Styczeń, Luty już za pasem, czas przywitać się z Bobasem - styczeń-luty 2011 cz.IV

[Justyna M]

Napisane przez LadySith

dzięki!




Czy któraś z Was jest w sytuacji nieposiadania własnego pojazdu?
- w związku z tym będzie wracać taksówką? [oni chyba nie muszą wozić w fotelikach - ale nie wiem jak to jest prawnie rozwiązane]
- mimo braku auta kupujecie wózek z fotelikiem?
(my nie mamy, i się zastanawiam nad fot. i nad tym powrotem ze szpitala)

z tego co wiem to niektóre Taksówki mają foteliki , ale musiałabyś się dowiedzieć. Przepisy tak samo obowiązuję taksówkarzy jak wszystkich innych kierowców.
A może pożycz od kogoś fotelik tylko na te 2 godzinki


nie było mnie godzinę a tu 2 strony naskrobane

byłam w Pepco kupiłam pajacyk u mnie są zupełnie inne wzory niż w gazetce ,ale też fajne

[Justine1988]

Napisane przez MARIKA.S

Justine1988 ta jak napisała dżiza nie wolno przewozić dziecka bez fotelika Po pierwsze to niebezpieczne a po drugie takie są przepisy. Możesz za to dostać mandat tak jak za jeżdżenie bez pasów bezpieczeństwa.

Ja Karmi kupiłam sobie dzień przed porodem bo taką miałam na nie ochotę i nie zdążyłam wypić

Więc Sarunie tez wiozłaś w foteliku???
Skoro tak mówicie dziś jasno powiem mezowi ze nie czekamy az łaskawie teście zakupia wózek tylko w styczniu kupimy samii koniec kropka...a dzidzie ze szpitala w foteliku odbierzemy.

Mariko wogole jak jest z tego rodzaju napojamiw ciązy??Możan pić karmi? Albo Picolo chciałabym na sylwestra wypic..ale i to i to gazowane...a pepsi od czasu do czasu mam taka straszna ochote i wypije ze 2 łyki od męża.można sobie pozwolic raz na jakis czas???Mi kiedys koleżanka nagadała, że po gazowanym się łożysko odkleja i, że ona przez cała ciążę nie tknęła gazowanego.
A lampka czerwonego wina..bezpieczna???

[Justyna M]

Napisane przez Justine1988

Przykra sytuacja. Jak można tak niesparwiedliwie traktowac dzieci ?Pewnie ci przykro:-(
Ja widze to w przypadku mojego męza i jego brata..jego bratu wszystko, on najlepszy a na mojego męza było tylko narzekanie...kiedys im to wygranęłam, i dobrze mi z tymMoże ty tez powinnas.
Miałam dośc ciagłego wychwalania mlodszego brata mojego męza...że on taki zaradny, pracowity..tak, bezrobotny wtedy byl, oblał egzamin zawodowy, na utrzymaniu rodziców, bez studiów...a mój mąż studiował, sam sobie za to płacil, miał dobra posade, sam sobie kupil samochod, oplacil prawko, nie był na utrzymaniu rodzicow a i tak najgorszy zapytałam dlaczego???łyso im sie zrobilo ale niewiele to dało bo mam wrażenie ze nadal nie równo ich traktuja.Ja nigdy nie bede wyrózniac dzieci.

A moja mama..daleko..z nowa rodzina nas ma w duuupie.

zawsze myślałam że swoje dzieci każda mama kocha po równo - tak samo mocno ,ale życie widać znowu mnie zaskakuje.Mam nadzieję że Ja nigdy nie poróżnię swoich dzieci i będą kochane tak samo mocno.
Smutne to co piszecie

[vilya]

http://maturatobzdura.tv/

[LadySith]

Napisane przez kaskup

są gondole odpowiednie do przewozu dzieci ale z tego co czytałam to u nas nie można w nich dzieci przewozic tylko musi byc fotelik

te sztywne gondole chyba mogą służyć do przewożenia

[kaskup]

Napisane przez Justine1988

Przykra sytuacja. Jak można tak niesparwiedliwie traktowac dzieci ?Pewnie ci przykro:-(
Ja widze to w przypadku mojego męza i jego brata..jego bratu wszystko, on najlepszy a na mojego męza było tylko narzekanie...kiedys im to wygranęłam, i dobrze mi z tymMoże ty tez powinnas.
Miałam dośc ciagłego wychwalania mlodszego brata mojego męza...że on taki zaradny, pracowity..tak, bezrobotny wtedy byl, oblał egzamin zawodowy, na utrzymaniu rodziców, bez studiów...a mój mąż studiował, sam sobie za to płacil, miał dobra posade, sam sobie kupil samochod, oplacil prawko, nie był na utrzymaniu rodzicow a i tak najgorszy zapytałam dlaczego???łyso im sie zrobilo ale niewiele to dało bo mam wrażenie ze nadal nie równo ich traktuja.Ja nigdy nie bede wyrózniac dzieci.

A moja mama..daleko..z nowa rodzina nas ma w duuupie.

przykra, ale coż zrobic..

w niedzile byłam u niej na mikołaja z Amelka.. a ze mieszka tam mój brat z rodzinka teraz wiec kupiłam tej jego małej pajaca i grzechotke razem mi wyszło pewnie 35-40 zł.. moja matka wie ze teraz to dla mnie nie najlepszy okres bo TZ prace zmienia itp ale juz na wejscu zostałam zaatakowana co ja Blance kupiłam.. meczyła mnie chyba godzine zebym jej powiedziała.. i jeszcze była oburzona ze taki skromny prezent
a moj brat który jest chrzesnym Amelki jakis tydzien temu dzwonil i pytal co w listach do mikołaja pisała.. wypytywał sie z najmniejszymi szczegołami.. i co? nic dziecku nie dał, nawet lizaka! a kasy ma w h.j.. ale dla mojej matki on zawsze biedny.. cieżko tak mu ze szok tylko dobrze ze mi jest teraz łatwo..
ale nie bede smecic..
tyle ze ja jestem taka ze prosto z mostu nigdy jej nic nie potrafie powiedziec! za to moj TZ sie na mnie zlości bo mnie wszyscy traktuja jak nie powiem co a ja nikomu nic nie powiem
dlatego nie wiem wogole jak bedzie ze świetami.. ja mam zawsze problem z TZ bo on z reguły nie chodzi do mojej matki bo tam zawszejest chora atmosfera, wszyscy fałszywi itp
a ja to mimo wszystko zawsze ide..

[Justine1988]

Napisane przez magdaka13

Powiem ci tak- u nas jest tak, ze tesciowie duzo pomagaja, a szczegolnie tesciowa: kupila nam dla mlodego: bujaczek, troche kaftanikow, dala wielka pake ciuszkow, pieluszki, posciel, ma u siebie tez wanienke i lozeczko-bo planujemy wozic mlodego czasem do niej. Zadeklarowala sie od razu, ze bedzie nam pomagac przy mlodym...a moi rodzice..coz-pomimo wielkich klotni z nimi-jedyne co moja mama sie troche interesuje i dala nam kocyki ze 2 i 3 pary spioszkow, a sama naprawde ma malo kasy[sa po rozwodzie)...moj ojciec - lepiej nie mowic: nie dosc, ze nie pomogl wogole, to jeszcze wymyslal co ja to wg niego powinnam robic: jezdzic quadami, jeepkiem, wspinac sie na skalki, biegac z ciezkim plecakiem po gorach[to jak bylismy w USA razem], napic sie wina, myc okna ost. wymyslil-bo przeciez ciaza to nie choroba i jedyne co mnie rozni od tej sprzed ciazy-to kuleczka z przodu...ale po dlugich bojach z nim w koncu udalo mi sie go olac. stwierdzilam, ze z idiota klocic sie nie bede-a wszystkie potrzebne rzeczy oprocz tych dostanych kupilismy sami [choc przyznam sie, ze marzyl mi sie np. baby-shower od znajomych-ale ci sie tez nie popisali niestety...bo wg nich powinnam biegac z nimi po pubach i jezdzic na rowerze w ciazy. Juz nie wspomne, ze jak z nimi gadam o sprawach dzieciowych to nudza sie smiertelnie, wiec juz nie gadam nic...]

Pozazdrościć zaangażowania rodzinki. Pieknie sie tesciowa postarałaOjca olej. jak mnie wkurza takie gadanie ze ciaza to nie choroba i mozna robic wszystko...tez tak mysłałam i robilam wszystko i dostałam plamien teraz sie oszczedzam czy komus to sie podoba czy nie. A od tesciowej dostałam 2 pary spodenek dla dzidzi ale raczej dla chłopca...duzo dostalismy od znajomych a reszte..wieksza czesc kupujemy sami. Liczyłam na troche wiecej zangazowania ze strony tesciow , pierwszy wnuk, wiecej zainteresowania..moze dlatego ze jeszcze w brzuszku to jest jak jest. A od moich rodzicow to nie liczylam na nic..niestety od dluzeszego czasu nie moge na nich liczyc w ogole,..,tylko dziadkowie mnie wspieraja bardzo.Babcia dzwoni czesto pyta jak sie czuje i jedni i drudzy dziadkowie przynosza mi świeże owoce..małe rzeczy a ciesza

[kaskup]

Napisane przez LadySith

te sztywne gondole chyba mogą służyć do przewożenia

podaje linka do takowej gondoli
http://mulan.pl/product_info.php?cPa...cfd8460c87c8a2

[muron]

nie mogą, w PL tylko fotelik, to nie tyle że zwykłą gondola, bo nie ma problemu żeby dziecko z niej "wyskoczyła"

[gabishing]

Napisane przez mysiopez

po pierwsze prostaglandyny zawarte w spermie wywołują skurcze, ale też skurcze macicy od orgazmu mogą spowodowac początek akcji porodowej. Tak przeczytałam w książce o ciaży...

u nas już post..

a u nas adwent hihihihi

[vilya]

Napisane przez kaskup

właśnie odebrałam wyniki..
w moczu wyszły mi liczne bakterie i ciałka ketonowe.. leukocyty 2-5 tak to wszystko w normie...
kurde i znów te ketony!
a przeciez cukier mam dobry i głodna nie chodze..

Vilya pomocy co u Ciebie mowią o ketonach w moczu??

u nas bardzo tego pilnują. Zresztą każda ciężarna dostaje recepty na paski do pomiaru ketonów w moczu i muszę je robić na czczo codziennie. Generalnie nie powinno ich być ich obecność świadczy o tym, że jesz za mało i twój organizm spala tłuszcz który powoduje właśnie to że te ketony w moczu się pojawiają. To dla tego schudłaś a nie powinnaś. Nam mówili że jak wychodzą te ketony to znaczy że nasze dziecko głoduje. Kiedy się pojawią w moczu trzeba bardzo dużo pić wody, żeby wypłukać ketony z organizmu bo powodują zakwaszenie organizmu. Znaczy to też, że powinnaś porozmawiać ze swoim diabetologiem o tym i powinien ci zwiększyć ilość przyjmowanych kalorii. Może zapychasz się czymś i nie jesteś głodna a to co jesz ma za mało składników odżywczych. mnie nigdy ketony w moczu nie wyszły ale schudłam i wtedy moja diabetolog zwiększyła mi liczbę kalorii bo powiedziała że nie mogę chudnąć. A napisz ile jesz i co dokładnie.

[Justine1988]

Napisane przez karinaaa

wyglądasz super ,nic nie widac tych 19 kg





tez mam tyle w brzuszku co Ty i tez 1 dzidzius mój brzuch wyglada ogromnie nawet skarpetek i butów ciezko mi nalozyc
o Boze a moze urodze jakiegos wielkoludka ponad 4 kg



ja mam okropny ucisk na pochwe kiedy chodze ,doslownie czuje jakby dziecko mi tak napierało i czesto chodze siusiu a malo a bakterie w moczu mialam i pewnie nadal mam niewyleczone tylko chyba tutaj nie umieja w tej anglii badac probek z moczem

Na rekach nie przewozcie dzieci ,to jest naprawde niebezpieczne.
My wlasnie mamy taki wózek w ktorym gondola ma mocowania do pasow w aucie ,wiec mozliwe ze bedziemy wiesc wlasnie w gondoli.




Ja tez nie wyobrazam sobie spania na brzuchu najwygodniej mi na lewym boku i przytulona do Tza

Kochana posciel wybraliscie przesliczna mialam podobna tylko kremowa tez z takim baldachimem ,wygladaja one uroczo

I ja tak do 5 msc nie mialam ochoty na slodkie ,jadlam wtedy nonstop pomidory i mialam okropne bole zoładka ,chyba wlasnie od tych pomidorow i teraz nie moge tknac pomidorowki ani nic z pomidorami,zgaga murowana.za to slodycze mniam ,a najchetniej domowe ciasta

O jak dobrze ze nie jestem sama z brzuchem gigantema który masz tydzień???Moja mała w sumie wage ma w normie jak na ten etap. Mi ginekolog powiedziala ze mozna miec duzy brzuch i duzo tyć a dzidzie mieć mała...ona przytyła 30 kg w ciązy a urodziła córeczkę niecałe 3 kg.

[LadySith]

Napisane przez kaskup

podaje linka do takowej gondoli
http://mulan.pl/product_info.php?cPa...cfd8460c87c8a2

o te mi chodziło

[cytrynka3002]

Napisane przez kaskup

ja tez właśnie tak mam ze zawsze na wizycie mam minimum 130/80 kiedys mi podskoczylo do 140/90 za 15 minut mierzył mi jeszcze raz, było juz nizsze ale tez miałam kontrolowac w domu ale w domu jest okey.. bo ja to taki nerwus jestem

Witaj w klubie...ja mam tzw. "syndrom białego fartucha", w karcie ciązy mam takie ciśnienie, ze spokojnie bym mogła w szpitalu na nie leżeć...a w domku idealne - mierzę codziennie.

Napisane przez olbka

Dziewczyny, melduję się, ale przez jakiś czas pewnie mnie nie będzie, mam bardzo chorą Babcię... Właściwie to nie ma się co czarować, że z tego wyjdzie... Z jednej strony noszę w sobie życie, Kaśka dokazuje, kopie i ciągle czka, z drugiej - muszę się pożegnać z jedną z najdroższych dla mnie osób... Nie wiem, jak ja to zrobię, po prostu nie wiem. Trzymajcie za mnie kciuki, odezwę się jak już będę po wszystkim, ewentualnie po kolejnym usg (ma być za tydzień, ale w tej sytuacji nie wiem, co z tego będzie...)

Ojej, bardzo przykro dowiedzieć się o czymś takim, zwłaszcza na trochę przed świętami...współczuję!

Napisane przez s_a_j

o jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ale mi się chce placków ziemniaczanych, niech ktoś mi usmaży

no i za karę znów zjadłam naleśnika z nutellą, tym razem jeszcze dodatkowo z dżemem

A ja dziś miałam na obiad placki ziemniaczane!

Napisane przez Chantalle

witam,
załączam foteczke mojego brzucha sprzed tygodnia, dzis mam 30+6 ciąży,czyli za 2 dni startuje 32 tydzien. Przytyłam 19 kg!! w obwodzie brzucha mam 103 cm. W piątek dziewczynki wazyły niepełne 1,4kg każda.
Ktoś mnie pobije kilogramowo?hehe
najgorsze jest to ze woda mi sie zbiera i puchne,zatrucia nie mam, ale zaczynam jak bałwan wygladać, biedne moje paluszki i kosteczki...

Napiszę tak - nie wiem, gdzie te 19kg weszło, chyba wszystko w brzuch, bo laska z Ciebie nieziemska. Serio, niektóre przytyją 10kg, a wyglądają nieproporcjonalnie i brzydko po prostu, a inne kobietki 25kg i wszyscy się nimi zachwycają.

Napisane przez magdaka13

A co to za badanie?...pierwsze slysze..

To badanie na paciorkowca, wykonuje się je około 36tc.



Justine - widzę, że dziewczyny już napisały Tobie, że pomysł z wiezieniem Małej na rękach jest co najmniej nieodpowiedzialny...w końcu po to są foteliki samochodowe!! Uwierz mi, że Mała będzie mniej odczuwała wstrząsy właśnie w foteliku, niż na Twoich rękach.

Jeszcze któraś pisała o oponach letnich - dla mnie to nie do pomyślenia!! W końcu po coś są te przepisy o zakładaniu opon zimowych. Tu chodzi o zdrowie/życie nie tylko Wasze i /Waszych rodzin, ale i innych osób uczestniczących w ruchu drogowym. Zresztą życzę powodzenia w jeździe na letnich, my się dziś na parkingu zakopaliśmy mając zimowe, a ile bączków wywinęliśmy tej zimy już nawet nie policzę...



Co do Świąt - ustaliłam wczoraj z moją mamą, że jednak przychodzą do nas na Wigilię...mam nadzieję, że będę tylko ja z mężem, babcia i moi rodzice, wujkowie mogą sobie przyjechać w I dzień świąt do mamy mojej.
Z teściową nie widziałam się od końca września...przykro mi bardzo, że nie widzi mojego brzucholka, ale 160km to za dużo, żebym się w takie trasy wybierała. A znowu teściowa ma taką pracę, że o urlopie w święta moze pomarzyć.
Cieszę się, że moja Mamcia mieszka w tym samym mieście, co ja. Chociaż wstyd przyznać, ale widujemy się średnio raz na tydzień...no, ale przynajmniej wiem, ze mogę na nią liczyć w razie "w".

[JeSuisUnPapillon]

Napisane przez Chantalle

witam,
załączam foteczke mojego brzucha sprzed tygodnia, dzis mam 30+6 ciąży,czyli za 2 dni startuje 32 tydzien. Przytyłam 19 kg!! w obwodzie brzucha mam 103 cm. W piątek dziewczynki wazyły niepełne 1,4kg każda.
Ktoś mnie pobije kilogramowo?hehe
najgorsze jest to ze woda mi sie zbiera i puchne,zatrucia nie mam, ale zaczynam jak bałwan wygladać, biedne moje paluszki i kosteczki...

uroczy! w ogóle bym nie powiedziała że dwie anielice się tam chowają
super super

Justine1988 nie strasz mnie, uważacie że bezpieczniej na rękach niż w foteliku? NEVER. Nie róbcie tego, nam facet pokazywał jak wygląda dziecko wylatujące z rąk rodzica/gondoli w wypadku... straszne.

Fotelik nie ma prawa uszkodzić dziecka jak przewozisz je w nim, kąt w foteliku jest tak ustosunkowany do kręgosłupa że akurat na czas jazdy niekoniecznie długiej - dzieciątko ma całkiem wygodnie i BEZPIECZNIE .

Co do pieluch - zaopatrzyłam się jak narazie w newborn - 1 opakowanie ale te nowe w białym opakowaniu co są... to tam 70 coś sztuk jest chyba.





ale mi się chce whisky a cały czas nie chciało mi się w ogóle alkoholu ale dam radę... wytrzymam!

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Napisane przez muron

strasznie mi się spodobały, na 68 2 szt. 26 zeta z przesyłką do tego brązowe gatki

piekne !

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

ale się rozpisałyście, uff...uporałam się

[MARIKA.S]

Justine to bzdura, że po gazowanym odkleja się łożysko......Ja w drugim trymestrze miałam taką szaloną ochotę na 3cytryny, że szok. Piłam bez opamiętania, tylko potem ja żałowałam bo miałam wzdęcia. Na pewno nie jest to najzdrowsze, bo w takich napojach pełno chemii, ale powiedz w czym tej chemii nie ma??? Musiałybyśmy nic nie jeść i nie pić.

Ja alkoholu raczej unikałam, raz tylko wzięłam dwa łyki piwa od męża no i przed porodem naszła mnie ochota na to Karmi
Niby po lampce wina nic się dziecku nie stanie i czasami nawet lekarze zalecają na lepszy przepływ krwi. Ja jednak wolałam nie dostarczać Małej alkoholu.
Zresztą przed ciążą też często nie pijałam więc nie miałam jakiś większych ciągot

A Sara owszem jechała w foteliku. Spała całą drogę 25 km do domu
Jak na załączonym zdjęciu

[dewi]

Witam

Ja melduję się po powrocie od gina... a tu produkcja postów pełną parą... tyle nadrabiania... U nas wszystko ok, poza infekcją... dostałam globulki... Mała już jest duża waży 2,5 kg w związku z tym wstępnie zapowiedział cesarkę... Nawet sprawdził w kalendarzu i będzie to 12 styczeń... dotarło do mnie wtedy że tak niewiele czasu zostało Za trzy tyg mam wizytę i wtedy potwierdzimy wszystko i umówimy się dokładnie....

idę nadrabiać

[kaskup]

Napisane przez vilya

u nas bardzo tego pilnują. Zresztą każda ciężarna dostaje recepty na paski do pomiaru ketonów w moczu i muszę je robić na czczo codziennie. Generalnie nie powinno ich być ich obecność świadczy o tym, że jesz za mało i twój organizm spala tłuszcz który powoduje właśnie to że te ketony w moczu się pojawiają. To dla tego schudłaś a nie powinnaś. Nam mówili że jak wychodzą te ketony to znaczy że nasze dziecko głoduje. Kiedy się pojawią w moczu trzeba bardzo dużo pić wody, żeby wypłukać ketony z organizmu bo powodują zakwaszenie organizmu. Znaczy to też, że powinnaś porozmawiać ze swoim diabetologiem o tym i powinien ci zwiększyć ilość przyjmowanych kalorii. Może zapychasz się czymś i nie jesteś głodna a to co jesz ma za mało składników odżywczych. mnie nigdy ketony w moczu nie wyszły ale schudłam i wtedy moja diabetolog zwiększyła mi liczbę kalorii bo powiedziała że nie mogę chudnąć. A napisz ile jesz i co dokładnie.

senk w tym ze jak powiedziłam diabetolog co jem i w jakich ilościach to mowiła ze jem dobrze.. moze to przez to ze ostatnio jakos mi sie kolacja przesuneła i nie jem tej drugiej przed snem..
a ja staram sie jesc naprawde rozsadnie i zdrowo.. pieczywo pełnoziarniste, nabiał, chude wedliny, z miesa drób gotowany albo duszony.. duzo warzyw, owoce..

[muron]

Napisane przez dewi

Witam

Ja melduję się po powrocie od gina... a tu produkcja postów pełną parą... tyle nadrabiania... U nas wszystko ok, poza infekcją... dostałam globulki... Mała już jest duża waży 2,5 kg w związku z tym wstępnie zapowiedział cesarkę... Nawet sprawdził w kalendarzu i będzie to 12 styczeń... dotarło do mnie wtedy że tak niewiele czasu zostało Za trzy tyg mam wizytę i wtedy potwierdzimy wszystko i umówimy się dokładnie....

idę nadrabiać

a który tc? Bo jak termin na 12 st to waga wydaje mi się normalna

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Napisane przez MARIKA.S

Justine to bzdura, że po gazowanym odkleja się łożysko......Ja w drugim trymestrze miałam taką szaloną ochotę na 3cytryny, że szok. Piłam bez opamiętania, tylko potem ja żałowałam bo miałam wzdęcia. Na pewno nie jest to najzdrowsze, bo w takich napojach pełno chemii, ale powiedz w czym tej chemii nie ma??? Musiałybyśmy nic nie jeść i nie pić.

Ja alkoholu raczej unikałam, raz tylko wzięłam dwa łyki piwa od męża no i przed porodem naszła mnie ochota na to Karmi
Niby po lampce wina nic się dziecku nie stanie i czasami nawet lekarze zalecają na lepszy przepływ krwi. Ja jednak wolałam nie dostarczać Małej alkoholu.
Zresztą przed ciążą też często nie pijałam więc nie miałam jakiś większych ciągot

A Sara owszem jechała w foteliku. Spała całą drogę 25 km do domu
Jak na załączonym zdjęciu

łoooooooo masz fotelik do wożenia przodem?

[cytrynka3002]

Napisane przez MARIKA.S

Justine to bzdura, że po gazowanym odkleja się łożysko......Ja w drugim trymestrze miałam taką szaloną ochotę na 3cytryny, że szok. Piłam bez opamiętania, tylko potem ja żałowałam bo miałam wzdęcia. Na pewno nie jest to najzdrowsze, bo w takich napojach pełno chemii, ale powiedz w czym tej chemii nie ma??? Musiałybyśmy nic nie jeść i nie pić.

Ja alkoholu raczej unikałam, raz tylko wzięłam dwa łyki piwa od męża no i przed porodem naszła mnie ochota na to Karmi
Niby po lampce wina nic się dziecku nie stanie i czasami nawet lekarze zalecają na lepszy przepływ krwi. Ja jednak wolałam nie dostarczać Małej alkoholu.
Zresztą przed ciążą też często nie pijałam więc nie miałam jakiś większych ciągot

A Sara owszem jechała w foteliku. Spała całą drogę 25 km do domu
Jak na załączonym zdjęciu

Ja w 2 trymestrze cały czas miałam ochotę na Sprita - nie mogłam do sklepu przez niego wchodzić normalnie. Do alko też nie ciągnie mnie wcale...choć przed ciązą bardzo lubiłam wyjść z przyjaciółką na piwko z sokiem.

Napisane przez dewi

Witam

Ja melduję się po powrocie od gina... a tu produkcja postów pełną parą... tyle nadrabiania... U nas wszystko ok, poza infekcją... dostałam globulki... Mała już jest duża waży 2,5 kg w związku z tym wstępnie zapowiedział cesarkę... Nawet sprawdził w kalendarzu i będzie to 12 styczeń... dotarło do mnie wtedy że tak niewiele czasu zostało Za trzy tyg mam wizytę i wtedy potwierdzimy wszystko i umówimy się dokładnie....

idę nadrabiać

A czy cesarka jest zalecana u Ciebie tylko ze względu na wagę dziecka??

[vilya]

Napisane przez kaskup

senk w tym ze jak powiedziłam diabetolog co jem i w jakich ilościach to mowiła ze jem dobrze.. moze to przez to ze ostatnio jakos mi sie kolacja przesuneła i nie jem tej drugiej przed snem..
a ja staram sie jesc naprawde rozsadnie i zdrowo.. pieczywo pełnoziarniste, nabiał, chude wedliny, z miesa drób gotowany albo duszony.. duzo warzyw, owoce..

no to mi wyjaśniłaś to przez to że nie jesz tej drugiej kolacji. Moja mi nawet kazała dużą bułkę na tą kolację 2 jeść.

[kaskup]

aaa..
i jeszcze fosforany w moczu.. ło matko tego nie zauwazyłam i nie wiem co to..

co do gazowanego to ja tez mogłabym cały czas pic ale ja prze diete to obchodze sie tylko smakiem..

[Justine1988]

Napisane przez karinaaa

wyglądasz super ,nic nie widac tych 19 kg





tez mam tyle w brzuszku co Ty i tez 1 dzidzius mój brzuch wyglada ogromnie nawet skarpetek i butów ciezko mi nalozyc
o Boze a moze urodze jakiegos wielkoludka ponad 4 kg



ja mam okropny ucisk na pochwe kiedy chodze ,doslownie czuje jakby dziecko mi tak napierało i czesto chodze siusiu a malo a bakterie w moczu mialam i pewnie nadal mam niewyleczone tylko chyba tutaj nie umieja w tej anglii badac probek z moczem

Na rekach nie przewozcie dzieci ,to jest naprawde niebezpieczne.
My wlasnie mamy taki wózek w ktorym gondola ma mocowania do pasow w aucie ,wiec mozliwe ze bedziemy wiesc wlasnie w gondoli.




Ja tez nie wyobrazam sobie spania na brzuchu najwygodniej mi na lewym boku i przytulona do Tza

Kochana posciel wybraliscie przesliczna mialam podobna tylko kremowa tez z takim baldachimem ,wygladaja one uroczo

I ja tak do 5 msc nie mialam ochoty na slodkie ,jadlam wtedy nonstop pomidory i mialam okropne bole zoładka ,chyba wlasnie od tych pomidorow i teraz nie moge tknac pomidorowki ani nic z pomidorami,zgaga murowana.za to slodycze mniam ,a najchetniej domowe ciasta

O widziałas naszą pościelkę...a dziękuje dziękuje

[kaskup]

Napisane przez vilya

no to mi wyjaśniłaś to przez to że nie jesz tej drugiej kolacji. Moja mi nawet kazała dużą bułkę na tą kolację 2 jeść.

pewnie masz racje.. kurcze ale mi ostatnio ciezko to wchodziło bo mały sie chyba tak usadowił ze mi sie zoładek skurczyl no ale jakos chyba bede musiała w siebie wdusic..
a Ty przed kazdym posiłkiem masz insuline czy tylko przed sniadaniem?? i powiedz mi jeszcze jedno..
mi moja diabetolog mowiła zeby jak cukier byłby wyzszy po śniadaniu zeby jedna kanapke przełożyc na drugie sniadanie.. wiec po tym drugim sniadaniu nie bedzie za wysoki??
bo w sumie ma sie mierzyc po tych głownych posiłkach..
ja i tak przewrazliwiona jestem i mierze po kazdym
ale mi cukier nie skacze wogóle.. nawet po czekoladzie, bananach, białym chlebie..

[dewi]

Napisane przez muron

a który tc? Bo jak termin na 12 st to waga wydaje mi się normalna

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------


łoooooooo masz fotelik do wożenia przodem?

Napisane przez cytrynka3002

Ja w 2 trymestrze cały czas miałam ochotę na Sprita - nie mogłam do sklepu przez niego wchodzić normalnie. Do alko też nie ciągnie mnie wcale...choć przed ciązą bardzo lubiłam wyjść z przyjaciółką na piwko z sokiem.



A czy cesarka jest zalecana u Ciebie tylko ze względu na wagę dziecka??

to jest 33/34 tydzień... pierwszą miałam cesarkę, ale chciałam rodzić sn więc rozważamy też taką opcję... niestety dziecko nie może być powyżej 3,5 kg a tutaj się tak zapowiada...

[kaskup]

ja sie zbieram na wizyte..
i juz mam pewnie cisnienia 130
dzis bede miec dokladne pomiary młodego wiec pewnie i tym sie bardzo stresuje...

Lilijko a jak Ty po wizycie??

[muron]

Napisane przez kaskup

aaa..
i jeszcze fosforany w moczu.. ło matko tego nie zauwazyłam i nie wiem co to..

co do gazowanego to ja tez mogłabym cały czas pic ale ja prze diete to obchodze sie tylko smakiem..

fosforany są zawsze by zakażeniu bakteryjnym

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

Napisane przez dewi

to jest 33/34 tydzień... pierwszą miałam cesarkę, ale chciałam rodzić sn więc rozważamy też taką opcję... niestety dziecko nie może być powyżej 3,5 kg a tutaj się tak zapowiada...

aaaa myślałam, że poóźniej, no to spora waga fakt, a jak już miałąś cc to też- jasne;-)

[vilya]

Napisane przez kaskup

pewnie masz racje.. kurcze ale mi ostatnio ciezko to wchodziło bo mały sie chyba tak usadowił ze mi sie zoładek skurczyl no ale jakos chyba bede musiała w siebie wdusic..
a Ty przed kazdym posiłkiem masz insuline czy tylko przed sniadaniem?? i powiedz mi jeszcze jedno..
mi moja diabetolog mowiła zeby jak cukier byłby wyzszy po śniadaniu zeby jedna kanapke przełożyc na drugie sniadanie.. wiec po tym drugim sniadaniu nie bedzie za wysoki??
bo w sumie ma sie mierzyc po tych głownych posiłkach..
ja i tak przewrazliwiona jestem i mierze po kazdym
ale mi cukier nie skacze wogóle.. nawet po czekoladzie, bananach, białym chlebie..

no bo rano jest najmniejsza tolerancja na cukier im później tym cukier niższy po tym samym. Ja na początku miałam tylko przed śniadaniem, teraz już przed obiadem i przed pierwszą kolacją. Tylko że przed kolacją mam 1 jednostkę - czyli tak symbolicznie. Cukrzyca w ciąży sie bedzie zwiększać. Ja codziennie prawie muszę modyfikować dawkę insuliny bo mam coraz wyższy cukier - u Ciebie też tak pewnie będzie. Nie mówię, ze na 100 % ale jeżeli rzeczywiście masz cukrzycę ciążową to będzie on wzrastał bo dziecko rośnie.

A warzywa to liczysz wszystkie - no bo niektóre to nie podnoszą węglowodanów i nie są traktowane jako ich źródło więc jedzenie ich nie dostarcza właściwej ich ilości. Np nie można poprzestać na jedzeniu tylko pomidorów, ogórków, kapusty kiszonej, brokułów, kalafiorów itd - bo one nie są źródłem węglowodanów.

[kaskup]

Napisane przez muron

fosforany są zawsze by zakażeniu bakteryjnym

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------


aaaa myślałam, że poóźniej, no to spora waga fakt, a jak już miałąś cc to też- jasne;-)

czyli jak wyszły mi te fosforany to znaczy ze mam jakas bakterie w moczu??

[Justine1988]

Napisane przez MARIKA.S

Justine to bzdura, że po gazowanym odkleja się łożysko......Ja w drugim trymestrze miałam taką szaloną ochotę na 3cytryny, że szok. Piłam bez opamiętania, tylko potem ja żałowałam bo miałam wzdęcia. Na pewno nie jest to najzdrowsze, bo w takich napojach pełno chemii, ale powiedz w czym tej chemii nie ma??? Musiałybyśmy nic nie jeść i nie pić.

Ja alkoholu raczej unikałam, raz tylko wzięłam dwa łyki piwa od męża no i przed porodem naszła mnie ochota na to Karmi
Niby po lampce wina nic się dziecku nie stanie i czasami nawet lekarze zalecają na lepszy przepływ krwi. Ja jednak wolałam nie dostarczać Małej alkoholu.
Zresztą przed ciążą też często nie pijałam więc nie miałam jakiś większych ciągot

A Sara owszem jechała w foteliku. Spała całą drogę 25 km do domu
Jak na załączonym zdjęciu

Dziękuje za odpowiedź. Uspokoiłas mnie z tym gazowanym. Tez mam straszna ochote na sprite...mmm albo pepsi z cytrynką.To przy najblizszej okazji się skusze

Do fotelika tez mnie przekonałyście. Męża też ale i tak upiera się póki co, że poczekamy z zakupem wózka do porodu. Upztrzymy jaki chcemy i jak po porodzie rodzice nie kupia to mąz sam to załatwi...nie kupia, jak znam życie a on bedzie potem na wariata kupował..ale jeszcze mam troche czasu by go przekonać a moze do stycznia tesciowie cos zasugeruja..poki co zostawiam ten temat bo strasznie mnie on drażni i przez to sa jakies niedomówienia z mężem...on broni rodziców a mi głupio ze ja juz im nie wierze w te obiecanki i chora sytuacja..:-/