Koty - część XI

[withi_as]

Napisane przez Kretka666

Dla kota chyba każda wizyta u weta to niefajna rzecz, także rozumiem go, że się denerwuje.

Mój Leon uwielbia wyprawy do weterynarza

Dziewczyny ... jaki żwirek używacie i jesteście z niego naprawdę zadowolone? Na początku miałam cały czas słynny Cat's Best, ale zapach w końcu zaczął mnie odrzucać, zresztą wydawało mi się że pomimo że jest wydajny, to jakoś strasznie śmierdzi i kociakowi nie pasuje .. Teraz mam drugi Tigerino - ok, nie śmierdzi tak jak tamten, ale jest bardzo niewydajny ... po jakimś czasie zaczyna przylegać do kuwety, pomimo że mieszam go tak jak jest zalecane. Niby ma wytrzymać 30 dni ... aha, jasne

Zależy mi na tym, żeby był wydajny i śmierdział możliwie jak najmniej. Znalazłyście coś takiego? Słyszałam od koleżanki, która ma hodowlę co = dużo kotów i doświadczenie, że ten: http://www.zooplus.pl/shop/koty/zwir...den_grey/32977 jest podobno ok i cał czas go używa ..

[Kretka666]

Napisane przez withi_as

Mój Leon uwielbia wyprawy do weterynarza

Dziewczyny ... jaki żwirek używacie i jesteście z niego naprawdę zadowolone?
Zależy mi na tym, żeby był wydajny i śmierdział możliwie jak najmniej. Znalazłyście coś takiego?

Dziwak

Cat's Best

[Kusum]

My kupujemy Benek compact. Tez nie lubie jak koty smierdza chmikiem

[daktylek1987]

Napisane przez Kusum

Mnie tez zawsze martwi jak kot chudnie. A dajesz jej cos jeszcze czy tylko barf?
Juz zapomnialam jak smierdzace moga byc kupale na puszkach

Chyba jednak nie schudła, waga ta sama
Może to efekt zmniejszenia objętości futra, bo już trochę zrzuca.

W dni w w które nie marudzi je tylko barfa, jak marudzi, to barf częściowo, a co nie doje, to uzupełniam jakimś gotowcem. Daję na oko, ale raczej nie za mało, staram się mniej więcej przeliczać ile to brakuje.
Dzisiaj je tylko puszki, zrobiłam jej przerwę, bo mieszanka się jej trochę znudziła. Samo mięsko zjada nadal chętnie.

O tak, jest różnica. Co do puszek, to po CFF jest największy smrodek


A właśnie, w temacie żwirku, widziałyście żwirek Greenwoods? Ciekawe jak z jakością.
Używamy CBE+, na razie najlepszy dla nas, ale wciąż pamiętam jaki był te kilka lat temu i szukam, może coś lepszego znajdę.
Zapachu glinki nie znoszę, a glinka plus siki ble, a jeszcze niech do tego dojdzie lawenda
Jeden z tych zapachów co zapiera mi dech w piersiach i to wcale nie w pozytywnym znaczeniu

[esfira]

Kupiłam Bozi dorosłą karmę Applaws, pierwszy epic fail- nie umiałam otworzyć torby, uciełam górę i tym samym zepsułam całe otwarcie

[Melka88]

Napisane przez iwona1110

Ja kiedy pojawiła się Ambra lubiłam ją ale trudno mi powiedzieć że ja kochałam. Horus był moim ukochanym kotem. Dbałam o nią, troszczyłam się ale ona była kotem Ł. i jego kochała najbardziej. Z czasem nawet nie wiem kiedy pokochałam ją tak samo mocno jak Horusa i nie wyobrażam sobie życia bez któregoś z nich

Napisane przez esfira

nie wybredna, tylko raczej chyba niezbyt mądra, ale za to jaka śliczna, nie można się na nią gniewać. Choć dziś tak sobie wspominałam Ravika i doszłam do wniosku, że Ravic był Moim Kotem, a Bożenka jest taką małą, uroczą głupotką, ale w każdej chwili bym ją oddała dziesięć razy za mojego Raviczka T_T

Mam to samo, a Mała jest z nami już pół roku Lubię ją, tulę, całuję, dbam, leczę.. Pamiętacie sterylkową panikę Ale to nie to samo, co z Melą. Melka jest kocią miłością mojego życia. Ma swoje fochy, ale jest grzeczna i spędziłyśmy ze sobą wiele szczęśliwych lat. Bardzo przeżyłam jej chorobę i obniżenie nastroju, wręcz winiłam się za to, że zafundowałam jej to, biorąc małą. I to chyba też przyczyniło się do tego, że nie pokochałam jeszcze małej tak mocno. Poza tym one są zupełnie różne i w całości wszystko daje wyżej wspomniany efekt.

Mamy kolejny dzień bez Feliwaya i odpukać - Mela zachowuje się ok. Mam nadzieję, że zrozumiała, że nadal jest dla nas ważna

[stasiek]

Napisane przez withi_as

Mój Leon uwielbia wyprawy do weterynarza

moze jest maly i jeszcze nie bardzo rozumie o co biega :p Pamietam jak moj byl maly i zjadal snaczki od pani weterynarz, co to za czasy byly. Teraz, to sie boi glowe podniesc i trzesie sie jak osika na wietrze.

Moim zdaniem kazdy zwirek ma wady (i zalety), trzeba testowac. Ja zapach trocinek lubie, glinki mi smierdza, ale co z tego skoro drewniane zwirki tak mi sie nosza po mieszkaniu. Fakt tez, ze konkursu na najlepsza pania domu bym raczej nie wygrala, z moim zapalem do sprzatania

[withi_as]

Napisane przez stasiek

moze jest maly i jeszcze nie bardzo rozumie o co biega :p Pamietam jak moj byl maly i zjadal snaczki od pani weterynarz, co to za czasy byly. Teraz, to sie boi glowe podniesc i trzesie sie jak osika na wietrze.

Moim zdaniem kazdy zwirek ma wady (i zalety), trzeba testowac. Ja zapach trocinek lubie, glinki mi smierdza, ale co z tego skoro drewniane zwirki tak mi sie nosza po mieszkaniu. Fakt tez, ze konkursu na najlepsza pania domu bym raczej nie wygrala, z moim zapalem do sprzatania

No na razie to był tylko na kastracji, czipowaniu i kontroli wagi i tyle, więc niewiele tych styczności z weterynarzem, fakt.

Ok, to pewnie wrócę do Cats best ... Generalnie mój kot nie śmierdzi żwirkiem, nie wchłania w siebie tego zapachu. Tylko ja go czuję, pomimo że mam krytą kuwetę z filtrami, chyba jakaś ściema .. ;/

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

Napisane przez esfira

Kupiłam Bozi dorosłą karmę Applaws, pierwszy epic fail- nie umiałam otworzyć torby, uciełam górę i tym samym zepsułam całe otwarcie

A ja kupiłam ostatnio 8kg Taste of the wild, poszłam na chwilę, wróciłam - a cały worek w dziurach ... Masakra, zakleiłam ten wielki wór taśmą, ale i tak boję się, że karma młodemu wyschnie ;/

[Kretka666]

withi_as, poprzekładaj ją może do torebek strunowych?

[Malla]

Napisane przez esfira

Kupiłam Bozi dorosłą karmę Applaws, pierwszy epic fail- nie umiałam otworzyć torby, uciełam górę i tym samym zepsułam całe otwarcie

Trzymam karmę w pudełkach.

Pancernych

[Vivienne]

Napisane przez Malla

Trzymam karmę w pudełkach.

Pancernych

Kwestia miesiąca i Daniels pancerna rozpracuje

[withi_as]

Napisane przez Kretka666

withi_as, poprzekładaj ją może do torebek strunowych?

W takim razie będę potrzebować baaaardzo dużo baaaardzo dużych torebek strunowych

[withi_as]

Mój plusz na dobranoc dla Was śle kocie buziaki
Koty są śmieszne. Nie wiem jak mogłam bez nich tak długo żyć ...

IMG_20150308_072456.jpg

[Kretka666]

Napisane przez withi_as

W takim razie będę potrzebować baaaardzo dużo baaaardzo dużych torebek strunowych

W Ikei są takie z dobrym strunowym zamknięciem. Popakuj w np. kilogramowe porcje.

[Kusum]

Napisane przez withi_as

Mój plusz na dobranoc dla Was śle kocie buziaki
Koty są śmieszne. Nie wiem jak mogłam bez nich tak długo żyć ...

Załącznik 5939109

plusz modelka z perla

[201608251020]

Kochane wpadam na szybko zapytać - która z Was ostatnio się przeprowadzała? Viv? Daktylek?
Niedługo zamieszkamy z TŻem razem na nowym mieszkaniu i chcę żeby mała jak najmniej boleśnie to przeżyła oczywiście Feliway obowiązkowo Coś jeszcze mogę zrobić?

[Kretka666]

Napisane przez paollino

Kochane wpadam na szybko zapytać - która z Was ostatnio się przeprowadzała? Viv? Daktylek?
Niedługo zamieszkamy z TŻem razem na nowym mieszkaniu i chcę żeby mała jak najmniej boleśnie to przeżyła oczywiście Feliway obowiązkowo Coś jeszcze mogę zrobić?

Heeej, długo Cię nie było! Nowe mieszkanie się szykuje, super
http://miastokotow.pl/kot-na-nowych-...przeprowadzka/
Wydaje mi się, że jak zapewnicie wcześniej Feliwaya to nie będzie tak źle z przeprowadzką. W końcu Wy tam będziecie, jakieś Wasze i jej rzeczy też, Wasze zapachy, itd.

[201608251020]

Napisane przez Kretka666

Heeej, długo Cię nie było! Nowe mieszkanie się szykuje, super
http://miastokotow.pl/kot-na-nowych-...przeprowadzka/
Wydaje mi się, że jak zapewnicie wcześniej Feliwaya to nie będzie tak źle z przeprowadzką. W końcu Wy tam będziecie, jakieś Wasze i jej rzeczy też, Wasze zapachy, itd.

Zakochana ostatnio i zalatana nie chcieliśmy żeby kicia siedziała sama, a ja często bywałam u TŻa, stąd decyzja o wspólnym

btw. czy ktoś wie coś o tej kuwecie?
http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwe...ze/321842#more - bardzo mnie intryguje, a chciałabym sprawić małej w końcu krytą kuwetkę. Na zooplusie ją chwalą, na fb grupie też...


oooo - i jeszcze jedno. Na razie mała jest przyzwyczajona do spania ze mną, choć nie zawsze bywam na noc. Ale czy jak w nowym mieszkaniu będziemy się zamykać w sypialni to nie będzie wrzasków? Bo chętnie bym wyeliminowała problem futra na pościeli...

[Vivienne]

Napisane przez paollino

Kochane wpadam na szybko zapytać - która z Was ostatnio się przeprowadzała? Viv? Daktylek?
Niedługo zamieszkamy z TŻem razem na nowym mieszkaniu i chcę żeby mała jak najmniej boleśnie to przeżyła oczywiście Feliway obowiązkowo Coś jeszcze mogę zrobić?

Rok temu
Feliway to chyba jedyna rada. Ja tez otoczylam Lady zabawkami zeby miala wokol swoj zapach.

Od razu sie zaklimatyzowala

[201608251020]

Napisane przez Vivienne

Rok temu
Feliway to chyba jedyna rada. Ja tez otoczylam Lady zabawkami zeby miala wokol swoj zapach.

Od razu sie zaklimatyzowala

Czyli dobrze pamiętałam
W takim razie Feliway obowiązkowo. Lepszy chyba do kontaktu, co?

[Kretka666]

Napisane przez paollino

Zakochana ostatnio i zalatana nie chcieliśmy żeby kicia siedziała sama, a ja często bywałam u TŻa, stąd decyzja o wspólnym

btw. czy ktoś wie coś o tej kuwecie?
http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwe...ze/321842#more - bardzo mnie intryguje, a chciałabym sprawić małej w końcu krytą kuwetkę. Na zooplusie ją chwalą, na fb grupie też...


oooo - i jeszcze jedno. Na razie mała jest przyzwyczajona do spania ze mną, choć nie zawsze bywam na noc. Ale czy jak w nowym mieszkaniu będziemy się zamykać w sypialni to nie będzie wrzasków? Bo chętnie bym wyeliminowała problem futra na pościeli...

I fajnie
Mają tą kuwetę w fundacji, w jednym z DT, mogę zapytać jak się sprawuje. Mnie ona dziwnie wygląda

U nas były wrzaski jak się zamykaliśmy na noc, bo choć nie śpią z nami, to nie lubią mieć ograniczonych przestrzeni. Także jak jest przyzwyczajona to może jojczeć.

[201608251020]

Napisane przez Kretka666

I fajnie
Mają tą kuwetę w fundacji, w jednym z DT, mogę zapytać jak się sprawuje. Mnie ona dziwnie wygląda

U nas były wrzaski jak się zamykaliśmy na noc, bo choć nie śpią z nami, to nie lubią mieć ograniczonych przestrzeni. Także jak jest przyzwyczajona to może jojczeć.

No właśnie boję się jojczenia pod drzwiami No trudno, jak będzie kwiczeć, to albo stopery w uszy i nauczymy ją, albo się poddamy i będziemy zmieniać pościel co trzy dni


Obecnie jestem bezkwiatkowa, ale nie ukrywam, że w nowym chciałabym jakieś kwiatki. Macie coś na oknach? Coś co koty nawet jak zjedzą to nie skończą źle?

[pannaatopowa]

Napisane przez winstone

Mi się kot marzy Ale niestety mój pies nie toleruje nikogo i niczego, nawet mnie...

Mój pies nie tolerował. Pierwszego kota chciał ugryźć. Niestety (dla niego) 18-letni pies nie ma czym gryźć. A Grucha chciała się z nim zaprzyjaźnić. Tuliła się do niego. I uratowała go. Kuba (pies) nie chciał jesć z tydzień nie ruszył karmy. Grucha (była strasznie łakoma) zaczęła mu podjadać jedzenie wtedy psia duma się odezwała w psie i wyjadał jedzenie szybciej niż kładliśmy :P I tak przeżył rok.

Z robieniem do kuwety z żadnym z kotów nie było problemu. Co mnie zaskakuje o tyle, ze oba koty były z gospodarstwa i kuwety na oczy wczesniej nie widziały. Jak postawiłam kuwetę jak zaczęły do niej robić. Z krytą kuwetą nie chcę próbować. Zresztą i tak do jesieni kuweta będzie czysta, bo woli się załatwiać na dworze. Jedyny problem z Mefistą mam jak nasypię żwirku to musi polecieć i rozkopuje go. Ale od czego jest miotełka?

A zwirek kupuję w zoologicznym najtańszy. Chyba coś z Benka. Kotka tak mało go zużywa, że bez sensu kupowac droższy. Czasem cały miesiąc nic tam nie ma.

[Kretka666]

Napisane przez paollino

No właśnie boję się jojczenia pod drzwiami No trudno, jak będzie kwiczeć, to albo stopery w uszy i nauczymy ją, albo się poddamy i będziemy zmieniać pościel co trzy dni


Obecnie jestem bezkwiatkowa, ale nie ukrywam, że w nowym chciałabym jakieś kwiatki. Macie coś na oknach? Coś co koty nawet jak zjedzą to nie skończą źle?

Aż tak linieje? Może coś jest nie tak? Z Florek praktycznie w ogóle nic nie leci.

Mam tylko trawkę i metalowe kwiatki z Ikei

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Napisane przez paollino

Czyli dobrze pamiętałam
W takim razie Feliway obowiązkowo. Lepszy chyba do kontaktu, co?

Według mnie do kontaktu lepszy Takiego mieliśmy jak do teściów na święta pojechaliśmy z Florkami, w mig się zaaklimatyzowały w swoim pokoju.

[201608251020]

Napisane przez Kretka666

Aż tak linieje? Może coś jest nie tak? Z Florek praktycznie w ogóle nic nie leci.

Teraz na wiosnę masakrycznie. Ale ogólnie często gubi sierść, choć odkąd dodaję oleju z łososia to jest jej znacznie mniej. No, ale wciąż jest.

[Kusum]

Napisane przez paollino

No właśnie boję się jojczenia pod drzwiami No trudno, jak będzie kwiczeć, to albo stopery w uszy i nauczymy ją, albo się poddamy i będziemy zmieniać pościel co trzy dni


Obecnie jestem bezkwiatkowa, ale nie ukrywam, że w nowym chciałabym jakieś kwiatki. Macie coś na oknach? Coś co koty nawet jak zjedzą to nie skończą źle?

Tak, mamy: trawę dla kotów

[monika_sonia]

Ja mam malutką choinkę w doniczce .

[201608251020]

Napisane przez Kusum

Tak, mamy: trawę dla kotów

W sumie niegłupi pomysł na okno w kuchni

[monika_sonia]

O trawę też będę mieć, trawę sobie zamówiłam gotową, tamtą moją piękną Milka zjadła w minutę .

Dalej nie wiem gdzie kupić ten rodzaj kocimiętki, na który reagują koty . Zresztą i tak mi nie wyrośnie pewnie .

[Kusum]

U nas pięknie rośnie Gimpet hy grass Koty wyglądaja przy niej jak baranki wielkanocne Położę pisanki i wrzucę Wam fotkę