Nasz świat BDSM - cz. II

[paulinika]

Zgadzam sie z Aneszna bardzo dobrze Ci Myha doradza. Usiadzcie razem i pogadajcie bo innego wyjscia nie widze, jesli chcesz to ratowac. Powiem Ci tak, kiedys tez myslalam jak Ty ze moj bedzie mial lepiej z inna, ale naprawde to jest glupota. W koncu poznalam swoja wartosc i twierdze ze drugiej takiej wspanialej jak ja nie znajdzie . Jesli jest gruby a ty w domu gotujesz poczytaj w internecie na temat dietetycznych dan (moj nie jest na diecie a razem ze mna je dietetycznie bo i tak dobre a on nie lubi wyrzucac jedzenia wiec robie tylko jeden obiad). Kup sobie buty i zacznijcie chodzic na szybkie i min 45minutowe spacery zeby kolana sie przyzywaily do nowego wysilku. Ja zaczynalam od 10 min biegania teraz min 6 km biegne co dwa dni. Na internecie jest duzo cwiczen itp mozecie razem je robic. Ja zazwyczaj robie sama bo nie lubie jak ktos patrzy jak sie poce jak swinia .

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Dopiero doczytalam ze nie mozesz biegac. Basen, ile ja bym dala zeby na tej wsi byl basen bo moj krzyz az mnie blaga na kolanach basenu...moze wykup mu karnet? Wtedy by bylo strata pieniedzy nie isc...Cos on pesymistyczny sie wydaje.

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

Napisane przez paulinika

Zgadzam sie z Aneszna bardzo dobrze Ci Myha doradza. Usiadzcie razem i pogadajcie bo innego wyjscia nie widze, jesli chcesz to ratowac. Powiem Ci tak, kiedys tez myslalam jak Ty ze moj bedzie mial lepiej z inna, ale naprawde to jest glupota. W koncu poznalam swoja wartosc i twierdze ze drugiej takiej wspanialej jak ja nie znajdzie . Jesli jest gruby a ty w domu gotujesz poczytaj w internecie na temat dietetycznych dan (moj nie jest na diecie a razem ze mna je dietetycznie bo i tak dobre a on nie lubi wyrzucac jedzenia wiec robie tylko jeden obiad). Kup sobie buty i zacznijcie chodzic na szybkie i min 45minutowe spacery zeby kolana sie przyzywaily do nowego wysilku. Ja zaczynalam od 10 min biegania teraz min 6 km biegne co dwa dni. Na internecie jest duzo cwiczen itp mozecie razem je robic. Ja zazwyczaj robie sama bo nie lubie jak ktos patrzy jak sie poce jak swinia .

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Dopiero doczytalam ze nie mozesz biegac. Basen, ile ja bym dala zeby na tej wsi byl basen bo moj krzyz az mnie blaga na kolanach basenu...moze wykup mu karnet? Wtedy by bylo strata pieniedzy nie isc...Cos on pesymistyczny sie wydaje.

Ja nie mam absolutnie zadnego problemu z tym zeby pojsc i z nim cwiczyc czy chodzic. Jest pesymista, bo on by chcial efekt po pierwszym cwiczeniu, a to tak nie dziala.
Mysle, ze gotowanie to tez dobry pomysl. Gorzej, ze mnie pol tygodnia nie ma u niego. Wiem, ze on woli zjesc kajzerki z serem niz sobie obiad zrobic normalny.

[paulinika]

A sporo przytyl? Bo ostatnio jak ogladalam zdjecia na fb to nie zauwazylam No po pierwszym cwiczeniu to nie zobaczy. On chyba bardziej len niz pesymista. Niech powchodzi na fb na Motywatornia czy nawet na Chodakowskiej profil i zobaczy. Moje zdjecie nie jest by publicznie wstawiac ale w 4 miesiace ok 17 kg zrzucilam. Takze chciec to moc

A co do jedzenia. On mieszka z rodzicami? My z dziewczynami (grupa na fejsie) zazywczaj robimy spis na caly tydzien i gotujemy i do zamrazalki. Ja zazwyczaj gotuje codziennie jesli mam czas, ale jesli bedziesz sie czuc ¨bezpieczniej¨ . Hmmm...

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

Napisane przez paulinika

A sporo przytyl? Bo ostatnio jak ogladalam zdjecia na fb to nie zauwazylam No po pierwszym cwiczeniu to nie zobaczy. On chyba bardziej len niz pesymista. Niech powchodzi na fb na Motywatornia czy nawet na Chodakowskiej profil i zobaczy. Moje zdjecie nie jest by publicznie wstawiac ale w 4 miesiace ok 17 kg zrzucilam. Takze chciec to moc

A co do jedzenia. On mieszka z rodzicami? My z dziewczynami (grupa na fejsie) zazywczaj robimy spis na caly tydzien i gotujemy i do zamrazalki. Ja zazwyczaj gotuje codziennie jesli mam czas, ale jesli bedziesz sie czuc ¨bezpieczniej¨ . Hmmm...

Wlasnie to jest najzabawniejsze, ze odkad z nim jestem wazy ciagle tyle samo. I od zawsze narzeka, ze gruby jest.
Mieszka sam.

[MamKotaNaPunkcieKota]

[1=e78ea2ce4b6c03f1c01eeed cbea21d52971ed141;4445552 2]Wlasnie to jest najzabawniejsze, ze odkad z nim jestem wazy ciagle tyle samo. I od zawsze narzeka, ze gruby jest.
Mieszka sam.[/QUOTE]


Sorki, że się tak zaczaiłam, ale moim zdaniem pomimo tego, że Ty z nim jesteś, to nie masz nad nim jakiejś kontroli jeśli on mieszka sam. Ja mieszkam sama i moje żywienie wygląda całkiem inaczej niż gdy jestem w domu rodzinnym, ponieważ nikt na mnie nie patrzy co jem, o jakich porach i w ogóle, a jak jestem u Mamy, to Mama o mnie dba , żebym dobre rzeczy, a nie śmieci jadła.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez MamKotaNaPunkcieKota

Sorki, że się tak zaczaiłam, ale moim zdaniem pomimo tego, że Ty z nim jesteś, to nie masz nad nim jakiejś kontroli jeśli on mieszka sam. Ja mieszkam sama i moje żywienie wygląda całkiem inaczej niż gdy jestem w domu rodzinnym, ponieważ nikt na mnie nie patrzy co jem, o jakich porach i w ogóle, a jak jestem u Mamy, to Mama o mnie dba , żebym dobre rzeczy, a nie śmieci jadła.

a kim ona jest, żeby Go kontrolować?

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;44456931]a kim ona jest, żeby Go kontrolować?[/QUOTE]
dokladnie.
ja wiem doskonale, ze Tz jesli mu czegos nie zrobie i nie zostawie bedzie zywil sie jakims prostym do zrobienia jedzeniem - zupki chinskie, bylka z serem z piekarnika czy zamowiona pizza. nie mam zamiaru kontrolowac co je i go jakos z tego rozliczac.

pogadalam z Tz, stwierdzil, ze sycholog to slaby pomysl, bo jego bylej nie pomogl. nie chce sie rozstawac, pogadamy jak do niego przyjade w czwartek. powiedzial, ze nie jest zly tylko zaskoczyla go cala ta sytuacja wczorajsza.

[kikunga]

Nie dziwię się,że się popłakałaś bo próbują wszystko na Ciebie zwalić,obciążyć Cię winą za to,że On jest leniem może chociaż do Nich dotrze to.
Psycholog to dobry pomysł ale również dla Niego,tak bardzo siebie nieakceptuje a jednocześnie nic z tym nie robi i tak w koło zapewne.
Znam dziewczynę która jest okropnie gruba a niemal codziennie lata do sklepu po chipsy i zjada a raczej pożera je siedząc na ławce sama ze zwieszoną głową.
Mój T. na szczęście mnie oragnia w razie potrzeby gdy marudzę czy płaczę z głupot,krzyknie raz tekst typu "i co lepiej się tak użalać na sobą?" i mi przechodzi może na Twojego by zadziałało,zrozumiałby jak bardzo to wkurzające kiedy gada o tym codziennie,że jest gruby.
Ochrzaniłaś Go kiedyś za takie zachowanie?
Nie możasz tak myśleć,jeśli Go kochasz to walcz o to.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

[1=e78ea2ce4b6c03f1c01eeed cbea21d52971ed141;4445714 9]dokladnie.
ja wiem doskonale, ze Tz jesli mu czegos nie zrobie i nie zostawie bedzie zywil sie jakims prostym do zrobienia jedzeniem - zupki chinskie, bylka z serem z piekarnika czy zamowiona pizza. nie mam zamiaru kontrolowac co je i go jakos z tego rozliczac.

pogadalam z Tz, stwierdzil, ze sycholog to slaby pomysl, bo jego bylej nie pomogl. nie chce sie rozstawac, pogadamy jak do niego przyjade w czwartek. powiedzial, ze nie jest zly tylko zaskoczyla go cala ta sytuacja wczorajsza.[/QUOTE]
to ze bylej nie pomogl nie znaczy ze tobie nie pomoze, zrob to dla siebie.

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

Napisane przez kikunga

Nie dziwię się,że się popłakałaś bo próbują wszystko na Ciebie zwalić,obciążyć Cię winą za to,że On jest leniem może chociaż do Nich dotrze to.
Psycholog to dobry pomysł ale również dla Niego,tak bardzo siebie nieakceptuje a jednocześnie nic z tym nie robi i tak w koło zapewne.
Znam dziewczynę która jest okropnie gruba a niemal codziennie lata do sklepu po chipsy i zjada a raczej pożera je siedząc na ławce sama ze zwieszoną głową.
Mój T. na szczęście mnie oragnia w razie potrzeby gdy marudzę czy płaczę z głupot,krzyknie raz tekst typu "i co lepiej się tak użalać na sobą?" i mi przechodzi może na Twojego by zadziałało,zrozumiałby jak bardzo to wkurzające kiedy gada o tym codziennie,że jest gruby.
Ochrzaniłaś Go kiedyś za takie zachowanie?
Nie możasz tak myśleć,jeśli Go kochasz to walcz o to.

tak, pytalam czemu nic z tym nie zrobi skoro mu to przeszkadza. odpowiadal trche sie smiejac, ze jak juz bedzie bogaty to cos z tym zrobi.

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;44457197]to ze bylej nie pomogl nie znaczy ze tobie nie pomoze, zrob to dla siebie.[/QUOTE]
jutro zadzwonie, znalazlam dobrego psychologa niedaleko mnie. sama czuje, ze potrzebuje. nie oczekuje, ze po pierwszym razie bede normalna. mam swiadomosc, ze mam problem ze swoimi emocjami i jesli to mi pomoze je poukladac to sprobuje.

[MamKotaNaPunkcieKota]

[1=e78ea2ce4b6c03f1c01eeed cbea21d52971ed141;4445714 9]dokladnie.
ja wiem doskonale, ze Tz jesli mu czegos nie zrobie i nie zostawie bedzie zywil sie jakims prostym do zrobienia jedzeniem - zupki chinskie, bylka z serem z piekarnika czy zamowiona pizza. nie mam zamiaru kontrolowac co je i go jakos z tego rozliczac.

no właśnie, moja Droga, w pewien sposób go kontrolujesz ( przez robienie mu obiadów, dbasz o to co ma na talerzu) i dbasz o niego - to normalne i wspaniałe. Dbasz o to co ma na talerzu, bez Ciebie leciał by na zupkach chińskich. Pozdrawiam.

(chyba nie zostałam dobrze zrozumiana )

[paulinika]

[1=e78ea2ce4b6c03f1c01eeed cbea21d52971ed141;4445714 9]
pogadalam z Tz, stwierdzil, ze sycholog to slaby pomysl, bo jego bylej nie pomogl. nie chce sie rozstawac, pogadamy jak do niego przyjade w czwartek. powiedzial, ze nie jest zly tylko zaskoczyla go cala ta sytuacja wczorajsza.[/QUOTE]

Tak tak, oni najlepiej wiedza. Ja tez uczeszczalam i mysle ze gdyby nie on to bym nie byla ze soba w tej chwili tak jak jestem. A on nie ma 5 lat zeby sobie czegos do jedzenia nie zrobic. Najpierw niech przestanie marudzic i sie wezmie w garsc. A ty skup sie na sobie, idz do psychologa i przestan dumac bo nic nie wydumasz.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

[1=e78ea2ce4b6c03f1c01eeed cbea21d52971ed141;4445731 0]tak, pytalam czemu nic z tym nie zrobi skoro mu to przeszkadza. odpowiadal trche sie smiejac, ze jak juz bedzie bogaty to cos z tym zrobi.


jutro zadzwonie, znalazlam dobrego psychologa niedaleko mnie. sama czuje, ze potrzebuje. nie oczekuje, ze po pierwszym razie bede normalna. mam swiadomosc, ze mam problem ze swoimi emocjami i jesli to mi pomoze je poukladac to sprobuje.[/QUOTE]
jestes normalna, reagujesz jedynie w sytuacjach kryzysowych nie tak jak powinnaś, to trzeba zmienić, tyle.

Napisane przez paulinika

Tak tak, oni najlepiej wiedza. Ja tez uczeszczalam i mysle ze gdyby nie on to bym nie byla ze soba w tej chwili tak jak jestem. A on nie ma 5 lat zeby sobie czegos do jedzenia nie zrobic. Najpierw niech przestanie marudzic i sie wezmie w garsc. A ty skup sie na sobie, idz do psychologa i przestan dumac bo nic nie wydumasz.

racja.

no nic, piękny dzień

[paulinika]

Nie wiem czemu ludzie mysla ze pojscie do psychologa oznacza ze ktos ma cos z glowa...

Aneszna piekny dzien ja z nudow wyszorowalam cala chate, nawet fugi szczoteczka do zebow

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

ja mam poczucie, ze jak wlacza mi sie stres/zdenerwowanie to wylacza mi sie mozg. czasami sie z tego smieje, ale to nie jest zabawne ani troche.

ladny dzien, mialam pisac dzisiaj prace, ale chyba wybiore sie na spacer i moze do kina z siostra

[paulinika]

[1=e78ea2ce4b6c03f1c01eeed cbea21d52971ed141;4445893 9]
ladny dzien, mialam pisac dzisiaj prace, ale chyba wybiore sie na spacer i moze do kina z siostra [/QUOTE]

Idz, idz. Dobrze Ci zrobi troche wyjsc. Gdy czlowiek chce cos zmienic w sobie to sie za to bierze Kiedys z mojej glupoty zostawilam muzyke, cos co kocham a ze teraz mam troche wolnego czasu postanowilam dalej sie ksztalcic w tym kierunku, takze dla chcacego nic trudnego naprawde :-*

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

Napisane przez paulinika

Idz, idz. Dobrze Ci zrobi troche wyjsc. Gdy czlowiek chce cos zmienic w sobie to sie za to bierze Kiedys z mojej glupoty zostawilam muzyke, cos co kocham a ze teraz mam troche wolnego czasu postanowilam dalej sie ksztalcic w tym kierunku, takze dla chcacego nic trudnego naprawde :-*

damy rade dla chcacego nic trudnego. chyba

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez paulinika

Nie wiem czemu ludzie mysla ze pojscie do psychologa oznacza ze ktos ma cos z glowa...

Aneszna piekny dzien ja z nudow wyszorowalam cala chate, nawet fugi szczoteczka do zebow

Napisane przez paulinika

Idz, idz. Dobrze Ci zrobi troche wyjsc. Gdy czlowiek chce cos zmienic w sobie to sie za to bierze Kiedys z mojej glupoty zostawilam muzyke, cos co kocham a ze teraz mam troche wolnego czasu postanowilam dalej sie ksztalcic w tym kierunku, takze dla chcacego nic trudnego naprawde :-*

[Margot45]

Powiedzcie mi proszę,czemu dorosłego faceta traktujecie jak dziecko? I to takie trochę... niedorozwinięte?

Zakładam,że skoro mowa o ślubie,facet jest dorosły. A skoro jest dorosły to chyba mu wolno jeść to co chce,nawet jeśli później narzeka na swoją sylwetkę. "Kontrolować"? A jak się pobierzecie to też mu będziesz wydzielać co mu wolno zjeść,ile i kiedy? I jeszcze jedno - nie każdy lubi aktywność fizyczną. I ja np.nie wyobrażam sobie,żeby mnie ktoś zmuszał

[paulinika]

[1=e78ea2ce4b6c03f1c01eeed cbea21d52971ed141;4445905 9]damy rade dla chcacego nic trudnego. chyba [/QUOTE]

Chyba to sie pchla na jajach Jesli ktos chce to da rade. Ja Ci mowie tak, ja mam metabolizm kobiety lat 70. Jestem po chemioterapii, i jestem uzalezniona od czekolady, ale...majac dziecko, pracujac (pracuje i przy komputerze z tlumaczeniami) i dojezdzam do miasta gdzie umaiwaja sie kobiety na malowanie u mnie mam godzine dziennie by poswiecic na cwiczenia, wieczorem gdy mloda idzie spac ja rozkladam mate i cwicze. Moje dziecko ani nie jest zaniedbane, praca zrobiona, chata ogarnieta takze to sa zwykle wymowki ktore sobie wmawiasz i ty i on, proste jak budowa cepa. Przede wszystkim trzeba robic cos dla siebie, ja nie wzielam sie za siebie dlatego ze moj maz mi cos powiedzial...tylko dlatego ze chce sie ladnie czuc, ladnie wygladac, byc zdrowa od srodka bo skape ciuchy to i tak ubieram. Takze ot.

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

Napisane przez Margot45

Powiedzcie mi proszę,czemu dorosłego faceta traktujecie jak dziecko? I to takie trochę... niedorozwinięte?

Zakładam,że skoro mowa o ślubie,facet jest dorosły. A skoro jest dorosły to chyba mu wolno jeść to co chce,nawet jeśli później narzeka na swoją sylwetkę. "Kontrolować"? A jak się pobierzecie to też mu będziesz wydzielać co mu wolno zjeść,ile i kiedy? I jeszcze jedno - nie każdy lubi aktywność fizyczną. I ja np.nie wyobrażam sobie,żeby mnie ktoś zmuszał

ja mu nie wydzielam co ma jesc i kiedy jak u niego jestem to na ogol gotuje dla dwojga poprostu. a jak mnie nie ma to je co je i nie mam na to wplywu. nie kazdy lubi aktywnosc fizyczna, ale wiem, ze on lubi i kiedys cwiczyl. nie zmuszam go do cwiczen, staram sie rozwiazac problem na ktory narzeka codziennie.

[paulinika]

Napisane przez Margot45

I jeszcze jedno - nie każdy lubi aktywność fizyczną. I ja np.nie wyobrażam sobie,żeby mnie ktoś zmuszał

Ja juz mowilam ze 80% sukcesu to dieta ale jesli chce kaloryfer to trzeba sie napocic jak swinia

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

Napisane przez paulinika

Chyba to sie pchla na jajach Jesli ktos chce to da rade. Ja Ci mowie tak, ja mam metabolizm kobiety lat 70. Jestem po chemioterapii, i jestem uzalezniona od czekolady, ale...majac dziecko, pracujac (pracuje i przy komputerze z tlumaczeniami) i dojezdzam do miasta gdzie umaiwaja sie kobiety na malowanie u mnie mam godzine dziennie by poswiecic na cwiczenia, wieczorem gdy mloda idzie spac ja rozkladam mate i cwicze. Moje dziecko ani nie jest zaniedbane, praca zrobiona, chata ogarnieta takze to sa zwykle wymowki ktore sobie wmawiasz i ty i on, proste jak budowa cepa. Przede wszystkim trzeba robic cos dla siebie, ja nie wzielam sie za siebie dlatego ze moj maz mi cos powiedzial...tylko dlatego ze chce sie ladnie czuc, ladnie wygladac, byc zdrowa od srodka bo skape ciuchy to i tak ubieram. Takze ot.

dam rade. chce zmiany, dam rade

[paulinika]

Trzeba sie przestawic. Zmienic troche myslenie to juz polowa sukcesu

[Vallarr]

@myha618
Ludzie się nie zmieniają "przez kogoś" - nie ma żadnej szansy, musi sam chcieć, a mu jest wygodnie. Do tego ma kogoś, kto o niego zadba, poprawi humor, kogo przeleci i jakoś to życie się toczy - postaw się na jego miejscu i spytaj sama siebie po cholerę on miałby się zmieniać, skoro jest WYGODNIE?

To on musi chcieć i mieć powody. Nawet wtedy jest cholernie ciężko się zmienić, ale Ty nic nie poradzisz, jedynie mu ułatwiasz takie życie.

No i porobię za adwokata diabła - po cholerę się meczysz, jeśli jest źle? Tego kwiata jest pół świata, a 3/4 ch*ja warte (to zdanie lepiej brzmi a propos kobiet, ale tu tez prawdziwe ). Szkodzisz sobie, szkodzisz jemu. Rozmowa, twarde warunki, obustronna praca nad sobą i wsparcie, albo się pożegnaj i zadbaj o siebie, bo najwyższy czas z takim podejściem. No offence, zdrowy egoizm jest... no, zdrowy.

@topic
Szykuje się piękny weekend, nareszcie. Wolicie drewniane czy plastikowe spinacze? Klamerki na sutki od dawna mam na liście, ale znaleźć odpowiednich nie mogę.

[kikunga]

Napisane przez Vallarr

@topic
Szykuje się piękny weekend, nareszcie. Wolicie drewniane czy plastikowe spinacze? Klamerki na sutki od dawna mam na liście, ale znaleźć odpowiednich nie mogę.

Wolę zęby

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

Napisane przez Vallarr

@myha618
Ludzie się nie zmieniają "przez kogoś" - nie ma żadnej szansy, musi sam chcieć, a mu jest wygodnie. Do tego ma kogoś, kto o niego zadba, poprawi humor, kogo przeleci i jakoś to życie się toczy - postaw się na jego miejscu i spytaj sama siebie po cholerę on miałby się zmieniać, skoro jest WYGODNIE?

To on musi chcieć i mieć powody. Nawet wtedy jest cholernie ciężko się zmienić, ale Ty nic nie poradzisz, jedynie mu ułatwiasz takie życie.

No i porobię za adwokata diabła - po cholerę się meczysz, jeśli jest źle? Tego kwiata jest pół świata, a 3/4 ch*ja warte (to zdanie lepiej brzmi a propos kobiet, ale tu tez prawdziwe ). Szkodzisz sobie, szkodzisz jemu. Rozmowa, twarde warunki, obustronna praca nad sobą i wsparcie, albo się pożegnaj i zadbaj o siebie, bo najwyższy czas z takim podejściem. No offence, zdrowy egoizm jest... no, zdrowy.

@topic
Szykuje się piękny weekend, nareszcie. Wolicie drewniane czy plastikowe spinacze? Klamerki na sutki od dawna mam na liście, ale znaleźć odpowiednich nie mogę.

dziekuje za opinie nie jest zle, jak sa takie klotnie i dyskusje jak wczorajsza to jest kiepsko.

co do klamerek ja wolalam drewniane niz plastikowe. ciezko mi powiedziec dlaczego.

[paulinika]

A ja mam normanie EUPHORIA tak mnie miesnie pala ze az jestem z siebie dumna, co z tego ze jutro ledwo wstane

[azbra]

Napisane przez paulinika

Ja juz mowilam ze 80% sukcesu to dieta ale jesli chce kaloryfer to trzeba sie napocic jak swinia

zawsze mozna wiecej seksu uprawiac :P hi hi

Napisane przez Vallarr

Wolicie drewniane czy plastikowe spinacze? Klamerki na sutki od dawna mam na liście, ale znaleźć odpowiednich nie mogę.

plastikowe - bo sa slabsze ... a jak jestem mocno nakrecona to drewniane

paulinika Ty chyba cwiczysz ... tak ?? poszukuje krotkiej serii na tylek ... na brzuch mam fajna 2 minutowke ... na poczatek ... teraz chce na necie filmik znalezc z cw na tylek ... moze masz cos ?? z gory dzieki

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez paulinika

Chyba to sie pchla na jajach Jesli ktos chce to da rade. Ja Ci mowie tak, ja mam metabolizm kobiety lat 70. Jestem po chemioterapii, i jestem uzalezniona od czekolady, ale...majac dziecko, pracujac (pracuje i przy komputerze z tlumaczeniami) i dojezdzam do miasta gdzie umaiwaja sie kobiety na malowanie u mnie mam godzine dziennie by poswiecic na cwiczenia, wieczorem gdy mloda idzie spac ja rozkladam mate i cwicze. Moje dziecko ani nie jest zaniedbane, praca zrobiona, chata ogarnieta takze to sa zwykle wymowki ktore sobie wmawiasz i ty i on, proste jak budowa cepa. Przede wszystkim trzeba robic cos dla siebie, ja nie wzielam sie za siebie dlatego ze moj maz mi cos powiedzial...tylko dlatego ze chce sie ladnie czuc, ladnie wygladac, byc zdrowa od srodka bo skape ciuchy to i tak ubieram. Takze ot.

Napisane przez Vallarr

@topic
Szykuje się piękny weekend, nareszcie. Wolicie drewniane czy plastikowe spinacze? Klamerki na sutki od dawna mam na liście, ale znaleźć odpowiednich nie mogę.

ja tam wolę spinacze do bielizny najzwyklejsze