Wakacyjne Mamy 2012 (XXI) - część VI

[chce_byc_mama]

Napisane przez Soleilka

Obijacie się z pisaniem


Piękna pogoda dziś była!b
yliśmy na spacerze wózkiem abc i co w tym najlepsze ugrzezlismy w zaspie na środku ulicy istna masakra...
Miałam iść z tz na brathanki ale stwierdził,że mu się nie chce. Za to dziś dużo zajmował się Małym(a mały to cwaniak i już umie wymuszać żeby to on się zajmował;-))
No i dziś oprócz zupy popołudniu Fabi dostał podwieczorek - tartd jabłko. Starłam mu pół, ale się rozpłakał bo chciał więcej stanęło na tym,że zjadł 1.5 jabłka
Kupiłam mu dziś kleik ryżowy, kleik bananowy i buraki. Ugotuje mu jutro, ciekawe czy mu będą smakować

a czemu nie graco?

[Soleilka]

Mamkaśnieg się klei do kół i odrywa całe połacie aż do piasku/chodnika nagrałam aż filmik jak to wygląda... Jak będę na kompie to Wam pokaże

[depoison]

Nudy, miłe panie, nudy!

Prawie nie ma czego nadrabiać

Haniu, możemy sobie dziś podać ręce - i to w dwóch kwestiach
Po pierwsze - cały wczorajszy wieczór i dzisiejsze popołudnie też spędziłam na wybieraniu i opracowywaniu zdjęć do wywołania, bo Rossmann ma akurat promocję (też kończącą się o północy) na odbitki w formacie 10x15. Wybrałam 251, mogłabym spokojnie drugie tyle, ale już nie mam ani siły ani ochoty
A po drugie - ja co prawda jestem "tylko" 3,5 roku po ślubie, ale też nie mam z niego wywołanych zdjęć . Jakoś się nie składało. Tysiące odbitek z różnych wyjazdów czy imprez zapełnia albumy, a ze ślubu - nic

Mamcia - ja kurczaka eko/bio kupiłabym tylko pod takim warunkiem, o jakim pisałaś - żeby poporcjować i zamrozić. A kupować za każdym razem świeżego pod kątem dziecka, dawać mu 1/30 a resztą zjadać samej - nie. Bo mi na jedzeniu bio nie zależy w najmniejszym stopniu

Linka - super te buty! (wcale nie wyszły pańciowato)

Napisane przez prince_polo

oj trzeba bedzie po all pobuszowac

oj, jak zazdroszczę

Napisane przez blueberry88

Rozumiem Jak mieliśmy czas, to grywaliśmy a CSa

tak a propos - mój mąż niejednokrotnie mówił, że prawdopodobnie jesteśmy takim dobranym małżeństwem, bo oboje w równym stopniu uwielbiamy siedzieć przed kompami
Coś w tym jest - jeszcze nigdy nie powiedziałam małżowi, żeby może oderwał się łaskawie od monitora, bo sama spędzam przed nim po 12-14 godzin na dobę. Choć teraz może nieco mniej, ale tylko odrobinę . Za to przed erą Zosi - zdaje się, że nawet więcej

[chce_byc_mama]

Napisane przez Soleilka

Mamkaśnieg się klei do kół i odrywa całe połacie aż do piasku/chodnika nagrałam aż filmik jak to wygląda... Jak będę na kompie to Wam pokaże

o kurde to bieda :/

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

Dep bo ja wlasnie pamietam jak Wanilka opowiadala ta historie o kurczakach naszprycowanych hormonami i teraz mala je tylko misko ze sloiczkow.
No i tak mysle o tym kurczaku.. ale mam troche stracha :/ czy to juz bedzie pewny? czy przesadzam?

[Mandragorrka]

Rzeczywiście nudy, dzisiaj leniwa niedziela

[Maciejka__]

Napisane przez Mandragorrka

Małż czasem udaje, że krzyczy na nią - wiadomo nie podnosi głosu tylko nieco go zmienia. A ta nasza mała śmieje się wtedy jak głupia.

Też próbowałam zmieniać ton i reakcja była identyczna.

Napisane przez prince_polo

50+ zabłysłam, nie ma co

Będzie od wnuczki na dzień babci. Tylko jeśli babcia jest młodsza, to może się obrazić.
Na all będę musiała pobuszować przed wakacjami. Wcześniej kupię tylko jakieś sukienki i spódniczki.

Napisane przez Soleilka

Mamkaśnieg się klei do kół i odrywa całe połacie aż do piasku/chodnika nagrałam aż filmik jak to wygląda... Jak będę na kompie to Wam pokaże

Warto wiedzieć. W Jedo miałam tylko pełno śniegu pomiędzy szprychami, ale do opon się nie przykleił.

[hanjah]

Napisane przez depoison

Haniu, możemy sobie dziś podać ręce - i to w dwóch kwestiach
Po pierwsze - cały wczorajszy wieczór i dzisiejsze popołudnie też spędziłam na wybieraniu i opracowywaniu zdjęć do wywołania, bo Rossmann ma akurat promocję (też kończącą się o północy) na odbitki w formacie 10x15. Wybrałam 251, mogłabym spokojnie drugie tyle, ale już nie mam ani siły ani ochoty
A po drugie - ja co prawda jestem "tylko" 3,5 roku po ślubie, ale też nie mam z niego wywołanych zdjęć . Jakoś się nie składało. Tysiące odbitek z różnych wyjazdów czy imprez zapełnia albumy, a ze ślubu - nic

Muszę albumy pokupować-na te nasze zdj. ślubne i dla Marysi. Dorotki album już jest prawie wypełniony-dołożę te zdjęcia co ostatnio przyszły i pewnie też się okaże, że nowy się przyda

Mamy kilka zdjęć ze ślubu-ale to tylko dlatego, że moja mama wywoływała je przed naszym wyjazdem do UK Pewnie wiedziała, że ja się z to dłuuugo nie zabiorę

[nel_a]

tylko jedna strona???? w szoku jestem

Napisane przez Mandragorrka

Coś wesołego:
http://kwejk.pl/obrazek/1619833/dobry-patent.html

widziałam właśnie ten obrazek z podpisem że dziecko może zrobić sobie każdy mężczyzna ale dobrym ojcem zostają nieliczni

[Malwina_a]

Mala dzisiaj nie dostała ziemniaka i nic nie ulałajeszcze jutro zrobię jej przerwę od ziemniaka i pojutrze dam i zobaczę czy to naprawdę po ziemniaku czy to zbieg okoliczności.

Czemu nikt nie ma takich problemów jak ja?wasze dzieciaki jedzą wszystko i nie ma problemów, a ja nawet ziemniaka czy marchewki nie mogę jej dać

[agunia82]

No maruda już śpi, ja wyprysznicowana mogę zasiąść przed kompem

Lu coś zły dzień dzisiaj miała

Dep ja i małż też z takich co lubią duuuużo przy kompie siedzieć, ale ostatnio mam ochotę sobie wieczorkiem z małżem jakiś serial albo film obejrzeć. A ten albo śpi albo komp :/

[allebazi]

dzisiaj pierwszy raz dałam marchewkę w ogóle pierwszy raz coś nowego, no nie licząc kaszki ale to się chyba nie liczy. Mina bardzo zdziwiona ale jadł nie wypluwał. Teraz pytanie co się może ewentualnie dziac po marchewce? Bo oczywiście jestem nadzwyczaj czujna i nawet przy usypianiu wieczornym jak troszkę dłużej zeszło (bo nigdy nie trzymałam go na rękach tak długo żeby mnie ręka rozbolała a dzisiaj tak) to się zaczęłam martwić. Po za tym wszystko ok marudny tylko strasznie

Acha! LadyMagnolia obiecałaś podpowiedzieć co obserwować podczas wprowadzania glutenu. Myślicie że można jednocześnie wprowadzać nowe rzeczy do diety i gluten czy lepiej to rozdzielić?

[Irmusia81]

Hej

U nas dziś dzień jak co dzień. Nic nadzwyczajnego. Leoś dostał dziś dynię z Rossmanna. Zjadł większość, ale minę miał baardzo nieszczęśliwą Jutro druga próba oswajania dyni

Napisane przez blueberry88

Jestem w raju! Zasnęła o 22. 22.40 karmienie. Pobudka o 7.30 i to ze śpiewem na ustach - gadała do siebie w łóżeczku cała szczęśliwa A jeszcze wczoraj pobudki co 15 minut[COLOR=Silver]

Ooo pięknie! Oby tak zostało.

Napisane przez pumas

Irmusia, wypady z grzecznym dzieckiem to przyjemność, nie dziwię się, że go zabieracie wszędzie. Ja też tak robiłam - teraz dziwię się sobie, bo targanie tego wózka i cała ta otoczka w pojedynkę nie należy do najfajniejszych, ale siedzenie w domu non stop również.

święta racja a w tej mojej dziurze to w ogóle nie ma gdzie wyjść

Napisane przez agunia82

Małż zrobił oponki serowe
ja poszłam z psiurem na długi spacer, wracam, a tu oponki prawie gotowe

pycha!

Napisane przez prince_polo

kupiłam sobie dzis maseczke

50+ zabłysłam, nie ma co

to zaszalałaś

Napisane przez Mandragorrka

Małż czasem udaje, że krzyczy na nią - wiadomo nie podnosi głosu tylko nieco go zmienia. A ta nasza mała śmieje się wtedy jak głupia.
Jak się obudzi to spróbuję przemówić jej do rozsądku

Leoś też się śmieje, gdy mówię do niego "Łobuzie" i grożę palcem

[Malwina_a]

Napisane przez allebazi

dzisiaj pierwszy raz dałam marchewkę w ogóle pierwszy raz coś nowego, no nie licząc kaszki ale to się chyba nie liczy. Mina bardzo zdziwiona ale jadł nie wypluwał. Teraz pytanie co się może ewentualnie dziac po marchewce? Bo oczywiście jestem nadzwyczaj czujna i nawet przy usypianiu wieczornym jak troszkę dłużej zeszło (bo nigdy nie trzymałam go na rękach tak długo żeby mnie ręka rozbolała a dzisiaj tak) to się zaczęłam martwić. Po za tym wszystko ok marudny tylko strasznie

Acha! LadyMagnolia obiecałaś podpowiedzieć co obserwować podczas wprowadzania glutenu. Myślicie że można jednocześnie wprowadzać nowe rzeczy do diety i gluten czy lepiej to rozdzielić?

U nas po marchewce bolał bardzo brzuszek, po ziemniaku ulewanie.
Radziłabym ci rodzielić gluten od wprowadzania innego jedzenia bo jak coś uczuli nie będziesz wiedziała co...

[phdwao]

hej udało mis ie dziś wybrac na zakupy, co nei co kupiłam, noromalne potrzebne rzeczy a kasy wydałam... no ale fajnie było TŻ świetnie radził sobie z Jasiem

[LadyMagnolia]

Napisane przez allebazi

dzisiaj pierwszy raz dałam marchewkę w ogóle pierwszy raz coś nowego, no nie licząc kaszki ale to się chyba nie liczy. Mina bardzo zdziwiona ale jadł nie wypluwał. Teraz pytanie co się może ewentualnie dziac po marchewce? Bo oczywiście jestem nadzwyczaj czujna i nawet przy usypianiu wieczornym jak troszkę dłużej zeszło (bo nigdy nie trzymałam go na rękach tak długo żeby mnie ręka rozbolała a dzisiaj tak) to się zaczęłam martwić. Po za tym wszystko ok marudny tylko strasznie

Acha! LadyMagnolia obiecałaś podpowiedzieć co obserwować podczas wprowadzania glutenu. Myślicie że można jednocześnie wprowadzać nowe rzeczy do diety i gluten czy lepiej to rozdzielić?

Ja bym przeczekała te kilka dni przynajmniej= tak jak przy każdej nowej rzeczy. Objawy związane z glutenem mogą być bardzo różne i lepiej mieć jeden składnik do potencjalnej eliminacji.
Typowe objawy nietolerancji glutenyu opisywane w podręcznikach) to objawy brzuszne, np. bóle luźne, cuchnące i tłuszczowe kupki, czasem może być domieszka krwi, występujące czasem w biegunki po zjedzeniu czegoś glutenowego. Czasem mogą odwrotnie być długotrwałe zaparcia. Ale może też być standardowa wysypka, albo już po dłuższym czasie taka sucha łuszcząca się skóra na łokciach. Mogą występować razem, ale raczej występują pojedynczo i osobno.
Jest wiele niestandardowych objawów, ale są... nazwijmy to mniej drastyczne i trudniej je wyłapać. Na te, o których napisałam należy zwrócić uwagę w pierwszej kolejności.

[wvictoria]

Ja tak szybko bo idę "spać"

Napisane przez Mandragorrka

Hello
Dziecię późno poszło spać, a w nagrodę wcześnie wstaje Dzisiaj po 6, chyba chce żeby mamusia mogła z nią spędzić dużo czasu.
W ogóle nie bierze pod uwagę, że mama musi mieć czas na wizaż

Rozmowa będzie konieczna I pokaż jej o co biega, może tak załapie

Napisane przez blueberry88

Jestem w raju! Zasnęła o 22. 22.40 karmienie. Pobudka o 7.30 i to ze śpiewem na ustach - gadała do siebie w łóżeczku cała szczęśliwa A jeszcze wczoraj pobudki co 15 minut

---------- Dopisano o 07:58 ---------- Poprzedni post napisano o 07:57 ----------

A tak w ogóle - dzieńdoberek. Nie pamiętam, żebym była tu tak wcześnie...

Napisane przez prince_polo

byłam w aptece poleki bo tzta połamało. Nie moze zwlec sie z lozka

Ciastek, uszkodziłaś tzta?

Napisane przez agunia82

ahaha ale miałam dzisiaj ubaw, małż siadł do grania a tu prąd padł okazało się, że linia wysokiego napięcia gdzieś nawaliła i całe osiedle nie miało prądu ponad godzinę. Więc zrobił w tym czasie coś pożytecznego i pozmywał podłogi (ciul, że niedziela dzisiaj), a potem poszliśmy na dłuuuuugi spacer.
I teraz uwaga - jak wróciliśmy to się mnie zapytał czy może sobie zagrać



coś takiego, pyszne jest

Dzwoniłaś do elektrowni, prawda? I to jest myśl

Napisane przez Mandragorrka

Coś wesołego:
http://kwejk.pl/obrazek/1619833/dobry-patent.html

a podobno mężczyźni nie mogą karmić piersią Ktoś tu kłamie...

Napisane przez depoison

Nudy, miłe panie, nudy!

Prawie nie ma czego nadrabiać

Haniu, możemy sobie dziś podać ręce - i to w dwóch kwestiach
Po pierwsze - cały wczorajszy wieczór i dzisiejsze popołudnie też spędziłam na wybieraniu i opracowywaniu zdjęć do wywołania, bo Rossmann ma akurat promocję (też kończącą się o północy) na odbitki w formacie 10x15. Wybrałam 251, mogłabym spokojnie drugie tyle, ale już nie mam ani siły ani ochoty
A po drugie - ja co prawda jestem "tylko" 3,5 roku po ślubie, ale też nie mam z niego wywołanych zdjęć . Jakoś się nie składało. Tysiące odbitek z różnych wyjazdów czy imprez zapełnia albumy, a ze ślubu - nic

Mamcia - ja kurczaka eko/bio kupiłabym tylko pod takim warunkiem, o jakim pisałaś - żeby poporcjować i zamrozić. A kupować za każdym razem świeżego pod kątem dziecka, dawać mu 1/30 a resztą zjadać samej - nie. Bo mi na jedzeniu bio nie zależy w najmniejszym stopniu

Linka - super te buty! (wcale nie wyszły pańciowato)


oj, jak zazdroszczę


tak a propos - mój mąż niejednokrotnie mówił, że prawdopodobnie jesteśmy takim dobranym małżeństwem, bo oboje w równym stopniu uwielbiamy siedzieć przed kompami
Coś w tym jest - jeszcze nigdy nie powiedziałam małżowi, żeby może oderwał się łaskawie od monitora, bo sama spędzam przed nim po 12-14 godzin na dobę. Choć teraz może nieco mniej, ale tylko odrobinę . Za to przed erą Zosi - zdaje się, że nawet więcej

Ja też 3,5 roku po ślubie i nie mam wywołanych zdjęć Mam tylko jeden album od fotografa i tyle. Nic więcej. A kamery też nie miałam więc filmem z wesela się nie katuję To już nas trzy

Z kompem u nas to samo Chociaż ja też siedzę/siedziałam więcej niż mąż

Napisane przez allebazi

dzisiaj pierwszy raz dałam marchewkę w ogóle pierwszy raz coś nowego, no nie licząc kaszki ale to się chyba nie liczy. Mina bardzo zdziwiona ale jadł nie wypluwał. Teraz pytanie co się może ewentualnie dziac po marchewce? Bo oczywiście jestem nadzwyczaj czujna i nawet przy usypianiu wieczornym jak troszkę dłużej zeszło (bo nigdy nie trzymałam go na rękach tak długo żeby mnie ręka rozbolała a dzisiaj tak) to się zaczęłam martwić. Po za tym wszystko ok marudny tylko strasznie

Acha! LadyMagnolia obiecałaś podpowiedzieć co obserwować podczas wprowadzania glutenu. Myślicie że można jednocześnie wprowadzać nowe rzeczy do diety i gluten czy lepiej to rozdzielić?

Ja bym nie podawała nowości do jedzenia i glutenu bo w razie w nie wiadomo co szkodzi. Może podaj mu kilka nowych rzeczy i trzymaj się ich przez jakiś czas, a dopiero potem wprowadzaj gluten. Nie wiem czy dokładnie to napisałam.

A teraz zmykam. Do jutra

[nel_a]

Napisane przez Irmusia81

Hej

U nas dziś dzień jak co dzień. Nic nadzwyczajnego. Leoś dostał dziś dynię z Rossmanna. Zjadł większość, ale minę miał baardzo nieszczęśliwą Jutro druga próba oswajania dyni



Ooo pięknie! Oby tak zostało.



święta racja a w tej mojej dziurze to w ogóle nie ma gdzie wyjść



pycha!



to zaszalałaś



Leoś też się śmieje, gdy mówię do niego "Łobuzie" i grożę palcem

Irmusiu miałam ostatnio napisać życzenia z okazji 6m Leosia ale tak mi cięło net że nie dałam rady! Więc spóźnione 100 lat

Emil dziś próbował ziemniaczka ale ewidentnie mu nie smakował

[chce_byc_mama]

nadaje z wanny

[ooolllccciiiaaa]

Napisane przez chce_byc_mama

nadaje z wanny

papuga

[Maciejka__]

Napisane przez Malwina_a

Mala dzisiaj nie dostała ziemniaka i nic nie ulałajeszcze jutro zrobię jej przerwę od ziemniaka i pojutrze dam i zobaczę czy to naprawdę po ziemniaku czy to zbieg okoliczności.


Czemu nikt nie ma takich problemów jak ja?wasze dzieciaki jedzą wszystko i nie ma problemów, a ja nawet ziemniaka czy marchewki nie mogę jej dać

Po pierwsze moja wymiotowała po jedzonym przeze mnie nabiale, po drugie mimo stosowania zagęszczacza po mm ulewała do końca grudnia (teraz rzadziej i lżej), a niektóre maluszki ulewają nadal, po trzecie wcale nie wszystkie jedzą co im damy, a po czwarte nie zawsze tolerują nawet to, co zjedzą.
*
Obyś szybko znalazła coś, co możesz podawać.

Napisane przez allebazi

Teraz pytanie co się może ewentualnie dziac po marchewce?
*
Acha! LadyMagnolia obiecałaś podpowiedzieć co obserwować podczas wprowadzania glutenu. Myślicie że można jednocześnie wprowadzać nowe rzeczy do diety i gluten czy lepiej to rozdzielić?

U nas były zaparcia i marchewkowe prześcieradło, bo ulewała trochę bardziej, niż zwykle.
*
Lepiej rozdzielić.

[Irmusia81]

Napisane przez nel_a

Irmusiu miałam ostatnio napisać życzenia z okazji 6m Leosia ale tak mi cięło net że nie dałam rady! Więc spóźnione 100 lat

Dziękujemy

[chce_byc_mama]

Napisane przez ooolllccciiiaaa

papuga

ale Ty nie napisalas :P

[katja_22]

Napisane przez LadyMagnolia

Mam ręczny- na mnie po prostu laktatory słabo działają- nawet osławiona medela.
Antek się rozgadał i dzisiaj z łóżeczka padło bardzo wyraźne i głośne "mama"- nie takie pomrukiwane jak przedtem.

Nie wiem jak działa medela, ja mam Canpola z promocji i jest ok - w szpitalu uratował mi życie, bo miałam taki nawał, że nijak nie mogłam sobie dać rady a mój synuś to taki leniuszek (niedzielny w końcu), że bez laktatora się nie obejdzie, używam codziennie Miałam już raz zapalenie piersi i to naprawdę nic przyjemnego, byłam tak osłabiona, że ledwo stałam na nogach, wysoka temperatura, dreszcze, ból piersi... Na pewno nikomu nie polecę BabyOno - rozlatywał mi się w rękach, miał być wybawieniem a był utrapieniem. Korzystałam jeszcze z Lovi (taki z pompką) - ręka wysiada, może to tylko kwestia przyzwyczajenia, ale dla mnie najlepszy taki z rączką

Napisane przez depoison

Nudy, miłe panie, nudy!

Prawie nie ma czego nadrabiać

Haniu, możemy sobie dziś podać ręce - i to w dwóch kwestiach
Po pierwsze - cały wczorajszy wieczór i dzisiejsze popołudnie też spędziłam na wybieraniu i opracowywaniu zdjęć do wywołania, bo Rossmann ma akurat promocję (też kończącą się o północy) na odbitki w formacie 10x15. Wybrałam 251, mogłabym spokojnie drugie tyle, ale już nie mam ani siły ani ochoty
A po drugie - ja co prawda jestem "tylko" 3,5 roku po ślubie, ale też nie mam z niego wywołanych zdjęć . Jakoś się nie składało. Tysiące odbitek z różnych wyjazdów czy imprez zapełnia albumy, a ze ślubu - nic

Depoison a korzystałaś już z ich oferty? Jak poczytałam trochę o zdjęciach z Rossmanna to zrezygnowałam z wywoływania u nich zdjęć. Ja ostatnio przez allegro wywoływałam

Napisane przez Malwina_a

Mala dzisiaj nie dostała ziemniaka i nic nie ulałajeszcze jutro zrobię jej przerwę od ziemniaka i pojutrze dam i zobaczę czy to naprawdę po ziemniaku czy to zbieg okoliczności.

Czemu nikt nie ma takich problemów jak ja?wasze dzieciaki jedzą wszystko i nie ma problemów, a ja nawet ziemniaka czy marchewki nie mogę jej dać

U nas póki co (odpukać) żadnych rewelacji nie było. Może wstrzymaj się jeszcze chwilę, zrób przerwę i za jakiś tydzień spróbuj... U nas pomału to idzie, niby chętnie próbuje, ale zaraz minka się wykrzywia. Ziemniak lepiej smakował niż marchewka, jarzynowa ze słoika niespecjalnie podeszła, więc ciężko orzec czy tak bezproblemowo Zjada bardzo mało, póki co chyba jeszcze nie jest przekonany do tych wszystkich nowości

Napisane przez allebazi

dzisiaj pierwszy raz dałam marchewkę w ogóle pierwszy raz coś nowego, no nie licząc kaszki ale to się chyba nie liczy. Mina bardzo zdziwiona ale jadł nie wypluwał. Teraz pytanie co się może ewentualnie dziac po marchewce? Bo oczywiście jestem nadzwyczaj czujna i nawet przy usypianiu wieczornym jak troszkę dłużej zeszło (bo nigdy nie trzymałam go na rękach tak długo żeby mnie ręka rozbolała a dzisiaj tak) to się zaczęłam martwić. Po za tym wszystko ok marudny tylko strasznie

Acha! LadyMagnolia obiecałaś podpowiedzieć co obserwować podczas wprowadzania glutenu. Myślicie że można jednocześnie wprowadzać nowe rzeczy do diety i gluten czy lepiej to rozdzielić?

Tak ogólnie to po marchewce mogą wystąpić zaparcia.

Ja dodawałam do jarzyn ten gluten w niewielkiej ilości, nic się nie działo...

[ooolllccciiiaaa]

Mamka chodzilo mi ze ostatnio tez wizazowalam z wanny i o tym pisalam i dlatego 'papuga' , teraz nie pisze z wanny tylko z lozka:p

[KarolinaPW]

Hej! U nas od piątku strasznie ciężko. Jakbym się cofnęła w czasie, mały bardzo nerwowy, w dzień słabo śpi, w nocy też się przebudza, dużo i często płacze, trudno go uspokoić i oczywiście nie mam żadnej pomocy
Poza mlekiem ciężko mu cokolwiek wcisnąć nie chce zaciska buzię i płacze.Wysypało go strasznie na całym ciele a buzia to już od dawna cała w krostkach. Pewnie coś go uczula, tylko nie wiem co Jutro wizyta u pediatry zobaczymy co powie

Napisane przez modnisia86

Ja też miałam oxy i bardzo trudny poród zakończony cc. A moja mała jest raczej aniołkiem zawsze jak znajomi przychodza to sie nadziwic nie mogą

Rehabilitacja w końcu daje efekty!!!!!!!!!!!! mała podnosi się wysoko na raczkach, pełza do tyłu i wokół własnej osi przewraca ładnie na boczki. I dziś pierwszy raz na brzuszek się obróciła. pani neurolog zadowolona z postępów. Dostaliśmy skierowanie na usg głowy żeby powtórzyć i jeszcze 5 tygodni rehabilitacji Może się wyrobie z ta rehabilitacja przed powrotem do pracy.

Super, że u Was daje efekt
Na rehabilitację dziecka przysługuje 60 dni zwolnienia w roku, płatne 80% wynagrodzenia, jak się nie wyrobisz możesz sobie dobrać tego zwolnienia.

Napisane przez depoison

Hello
Widzę, że się zastanawiacie, czy podanie oxy podczas porodu mogło mieć wpływ na późniejsze zachowanie dziecka. Ponieważ nie wiem, to pewnie bym się nie odzywała, ale dyskusja wzięła się od posta Bueny odnośnie moich z KarolinąPW przypuszczeń, jaki wpływ miały nasze porody na te wieczne wrzaski naszych maluchów.
O ile dobrze pamiętam, to Karolinie akcja porodowa zaczęła się sama (czy się mylę? jeśli tak, to przepraszam), natomiast u mnie poród wywołany był przed terminem, gdy nie było jeszcze absolutnie żadnych oznak, że się zbliża. Dostałam 6 dawek misoprostolu.
To nazywam wywoływaniem porodu.
Natomiast to, że podczas partych podłączono mi jeszcze kroplówkę z oxy - już absolutnie nie! Oxy jest podawana tak często i nagminnie, że gdyby na nią patrzeć okazałoby się, że 80% porodów jest wywoływana - czyż nie?
Tak więc moje przypuszczenia biorą się nie stąd, że faszerowano mnie jakimiś tam lekami, ale z tego, że mała została przywołana na świat w momencie, kiedy ani ona się nie pchała, ani moje ciało nie było na to w najmniejszym stopniu gotowe.
Dodaję też czas trwania całości (jak pisałam - mała urodziła się dopiero po 40 godzinach od momentu, kiedy zaczęto ją "wzywać") i to, jaki ten mój poród był koszmarny. Dla niej przecież w jakimś stopniu też.
Oczywiście nie mam żadnej pewności, że w tym należy szukać przyczyny, ale zastanawiać się pewnie jeszcze będę nie raz i brać pod uwagę wszystkie prawdopodobne przyczyny.

Dobrze pamiętasz Mój poród nie był wywoływany, M mimo, że był taki mały pchał się strasznie na świat, może czuł instynktownie,że poza brzuchem będzie mu lepiej (rozwarcie z 1 na 10cm zrobiło się w 1,5 godziny) ale mój ból był dosłownie do kilkakrotnego wyrzygania, zielone wody, ogromny strach, bezsilność, zatrzymanie dziecka w kanale, zaniki tętna małego to sprawia, ze określam poród jako ciężki. Z leków dostałam buscopan i dolargan bo nie wytrzymywałam z bólu, oxy nie było. Te przeżycia dały mi do myślenia, że miało to wpływ na późniejsze zachowanie M.

Napisane przez pumas

Eheeee Mandi, moje śpi od 1,5 h, więc ja się relaksuję. Podczytuję was i czytam książkę. Może dzisiaj ją skończę. Jeśli nie czytałyście nic Cobena, to polecam - mimo, że nie przepadam za thrillerami w literaturze .

Ja właściwie tylko thrillery kupuję i czytam
Cobena znam, lubię i jego książek mam tak z pół półeczki, choć to nie jest mój ulubiony pisarz Jak ktoś lubi z dreszczykiem to ja z kolei polecam
http://merlin.pl/Kamuflaz_Ewa-Ostrow...?place=suggest
http://merlin.pl/Zaklinacz_Donato-Ca...?place=suggest
Bardzo lubię Val Mcdermid i jej serię z Tonym Hillem, jeśli oglądałyście serial Żądza krwi/Wire in the blood ze znakomitym Robsonem Greenem, to wiecie o co chodzi
Dobry jest Simon Becket i jego seria z doktorem Davidem Huntem.
Jak jesteście zainteresowane tym gatunkiem to mogę podrzucić jeszcze jakieś tytuły

[chce_byc_mama]

Napisane przez ooolllccciiiaaa

Mamka chodzilo mi ze ostatnio tez wizazowalam z wanny i o tym pisalam i dlatego 'papuga' , teraz nie pisze z wanny tylko z lozka:p

a to gdzies mi uciekl Twoj post ze go nie widzialam :P

edit: nie ma Twojego posta w ktorym piszesz ze nadajesz z wanny dlatego uznam ze nie spapugowalam ha!

[ooolllccciiiaaa]

Napisane przez chce_byc_mama

a to gdzies mi uciekl Twoj post ze go nie widzialam :P
edit: nie ma Twojego posta w ktorym piszesz ze nadajesz z wanny dlatego uznam ze nie spapugowalam ha!

Przedwczoraj o tym pisalam

[katja_22]

Napisane przez Maciejka__

Po pierwsze moja wymiotowała po jedzonym przeze mnie nabiale, po drugie mimo stosowania zagęszczacza po mm ulewała do końca grudnia (teraz rzadziej i lżej), a niektóre maluszki ulewają nadal, po trzecie wcale nie wszystkie jedzą co im damy, a po czwarte nie zawsze tolerują nawet to, co zjedzą.
*
Obyś szybko znalazła coś, co możesz podawać.
U nas były zaparcia i marchewkowe prześcieradło, bo ulewała trochę bardziej, niż zwykle.
*
Lepiej rozdzielić.

No właśnie! Zapomniałabym... U mnie było to samo. Mały straszliwie ulewał Z tym karmieniem też sporo przeszliśmy - a niby naturalne

[houserka]

hej,

Weekend minął pod kątem odwiedzin. Wczoraj wpadł do nas znajomy. Tż siedział z nim do 2, ja wytrzymałam do północy. Oblewaliśmy półrocze Poli
A dziś wpadła koleżanka z rówieśniczką Poli -10 dni starsza. Przeaparatka. Jak fajnie podnosiła główkę z maty co jakiś czas, leżąc na placach , jakby chciał zobaczyć czy rodzice jej nie uciekli

Ja wywołałam zdjęcia parę m-cy po ślubie i ciesze się bardzo, bo teraz nie chciało by mi się tego robić. A Poli zdjęcia jeszcze nie mam żadnego, ale kupony na 500 zdjęć już zakupiłam

[ooolllccciiiaaa]

Jej jak fajnie jest jak dziecko spi w swoim pokoju mamy wieczor dla siebie a ja moge powrocic do czytania ksiazek przed snem jak spal u nas to nie moglam poczytac w lozku bo nie moglam wlaczyc lampki, bidzil soe.