|
|
#721 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 812
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
Współczuję uśpienia psa, sama to przeżywałam 2 m-ce temu, uśpiliśmy staruszka 17-lat, ale już był tak schorowany że wył z bólu, więc nie chciałam, żeby cierpiał dłużej.Ja póki, co korzystam że mąż na urlopie ze mną w domu i trochę mnie odciąża. Z rodzicami sytuacja dość napięta, bo nie chcą zrozumieć, że mam prawo do własnych decyzji, za wszelką cenę, gdy nie są one im po drodze to je sabotuję. Ehhh ciężko Poza tym mam problem, żeby zmotywować się do pracy, jakoś ciężko mi to idzie, najlepiej bym leżała, raczej nie jest to depresja tylko zmęczenie psychiczne sytuacją rodzinną. Staram się od tego odetchnąć, ale ciężko mi wychodzi. |
|
|
|
|
|
#722 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Do zrobienia:
1. Porządek!!!!! bo pół pokoju zawaliłam pudlami, torbami, suwaczkami, tasiemkami, koralikami... 2. Frywolitki, bo chcę. 3. Paznokcie, bo aż się proszą o uwagę! 4. Znalezienie odpowiedniej firmy na staż. 5. Dokumentacja tż z roku 2014 i księgowanie w KPiR. 6. Pranie. 7. Szafa z ubraniami!! Istny Sajgon się tam zrobił. 8. ...może jeszcze coś wyskoczy... Dziecka nie mam, więc powinnam choć częściowo uporać się z zadaniami, choć znów mam ten stan, że tak dużo wszystkiego, że nie ogarnę, nie mam szans, nie mam sił, lepiej pogapię się w FB... Powodzenia w działaniu Dziewczyny! Dobrego dnia! Cytat:
Foch? No trudno, poczekam aż Ci przejdzie. To moje życie i robię tak jak uznaję za stosowne. Trzymam kciuki za Twoje dobre samopoczucie mimo wszystko.
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2015-08-22 o 10:30 |
|
|
|
|
|
#723 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 359
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Patri podbijam szafę
|
|
|
|
|
#724 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Z wczoraj do zrobienia zrobiłam to co na szaro. Reszta na dziś:
1. Porządek!!!!! bo pół pokoju zawaliłam pudlami, torbami, suwaczkami, tasiemkami, koralikami... 2. Frywolitki, bo chcę. 3. Paznokcie, bo aż się proszą o uwagę! 4. Znalezienie odpowiedniej firmy na staż. 5. Dokumentacja tż z roku 2014 i księgowanie w KPiR. 6. Pranie. 7. Szafa z ubraniami!! Istny Sajgon się tam zrobił. 15:12 - 16:27 gotowe. 8. ...może jeszcze coś wyskoczy... Frywolitki zaczęłam, ale przerwałam, żeby posprzątać pokój. Za szafę wezmę się teraz (to dobry wybór - szafa tego wymaga), za frywolitki ostatecznie później. Chcę je mieć na jutro. A księgowość - staż i firma tż, tudzież ogarnianie testów notatek innych - powinny stać sie priorytetem, w styczniu egzamin, tymczasem zlazły na ostatnie miejsce. Dobra, kurcze, działam z szafą. Obudziłam się o 11 w takim humorze, że tylko zabijać. Wkurzona na cały świat i niewyspana, jeszcze bez mleka do kawy. No ale już jestem w pionie, z kawą z mlekiem. Zrobiłam jeść kotkowi i tż, odkurzyłam, powinnam jeszcze umyć podłogę i dowiedzieć się o ilości jedzenia, które powinnam dawać kotkowi, bo nie mam o tym pojęcia. Ale mam humor dziś, dajcie spokój. Jak Joanno ze sprzątaniem szafy? Jesteś już po?
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2015-08-23 o 16:27 |
|
|
|
|
#725 |
|
I tak powiem
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 654
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Jest bardzo dobra książka o prokrastynacji i jak sobie z nią radzić: "Nawyk samodyscypliny" Neila Fiore. Osobiście polecam
Edytowane przez MuchaLibre Czas edycji: 2015-08-23 o 21:35 |
|
|
|
|
#726 |
|
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 598
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Mój najstarszy koteł porządnie zachorował [szarpnęło mną psychicznie i finansowo], w czw kolejne wyniki, oby lek pomógł. Czeka mnie ewidentna zmiana karmy i jak najszybsze znalezienie domu dla kotki, która jest u mnie na tymczasie.
Nie mam czasu na pro - cały czas coś się dzieje, jest do załatwienia i nie chce robić się samo .Kolejna lista na najbliższe dni ustalona. Dobrego tygodnia
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
|
|
|
|
|
#727 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 359
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Patri tak, tę najgorszą część szafy sprzątnełam - czyli zamyka się
Jeśli mogę Ci coś radzić - sprawdź ile powinnien kot dostawać jeść i od początku dawaj mu właściwą ilość... Wasza chyba nie jest kastrowana - ale mimo wszystko łatwiej zapobiegać niż odchudzać... Nam weterynarz i znajoma powiedziała że kot sam będzie jadł ile potrzebuje i nie trzeba odmierzać -efekt to wielka bestia ![]() Cindy zdrowia dla kotka. ---------- Dopisano o 07:03 ---------- Poprzedni post napisano o 07:02 ---------- Brak mleka dokawy o poranku czyni ze mnie potencjalnego mordercę
|
|
|
|
|
#728 | ||||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Ciąg dalszy mojej listy, powoli, powoli odhaczam jedno po drugim. Zbyt powoli
:1. Porządek!!!!! bo pół pokoju zawaliłam pudlami, torbami, suwaczkami, tasiemkami, koralikami... 2. Frywolitki, bo chcę. 3. Paznokcie, bo aż się proszą o uwagę! Zrobiona połowa, czyli tylko te u rąk. Wniosek - rozbijać cele na mniejsze. 4. Znalezienie odpowiedniej firmy na staż. 5. Dokumentacja tż z roku 2014 i księgowanie w KPiR. 6. Pranie. 7. Szafa z ubraniami!! Istny Sajgon się tam zrobił. 15:12 - 16:27 gotowe. 8. Wymoczyć stopy, zrobić im dobrze. 9. ...może jeszcze coś wyskoczy... Cytat:
---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ---------- Cytat:
Z chętnymi na koty nie jest tak łatwo niestety. Od czasu wizyty w schronisku interesuję się nieco losem tych zwierząt. Nie mają lekko. ---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ---------- Cytat:
![]() Cytat:
Dziś urząd pracy o ile zdoła wymyślić jakąś firmę dla siebie, po dziecko do babci, z dzieckiem i koleżanką dziecka i moją na konie, potem spacer i wizyta u tej koleżanki. Teraz wrzucić ogłoszenia, ojciec mnie prosił. Po dzisiejszych harcach kotki jestem absolutnie niewyspana. Kwiatek zlądował na podłogę, pazurami darła o torbę zamiast o drapak, fikała, skakał, mi po brzuchu, po głowie, dawna ostrożność jej stąpania poszła w niepamięć. ![]() Ze mnie czasem też. Wczoraj tak właśnie było.
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2015-08-25 o 09:45 |
||||
|
|
|
|
#729 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Hej!
Weekend wysysający emocjonalnie (przyczyny obiektywne - stanęłam na wysokości zadania, ale mnie to wycieńczyło). Efekt - wczoraj od 17 letarg z książką, tv, winem + trochę pielęgnacyjnie (depi, włosy, maska siarkowa, anty-cell, paznokcie) - TŻ wysłany samotnie na spotkanie ze znajomymi. Dziś ma być dzień z agendą. Muszę sobie powtórzyć kilka prawd oczywistych: *** projekt to suma małych kroków, skonkretyzowanych i osiągalnych, nieobciążonych żadnymi wartościami negatywnymi (mam skłonność do wyolbrzymiania). - dziś chcę domknąć jedną sprawę pracową (wymagającą twórczego wysiłku) - zostawić ewentualnie jej doszlifowanie. ***to czego chcę, to wykonywanie zadań mających sens i moja praca mi to umożliwia, więc zamiast kąpać się w swoich lękach i ambiwalencjach mocy, można by zmienić perspektywę - wyrazić wdzięczność i widzieć potencjał. Cytat:
Została mi z niej technika odwróconego harmonogramu - najpierw określenie daty końcowej i cofanie się do dnia bieżącego z określaniem, co kiedy powinno już być osiągnięte. Cytat:
Cytat:
![]() A propos porządkowania, ja co jakiś czas mam takie zrywy. Jakiś czas temu popakowałam różne rzeczy, co do których nie mogłam podjąć ostatecznej decyzji o pozbyciu się, do worków próżniowych. Sęk w tym, że potem zapominam o istnieniu tych rzeczy i maleje prawdopodobieństwa powrotu do nich. Zapominam nawet o tym, gdzie je wsadziłam (w pawlaczu? w piwnicy? wywiozłam do rodziców?). Ogólnie dręczy mnie skokowość działań. Zrobienie ładu nie zmienia moich nawyków a bycie skazaną na ciągłe powtórki - irytuje... Edytowane przez emi_lka Czas edycji: 2015-08-24 o 11:31 |
|||
|
|
|
|
#730 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 812
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
Ja w ogóle u siebie zauważyłam dziwną rzecz, a mianowicie, że pod wpływem innych ludzi udziela mi się chęć posiadania czegoś, czego normalnie nie potrzebuję posiadać. Dajmy np. mam koleżankę, która kupuje świece zapachowe po 100zł/szt. ja ogólnie lubię jak coś mi tam czasem w domu pachnie, ale wydatek tego rzędu na świecę jest dla mnie nie do zrealizowania, jednak jak oglądam jej zdjęcia i kolekcje to się zaczynam zastanawiać, czy tez by sobie nie kupić... nie wiem co mi się dzieje, potem dochodzi głos rozsądku i stwierdzam, że bezsensu tyle inwestować w coś co się i tak wypali itd., ale od czasu do czasu miewam wahania i zastanawiam się w kółko nad tym samym, to już chyba mało normalne... Poza tym zdziwaczałam do reszty, przestałam lubić szycie, robótki ręczne, czytanie, oh wait, nie wiem czy lubię coś jeszcze w ogóle, do wszystkiego czuję się zmuszana, jak na początku nie szło mnie oderwać, teraz ciągle leżałabym na łóżku, nie mam energii i motywacji, nie wiem co się stało. Ba, czuję się mentalnie stara, bez ambicji, wystarcza mi życie z dnia na dzień, z podstawowym zaspokojeniem potrzeb, nie jestem w tym stanie szczęśliwa, ale nie umiem tego zmienić czuję się jakoś psychicznie przytłoczona i przybita.
|
|
|
|
|
|
#731 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 165
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cześć wszystkim wróciłam^^ do was
Cytat:
, może jakieś kilkudniowe wakacje?to naprawde daje kopa
|
|
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#732 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Ciąg dalszy mojej listy, powoli, powoli odhaczam jedno po drugim. Zbyt powoli
:2. Frywolitki, bo chcę. W trakcie. 4. Znalezienie odpowiedniej firmy na staż.Poniekąd można odhaczyć. Poszłam do UP, zapytałam o staże. Był jeden na asystentkę do spraw księgowości, więc wzięłam skierowanie. Dziś idę zanieść do pracodawcy. 5. Dokumentacja tż z roku 2014 i księgowanie w KPiR. 8a. Pomalować paznokcie u stóp. 9. Napisać ogłoszenia. 10. ...może jeszcze coś wyskoczy... Kurcze, tyle zrobione, tak szkoda się z tym pożegnać na rzecz tego co jeszcze jest do zrobienia ![]() Byłam u pracodawcy, na staż kogoś już w zasadzie mają, ale potrzebują też kogoś do wprowadzania faktur i czy ewentualnie byłabym zainteresowana. Tak, byłabym. Wzięła mój wniosek o staż i będzie się zastanawiać. Jutro o 10 mam się zgłosić do biura, będzie wiadomo co dalej. Nie bałam się, nie waliło mi serce, nie stresowałam się, jakoś tak kompletnie inaczej niż do tej pory. Te praktyki dały mi bardzo wiele nie tylko ze względu na zapoznanie się z praktyczną stroną pracy. Dowiedziałam się, że w pracy może być fajnie i przyjaźnie. Dowiedziałam się, że jestem w stanie dość szybko ogarnąć nowe rzeczy, jeśli tylko jest to konkret. Dowiedziałam się, że szefowie to jakiś inny gatunek człowieka nie wyposażony raczej w humanitarne podejście do żuczków pracowników i że nie ma co szukać ludzkiego traktowania, po prostu przyjąć za fakt, że szef jest inny i tyle. Dowiedziałam się też, że warto wchodzić w nowe sytuacje, bo nie wiadomo jak będzie, a może być całkiem miło i rozwojowo - pamiętam jak bardzo bałam się iść zapytać o praktyki, ale przemogłam się, poszłam, zbieg okoliczności, że była tam moja koleżanka z podstawówki, to dało mi odwagę do dalszych kroków. Księgowanie w tym biurze okazało się raczej rutyną, a przede mną i tak ogarnianie całości tematu do egzaminu w styczniu. Teraz siedzę nad frywolitkami dla pań z biura w prezencie za miłą atmosferę i dzielne przyuczanie mnie. Myślałam, ze zdążę na dziś, ale nie zdążyłam. Jestem już w domu i mogę spokojnie zasiadać do dalszego ciągu pracy nad frywolitkami. Zrobiłam już dwie pary kolczyków, pozostaje pochować w nich nitki, wyrównać, usztywnić, założyć bigle. Trzecia pani nie ma dziurek w uszach, zrobię bransoletkę. O ile kolczyki już robiłam, o tyle bransoletkę dopiero jedną i średnio mi się podobała. Tak czy inaczej mam na to resztę dnia.
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2015-08-28 o 15:59 |
|
|
|
|
#733 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 812
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
Tu nie chodzi o zmianę zainteresowań, tylko brak chęci do wykonywania czegokolwiek, pracy, hobby itp po prostu krótko mówiąc nie chce mi się, jak coś robię to myślę podczas tego, że mogłabym robić coś innego itd.
|
|
|
|
|
|
#734 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 127
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
![]() Właśnie fejsy, instagramy, blogi mają tworzyć takie uczucia - chęć posiadania tego samego wywołaną często zazdrością. Bierze się to z niskiej samooceny, porównujemy się do innych i szukamy braków u siebie, bo wydaje nam się, że wszystko co robią/posiadają inni ludzie jest takie super. I też tak chcemy. A wiadomo, że ludzie pokazują w Internecie lepszą część siebie, często wykreowaną i ulepszoną. Trochę im współczuję, bo to poniekąd znaczy, że potrzebują akceptacji innych, a lajki tylko utwierdzają ich w przekonaniu, że życie na pokaz ma sens. Jednak gdyby się głębiej zastanowić, to jest to strasznie płytkie i smutne. Co do świec Twojej koleżanki - może nie chodzi o to, że ma jakieś tam świece, tylko że może pozwolić sobie na lepsze? Może coś w tym kierunku?
Edytowane przez yesno Czas edycji: 2015-08-25 o 15:24 |
|
|
|
|
|
#735 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Magluję ostatnio w głowie:
Czarne lub białe, odcienie szarości dla szarych ludzi są. W dobie nieczytania, niedopowieści ulubioną lekturą są. Już nie wiem sam, ile potworów pod łóżkiem mam i czy największy z nich nie pod a na łóżku śpi. Cytat:
Te lubiane rzeczy gdzieś pewnie w Tobie ciągle grają, ale jakaś kurtyna spadła i nie masz dostępu do pozytywnych emocji z tym związanych. Często przebywasz sama w domu? Z tymi "inspiracjami" ludzi - taka inspiracja i ewentualna decyzja kojarzą mi się z substytutem działania i realizowania jakichś swoich potrzeb. Dobrze, że są te momenty autorefleksji i rewizji. Cytat:
Mam nadzieję, że sprawa stażu dobrze się dla Ciebie rozwiąże. Zgłębiam sobie aspekty poczucia wina - momenty nabywania, odczucie bycia "nie w porządku" i przymus powtarzania, bo lepsze znane oswojone choć destrukcyjne niż przełamywanie. ---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ---------- Trochę mnie smuci, że wyrwie mnie z tego stanu dopiero zewnętrze - zagęszczenie działań, terminów, presja - a nie ja sama. Edytowane przez emi_lka Czas edycji: 2015-08-25 o 17:05 |
||
|
|
|
|
#736 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 165
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#737 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 812
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
wiem, że to nieprawda, ale w jakiś sposób mój mózg trochę głupio myśli, zaczęłam na szczęście w końcu trochę panować nad głupimi myślami i działaniu pod wpływem emocji.Cytat:
Cytat:
|
|||
|
|
|
|
#738 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 359
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
Ja mam wrażenie że to mi dużo daje - ta głupia godzina gdy idę pobiegać wieczorem ... Lub kurs językowy (teraz mamy wakacje)- mogę odetchnąć i pobyć z dorosłymi ... Bo robienie czegoś przy dziecku jednak nie jest aktywnością z pełną koncentracją , działa się inaczej ... ja zaczynam to widzieć -choć moja mala jeszcze nie chodzi -za to całkiem sprawnie się przemieszcza Trzeba cały czas mieć na oku - bo wszystko by zjadała![]() ---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ---------- Z drugiej strony - warto sobie czasem dać prawo do gorszego samopoczucia A metoda malych kroczków to dobry pomysł
|
|
|
|
|
|
#739 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
![]() Lepiej wybrać sobie jakiś jeden obszar i coś z nim zacząć robić. Co Ci się nasuwa jako pierwsza rzecz na liście? Na mnie dość kiepsko działa takie przybywanie przez dłuższy czas w swoim towarzystwie. Ogólnie też to lubię i jak mam dużo aktywności interakcyjnych i związanych z przemieszczaniem się, to tęsknie za pracą w domu sam na sam z komputerem. Ale gdy trwa to za długo (jak teraz - drugi tydzień), to czuję taki odpływ energii... Choć mogłabym wszystko - nie robię nic z tego, co chciałabym. Pielęgnacyjnie słabo (skokowo), jedzeniowo słabo, przestałam biegać i fitnessować, w domu bałagan, praca posuwa się w żółwim tempie, nie korzystam z możliwości, które mam. |
|
|
|
|
|
#740 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 812
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
Cytat:
Też nie korzystam z możliwości, które mam. Finansowo póki co jest do bani, bo wychodzę z długów. Ale poza tym mam wiele możliwości w domu, poza nim, ale jakoś nie umiem efektywnie tego wykorzystać, choć wiem, że wszystko zależy od jednego mojego mogę, inne kobiety jakoś sobie radzą, może bo muszą, a może bo chcą, a ja się czuję jak rozmiękłe ciastko w mleku... |
||
|
|
|
|
#741 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 359
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Lilith to faktycznie przykre... Niestety słyszę od swoich znajomych że mężczyznom często mija zaangażowanie -może warto porozmawiać z mężem? My ustalamy plan na tydzień do przodu - on w czwartki spotyka się z kolegami z firmy, ja w poniedziałki mam kurs -no musi być równowaga
Chodzi mi o to że może warto coś konkretnie zaproponować/zaplanować. A już na pewno się nie dołuj tymi super zorganizowanymi mamusiami - ja myślę że one nie istnieją... W każdym razie ja jestem średnio zoorganizowana - i też niby cały dzień w domu a czasem to mam tyle energii żeby zabawkę małej podać Choć ja akurat na męża nie narzekam bo (póki co) się angażuje - tyle że właśnie jak wróci przed 19 to jest dobrze a o 20 mała powinna już być w łóżku. No ale np kąpie ją sam i daje kolacje... nie było to łatwo wprowadzić bo po wakacjach moja mała jakoś przestała lubić kąpiel (i płakała, trzeba było dużo cierpliwości) a kolacja nie jest jej ulubionym posiłkiem Ale przetrzymałam pierwsze dni (jak ona płakała a mąż ciągle dopytywał jak duże mają być łyżki kaszki ) i teraz się ogarnęli... I mam tę godzinkę -staram się poćwiczyć w tym czasie...Mam jeszcze taką refleksję (nie wiem czy to dotyczy Ciebie) że kobiety często same wyręczają mężczyzn przy dziecku (bo zrobią coś lepiej , bo przy nas nie płacze - sama się na tym złapałam że ja np ubiorę ją szybciej bo mam większą wprawę) i potem mężczyźni się zniechęcają.. Plus warto jasno i wyraźnie artykułować potrzeby - bo ogólne "pomagaj mi bardziej przy dziecku" dla większości mężczyzn jest nic nie znaczącym zrzędzeniem Niestety samo pewnie nic się nie zmieni- choć rozumiem brak sił do dyskusji ![]() Na pewno zadbanie o swój wygląd to dobry początek -poprawia humor |
|
|
|
|
#742 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 812
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
czyli dokładnie to, o czym piszesz ![]() Wprowadziłam do swojego trybu dnia ćwiczenia i chociaż początki ciężkie to lepiej się po nich czuję, nawet mam trochę więcej energii i motywacji, może krok po kroku to jednak jakoś się ustabilizuje tylko muszę wytrwać w swoich postanowieniach.
|
|
|
|
|
|
#743 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 165
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
No ja się tam nie znam, dzieci nie miałam;p.
Ja mam inna rozkmine, czy żeby schudnąć faktycznie muszę ograniczać kalorie o ok 500 kcal, wszędzie tak pisze.... Liczyłam sobie i zjadam dziennie ok 2200 czyli dokładnie tyle ile wynosi moje zapotrzebowanie. Na razie przestałam jeść rafinowany cukier i syrop.... Mało tego na "wykłady kaloriady" piszą żeby odejmować te kalorie od zapotrzebowania, które bym miała przy wymarzonej wadze... czyli powinnam zjadac 1500, wydaje mi się mało i wieczorem jestem mega głodna, bo już kiedyś próbowałam. Udało się którejś z was skutecznie schudnąć? |
|
|
|
|
#744 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
![]() Ja się właśnie skarżyłam na moje rozleniwienie mentalne w temacie - zero ćwiczeń, zero diety - a w ulubionych ubraniach ledwo się mieszczę. Mi się oczywiście udało schudnąć, ogólna trwałość efektu u mnie to ok. 1-1,5 roku. Teraz myślę, że to jednak jest jo-jo, ale zawsze to wynik zmiany nawyków na bardzo złe. Wypróbowałam dwie ścieżki - konkretna dieta - bez liczenia kalorii i redukcja z liczeniem kalorii + ćwiczenia. Pierwsza ścieżka - dla mnie dieta SB - smaczna i przyjemna, ale w pierwszej fazie - 2 tygodnie - zupełnie odstawia się cukier, owoce, wszelkie mąki, kasze, ryże i warzywa z wysokim indeksem glikemicznym. Zostają warzywa, chude mięso i strączki. Po dwóch tygodniach stopniowo się je wprowadza, ale jest lista rzeczy, których się nie je. Redukcja z liczeniem kalorii - ja robiłam tak, że wyliczałam zapotrzebowanie kaloryczne (tu i teraz) i odejmowałam około 10-15% i to był punkt wyjścia (wychodziło 1800-1600 kcal - ale jestem bardzo niska). Przyjmowałam zwykle też wskaźniki dla b/w/t (różne miałam te proporcje, ostatnio: 30/30/40, było też 30/20/50, ale węgle mi nie służą na diecie). Plus wybierałam odpowiednie produkty, mniej więcej zgodne z tym: http://kulturystyka.pl/co-jedza-ladies-sfd/ Na początku waga może stać i to jest demotywujące, trzeba przeczekać. Na SB dość szybko się traci na początku, ale to woda. |
|
|
|
|
|
#745 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 165
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Ja może przez dwa tygodnie spróbuje 1900 kcal i zobaczymy czy schudne chociaż pół kg^^ i dołącze rower/ spacery.:P
ooo od 3 dni odżywiam się zdrowo i moja waga spadła z 82,3 na 81,00. Wiem,że to woda i regularne wypróżnianie ale zawsze mniej i ta druga liczba wygląda lepiej niż pierwsza . Chciała bym spaść do 60 to mi w zupełności wystarczy*_*---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ---------- Cytat:
Edytowane przez Pomika Czas edycji: 2015-08-27 o 11:34 |
|
|
|
|
|
#746 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 441
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Patri, dziękuję za informacje o korepetycjach
![]() U mnie nastał bardzo intensywny okres. Przeprowadzam się - wynajęłam sobie pokój w bardzo dobrej lokalizacji, właścicielka bywa w mieszkaniu dość rzadko więc chyba nie będę narzekać na brak swobody. Dzisiaj idę podpisać umowę i mam nadzieję, że wszystko przebiegnie po mojej myśli. To co się teraz dzieje na rynku mieszkaniowym w Warszawie jest straszne - mały pokoik do wynajęcia w kiepskim standardzie i miejscu potrafi kosztować ponad 1000 zł Wybieram się na intensywny kurs programowania Po jego zakończeniu, na początku listopada, będę szukała pracy jako Junior Web Developer Mam nadzieję, ze znajdę trochę czasu na zarabianie pieniędzy. Cieszę się, że mam trochę oszczędności - chyba pozwolą mi przeżyć jakieś 8 miesięcy bez dopływu gotówki Ale nawet nie zakładam takiego scenariusza i mocno trzymam kciuki za powodzenie mojego najlepszego scenariusza. ![]() Planuję też wiosną podróż na Ukrainę w większym gronie. Zauważyłam, że im więcej mam (ekscytujących) rzeczy na głowie tym łatwiej zabrać mi się do pracy. Ale to chyba nic odkrywczego.
__________________
“the problem with the world is that the intelligent people are full of doubts while the stupid ones are full of confidence” Mój blog minimalistyczno - modowy |
|
|
|
|
#747 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 165
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Jak ci idzie patri?
---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ---------- Cytat:
Zgodziły byście się mieszkać z teściową dla oszczędności? ---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ---------- Cytat:
O ile sie nie przegnie w 2 stronę. Edytowane przez Pomika Czas edycji: 2015-08-27 o 12:08 |
||
|
|
|
|
#748 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 812
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
![]() Moja relacja z własną matką jest dość trudna, poczynając od nie najlepszego dzieciństwa, więc mimo że ją kocham trzymam dystans. Ona zawsze chciała kontrolować wszystko i wszystkich, więc teraz tym trudniej jej pojąć, że już nie może. Gorzej , że wciąga w to wszystko ojca szantażami w stylu jak mnie nie poprzesz to zobaczysz i potrafi się do niego nie odzywać m-c. A że mieszkają tylko we dwoje to często ojciec dla świętego spokoju ją popiera, ot tak to wygląda. Umówiłam się dziś z koleżankami, mąż nawet powiedział do mnie "idź, ja się małym zajmę", więc w końcu wyjdę do ludzi normalnie dzikus
|
|
|
|
|
|
#749 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 165
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
Mj chce mieszkać z ze swoją matką, dom niby duży, ale jest jedynakiem i w ogóle;/
|
|
|
|
|
|
#750 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.
Cytat:
W swoim domu mam poczucie bycia u siebie, odrębności, samodecydowania o swoich sprawach, przyzwolenia na swoje przyzwyczajenia, nawyki, swobodę zachowania, swobodę relacji. Dzięki temu mamy też świetne relacje z teściami (ja i mój mąż). Wiadomo, że mieszkając wspólnie można oszczędzić, ale można też ponieść inne koszty - współzależności, powinności. Takie oszczędzanie kojarzy mi się z takim "życiem na poczekaniu", czasem jak już się doczeka efektów tych oszczędności, to czasem relacja może być już mocno nadszarpnięta (mnóstwo takich historii na forum). Z drugiej strony - można zawsze spróbować na próbę - na 3 miesiące.. Sprawdzić. |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:49.




Współczuję uśpienia psa, sama to przeżywałam 2 m-ce temu, uśpiliśmy staruszka 17-lat, ale już był tak schorowany że wył z bólu, więc nie chciałam, żeby cierpiał dłużej.




.




:









