Nasze blogi kosmetyczne - cz. IV

[Yasinisi]

Napisane przez 'Estelle'

Dzień dobry wieczór


To w takim razie trzymam kciuki za kolejne etapy [bo na pierwszy się spóźniłam ]

W piątek się dowiem czy będą kolejne no i na pewno dam Wam znać..

Ps. Dziękuję za kciukasy.. Przydadzą się

[Sondrina]

Napisane przez dzolls

U mnie problem jest nie z nielubieniem studiów, a nielubieniem uczelni
Kierunek fajny, grupa fajna, ale uczelnia do . Obrażają wszystkich spoza (zwłaszcza z PWSZ), traktują nas jak osły, mają gdzieś obowiązki i olewają studentów. Dowód: koleś z andragogiki obrażał co zajęcia studentów po PWSZ, jakie to tłuki, że nic tam nie uczą itp. I co? Zapracowałam sobie na zwolnienie z egzaminu, a jestem po PWSZ Idźmy dalej - ten semestr to luksus, w tamtym, moim pierwszym po urlopie, byłam w dziekanacie co wizytę na uczelni - brak dokumentów na praktyki, brak karty egz, brak mnie na listach i protokołach u wykładowców, brak na liście u promotorki, brak mnie w teczce grupy... Znają mnie z nazwiska, tak często byłam o coś pytać.

Taka atmosfera jest strasznie uciążliwa, nie da się w niej normalnie funkcjonować. Wiem coś o tym, ponieważ na II roku miałam zajęcia z wykładowcą z innej tragedii, który nas wyzywał od idiotów. Zajęcia z nim do przyjemnych nie należały, ale na szczęście miałam super grupę i mój przyjaciel zawsze mu docinał. Jak kiedyś usłyszeliśmy po raz kolejny, jakimi debilami jesteśmy, to on odrzekł:"jacy wykładowcy, tacy studenci". Faceta zatkało i do końca semestru naszą grupę traktował lepiej od pozostałych.:P Gorzej, jak masz ciągły bajzel, to tego nie przeskoczysz. Jeden przedmiot da się przeżyć.

Ja na magisterce widzę, że pewne rzeczy są u nas rozszerzane, ale wiem, że moja przyjaciółka, która zrobiła wcześniej magistra z inż. środowiska na magisterce miała powtórkę z tego, co było wcześniej. Zatem uczelnie i wykładowcy chyba nie mają czasem pomysłu na poszerzanie wiedzy i umiejętności i się powtarzają.

[nicRu]

Raz mi jeden profesor powiedział, że musiał mnie uczyć "jakiś idiota" - powiedziałam, że się z nim zgadzam. Bardzo się ucieszył, po czym zobaczył w karcie, że to on był tym "idiotą", z którym miałam ćwiczenia. Także ten... Ech, czasami szkoda słów. A dziś kolejna częśc nauki, zaraz ogarnę bajzel i sprawdze ile mi zostało w głowie.

[Wena90]

Napisane przez Hosenka*

A do czego to służy? Bo mi się jednoznacznie kojarzy

Mi też się do tak skojarzyło zwłaszcza przez te wypustki w środku

Dziewczyny pisali do Was z La Mode w sprawie współpracy z Eveline?


A u mnie był problem taki, najpierw byłam na kosmetologii, ale z całego serca nienawidziłam tej uczelni już nie mówiąc jak bardzo była droga i jak bardzo miano nas w d... A teraz nienawidzę kierunku, bo jest nudny i wcale mnie nie interesuje, ale cóż... Nie miałam wyboru, robię pedagogikę spec. opiekuńcza z profilaktyką zdrowia, za dużego wyboru nie miałam w moim mieście... A zaocznie w policealnej robię kosmetologię i to jest mój konik. Jak mam się uczyć czegoś z ped. to psuje mi się momentalnie humor...
Oooo jestem tłukiem jestem z PWSZ żal mi takich osób, które ośmieszają inne uczelnie... U nas 90% to wykładowcy z Uniwersytetu Wrocławskiego... U mnie w liceum też się z nas śmiali..., że jak się nie będziemy uczyć to pójdziemy do PWSZ :/

[nicRu]

U nas mówilo się, że jak nie bedziemy się uczyć, to "wylądujemy za Wislą" (w domyśle - w ówczesnej KSW czyli Krakowskiej Szkole Wyższej)

[buahhot]

Napisane przez nicRu

Raz mi jeden profesor powiedział, że musiał mnie uczyć "jakiś idiota" - powiedziałam, że się z nim zgadzam. Bardzo się ucieszył, po czym zobaczył w karcie, że to on był tym "idiotą", z którym miałam ćwiczenia. Także ten... Ech, czasami szkoda słów. A dziś kolejna częśc nauki, zaraz ogarnę bajzel i sprawdze ile mi zostało w głowie.

co za gość

[Bayje]

a u mnie z rana chodzą jakieś gościówy sprzedające pseudo perfumy.. - oczywiście nie otworzyłam drzwi.

[Wena90]

Kiedy przyjdzie wiosna...

Kurde muszę się pozbyć moich pędzli Hakuro i je odesłać do producenta, mam nadzieje, że nowe szybko wrócą, bo czym ja się będę malować :P

[emememsik]

Napisane przez nicRu

U nas mówilo się, że jak nie bedziemy się uczyć, to "wylądujemy za Wislą" (w domyśle - w ówczesnej KSW czyli Krakowskiej Szkole Wyższej)

I coś w tym jest, prawda? Znasz choć jedną osobę, która poszła na tę uczelnię nie dlatego, że nie dostała się gdzie indziej?

[Mart_91]

Dzień dobry od rana siedzę z nosem w notatkach bo dziś mam tak okropny egzamin, ze to się nie mieści w głowie...już czuję jakie jaja będą...

w ogóle to chciałam się wystroić w spódniczkę etc. patrzę a tu śniegu full, z resztą dalej śnieży no i oczywiście -10 st. I teraz nie wiem...muszę coś ogarnąć
Także trzymajcie za mnie kciuki bo będzie RZEŹNIA:/

Miłego dnia Wam życzę

[asqua92]

Napisane przez Mart_91

Dzień dobry od rana siedzę z nosem w notatkach bo dziś mam tak okropny egzamin, ze to się nie mieści w głowie...już czuję jakie jaja będą...

w ogóle to chciałam się wystroić w spódniczkę etc. patrzę a tu śniegu full, z resztą dalej śnieży no i oczywiście -10 st. I teraz nie wiem...muszę coś ogarnąć
Także trzymajcie za mnie kciuki bo będzie RZEŹNIA:/

Miłego dnia Wam życzę

-10 stp a u mnie jest przeszło -20, a rano było prawie -30
ja nie chcę wychodzić z domu

Powodzenia

[panna mrau]

u mnie -17 - mówiłam już, że nie cierpię zimy?

[Wena90]

Napisane przez panna mrau

u mnie -17 - mówiłam już, że nie cierpię zimy?

Ja też

[ewalucja]

a ja lubie zime

[Quera]

U mnie -20, a miałam iść do fryzjera

[lele]

Napisane przez nicRu

Raz mi jeden profesor powiedział, że musiał mnie uczyć "jakiś idiota" - powiedziałam, że się z nim zgadzam. Bardzo się ucieszył, po czym zobaczył w karcie, że to on był tym "idiotą", z którym miałam ćwiczenia. Także ten... Ech, czasami szkoda słów. A dziś kolejna częśc nauki, zaraz ogarnę bajzel i sprawdze ile mi zostało w głowie.

i zdałaś?

Napisane przez Bayje

a u mnie z rana chodzą jakieś gościówy sprzedające pseudo perfumy.. - oczywiście nie otworzyłam drzwi.

ha, ja raz sobie z takim panem pogadałam. Przez chwilę myślałam, ze dojdzie do rękoczynów. Gdy po pierwsze powiedziałam, że są to podróby, a po drugie jest to niezgodne z prawem. Ale to on zaczął ;P Gdy grzecznie odmówiłam, chciał mnie namówić, to wyłożyłam Panu argumenty dlaczego NIE. A Pan zaczął krzyczeć na pół centrum handlowego (tak, tak, chodził po centrum handlowym i próbował sprzedać, prawie jak piwo w pociągu )

Napisane przez emememsik

I coś w tym jest, prawda? Znasz choć jedną osobę, która poszła na tę uczelnię nie dlatego, że nie dostała się gdzie indziej?

wiesz co? U mnie w rodzinnym mieście takim odpowiednikiem tej szkoły było TWP. Normalnie już od podstawówki byłam straszona, że jak będę głupia to tam będę studiować. Ale mimo wszystko znam osoby, które nie są głupie, ale tam poszły i jeszcze za to płacą. A do wyboru mają kilka o wiele lepszych uczelni... Więc wiesz, ludzie różne decyzje podejmują.

[emememsik]

Napisane przez lele

wiesz co? U mnie w rodzinnym mieście takim odpowiednikiem tej szkoły było TWP. Normalnie już od podstawówki byłam straszona, że jak będę głupia to tam będę studiować. Ale mimo wszystko znam osoby, które nie są głupie, ale tam poszły i jeszcze za to płacą. A do wyboru mają kilka o wiele lepszych uczelni... Więc wiesz, ludzie różne decyzje podejmują.

Dlatego pytam, bo ja nie znam. I według mnie to o czymś jednak świadczy, przynajmniej w przypadku Krakowa, gdzie uczelni jest mnóstwo.

[Bayje]

Napisane przez lele

ha, ja raz sobie z takim panem pogadałam. Przez chwilę myślałam, ze dojdzie do rękoczynów. Gdy po pierwsze powiedziałam, że są to podróby, a po drugie jest to niezgodne z prawem. Ale to on zaczął ;P Gdy grzecznie odmówiłam, chciał mnie namówić, to wyłożyłam Panu argumenty dlaczego NIE. A Pan zaczął krzyczeć na pół centrum handlowego (tak, tak, chodził po centrum handlowym i próbował sprzedać, prawie jak piwo w pociągu )

To nie są podróby ... to są psikadełka za 5 zł ze sklepów typu 'wszystko za 5 zł' - raz byłam świadkiem jak gościu kupił w takim sklepie po 20 flaków z każdego tego gówna..
Babeczka oczywiście się zdziwiła na co mu tak tego dużo... ale w gruncie rzeczy sie ucieszyła bo przecież jej produkt zszedł z półki ..

mnie najbardziej bawi jak Ci wielcy sprzedawcy się powołują na Rossmana Nature .. jakby to wielkie perfumerie były.

[Mart_91]

Napisane przez asqua92

-10 stp a u mnie jest przeszło -20, a rano było prawie -30
ja nie chcę wychodzić z domu

Powodzenia

Dzięki..jeny ja przy -30 bym umarła...

[Hosenka*]

Napisane przez Bayje

To nie są podróby ... to są psikadełka za 5 zł ze sklepów typu 'wszystko za 5 zł' - raz byłam świadkiem jak gościu kupił w takim sklepie po 20 flaków z każdego tego gówna..
Babeczka oczywiście się zdziwiła na co mu tak tego dużo... ale w gruncie rzeczy sie ucieszyła bo przecież jej produkt zszedł z półki ..

mnie najbardziej bawi jak Ci wielcy sprzedawcy się powołują na Rossmana Nature .. jakby to wielkie perfumerie były.

Kiedyś była akcja, że niby perfumy mają wejść do Sephory. Doszło do tego, że Sephora rozsyłała maila z zaprzeczeneim tego faktu.

[yolcia1]

Dzień dobry wszystkim

[nicRu]

Napisane przez lele

i zdałaś?

ha, ja raz sobie z takim panem pogadałam. Przez chwilę myślałam, ze dojdzie do rękoczynów. Gdy po pierwsze powiedziałam, że są to podróby, a po drugie jest to niezgodne z prawem. Ale to on zaczął ;P Gdy grzecznie odmówiłam, chciał mnie namówić, to wyłożyłam Panu argumenty dlaczego NIE. A Pan zaczął krzyczeć na pół centrum handlowego (tak, tak, chodził po centrum handlowym i próbował sprzedać, prawie jak piwo w pociągu )

wiesz co? U mnie w rodzinnym mieście takim odpowiednikiem tej szkoły było TWP. Normalnie już od podstawówki byłam straszona, że jak będę głupia to tam będę studiować. Ale mimo wszystko znam osoby, które nie są głupie, ale tam poszły i jeszcze za to płacą. A do wyboru mają kilka o wiele lepszych uczelni... Więc wiesz, ludzie różne decyzje podejmują.

Szczerze? To był mój 3 termin - załatwiany przez dziekanat bo nas ołał, wszyscy się go bali, a na dwóch poprzednich zostalam potraktowana moim zdaniem strasznie nieprzyjemnie (stwierdzenie, że się mylę to jedno, ale mówienie mi, ze jestem beznadziejna i nie nadaje się do niczego to drugie...). Zjadłam na tym profesorze zdrowie i to kompletnie (zrujnowane nerwy, omdlenia itp.) więc w pewnym momencie juz kompletnie zaczęło mi wisieć czy zdam czy nie, najwyzej poprawiałabym za rok, u kogoś innego, całkowicie uczciwie i z czystą kartą. Odpowiedziałam co wiedziałam, przy czym nie zadałm mi żadnego pytania ze swojego przedmiotu (!!!), egzamin odbywał się przy zamkniętych drzwiach, a wrzeszczał tak, że ludzie którzy czekali na swoją kolej bali się potem wchodzić do gabinetu. Koleżance, która miała u niego 5 z ćwiczeń też wciskał, że nic nie umie i niczego nie rozumie...

[emememsik]

Taaaak, u mnie w liceum było popularne dorabianie sobie na sprzedawaniu perfum na plantach. Była cała firma, która się tym zajmowała, kupowało się za 5 zł i sprzedawało za 30. Ostatnio jakoś już się z tym nie spotykam.

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Napisane przez nicRu

Szczerze? To był mój 3 termin - załatwiany przez dziekanat bo nas ołał, wszyscy się go bali, a na dwóch poprzednich zostalam potraktowana moim zdaniem strasznie nieprzyjemnie (stwierdzenie, że się mylę to jedno, ale mówienie mi, ze jestem beznadziejna i nie nadaje się do niczego to drugie...). Zjadłam na tym profesorze zdrowie i to kompletnie (zrujnowane nerwy, omdlenia itp.) więc w pewnym momencie juz kompletnie zaczęło mi wisieć czy zdam czy nie, najwyzej poprawiałabym za rok, u kogoś innego, całkowicie uczciwie i z czystą kartą. Odpowiedziałam co wiedziałam, przy czym nie zadałm mi żadnego pytania ze swojego przedmiotu (!!!), egzamin odbywał się przy zamkniętych drzwiach, a wrzeszczał tak, że ludzie którzy czekali na swoją kolej bali się potem wchodzić do gabinetu. Koleżance, która miała u niego 5 z ćwiczeń też wciskał, że nic nie umie i niczego nie rozumie...

Ahh, studia. Smutne, że wciąż to tak wygląda. Jak już pisałam, będziemy przynajmniej wspominać na starość.

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Aaale jestem zła... Okazało się, że nie zaliczyłam tej poprawki przedwczoraj... Przy czym wiem, że nie napisałam jej tak źle, żeby dostać 2! We wtorek będę do niego iść i się wykłócać, żeby mi pokazał tę pracę i ewentualnie dopytał, nie ma bata, żebym zostawiła to do września
Zwłaszcza, że pierwsze podejście powinien unieważnić, bo tylko kilka osób zdało, a musi zdać min. 30% żeby się liczyło. Oj, będzie awanturka z dziadziusiem Nie trawię gnoja, no nie trawię, a on próbuje uchodzić za Św. Mikołaja, ze swoją białą brodą i fałszywym dobrotliwym uśmieszkiem, grrr...

[nicRu]

Napisane przez emememsik

Ahh, studia. Smutne, że wciąż to tak wygląda. Jak już pisałam, będziemy przynajmniej wspominać na starość.

Ja już teraz wspominam, chociaż ze złością wciąz i żalem. Ale nerwy i zdrowie zniszczyło mi to strasznie

Orlica, u nas nie trzymają się zasady 30% :P Chyba, że po 3 terminach nie ma tych 30%, to moze zorganizowano by 4 termin i puszczono kilka osób, które wypadłyby najlepiej.

Zakuwam na jutrzejszy egzamin, to jest poprwka egzaminu z zeszłego semestru. Nie byłam w stanie fizycznie i psychicznie podejsc do wszystkich 3 terminów, tak czy siak nie zdało wtedy ok. 66 osób z tego co wiem (czyli mniej niż połowa zdała go w ogóle), a gruubo ponad 50 zdecydowało się go poprawiać w tym roku - dano nam prowadzącego który fachowcem jest - nie da się tego mu odmówić, bardzo szczegółowy,do tej pory nie mam pojęcia jak ocenia - w kazdym razie puścił bez pisemnego chyba 4 osoby ktore mialy zaliczenie z porpzedniego roku na 4 lub 4.5 (tak, u nas sie zdarza ze ma sie i 5, a egzamin lezy) oraz 20 osób z ćwiczeń, po naprawdę dziwacznym kolokwio-egzaminie No nevermind, czasami sił mi brakuje na tych studiach i poważnie się zastanwiam nie tlko nad zmianą obieraków w przyszłym semestrze ale i nad tym jak rozwiązać problem II stopnia (czyli na co skladam papiery u siebie, a jeśli znajdę jakąś pracę to pomyślę, czy nie pójśc jeszcze bardziej w stronę informatyki :P)

[kasiaen1]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;32008170]Aaale jestem zła... Okazało się, że nie zaliczyłam tej poprawki przedwczoraj... Przy czym wiem, że nie napisałam jej tak źle, żeby dostać 2! We wtorek będę do niego iść i się wykłócać, żeby mi pokazał tę pracę i ewentualnie dopytał, nie ma bata, żebym zostawiła to do września
Zwłaszcza, że pierwsze podejście powinien unieważnić, bo tylko kilka osób zdało, a musi zdać min. 30% żeby się liczyło. Oj, będzie awanturka z dziadziusiem Nie trawię gnoja, no nie trawię, a on próbuje uchodzić za Św. Mikołaja, ze swoją białą brodą i fałszywym dobrotliwym uśmieszkiem, grrr...[/QUOTE]


serio tak jest ?

[Karen15]

Dzień dobry. U mnie -15 stopni.Byłam na pogrzebie. Brrr, ale zmarzłam.

[Rodzynka1989]

A ja się przyszłam egoistycznie pochwalić i pogratulować Agnieszce i Kasi czego? Tego -> https://wizaz.pl/akcje/rossmann/ross...start-1201.php

Przepraszam, że tak się wtryniłam między Wasze problemy uczelniane

[Hosenka*]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;32008170]Aaale jestem zła... Okazało się, że nie zaliczyłam tej poprawki przedwczoraj... Przy czym wiem, że nie napisałam jej tak źle, żeby dostać 2! We wtorek będę do niego iść i się wykłócać, żeby mi pokazał tę pracę i ewentualnie dopytał, nie ma bata, żebym zostawiła to do września
Zwłaszcza, że pierwsze podejście powinien unieważnić, bo tylko kilka osób zdało, a musi zdać min. 30% żeby się liczyło. Oj, będzie awanturka z dziadziusiem Nie trawię gnoja, no nie trawię, a on próbuje uchodzić za Św. Mikołaja, ze swoją białą brodą i fałszywym dobrotliwym uśmieszkiem, grrr...[/QUOTE]
U mnie nie było czegoś takiego, ale może zależy to od uczelni.

[nicRu]

Na niektórych uczelniach jest taki "punkt regulaminu", ale to właśnei chyba nie jest tak, że za kazdym podejsciem musi byc min. 30% - chyba za wszystkimi łącznie i pod warunkiem, że egzamin był przeprowadzony uczciwie (bo jak ktos nie zdał bo ściągal, to w sumie kogo ma to obchodzic)