Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. IV

[tamtaglista]

Te staniki mi się nie widzą - na moje nie podtrzymają biustu (podobnie jak te z h&m- takie pseudotopy).

[catlady]

Napisane przez tamtaglista

Te staniki mi się nie widzą - na moje nie podtrzymają biustu (podobnie jak te z h&m- takie pseudotopy).

Edytuję, bo za wolno skojarzyłam Chodzi ci może o ten Brubeck Fit? Właśnie mam odnośnie niego dość duże wątpliwości, bo materiał wydaje mi się za cienki. Coś czuję, że biuściska latają w nich na lewo i prawo

[tamtaglista]

Nie, pisałam o tych ze zdjęcia nad moim postem Ja mam kalenji i jestem zadowolona Mała kasa duży efekt

[catlady]

Nad nim też rozmyślałam, tylko właśnie nie wiem który model byłby odpowiednim, czy bardziej "topowy", czy biustonoszowy. Maruda ze mnie, ale szkoda mi porozciągać sobie biust, a i kasy nie chcę wydać na coś co będzie mało praktyczne No i to pierwszy mój taki zakup

[cacajuate]

Napisane przez blanche_

Senki mają kiepskiej jakości kable po 2 latach zdychają
Moje i tżtowe tak skończyły.

Można dołączyć?
Macie jakieś rady dla superpoczątkujących nt. oddychania? Bo się okazało że mam 23 lata a oddychać nie umiem.

basen to mi doradzil moj kolega trener. Na moje fukanie dal mi cwiczenia, moze znajde takie na youtube, daj mi czas. Poza tym joga moze pomoc.

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

Napisane przez ankamarko

Zgadzam się, kolorki ciuchów i butów do biegania są fantastyczne! Marzy mi się takie wyposażenie szafy: http://napieramy.pl/wymarzona-szafa-biegaczki/

widzialam wczoraj te buty nike, ale mi by bylo szkoda wydac tyle kasy na buty do biegania bo szybko sie niszcza i brudza


a te staniki topowe dobrze podtrzymuja biust?musze sobie kupic jakis

[libacjaa]

Dziewczyny mam do Was takie pytanie.
Regularnie ćwicze na siłowni i różne fitnessy juz rok, każdego dnia.
Czasami sobie biegałam tak jakoś raz w tygodniu, lecz 2 tyg temu poszłam i tak mi sie świetnie biegało, że przez prawie 2h ciagle biegłam...
Wszystko byłoby super tylko , że moje ściągna przy piszczelach? mnie strasznie bolą... zrobiłam 4 dni przerwy było lepiej, ale podbiegłam podczas deszczu do domu i znowu ból.. Wczoraj już nie wytrzymałam i biegałam z bólem.. Nie zwracałam na niego mocno uwagi ale juz wracajac do domu takie jakby dziwne skurcze czy coś nie wiem co to mnie łapało, że ledwo dotruchtałam. Zrobiłam niby tylko 7km ale kompletnie sie nie zmęczyłam.. Mogłabym biec i biec ale niestety te cholerne piszczele.. Nie wiem jak je wyleczyć, robie zimne okłady , smaruje voltarenem max, brałam jakieś przeciwbóle.. Od wczoraj bolą mnie jeszcze lędźwie i szyja. Mam 17 lat a czuje sie dziś jak 90-latka

[pl_madzia]

[1=e005a964934c5ccfb93a5cc da41449f79d95ca06;4110957 0]widzialam wczoraj te buty nike, ale mi by bylo szkoda wydac tyle kasy na buty do biegania bo szybko sie niszcza i brudza


a te staniki topowe dobrze podtrzymuja biust?musze sobie kupic jakis[/QUOTE]
Topowy mam jeden co dobrze trzyma, a reszta juz przy rozmiarze B, C nie trzyma Ja mam kilka takich to używam razem z koszulkami co mają wszyty dodatkowo top, bo sam w sobie to na takie codzienne użycie się nadaje ale nie do biegu.

Idę na wybieganie z bólem gardła, i głowy :/, no ale co zrobić nie można być miętkim

[tamtaglista]

Ja mam bardziej biustonoszowy, mimo, że nie mam miseczki d to jednak te topowe mogę sobie jako koszulkę ubrać a nie jako "trzymadło"

[blanche_]

Napisane przez cacajuate

basen to mi doradzil moj kolega trener. Na moje fukanie dal mi cwiczenia, moze znajde takie na youtube, daj mi czas. Poza tym joga moze pomoc.

Dzięki.
Dlatego właśnie nie lubię pływać Bo gubię oddech, zwłaszcza jak próbowałam kraulem. Spróbuje trochę jogi.

A co do staników ja na lumpie upolowałam schock absorbera i powiem wam że go kocham (chociaż nie wiem czy na nowy bym 200 zł dała). Jeżeli chodzi o ciuchy to mam dwie koszulki z lidla, bo były tanie (od 20 do 35 zł) i są w miarę ok. Buty mam asics patriot i jeszcze ciężko mi się na ich temat wypowiedzieć, bo nie mam porównania i za mało ich używałam póki co.

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

Napisane przez libacjaa

Dziewczyny mam do Was takie pytanie.
Regularnie ćwicze na siłowni i różne fitnessy juz rok, każdego dnia.
Czasami sobie biegałam tak jakoś raz w tygodniu, lecz 2 tyg temu poszłam i tak mi sie świetnie biegało, że przez prawie 2h ciagle biegłam...
Wszystko byłoby super tylko , że moje ściągna przy piszczelach? mnie strasznie bolą... zrobiłam 4 dni przerwy było lepiej, ale podbiegłam podczas deszczu do domu i znowu ból.. Wczoraj już nie wytrzymałam i biegałam z bólem.. Nie zwracałam na niego mocno uwagi ale juz wracajac do domu takie jakby dziwne skurcze czy coś nie wiem co to mnie łapało, że ledwo dotruchtałam. Zrobiłam niby tylko 7km ale kompletnie sie nie zmęczyłam.. Mogłabym biec i biec ale niestety te cholerne piszczele.. Nie wiem jak je wyleczyć, robie zimne okłady , smaruje voltarenem max, brałam jakieś przeciwbóle.. Od wczoraj bolą mnie jeszcze lędźwie i szyja. Mam 17 lat a czuje sie dziś jak 90-latka

czytajac Twoj post przypomnialam sobie, ze mnie juz lydki nie bola od dluzszego czasu i nie wiem, czy to byly sciegna czy piszczele ...

Napisane przez pl_madzia

Topowy mam jeden co dobrze trzyma, a reszta juz przy rozmiarze B, C nie trzyma Ja mam kilka takich to używam razem z koszulkami co mają wszyty dodatkowo top, bo sam w sobie to na takie codzienne użycie się nadaje ale nie do biegu.

Idę na wybieganie z bólem gardła, i głowy :/, no ale co zrobić nie można być miętkim

moze akurat po biegu glowa Cie przestanie bolec
wczoraj ogladalam te topy, ale prawie 40 euro, troszke drogo ja mam male B wiec duzego ciezaru do podtrzymywania nie ma

Napisane przez blanche_

Dzięki.
Dlatego właśnie nie lubię pływać Bo gubię oddech, zwłaszcza jak próbowałam kraulem. Spróbuje trochę jogi.

A co do staników ja na lumpie upolowałam schock absorbera i powiem wam że go kocham (chociaż nie wiem czy na nowy bym 200 zł dała). Jeżeli chodzi o ciuchy to mam dwie koszulki z lidla, bo były tanie (od 20 do 35 zł) i są w miarę ok. Buty mam asics patriot i jeszcze ciężko mi się na ich temat wypowiedzieć, bo nie mam porównania i za mało ich używałam póki co.

tez je mialam, tylko teraz na lato troszke malo przewiewne sa

[saane]

A ja od wczoraj mam już specjalną koszulkę do biegania Ale jestem zmotywowana

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Katala]

Cześć, dziewczyny! Bardzo chciałabym zacząć biegać, aby zgubić nieco tkanki tłuszczowej. Nie mam nadwagi (170 cm, 61 kg) ale moim problemem są włosy. Są cienkie i szybko się przetłuszczają. Chciałabym biegać codziennie, ale to wiązałoby się z codziennym myciem głowy. Wolałabym tego uniknąć gdyż od 2 miesięcy myję ją co 2 dni i widzę poprawę (mniej się tłuszczą każdego dnia.. no może tygodnia ).
I tu moje pytanko: Czy wy biegacie codziennie? Jeżeli tak to jak radzicie sobie ze spoconą głową? Myjecie ją codziennie? To bardzo wysusza skórę głowy, co potęguje przetłuszczanie... Proszę o pomoc.

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

ja musze sie meczyc przed lustrem z suszarka i prostownica przez 30 min a Tobie nie chce sie wlosow umyc? niekoniecznie musza sie bardziej przetluszczac jak bys biegala

[cava]

Napisane przez libacjaa

Dziewczyny mam do Was takie pytanie.
Regularnie ćwicze na siłowni i różne fitnessy juz rok, każdego dnia.
Czasami sobie biegałam tak jakoś raz w tygodniu, lecz 2 tyg temu poszłam i tak mi sie świetnie biegało, że przez prawie 2h ciagle biegłam...
Wszystko byłoby super tylko , że moje ściągna przy piszczelach? mnie strasznie bolą... zrobiłam 4 dni przerwy było lepiej, ale podbiegłam podczas deszczu do domu i znowu ból.. Wczoraj już nie wytrzymałam i biegałam z bólem.. Nie zwracałam na niego mocno uwagi ale juz wracajac do domu takie jakby dziwne skurcze czy coś nie wiem co to mnie łapało, że ledwo dotruchtałam. Zrobiłam niby tylko 7km ale kompletnie sie nie zmęczyłam.. Mogłabym biec i biec ale niestety te cholerne piszczele.. Nie wiem jak je wyleczyć, robie zimne okłady , smaruje voltarenem max, brałam jakieś przeciwbóle.. Od wczoraj bolą mnie jeszcze lędźwie i szyja. Mam 17 lat a czuje sie dziś jak 90-latka

To co Cię spotkało to prawdopodobnie tzw. shin splints- zaniedbane może proadzić aż do złamania zmęczeniowego kości.
Typowe, dla biegaczy początkujacych, zbyt intensynie (bezmyśnie IMO!!!!) zwiększajacyh obciążenia biegowe.

To że masz wydolność, to nie znaczy że możesz swoim nogom fundować ni z gruchy ni z pietruchy 2 godziny biegu.
Czemu miało to w ogóle służyć?

Obciążenia należy zwiększać stopniowo.

W googlach, na YouTube jest masa ćwiczeń na zniwelowanie tej kontuzji. Poszukaj.
Ale nie licz, ze jest na to szybki sposób. Szybko to się sobie robi krzywdę, odkręcanie tego na ogół trwa dłuuuuuuugo.

I nie biegaj, póki nie przejdzie ból. A potem biegaj z głową, stopniowo zwiększajac obciążenie (czas i dystans oraz intensywność) a nie jak dzika z ciemnej klatki wypuszczona.

[saane]

3k/20 min Nie jest dobrze, ale biorąc pod uwagę ciągłe wzniesienia.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cava]

Napisane przez Katala

Cześć, dziewczyny! Bardzo chciałabym zacząć biegać, aby zgubić nieco tkanki tłuszczowej. Nie mam nadwagi (170 cm, 61 kg) ale moim problemem są włosy. Są cienkie i szybko się przetłuszczają. Chciałabym biegać codziennie, ale to wiązałoby się z codziennym myciem głowy. Wolałabym tego uniknąć gdyż od 2 miesięcy myję ją co 2 dni i widzę poprawę (mniej się tłuszczą każdego dnia.. no może tygodnia ).
I tu moje pytanko: Czy wy biegacie codziennie? Jeżeli tak to jak radzicie sobie ze spoconą głową? Myjecie ją codziennie? To bardzo wysusza skórę głowy, co potęguje przetłuszczanie... Proszę o pomoc.

Myję codziennie, bez względu czy biegam, czy myć "powinnam" czy nie.
Ja rozumiem jak ktoś ma włosy do pasa i grube i mycie z suszeniem zajmuje mu mase czasu. Ale takie włosy jak mam ja, do ramion, niezbyt obfite, cienkie wiec po prostu szybko schnące- luzik.

I nie begaj na początku codziennie. Nie ze względu na włosy, tylko na konieczność dania czasu ciału na regenerację. Na początku w ogóle powinno się ustawić bieganie tak, zeby w okreslonym cyklu (np. tygodniu) była jedna 2 dobowa przerwa- to pozwala ciału na pełną regenerację mikrourazów jakie powstają podczas biegania.
Z czasem można zwiekszać częstotliwośc biegów. Ale 3 -4 razy w tygodniu dla początkujacego to jest wystarczajaco dużo.

[cacajuate]

Napisane przez cava

To co Cię spotkało to prawdopodobnie tzw. shin splints- zaniedbane może proadzić aż do złamania zmęczeniowego kości.
Typowe, dla biegaczy początkujacych, zbyt intensynie (bezmyśnie IMO!!!!) zwiększajacyh obciążenia biegowe.

To że masz wydolność, to nie znaczy że możesz swoim nogom fundować ni z gruchy ni z pietruchy 2 godziny biegu.
Czemu miało to w ogóle służyć?

Obciążenia należy zwiększać stopniowo.

W googlach, na YouTube jest masa ćwiczeń na zniwelowanie tej kontuzji. Poszukaj.
Ale nie licz, ze jest na to szybki sposób. Szybko to się sobie robi krzywdę, odkręcanie tego na ogół trwa dłuuuuuuugo.

I nie biegaj, póki nie przejdzie ból. A potem biegaj z głową, stopniowo zwiększajac obciążenie (czas i dystans oraz intensywność) a nie jak dzika z ciemnej klatki wypuszczona.

Dobre mowi, polac jej .

Poza tym ciekawi mnie co "cwiczylas" na silowni. Po roku powinnas miec mega wyrobione miesnie gdybys miala solidny trening silowy. Taki trening by dal ci bardzo duza wytrzymalosc miesniowa i nie byloby bolu. Ja po wlasnie takim trzasnelam maraton w 9 tyg przygotowan. Domniemuje jednak, ze trzaskalas orbitreki zamiast martwego ciagu i teraz placisz za to gorzko.



Ja dzis 15 km Carrera Cinema City, nieoficlanie, bo bylam splukana i nie zpalacilam za numer startowy hhehehe. Czlowiek myslal, ze pobiegnie jakiegos plaskacza w ramach treningu, a tu znowu jakies p.dolone gory i doliny, zniesienia i 2 600 m.npm. w smogy, ktory wedlug Prognozy SMOGody jest wyjatkowo parszywy. Jakas masakra. No ale 1h 26 min tragedii nie ma jak na base run.

[cava]

Napisane przez cacajuate

Ja dzis 15 km Carrera Cinema City, nieoficlanie, bo bylam splukana i nie zpalacilam za numer startowy hhehehe. Czlowiek myslal, ze pobiegnie jakiegos plaskacza w ramach treningu, a tu znowu jakies p.dolone gory i doliny, zniesienia i 2 600 m.npm. w smogy, ktory wedlug Prognozy SMOGody jest wyjatkowo parszywy. Jakas masakra. No ale 1h 26 min tragedii nie ma jak na base run.

Biegłaś na tzw " krzywy ryj"?
Jesteś moją idolką.
Ale nikt nic nie kłapał dziobem, że bez numerka biegniesz?

Nie znam się na siłowym, ale podstawowe ćwiczenie na wyrabianie mięśni piszczelowych przednich jak już jest stan zapalny, robi się faktycznie z hantelką między stopami.
Więc coś jest na rzeczy.
No ale przede wszystkim, 2 godziny biegu powinno dać dystans mniej więcej półmaratonu. A to jest za duże obciążenie dla 17to latki nie będącej w stałym treningu biegowym pod okiem fachowca.

[libacjaa]

Co do moich ćwiczeń, nie jestem z tych pań które ''ćwiczą na siłowni godzine i wychodzą kompletnie niezmęczone i niespocone z idealnym makijażem''.

Martwy ciąg, squaty z obciążeniem i mase innych siłowych ćwiczeń to moja codzienność,nie mogę bez tego żyć.
Wydaje mi się , że moge być przetrenowana , ćwiczę codziennie ciężko i mam odpoczynek tylko w niedzielę.
Co do tego mojego 2h biegu, biegałam bo miałam tyle nerwów i stresów, że wsadziłam sobie słuchawki i w te największe deszcze poprostu biegałam i biegałam i jak wróciłam to byłam najszczęsliwsza na świecie.
Wydaje mi się, że ten ból mógł być też przez :
-złe buty
-za słabą rozgrzewke
-pierwszy taki długi bieg
-bieganie ciągle po asfalcie

Ale muszę powiedzieć że jutro minął od tego biegu 2 tyg, a dzisiaj zrobiłam 65km na rowerze i nie bolą mnie już piszczele! Robiłam te ćwiczenia z hantelkami , rozciągałam łydki i jest w porządku Zobaczymy jak jutro będzie z moimi nogami . Jeśli będą mnie boleć, robie tydzień przerwy od ciężarów i wszystkiego , jedyne co to będe chodzić na basen.

Wiem , że to może jest głupie i bezmyślne, ale ja nie moge żyć jak ja nie zmęcze się. Ja codziennie musze przewalić tone żelastwa i zmęczyć się tak , że ledwo się ruszam. Za mało mam odpoczynku i jestem tego świadoma, ale nie umiem nie ćwiczyć.

http://allegro.pl/nike-lunarglide-4-...241254270.html

Te buciory sobie dziś zamówiłam, ostatnio je mierzyłam i skakałam i wszystko w nich robiłam i są mega wygodne, więc mam nadzieję , że mi posłużą.

Dziewczyny polecicie mi jakiś plan treningowy?
Moge biec ciągle godzinę i nie wiem jak sobie to ułożyć, żeby zwiększać wszystko prawidłowo
Z supli biore BCAA i pije izotoniki oraz magnez, cynk i inne pierwiastki.

[OYE]

dzis moj pierwszy oficialny bieg 5K, 27:52
teraz przygotowania do pol maratonu 9 wrzesnia

[blanche_]

Napisane przez cava

Myję codziennie, bez względu czy biegam, czy myć "powinnam" czy nie.
Ja rozumiem jak ktoś ma włosy do pasa i grube i mycie z suszeniem zajmuje mu mase czasu. Ale takie włosy jak mam ja, do ramion, niezbyt obfite, cienkie wiec po prostu szybko schnące- luzik.

I nie begaj na początku codziennie. Nie ze względu na włosy, tylko na konieczność dania czasu ciału na regenerację. Na początku w ogóle powinno się ustawić bieganie tak, zeby w okreslonym cyklu (np. tygodniu) była jedna 2 dobowa przerwa- to pozwala ciału na pełną regenerację mikrourazów jakie powstają podczas biegania.
Z czasem można zwiekszać częstotliwośc biegów. Ale 3 -4 razy w tygodniu dla początkujacego to jest wystarczajaco dużo.

Trzeba to wrzucić do pierwszego posta

[cacajuate]

Napisane przez cava

Biegłaś na tzw " krzywy ryj"?
Jesteś moją idolką.
Ale nikt nic nie kłapał dziobem, że bez numerka biegniesz?
.

Po 1, mej uroczej gebie nikt nie odmowi nawadniania na trasie ;-). A tak serio, to nikt na stacjach wodno-gatoradowych nie rozkmninia, czy ta osoba nadbiegajaca z predkoscia swiatla ma numer, czy nie, czy ma na plecach, czy zgubila wiec nawadnianie daja bez szemrania. Z reszta to tutaj norma i mysle ze sporo osob rozumie, ze nie kazdego stac dac te 20 -30 USD co tydzien za numer startowy. A ulica sama z siebie przeciez jest publiczna, co nie ? Medalu, rzecz jasna, nie dostalam, za to TZ dal mi koszulke finalisty, bardzo zegzi dopasowana jezd :P . U nas normalnie na kazdym biegu jest za meta wyjscie "corredores sin numero" dla tych bez numerkow. Takze nikt krzywo nie patrzy. Szczerze mowiac, to az mnie to natchnelo, ze moze czesciej by tak , bo moje nr startowe kosztuja mnie ze 25-30 USD co tydzien , to sie zbiera suma, a spora czesc startow robie jedynie dla treningu po prostu, a nie zeby "zakosic" wynik. Dzis ten robilam w ramach base run i tak, bo mam za soba 2 tyg masakratorskich treningow.

[pl_madzia]

Napisane przez OYE

dzis moj pierwszy oficialny bieg 5K, 27:52
teraz przygotowania do pol maratonu 9 wrzesnia

A gdzie biegniesz półmaraton?

---------- Dopisano o 07:06 ---------- Poprzedni post napisano o 07:00 ----------

z klubu koledzy jeżdzą na niektóre półmaratony tylko tak treningowo, bo drogi poblokowane, więc nie muszę czekać np na zielone światło, wodę normalnie na trasie dostają, jedyne co to na końcu nie mają oficjalnego wyniku, tylko ten np z endomondo. Ale jak półmaraton na zapisy w ostatnich dniach około 100 zł kosztuje, to oszczędzają. Oczywiście jest sporo takich co teraz robi koronę półmaratonu(chyba 12oficjalnych półmaratonów przez 24mc) i maratonu(5 maratonów przez 24 mc)

Ja wczoraj ponad 18 km, w czasie się trzymałam 4.50-5.15
3,5 km przebiegłam z moim synkiem co ma 3 latka(bieg wiosny)to mieliśmy tempo około 8

[dori7]

Napisane przez blanche_

Dzięki.
Dlatego właśnie nie lubię pływać Bo gubię oddech, zwłaszcza jak próbowałam kraulem. Spróbuje trochę jogi.

Trening czyni mistrza Zacznij od żaby, łatwiejsza... Ja już dzisiaj moje 60 basenów mam wypływane Kraula też dopiero ogarniam.

Nawet nie wiedziałam, że pływanie ma taką dodatkową zaletę

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------

Napisane przez Katala

Cześć, dziewczyny! Bardzo chciałabym zacząć biegać, aby zgubić nieco tkanki tłuszczowej. Nie mam nadwagi (170 cm, 61 kg) ale moim problemem są włosy. Są cienkie i szybko się przetłuszczają. Chciałabym biegać codziennie, ale to wiązałoby się z codziennym myciem głowy. Wolałabym tego uniknąć gdyż od 2 miesięcy myję ją co 2 dni i widzę poprawę (mniej się tłuszczą każdego dnia.. no może tygodnia ).
I tu moje pytanko: Czy wy biegacie codziennie? Jeżeli tak to jak radzicie sobie ze spoconą głową? Myjecie ją codziennie? To bardzo wysusza skórę głowy, co potęguje przetłuszczanie... Proszę o pomoc.

No wiesz. Jak biegasz, to się spocisz. Zmień szampon na lepszy i myj codziennie. Albo biegaj w te dni przed myciem. Ja od jakichś dwudziestu lat myję włosy codziennie, w dodatku kilka razy w tygodniu moczę je na basenie, jakoś żyję i nawet je zapuszczam Co kilka dni pakuje na nie jakąś odżywkę albo maskę albo olej na noc i jest git.

---------- Dopisano o 09:59 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

Co do różowego wątku jeszcze - zmywajcie makijaż przed bieganiem!!! Przecież twarz się poci, pory się rozszerzają, ta cała chemia to zatyka i skóra zamiast oddychać, to się męczy i nie dotlenia, tak jak powinna. Nawet pod najdroższymi kosmetykami. Potem są naczynka, zmarszczki, wypryski itd., trzeba ładować więcej tapety i błędne koło się zamyka To naprawdę chwila moment. I tak przed snem trzeba to zmyć, to czemu nie przed biegiem?


Co do wyglądu podczas biegania - mojego podrywu życia dokonałam w czerwonej przepoconej koszulce z maratonu, w której z dumą paraduję po górach i wszędzie, gdzie się da, dziwnej opasce na głowie z wystającą na wszystkie strony miotłą włosów i z twarzą jak burak dokładnie w kolorze koszulki

[patiasym]

Nie zmywam makijażu przed bieganiem, bo w ogóle się nie makijażę

[karton]

Niech każdy robi co uważa, nic mi do tego - ale mimo tego, że moja cera czasem pozostawia wiele do życzenia (a może zwłaszcza dlatego!) nawet nigdy nie brałam pod uwagę biegania w makijażu. Głównie z powodów przedstawionych przez dori

Po powrocie do domu z pracy, po zakupach itd zmywam makijaż i ok 21 idę biegać i już

[LEW]

Napisane przez OYE

dzis moj pierwszy oficialny bieg 5K, 27:52
teraz przygotowania do pol maratonu 9 wrzesnia

Gratuluję
Madzia szybko tę 18-stke treningową zrobiłaś
Biegania bez numerka na zawodach nie uznaję po prostu

[OYE]

Napisane przez pl_madzia

A gdzie biegniesz półmaraton?

---------- Dopisano o 07:06 ---------- Poprzedni post napisano o 07:00 ----------

z klubu koledzy jeżdzą na niektóre półmaratony tylko tak treningowo, bo drogi poblokowane, więc nie muszę czekać np na zielone światło, wodę normalnie na trasie dostają, jedyne co to na końcu nie mają oficjalnego wyniku, tylko ten np z endomondo. Ale jak półmaraton na zapisy w ostatnich dniach około 100 zł kosztuje, to oszczędzają. Oczywiście jest sporo takich co teraz robi koronę półmaratonu(chyba 12oficjalnych półmaratonów przez 24mc) i maratonu(5 maratonów przez 24 mc)

Ja wczoraj ponad 18 km, w czasie się trzymałam 4.50-5.15
3,5 km przebiegłam z moim synkiem co ma 3 latka(bieg wiosny)to mieliśmy tempo około 8

pol marathon biegniemy w Chicago, pozniej TZ robi marathon w pazdzierniku

ja dopiero zaczynam moja przygode z bieganiem. Moj TZ to maratonczyk, w tym roku chce sie zakwalifikowac do Bostonu.

super masz czas......ja w ta niedziele mam zamiar zrobic moj pierwszy dlugi dytans 12.5km zobaczymy jaki bede miala czas

[coccinelle7]

Napisane przez OYE

pol marathon biegniemy w Chicago, pozniej TZ robi marathon w pazdzierniku

ja dopiero zaczynam moja przygode z bieganiem. Moj TZ to maratonczyk, w tym roku chce sie zakwalifikowac do Bostonu.

super masz czas......ja w ta niedziele mam zamiar zrobic moj pierwszy dlugi dytans 12.5km zobaczymy jaki bede miala czas

jej, zaczynasz przygodę z bieganiem i już 12 km?
ja myślałam, że jestem kozak bo mi ostatnio pękło pierwsze 6 km