ZAZDROŚNICE VIII - majowy sabat Zazdrośnic!

[evelineau]

Napisane przez PurBlanka

Nie biadolisz kochana..Nie wiem co mam napisać Miejmy tylko nadzieję, że oprzytomnieje szybko..zamierzasz się pierwsza odezwać ?

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------


Ty chyba chcesz klapsa ale ode mnie Ja tutaj walczę sama ze sobą a Ty mi o takich rzeczach piszesz Okrutna

daruj mi juz tak zostalam dzis wytarmoszona i tyle dostalam klapsow, ze juz mi wystarczy

[PurBlanka]

Napisane przez nafiyqa

Nie, na ogol bardzo lubi. Tyle ze ja czasem chcialabym kupic sobie cos takiego hmm...lekko innego. Mam np taka spodnice falbaniasta a'la emo - on twierdzi, ze jest wstretna i wstyd mu by bylo sie ze mna w niej pokazac. Tlumacze mu, ze albo mnie akceptuje w calosci albo wcale!! Mi tez sie nie podobaja niektore czesci jego garderoby (np. okropne biale buty - nie cierpie ich u facetow - ale nic nie mowie mu o tym, bo go akceptuje)
Chcialam kupic sobie kapelusz na lato tez mu sie ten pomysl nie spodobal.

Probuje mnie sobie podporzadkowac. Ale ja sie nie dam.


Oczywiscie, ze nie zamierzam.
Ale pewnie i tak zmiekne...
Musze sobie znalezc na najblizsze dni jakies zajecie...
Pewnie bede Wam tu smecic.

Nie będziesz smęcić..pisz ile wlezie, żeby zabić czas..po takich akcjach on się odzywa pierwszy czy nie za bardzo ?

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Napisane przez evelineau

daruj mi juz tak zostalam dzis wytarmoszona i tyle dostalam klapsow, ze juz mi wystarczy

Na prawdę jesteś okruuuutna

[evelineau]

Napisane przez nafiyqa

Nie, na ogol bardzo lubi. Tyle ze ja czasem chcialabym kupic sobie cos takiego hmm...lekko innego. Mam np taka spodnice falbaniasta a'la emo - on twierdzi, ze jest wstretna i wstyd mu by bylo sie ze mna w niej pokazac. Tlumacze mu, ze albo mnie akceptuje w calosci albo wcale!! Mi tez sie nie podobaja niektore czesci jego garderoby (np. okropne biale buty - nie cierpie ich u facetow - ale nic nie mowie mu o tym, bo go akceptuje)
Chcialam kupic sobie kapelusz na lato tez mu sie ten pomysl nie spodobal.

Probuje mnie sobie podporzadkowac. Ale ja sie nie dam.


Oczywiscie, ze nie zamierzam.
Ale pewnie i tak zmiekne...
Musze sobie znalezc na najblizsze dni jakies zajecie...
Pewnie bede Wam tu smecic.

nie daj sie zmienic, Twoj styl to jestes Ty,twoj charakter, moze trzeba bylo mu powiedziec jak mowil o tej spodnicy, ze jego buty tez sa okropne ale Ty sie go nie wstydzisz

---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

Napisane przez PurBlanka

Nie będziesz smęcić..pisz ile wlezie, żeby zabić czas..po takich akcjach on się odzywa pierwszy czy nie za bardzo ?

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------


Na prawdę jesteś okruuuutna

ranisz mnie, a maz kupil nam dzis witaminki, a teraz dopijam kawke(znowu), jakos trzeba sie zregenerowac

[magda1706]

Mam dylemat. Dzis animator z oazy zaprosil mnie na wesele... facet nie odzywal sie od oazy to bylo jakies 10 miesiecy temu a nagle wyskoczyl mi z taka propozycja. Ale dobra. Sielankowo, facet nie pijacy bo krucjata na cale zycie, mily, kulturalny bardzo, sympatyczny, z nim nie da sie nudzic umie tanczyc i ma wyglad. widzicie sielanka... przyjechalby po mnie i odwizol by mnie. Dalej sielanka. Ale kiedy..
i tu zaczynaja sie schody pod gorke.. gdyz tego dnia mam komers w szkole (dla nie wiedziacych impreza pod koniec gim cos w stylu dyskoteki w eleganckich strojach polaczone z kolacja tylko w gronie 3 klas gim)
I co wybrac?
Wiem ze na weselu zabawa bylaby swietna na pewno z nim.
Wiem, a raczej spodziewam sie ze na komersie bedzie lipa i nie bedzie z kim tanczyc poniewaz mam taki rocznik ktorzy polowa z nich nie tanczy druga polowa to zmuly a 1/10 jest ok. Takze lipa.. musialabym bawic z dziewczynami jak nie na wspomagaczu (czyt. alko)

gadalam o tym z TZ i mowil mi ze wybor nalezy do mnie, ze nie zabroni mi, ale sie boi i wcale mu sie nie dziwie.
gadalam z moim partnerem do poloneza na komers i powiedzial ze nawet mu to na reke bo nie chce mu sie na proby chodzic.
gadalam z przyjaciolka o tym i powiedziala ze moj komers to raczej bedzie ogolny nie wypal, ze po prostu bedzie nudno znowy dziewczyny beda ryczec itd..
gadalam z mama o tym powiedziala ze komers to impreza na koniec gimnazjum jak organizujemy to milo by bylo.. ale jesli spodziewam sie jaka impreza bedzie to moze lepiej jak na wesele pojde i ze ona nie ma nic przeciwko.
Ja jestem przekonana bardziej do wesela.
Ostateczna kwestia zalezy od mojego taty ale jego dopiero zapytam pod koniec tyg bo musi sie uspokoic a chodzi ostatnio troche wkurzony.

teraz z wami gadam. POMOCY !!

[PurBlanka]

Napisane przez evelineau

nie daj sie zmienic, Twoj styl to jestes Ty,twoj charakter, moze trzeba bylo mu powiedziec jak mowil o tej spodnicy, ze jego buty tez sa okropne ale Ty sie go nie wstydzisz

---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------


ranisz mnie, a maz kupil nam dzis witaminki, a teraz dopijam kawke(znowu), jakos trzeba sie zregenerowac

Witaminki Ja już widzę jakie Ty witaminki łykałaś
Ale tak koniec żartów, cieszę się że spędziłaś miło wieczór

[nafiyqa]

Napisane przez PurBlanka

Nie będziesz smęcić..pisz ile wlezie, żeby zabić czas..po takich akcjach on się odzywa pierwszy czy nie za bardzo ?

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------


Na prawdę jesteś okruuuutna

Raczej nie.
Zwykle to ja pierwsza wyciagam dlon, bo szkoda mi zycia na klotnie.
Tym razem postaram sie, zeby bylo inaczej.
Mam dosc brania winy na siebie, on kompletnie nie widzi swoich bledow.

Napisane przez evelineau

nie daj sie zmienic, Twoj styl to jestes Ty,twoj charakter, moze trzeba bylo mu powiedziec jak mowil o tej spodnicy, ze jego buty tez sa okropne ale Ty sie go nie wstydzisz

---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------


ranisz mnie, a maz kupil nam dzis witaminki, a teraz dopijam kawke(znowu), jakos trzeba sie zregenerowac

Powiedzialam mu wprost - Ty nie lubisz mojej kiecki, ja Twoich butow. Na co on (akurat w nich byl) - to stoj sobie sama na tym przystanku. czesc. i juz go nie bylo.........

[PurBlanka]

Napisane przez nafiyqa

Raczej nie.
Zwykle to ja pierwsza wyciagam dlon, bo szkoda mi zycia na klotnie.
Tym razem postaram sie, zeby bylo inaczej.
Mam dosc brania winy na siebie, on kompletnie nie widzi swoich bledow.


Powiedzialam mu wprost - Ty nie lubisz mojej kiecki, ja Twoich butow. Na co on (akurat w nich byl) - to stoj sobie sama na tym przystanku. czesc. i juz go nie bylo.........

Nie ładnie Cię potraktował Bardzo nie ładnie
Mam nadzieję, że dasz radę wytrwać w tym postanowieniu..nie odzywaj się do niego..niech zobaczy, że na prawdę jest Ci przykro, niech zrozumie swoje błędy..bo jak Ty sie pierwsza odezwiesz, znowu wyjdzie jego racja..trzymam kciuki, żeby wszystko potoczyło się po Twojej myśli

[evelineau]

Napisane przez PurBlanka

Witaminki Ja już widzę jakie Ty witaminki łykałaś
Ale tak koniec żartów, cieszę się że spędziłaś miło wieczór

nawet nie chce wiedziec co mialas na mysli, a wzielam od razu dwie witaminki, a dziekuje bo super bylo

[PurBlanka]

Ok Śliczne, ja uciekam spać, padam ze zmęczenia
Słodkich snów

Nafi Spokojnej nocy

[evelineau]

zgadzam sie z Blanka, troche sie nie fajnie zachowal, moze zrozumie, ze Cie zranil i przejrzy na oczy i uda sie wam pogadac, ja w takiej sytuacji to bym sie chyba od razu pobeczala, zamiast zrozumiec o co Ci chodzi to sie obrazil
Magda jesli na tej imprezie masz sie meczyc to idz na wesele

---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

Napisane przez PurBlanka

Ok Śliczne, ja uciekam spać, padam ze zmęczenia
Słodkich snów

Nafi Spokojnej nocy

dobranoc

[magda1706]

widzi mnie ktos ?! no bo ja potrzebuje was no!! (bede ta zla i sie dopominac)

[Caroline1920]

Napisane przez magda1706

Mam dylemat. Dzis animator z oazy zaprosil mnie na wesele... facet nie odzywal sie od oazy to bylo jakies 10 miesiecy temu a nagle wyskoczyl mi z taka propozycja. Ale dobra. Sielankowo, facet nie pijacy bo krucjata na cale zycie, mily, kulturalny bardzo, sympatyczny, z nim nie da sie nudzic umie tanczyc i ma wyglad. widzicie sielanka... przyjechalby po mnie i odwizol by mnie. Dalej sielanka. Ale kiedy..
i tu zaczynaja sie schody pod gorke.. gdyz tego dnia mam komers w szkole (dla nie wiedziacych impreza pod koniec gim cos w stylu dyskoteki w eleganckich strojach polaczone z kolacja tylko w gronie 3 klas gim)
I co wybrac?
Wiem ze na weselu zabawa bylaby swietna na pewno z nim.
Wiem, a raczej spodziewam sie ze na komersie bedzie lipa i nie bedzie z kim tanczyc poniewaz mam taki rocznik ktorzy polowa z nich nie tanczy druga polowa to zmuly a 1/10 jest ok. Takze lipa.. musialabym bawic z dziewczynami jak nie na wspomagaczu (czyt. alko)

gadalam o tym z TZ i mowil mi ze wybor nalezy do mnie, ze nie zabroni mi, ale sie boi i wcale mu sie nie dziwie.
gadalam z moim partnerem do poloneza na komers i powiedzial ze nawet mu to na reke bo nie chce mu sie na proby chodzic.
gadalam z przyjaciolka o tym i powiedziala ze moj komers to raczej bedzie ogolny nie wypal, ze po prostu bedzie nudno znowy dziewczyny beda ryczec itd..
gadalam z mama o tym powiedziala ze komers to impreza na koniec gimnazjum jak organizujemy to milo by bylo.. ale jesli spodziewam sie jaka impreza bedzie to moze lepiej jak na wesele pojde i ze ona nie ma nic przeciwko.
Ja jestem przekonana bardziej do wesela.
Ostateczna kwestia zalezy od mojego taty ale jego dopiero zapytam pod koniec tyg bo musi sie uspokoic a chodzi ostatnio troche wkurzony.

teraz z wami gadam. POMOCY !!

Magda no wybacz, ale ja wogole nie wiem jak mozesz nawet rozwazac kwestie pojscia na wesele z kims innym, majac TZta

[nafiyqa]

Napisane przez PurBlanka

Nie ładnie Cię potraktował Bardzo nie ładnie
Mam nadzieję, że dasz radę wytrwać w tym postanowieniu..nie odzywaj się do niego..niech zobaczy, że na prawdę jest Ci przykro, niech zrozumie swoje błędy..bo jak Ty sie pierwsza odezwiesz, znowu wyjdzie jego racja..trzymam kciuki, żeby wszystko potoczyło się po Twojej myśli

Dziekuje za zainteresowanie
On sie raczej pierwszy nie odezwie.
Ja tez postaram sie tego nie robic. Jutro wytrwam, ale co dalej to nie wiem.

Napisane przez evelineau

zgadzam sie z Blanka, troche sie nie fajnie zachowal, moze zrozumie, ze Cie zranil i przejrzy na oczy i uda sie wam pogadac, ja w takiej sytuacji to bym sie chyba od razu pobeczala, zamiast zrozumiec o co Ci chodzi to sie obrazil
Magda jesli na tej imprezie masz sie meczyc to idz na wesele

---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------


dobranoc

Ehh Ewelinko rycze caly dzien.. Nikomu nie polecam.

Magda, ja tez nie bardzo rozumiem... Ja bym nie poszla z kims na wesele majac TZta. Ile ten animator ma lat?

[evelineau]

Napisane przez Caroline1920

Magda no wybacz, ale ja wogole nie wiem jak mozesz nawet rozwazac kwestie pojscia na wesele z kims innym, majac TZta

ja bym nie poszla, moj maz tez nie ale sa pary ktore to akceptuja, dziewczyna mojego kol tez poszla z kolega na wesele i wogole nie mial jej tego za zle, jesli jej tz to akceptuje to niech idzie

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ----------

Napisane przez nafiyqa

Dziekuje za zainteresowanie
On sie raczej pierwszy nie odezwie.
Ja tez postaram sie tego nie robic. Jutro wytrwam, ale co dalej to nie wiem.


Ehh Ewelinko rycze caly dzien.. Nikomu nie polecam.

Magda, ja tez nie bardzo rozumiem... Ja bym nie poszla z kims na wesele majac TZta. Ile ten animator ma lat?

wspolczuje:przytu l:, jutro jak emocje opadna to mam nadzieje, ze bedzie lepiej

[E.J.]

Napisane przez Red Lipstick

EJ, jak tam włosy?

Śliczny kolor mi wyszedł....taki podobny do jasnego kasztana , ale troszku jednak inny, super!!

---------- Dopisano o 23:19 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

Napisane przez *wanilia*

E.J - jak włosy?
Cynamonowe powinny mieć ładną rudą poświate

Ja też już ruda. A w zasadzie czerwono ruda bo wyszły trochę inne niz planowałam ale podoba mi sie.
Ciekawe jak tż zareaguje

Właśnie taką mają ależ się w nich dobrze czuję

[*wanilia*]

E.J wreszcie jesteś
Mysłalam ze było tak źle ze po następna farbe pobiegłaś

Wrzuć fotke

[Caroline1920]

Napisane przez evelineau

ja bym nie poszla, moj maz tez nie ale sa pary ktore to akceptuja, dziewczyna mojego kol tez poszla z kolega na wesele i wogole nie mial jej tego za zle, jesli jej tz to akceptuje to niech idzie

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ----------


wspolczuje:przytu l:, jutro jak emocje opadna to mam nadzieje, ze bedzie lepiej

no wlasnie chyba jej Tz nie bardzo to akceptuje, bo sama pisala ze on jej powiedzial ze sie boi,

a niektorym facetom nie jest latwo mowic "nie chce zebys szla", mowia "idz jak chcesz" ale w srodku jest im strasznie z tym zle

[jagaaaaa]

magda ja bym nie poszła

[*wanilia*]

Wrzuciłam fote jeszcze raz
Macie mój paskudny ryjek dopoki nie pójdę spać

[evelineau]

Napisane przez Caroline1920

no wlasnie chyba jej Tz nie bardzo to akceptuje, bo sama pisala ze on jej powiedzial ze sie boi,

a niektorym facetom nie jest latwo mowic "nie chce zebys szla", mowia "idz jak chcesz" ale w srodku jest im strasznie z tym zle

to juz sama Magda go zna i bedzie wiedziec co poczuje jak pojdzie, fakt nie doczytalam, jak sie waha to moze lepiej zostac niz potem sluchac zali, jesli jednak bedzie pewien jak ten kolega moj to niech idzie

[Caroline1920]

a juz wogole nie rozumiem osob, ktore zapraszaja kogos na wesele itp wiedzac ze ten ktos jest w zwiazku, ma kogos, jest zajety... dla mnie to niepojete...

[evelineau]

Napisane przez PurBlanka

Ja miałam świnkę
Spajki Miał irokeza na głowie Świnki są genialne, strasznie się przyzwyczajają do właściciela, Spajkson jak słyszał jak wchodziłam po schodach to już tak słodko "kwiczał" kłiiiiiii kłiiiiii Ale zachorował Świnki są bardzo wrażliwe na wszystko..mój miał uczulenie na trociny, sianko musiałam mu zmieniać bardzo często A miałam go w słodkich czasach dziecięcego lenistwa Ale polecam, na prawdę cudowne zwierzaki.. A biegał tylko po dywanie, jak go stawiałam na podłodze to nawet się nie ruszył I bobkował też tylko na miękkim

ja tez juz mialam swinki, ostatnia przynioslam i w domu okazalo sie, ze jest chora i zdechla , mialam nawet taka co nie kwiczala, ogolnie boje sie tego kwiku w bloku

[magda1706]

Napisane przez Caroline1920

Magda no wybacz, ale ja wogole nie wiem jak mozesz nawet rozwazac kwestie pojscia na wesele z kims innym, majac TZta

Napisane przez nafiyqa

Dziekuje za zainteresowanie
On sie raczej pierwszy nie odezwie.
Ja tez postaram sie tego nie robic. Jutro wytrwam, ale co dalej to nie wiem.


Ehh Ewelinko rycze caly dzien.. Nikomu nie polecam.

Magda, ja tez nie bardzo rozumiem... Ja bym nie poszla z kims na wesele majac TZta. Ile ten animator ma lat?

Napisane przez Caroline1920

no wlasnie chyba jej Tz nie bardzo to akceptuje, bo sama pisala ze on jej powiedzial ze sie boi,

a niektorym facetom nie jest latwo mowic "nie chce zebys szla", mowia "idz jak chcesz" ale w srodku jest im strasznie z tym zle

Napisane przez jagaaaaa

magda ja bym nie poszła

animator ma 19 lat.
Moj TZ na poczatku mowil ze mu to obojetne ze to zalezy ode mnie. Powiedzial ze nie zabroni mi isc.
Ale zaczelam go wypytywac. Zapytalam czy sie boi powiedzial ze tak ..
Zapytalam czemu.. powiedzial ze boi sie ze zrobie cos nie tak chodzilo mu ze przelize sie z nim, boi sie bo go nie zna.
rozumiem go swietnie.
powiedzial ze mi ufa.. ale to nie zmienia postaci rzeczy.
Zapytalam czy nie chce zebym szla, popatrzyl na mnie i 'przeciez nie bede skakac z radosci jak moja panna idzie z jakims na wesele'
glupie pytania ale ja chcialam zeby to powiedzial, wydusil z siebie.
Wie, ze nie zrobie nic glupiego ale to nie jest wazne.

Ja wiem ze nie zrobilabym nic glupiego. Bede trzezwa i telefon miala wlaczony caly czas. Bede z nim w kontkacie. Wiem ze moge mojemu koledze zaufac bo wiem jacy sa ludzie z oazy. On wiem ze mam chlopaka i szanuje go. Potanczy ze mna, pobawi i tyle. Nic wiecej, ale nie wazne ile bym to tlumaczyla mojemu i tak powie ze sie boi.

Zreszta odwaracajac sytuacje gdyby to jego ktos zaprosil na wesele... powiedzialabym to samo co on. Ale puscilabym go na ta impreze. Mimo ze musialabym sie wykazac duzym kredytem zaufania, puscilabym go z tamta panienka. Nie moge zabronic. On mi tez nie. Oby dwoje o tym wiemy.

[Caroline1920]

Magda Twoja decyzja... kazdy jest inny...

mi nawet do glowy by nie przyszlo zeby rozwazac taka propozycje, odrazu bym powiedziala ze nie pojde i jeszcze bym dodala, ze jak wogole moze sie mnie o to pytac wiedzac ze mam faceta (szczerze to nie za dobrze o nim swiadczy)... naszczescie moj TZ ma takie samo zdanie...

po co mi to? ja sie dobrze bawie tylko z TZtem, niepotrzebny mi do dobrej zabawy jakis inny koles, wogole do niczego nie jest mi potrzebny inny facet

i na pierwszt rzut oka widac ze Twoj facet nie chce zebys szla na to wesele z tym kolesiem, i ja sie mu wcale ale to wcale nie dziwie...

wogole nie wiem skad sie ludziom biora takie pomysly, ale to tylko moje zdanie a ja raczej konserwatywna jestem jesli chodzi o te sprawy...

[nafiyqa]

Napisal mi sam z siebie smsa..."Kocham Cie". Nie wysilil sie, ale i tak doceniam, ze wyciagnal pierwszy dlon...Nie wiem czy odpisac czy zostwic to bez komentarza...

[E.J.]

Napisane przez PurBlanka

Mandy Mandy coś Ci dam..dobrą radę, którą mam..
Olej chłopa, kopnij w zadka, powie Ci to też sąsiadka..
Nie jest wart Twojego stresu, ciągłych nerwów i toplesu
Jesteś warta czegoś więcej, więc opróżnij swoje serce..
Od miłości tego pana tylko głowa boli z rana..
Wszystkie dobrze Ci radzimy, jak odejdziesz, pocieszymy..
Bądź szczęśliwa, lecz bez niego, do swojej osoby ograniczonego

Bosko napisane jesteś wielka

Napisane przez Red Lipstick

Ale z Was zboczuchy.
TŻ dzwonił.Wiecie co się okazało? On był ZAZDROSNY:MDLEJE: :EEK: Wstydził się przyznać, że jest zazdrosny o tę pracę którą dziś podpisywałam (będę ja + 5 modeli). Dlatego "udawał", że to chodzi tylko i wyłącznie o mecz.
Zawsze twierdziłam, że mój chłopak jest dziwadłem

to o to chodziło.....

Napisane przez nafiyqa

Pojechalam dzis do niego....
I skonczylo sie gorzej niz zwykle.
Klotnia o wszystko - jak zwykle o cale zlo wspolczesnego swiata.
On nie widzi problemu - to ja wszystko wyolbrzymiam, zachowuje sie jak egoistka, a on jest niewinny...
Na koniec stwierdzil, ze ja chyba potrzebuje przerwy, zeby sobie wszystko przemyslec.
Ja wszystko wiem, po cholere mi przerwa.

Siedze sama i topie smutki w czerwonym winie...

Napisane przez nafiyqa

Poklocilismy sie o wszystko. O zachowanie, o styl ubierania, o podejscie do zycia....O co tylko sie dalo. Doszlismy do tego, ze jestesmy bardzo rozni. On stwierdzil, ze ja chyba potrzebuje przerwy, ze musze sobie cos przemyslec.
A wcale tak nie jest!!
On wymaga ode mnie podporzadkowania, ja sie na to nigdy nie zgodze.

Pozegnalismy sie w okropnej zlosci, jak szczeniaki. Po moich slowach odwrocil sie na piecie i odszedl. Ja probowalam go zatrzymac, ale sie nie dalo...................

Ech...co za typ....chyba jest jeszcze za młody by zrozumieć, że miłość to nie podporządkowanie i niewola

Napisane przez nafiyqa

Nie, na ogol bardzo lubi. Tyle ze ja czasem chcialabym kupic sobie cos takiego hmm...lekko innego. Mam np taka spodnice falbaniasta a'la emo - on twierdzi, ze jest wstretna i wstyd mu by bylo sie ze mna w niej pokazac. Tlumacze mu, ze albo mnie akceptuje w calosci albo wcale!! Mi tez sie nie podobaja niektore czesci jego garderoby (np. okropne biale buty - nie cierpie ich u facetow - ale nic nie mowie mu o tym, bo go akceptuje)
Chcialam kupic sobie kapelusz na lato tez mu sie ten pomysl nie spodobal.

Probuje mnie sobie podporzadkowac. Ale ja sie nie dam.


Oczywiscie, ze nie zamierzam.
Ale pewnie i tak zmiekne...
Musze sobie znalezc na najblizsze dni jakies zajecie...
Pewnie bede Wam tu smecic.

co?! I masz rację, nie daj się mu, albo kocha Cię taką albo nie i koniec... Kocha się przecież osobę taką jaką jest naprawdę to jest miłość a nie wyobrażenie o niej, o tym jak ma wyglądać, w co się ubierać ect. czy też jak mam wyglądać...Były były taki był - miałam się ubierać, zachowywać, mówić tak jak on chciał, jakie miał wyobrażenie, teraz wiem, że nigdy przenigdy mnie nie kochał to nie jest miłość. Obecny TŻ mnie kocha bo mu się podobam we wszystkim, kocha mnie taką jaką jestem i nic we mnie nie chce zmieniać.

Napisane przez nafiyqa

Powiedzialam mu wprost - Ty nie lubisz mojej kiecki, ja Twoich butow. Na co on (akurat w nich byl) - to stoj sobie sama na tym przystanku. czesc. i juz go nie bylo.........

Nafi jestem już już na maksa zaszokowana...zachowanie małego rozwydrzonego chłopaczka obrażonego, że tupanie i rzucanie się na podłoge nie przyniosło mu zakupu lizaka....
I trzymam kciuki byś wytrzymała w swoich postanowieniach

magda skoro lepiej będzie na weselu to idź na wesele


Ja zdjęcia nie wstawię bo....mam tak naprawiony komp, że nie ma połączenia między kompem a kablem od aparatu płyt CD też nie czyta zdolny facet to naprawiał

[evelineau]

Napisane przez nafiyqa

Napisal mi sam z siebie smsa..."Kocham Cie". Nie wysilil sie, ale i tak doceniam, ze wyciagnal pierwszy dlon...Nie wiem czy odpisac czy zostwic to bez komentarza...

ja bym odpisala, ze tez go kochasz ale jest Ci przykro po tym jak sie dzis zachowal, moze juz ochlonal i cos dotarlo

[E.J.]

Napisane przez nafiyqa

Napisal mi sam z siebie smsa..."Kocham Cie". Nie wysilil sie, ale i tak doceniam, ze wyciagnal pierwszy dlon...Nie wiem czy odpisac czy zostwic to bez komentarza...

Wg mnie napisał by pokazać że jest na tyle wspaniałomyślny by jakoś przemóc tą obrazę jego majestatu, ale nic nie zrozumiał....

---------- Dopisano o 23:42 ---------- Poprzedni post napisano o 23:40 ----------

Napisane przez evelineau

ja bym odpisala, ze tez go kochasz ale jest Ci przykro po tym jak sie dzis zachowal, moze juz ochlonal i cos dotarlo

dobry pomysł

[jagaaaaa]

Napisane przez nafiyqa

Napisal mi sam z siebie smsa..."Kocham Cie". Nie wysilil sie, ale i tak doceniam, ze wyciagnal pierwszy dlon...Nie wiem czy odpisac czy zostwic to bez komentarza...

o jak słodko! odpisz mu!

[nafiyqa]

E.J., nie jest wcale taki mlody. Ma juz 26 lat.

Nie wierze........... Odpisalam mu, ze ja go tez kocham tylko szkoda mi, ze dwa ostatnie dni tak zmarnowalismy.
Zadzwonil (o tej porze nigdy tego nie robil). Zapytal czy nie spotkamy sie jutro, bo on by chcial porozmawiac...Mamy isc na spacer na plaze.. Dalej jestem w szoku.