|
|
#721 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 017
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
Wiem, że to może być tragiczna decyzja, ale prawda jest taka, że kiedyś trzeba ją podjąć, kiedyś trzeba powiedzieć sobie dość, bo cierpienie nieuszlachetnia, tylko w moim odczuciu upadla i upokarza...
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie." za: whitepointeshoes |
|
|
|
|
|
#722 | |
|
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
Wg mnie rodzic powinien decydować o tym, czy chce czy nie zajmować się całe życie chorym dzieckiem. Co jest też zgodne z tym, że ustawa daje prawo by takie dziecko usunąć.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
|
|
|
|
|
#723 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 017
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
No może. Nie ma jak mu zabronić, ale uważam, że taką decyzję można podjać tylko z lekarzem.
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie." za: whitepointeshoes |
|
|
|
|
#724 | |
|
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
To by mogło prowadzić do dosyć kuriozalnych sytuacji, a nawet do eliminacji jakichś "słabszych" jednostek. To powinna być indywidualna decyzja rodziców.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
|
|
|
|
|
#725 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#726 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 017
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Otóż to. Ale nie tylko dzieci to dotyczy, tylko każdego śmiertelnie, nieuleczalnie chorego w końcowych stadiach choroby, gdzie będzie tylko coraz gorsze cierpienie...
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie." za: whitepointeshoes |
|
|
|
|
#727 | |||
|
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ---------- Cytat:
Moim zdaniem jeśli chodzi o zaprzestanie ratowania tego dziecka lub odłączenie od respiratora - decydować powinni rodzice, nie lekarze.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
|||
|
|
|
|
#728 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 017
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Ostateczną decyzję podejmuje rodzina, ale po konsultacjach z lekarzem [bądź lekarzami, ilu ich potrzeba takiemu rodzicowi].
Więc jeżeli rodzic słyszy od wielu lekarzy, że to koniec, że już nigdy chory nie wyzdrowieje choć częściowo to wtedy powinien pomyśleć nie o sobie i swoim niewątpliwym cierpieniu i tęsknocie tylko o cierpieniu chorego i podjąć decyzję czy zaprzestać uporczywego leczenia. ---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ---------- Zresztą decyzji o aborcji[z powodu choroby płodu/dziecka-ktoś te badania musi zrobić] też generalnie nie podejmuje się samemu. I ktoś tej aborcji musi dokonać. W przeważającej większości przypadków udział lekarza jest niezbędny.
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie." za: whitepointeshoes |
|
|
|
|
#729 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Był taki dokument na tvn24, z cyklu 'Ewa Ewart poleca", właśnie o podtrzymywaniu przy zyciu i uporczywych kuracjach w USA. Problem był w tym, że to często rodzina nie godziła sie na odejście bliskiego, ale żądała podtrzymywania przy życiu. Była starsza pani, chora chyba na zaawansowanego Alzheimera, rodzina zażądała tracheotomii, ratowania życia i tak kobita leżała nieprzytomna z rurką w gardle przez rok, w momencie zakończenia programu. Bo nie wiadomo, ile jej tego "życia" jeszcze zostało. Ale rodzina podjęła decyzję. I czy to faktycznie lepsze, niż gdyby lekarze w odpowiednim czasie nie ratowali, nie podtrzymywali, gdyby to oni, a nie rodzina nie miała decydującego głosu? A podobnych przypadków jest coraz więcej...
|
|
|
|
|
#730 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Chorzów
Wiadomości: 1 873
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
A wracając do tematu. Ogólnie jestem zwolenniczką dawania kobietom wyboru i myślę, że dokonałabym aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa przyjścia na świat dziecka z jakąś poważną wadą (i tutaj zaznaczam – poważną). I jako poważną uważam tutaj taką wadę, która zmieniłaby jego istnienie w ciągłe sztuczne podtrzymywanie życia i zapobieganie śmierci. Z drugiej strony jednak ciężko mi teraz podjąć taką decyzję tu i teraz, bo nie wiem, co będzie za 5, 10 lat i czy moje poglądy się do tego czasu nie zmienią. |
|
|
|
|
|
#731 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
Jestem po 4 latach studiów i miałam bardzo wiele praktyk w szkołach życia, szkołach specjalnych i integracyjnych. I co jest takie typowe? Wiem jak wiele musi taka matka wycierpieć, niech każda decyduje tylko czy jej życie będzie takie cudowne i bez zmartwień po usunięciu dziecka? wątpie..
__________________
_________________________ ______ Polały się łzy me czyste, rzęsiste, Na me dzieciństwo sielskie, anielskie, Na moją młodość górną i durną...
|
|
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#732 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Pleasant Hill
Wiadomości: 7 852
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
![]() Jakim trzeba być człowiekiem, żeby wiedząc o poważnej wadzie płodu i mając możliwość jego usunięcia, zdecydować się na donoszenie ciąży i tym samym skazać siebie i własne dziecko na ciągłe cierpienie? I kim trzeba być, żeby wymagać od innych ludzi, że po naszej śmierci, będą zajmować się naszym dzieckiem 24/7 przez kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt lat? |
|
|
|
|
|
#733 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
A jakim trzeba być człowiekiem żeby usunąć wlasne dziecko?
Przecież do końca nie mamy pewności czy będzie chore bo nikt nam tego nie powie na 100%. Mamy tendencje do likwidowania tego, co nam nie przypasuje. Każdy ma na ten temat inne zdanie. Nie każdy musi wierzyć w Boga, ja wierze i wierze w to, że nieszczęścia, które spadają na ludzi i niesprawiedliwość jaka jest na świecie zostanie wynagrodzona. Możecie mnie wyśmiać, ale ja mam prawo w to wierzyć.
__________________
_________________________ ______ Polały się łzy me czyste, rzęsiste, Na me dzieciństwo sielskie, anielskie, Na moją młodość górną i durną...
|
|
|
|
|
#734 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 017
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Nie można wymagać od rodzeństwa zaopiekowania się nawet bratem/siostrą z ZD. Rodzeństwo ma się wspierać, a nie opiekować sobą 24/7. Jeśli rodzice decydują się na taką opiekę to ich sprawa. Nie można tym obarczać innych dzieci, powinna to być ich własna, suwerenna decyzja. I trzeba się liczyć z tym, że to rodzeństwo może nie przyjąć takich zobowiązań na siebie.
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie." za: whitepointeshoes |
|
|
|
|
#735 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Ponawiam pytanie - urodziłabyś dziecko z dysrafią? Z bezmózgowiem na przykład?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#736 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 017
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
Jeżeli uratuję swoje dziecko przed ogromnym cierpieniem, przed śmiercią w męczarniach, przed życiem w szpitalu jako warzywo-uważam, że mam prawo dokonać aborcji. I czuję się równie porządnym człowiekiem jak ktoś, kto to dziecko chce urodzić i cierpieć razem z nim przez lata.
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie." za: whitepointeshoes |
|
|
|
|
|
#737 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
zgadzam się, nie można tego wymagać od rodzeństwa. To powinna być decyzja brata lub siostry. Ale jakim trzeba być rodzeństwem żeby odmówić? żeby odwrócić się plecami? nie wiem... może mam zbyt dużą wiarę w ludzi.
__________________
_________________________ ______ Polały się łzy me czyste, rzęsiste, Na me dzieciństwo sielskie, anielskie, Na moją młodość górną i durną...
|
|
|
|
|
#738 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 244
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
mamakubusia czy Ty odpowiesz na zadane Ci pytanie przez elvegirl, czy masz zwyczaj unikania niewygodnych?
__________________
Jesteś architektem moich snów, projektantem uśmiechu, wynalazcą szczęścia cel na ten rok - rzucić palenie. Raz na zawsze! |
|
|
|
|
#739 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Pleasant Hill
Wiadomości: 7 852
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Mówimy o aborcji (usunięcie zygoty), a nie o zabijaniu noworodków. Zygota to zygota, a nie dziecko (przynajmniej dla mnie).
Cytat:
.
|
|
|
|
|
|
#740 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Każdy przypadek jest indywidualny. Jestem zdania, że nie można mówić nic póki nie stanie się w takiej sytuacji. Żebym została dobrze zrozumiana, nie potępiam matek, które usuwają chore dzieci - to ich sprawa. Ale ja sobie sama tego nie wyobrażam i mam nadzieje, ze nie bede musiała stanąć przed takim wyborem. Moja mama nie wiedziała o tym.
Wiekszość porazen mozgowych i innych chorób dzieje się w czasie porodu lub po porodzie. Co innego jak matka pije i pali w czasie ciąży to już inna kwestia. Nie odpowiemy sobie na to pytanie póki same nie staniemy przed takim wyborem, tyle.
__________________
_________________________ ______ Polały się łzy me czyste, rzęsiste, Na me dzieciństwo sielskie, anielskie, Na moją młodość górną i durną...
Edytowane przez mamakubusia Czas edycji: 2011-06-16 o 21:15 |
|
|
|
|
#741 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Chorzów
Wiadomości: 1 873
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Ja uważam, że w ogóle nie można wymagać od brata, czy siostry, żeby zajęli się niepełnosprawnym rodzeństwem. Jak już, to sami powinni wyjść z tą inicjatywą. I według mnie to, czy tak się stanie zależy od tego, jak ich wychowywano. Tzn.: w jakim stopniu uwaga rodziców była skupiona na dziecku niepełnosprawnym, a w jakim na tym drugim, czy w dzieciństwie czuło się gorsze, czy nie, itp. Jestem w stanie zrozumieć odmowę człowieka, który przez całe dzieciństwo czuł się ignorowany, niekochany, który swoje niepełnosprawne rodzeństwo uwaza za powód (na przykład) rozpadu małżeństwa rodziców, itp. Nie można od takiego kogoś wymagać, żeby tu i teraz porzucił swoją rodzinę, swoje życie i zaczął zajmować się niepełnosprawnym bratem, czy siostrą. Z drugiej strony podziwiam ludzi, którzy to robią. Nie wiem, skad czerpią na to siły, ale jeżeli przejęcie opieki było ich świadomą, dobrowolną decyzją, a do tego mają warunki do opieki to tylko ich podziwiać (tylko ilu takich ludzi się zdaża?)
|
|
|
|
|
#742 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
zobaczymy kto się będzie śmiał.
__________________
_________________________ ______ Polały się łzy me czyste, rzęsiste, Na me dzieciństwo sielskie, anielskie, Na moją młodość górną i durną...
|
|
|
|
|
#743 | |||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 464
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
Wychowanie to podstawa. Dla Ciebie może być to obciążeniem. Ale dla kogoś kto został wychowany w rodzinie w której były jakieś wartości (oprócz konsumpcji) może to być zwykłym naturalnym obowiązkiem, wobec członka rodziny, które jest oczywiste jak podcieranie tyłka po... Dla każdego rodzina oznacza co innego. Dla mnie np jest najwyższym dobrem. G.. obchodzi mnie że jakieś tam dzieci nie mają co jeść, ze je ktoś bije, że komuś coś tam. Ale dla mojej rodziny zrobię wszystko. Bo wiem ze oni także zrobią to dla mnie. To daje mi poczucie siły. Nie muszę płacić ZUS mam w d... głodową emeryturę, bo wiem że mogę liczyć na moje dziecko. Bo tak je wychowuję. I tyle. Zbierzesz co zasiejesz. Nie oceniam kogoś kto usuwa ciążę. Bo nie każdy musi mieć takie wartości jak ja, nie każdy też ma siłę by się z tym zmierzyć. Cytat:
Cytat:
Kumam to nic nie kosztuje i na dodatek można zabłysnąć.Owszem można obraczać. Nikt nie wybiera sobie rodziców ani rodzeństwa. Może nie przyjąć jeśli nauczymy je że wszystko się należy. Natomiast jeśli wychowamy je w poszanowaniu i miłości do rodziny z pewnością sobie poradzi. Nie potrafiłbym żyć ze świadomością, że moja bliska osoba cierpi a ja nic z tym nie robię mając możliwości. |
|||
|
|
|
|
#744 | |||
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
Temu proszę, żebyś odpowiedziała na moje pytanie. ---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ---------- Cytat:
Cytat:
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|||
|
|
|
|
#745 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Pleasant Hill
Wiadomości: 7 852
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
. Czy ja gdziekolwiek napisałam, że powinno się zabijać chore dzieci? Nie. Uważam tylko, że jeśli wiemy, iż nic nieczujący zarodek, który w niczym jeszcze nie przypomina istoty ludzkiej prawdopodobnie będzie chorym, wymagającym opieki 24/7 dzieckiem, to lepiej dla wszystkich, jeśli go po prostu nie będzie.Miło... ![]() W takim razie gratuluję. Tutaj się zgadzamy. Nie każdy ma siłę, żeby się z tym zmierzyć, więc nie rozumiem dlaczego niektórzy uzurpują sobie prawo do decydowania o tym czy Pani Kowalska spod piątki powinna urodzić chore dziecko, czy też nie. Edytowane przez Anethka Czas edycji: 2011-06-16 o 21:31 |
|
|
|
|
|
#746 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
![]() ![]() klask i:
__________________
_________________________ ______ Polały się łzy me czyste, rzęsiste, Na me dzieciństwo sielskie, anielskie, Na moją młodość górną i durną...
|
|
|
|
|
|
#747 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Pleasant Hill
Wiadomości: 7 852
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
|
|
|
|
|
#748 | |
|
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
Cytat:
Już w piątym tygodniu ciąży zaczyna się kształtować centralny układ nerwowy... A wiadomo, że choroby genetyczne itd. wykrywa się po 5. tygodniu ciąży.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
|
|
|
|
#749 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
[QUOTE=Anethka;27561685]Ja również znam dobrze tę chorobę, nawet nie wiesz jak bardzo
. Czy ja gdziekolwiek napisałam, że powinno się zabijać chore dzieci? Nie. Uważam tylko, że jeśli wiemy, iż nic nieczujący zarodek, który w niczym jeszcze nie przypomina istoty ludzkiej prawdopodobnie będzie chorym, wymagającym opieki 24/7 dzieckiem, to lepiej dla wszystkich, jeśli go po prostu nie będzie.prawdopodobnie będzie chorym ? a co jeśli prawdopodobnie okaże się, że nie było tak jak się spodziewałaś?Odpowiadam na Twoje pytanie: nie usunęłabym dziecka żadnego bo nigdy nie ma pewności, że urodzi się chore. Lekarz może zasugerować, ale nie powie napewno co będzie nie tak. Zresztą teraz wykonuje się operacje na płodzie więc medycyna idzie do przodu.
__________________
_________________________ ______ Polały się łzy me czyste, rzęsiste, Na me dzieciństwo sielskie, anielskie, Na moją młodość górną i durną...
|
|
|
|
|
#750 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Usunęłabyś dziecko wiedząc o jego chorobie?
I nie miałabyś potem wyrzutów sumienia, gdyby Twoje dziecko urodziło się z jakąś straszną chorobą, o której Ty wiedziałaś, i żyło np tylko miesiąc, w okropnym bólu każdego dnia? A Ty nie mogłabyś mu pomóc, bo niby jak?
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:34.











)
.


klask i:
a co jeśli prawdopodobnie okaże się, że nie było tak jak się spodziewałaś?
