Jeśli nie chcesz ślubnej zguby, nie sprzeciwiaj mi się Luby! PM2014 cz.16

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

Napisane przez say-hello

ja mam teraz lekki przestój, bo aparat mi się zepsuł ;/ ale to prawda, blogowanie jest mega wciągające

ja sie wciagnelam w szukanie informacji, zdjec wszystkiego, internet jest z jednej strony kopalnia ale z drugiel latwo sie naciac bardzo

[misia880]

Napisane przez anka1897

temat spotkań rodziców - nasi znają się - przez 20 lat byliśmy sąsiadami, mieszkaliśmy na tej samej ulicy. Spotkanie oficjalne zostało zorganizowane po zaręczynach,przebiegło ok. W przyszłym tygodniu wybieram się z rodzinką na grilla do rodziców Tż.

U Was w spotkaniu rodziców brały udział babcie? U mnie nie i jedna się obraziła przez to

hehe nie no co TY - musialaby cała rodzina przyjsc zeby sie nikt nie onbraził ;P
u nas 18 letnia siostra TZ rzuciła fochem ze jej nie było. przegięcie - ale co zrobić

[exist_]

Napisane przez anka1897

temat spotkań rodziców - nasi znają się - przez 20 lat byliśmy sąsiadami, mieszkaliśmy na tej samej ulicy. Spotkanie oficjalne zostało zorganizowane po zaręczynach,przebiegło ok. W przyszłym tygodniu wybieram się z rodzinką na grilla do rodziców Tż.

U Was w spotkaniu rodziców brały udział babcie? U mnie nie i jedna się obraziła przez to

My po zaręczynach w maju zrobiliśmy spotkanie we wrześniu. To było jedyne jak dotychczas spotkanie oficjalne i dla mnie może tak pozostać
U mnie jedna babcia to się tym wcale nie zainteresowała a druga zna się z rodzicami TŻ lepiej niż moi rodzice - bo to to samo pokolenie i miejscowość - więc jak ma ochotę to się umawia z nimi, i gadają, cudują i układają nam życie A mnie nic do tego. Bo ja oficjalnie o tym nic nie wiem

[myboyismine]

też chciałabym w pracy posiedzieć na wizazu

[Verunka]

Napisane przez aniuska18032

masakra
Mi jeden odpisał "termin do ogarnięcia" i nic poza tym, ani witam ani pozdrawiam

Lol jaki wylajtowany

Napisane przez ana909

Moj fotograf odpislal, ze skoro zawarł w ofercie wstepnej w mailu ze plener znajduje sie w podstawie za 900 zł to jasne dla niego bylo ze w innym dniu jest dodatkowo platne... ja se mysle ok ale skoro tak to powinien chociaz powiedziec ile, to bym sie zczaila ze dodatkowo...

no raczej, co za kolo...

Napisane przez nasturcja1308

Moja Mama bardziej przejmuje się ślubem Kuzynki, a jak zaczynam mówić o moim to jest zmiana tematu albo wychodzenie z pokoju... Doszło nawet do tego, że Mama załatwiła im tę samą salę, mówiła kiedy i co trzeba mieć, a żeby tego było mało, to pojechała i zamówiła jej tort...

masakra!! Mega współczuję, ale trochę rozumiem bo moja ślubem tez się nie przejmuje, a jak mierzylam kiecki to bardziej interesowała ja dziewczyna, która mierzyla w przymierzalni obok.

Napisane przez misia880

u mnie mama sie zaangażowała w pracy córka jej koleżanki też bierze slub w 2014 w czerwcu, więc razem gadaja itp. Jednak tamta ma wiecej kasy no i wszystko na ah i ech.. czasem mam wrazenie ze ona sie hajta na pokaz tylko. Spodobał sie mojej mamie pomysl z torem z mufinek ;D TŻ też :P ale nie umiem znalesc zadnej piekarni ktora to zrobi

a Teściowa.. nic ani słowa o ślubie nie mówi. Trudno jak tam sobie chce.

Ja znalazłam babke przez gumtree która mi zrobi, a skąd jesteś przypomnij


[1=e78ea2ce4b6c03f1c01eeed cbea21d52971ed141;4189886 4]u nas tesciowa jak powiedzielismy ze slub w 2016 wykrzyknela "powariowaliscie tak daleko?" a jak stwierdzilismy ze kase trzeba uzbierac to "o to fajnie sie bedzie wreszcie za cudze pobawic" ;/[/QUOTE]


lol nie czuje potrzeby się dołożyć? Niezła jest.

Napisane przez moniczka_90

macie jacht ?


ja planuję zrobić błogosławieństwo jakoś może w święta BN to wtedy rodzice by do nas wpadli i to by był wieczorek zapoznawczy dla nich nie wiem czy to dobry pomysł ale na razie mój jedyny

Heh jachcik można też wynająć w przystani na godziny, my tak robimy

Masakra siedzę na tym szkoleniu unijnym z dotacji i cały czas jakieś ☠☠☠☠☠☠☠y, jeszcze się nic nie dowiedziałam.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz
Forum.

[madziara889]

Napisane przez anka1897

temat spotkań rodziców - nasi znają się - przez 20 lat byliśmy sąsiadami, mieszkaliśmy na tej samej ulicy. Spotkanie oficjalne zostało zorganizowane po zaręczynach,przebiegło ok. W przyszłym tygodniu wybieram się z rodzinką na grilla do rodziców Tż.

U Was w spotkaniu rodziców brały udział babcie? U mnie nie i jedna się obraziła przez to

U mnie nie, ja nie mam już dziadków, tżta babcia mieszka dom obok ale też jej nigdy nie było na takim spotkaniu.

[misia880]

Verunka śląsk okolice katowic

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

Say-hello Ty masz fb swojego bloga prawda? nie wydawalo mi sie to?

[Kishlaczkowa]

[1=e78ea2ce4b6c03f1c01eeed cbea21d52971ed141;4189905 3]my z Tz jestesmy tacy ze caly slub chcemy swoimi silami zrobic, ale ten tekst byl takim kublem mega zimnej wody na TZ.[/QUOTE]

To tak jak my, rodzice dołożą tylko część. I to, że chcecie sami musiało dotknąć TŻ'a mamę, ale myślę, że nie ma co się przejmować. Powinna się cieszyć, że chcecie sami, bez ich pomocy. Jednak są ludzie i "ludzie"...

Napisane przez misia880

hehe nie no co TY - musialaby cała rodzina przyjsc zeby sie nikt nie onbraził ;P
u nas 18 letnia siostra TZ rzuciła fochem ze jej nie było. przegięcie - ale co zrobić

U mnie rodzeństwo było. Nie wyobrażałam sobie, aby kogoś mogłoby nie być. W końcu to najbliższa rodzina.

[anannke]

Napisane przez Kishlaczkowa

To tak jak my, rodzice dołożą tylko część. I to, że chcecie sami musiało dotknąć TŻ'a mamę, ale myślę, że nie ma co się przejmować. Powinna się cieszyć, że chcecie sami, bez ich pomocy. Jednak są ludzie i "ludzie"...



U mnie rodzeństwo było. Nie wyobrażałam sobie, aby kogoś mogłoby nie być. W końcu to najbliższa rodzina.

Myślę że to zależy od charakteru spotkania - nie widzę nic złego w tym żeby rodzeństwo "przewinęło" się przez spotkanie ale równie dobrze młodzi i rodzice wolą żeby to było spotkanie w wąskim gronie żeby poznać się spokojnie omówić wesele... na spotkania z całą rodziną przecież będzie jeszcze czas... w takie spotkanie poznawcze jest z powodu tego że młodzi chcą się pobrać więc co w tym złego że są na nim osoby bezpośrednio z tym związane? u mnie na pewno będą tylko rodzice i my bo ja jestem jedynaczką a siostra tż wyszła już za mąż i przeprowadziła się do męża daleko więc chcąc nie chcąc będziemy tylko my

[madziara889]

Napisane przez Kishlaczkowa

To tak jak my, rodzice dołożą tylko część. I to, że chcecie sami musiało dotknąć TŻ'a mamę, ale myślę, że nie ma co się przejmować. Powinna się cieszyć, że chcecie sami, bez ich pomocy. Jednak są ludzie i "ludzie"...



U mnie rodzeństwo było. Nie wyobrażałam sobie, aby kogoś mogłoby nie być. W końcu to najbliższa rodzina.

U mnie siostra z mężem i dzieciakami też byli- mieszkamy razem ale po obiedzie poszli do siebie, żebyśmy mogli na spokojnie porozmawiać o ślubie.

[misia880]

Kishlaczkowa nablizsza, ale to mialo byc spotkanie rodziców :P nie rodzin pozatym TZ i tak sie mega stresował , że jego rodzice cos palną a co dopiero siostra

[Kishlaczkowa]

Napisane przez anannke

Myślę że to zależy od charakteru spotkania - nie widzę nic złego w tym żeby rodzeństwo "przewinęło" się przez spotkanie ale równie dobrze młodzi i rodzice wolą żeby to było spotkanie w wąskim gronie żeby poznać się spokojnie omówić wesele... na spotkania z całą rodziną przecież będzie jeszcze czas... w takie spotkanie poznawcze jest z powodu tego że młodzi chcą się pobrać więc co w tym złego że są na nim osoby bezpośrednio z tym związane?

Miałam to szczęście, że rodzice już się znali prawie 3 lata i chwieliśmy aby zapoznali się z rodzeństwem teraz. I u nas na spotkania "całą rodziną" nie będzie już pewnie okazji ponieważ to jest jednak 300 km, a tak była ku temu okazja.
Jeśli rodzice się nie znają to faktycznie lepsze jest "wąskie grono". I nie sądzę, że jest to złe.
Bardziej miałam na myśli fakt, że u mnie rodzeństwo będzie brało ścisły udział w ślubie i weselu, więc chciałam aby byli i na omówieniach, bo oni mają to za sobą i doradzili bardzo wiele - co zrobić, czego uniknąć.

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Napisane przez madziara889

U mnie siostra z mężem i dzieciakami też byli- mieszkamy razem ale po obiedzie poszli do siebie, żebyśmy mogli na spokojnie porozmawiać o ślubie.

To tak jak u mnie brat (wtedy jeszcze) z narzeczoną, bo za tydzień mieli ślub i tym się zajmowali. Byli tylko na obiedzie. Została siostra z mężem i synkiem oraz siostra TŻ'a z mężem. Poznali się, bo nie mieli ku temu okazji i doradzili oraz pomogli przekonać rodziców, że ślub za 2 lata, tak jak chcemy, to duży dla nas plus, bo będziemy oboje już prawie po studiach - mnie zostanie 6 ostatni rok

Napisane przez misia880

Kishlaczkowa nablizsza, ale to mialo byc spotkanie rodziców :P nie rodzin pozatym TZ i tak sie mega stresował , że jego rodzice cos palną a co dopiero siostra

Jeśli nie jest zżyty z siostrą i bał się o jej zachowanie to zrozumiałe Bo jest to stresujący moment dla narzeczonego.

[say-hello]

[1=e78ea2ce4b6c03f1c01eeed cbea21d52971ed141;4190018 9]Say-hello Ty masz fb swojego bloga prawda? nie wydawalo mi sie to?[/QUOTE]mam

[tinyheart]

Nasi rodzice też już się spotkali i było ok. Więcej spotkań im chyba na razie nie trzeba.

Znlazłam takie cuda, że się musze podzielić!

http://allegro.pl/suknia-sukienka-sl...347155351.html

http://allegro.pl/suknia-slubna-goth...401739930.html

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

Napisane przez say-hello

mam

a fajne to? chwalisz sobie?

[misia880]

.

[say-hello]

[1=e78ea2ce4b6c03f1c01eeed cbea21d52971ed141;4190046 3]a fajne to? chwalisz sobie?[/QUOTE]
tak, jestem wtedy na bieżąco ze wszystkim co jakiś czas wstawiam jakieś zdjęcia, jakieś posty, zawsze informuję o nowych postach na blogu. dla niektórych czytelniczek nie mających bloga i listy subskrypcji to dobra opcja, bo widzą, że coś nowego na blogu się pojawiło
ale potrzeba trochę czasu, żeby przybyło "lubiących" fanpage

[exist_]

Myha my jak coś polubimy przecież

[say-hello]

Napisane przez misia880

tym bardziej ze moi rodzice są młodzi, mama ma 42 lata
oni sobie jezdza na motorze, na wakacje, maja takie luzniejsze podejscie ;P nie spinają się, TŻ lubią - traktuja go juz jak zięcia, TŻ nie ma problemów z komunikacja z nimi ;P a rodzice TZ.. mieszkaja w domu, nigdzie nie wyjezdzaja, nie chodza, takie nudne zycie prowadza, np. nie przejmuja sie ze ich corka pije czy pali... a mój tata by dostak od razu uczulenia na nich jakby zobaczył ze pozwalaja corce palic w domu. (teraz ma 18 ale wczesniej nie miala) ale i tak moi rodzice są anty - papierosowi itp itd.

ale tak jest ze wszystkimi ludźmi, każdy jest inny zawsze znalazłoby się jakieś różnice między dwoma parami

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

Napisane przez say-hello

tak, jestem wtedy na bieżąco ze wszystkim co jakiś czas wstawiam jakieś zdjęcia, jakieś posty, zawsze informuję o nowych postach na blogu. dla niektórych czytelniczek nie mających bloga i listy subskrypcji to dobra opcja, bo widzą, że coś nowego na blogu się pojawiło
ale potrzeba trochę czasu, żeby przybyło "lubiących" fanpage

ok super dzieki. bo Tz mnie namawia zebym zalozyla

Napisane przez exist_

Myha my jak coś polubimy przecież

[misia880]

Napisane przez say-hello

ale tak jest ze wszystkimi ludźmi, każdy jest inny zawsze znalazłoby się jakieś różnice między dwoma parami

.

[magdalenka_w_86]

Witam!
Umieram, tak się poparzyłam wczoraj na słońcu, że masakra. Nie pomógł nawet filtr 50, nakładany 3 razy, a byłam nie dłużej niż pół godziny. Pół nocy nie spałam, a za tydzień wyjazd nad morze

Jestem już po egzaminie dyplomowym. Zdałam na 5, więc prawdziwe wakacje zaczynam.

[hihihi]

dzień dobry

u mnie spotkanie rodziców było jakieś 2 miesiące po zaręczynach zrobiłyśmy z mamą obiad z dwóch dań, potem jakieś sałatki, wędlina, ciasto tata Tż przyniósł wódkę, więc piliśmy, potem jeszcze jakieś nalewki mojej mamy bardzo miło było
a teraz Tżta rodzice nas zaprosili, za tydzień w sobotę na grilla moja mama teraz myśli jaki alkohol kupić

[misia880]

Napisane przez magdalenka_w_86

Witam!
Umieram, tak się poparzyłam wczoraj na słońcu, że masakra. Nie pomógł nawet filtr 50, nakładany 3 razy, a byłam nie dłużej niż pół godziny. Pół nocy nie spałam, a za tydzień wyjazd nad morze

Jestem już po egzaminie dyplomowym. Zdałam na 5, więc prawdziwe wakacje zaczynam.

GRATULACJE

ojej, a pentanolem sie probowalas posmarowac? Mnie pomaga,
ewentualnie fenistil na oparzenia

[exist_]

Misia a Ty tak widujesz teściową dzień w dzień przez 3 dni, że faktycznie możesz jej wypomnieć chodzenie ciągle w tej samej bluzce? Bo ja nie lubię strasznie takich osądów, każdy nosi to co lubi i jak lubi, najważniejsze żeby było czysto i schludnie.
A to że ktoś mieszka w domu wcale nie znaczy że jest nudny, a dla mnie to trochę tak zabrzmiało...Dziwnie.

[misia880]

Napisane przez exist_

Misia a Ty tak widujesz teściową dzień w dzień przez 3 dni, że faktycznie możesz jej wypomnieć chodzenie ciągle w tej samej bluzce? Bo ja nie lubię strasznie takich osądów, każdy nosi to co lubi i jak lubi, najważniejsze żeby było czysto i schludnie.
A to że ktoś mieszka w domu wcale nie znaczy że jest nudny, a dla mnie to trochę tak zabrzmiało...Dziwnie.

.

[Aasikk]

Hej, nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie, ale tyle rzeczy się działo że szok mam do was pytani. Mamy ustaloną datę ślubu na 13 września 2014 ale nie mamy jeszcze "klepniętego" księdza, bo generalnie jeszcze mnóstwo czasu jest. Moja znajoma ostatnio ogłosiła, że też bierze ślub w lipcu 2014 i że oni mają już zapisaną mszę w kościele i ogólnie wszytko dogadane. Pytanie czy to nie za wcześnie? A może są takie terminy i my tez już powinniśmy brać się do roboty??? Nie wiem, która z nas jest większa panikarą (ja bo myślę, że jeszcze dużo czasu, czy koleżanka bo załatwia to już teraz???) Będę wdzięczna za odpowiedź jak jest w waszym przypadku.

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

Napisane przez misia880

no własnie... CZYSTO I SCHLUDNIE Napisałam,że trudno to wyjaśnić. Nikogo nie osadzam, moja rodzina(CIOTKI ITP) tez mieszka w domu i jest inaczeJ niz u tesciowej, Czysto po prostu.
ja nie chce tu opowiadac co jak i gdzie. Wyrazilam tylko to co wiem
stwierdzam fakt nie osadzam.

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

nie wypowiadam sie juz na ten temat, tak bedzie lepiej
poprostu jak ktos ma syf i sie nim nie przejmuje to troche razi to w czym sie wychowałam i to co uznaje moja rodzina i tyle

Dobrze, że TZ sam robi sobie wszystko łacznie z wieszaniem firanek u siebie w pokoju

ja wyznaje zasade wolnosc Tomku w swoim domku. ona jest u siebie i u niej panuja takie zwyczaje jakie ona do tego domu wprowadza. tak samo to jak sie ubiera, jesli chce to moze nawet i tydzien w jednych ciuchach chodzic, nie smierdzi to co za problem. starsi ludzie sa w wiekszosci wychowani tak ze noszenie ubrania jeden dzien i do prania to marnotrastwo.

[anka1897]

Napisane przez magdalenka_w_86

Witam!
Umieram, tak się poparzyłam wczoraj na słońcu, że masakra. Nie pomógł nawet filtr 50, nakładany 3 razy, a byłam nie dłużej niż pół godziny. Pół nocy nie spałam, a za tydzień wyjazd nad morze

Jestem już po egzaminie dyplomowym. Zdałam na 5, więc prawdziwe wakacje zaczynam.

gratulacje

na oparzenia słoneczne polecam kefir lub zsiadłe mleko, nałożyć na oparzoną część ciała i poleżeć 15 -30 minut, powtórzyć kilka razy w ciągu dnia.