdo kuwety, a myślałam, że będę miała dodatkowe sprzątanie.
Cudny jest, chudy taki, bardzo ufny i przyjacielski. W czwartek operacja, oby było ok.

[Weronisia]

To fajnie, że kicia jest taka przyjacielska.

U mnie waga powoli jedzie w dół. Bardzo powoli.
Razem mam -1,5 kg Ale i tak się cieszę, że w tak krótkim czasie tyle mi zleciało.
Mój mąż schudł w tym samym czasie 3,5kg.

Dziś przyszła zamówiona książka dr Dukana i nie mogę się od niej oderwać, tak mnie wciągnęła.
Zamówiłam też 350 przepisów, więc może będzie mi łatwiej gotować.
I oby wytrwać..

[seyla]

Brawo! Fajnie, że są takie postępy. U mnie nic wesołego. Operacjaodbyłasię we wtorek. Kotek nie przeżył operacji Zakochałam się w nim i mam złamene serce.
Jedno jestpewne na bank adoptujemy kociaka.
na wadze 58,6

[Weronisia]

Ojeju! Jak mi przykro. Byłam pewna, że się uda... aż mam ciarki na całym ciele. Biedne kociątko...

Gratuluję pięknej wagi.
U mnie dziś zastój. Do wczoraj schudłam 2 kg, a więc jak na niespełna 2 tygodnie, to dla mnie sukces

[kumkura]

Napisane przez Monte_

Hej kochane!!!

Po wielomiesięcznej przerwie wracam do boju Mam nadzieje ze mnie jeszcze pamietacie . Troche mi sie przytylo przez ten czas od czerwca-lipca, bo zeszlam wtedy do wagi 57kg, a teraz 63 To jak, walczymy na nowo? Jak super że jestescie
I oczywiscie witam się również serdecznie z nowymi dziewczynkami

witaj

Napisane przez Weronisia

Bym określiła: zaplanowana niespodzianka Znaczy mąż nie chciał, potwornie nie chciał, a ja chciałam. I se zrobiłam Nagadałam mu potem, że coś mi się cykl poprzesuwał itp.
Fakt, trudno po tak długiej przerwie wrócić do pieluch. Ale dla mnie największym koszmarem jest wstawanie w nocy. Cala reszta to sama przyjemność, tym bardziej, że mój Pascalek jest najgrzeczniejszy z całej mojej trójki. Córka dała mi w kość strasznie, Thomas był już ciut grzeczniejszy. No a Pascal, to po prostu trudno uwierzyć, że jest tak spokojny.

A co do przechodzenia tego samego... Pierwszy raz tak przeżywam macierzyństwo. Nie wiem czy poprzednio byłam za młoda, że inaczej to przeżywałam?... Nie wiem. Teraz jestem przeszczęśliwa i kompletnie zwariowałam na punkcie mojego maleństwa

A co do dietki. Dziś nic mi nie ubyło No ale dostałam wczoraj pierwszą od porodu @, więc spycham winę na nią

Za to udało mi się dzisiaj kupić chudy twaróg.
Na dodatek w ruskim sklepie. W Niemczech, w ruskim sklepie, polski twaróg
Jeden ma 0,2% a drugi 0,5%
A więc mogę ciamkać

Weronisiu gratuluję zapału
Ja załapałam doła..ot tak...nie ma o czym gadać-lepiej wziąć się w garść
chyba od jutra ruszam z uderzeniówką..chyba..musz e uderzyć z grubej rury, bo takie zwykłe ograniczanie się nic mi nie daje...za duży łasuch ze mnie

[seyla]

Hej dziewczyny!
weronisiu dzięki Niestey po otwarciu okazało się że to przypadek beznadziejny. Nie dałosię zszyć przepukliny, zbyt duża . Po operacji nie mógł żyć zrosty były zbyt duże wszycie siatki groziło martwicą otrzewnej, gdyby jej nie zrobić miałby martwicę jelit

ja rano zobaczyłam na wadze 60kg
zaczynam dziś dukana
uderzeniówka 2 dni co ma dać -0,8
27.01.2011 59,2
11.03.2011 53,8
stabilizacja do 12.05.2011
Zobaczymy co to będzie!

kumkuro powodzenia! Trzymam kciuki abywystarczyło Ci zapału, motywacji samozaparcia!

[Sensuel]

Napisane przez Weronisia

Sensuel jesteś tego samego wzrostu co ja.
Moja idealna waga to 67-68 kg.
Gdy ważyłam 62kg to wyglądałam jak kościotrup. Nie wyglądało to fajnie. .

Wczoraj mój TŻ powiedział,że już sexy nie jestem bo jestem za chuda .Może i tak,ale mnie się podoba .Fakt,że jak zrobiłam sobie zdjęcie nago to się zdziwiłam,bo w lustrze wyglądam inaczej....większa,grubsz a .No ale cóż....pod ubraniem nie widać .60 kg co prawda nie mam,ale to już nie jest żadem mus.Odchudzać się tej już nie będę .

[seyla]

Podwóch dniach uderzeniówki 1,900 na minusie
czyli 58,1
dziś PW a jutro proteinowy czwartek, mam nadzieję ze jakoś pójdzie...

sensuel oby nie przybyło!

[Sensuel]

Napisane przez seyla

Podwóch dniach uderzeniówki 1,900 na minusie
czyli 58,1
dziś PW a jutro proteinowy czwartek, mam nadzieję ze jakoś pójdzie...

sensuel oby nie przybyło!

za spadek.

No oby,ale przy moim trybie życia to raczej wątpię
Oby też nie ubyło,bo wtedy to podejrzewać mnie będą o ANA lub bulimię

[Weronisia]

Sensuel dobra decyzja Wazysz dobrze i starczy odchudzania.

Seyla powodzenia.

A ja... mialam zastuj i sie tym zdolowalam, bo moj maz chudnie a ja nie. Caly tydzien nic, ani grama a scisle trzymalam sie diety. Ale mozliwe, ze mialam owulke wiec mozliwe, ze zatrzymala mi wode.
Dzis dostalam nowego speeda, bo waga w koncu ruszyla. Spadlo tylko 300g a cieszy

Schudlam przez te niecale 3 tygodnie 2,3 kg z 78,3 na 76. Moze jutro bedzie 75,... ?
A moj maz schudl 5,5 kg ze 106,5 na 101. Widac to po nim. Znowu zaczyna mi sie podobac

[seyla]

Nie warto ważyć się codziennie,to jest oczywistaoczywistość, ale jakże korci...
dlatego się Weronisiu dołujesz,baby mająwiększewahaniawodyu niż faceci...ifaceci szybciej chudną, jeden kumpel chudł po 3kg tygodniowo przez pierwszy trzy tygodnieschudł już 20 kg (tyle ile ja chciałam gdybynie 3 miechy dyspensy to kto wie...).Wczoraj 58,8 wzrost...a dziś 58,2
Zastoje sąnormalne, ja miałam nawetna 2 tygodnie...nie mówiąco chwilowych wzrostach, te zdarzająsię czasem na początku PWale to zazwyczajwoda. Gratulacje! Trzymam kciuki za 75 na liczniku
sensuel oby żadna z tych dwu tfu tfu, a zauważyłaś,że nie możeszprzestać się odchudzać, albo masz wyrzuty sumienia jak jesz nawet jabłko? Ja dlatego mam pułap 50kg nie mniej ajamogę się zagalopawać...
wczoraj z ciekawosci zapytałam siostrę jak myśli ile ważę, bo koleżanki na sylwak nie wierzyły ze tyle ważę , ona powiedział zę 50 max 51 nibymamdrobne kości nie jarzę tej wagi

[Karrla]

cześć, jestem tu nowa..Karrla lat 26. Synek ma 6,5 miesiąca. W dniu porodu było 93 kg, samo pięknie spadło do 81 potem 78, potem w bólach i mękach do 75-76 kg. Był Dukan, dieta norweska i inne bzdury. Zaczęłam jeść mięso z powrotem, nie karmię od 4 miecha synka. Obecnie MŻ no i muszę się zmobilizować do ćwiczeń!
Podziwiam wasze osiągnięcia dziewczyny! Chociaż większość z Was odchudza się z wagi ok. 70 kg. Ja w ciąży przytyłam 25 kg przez obżarstwo, rzucenie palenia itp.
Przed ciążą było 65-68 kg. Ale postanowione! będzie 60 kg prędzej czy później! Na pewno przed jesienią..jakieś rady? myślałam już o meridii..po 3-4 dniach diety zaczynają się czekoladki, chipsy, pizza i dół i żarcie

[seyla]

Hej Karrla!
Powodzenia w zmaganiach,trzasobie odmówić tych przekąsek, może raz w tygodniu dyspensa aby mieć na co czekać i nie znienawidzić diety
Ja w ciązy przytyłam po ok 21kg z chłopcami i 10,5 z córą, nie jad łam szczególnie dużo, diety się jakoś mocno nie zmieniły a jednak takie rozpiętości.NA końcu ostatniej ciąży miałąm na liczniku 30 kilo więcej niż przed pierwszą.
Dobrze, że jesz mięso bo wegetarianom trudniej schudnąc wbrew pozorom, mięso jednak pełni w każdej diecie odchudzającej istotną rolę.

[Weronisia]

Wpadam wam oznajmic, ze dzis mam -3kg. Minelo 24 dni diety. A wiec nie ide idealnie wg schematu, ze 1 kg na tydzien, bo minelo ciut wiecej, ale ja i tak sie ciesze.
Tym sposobem waze 75,3
A moj maz miesci sie w dwoch cyfrach! Ze 106,5kg schudl na 99!

[seyla]

super! wow umężajaki osiąg! NIc tylko gratulowac WAm obojgu

[Weronisia]

Heh dzis znowu spadek 500g, a wiec mam juz 74,8

[mira1982]

cześć,
Ja niestety nie miałam większych problemów a jak to zrobiłam?zapraszam na mojego bloga w którym dokładnie wszystko opisuję http://spokojnedziecko.blogspot.com/

[seyla]

mira1982 współczuję, że nie możesz niestety się z nami poodchudzac
werosnisiu jak tam?

laski nie piszcie tyle bo nie nadążam z czytaniem.