Trądzik - cz. 4. - Strona 25 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Zdrowie ogólnie

Notka

Zdrowie ogólnie W tym miejscu rozmawiamy o zdrowiu: od profilaktyki po sposoby leczenia. Porada uzyskana na forum nie zastępuje wizyty u lekarza, ma funkcję informacyjną!

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-03-07, 22:31   #721
Lirriel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Zabierzów
Wiadomości: 1 751
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez Salamka Pokaż wiadomość
Dziewczyny, co poleciłybyście na gorącą, zaognioną, czerwoną, wysuszoną twarz?
Mi na to pomagał ostatnio krem Roseliane Uriage, a do tego przemywanie albo spryskiwanie wodą różaną schłodzoną w lodówce.

Dziewczyny od Izo, dzięki za cenne rady, to teraz trzymam kciuki za wasze kuracje.
Lirriel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-12, 15:59   #722
MagdalenaSzs
Rozeznanie
 
Avatar MagdalenaSzs
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Z Internetów.
Wiadomości: 666
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Przyznaję się bez bicia, ze nie przeczytałam wszytskich wpisow, jest ich tak wiele, ze po prostu nie daje rady. Podziwiam dziewczyny, ktorym udalo sie ''zaakceptowac'', ''przyzwyczaic'' do tego ch*lerstwa, z ktorym ja sie chyba nigdy nie pogodze . Przeszlam juz pare terapii antybiotykowych, ale bez rewelacji, wiadomo niektore efekty byly calkiem zadowalajace, ale tylko w trakcie brania lekow, zaraz po ich odstawieniu powrot to szarej rzeczywistosci . Stracilam juz chyba wszytskie nadzieje jakie mialam do tej pory, chyba jestem juz skazana na to okropienstwo, dlatego strasznie podziwiam wszystkie z Was, ktorym udalo sie z tym zyc!!
MagdalenaSzs jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-13, 00:07   #723
Lirriel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Zabierzów
Wiadomości: 1 751
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez MagdalenaSzs Pokaż wiadomość
Przyznaję się bez bicia, ze nie przeczytałam wszytskich wpisow, jest ich tak wiele, ze po prostu nie daje rady. Podziwiam dziewczyny, ktorym udalo sie ''zaakceptowac'', ''przyzwyczaic'' do tego ch*lerstwa, z ktorym ja sie chyba nigdy nie pogodze . Przeszlam juz pare terapii antybiotykowych, ale bez rewelacji, wiadomo niektore efekty byly calkiem zadowalajace, ale tylko w trakcie brania lekow, zaraz po ich odstawieniu powrot to szarej rzeczywistosci . Stracilam juz chyba wszytskie nadzieje jakie mialam do tej pory, chyba jestem juz skazana na to okropienstwo, dlatego strasznie podziwiam wszystkie z Was, ktorym udalo sie z tym zyc!!
Ja się nie pogodziłam i nie zaakceptowałam, nawet pomimo mocnego zelżenia problemu.

W tej chwili jestem około 40 dni na izoteku, ale w sumie widzę ograniczenie przetłuszczania, przez jeden tydzień miałam ekstremalny przesusz i suche skórki, a do tego opuchniętą, zaczerwienioną i bolącą twarz. I tyle. Nadal coś nowego potrafi wychodzić, ale zmiany są drobne i szybko się goją... Cóż, myślałam, że mam już tak nieznaczne problemy z cerą że szybko mi pomoże, ale widzę, że to jeszcze zajmie...
Lirriel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-13, 12:27   #724
kochaneczka7
Zadomowienie
 
Avatar kochaneczka7
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: UK - Bristol
Wiadomości: 1 737
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Dziewczyny od jakiegos czasu moja cera się uspokoiła, zamiast ogromnych wulkanów na całej buzi, pojawiają się tylko pojedyńcze, nie jest ich dużo i nie są już tak wielkie. Zastanawiam się co dalej.... teraz przydałoby siepozbyc przebarwien i wygładzić buzkę... macie jakies propozycje ?

Myślalam o peelingu fenylowym u chirurga plastyka
lub o jakiś laserze... Macie jakieś sugestie ? Podpowiedzi ?
__________________
marzec 2017 - Zostane mama Nelki
03.2015 - wkladki 475 cc JUŻ SĄ !
02.05.2016 - teosyal kiss dr. Świebocka
10.04.2017 - licooooowki dr.KOBA
??.??.2017 - ckn (szukam lekarza )

instagram. kochaneczka7
kochaneczka7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-13, 14:50   #725
Lirriel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Zabierzów
Wiadomości: 1 751
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez kochaneczka7 Pokaż wiadomość
Dziewczyny od jakiegos czasu moja cera się uspokoiła, zamiast ogromnych wulkanów na całej buzi, pojawiają się tylko pojedyńcze, nie jest ich dużo i nie są już tak wielkie. Zastanawiam się co dalej.... teraz przydałoby siepozbyc przebarwien i wygładzić buzkę... macie jakies propozycje ?

Myślalam o peelingu fenylowym u chirurga plastyka
lub o jakiś laserze... Macie jakieś sugestie ? Podpowiedzi ?
Może zacznij jednak od czegoś w stylu mikrodermabrazja zamiast rzucać się na głęboką wodę...
Co do lasera, ja bym się nie zdecydowała, znam dziewczynę, która zrobiła sobie peeling laserowy, dostała koszmarnej dermatozy - skóra jej się łuszczyła i schodziła z twarzy pół roku(!), cały czas była podrażniona, opuchnięta, przetłuszczona z przesuszenia. No makabra. I jeszcze miała absolutny zakaz nakładania czegokolwiek makijażowego na twarz przez co najmniej sześć miesięcy.
Lirriel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-13, 20:29   #726
kasza80
Rozeznanie
 
Avatar kasza80
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 705
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Kiedyś udzielałam się w wątku, 2cz, 3 cz, a teraz z ciekawości zajrzałam na 4 część i przerażenie mnie wzięło.... pamiętam doris 1981, visionAM i olkę z ciętą ripostą.
Wiem, że za moje słowa zostanę zlinczowana, ale nie mogę się opanować. Dziewczyny, co się z Wami stało!!! To jest wątek o tabletkach hormonalnych i izotretinoinie!!! Czy Wy zdajecie sobie sprawę ile macie lat i ile jeszcze życia przed Wami, a tak niszczycie się??? Tym bardziej, że jeśli hormony są w porządku, to tabletki tylko zmniejszają problem, ponieważ inna jest gospodarka hormonalna, po odstawieniu wszystko wraca do normy, a izotretinoina - z całym szacunkiem, ale nie słyszałam, żeby po odstawieniu nie było powrotu, chyba, że u mężczyzn - z tym się spotkałam.
Niedługo będziecie płakać, że nie możecie mieć dzieci, albo po dzieciach będziecie na wątku "jak pozbyć się żylaków". Nie macie pojęcia jak te tabletki działają na żyły!!!! A ciąża niestety to wszystko wypchnie na zewnątrz, to co zafundowaliście żyłom wcześniej. Nie mówiąc o wątrobie o tarczycy itd.... Ja wciąż pocieszam koleżanki - nie martw się, będziesz mieć dzieci. Wiem, że trądzik strasznie rujnuje życie, samoocenę, pewność siebie itd., ale trzeba myśleć o ważniejszych organach. Dlaczego nie wymieniacie się opiniami na temat kwasów? Retinolu? To są świetne sprawy na trądzik. Dlaczego nie ma tutaj o soku z aloesu, o chlorelli itd.....
Z tego co czytam to okazuje się, że jestem starsza od Was, mam dwoje dzieci, inaczej patrzę na świat. Cieszę się niezmiernie, że nie poddałam się izotretinoinie, a diane brałam tylko 9 miesięcy (dzięki Pani dermatolog, która zrównała mnie z ziemią, jak przyszłam po receptę - wcześniej przepisywał mi ginekolog).
Ja stosuję kwasy, dermabrazję korundową, kilka rzeczy do wewnątrz i mam już tylko blizny.... Zabiegi robiłam sobie w domu, na większe stężenia chodziłam do kosmetyczki (70% glikol). Wymagało to ode mnie wielkiej systematyczności i samozaparcia. Nieważne, że byla 2 w nocy, a ja padałam po ciężkim dniu z małymi dziećmi, jak przyszedł dzień dermabrazji korundowej to jechałam z tym światem. bardzo szybko widziałam rezultaty i to mnie dopingowało.
Mam nadzieję, że kiedyś nie będziecie płakać przez tą chemię. Ja wiem, że trądzik to swego rodzaju osobisty dramat każdego z nas (ja również się z tym utożsamiam), ale na tym życie się kończy.... dla Was ono się zaczyna.

Edytowane przez kasza80
Czas edycji: 2014-04-13 o 23:04
kasza80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-13, 21:28   #727
--Olka--
Zakorzenienie
 
Avatar --Olka--
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 516
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Eh. Spoko, linczować nie będę, szkoda czasu na nerwy. Rozumiem twój punkt widzenia, jednak zrozum i mój. Czemu nie piszę o kwasach? Soku z aloesu? Itp. itd.? Bo nie działały. Na mój trądzik NIE DZIAŁAŁO NIC. A uwierz, że przez 12 lat stosowałam mnóstwo rzeczy. Połowę życia miałam obrzydliwą cerę, wstydziłam się wyjść z domu. Dorobiłam się nerwicy i depresji. To nie ja niszczę swoje życie przez kurację izo, to trądzik mi je zniszczył.
Od ponad pół roku mam beztrądzikową cerę i czuję się normalnie. Wreszcie. Podczas kuracji wszystkie wyniki mam dobre, biorę niską dawkę. A dzieci? I tak prawdopodobnie nie będę ich miała przez problemy hormonalne. Zresztą chyba przez pączkowanie.
Nawet jeśli trądzik wróci, to na pewno nie będę żałować, że przez rok mogłam nie wstydzić się swojego odbicia w lustrze.
__________________
Dbam o siebie

Edytowane przez --Olka--
Czas edycji: 2014-04-13 o 21:31
--Olka-- jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-13, 22:58   #728
kasza80
Rozeznanie
 
Avatar kasza80
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 705
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Liczyłam na większą ripostę od Ciebie Kwasy działają, odpowiednio dobrane i systematycznie stosowane, całkiem zmieniają skórę. Nawet jak coś wyskoczy, to ślad szybko znika, ale ja też nie będę się rozpisywać. Tak jak napisałam, tylko zajrzałam co słychać.
Pamiętam, zdiagnozowali u Ciebie policystyczne jajniki o ile mnie pamięć nie myli, na pocieszenie - u mnie również, a mam dwoje dzieci i diagnozowal mnie nie jeden lekarz, byłam nawet na diagnozie w klinice - 3 dniowe badania bez jedzenia i picia....
Po tylu latach walki z trądzikiem uważam, że w Polsce lekarze się na tym nie znają.... a izotretinoinę dermatolodzy nie wiedzieć czemu, bardzo chętnie przepisują...... tak jak ginekolodzy hormony ..... nie ważne co będzie później.
Pozdrawiam, nie miejcie mi za złe, życzę, aby przynajmniej te kuracje odniosły skutek, naprawdę
kasza80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-14, 00:49   #729
Lirriel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Zabierzów
Wiadomości: 1 751
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez --Olka-- Pokaż wiadomość
Eh. Spoko, linczować nie będę, szkoda czasu na nerwy. Rozumiem twój punkt widzenia, jednak zrozum i mój. Czemu nie piszę o kwasach? Soku z aloesu? Itp. itd.? Bo nie działały. Na mój trądzik NIE DZIAŁAŁO NIC. A uwierz, że przez 12 lat stosowałam mnóstwo rzeczy. Połowę życia miałam obrzydliwą cerę, wstydziłam się wyjść z domu. Dorobiłam się nerwicy i depresji. To nie ja niszczę swoje życie przez kurację izo, to trądzik mi je zniszczył.
Od ponad pół roku mam beztrądzikową cerę i czuję się normalnie. Wreszcie. Podczas kuracji wszystkie wyniki mam dobre, biorę niską dawkę. A dzieci? I tak prawdopodobnie nie będę ich miała przez problemy hormonalne. Zresztą chyba przez pączkowanie.
Nawet jeśli trądzik wróci, to na pewno nie będę żałować, że przez rok mogłam nie wstydzić się swojego odbicia w lustrze.
I to jest właśnie to. 100% racji.
Też się badam, biorę środki wspomagające wątrobę, wyniki są ok. A tarczycę i tak mam rozwaloną przez hashimoto, więc tego sobie izotekiem nie załatwię. Kwasów próbowałam więcej niż raz. Moja cera na nie reaguje strasznie - to w większych stężeniach. W mniejszych nie reaguje wcale. Gdybym wylistowała co brałam i czego próbowałam, to taka lista miałaby z kilkadziesiąt stron. Dostałam trądziku jak miałam 10-11 lat. Teraz mam prawie 26. Przez te 15 lat po prostu marnowałam sobie życie. Wstydziłam się chodzić do szkoły, miałam kłopoty z nawiązywaniem znajomości, praktycznie nie miałam znajomych, przyjaciół, bo jak ich mieć, jeśli w ogóle nie wychodzisz do ludzi? Jakbym wiedziała, że iztotek mi pomoże, to cholera, wzięłabym go mając 16-17-18 lat i nie żyłabym jak jakieś dziwadło-odludek, który wstydzi się spojrzeć drugiej osobie w oczy bo jedyne, o czym jest w stanie myśleć, to to, co druga osoba sobie myśli o moim trądziku.
Lirriel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-23, 15:48   #730
Lirriel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Zabierzów
Wiadomości: 1 751
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Dziewczyny, mam trochę mieszane odczucia, więc może któraś z Was się wypowie... Przypomnę na wstępie, że Izotek biorę ze względu na wściekły łojotok (pogranicze łojotokowego zapalenia skóry), w związku z tym dawka 10mg dziennie. Mam za sobą jakieś 5-6 tygodni. I dzisiaj byłam u dermatologa, który kazał mi skończyć w sumie 90 tabletek, powoli wydłużając czas pomiędzy braniem kolejnych, ewentualnie wziąć ich więcej niż w sumie 90 (mam jeszcze receptę na 60 sztuk), ale zmierzać cały czas do odstawienia. A potem wymienić izotek na differin, stosowany też co jakieś 2-3 dni. Myślicie, że po tak krótkiej i słabej kuracji nie będę miała jakiejś reakcji wysypowej albo nawrotu po jej przerwaniu?
Lirriel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-23, 17:21   #731
--Olka--
Zakorzenienie
 
Avatar --Olka--
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 516
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez Lirriel Pokaż wiadomość
Dziewczyny, mam trochę mieszane odczucia, więc może któraś z Was się wypowie... Przypomnę na wstępie, że Izotek biorę ze względu na wściekły łojotok (pogranicze łojotokowego zapalenia skóry), w związku z tym dawka 10mg dziennie. Mam za sobą jakieś 5-6 tygodni. I dzisiaj byłam u dermatologa, który kazał mi skończyć w sumie 90 tabletek, powoli wydłużając czas pomiędzy braniem kolejnych, ewentualnie wziąć ich więcej niż w sumie 90 (mam jeszcze receptę na 60 sztuk), ale zmierzać cały czas do odstawienia. A potem wymienić izotek na differin, stosowany też co jakieś 2-3 dni. Myślicie, że po tak krótkiej i słabej kuracji nie będę miała jakiejś reakcji wysypowej albo nawrotu po jej przerwaniu?
Nie poradzę ci, bo tylko szklana kula tu pomoże... Szczerze nie spotkałam się jeszcze z braniem izo ze względu na sam łojotok, zawsze współtowarzyszył mu trądzik. Skóra na bank wróci do przetłuszczania, ale czy do tak intensywnego jak przed kuracją? Nie da się przewidzieć.
Zobaczysz co wyjdzie. Jaką masz alternatywę? Chcesz pełnej kuracji?
I jak obecny stan cery? Mocno wysuszona?
__________________
Dbam o siebie
--Olka-- jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-04-23, 18:17   #732
Lirriel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Zabierzów
Wiadomości: 1 751
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez --Olka-- Pokaż wiadomość
Nie poradzę ci, bo tylko szklana kula tu pomoże... Szczerze nie spotkałam się jeszcze z braniem izo ze względu na sam łojotok, zawsze współtowarzyszył mu trądzik. Skóra na bank wróci do przetłuszczania, ale czy do tak intensywnego jak przed kuracją? Nie da się przewidzieć.
Zobaczysz co wyjdzie. Jaką masz alternatywę? Chcesz pełnej kuracji?
I jak obecny stan cery? Mocno wysuszona?
Nie jest mocno wysuszona, jest taka, powiedziałabym, normalna. Jak nakładam podkład rano i przypudrowuję to do końca dnia (może wyjąwszy ekstremalne warunki) się nie błyszczy, a nie jest też suchym wiórem.
Miałam bardzo lekki trądzik, w tej chwili praktycznie wszystkie zmiany zniknęły, również te podskórne (tych było sporo), skóra jest bardzo gładka, tylko przebarwiona od wieloletnich przebojów (i bardzo reaktywna, od byle czego się czerwieni, na to izo, wiadomo, nie pomoże...).
Sądzę, że skoro miałam bardzo łagodny trądzik to bez sensu byłaby pełna kuracja, bo po co mam przyjmować ogromne dawki, skoro pryszcze zniknęły w 90%?, a nie najlepszy stan skóry jest wynikiem 15 lat kłopotów z cerą, kremów, zapychania, leków, kwasów i tym podobnych? Pytanie co będzie lada moment, bo za dwa tygodnie chcę odstawić pigułki anty i spodziewam się komplikacji.
Alternatywy nie ma, jak pytałam derma co będzie, jeśli wróci łojotok, to powiedział, że jeśli wróci, to na pewno nie w takim nasileniu... Więc jedyne co się dowiedziałam dzisiaj i co jest w dalszych planach to to, co opisałam w poprzednim poście. Sytuacja wydaje mi się lekko patowa. Boję się. Po prostu.
Lirriel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-23, 22:05   #733
--Olka--
Zakorzenienie
 
Avatar --Olka--
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 516
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez Lirriel Pokaż wiadomość
Sytuacja wydaje mi się lekko patowa. Boję się. Po prostu.
Nie dziwię się. Zwłaszcza, że odstawiasz też anty. Może być ciężko. Ale nie musi. Trzymam kciuki .
__________________
Dbam o siebie
--Olka-- jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-23, 22:59   #734
Lirriel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Zabierzów
Wiadomości: 1 751
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez --Olka-- Pokaż wiadomość
Nie dziwię się. Zwłaszcza, że odstawiasz też anty. Może być ciężko. Ale nie musi. Trzymam kciuki .
Pamiętam, że miałam koszmarny wysyp przez pierwsze trzy miesiące stosowania anty (właściwie to zaczął się po miesiącu stosowania). Potem cera wróciła do normy, no, mooooże delikatnie się poprawiła, więc mam nadzieję, że obejdzie się bez gwałtownego pogorszenia... Dzięki w każdym razie, będę donosić jak wygląda sytuacja, może komuś kiedyś przydadzą się takie informacje. Na pewno 40 tabletek z bieżącego opakowania izo przyjmę normalnie, a potem uzależniam to od stanu skóry po odstawieniu anty.
A jak Ty się miewasz?
Lirriel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-24, 00:12   #735
201705121341
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 760
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Też walczę z trądzikiem :P Ale nie leczę się dermatologicznie bo zraziłam się do dermatologów - po pierwszej wizycie zwykła maść do stosowania punktowo co oczywiście nic nie daje, żeby przychodzić i przychodzić do tego lekarza po kolejne "cudowne" specyfiki, a sakiewka się napełnia I jeszcze cudowny komentarz pani "dermatolog" po tym jak jej pokazałam plecy w pryszczach "no cóż, taki wiek"

No i postanowiłam sama się zabrać za walkę z syfami przez testowanie różnych rzeczy i obserwowanie organizmu jak zareaguje No i ciekawe jest to że moja twarz reaguje uczuleniem (czy tam pryszczami) na rzeczy raczej nieuznawane za powodujące wysyp syfów...

- parafina - wiadomo, wstrętny zapychacz, wszyscy mają po tym syfy

- olej migdałowy - szkoda gadać, zrobiło mi się po tym 6 ogromnych czerwonych bolesnych guli

- gliceryna - tu chyba zależy z czym połączona, bo raz powoduje syfy a raz nie, ale i tak na nią uważam

- glikol propylenowy - tak, tak, ten "propylene glycol" który jest chyba w każdym mleczku do demakijażu, płynie micelarnym, żelu do twarzy itd. Np. Ziaja ma ten słynny mocny peeling do twarzy w którym jest ten składnik. Byłam zdziwiona dlaczego po super dokładnym peelingu na mojej twarzy pojawiły się pryszcze i mam odpowiedź. To samo się dzieje gdy czasami użyję płynu micelarnego do zmywania makijażu zamiast oleju.

- mleko - takie do picia wiele osób ma uczulenie na mleko a o tym nie wie. Objawy to czerwona i podrażniona skóra na policzkach, czerwona skóra na rękach i mnóstwo małych krostek, pryszcze na twarzy i największy hardkor czyli guzy albo "rogi"... Takie bomby pod skórą, o średnicy 1cm albo większe, ani to wycisnąć ani nic.

Może to coś pomoże, mnie bardzo pomogło unikanie tych rzeczy, bo wiele z nich powodowało u mnie pryszcze a nawet o tym nie wiedziałam Teraz stosuję najdelikatniejszą pielęgnację jak tylko się da - do twarzy żel Babydream, kremy Sylveco (i lekkie i tłuste, nawet te tłuste mnie nie zapychają bo tam nie ma co zapychać), tonik jak już to naturalny np. z rumianku I maseczka z kurkumy, rewelacja na przebarwienia po wyduszonych pryszczach
201705121341 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-24, 00:49   #736
Lirriel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Zabierzów
Wiadomości: 1 751
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez whiteglove Pokaż wiadomość
Też walczę z trądzikiem :P Ale nie leczę się dermatologicznie bo zraziłam się do dermatologów - po pierwszej wizycie zwykła maść do stosowania punktowo co oczywiście nic nie daje, żeby przychodzić i przychodzić do tego lekarza po kolejne "cudowne" specyfiki, a sakiewka się napełnia I jeszcze cudowny komentarz pani "dermatolog" po tym jak jej pokazałam plecy w pryszczach "no cóż, taki wiek"

No i postanowiłam sama się zabrać za walkę z syfami przez testowanie różnych rzeczy i obserwowanie organizmu jak zareaguje No i ciekawe jest to że moja twarz reaguje uczuleniem (czy tam pryszczami) na rzeczy raczej nieuznawane za powodujące wysyp syfów...

- parafina - wiadomo, wstrętny zapychacz, wszyscy mają po tym syfy

- olej migdałowy - szkoda gadać, zrobiło mi się po tym 6 ogromnych czerwonych bolesnych guli

- gliceryna - tu chyba zależy z czym połączona, bo raz powoduje syfy a raz nie, ale i tak na nią uważam

- glikol propylenowy - tak, tak, ten "propylene glycol" który jest chyba w każdym mleczku do demakijażu, płynie micelarnym, żelu do twarzy itd. Np. Ziaja ma ten słynny mocny peeling do twarzy w którym jest ten składnik. Byłam zdziwiona dlaczego po super dokładnym peelingu na mojej twarzy pojawiły się pryszcze i mam odpowiedź. To samo się dzieje gdy czasami użyję płynu micelarnego do zmywania makijażu zamiast oleju.

- mleko - takie do picia wiele osób ma uczulenie na mleko a o tym nie wie. Objawy to czerwona i podrażniona skóra na policzkach, czerwona skóra na rękach i mnóstwo małych krostek, pryszcze na twarzy i największy hardkor czyli guzy albo "rogi"... Takie bomby pod skórą, o średnicy 1cm albo większe, ani to wycisnąć ani nic.

Może to coś pomoże, mnie bardzo pomogło unikanie tych rzeczy, bo wiele z nich powodowało u mnie pryszcze a nawet o tym nie wiedziałam Teraz stosuję najdelikatniejszą pielęgnację jak tylko się da - do twarzy żel Babydream, kremy Sylveco (i lekkie i tłuste, nawet te tłuste mnie nie zapychają bo tam nie ma co zapychać), tonik jak już to naturalny np. z rumianku I maseczka z kurkumy, rewelacja na przebarwienia po wyduszonych pryszczach
Zgadzam się, aczkolwiek nie świruję na punkcie gliceryny, a glikolu propylenowego istotnie ciężko jest unikać... Co do mleka, Twój opis tych guzów pod skórą - miewam to też na przykład po świeżym chlebie i czasem po innym jedzeniu, ale nie umiem znaleźć reguły - i mam je na całym ciele wtedy.
Co do pielęgnacji, ja się zachwyciłam rosyjskimi kosmetykami, szczególnie marki Planeta Organica, używam aż ośmiu kosmetyków do twarzy typu maseczki, peeling enzymatyczny, mleczko myjące (bez glikolu propylenowego, na oleju lnianym i ekstraktach!) krem do twarzy i sera. I jestem zadowolona. Sylveco mnie zapychało, nie wiem czym.
Lirriel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-24, 12:47   #737
jyyli
Zakorzenienie
 
Avatar jyyli
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Pegasus galaxy
Wiadomości: 10 048
GG do jyyli
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Jeśli chodzi o mleko, to parę razy spotkałam się z informacją, że zaostrzać trądzik może mleko odtłuszczone. Wniosek był taki, że jeśli już pić mleko, to tylko takie wiejskie, prosto od krowy hasającej po łące

Coś w tym może być. Sama od zawsze piję wiejskie mleko i odstawianie nie robiło żadnej różnicy. Albo jestem niewrażliwa na mleko, albo to prawdziwe rzeczywiście nie jest tak szkodliwe. Więc jeśli ktoś ma dostęp, to polecam spróbować przerzucić się na wiejskie mleko

Co do chleba - gluten może zaostrzać trądzik. Jakiś czas temu odstawiłam ze względu na bóle brzucha, które teraz pojawiają się tylko po zjedzeniu glutenu.
__________________
23.04.12 Bonifacy[*] ;(

http://www.uniteddogs.com/stopkillingdogs/
jyyli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-24, 13:51   #738
Lirriel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Zabierzów
Wiadomości: 1 751
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez jyyli Pokaż wiadomość
Jeśli chodzi o mleko, to parę razy spotkałam się z informacją, że zaostrzać trądzik może mleko odtłuszczone. Wniosek był taki, że jeśli już pić mleko, to tylko takie wiejskie, prosto od krowy hasającej po łące

Coś w tym może być. Sama od zawsze piję wiejskie mleko i odstawianie nie robiło żadnej różnicy. Albo jestem niewrażliwa na mleko, albo to prawdziwe rzeczywiście nie jest tak szkodliwe. Więc jeśli ktoś ma dostęp, to polecam spróbować przerzucić się na wiejskie mleko

Co do chleba - gluten może zaostrzać trądzik. Jakiś czas temu odstawiłam ze względu na bóle brzucha, które teraz pojawiają się tylko po zjedzeniu glutenu.
Bo naturalne tłuszcze są (ponoć) bardzo zdrowe i korzystne dla skóry. Ja nie lubię mleka ogólnie, więc nie sprawdzam, ale moja mama bardzo hojnie korzysta z wiejskiego mleka, twarogów, śmietany czy śmietanki i naprawdę ma miękką, gładką i elastyczną skórę i bardzo mało zmarszczek (tylko pod oczami, raczej mimiczne i ze stresu), a ma 53 lata.
Lirriel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-24, 13:59   #739
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez kasza80 Pokaż wiadomość
Kiedyś udzielałam się w wątku, 2cz, 3 cz, a teraz z ciekawości zajrzałam na 4 część i przerażenie mnie wzięło.... pamiętam doris 1981, visionAM i olkę z ciętą ripostą.
Wiem, że za moje słowa zostanę zlinczowana, ale nie mogę się opanować. Dziewczyny, co się z Wami stało!!! To jest wątek o tabletkach hormonalnych i izotretinoinie!!! Czy Wy zdajecie sobie sprawę ile macie lat i ile jeszcze życia przed Wami, a tak niszczycie się??? Tym bardziej, że jeśli hormony są w porządku, to tabletki tylko zmniejszają problem, ponieważ inna jest gospodarka hormonalna, po odstawieniu wszystko wraca do normy, a izotretinoina - z całym szacunkiem, ale nie słyszałam, żeby po odstawieniu nie było powrotu, chyba, że u mężczyzn - z tym się spotkałam.
Niedługo będziecie płakać, że nie możecie mieć dzieci,
(...)
Ja płakać nie będę. Wierzaj. Zdecydowałam się na terapię świadomie, biorę właśnie ostatnie tabletki, świetnie się czuję i w końcu po ponad 30 latach życia wyglądam NORMALNIE. Ile miałam jeszcze czekać na normalną cerę? Do 50-tki? 70-tki? Co więcej: moje siostry, które na początku miały taką mowę, jak Ty, już powoli zaczynają terapię / myślą o niej intensywnie, bo np. jedna z nich pod 30-tkę dostała na plecach takiego wysypu, jakiego nie miała nawet jako nastolatka, inna miała narastające problemy z łojotokiem i trądzikiem na twarzy. Lasery, antybiotyki i inne cuda były u nich - wszystko pomaga na chwilę, a kasy wydanej multum. Z "leksza" dziwne, że nie znasz nikogo, kto by nie miał stałej poprawy po takiej kuracji. Dziwne.

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

Cytat:
Napisane przez Lirriel Pokaż wiadomość
Dziewczyny, mam trochę mieszane odczucia, więc może któraś z Was się wypowie... Przypomnę na wstępie, że Izotek biorę ze względu na wściekły łojotok (pogranicze łojotokowego zapalenia skóry), w związku z tym dawka 10mg dziennie. Mam za sobą jakieś 5-6 tygodni. I dzisiaj byłam u dermatologa, który kazał mi skończyć w sumie 90 tabletek, powoli wydłużając czas pomiędzy braniem kolejnych, ewentualnie wziąć ich więcej niż w sumie 90 (mam jeszcze receptę na 60 sztuk), ale zmierzać cały czas do odstawienia. A potem wymienić izotek na differin, stosowany też co jakieś 2-3 dni. Myślicie, że po tak krótkiej i słabej kuracji nie będę miała jakiejś reakcji wysypowej albo nawrotu po jej przerwaniu?
Szczerze? Trochę dziwnie brzmi ta kuracja. Przecież izo trzeba przyjąć ileś tam jednostek na kg ciała. Jak lekarz to Ci wyliczył? W ogóle wyliczył?

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Cytat:
Napisane przez kasza80 Pokaż wiadomość
Liczyłam na większą ripostę od Ciebie Kwasy działają, odpowiednio dobrane i systematycznie stosowane, całkiem zmieniają skórę. Nawet jak coś wyskoczy, to ślad szybko znika, ale ja też nie będę się rozpisywać. Tak jak napisałam, tylko zajrzałam co słychać.
Pamiętam, zdiagnozowali u Ciebie policystyczne jajniki o ile mnie pamięć nie myli, na pocieszenie - u mnie również, a mam dwoje dzieci i diagnozowal mnie nie jeden lekarz, byłam nawet na diagnozie w klinice - 3 dniowe badania bez jedzenia i picia....
Po tylu latach walki z trądzikiem uważam, że w Polsce lekarze się na tym nie znają.... a izotretinoinę dermatolodzy nie wiedzieć czemu, bardzo chętnie przepisują...... tak jak ginekolodzy hormony ..... nie ważne co będzie później.
Pozdrawiam, nie miejcie mi za złe, życzę, aby przynajmniej te kuracje odniosły skutek, naprawdę
O wszystkim można tak powiedzieć. Pij wodę w odpowiednim tempie, a trądzik zniknie... Nie zniknął? Woda miała nieodpowiednią temperaturę i źle ją piłaś. Kwasy to ratunek tylko dla niektórych, za to niezłe naciąganie większości.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-04-24, 14:03   #740
201705121341
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 760
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez Lirriel Pokaż wiadomość
Bo naturalne tłuszcze są (ponoć) bardzo zdrowe i korzystne dla skóry. Ja nie lubię mleka ogólnie, więc nie sprawdzam, ale moja mama bardzo hojnie korzysta z wiejskiego mleka, twarogów, śmietany czy śmietanki i naprawdę ma miękką, gładką i elastyczną skórę i bardzo mało zmarszczek (tylko pod oczami, raczej mimiczne i ze stresu), a ma 53 lata.
Tylko pozazdrościć Ja twaróg, śmietanę, jogurty bardzo lubię, ale jestem po nich cała w pryszczach i mam brzydką ziemistą cerę Ale warto wziąć pod uwagę czy nie jest się uczulonym na mleko przy problemach z cerą. W ogóle mnóstwo osób ma na mleko uczulenie i o tym nie wiedzą, nie kojarzą tego w ogóle z częstymi bólami brzucha, brzydką cerą, wysypką itd...

Zapomniałam dodać jeszcze jeden pryszczogenny specyfik Acne-derm! Ten na pryszcze i przebarwienia. 5 dni smarowałam tym świństwem twarz, zadowolona że chyba coś tam rozjaśnia, a potem na twarzy pojawił mi się jeden gul pod skórą, potem drugi, trzeci... W sumie wyskoczyło mi ich chyba 6 W internecie czytałam że skóra niby się "oczyszcza", ale według mnie wyglądała coraz gorzej, no i od dawna nie miałam takich bomb na twarzy, dopiero po Acne-dermie wylazły. Odstawiłam i wszystko zniknęło
201705121341 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-24, 14:06   #741
jyyli
Zakorzenienie
 
Avatar jyyli
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Pegasus galaxy
Wiadomości: 10 048
GG do jyyli
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Hm, mój trądzik, tfu tfu tfu, mocno zelżał, od kiedy totalnie zmieniłam tryb życia. Ale to nie było na zasadzie "odstawiłam batoniki i minął", o nie
W zeszłe wakacje żywiłam się głównie warzywami. Bardzo dużo ćwiczyłam, spędzałam mnóstwo czasu na świeżym powietrzu, robiłam naprzemienne prysznice, brałam garści suplementów i piłam zielone koktajle z ogromną ilością sałaty, strasznie paskudne w smaku Do tego dużo wody i ziółek.

Wydaje mi się, że najbardziej pomogły zielone koktajle. Na LU przeczytałam, że chlorofil w dużych ilościach ma działanie podobne do izotretinoiny (której nie mogłam brać), a nie daje takich skutków ubocznych.
Myślę, że warto spróbować. Jeśli nie poprawi stanu skóry, zadziała na włosy, paznokcie, odporność i trawienie.
Tutaj można poczytać więcej: http://www.laboratoriumurody.pl/foru...tk,t10516.html
__________________
23.04.12 Bonifacy[*] ;(

http://www.uniteddogs.com/stopkillingdogs/
jyyli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-24, 14:36   #742
Lirriel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Zabierzów
Wiadomości: 1 751
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Doris, wypytał mnie o wagę, powiedział ile powinnam przyjąć JAKBYM miała trądzik, którego w praktyce nie mam (grudki na podbródku, szczęce i policzkach, nie jakoś dużo), więc przepisuje mi minimalną dawkę, żeby tylko powalczyć z łojotokiem, bo i taka metoda jego leczenia jest stosowana. Brzmiało mi to całkiem logicznie, ale nie sądziłam, że to ma trwać tak krótko.

Właśnie doczytałam, że faktycznie jest metoda leczenia łojotoku dawką 10mg/dobę (lub nawet 10mg/2 doby), ale że się bierze go długo, nawet do trzech lat. Cóż, ja chyba faktycznie zejdę do jednej tabletki na dwa dni, ale dobiorę do końca tabletki, co mi da jeszcze co najmniej kilka miesięcy kurowania się. A potem zobaczę. Może używanie differinu dla podtrzymania da efekty?

Edytowane przez Lirriel
Czas edycji: 2014-04-24 o 14:51
Lirriel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-24, 15:43   #743
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez Lirriel Pokaż wiadomość
Doris, wypytał mnie o wagę, powiedział ile powinnam przyjąć JAKBYM miała trądzik, którego w praktyce nie mam (grudki na podbródku, szczęce i policzkach, nie jakoś dużo), więc przepisuje mi minimalną dawkę, żeby tylko powalczyć z łojotokiem, bo i taka metoda jego leczenia jest stosowana. Brzmiało mi to całkiem logicznie, ale nie sądziłam, że to ma trwać tak krótko.

Właśnie doczytałam, że faktycznie jest metoda leczenia łojotoku dawką 10mg/dobę (lub nawet 10mg/2 doby), ale że się bierze go długo, nawet do trzech lat. Cóż, ja chyba faktycznie zejdę do jednej tabletki na dwa dni, ale dobiorę do końca tabletki, co mi da jeszcze co najmniej kilka miesięcy kurowania się. A potem zobaczę. Może używanie differinu dla podtrzymania da efekty?
Uważam, że za krótka ma być ta Twoja "kuracja". Czy on aby na pewno nie chce Cię tylko "podleczyć" zamiast wyleczyć. Popytaj na tych forach, gdzie znalazłaś informacje o tej metodzie stosowania Izoteku, czy spotkali się z tak krótkim przyjmowaniem dawki. Moja dermatolog stała na stanowisku, że coś takiego szkodzi - przyjmowanie leku w za małej dawce / kg, za krótko. Że właśnie wtedy są nawroty.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-04-24, 19:21   #744
Lirriel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Zabierzów
Wiadomości: 1 751
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Uważam, że za krótka ma być ta Twoja "kuracja". Czy on aby na pewno nie chce Cię tylko "podleczyć" zamiast wyleczyć. Popytaj na tych forach, gdzie znalazłaś informacje o tej metodzie stosowania Izoteku, czy spotkali się z tak krótkim przyjmowaniem dawki. Moja dermatolog stała na stanowisku, że coś takiego szkodzi - przyjmowanie leku w za małej dawce / kg, za krótko. Że właśnie wtedy są nawroty.
Nie, nikt nie słyszał o tak krótkim - od roku do trzech lat! Tyle że stosowanie izoteku tak długi czas nie jest rekomendowane i koło się zamyka. Ech, będę musiała się na własnej skórze przekonać. Wiem o tym ryzyku nawrotów przy za małych dawkach, tylko że jak o to pytałam, to lekarz mówił, że to się bardziej odnosi do trądziku, a nie łojotoku i to dwie różne kuracje.
Co mnie szokuje, to fakt, że ten lekarz ma genialne opinie i jest bardzo polecany i oblegany. A ja mam wrażenie, jakby mój przypadek był "za lekki", więc nie traktuje mnie poważnie. :<
A z drugiej strony, nie podejrzewam go o "podleczenie" żeby mu kasę naganiać, bo nie nastaje na częste wizyty ani nie przepisuje mi jakichś drożyzn i przestrzega przed miejscami zawyżającymi ceny. Początkowo nie dowierzałam, uwierzyłam jak w sieciowych aptekach w Skawinie znalazłam izo za 80-90 zł, a ostatecznie kupiłam w małej aptece w Wieliczce za 50 zł (30 tabletek 10mg).
Lirriel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-24, 20:49   #745
panna lucy
Raczkowanie
 
Avatar panna lucy
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 262
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Przyszła i kolej na mnie.
Zbierało mi się, cholera, zbierało i w końcu musiało wybuchnąć.
Od jakiegoś czasu znów mi się nóż w kieszeni otwiera; nie wiem- to chyba jednak wiosna działa na mnie tak frustrująco. Wiosna to czas pięknych, świeżych buziek szczupłych, długowłosych kobiet
I wiecie, chociaż miałabym do tej swojej sylwetki (wyjątkowo szuczpłej sylwetki) okaz jędrnych piersi i tak nie czułabym się dość atrakcyjna.
Naprawdę staram się powstrzymywać zazdrość, kiedy myślę o tych wszystkich pupo-niemowlęcych twarzyczkach, ale momentami po prostu nie daję rady. Myślę, że wiecie o co chodzi.
Te cud-natury istoty, które nakładają na twarzyczki krem "niveja" i wyglądają bosko (tu następuje bardzo brzydkie przekleństwo). Nakłada taka mejkap na się, kiedy to jej "goła" cera wygląda tak, jak chciałabym, by wyglądała zawsze moja- z mejkapem.
Takie kobiety nigdy, przenigdy nie zrozumieją, jak niesamowity otrzymały dar! Mnie już bokiem, nosem, każdym otworem, czubkiem wychodzi nieustanne zamartwianie się o swoje pryszcze na dekolcie, plecach albo ryjcu. Cholera! I jak umrę? Umrę zapryszczona. To jakieś nieporozumienie...
I to drobnomieszczańskie myślenie społeczeństwa, które sądzi, że dziewczyny dzielą się na ładne i niezadbane. Że mnie się może nie chce o siebie zadbać bardziej (brzydkie przekleństwo)! Gdyby ci ludzie poświęcali swojej pielęgnacji, ŚWIADOMEJ pielęgnacji tyle wysiłku, co ja! Co my- ci gorsi, z trądzikiem.
Jest mi źle, bo zabalowałam przed świętami z podkładem mineralnym, który okazał się finalnie kompletną klapą i zaowocował nowymi koloniami zaskórników (przekleństwo!). I na cholerę te starania, te trudy...? Nie wiem, już zawsze przyjdzie mi żyć z bordowym burakiem na twarzy- efektem retinoidów albo zanieczyszczeniami?
Doprawdy, czasem mi się wydaje, że to walka z wiatrakami. W czerwcu minie rok mojego retinoidowania się. I kiedy robię sobie kilkduniowe przerwy, już widzę, że ten zaskórnikowy problem powraca. Już w ogóle nie mówiąc o tym, że z czarnymi kropami nie poradzę sobie przenigdy, nawet na chwilę.
Jest mi piekielnie źle, kiedy widzę swoje odbicie w przymierzalniach sieciówek albo publicznych toaletach. W swojej na szczęście mam kiepskie światło Mam wrażenie, że nieustannie straszę ludzi. Nie rozumiem, jak mój facet może akceptować mój wygląd- takiej gołej twarzy, wiecznie staczającej bitwy z wrogiem-pryszczem. Szukam podkładu idealnego; przecież byle czym nie będę się znów ciapać
Nie jestem jakimś zaniedbanym zombie, a wydaje mi się, że często gęsto tak mnie odbierają panienki-maniury, które wydają cały hajs na lumpy.
Ja też chciałabym mieć tę przyjemność i w ramach rozrywki tudzież uprzyjemnienia sobie żywota kupować sobie co i rusz, co tylko dusza zapragnie. No, ale niestety- bardzo dawno temu podjęłam decyzję (bo milionerką nie jestem, więc musiałam ją podjąć): wybieram lepszą pielęgnację, a reszta jakoś ujdzie (nie kupię tego swetra, bo muszę zrobić tonik z glukonakatanem albo zapłacić za maść z antybiotykiem )
Tak mogę sobie stękać i może to i żałosne, nie wiem- głupie. Bo przecież to nie największe problemy, ale od tego chyba jest to forum...? Nikt nie zrozumie mnie lepiej, niż bywalczynie tego topicu. I nie jest tak, że jestem pogrążona w depresji przez swój trądzik- ot, po prostu nadchodzi czas, kiedy czara goryczy się przelewa. Się przelała.
Pozdrawiam Was wszystkie

Edytowane przez panna lucy
Czas edycji: 2014-04-24 o 20:53
panna lucy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-24, 22:21   #746
karmazynka99
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 11 159
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez panna lucy Pokaż wiadomość
Przyszła i kolej na mnie.
Zbierało mi się, cholera, zbierało i w końcu musiało wybuchnąć.
Od jakiegoś czasu znów mi się nóż w kieszeni otwiera; nie wiem- to chyba jednak wiosna działa na mnie tak frustrująco. Wiosna to czas pięknych, świeżych buziek szczupłych, długowłosych kobiet
I wiecie, chociaż miałabym do tej swojej sylwetki (wyjątkowo szuczpłej sylwetki) okaz jędrnych piersi i tak nie czułabym się dość atrakcyjna.
Naprawdę staram się powstrzymywać zazdrość, kiedy myślę o tych wszystkich pupo-niemowlęcych twarzyczkach, ale momentami po prostu nie daję rady. Myślę, że wiecie o co chodzi.
Te cud-natury istoty, które nakładają na twarzyczki krem "niveja" i wyglądają bosko (tu następuje bardzo brzydkie przekleństwo). Nakłada taka mejkap na się, kiedy to jej "goła" cera wygląda tak, jak chciałabym, by wyglądała zawsze moja- z mejkapem.
Takie kobiety nigdy, przenigdy nie zrozumieją, jak niesamowity otrzymały dar! Mnie już bokiem, nosem, każdym otworem, czubkiem wychodzi nieustanne zamartwianie się o swoje pryszcze na dekolcie, plecach albo ryjcu. Cholera! I jak umrę? Umrę zapryszczona. To jakieś nieporozumienie...
I to drobnomieszczańskie myślenie społeczeństwa, które sądzi, że dziewczyny dzielą się na ładne i niezadbane. Że mnie się może nie chce o siebie zadbać bardziej (brzydkie przekleństwo)! Gdyby ci ludzie poświęcali swojej pielęgnacji, ŚWIADOMEJ pielęgnacji tyle wysiłku, co ja! Co my- ci gorsi, z trądzikiem.
Jest mi źle, bo zabalowałam przed świętami z podkładem mineralnym, który okazał się finalnie kompletną klapą i zaowocował nowymi koloniami zaskórników (przekleństwo!). I na cholerę te starania, te trudy...? Nie wiem, już zawsze przyjdzie mi żyć z bordowym burakiem na twarzy- efektem retinoidów albo zanieczyszczeniami?
Doprawdy, czasem mi się wydaje, że to walka z wiatrakami. W czerwcu minie rok mojego retinoidowania się. I kiedy robię sobie kilkduniowe przerwy, już widzę, że ten zaskórnikowy problem powraca. Już w ogóle nie mówiąc o tym, że z czarnymi kropami nie poradzę sobie przenigdy, nawet na chwilę.
Jest mi piekielnie źle, kiedy widzę swoje odbicie w przymierzalniach sieciówek albo publicznych toaletach. W swojej na szczęście mam kiepskie światło Mam wrażenie, że nieustannie straszę ludzi. Nie rozumiem, jak mój facet może akceptować mój wygląd- takiej gołej twarzy, wiecznie staczającej bitwy z wrogiem-pryszczem. Szukam podkładu idealnego; przecież byle czym nie będę się znów ciapać
Nie jestem jakimś zaniedbanym zombie, a wydaje mi się, że często gęsto tak mnie odbierają panienki-maniury, które wydają cały hajs na lumpy.
Ja też chciałabym mieć tę przyjemność i w ramach rozrywki tudzież uprzyjemnienia sobie żywota kupować sobie co i rusz, co tylko dusza zapragnie. No, ale niestety- bardzo dawno temu podjęłam decyzję (bo milionerką nie jestem, więc musiałam ją podjąć): wybieram lepszą pielęgnację, a reszta jakoś ujdzie (nie kupię tego swetra, bo muszę zrobić tonik z glukonakatanem albo zapłacić za maść z antybiotykiem )
Tak mogę sobie stękać i może to i żałosne, nie wiem- głupie. Bo przecież to nie największe problemy, ale od tego chyba jest to forum...? Nikt nie zrozumie mnie lepiej, niż bywalczynie tego topicu. I nie jest tak, że jestem pogrążona w depresji przez swój trądzik- ot, po prostu nadchodzi czas, kiedy czara goryczy się przelewa. Się przelała.
Pozdrawiam Was wszystkie
zgadzam sie z toba w 100%
__________________
Twoje kłamstwo trwa tak długo, ze sam zaczynasz w nie wierzyć?


Doceniamy dopiero kiedy stracimy.

Zapuszczanie włosów z wizażem : 65cm completed

Moja pielęgnacja włosów
karmazynka99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-24, 22:40   #747
Gregorius_
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 1 848
Dot.: Trądzik-cz. 4.

A mnie pomogło swego czasu:
1. Ograniczenie cukru. W standardowy dzień piłem 4-5 herbat / kaw, do wszystkich 2 łyżeczki cukru. Jeśli nie kawy/herbaty to znowu soki z toną cukrów. Do tego oczywiście czekolady, ciasta itd.

2. Picie wody. Zamiast przesłodzonych soków, coli, zacząłem pić wodę, ewentualnie wodę z cytryną / miętą.

No i starałem się choćby w malym stopniu ograniczać slodycze, stosować zamienniki typu suszone owoce itd.

Efekt był piorunujący. Właściwie już po 2-3 tygodniach widziałem, że to działa. Wcześniej próbowałem oczywiście wszelakiej maści specyfików, które oczywiście g... dawały.

Wg mnie stan naszej twarzy to mimo wszystko obraz tego co mamy wewnątrz - czyli po prostu tony toksyn, które należy wypłukać

No ale pewnie każdy przypadek jest indywidualny. Ja jak ograniczam trochę słodycze, trzymam się z dala od soków, ton łyżeczek cukru to twarz mam od kilku lat gładką, nieprzebarwioną - jak tyłek niemowlaka ;D (załóżmy, że po goleniu i minęła godzinka ). Na swój sposób jestem z tego dumny bo wiem, że sporo pracy mnie to kosztowało i musiałem chcieć się zmienić, musiałem nauczyć się rezygnować z pewnych rzeczy.

Edytowane przez Gregorius_
Czas edycji: 2014-04-24 o 22:45
Gregorius_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-24, 22:47   #748
karmazynka99
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 11 159
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez Gregorius_ Pokaż wiadomość
A mnie pomogło swego czasu:
1. Ograniczenie cukru. W standardowy dzień piłem 4-5 herbat / kaw, do wszystkich 2 łyżeczki cukru. Jeśli nie kawy/herbaty to znowu soki z toną cukrów. Do tego oczywiście czekolady, ciasta itd.

2. Picie wody. Zamiast przesłodzonych soków, coli, zacząłem pić wodę, ewentualnie wodę z cytryną / miętą.

No i starałem się choćby w malym stopniu ograniczać slodycze, stosować zamienniki typu suszone owoce itd.

Efekt był piorunujący. Właściwie już po 2-3 tygodniach widziałem, że to działa. Wcześniej próbowałem oczywiście wszelakiej maści specyfików, które oczywiście g... dawały.

Wg mnie stan naszej twarzy to mimo wszystko obraz tego co mamy wewnątrz - czyli po prostu tony toksyn, które należy wypłukać

No ale pewnie każdy przypadek jest indywidualny. Ja jak ograniczam trochę słodycze, trzymam się z dala od soków, ton łyżeczek cukru to twarz mam od kilku lat gładką, nieprzebarwioną - jak tyłek niemowlaka ;D (załóżmy, że po goleniu i minęła godzinka ). Na swój sposób jestem z tego dumny bo wiem, że sporo pracy mnie to kosztowało i musiałem chcieć się zmienić, musiałem nauczyć się rezygnować z pewnych rzeczy.
ja tak samo prawie zero słodyczy, chociaz czasem mam ochotę na czekoladę
__________________
Twoje kłamstwo trwa tak długo, ze sam zaczynasz w nie wierzyć?


Doceniamy dopiero kiedy stracimy.

Zapuszczanie włosów z wizażem : 65cm completed

Moja pielęgnacja włosów
karmazynka99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-24, 23:00   #749
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Trądzik-cz. 4.

Cytat:
Napisane przez panna lucy Pokaż wiadomość
Przyszła i kolej na mnie.
Zbierało mi się, cholera, zbierało i w końcu musiało wybuchnąć.
Od jakiegoś czasu znów mi się nóż w kieszeni otwiera; nie wiem- to chyba jednak wiosna działa na mnie tak frustrująco. Wiosna to czas pięknych, świeżych buziek szczupłych, długowłosych kobiet
I wiecie, chociaż miałabym do tej swojej sylwetki (wyjątkowo szuczpłej sylwetki) okaz jędrnych piersi i tak nie czułabym się dość atrakcyjna.
Naprawdę staram się powstrzymywać zazdrość, kiedy myślę o tych wszystkich pupo-niemowlęcych twarzyczkach, ale momentami po prostu nie daję rady. Myślę, że wiecie o co chodzi.
Te cud-natury istoty, które nakładają na twarzyczki krem "niveja" i wyglądają bosko (tu następuje bardzo brzydkie przekleństwo). Nakłada taka mejkap na się, kiedy to jej "goła" cera wygląda tak, jak chciałabym, by wyglądała zawsze moja- z mejkapem.
Takie kobiety nigdy, przenigdy nie zrozumieją, jak niesamowity otrzymały dar! Mnie już bokiem, nosem, każdym otworem, czubkiem wychodzi nieustanne zamartwianie się o swoje pryszcze na dekolcie, plecach albo ryjcu. Cholera! I jak umrę? Umrę zapryszczona. To jakieś nieporozumienie...
I to drobnomieszczańskie myślenie społeczeństwa, które sądzi, że dziewczyny dzielą się na ładne i niezadbane. Że mnie się może nie chce o siebie zadbać bardziej (brzydkie przekleństwo)! Gdyby ci ludzie poświęcali swojej pielęgnacji, ŚWIADOMEJ pielęgnacji tyle wysiłku, co ja! Co my- ci gorsi, z trądzikiem.
Jest mi źle, bo zabalowałam przed świętami z podkładem mineralnym, który okazał się finalnie kompletną klapą i zaowocował nowymi koloniami zaskórników (przekleństwo!). I na cholerę te starania, te trudy...? Nie wiem, już zawsze przyjdzie mi żyć z bordowym burakiem na twarzy- efektem retinoidów albo zanieczyszczeniami?
Doprawdy, czasem mi się wydaje, że to walka z wiatrakami. W czerwcu minie rok mojego retinoidowania się. I kiedy robię sobie kilkduniowe przerwy, już widzę, że ten zaskórnikowy problem powraca. Już w ogóle nie mówiąc o tym, że z czarnymi kropami nie poradzę sobie przenigdy, nawet na chwilę.
Jest mi piekielnie źle, kiedy widzę swoje odbicie w przymierzalniach sieciówek albo publicznych toaletach. W swojej na szczęście mam kiepskie światło Mam wrażenie, że nieustannie straszę ludzi. Nie rozumiem, jak mój facet może akceptować mój wygląd- takiej gołej twarzy, wiecznie staczającej bitwy z wrogiem-pryszczem. Szukam podkładu idealnego; przecież byle czym nie będę się znów ciapać
Nie jestem jakimś zaniedbanym zombie, a wydaje mi się, że często gęsto tak mnie odbierają panienki-maniury, które wydają cały hajs na lumpy.
Ja też chciałabym mieć tę przyjemność i w ramach rozrywki tudzież uprzyjemnienia sobie żywota kupować sobie co i rusz, co tylko dusza zapragnie. No, ale niestety- bardzo dawno temu podjęłam decyzję (bo milionerką nie jestem, więc musiałam ją podjąć): wybieram lepszą pielęgnację, a reszta jakoś ujdzie (nie kupię tego swetra, bo muszę zrobić tonik z glukonakatanem albo zapłacić za maść z antybiotykiem )
Tak mogę sobie stękać i może to i żałosne, nie wiem- głupie. Bo przecież to nie największe problemy, ale od tego chyba jest to forum...? Nikt nie zrozumie mnie lepiej, niż bywalczynie tego topicu. I nie jest tak, że jestem pogrążona w depresji przez swój trądzik- ot, po prostu nadchodzi czas, kiedy czara goryczy się przelewa. Się przelała.
Pozdrawiam Was wszystkie
Ooo, tak. Nic dodać, nic ująć.
Ja strasznie zazdroszczę dziewczynom, którym zdarza się mieć jedną malutką krostkę raz na ruski rok na swoich gładkich, pokrytych aksamitną skórą buziach. Jak patrzę na taką, to dosłownie czasami odczuwam palącą zazdrość. A jeszcze bardziej mnie dziwi, że niektóre posiadaczki owej nieskazitelnej cery nakładają na nią tony podładu, pudru i różu. Po co? Gdybym ja taką miała, to bym przypudrowała tylko i chodziła szczęśliwa.
No i na dodatek ta tapeta im wcale nie szkodzi, nie zapycha, nie powoduje powstawania zaskóników - no nic. A jak nie zmyją makijażu, to też nic się nie dzieje.
To chyba tak jak z ładną figurą - niektóre dziewczyny opychają się fast food'ami i słodyczami, a mają piękną figurę. Inne są ciągle na diecie, ćwiczenia itd., a i tak nie osiągają wymarzonego celu.

A z drugiej strony dziękuję opatrzności, że mam obecnie dosyć delikatną postać zmian skórnych i że nie spotkało mnie coś znacznie gorszego. To jest tragiczne.

Cytat:
Napisane przez karmazynka99 Pokaż wiadomość
ja tak samo prawie zero słodyczy, chociaz czasem mam ochotę na czekoladę
Zgodzę się, że nadmiar cukru szkodzi skórze - przynajmniej w moim przypadku.
Mi pomaga nie tylko zwracanie uwagi na to, co jem, ale też sport.
Ale zdaję sobie sprawę, że przy ostrych postaciach trądziku to i tak pewnie nie ma znaczenia.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014

Edytowane przez syklamen
Czas edycji: 2014-04-24 o 23:01
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-24, 23:43   #750
Lirriel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Zabierzów
Wiadomości: 1 751
Dot.: Trądzik-cz. 4.

panna lucy
wszyscy Cię tu rozumiemy
Lirriel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zdrowie ogólnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-07-16 19:43:56


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:48.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.