Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część V

[nitka_88]

Napisane przez blueberry88

Warto trochę poczytać o świnkach, zanim zrobi się coś takiego, naprawdę. Ile żyło to zwierzę? Są inne zwierzęta, które dobrze czują się same.


Za to u mnie szaro, ale posprzątam trochę, bo czuję się wreszcie dobrze. I myślę co na obiad Jakieś natchnienie by się przydało... No dziewczyny, co gotujecie?

Dokładnie, są zwierzątka które żeby być szczęśliwe potrzebują towarzystwa drugiego. Miałam kiedyś jednego szczurka i też wydawało mi się że jest szczęśliwy, ale teraz jak patrzę na moje dwie szczurzyczki jak razem śpią, bawią się i iskają, to wiem jak wiele odebrałam tamtemu szczurkosiowi...

Ja dzisiaj na obiadek robię mielone z ziemniaczkami i do tego buraczki dla mnie, a ogórki kiszone dla małża. Dawno nie jadłam takiego klasyka

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Napisane przez blueberry88

Tylko u mnie szaro i mróz

Pocieszę Cię, że nie tylko u Ciebie. U mnie może i mrozu nie ma, ale za to szaro jest i tak pochmurnie...

[karolka110]

a ja przeziębiona,a za okienkiem 15 stopni i Słońce świeci jak szalone, a tu trzeba siedzieć w domku, jak na złość...
dobrze, że mam jeszcze leczo z wczoraj-pyszne wyszło, to zjemy jeszcze dziś, bo nie miałabym siły stać przy garach...:/

[blueberry88]

Napisane przez nitka_88

Dokładnie, są zwierzątka które żeby być szczęśliwe potrzebują towarzystwa drugiego. Miałam kiedyś jednego szczurka i też wydawało mi się że jest szczęśliwy, ale teraz jak patrzę na moje dwie szczurzyczki jak razem śpią, bawią się i iskają, to wiem jak wiele odebrałam tamtemu szczurkosiowi...

Ja dzisiaj na obiadek robię mielone z ziemniaczkami i do tego buraczki dla mnie, a ogórki kiszone dla małża. Dawno nie jadłam takiego klasyka

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------


Pocieszę Cię, że nie tylko u Ciebie. U mnie może i mrozu nie ma, ale za to szaro jest i tak pochmurnie...

Wolałabym, żeby u Was było ciepło, to nie tak, że chcę, żeby ktoś miał tu źle, jak ja
Obiadek faktycznie klasyka. Ja ciągle myślę, co mi będzie smakować i nie będzie frytkami i kebabem Może zapiekanka ziemniaczana

[ajka89]

Napisane przez blueberry88

Warto trochę poczytać o świnkach, zanim zrobi się coś takiego, naprawdę. Ile żyło to zwierzę? Są inne zwierzęta, które dobrze czują się same.

7 lat i musieliśmy ją uśpić, bo szczęka jej wypadała i jeść nie mogła.
I uwierz mi, że była bardzo pogodnym zwierzaczkiem i nie wyglądała na nieszczęśliwą. Piszesz tak, jakbym jakieś przestępstwo popełniła

[nel_a]

ja bym mogła buraki codziennie jeść
jutro zrobię barszczyk czerwony z pasztecikami

[blueberry88]

Napisane przez ajka89

7 lat i musieliśmy ją uśpić, bo szczęka jej wypadała i jeść nie mogła.
I uwierz mi, że była bardzo pogodnym zwierzaczkiem i nie wyglądała na nieszczęśliwą. Piszesz tak, jakbym jakieś przestępstwo popełniła

...bo takich rzeczy się nie robi. Tym bardziej, że będzie dziecko, to nie będziesz miała kilku godzin na to, żeby się nią zająć. A jak już się bierze jedną świnkę, to powinno się jej poświęcić bardzo dużo czasu. Wybacz, ale bardzo nie lubię, jak nie ma się wiedzy na temat zwierzaków i robi się im takie numery.

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Co więcej: "Za granicą, w Niemczech czy w Szwajcarii, nie da się kupić jednej świnki. Na zachodzie ludzie mają tą wiedzę, że są to zwierzęta stadne i jest nakaz zakupu co najmniej dwóch."

[ajka89]

Napisane przez nel_a

ja bym mogła buraki codziennie jeść
jutro zrobię barszczyk czerwony z pasztecikami

Buraki są zdrowe Ja też lubię..szczególnie na ciepło

Napisane przez blueberry88

...bo takich rzeczy się nie robi. Tym bardziej, że będzie dziecko, to nie będziesz miała kilku godzin na to, żeby się nią zająć. A jak już się bierze jedną świnkę, to powinno się jej poświęcić bardzo dużo czasu. Wybacz, ale bardzo nie lubię, jak nie ma się wiedzy na temat zwierzaków i robi się im takie numery.

Nie bój się, źle jej nie będzie Zależy mi też, żeby zwierzak był szczęśliwy, więc jak małż przyjedzie to jeszcze raz spróbuję z nim porozmawiać może masz rację, że razem będzie im lepiej, chociaż jak pisalam wcześniej, ja miałam jedną i żyła sobie szczęśliwie.

[nitka_88]

Napisane przez blueberry88

...bo takich rzeczy się nie robi. Tym bardziej, że będzie dziecko, to nie będziesz miała kilku godzin na to, żeby się nią zająć. A jak już się bierze jedną świnkę, to powinno się jej poświęcić bardzo dużo czasu. Wybacz, ale bardzo nie lubię, jak nie ma się wiedzy na temat zwierzaków i robi się im takie numery.

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Co więcej: "Za granicą, w Niemczech czy w Szwajcarii, nie da się kupić jednej świnki. Na zachodzie ludzie mają tą wiedzę, że są to zwierzęta stadne i jest nakaz zakupu co najmniej dwóch."

Podpisuję się pod tym co napisałaś. Opieka nad zwierzęciem to nie tylko nakarmienie go i pogłaskanie od czasu do czasu. Nikt nie jest w stanie poświęcić zwierzakowi 100 % uwagi i o ile pies czy kot zawsze znajdą sobie zajęcie, albo same przyjdą prosić się o uwagę to takie małe, stadne zwierzątko zamknięte w klatce jest bardzo samotne i zdane tylko na opiekuna, dlatego tak ważna jest dla niego obecność drugiego futerka.

[blueberry88]

Napisane przez nitka_88

Podpisuję się pod tym co napisałaś. Opieka nad zwierzęciem to nie tylko nakarmienie go i pogłaskanie od czasu do czasu. Nikt nie jest w stanie poświęcić zwierzakowi 100 % uwagi i o ile pies czy kot zawsze znajdą sobie zajęcie, albo same przyjdą prosić się o uwagę to takie małe, stadne zwierzątko zamknięte w klatce jest bardzo samotne i zdane tylko na opiekuna, dlatego tak ważna jest dla niego obecność drugiego futerka.

Dziękuję
Pomyślałam, że warto spróbować uświadomić.

[prince_polo]

Napisane przez izasz-b

Miałam dziś koszmarną noc, myślałam że zejdę z tego świata... obudziłam się o 2:07 i nie wiedziałam co się dzieje - nie bardzo wiedziałam kim jestem i ledwo kontaktowałam... miałam niedocukrzenie - 36 i to było straszne - nawet nie macie pojęcia jak się bałam... mąż do rana nie spał tylko co chwilę sprawdzał czy żyję - masakra. Na szczęście dziś jadę do diabetologa i może się wyjaśni co się stało... Po śniadaniu też mi cukier spadł nie wiem co się dzieje...

ojej....... moja babcia ostatnio tak miała. Ale wyzywala mnie masakra ja nie wiedzialam na poczatku o co jej chodzi a to było przez to ze cukier bardzo niski w ogóle nie kumała. Wspolczuje CI mam nadzieje ze lekarz cos z tym zrobi

Napisane przez blueberry88

...bo takich rzeczy się nie robi. Tym bardziej, że będzie dziecko, to nie będziesz miała kilku godzin na to, żeby się nią zająć. A jak już się bierze jedną świnkę, to powinno się jej poświęcić bardzo dużo czasu. Wybacz, ale bardzo nie lubię, jak nie ma się wiedzy na temat zwierzaków i robi się im takie numeryCo więcej: "Za granicą, w Niemczech czy w Szwajcarii, nie da się kupić jednej świnki. Na zachodzie ludzie mają tą wiedzę, że są to zwierzęta stadne i jest nakaz zakupu co najmniej dwóch."

kochana wyluzuj
a tak an marginesie moja przyjaciolka od dziecinstwa ma swinke w domu to juz jej chyba druga i zawsze miała jedną.


ale mnie dzis brzuch boli. Masarka wzielam nospe forte

[cynamonowy_deser]

Napisane przez Maciejka__

Bo Prince chodzi spać z kurami, a rano mąż jej robi kawę i czasem śniadanko do łóżka! W dodatku często pisze z telefonu, więc nawet wstawać nie musi.

Dzisiaj za oknem piękne słońce, a ja czuję się jak walnięta obuchem. Mam nadzieję, że po kawie dojdę do siebie.

Wieczorem martwiłam się małą ruchliwością maluszka, ale o pierwszej dostałam serię solidnych kopniaków i już mogłam spać spokojnie.

Miłego dzionka Wam życzę.

Mam wrażenie, że mój maluszek jest bardziej aktywny rankiem i w ciągu dnia niż wieczorem. Ale może tylko mi się wydaje

[ajka89]

Napisane przez blueberry88

Wolałabym, żeby u Was było ciepło, to nie tak, że chcę, żeby ktoś miał tu źle, jak ja
Obiadek faktycznie klasyka. Ja ciągle myślę, co mi będzie smakować i nie będzie frytkami i kebabem Może zapiekanka ziemniaczana

U mnie też jest szarburo i sączy deszcz. Jest 7 stopni na plusie, ale nosa bym za drzwi nie wychyliła.

[branzoletka]

Napisane przez nel_a

a co myślicie o odwiedzinach w szpitalu? Ja mam mieszane uczucia.

Ja się teraz tym nie martwię a wszystko wyjdzie"w praniu"

Napisane przez chce_byc_mama

dziewczyny polecam Wam nalesniki z pieczarkami szpinakiem cebulka i zoltym serem pychota !

Napewno zrobię w najbliższym czasie Dobrze, że tż się przekonał do szpinaku przy mnie więc nie mam z nim problemu

Napisane przez 201704110948

Treść usunięta

Przecież szpinak jest taaaki dobry

Napisane przez chce_byc_mama

ja tez sie malo maluje, kiedys nie wyszlabym bez makijazu na podworko a etraz jakos mnei to nie obchodzi :P

Ja się w domku nie maluje dopiero jak wychodzę do ludzi żeby ładniej makijaż wyeksponować

Napisane przez mrowka88

Wklejałam tutaj niedawno link o tym, jak zmienia się mózg i myślenie kobiety w ciąży. Dostrzegacie różnice w swoim zachowaniu, podejściu do ludzi, życia od kąd wiecie, że będziecie mamami?

No napewno zmieniło się, to, że najważniejsza jest dla mnie ciąża i chronię ją jak głupia czyli zrobiłam się egoistką np.w jedzeniu-teraz to ja biorę najlepsze kawałki Poza tym jestem na maksa odporna na stres jakbym miała ochronną tarczę co przy mojej tendencji do depresji jest cudem

Napisane przez ajka89

Cześć dziewczyny!
Ja Was witam z chusteczkami w jednej ręce, a z kubkiem soku malinowego z cytryną w drugiej. Wczoraj mnie pobolewało gardło, a wieczorem mnie tak rozłożyło, nie wspomnę już o tragicznej przekaszlanej nocy. Teraz czekają mnie pewnie parę dni kuracji i siedzenia w domu.

Bidulko kuruj się i wracaj do zdrowia

izasz-b Kurcze jak jakiś horror to czytałam Wiedziałam, ze cukrzyca, to nie żarty ale, ze aż tak? Dbaj o siebie

Idę na małe spa do wanny Nałożę se maseczkę na włoski i twarz, zapale świeczki i się zrelaksuje, bo sama w domku w końcu jestem

[nitka_88]

Napisane przez blueberry88

Dziękuję
Pomyślałam, że warto spróbować uświadomić.

Nie ma za co Ja zawsze tak żywo reaguję w sprawy związane ze zwierzętami, gdybym mogła to przygarnęłabym je wszystkie Jakiś czas temu przeszłam nawet na wegetarianizm, ale zaniechałam go na czas ciąży oraz przyszłego karmienia i raz w tygodniu staram się zjeść jakieś mięso, żeby dostarczyć maleństwu wszystkiego co potrzebuje

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

A teraz uciekam, bo muszę wreszcie coś zrobić w domu, a nie od samego rana leżeć w szlafroku z nosem w wizażu

[ajka89]

Napisane przez branzoletka

No napewno zmieniło się, to, że najważniejsza jest dla mnie ciąża i chronię ją jak głupia czyli zrobiłam się egoistką np.w jedzeniu-teraz to ja biorę najlepsze kawałki Poza tym jestem na maksa odporna na stres jakbym miała ochronną tarczę co przy mojej tendencji do depresji jest cudem

Bidulko kuruj się i wracaj do zdrowia

Idę na małe spa do wanny Nałożę se maseczkę na włoski i twarz, zapale świeczki i się zrelaksuje, bo sama w domku w końcu jestem

Dziękuję po wypiciu soku malinowego z cytrynką i płukaniu gardła czuję lekką ulgę, ale najgorzej i tak pewnie będzie wieczorem i w nocy

Milej kąpieli Ja sobie też taką wieczorem zrobię, bo zostały mi jeszcze moje kulki i serduszka do kąpieli z sephory..a one tak ładnie pachną

[Mandragorrka]

Cześć Kobietki Jestem po pracy i zjadałam kaszankę - tak na marginesie to przed ciążą niedobrze mi się robiło na myśl o kaszance, a teraz jem bardzo często. I zaraz będę robić krokiety - znaczy na razie farsz. Wczoraj małż zażyczył sobie na obiad Mam nadzieję, że w miarę szybko się z tym uwinę i będę mogła poczytać co tam na wąteczku

[ajka89]

Na HBO2 leci Toy Story 3 . Uwielbiam tą bajkę Idę sobie zrobić kolejny kubek soku malinowego i zasiadam przed tv

[prince_polo]

Napisane przez Mandragorrka

Cześć Kobietki Jestem po pracy i zjadałam kaszankę - tak na marginesie to przed ciążą niedobrze mi się robiło na myśl o kaszance, a teraz jem bardzo często. I zaraz będę robić krokiety - znaczy na razie farsz. Wczoraj małż zażyczył sobie na obiad Mam nadzieję, że w miarę szybko się z tym uwinę i będę mogła poczytać co tam na wąteczku

hejka ja sobie krokiety zrobie z pieczarkami i serem w piątek

[asia665]

Napisane przez muminek82

Asiu trzymam mocno kciukii zeby maleństwo pokazało co ma między nóżkami

Napisane przez 201704110948

Treść usunięta

Napisane przez blueberry88

za poznanie płci i nic się nie denerwuj!

Napisane przez KarolinaPW

Kciuki za wizytę i za ładny rozkrok

Napisane przez ewka5891

dziewczyny trzymam kciuki za udane wizyty no i za rozkraczone nozki tez

Napisane przez nitka_88

Powodzenia kochane! 3mam kciuki za bezwstydne, rozkraczone dzieciątka

Napisane przez branzoletka

Ja zaciskam i odprawiam czary coby maluszki ładnie się obnażyły i za zdrowie oczywiście

Napisane przez Alexandraaa88

Tylko się nie denerwuj bo wszystko napewno będzie ok

Dziewczyny jeszcze raz serdecznie dziękuje za kciuki . Tak bardzo chciałabym znać płeć .



Ja jeśli urodzę w terminie to będę miała istną masakre bo szwagierka ma wesele dzień po moim terminie i wiem,że co niektóre ciotki,babcie itd będą chciały zrobić nalot. Ale uprzedziłam już męża,że nawet jeśli urodzę w połowie czerwca,albo pod koniec to przykro mi bardzo ale ja odwiedzin nie chce. Już widzę te całe rodziny . Ostatnio teściowa powiedziała, że część gości (weselnych)będzie mogła spać u nas. Bo przecież nawet jak się dzidziuś urodzi to zawsze mamy jeden pokój wolny. Ja powiedziałam,że my nie bdziemy nikogo nocowali. Bo po pierwsze nie wiemy kiedy urodzę. A jeśli nawet urodzę to nie chcę nikogo w domu. Bo wiadomo jak to przygotowania do wesela. Część gości przyjechałaby już w piątek i by tylko zamieszanie było w domu. A jak nie urodzę,to też nie wiem czy będziemy chcieli kogoś nocować,bo nie wiem jak się będę czuła . I czy będę chciała żeby ktoś mnie oglądał . Na co teściowa powiedziała,że to przecież tylko 2-3 dni . Ale miałam wsparcie ze strony męża. I on też jest tego samego zdania co ja. Chociaż raz wykazał się odwagą w stosunku do swojej mamusi

[blueberry88]

Napisane przez prince_polo

kochana wyluzuj
a tak an marginesie moja przyjaciolka od dziecinstwa ma swinke w domu to juz jej chyba druga i zawsze miała jedną.

O niczym to nie świadczy

Asia, co za pomysł

[hanjah]

Mąż mi robi pyszną kawkę, a do tego mamy muffinki jagodowe Kupne, ale przepyszne

Co do "świetnych" pomysłów poporodowych, to nie wiem czy Wam pisałam, ale jakiś czas temu moja teściowa wymyśliła, że skoro ona nie może przyjechać (ma akurat sesję) to przyśle tu teścia Na szczęście już dawno było ustalone, że przyleci moja mama. Nawet swojego taty bym tu nie chciała po porodzie, a co dopiero teścia (który, tak na marginesie, kopci jak smok ). Mąż ma oczywiście takie zdanie na ten temat jak ja

[Mandragorrka]

Dzwoniłam właśnie do szkoły rodzenia z pytaniem od kiedy najlepiej zacząć chodzić na kurs. Podałam termin porodu i już zapisałam się na kurs który zaczyna się od 20.04 Czyli mam jeszcze bardzo dużo czasu. Tylko muszę pamiętać, aby potwierdzić to do 13.04 Uciekam do moich krokietów.

[ewka5891]

Napisane przez asia665

Dziewczyny jeszcze raz serdecznie dziękuje za kciuki . Tak bardzo chciałabym znać płeć .



Ja jeśli urodzę w terminie to będę miała istną masakre bo szwagierka ma wesele dzień po moim terminie i wiem,że co niektóre ciotki,babcie itd będą chciały zrobić nalot. Ale uprzedziłam już męża,że nawet jeśli urodzę w połowie czerwca,albo pod koniec to przykro mi bardzo ale ja odwiedzin nie chce. Już widzę te całe rodziny . Ostatnio teściowa powiedziała, że część gości (weselnych)będzie mogła spać u nas. Bo przecież nawet jak się dzidziuś urodzi to zawsze mamy jeden pokój wolny. Ja powiedziałam,że my nie bdziemy nikogo nocowali. Bo po pierwsze nie wiemy kiedy urodzę. A jeśli nawet urodzę to nie chcę nikogo w domu. Bo wiadomo jak to przygotowania do wesela. Część gości przyjechałaby już w piątek i by tylko zamieszanie było w domu. A jak nie urodzę,to też nie wiem czy będziemy chcieli kogoś nocować,bo nie wiem jak się będę czuła . I czy będę chciała żeby ktoś mnie oglądał . Na co teściowa powiedziała,że to przecież tylko 2-3 dni . Ale miałam wsparcie ze strony męża. I on też jest tego samego zdania co ja. Chociaż raz wykazał się odwagą w stosunku do swojej mamusi

super, ze mąż jest po Twojej stronie...
niektórzy ludzie chyba nie rozumieją co to znaczy być w ostatnich dniach ciąży albo juz po porodzie
tez bym nie chciała takich nadprogramowych gości w domu, po co??

[prince_polo]

Napisane przez blueberry88

O niczym to nie świadczy

Asia, co za pomysł

owszem świadczy, ze to nie tragedia ze jest jedna.:confused : Zreszta kazdy ma prawo do podejmowania decyzji nie kazdy chce odrazu miec stado zwirzaków. My nie wiemy jak świnka bedzie traktowana moz ebedzie miała tyle uwagi ile trzeba?

[nel_a]

Napisane przez asia665

Dziewczyny jeszcze raz serdecznie dziękuje za kciuki . Tak bardzo chciałabym znać płeć .



Ja jeśli urodzę w terminie to będę miała istną masakre bo szwagierka ma wesele dzień po moim terminie i wiem,że co niektóre ciotki,babcie itd będą chciały zrobić nalot. Ale uprzedziłam już męża,że nawet jeśli urodzę w połowie czerwca,albo pod koniec to przykro mi bardzo ale ja odwiedzin nie chce. Już widzę te całe rodziny . Ostatnio teściowa powiedziała, że część gości (weselnych)będzie mogła spać u nas. Bo przecież nawet jak się dzidziuś urodzi to zawsze mamy jeden pokój wolny. Ja powiedziałam,że my nie bdziemy nikogo nocowali. Bo po pierwsze nie wiemy kiedy urodzę. A jeśli nawet urodzę to nie chcę nikogo w domu. Bo wiadomo jak to przygotowania do wesela. Część gości przyjechałaby już w piątek i by tylko zamieszanie było w domu. A jak nie urodzę,to też nie wiem czy będziemy chcieli kogoś nocować,bo nie wiem jak się będę czuła . I czy będę chciała żeby ktoś mnie oglądał . Na co teściowa powiedziała,że to przecież tylko 2-3 dni . Ale miałam wsparcie ze strony męża. I on też jest tego samego zdania co ja. Chociaż raz wykazał się odwagą w stosunku do swojej mamusi

ja bym w życiu nikogo nie przenocowała w takiej sytuacji. Ani przed narodzinami ani po - różnie możesz się czuć a tu jacyś ludzie, podpici może.....spokoju przede wszystkim nam wszystkim bedzie trzeba.

[ewka5891]

gotuję rosół, juz sie nie mogę doczekać kiedy będzie gotowy dawno go nie miałam...

a tak na marginiesie to kupic tutaj w centrum świeżą pietruszkę, chyba niemożliwe:conf used:
w tesco nie było, a w całej reszcie sklepow ze spozywka z warzyw tylko ziemniaki do kupienia

[Linka25]

Napisane przez Mandragorrka

Dzwoniłam właśnie do szkoły rodzenia z pytaniem od kiedy najlepiej zacząć chodzić na kurs. Podałam termin porodu i już zapisałam się na kurs który zaczyna się od 20.04 Czyli mam jeszcze bardzo dużo czasu. Tylko muszę pamiętać, aby potwierdzić to do 13.04 Uciekam do moich krokietów.

Mój zaczyna się 14 kwietnia i będzie trwał do 30 czerwca

[nel_a]

Napisane przez Linka25

Mój zaczyna się 14 kwietnia i będzie trwał do 30 czerwca

ooo jaaa, też sie muszę zapisać

[Linka25]

Mandragorrka

czujesz już ruchy? Jesteśmy w tym samym czasie

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

Napisane przez nel_a

ooo jaaa, też sie muszę zapisać

ja już zapłaciłam zaliczkę

[buena]

Napisane przez nitka_88

Udało mi się sfotografować moje dziewczynki Oto one

Ale śliczne ryjki.

Napisane przez nel_a

a co myślicie o odwiedzinach w szpitalu? Ja mam mieszane uczucia.

Najlepiej jakby to był tylko mąż i córka. Ale wątpię, że tak będzie. Jednak gdy będę czuła się źle, to wyraźnie zaznaczę, że nie chcę chwilowo odwiedzin reszty rodziny.
Gdy urodziłam córkę leżałyśmy w szpitalu 6 dni (miała żółtaczkę) na szczęście nie miałam częstych wizyt. Potrzebowałam wtedy dużo spokoju, tym bardziej, że córka nie umiała ssać.
Po powrocie do domu za to wyraźnie zastrzegłam brak odwiedzin. Czego nie uszanowała moja teściowa i na drugi dzień po wyjściu ze szpitala stała pod drzwiami i dzwoniła mi na kom. prawie płączącym głosem, że ona jest pod mieszkaniem, żebym ją wpuściła. Nie zrobiłam tego, bo chwilę wcześniej przy cycyku zasnęło mi dziecko i nie zamierzałam sie ruszać...
Wkur.. mnie wtedy bo poszułam się przez nią jak wredna synowa, ale dobrze wiedziała, że potrzebowałam czasu.

Napisane przez nel_a

też bym tak chciała.
sami przez tydzień.....to się nie uda, w jednym domu mieszkamy i pewnie nie będa od nas wychodzić chyba żę do pracy.

Chyba bym oszalała.

Napisane przez ajka89

Co do świnki, to mój mąż za nic nie chciał dwóch, ani nic innego. Poza tym ja miałam świnkę morską kiedyś, była sama i myślę, że jakaś wielka krzywda jej się nie działa

Napisane przez blueberry88

...bo takich rzeczy się nie robi. Tym bardziej, że będzie dziecko, to nie będziesz miała kilku godzin na to, żeby się nią zająć. A jak już się bierze jedną świnkę, to powinno się jej poświęcić bardzo dużo czasu. Wybacz, ale bardzo nie lubię, jak nie ma się wiedzy na temat zwierzaków i robi się im takie numery.

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Co więcej: "Za granicą, w Niemczech czy w Szwajcarii, nie da się kupić jednej świnki. Na zachodzie ludzie mają tą wiedzę, że są to zwierzęta stadne i jest nakaz zakupu co najmniej dwóch."

Zgadzam się!
Jestem świnkomaniaczką, więc dużo czytałam i czytam o świnkach - to są zwierzątka stadne.
I gdy ma się jedną świnkę wydaje się, że to jest ok, ale wierz mi tak nie do końca jest. Tym bardziej, że będziesz miała dziecko, więc nie poświęcisz śwince tyle czasu ile trzeba.
Najlepiej kupić dwie młode świnki jednej płci.
Nie karm jej tylko pomidorówką.