Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka. - Strona 25 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-10-29, 14:21   #721
daszna
Zadomowienie
 
Avatar daszna
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Denmark
Wiadomości: 1 131
GG do daszna
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

nie wiem, czy u nas tez nie zaczynaja sie klopoty brzuszkowe... wczoraj plakala, prezyla sie, dopiero po sab simplexie i kupce sie uspokoila. nic nowego nie jadlam, w sumie nawet obiadu nie zdazylam zjesc... a na sniadanie ciagle to samo. jak poznac kolke?
__________________
Life is not the amount of breaths you take, it's the moments that take your breath away...

Pola, 15.10.2014
daszna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-29, 15:35   #722
poczwarkah
Rozeznanie
 
Avatar poczwarkah
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 935
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

OPIS PORODU

W czwartek miałam rutynową wizytę u mojego lekarza. Wcześniej miałam iść na kontrolne KTG do położnej. To było moje pierwsze więc nie wiedziałam jeszcze co i jak. Nagle zaczęła się w okół mnie robić lekka panika, potrząsanie brzuchem, zmienianie pozycji... Okazało się że dziecko miało przez chwilę bardzo niskie tętno. Kazali mi od razu jechać na izbę przyjęć. Na izbie znów KTG, i znów tętno zwolniło, chociaż tym razem na bardzo krótko. Lekarz który mnie przyjmował powiedział że decyzja należy do mnie, ale jego zdaniem najlepiej jak najszybciej zakończyć ciążę, bo nie da się mnie podłączyć do KTG na stałe, a stać coś się może w każdej chwili.
Tym sposobem wylądowałam na patologii ciąży. W czwartek masaż szyjki i test 2h oxytocyny - zero reakcji. W piątek masaż szyjki i 6h oxytocyny - lekki ból brzucha. W sobotę dzień odpoczynku od indukcji. W niedzielę znowu masaż szyjki i 6h oxytocyny - ale znów tylko lekkie bóle brzucha i brak postępu porodu (2 cm rozwarcia, długość szyjki 1cm).
W poniedziałek 20 października miał być znowu dzień odpoczynku, a we wtorek ostatni już raz próba oxytocynowa. No ale przyszedł na dyżur inny lekarz i zmienił zdanie Na porannych obchodzie stwierdził ze nie ma co tracić czasu i przebijamy pęcherz płodowy. Byłam mega zła na to, bo wiedząc że się raczej nic nie zadzieje, pozwoliłam mężowi jechać na delegację do Krakowa, a tu mi chcą wywoływać poród! No ale co miałam zrobić - zgodziłam się oczywiście. O 11 przebili pęcherz. Dwóch lekarzy musiało to robić - pierwszy się poddał i stwierdził że nie da rady Pęcherz podobno był bardzo gruby. Drugi wziął jakieś szatańskie narzędzie i jakoś przebił ale też się upocił. Nie wspominając o mnie...
Po dwóch godzinach od odejścia wód zaczęły się lekkie skurcze. O 14 przeszłam na salę porodową (przebywałam wcześniej na patologii cały czas). Tam juz była ze mną siostra. Skurcze niestety nieregularne i marne były, więc o 15 podłączyli mi oksytocynę. Wtedy skurcze zrobiły się konkretne i baardzo bolesne. Niestety słabo w dalszym ciągu rozwierały szyjkę. Około 17 miałam rozwarcie tylko 3 cm (czyli od przebicia pęcherza postęp tylko o 1 cm). Byłam już wtedy od godziny w wannie. Początkowo ładnie złagodziła skurcze, ale o tej 17 i tak zrobiły się nie do wytrzymania. Bardzo słaby był ze mną kontakt, dosłownie szalałam z bólu Skupić się mogłam tylko na tym charakterystycznym jęczenio-krzyczeniu które trochę uśmierza ból. Wtedy przyjechał mój mąż i wszedł na salę. Widziałam go, ale nie zdołałam ani słowa powiedzieć... Widziałam po jego minie że bardzo cierpi patrząc na mnie i powiedziałam żeby została tylko moja siostra. Wtedy też poprosiłam o jak najszybsze podanie ZZO. Lekarz przyszedł szybko, dostałam znieczulenie i zaczęła się bajka Czułam tylko napinanie brzucha. Chwilę przed znieczuleniem dostalam też lek na zmiękczenie szyjki. Była godzina 18. Do 20.00 z 4 cm zrobiło się 10. Przez ten czas był ze mną znowu mąż Cały czas tylko cieszyłam się że za chwilę Witulek będzie z nami. Jak się zaczęły parte, ponownie wyprosiłam męża. Widziałam że nie chce przy tym być Parte już trochę bolały - szczególnie czułam ból w spojeniu łonowym. Ale szło wytrzymać. W niecałą godzinę urodziłam mojego królewicza . To było niesamowite, dokładnie czułam gdzie on jest, co teraz przechodzi, czy głowa, czy coś innego... Pękłam trochę w okolicach cewki moczowej (mam szyte wargi mniejsze), ale krocze i sama cewka bez szwanku. Po szyciu wrócił na salę mąż.
Po porodzie byliśmy na sali jeszcze ponad dwie godziny. Najpierw przytulaliśmy się z Witu i kamiliśmy, potem do Witu przyszedł neonatolog a ja jadłam obiad i piłam herbatę.

Podsumowując - naprawdę cieszę się że wzięłam znieczulenie i że była taka możliwość. Teraz wspominam poród jako naprawdę fantastyczne doświadczenie. Gdybym miała te bóle przeżyć do końca to pewnie bym go pamiętała zupełnie inaczej.
__________________
20.10.2014 Witek


Edytowane przez poczwarkah
Czas edycji: 2014-10-29 o 15:39
poczwarkah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-29, 15:45   #723
ever_92
Zadomowienie
 
Avatar ever_92
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Dania
Wiadomości: 1 096
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

Poczwarka fajny opis, dzięki
Na część parcia, też nie chcę Tż przy sobie, mam nadzieję, że będę wiedzieć zanim to nastąpi :P

A jak z masażem szyjki? Fest boli? U mnie chcą to robić w przyszły czwartek jak nic nie ruszy, ale mogę odmówić (i tak jestem nastawiona...).
Boli przebijanie pęcherza?
__________________
3.11.2014 Emily 52cm, 3,3kg
ever_92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-29, 15:52   #724
mamad1
Zadomowienie
 
Avatar mamad1
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 749
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

Cytat:
Napisane przez daszna Pokaż wiadomość
nie wiem, czy u nas tez nie zaczynaja sie klopoty brzuszkowe... wczoraj plakala, prezyla sie, dopiero po sab simplexie i kupce sie uspokoila. nic nowego nie jadlam, w sumie nawet obiadu nie zdazylam zjesc... a na sniadanie ciagle to samo. jak poznac kolke?
Czyli znowu niedojrzałość układu pokarmowego. Skoro pomógł sab simplex, to masz szczęście, bo na wiele dzieci żadne leki nie działają.

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

Cytat:
Napisane przez Koralinka86 Pokaż wiadomość
U mnie tez mega ciężko. Mała nie spala, a mnie od 2 tak bolała głowa, ze sie poddałam i obudziłam TŻ, by sie nią zajął, bo juz nie dawałam rady. Kurcze, martwie sie czy nie córka nie ma skazy białkowej. Wysypało ja na buzi i uszkach, zaczęła masakrycznie ulewac, robić dziwne bardzo pomarańczowe kupy i byc niespokojna po jedzeniu. Najbardziej ta wysypka mnie martwi, bo oprocz policzków jest tez na glowie. W piatek idziemy do lekarza i mam nadzieje, ze to nic poważnego i w razie czego wystarczy odstawić nabiał. Najbardziej sie boje, ze to nie tolerancja laktozy i bedzie koniec z kp.
Dziewczyny, posłuchałam sie Was i jak TŻ poleciał na szkolenie to ja przeniosłam sie do mamy na weekend. Troche odpoczelam i nabrałam dystansu, ale to opisze z komputera

Pozdrawiam. K86
Ta wysypka to może tylko trądzik niemowlęcy. Nie martw się na zapas.

Cytat:
Napisane przez ever_92 Pokaż wiadomość
05 ----------
I nie wiedzialam, ze dziecko tak cyce moze oproznic, ze mm trzeba podac eh...
Piersi nie da się opróżnić, bo mleko produkowane jest też na bieżąco w czasie ssania. Oczywiście leci wolniej, więc dziecko umiejące ssać z butelki (z której mleko na pewno szybciej leci), może zacząć się denerwować. Niestety w większości przypadków nie sprawdza się na dłuższą metę kp i podawanie butelki i kończy się na mm.

Cytat:
Napisane przez CoffeeMonster Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny!
U nas jako tako leci, mama mi bardzo pomaga i w ogóle dzięki niej cokolwiek mogę zrobić. Niestety małej szkodzi chyba absolutnie wszystko, wczoraj zrobiłam na kolację domowy budyń i zaszkodziło (taki od podstaw, nie z torebki), przedwczoraj mi mama ugotowała delikatny barszcz czerwony i też wieczór przepłakała.....jestem załamana dosłownie! Chodzę non stop głodna! Niedobrez mi na widok kurczaka i kanapki z szynką. Ktoś mi pomoże co ja mogę zjeść? Od tego wszystkiego normalnie mi się płakać chce i zaczynam marzyć o tym, żeby mi się mleko skończylo. A w domu mam nagonkę, żeby karmić piersią zarówno od mamy jak i męża (mama mimo że mnie i brata karmiła tylko 3 miesiące to mi mówi, że będę rok karmić).
Do tego wkurza mnie mąż, bo sobie normalnie ogląda tv, gra w gierki, bierze małą do odbicia, pampersów nie zmienia, ubranka nie przebierze..... wyręcza się moją mamą; śpi do 10-11 i marudzi, że niewyspany; a mi się przykro robi. Jeszcze mówi, że niewdzięczna jestem, bo mam od nich tyle pomocy, a tyle kobiet musi sobie samych radzić. W nocy mi dużo pomaga, bo szykuje mleko, usypia małą.....ale mimo wszystko jak dołożyć do tego moje niewyspanie, ciągłe wiszenie na cycku i głód to mnie łapią takie okropne nastroje......
Taki maluszek ma nierozwinięty układ pokarmowy, więc prawdopodobnie to jest przyczyna bólów brzuszka, a nie tego, co zjadłaś. A tu lekarstwem jest tylko czas i cierpliwość i oczywiście mama (stąd to częste wiszenie na piersi, bo to zaspokaja jej potrzebę bezpieczeństwa). A kupy jakie robi?
Fajnie, że masz chociaż pomoc mamy. A na męża !

Cytat:
Napisane przez poczwarkah Pokaż wiadomość
Wczoraj po 9 dniach (a ja po 13) wyszliśmy do domu i jest cudownie! Jak opuszczaliśmy szpital to się normalnie popłakałam ze szczęścia. Witek był w sumie 5 dni pod lampami, non stop w bardzo wysokiej temperaturze, wyjmowany tylko na krótkie karminie (przez to musiałam go dokarmiać ze strzykawki swoim mlekiem) - strasznie się męczył i pocił. Cały teraz jest w potówkach Na szczęście należy do dzieci które jak się dobrze najedzą to śpią jak zabite, wiec przynajmniej nie napłakał się dużo podczas naświetlań. Na nieszczęście - żeby się dobrze najeść, tak naprawdę pod korek, potrzebuje przy cycu 40-50 minut (czasem rozbite na dwie części, z przewijaniem w środku). No ale mi to tak bardzo nie przeszkadza, więc niech sobie tak je. Potem śpi 3 godziny. A dzisiejsza pierwsza noc po szpitalu to już naprawdę była super. Oczywiście jadł jak to on, długo, ale miał dwie piękne drzemki - jedna 3 godziny, druga 4. Między nimi niestety prawie godzinna przerwa, no ale nie można mieć wszystkiego od razu. I tak jestem w miarę wyspana
Gratuluję powrotu do domu!
__________________
Sposób na drogie paliwo
mamad1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-29, 16:52   #725
nowa8686
Zakorzenienie
 
Avatar nowa8686
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 4 259
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

Poczwarka mam nadz. Ze u mnie pojdzie lepiej z ta oxy. Moze nie bedzie potrzebna bo balonik da rade. Oby.

U mnie wszystko posprzatane. Z mezem ogarnelisny wsio. Poodsuwane meble, poodkurzane, pomyte.

Zostałam tylko ja. Sie ogarnac. Torbe musialam dopakowac. Niewiadomp ilectam zabawie/zanim urodze.

Zrobilam killa zdj kacika w sypialni. Zdj, niewyrazne bo ciemno i tabletem robione
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg IMG_20141029_162436.jpg (115,8 KB, 61 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_20141029_162512.jpg (109,0 KB, 57 załadowań)
__________________
Razem od: 28.01.2008 r.
Zaręczeni od: 28.01.2010 r.
Nasz dzień: 21.07.2012 r.

31.10.2014 Majunia nasz Skarb


8.05. Pierwsze kopniaczki


Fasolinka

Edytowane przez nowa8686
Czas edycji: 2014-10-29 o 16:54
nowa8686 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-29, 17:15   #726
poczwarkah
Rozeznanie
 
Avatar poczwarkah
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 935
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

Cytat:
Napisane przez ever_92 Pokaż wiadomość
Poczwarka fajny opis, dzięki
Na część parcia, też nie chcę Tż przy sobie, mam nadzieję, że będę wiedzieć zanim to nastąpi :P

A jak z masażem szyjki? Fest boli? U mnie chcą to robić w przyszły czwartek jak nic nie ruszy, ale mogę odmówić (i tak jestem nastawiona...).
Boli przebijanie pęcherza?
Spoko, parcie jest baaardzo charakterystyczne, będziesz wiedzieć

Masaż boli, ale szło wytrzymać bez żadnego jęczenia nawet. Chociaż wtedy lekarz akurat powiedział że mam chyba wysoki próg bólu bo większość pacjentek przy tym skacze na fotelu i krzyczy Nie wiem tylko co się stało z tym niby wysokim progiem podczas porodu Ja bym nie odmawiała masażu - wytrzymać wytrzymasz, a może uda się wywołać poród jednak bardziej naturalnie niż oxytocyną. Przebijanie pęcherza samo w sobie nie boli, boli to że jakoś trzeba się do niego dostać, a jedyna droga wiedzie przez szyjkę
__________________
20.10.2014 Witek

poczwarkah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-29, 17:17   #727
line_87
Rozeznanie
 
Avatar line_87
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 864
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

poczwarkah, no to ładnie się nacierpiałaś...

nowa, ślicznie to wygląda Powiem Ci, że mam taki sam rożek do karmienia i na razie leży nieużywany, bo jakiś taki za duży jest i Mały jest za wysoko do piersi :/

Dziewczyny, możliwe jest to, żeby dziecko w 10 minut się najadło? Karmiłam Młodego przed chwilą, ssał ładnie i tak łapczywie i tak zasnął, że już go nie dobudziłam na więcej. I tak się zastanawiam, czy on się najadł czy nie... Szkoda, że na cycu nie ma miarki ile zostało zjedzone
__________________
32/40
line_87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-29, 17:25   #728
abrakatabra
Zakorzenienie
 
Avatar abrakatabra
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 3 761
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

Cytat:
Napisane przez line_87 Pokaż wiadomość
poczwarkah, no to ładnie się nacierpiałaś...

nowa, ślicznie to wygląda Powiem Ci, że mam taki sam rożek do karmienia i na razie leży nieużywany, bo jakiś taki za duży jest i Mały jest za wysoko do piersi :/

Dziewczyny, możliwe jest to, żeby dziecko w 10 minut się najadło? Karmiłam Młodego przed chwilą, ssał ładnie i tak łapczywie i tak zasnął, że już go nie dobudziłam na więcej. I tak się zastanawiam, czy on się najadł czy nie... Szkoda, że na cycu nie ma miarki ile zostało zjedzone
Zdarzyło mi się, że po 10 minutach ssania maluch padł i zasnął na 1h
abrakatabra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-29, 17:29   #729
mamad1
Zadomowienie
 
Avatar mamad1
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 749
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

Cytat:
Napisane przez line_87 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, możliwe jest to, żeby dziecko w 10 minut się najadło? Karmiłam Młodego przed chwilą, ssał ładnie i tak łapczywie i tak zasnął, że już go nie dobudziłam na więcej. I tak się zastanawiam, czy on się najadł czy nie... Szkoda, że na cycu nie ma miarki ile zostało zjedzone
Możliwe. Moja Basia tak szybko się najada (z przerwami na odbicie - sama puszcza pierś). Raczej dłuższe ssanie jej się nie zdarza, a śpi i po 3 godziny.
A po co Ci miarka? Sika, kupy robi, przybiera na wadze minimum 120 g na tydzień? Niech je, ile uważa za słuszne. Niektórzy dorośli jedzą mało, a tyją, inni dużo i są chudzi...
__________________
Sposób na drogie paliwo

Edytowane przez mamad1
Czas edycji: 2014-10-29 o 17:31
mamad1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-29, 17:41   #730
abrakatabra
Zakorzenienie
 
Avatar abrakatabra
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 3 761
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

Cytat:
Napisane przez ever_92 Pokaż wiadomość
Boli przebijanie pęcherza?
Jeżeli jest małe rozwarcie to możesz poczuć mały dyskomfort bo trzeba "pogmerać" ale poza tym to zupełnie nic nie boli
abrakatabra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-29, 17:45   #731
line_87
Rozeznanie
 
Avatar line_87
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 864
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

Cytat:
Napisane przez mamad1 Pokaż wiadomość
Możliwe. Moja Basia tak szybko się najada (z przerwami na odbicie - sama puszcza pierś). Raczej dłuższe ssanie jej się nie zdarza, a śpi i po 3 godziny.
A po co Ci miarka? Sika, kupy robi, przybiera na wadze minimum 120 g na tydzień? Niech je, ile uważa za słuszne. Niektórzy dorośli jedzą mało, a tyją, inni dużo i są chudzi...
Nie no wiem, tylko właśnie zwykle ok. 40 - 50 min. mi schodziło z karmieniem, tak że to dla mnie dziwne, że tak szybko poszło tym razem. Zobaczymy ile będzie spał
__________________
32/40
line_87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-29, 18:28   #732
farminka
Wtajemniczenie
 
Avatar farminka
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 407
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

line najzupełniej normalne. Jak corke karmilam to nigdy dłużej to nie trwało niż 15 minut. Tomkowi czasem dłużej schodzi, ale takie 40-50 minut to nam się może ze dwa-trzy razy zdarzyły i ja się wtedy zastanawialam czy to normalne, że tak długo Jak mleko dobrze leci to po godzinie aktywnego ssania to dziecko by chyba pękło Ja mam w pamięci te obrazki z wielkością żołądka dziecka i wydaje mi się, ze taki mały brzuszek to raczej szybko się napełnia...
farminka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-29, 18:39   #733
mamad1
Zadomowienie
 
Avatar mamad1
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 749
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

Cytat:
Napisane przez farminka Pokaż wiadomość
line najzupełniej normalne. Jak corke karmilam to nigdy dłużej to nie trwało niż 15 minut. Tomkowi czasem dłużej schodzi, ale takie 40-50 minut to nam się może ze dwa-trzy razy zdarzyły i ja się wtedy zastanawialam czy to normalne, że tak długo Jak mleko dobrze leci to po godzinie aktywnego ssania to dziecko by chyba pękło Ja mam w pamięci te obrazki z wielkością żołądka dziecka i wydaje mi się, ze taki mały brzuszek to raczej szybko się napełnia...
Widzisz, a u nas odwrotnie. Syn potrafił godzinami na mnie wisieć i teraz nie mogę się nadal przyzwyczaić, że Mała najada się w tak krótkim czasie (choć to tylko tak brzmi - karmienie, odbijanie, przebieranie i co najmniej 30 minut schodzi). Już sobie myślałam, ile ja to książek przeczytam sobie i Patrykowi, a tu ciężko jeden artykuł skończyć

---------- Dopisano o 18:39 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

Wczoraj byłam u mojej lekarki do kontroli. Właściwie to wszyscy pojechaliśmy, bo nie wiedziałam, jak długo będę czekać, a żeby Basia nie zgłodniała w tym czasie. A ta przespała całą wyprawę. A dzisiaj dla odmiany niewiele śpi. Już mówię do męża, że może jaki skok i chyba trafiłam http://www.poradnikniemowlaka.pl/sko...ierwszym-roku/ Właśnie piąty tydzień leci
__________________
Sposób na drogie paliwo
mamad1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-29, 19:11   #734
mortisha84
Zadomowienie
 
Avatar mortisha84
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 195
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

Cytat:
Napisane przez nocnyskowronek Pokaż wiadomość
A myślałam, że ta kreska znika w czasie połogu a tu mówicie, że to jeszcze tyle czasu mi potowarzyszy? No nic to trzeba się do niej przyzwyczaić
Nie pamiętam kiedy zeszła mi za pierwszym razem, ale na pewno była dłużej niż poług.

Cytat:
Napisane przez nowa8686 Pokaż wiadomość
Poczwarka mam nadz. Ze u mnie pojdzie lepiej z ta oxy. Moze nie bedzie potrzebna bo balonik da rade. Oby.

U mnie wszystko posprzatane. Z mezem ogarnelisny wsio. Poodsuwane meble, poodkurzane, pomyte.

Zostałam tylko ja. Sie ogarnac. Torbe musialam dopakowac. Niewiadomp ilectam zabawie/zanim urodze.

Zrobilam killa zdj kacika w sypialni. Zdj, niewyrazne bo ciemno i tabletem robione
Bardzo łady kącik i łóżeczko też piękne
Naładowałam telefon i będę jutro niecierpliwie czekać na wieści

Co do długości karmień, to u nas różnie - raz 10 min, raz pół godziny. W sumie to nawet nie patrze na zegarek. Łucja za to męczyła cyca przez 1,5h nawet..
__________________
My

Niunia

Bobas
mortisha84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-29, 19:14   #735
ever_92
Zadomowienie
 
Avatar ever_92
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Dania
Wiadomości: 1 096
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

Dziewczyny czy to normalne... prawa stopa bardzo spuchnieta, lewa prawie wcale... to nie dziwne ? :/
__________________
3.11.2014 Emily 52cm, 3,3kg
ever_92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-29, 19:31   #736
mortisha84
Zadomowienie
 
Avatar mortisha84
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 195
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

Cytat:
Napisane przez ever_92 Pokaż wiadomość
Dziewczyny czy to normalne... prawa stopa bardzo spuchnieta, lewa prawie wcale... to nie dziwne ? :/
Zależy jak duża różnica. Ja nigdy nie miałam tak samo spuchniętych, zawsze jedna bardziej, druga mniej.
__________________
My

Niunia

Bobas
mortisha84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-29, 20:27   #737
PedzacaSkarpeta
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 209
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

Witajcie

Witam się w 41. tygodniu, czyli jutro już będę przeterminowana
Przepraszam, że nic nie piszę ale tutaj większość mam i nie wiem jak się wbić w temat. Do tego mama moja już przyjechała i zasnęła przed tv, tak chrapie że aż koc się unosi.. Ciężka noc będzie, bo chrapie głośno Mam nadzieję, że się zacznie poród w nocy to przynajmniej nie będę tego słuchać

Byłam dziś u lekarza i mówił, że już za tydzień raczej się nie zobaczymy bo szyjka bardzo miękka więc czekamy

Trzymajcie się Kciuki za nierozpakowane
__________________
05.12 - II kreski
PedzacaSkarpeta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-29, 20:53   #738
slodziatek
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 554
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

Helloł! dawno się nie odzywałam no ale jestem znowu mam nadzieję, że przyjmiecie czarną owcę
Nie mam szans nadrobić no ale chociaż kilka stron przelecę.
Na dzień dobry OGROMNE GRATULACJE WSZYSTKIM MAMOM! grzecznych dzieci, przespanych nocy i duuuużo mleka

Cytat:
Napisane przez mamad1 Pokaż wiadomość
Czyli znowu niedojrzałość układu pokarmowego. Skoro pomógł sab simplex, to masz szczęście, bo na wiele dzieci żadne leki nie działają.

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------


Ta wysypka to może tylko trądzik niemowlęcy. Nie martw się na zapas.


Piersi nie da się opróżnić, bo mleko produkowane jest też na bieżąco w czasie ssania. Oczywiście leci wolniej, więc dziecko umiejące ssać z butelki (z której mleko na pewno szybciej leci), może zacząć się denerwować. Niestety w większości przypadków nie sprawdza się na dłuższą metę kp i podawanie butelki i kończy się na mm.


Gratuluję powrotu do domu!
ja tak jadę od 6 tygodni i mała bez problemu się przełącza między cyckiem, a butlą a ja mogę sobie np. spokojnie gdzieś wyjść i tata nakarmi z butli.

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

Cytat:
Napisane przez CoffeeMonster Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny!
U nas jako tako leci, mama mi bardzo pomaga i w ogóle dzięki niej cokolwiek mogę zrobić. Niestety małej szkodzi chyba absolutnie wszystko, wczoraj zrobiłam na kolację domowy budyń i zaszkodziło (taki od podstaw, nie z torebki), przedwczoraj mi mama ugotowała delikatny barszcz czerwony i też wieczór przepłakała.....jestem załamana dosłownie! Chodzę non stop głodna! Niedobrez mi na widok kurczaka i kanapki z szynką. Ktoś mi pomoże co ja mogę zjeść? Od tego wszystkiego normalnie mi się płakać chce i zaczynam marzyć o tym, żeby mi się mleko skończylo. A w domu mam nagonkę, żeby karmić piersią zarówno od mamy jak i męża (mama mimo że mnie i brata karmiła tylko 3 miesiące to mi mówi, że będę rok karmić).
Do tego wkurza mnie mąż, bo sobie normalnie ogląda tv, gra w gierki, bierze małą do odbicia, pampersów nie zmienia, ubranka nie przebierze..... wyręcza się moją mamą; śpi do 10-11 i marudzi, że niewyspany; a mi się przykro robi. Jeszcze mówi, że niewdzięczna jestem, bo mam od nich tyle pomocy, a tyle kobiet musi sobie samych radzić. W nocy mi dużo pomaga, bo szykuje mleko, usypia małą.....ale mimo wszystko jak dołożyć do tego moje niewyspanie, ciągłe wiszenie na cycku i głód to mnie łapią takie okropne nastroje......

Ehh to sobie wywaliłam co mi leżało



Nie martw się! Ja też się czuję okropnie, wszyscy się malutką zachwycają, a ja nie potrafie jakoś tej miłości ogromnej i wielkiej poczuć, nie walnęło mnie jeszcze niestety, czekam na ten moment...

Też nie wiem jak podwójne mamy ogarniają



Nie wiem jak pomóc to przytulam



Też mam kreskę i to wyraźniejszą niż wcześniej
Zabawna położna



spędźcie ten dzień jakoś miło
I powodzenia
a może jej to wcale nie szkodzi tylko po prostu potrzebuje bliskości ?
__________________
zapraszam na mój blog z przepisami dla przyszłych mam z cukrzycą ciążową
http://www.slodziutkamama.blogspot.com/

Edytowane przez slodziatek
Czas edycji: 2014-10-29 o 20:52
slodziatek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-29, 21:00   #739
nowa8686
Zakorzenienie
 
Avatar nowa8686
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 4 259
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

Pedzaca nie jestes sama

Morti bede pisac jak cus tableta biore ale niewiadomo jak z netem itd.

Zmykam do wyrka bo padam dzis.
__________________
Razem od: 28.01.2008 r.
Zaręczeni od: 28.01.2010 r.
Nasz dzień: 21.07.2012 r.

31.10.2014 Majunia nasz Skarb


8.05. Pierwsze kopniaczki


Fasolinka
nowa8686 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-29, 21:05   #740
slodziatek
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 554
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

Cytat:
Napisane przez poczwarkah Pokaż wiadomość
Dziewczyny, wracam do żywych!!!

Dzięki za wsparcie i przepraszam za jęczenie w ostatnich dniach

Wczoraj po 9 dniach (a ja po 13) wyszliśmy do domu i jest cudownie! Jak opuszczaliśmy szpital to się normalnie popłakałam ze szczęścia. Witek był w sumie 5 dni pod lampami, non stop w bardzo wysokiej temperaturze, wyjmowany tylko na krótkie karminie (przez to musiałam go dokarmiać ze strzykawki swoim mlekiem) - strasznie się męczył i pocił. Cały teraz jest w potówkach Na szczęście należy do dzieci które jak się dobrze najedzą to śpią jak zabite, wiec przynajmniej nie napłakał się dużo podczas naświetlań. Na nieszczęście - żeby się dobrze najeść, tak naprawdę pod korek, potrzebuje przy cycu 40-50 minut (czasem rozbite na dwie części, z przewijaniem w środku). No ale mi to tak bardzo nie przeszkadza, więc niech sobie tak je. Potem śpi 3 godziny. A dzisiejsza pierwsza noc po szpitalu to już naprawdę była super. Oczywiście jadł jak to on, długo, ale miał dwie piękne drzemki - jedna 3 godziny, druga 4. Między nimi niestety prawie godzinna przerwa, no ale nie można mieć wszystkiego od razu. I tak jestem w miarę wyspana

Zaraz wysmaruję dla Was mój opis porodu



Ja karmię z nakładkami, też mi się wydaje że musi trochę łykać powietrza. Ale konsekwencji żadnych nie ma z tego powodu. Czkawkę ma często, tak jak miał w brzuchu. Najczęściej po jedzeniu właśnie i na przewijaku (może z zimna? )



Coffee, nie ma takiej możliwości żeby dziecku szkodziło prawie wszystko... Wszyscy wiedzą jakie jest moje podejście do diety karmiących, ale powtórzę to jeszcze raz - jeśli dziecko nie ma alergii (a nie może mieć na wszystko!), można jeść normalnie. Lekkostrawnie, zdrowo, ale normalnie... W Twoim przypadku powiedzialabym że bardziej szkodzisz dziecku głodzeniem się. Jeśli prawie nic nie jesz, jakość mleka może być gorsza. W końcu z niczego organizm nie wyprodukuje. Jest jakaś granica do której czerpie składniki z ciała matki.
super - gratulacje! A z tym co piszesz Coffee zgadzam się w całej rozciągłości. Ja najpierw przez 2 tygodnie jadłam wszystko. Później zaczęło się wieczorne marudzenie więc się dałam wmanewrować nawiedzonym babom, że to przez to co jem i tak 3 tygodnie żyłam na kurczaku i chlebie. I się wkurzyłam tydzień temu i znowu jem wszystko i absolutnie żadnej różnicy!
Wczoraj dostałam książkę Najszczęśliwsze niemowlę w okolicy - z polecenia kumpeli, która twierdzi, że jej dziecko nie ma kolek i śpi w nocy 6-8h. I stwierdziliśmy, że spróbujemy. Wczoraj uspokojenie jej metodą z książki zajęło 5 MINUT! Dziś 3 MINUTY. A w nocy... cóż... położyliśmy o 22. Ja się budzę bo mnie cycki bolą jak cholera, patrzę na zegarek,a tu 6 a Ola smacznie śpi. No szok po prostu.

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Cytat:
Napisane przez CoffeeMonster Pokaż wiadomość


Po porodzie jadłam tak jak piszesz (moje podejście było takie samo) i oburzałam się na wieść, że mam nie jeść nic. Dziecko było marudne i płaczliwe, cały czas na rękach, nie dało się odłożyć. Jednego dnia wieczorem miała takie bóle brzucha i gazy, że zdecydowaliśmy powoli wprowadzać i obserwować. Ale na chwilę obecną co nie zaeksperymentuję to jej zaszkodziło.....nie tak jak wcześniej, ale mimo wszystko. Będę próbować coraz nowych rzeczy, ale póki co mój jadłospis jest bardzo ubogi, a ja zmęczona. Ale jem i nabiał i warzywa i węglowodany i mięso...ale wszystko takie nijakie i mnie to dobija.
Coffee jeśli nie ma wysypek, twardego brzuszka i dziwnych kup to naprawdę nie ma związku z Twoim jedzeniem. Ja wczoraj rozmawiałam z moim pediatrą i mi powiedziała, że cała ta dieta matki karmiącej to jej zdaniem wynika z bezsilności rodziców, którzy nie potrafią uspokoić dziecka. Dziecko płacze, ty masz potrzebę coś z tym zrobić i sobie wkręcasz dietę... a to bez sensu bo jak nie będziesz jeść sensownie to za chwilę będziesz mieć coraz mniej pokarmu (ja tak niestety miałam). A maluch potrzebuje przytulania, a nie matki na diecie z umęczoną miną.
__________________
zapraszam na mój blog z przepisami dla przyszłych mam z cukrzycą ciążową
http://www.slodziutkamama.blogspot.com/
slodziatek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-29, 21:37   #741
Isgaard
Raczkowanie
 
Avatar Isgaard
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 430
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

Cytat:
Napisane przez CoffeeMonster Pokaż wiadomość
Zastnawialiśmy się nad nim, ale wygrał Cybex, bo chceliśmy z bazą Ale fotelik bardzo fajny, szczególnie ta leżąca wkładka
Możliwe że oglądałaś podobny, bo to jest jakiś najnowszy model który dopiero wchodzi do Pl i on jest właśnie z bazą na Isofix'a.

poczwarkah nieźle się wymęczyłaś, ale fajnie że pamiętasz poród jako coś pięknego. Jeszcze raz gratuluję i fajnie że jesteście już w domu.

nowa8686 fajny kącik, a szafka pełen wypas
__________________
MAKSymalnie przeszczęśliwa
Isgaard jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-29, 21:57   #742
slodziatek
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 554
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

Cytat:
Napisane przez gosiakk23 Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny.. Ja mam jakiś kryzys.. Tz od dzis wrócił do pracy.. Mały od 7 30 marudzi do teraz.. Wisi na cycu i przysypia.. Przyszedł mi wczoraj laktator sisi i za cholerę jasna nie wisi nim ściągać.. W cycku mleko jest jak nasisne to sioa a laktatorem parę kropelek odciagnelam.. A zależy mi żeby odciągać bo Julinek wieczorem ma atak głodu i zlosci.. i nie chce wtedy złapać cyca płacze i wieczorem daje mu MM. A nie chce skoro mam swój.. Bardzo chce karmić piersią ale aż mi się płakać chce.. Ze nie udaje się odciągnąć.. A boje się ze jak bebe dawać mu Mm wieczorem to przyzwyczai się i nie bedzie chciał z cycka..
Przepraszam ze tak samolubnie.. Ale aż się poryczalam dzis...

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Byliemy wczoraj u nenantologa tam gdzie rodsilam kontrolnie.. Wszystko jest ok a Julinek przybral przez 2 tyg z hakiem 600g Boli go brzuszek czasem daje mu espumisan w kropelkach.. Chyba troszkę pomaga bo Juliuszek ma pryczki po nim..
tarkuj dzielnie - mi też na początku leciało tylko po kilka kropel
A z espumisanem uwaga bo już 3 dziecko zareagowało tak, że przestało kupy robić. Moja Ola też - odstawiłam i kupy wróciły!

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

Cytat:
Napisane przez mortisha84 Pokaż wiadomość
Gosia mi też laktator nic nie ściąga a mleka mam pełno.

Farminka dobrze wiedzieć, że nie jestem sama
a ile czasu próbujesz? bo mi mleko zaczyna płynąć dopiero tak po 3-5 minutach odciągania
__________________
zapraszam na mój blog z przepisami dla przyszłych mam z cukrzycą ciążową
http://www.slodziutkamama.blogspot.com/
slodziatek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-29, 22:19   #743
diabli
Zakorzenienie
 
Avatar diabli
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: B-B
Wiadomości: 7 237
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

Zojeczka jest już na świecie. 28.10.2014 godz. 1:24. Nie doczekalysmy do rana do planowego ciecia. Przed północą odeszly mi wody (w tak o tym całą ciążę marzylam!) Na porodowce stwierdzili, że mogę iść spac, poczekamy do rana, bo brak skurczy itd. Zgasili światło i tak sobie miałam spac pod ktg. W pewnym momencie tetno małej zaczęło spadać, zanikać i zrobił się mlyn. Wszyscy biegali, cewniki, wenflony, anestezjolodzy - wszystko naraz i szybko. Na boso biegiem na stół, znieczulenie i najdłuższe chwilę w życiu, oczekiwanie na płacz. Zdążyłam napisać do naszego tatusia 3smsy. Odeszly wody, przyjedź. Idź spac, czekamy do rana. Przyjeżdżaj coś jest nie tak...biedny przeżył swoje jak to przeczytał. Mała urodziła się zdrowa, krzyczaca i odetchnelam. 3740, 56cm i 10pkt. Mamy się dobrze, czekamy na rzekę mleka ;-) licze, że w piątek do domu, ale w wodach był pacior, wiec jutro morfologia i crp.
diabli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-29, 22:19   #744
slodziatek
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 554
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

Cytat:
Napisane przez kasiakg Pokaż wiadomość
U nas też się tak łuszczyło, samo przeszło. Nawet nie pomyślałam, żeby czymś smarować

Też używam wody i wacików. Chusteczki nawilżane tylko w podróży. Tyle tego przewijania codziennie, że szkoda by mi było dawać tyle chemii na tą słodką pupkę
My mamy problem z domyciem paszek, staramy się kąpać szybko bo bardzo płacze

Nowa życzę wytrwałości i sił. W końcu nadejdzie i Twoja kolej
U mnie też się łuszczyło - położna twierdzi, że tak ma być! ewentualnie oliwką po kąpieli można posmarować całe ciałko.
__________________
zapraszam na mój blog z przepisami dla przyszłych mam z cukrzycą ciążową
http://www.slodziutkamama.blogspot.com/
slodziatek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-29, 22:19   #745
ever_92
Zadomowienie
 
Avatar ever_92
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Dania
Wiadomości: 1 096
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

Nowa to sie trzymaj!! Kciuki na jutro musi byc dobrze
__________________
3.11.2014 Emily 52cm, 3,3kg
ever_92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-29, 22:20   #746
slodziatek
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 554
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

Cytat:
Napisane przez mortisha84 Pokaż wiadomość
Nie łam się, mm to nie trucizna. A może się jeszcze uda kp. Trzymam



Też tak sprawdzam i wkładam powoli i gadam słodkim głosikiem żeby spokojny był, ale i tak jest ryk Może kiedyś polubi...

Dziewczyny jak usypiacie maluchy? Tymek nie zaśnie inaczej niż przy piersi lub u Tżta na rękach. Ja nie jestem w stanie uśpić go inaczej, bo u mnie na rękach zawsze szuka piersi jak jest zmęczony. Nawet jak głodny nie jest, ciągnie sutka i się wkurza Smoczka nie chce... Poradzicie coś?
Próbowałaś suszarki? U nas działało... teraz mamy misia szumisia + od wczoraj otulanie metodą Karpa. Usypianie trwa 3 minuty!
__________________
zapraszam na mój blog z przepisami dla przyszłych mam z cukrzycą ciążową
http://www.slodziutkamama.blogspot.com/
slodziatek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-29, 22:22   #747
gargantuiczna
Rozeznanie
 
Avatar gargantuiczna
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 906
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

Poczwarka - dzięki za opis. Nieźle się namęczyłaś, te masaże i przebijanie pęcherza. Świetnie, że masz dobre wspomnienia.

Padam ze zmęczenia wieczorami. I to tak, że dziecko płacze, TŻ może mnie budzić, a ja nic. Mam nadzieję, że noc będzie dobra, a Mały łaskawy.

Cytat:
Napisane przez diabli Pokaż wiadomość
Zojeczka jest już na świecie. 28.10.2014 godz. 1:24. Nie doczekalysmy do rana do planowego ciecia. Przed północą odeszly mi wody (w tak o tym całą ciążę marzylam!) Na porodowce stwierdzili, że mogę iść spac, poczekamy do rana, bo brak skurczy itd. Zgasili światło i tak sobie miałam spac pod ktg. W pewnym momencie tetno małej zaczęło spadać, zanikać i zrobił się mlyn. Wszyscy biegali, cewniki, wenflony, anestezjolodzy - wszystko naraz i szybko. Na boso biegiem na stół, znieczulenie i najdłuższe chwilę w życiu, oczekiwanie na płacz. Zdążyłam napisać do naszego tatusia 3smsy. Odeszly wody, przyjedź. Idź spac, czekamy do rana. Przyjeżdżaj coś jest nie tak...biedny przeżył swoje jak to przeczytał. Mała urodziła się zdrowa, krzyczaca i odetchnelam. 3740, 56cm i 10pkt. Mamy się dobrze, czekamy na rzekę mleka ;-) licze, że w piątek do domu, ale w wodach był pacior, wiec jutro morfologia i crp.
Gratulacje!

Edytowane przez gargantuiczna
Czas edycji: 2014-10-29 o 22:24
gargantuiczna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-29, 22:32   #748
vilet784
Rozeznanie
 
Avatar vilet784
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 752
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

Diabli jeju końcówka musiała być bardzo stresująca, ale całe szczęście wszystko dobrze się skończyło. Gratulacje!
I kciuki za nową i Ever bo koniec października zbliża się wielkimi krokami

Wysłane z mojego C5303 przy użyciu Tapatalka
vilet784 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-29, 22:36   #749
slodziatek
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 554
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

Cytat:
Napisane przez diabli Pokaż wiadomość
Zojeczka jest już na świecie. 28.10.2014 godz. 1:24. Nie doczekalysmy do rana do planowego ciecia. Przed północą odeszly mi wody (w tak o tym całą ciążę marzylam!) Na porodowce stwierdzili, że mogę iść spac, poczekamy do rana, bo brak skurczy itd. Zgasili światło i tak sobie miałam spac pod ktg. W pewnym momencie tetno małej zaczęło spadać, zanikać i zrobił się mlyn. Wszyscy biegali, cewniki, wenflony, anestezjolodzy - wszystko naraz i szybko. Na boso biegiem na stół, znieczulenie i najdłuższe chwilę w życiu, oczekiwanie na płacz. Zdążyłam napisać do naszego tatusia 3smsy. Odeszly wody, przyjedź. Idź spac, czekamy do rana. Przyjeżdżaj coś jest nie tak...biedny przeżył swoje jak to przeczytał. Mała urodziła się zdrowa, krzyczaca i odetchnelam. 3740, 56cm i 10pkt. Mamy się dobrze, czekamy na rzekę mleka ;-) licze, że w piątek do domu, ale w wodach był pacior, wiec jutro morfologia i crp.
gratulacje i wszystkiego dobrego dla Was
__________________
zapraszam na mój blog z przepisami dla przyszłych mam z cukrzycą ciążową
http://www.slodziutkamama.blogspot.com/
slodziatek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-30, 01:12   #750
magsik
Zadomowienie
 
Avatar magsik
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 387
Dot.: Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

Cytat:
Napisane przez diabli Pokaż wiadomość
Zojeczka jest już na świecie. 28.10.2014 godz. 1:24. Nie doczekalysmy do rana do planowego ciecia. Przed północą odeszly mi wody (w tak o tym całą ciążę marzylam!) Na porodowce stwierdzili, że mogę iść spac, poczekamy do rana, bo brak skurczy itd. Zgasili światło i tak sobie miałam spac pod ktg. W pewnym momencie tetno małej zaczęło spadać, zanikać i zrobił się mlyn. Wszyscy biegali, cewniki, wenflony, anestezjolodzy - wszystko naraz i szybko. Na boso biegiem na stół, znieczulenie i najdłuższe chwilę w życiu, oczekiwanie na płacz. Zdążyłam napisać do naszego tatusia 3smsy. Odeszly wody, przyjedź. Idź spac, czekamy do rana. Przyjeżdżaj coś jest nie tak...biedny przeżył swoje jak to przeczytał. Mała urodziła się zdrowa, krzyczaca i odetchnelam. 3740, 56cm i 10pkt. Mamy się dobrze, czekamy na rzekę mleka ;-) licze, że w piątek do domu, ale w wodach był pacior, wiec jutro morfologia i crp.
Gratulacje, ciszę się że dobrze wszystko się skończyło.

My wczoraj mieliśmy nieprzyjemną historię. Michał zjadł około 18ej i nie chciało mu się odbić, leżał sobie na klinie. Przyjechała do niego rodzinka i się z nim bawili w pewnym momencie tak zwymiotował, że aż fontanna poszła prosto na kuzynkę. Czegoś takiego nie widziałam, wszystkich zatkało, ja szybko go na bok położyłam bo dużo tego było. Teraz próbujemy odbić od około 40 min i nic, co ja mam robić? boję się, że sytuacja się powtórzy a ja będę spać
__________________
Nasz wielki dzień 21.05.2011r.

23.09.2014 Michałek
magsik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-11-13 20:55:32


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:03.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.