Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XXII)

[gojka24]

Napisane przez szklanka19

Hej

Gojka jak się czujesz teraz? Trzymam mocno kciuki za Was, żeby już nigdy Was to nie spotkało

Silver super Wam idzie! Nie mogę się doczekać końcowego efektu

Ifwka lalki super

Lady zdrówka dla Pietraszka! I ja bym raczej nie poszła. Chociażby dlatego, że zarazki na Was mogą się przenieść i jeszcze młodzi złapią jelitówkę po weselu, a to trochę kicha

Lenova jeszcze przyjdzie czas na odsmoczkowanie

Insolito jak u Ciebie? Lepiej się czujesz?

Ellmi dla Was też dużo zdrowia!

Little mam pytanie, czy trudno jest samemu wymienić klawiaturę z laptopa? Próbować to robić jak się "niezbyt" znam czy lepiej zanieść do seriwisu?

U nas też takie histerie odchodzą, że masakra. Do tego szkudnictwo poziom hard. Nie mam chwilami cierpliwości do tego. Jak sobie radzicie z niebezpiecznymi sytuacjami typu sięganie po garnek na kuchence bo Ewa chce zupę natychmiast, twierdzi, że się ugotowała i sama sobie weźmie (co nie znaczy, że jak już ją dostanie to będzie jeść) Tłumaczę, że nie wolno bo gorące, pokazuję, żeby widziała, że zupa paruje, ale i tak kończy się histerią Wiadomo, że maksymalnie odsuwam niebezpieczne rzeczy, zabieram z zasięgu małych rąk, ale mimo wszystko pewniej bym się czuła, gdyby jakoś udało mi się do Ewy dotrzeć w tej kwestii. W ogóle moje dziecko nigdy nie robiło takich rzeczy, zawsze wszystko rozumiała, że czegoś nie może, a teraz jakby sobie odbijała tą grzeczność

Dziekuje, ze pytasz. W sumie dobrze. Staram sie o tym nie myslec, ale sa w ciagu dnia momenty, ze sie zawieszqm i mysle. Smutek sie pojawia i woglem dzis np dzwonila dobra kumpela pytala co u mnie. Jak nasze statania. ( nikt poza moimi roodzicami, siostra i jej mezem i sasiadka- przyjaciolka nie wiedzial) no i od razu łzy mi sie w oczach pojawily. No nie bylam w stanie o tym rozmawiac.. Nie wpadla na to, ze to moze byc to. Zmienilysmy temat.
Wogle dzis kiepsko sie trzymam. Az tz kazalam piwo kupic. Pije wlasnie drugie i wsuwam ziarka slonecznika. Czuje sie pijana, ale po prostu dzis tefo potrzebuje
Jakos musze dac race. W gorszych chwilach po prostu przytilam soe do P i to mi najbardziej pomaga..

[marsi11]

Gojka jestem myslami z Wami

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez elllmi

weeeeeź, dla nas to na razie za wysoki level

a jazda autobusami/tramwajami/pociagiem z dwójeczką?

Napisane przez gojka24

A uwiezycie, ze ja nigdy niczefo w mc donaldzie nie jadlam? Od paru lat mamy w miescie i przynajmniej raz w miesiacu umawiamy sie z tz ze sie tam wybierzemy. Ale zawsze szkoda mi na to kasy ostatniego fast fooda kupionego w barze/ budce jadlam hmm chyba przed ciaza. Nawet lody rzadko kupuje w lodziarniach
Ale monte niedawno sprobowalam i powiem, ze szalu jie bylo. Za taka kase wg mnie nie warto.

wierzę

Napisane przez gojka24

Dziekuje, ze pytasz. W sumie dobrze. Staram sie o tym nie myslec, ale sa w ciagu dnia momenty, ze sie zawieszqm i mysle. Smutek sie pojawia i woglem dzis np dzwonila dobra kumpela pytala co u mnie. Jak nasze statania. ( nikt poza moimi roodzicami, siostra i jej mezem i sasiadka- przyjaciolka nie wiedzial) no i od razu łzy mi sie w oczach pojawily. No nie bylam w stanie o tym rozmawiac.. Nie wpadla na to, ze to moze byc to. Zmienilysmy temat.
Wogle dzis kiepsko sie trzymam. Az tz kazalam piwo kupic. Pije wlasnie drugie i wsuwam ziarka slonecznika. Czuje sie pijana, ale po prostu dzis tefo potrzebuje
Jakos musze dac race. W gorszych chwilach po prostu przytilam soe do P i to mi najbardziej pomaga..

ja miałam termin na... 10 kwietnia właśnie.

[s i l v e r]

Napisane przez LadyWhisper

Silver, super wam idzie!!! No i metraz piekny, nie wiem czemu myslalam, ze macie tak jakies 50m?

Jak maz bedzie mial urlop idziemy ogarnac sprawe w UM w naszym miescie Bo teraz nie mam jak sie wybrac. Przypomnisz, ile czekaliscie na mieszkanie?

Wniosek miałam złożony ponad 5 lat

Biedny Pietraszko ja to bym już dawno do lekarza z Darią leciała. Raz bardzo szybko mi się odwodniła.

Napisane przez elllmi

no nie mów, ze razem z nią kupiłaś dla siebie dwie pary butów ja w sklepie muszę Filipa cały czas za rękę trzymać, bo on jakiejś szajby w CH dostaje; ostatnio w reserved cały wieszak z kurtkami przewrócił

byłam z nią w 5 sklepach bo nie wiedziałam co wybrać. Bardzo grzeczna była. Czasem dotykała jakieś buty, ale powiedziałam że nie wolno. Pomagała mi wybierać buty i mówiła że "łaaaadne"
Wogóle dziś była taka kochana, wyjątkowo grzeczna. Zero marudzenia , cały dzień taka pogodna była

Napisane przez gojka24

Tak wogle to juz dawno ten pomysl chodzi mi po glowie. Fajnie by bylo zorganizowac takie wielkie spotkabie integracyjne. Np wynajac jakis osrodek nad jakims jeziorem czy cos w tym styly i spotkac sie wszystkim w jednym miejscu choc wiadomo, ze ciezko byloby nam sie wszystkim zgrac.

A wiesz,że myśmy tu już kiedyś , daaaawno o tym pisały. Nic z tego nie wyszło temat ucichł, ale fajne by było

Napisane przez szklanka19

Silver super Wam idzie! Nie mogę się doczekać końcowego efektu

Ja też

[elllmi]

Napisane przez szklanka19

Ellmi dla Was też dużo zdrowia!

U nas też takie histerie odchodzą, że masakra. Do tego szkudnictwo poziom hard. Nie mam chwilami cierpliwości do tego. Jak sobie radzicie z niebezpiecznymi sytuacjami typu sięganie po garnek na kuchence

u nas na szczęście w tej kwestii jest zgodny i nie dotyka takich rzeczy, także nie pomogę;
w sumie raz tylko sie zdarzyło, że zabrał z szafki ogroooomny nóż i go oblizywał, bo widział jak TŻ tak robił

Napisane przez s i l v e r

byłam z nią w 5 sklepach bo nie wiedziałam co wybrać. Bardzo grzeczna była. Czasem dotykała jakieś buty, ale powiedziałam że nie wolno. Pomagała mi wybierać buty i mówiła że "łaaaadne"

taaa, kiedyś sie doczekam

---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;50995534]a jazda autobusami/tramwajami/pociagiem z dwójeczką? [/QUOTE]

raz jechaliśmy pociągiem, to siedział spokojnie ale gdyby to była codzienność, to średnio to widzę

[s i l v e r]

[LadyWhisper]

Wrocilismy wlasnie z ip, na szczescie przy lekarce wypil orsalit caly i dzieki temu nas puscila do domu, dostal zastrzyk w pupe i z paluszka krew pobrali, boziusku jak plakal:'( :'( :'( wynniki nie tragiczne na szczescie.

[mala_19kw]

Hej.
Lady-dobrze że jesteście w domu,oby mały wziął się w garść i zaczął pić i jeść po troszku,ale przede wszystkim żeby wymioty ustąpiły.
Już wczoraj miałam pisać że serce mi pęka jak czytam co piszesz o Piotrusiu,od razu przed oczami staje mi Oskar-matko jaki to był widok... Dziecko wymiotujące wszystkim co tylko wzięło do ust,później przelewające się przez ręce i tracące świadomość. On był tak odwodniony że się w pale nie mieści,zimne stopy,dłonie,suche popękane usta i zapadniete sine oczy. Nie powinnam porównywać bo u nas to była wina cukrzycy ale naprawdę jak cię czytam to wszystkie momenty z tamtych chwil stają mi przed oczami
Oby Piotruś wyzdrowiał,wyściskaj go mocno ode mnie

[gojka24]

Napisane przez s i l v e r

Wniosek miałam złożony ponad 5 lat

Biedny Pietraszko ja to bym już dawno do lekarza z Darią leciała. Raz bardzo szybko mi się odwodniła.


byłam z nią w 5 sklepach bo nie wiedziałam co wybrać. Bardzo grzeczna była. Czasem dotykała jakieś buty, ale powiedziałam że nie wolno. Pomagała mi wybierać buty i mówiła że "łaaaadne"
Wogóle dziś była taka kochana, wyjątkowo grzeczna. Zero marudzenia , cały dzień taka pogodna była


A wiesz,że myśmy tu już kiedyś , daaaawno o tym pisały. Nic z tego nie wyszło temat ucichł, ale fajne by było


Ja też

Nie pamoetam. Moze w klubie o tym bylo. Szkoda, ze nie wyszlo. Ale kto wie. Moze za jakis czas sie uda..

[s i l v e r]

Napisane przez gojka24

Nie pamoetam. Moze w klubie o tym bylo. Szkoda, ze nie wyszlo. Ale kto wie. Moze za jakis czas sie uda..

To było dawno, jeszcze wtedy nie pisałaś z nami.



Ja dziś do pracy na popołudnie.
Ale mi się nie chceeeee.


Lady, jak Piotruś po nocce? ? Oby mu przeszło szybko rosi:

[marsi11]

Jejku Lady biedny Pietraszko zdtowka
Mala a moj S tez byl tak odwodniony i niestety tez nieprzytomny koszmar jak to wspominam tylko ze on mial rotawirusa

Ale dzis piekny dzien az zyc sie chce
Ja juz mentalnie jestem na wakacjach,lecimy do Neapolu w czerwcu, wynajelismy piekny dom z basenem na 10 dni za tyle co w pl noclegi w przecietnych warunkach.Bilety lotnicze za 150 zeta i heeeja
Moj Leo juz cwiczy :blondziorno,ariwederczci ,ciao,pasta i takie tam hihi

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[s i l v e r]

Napisane przez marsi11

Ale dzis piekny dzien az zyc sie chce
Ja juz mentalnie jestem na wakacjach,lecimy do Neapolu w czerwcu, wynajelismy piekny dom z basenem na 10 dni za tyle co w pl noclegi w przecietnych warunkach.Bilety lotnicze za 150 zeta i heeeja
Moj Leo juz cwiczy :blondziorno,ariwederczci ,ciao,pasta i takie tam hihi

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

Jeeeeej ale super się macie

[Debrah]

Napisane przez s i l v e r

Jeeeeej ale super się macie

Nie ma co ukrywać, zazdrość mnie pożarła

Kurczę ale stresiora mam Kciuki trzymajcie bo wiecie, ja przed aparatem drewniak jestem straszny ;p

[mikakrolikowa]

A my wlasnie szykujemy sie na wesele
Marsi zazdroszcze przez neta znalazlas dom ja korzystam z airbnb.com fajne mieszkania domy mozna wynajac w swiecie, nam sluzy do pos z ukiwan mieszkania w warszawie ale czasem zerkne na dalsze kierunki

[mala_19kw]

Marsi-masz rację takie wspomnienia to koszmar.
Nie ma dnia żebym nie myślała o tym w jakim stanie było moje dziecko,co się z nim wtedy działo. Jak na moich oczach tracił zdrowie,siły... Mam do siebie ogromny żal za to co się stało. Pomyliłam się w diagnozie i zwlekałam,a to wszystko rozwijało się tak koszmarnie szybko. Każdego dnia dochodziło coś nowego ale wszystko na dobre rozwinęło się w ciągu trzech dni,po prostu tak nagle. Nie umiem wybaczyć sobie tego że tak późno zareagowałam,może uniknął by śpiączki i nie musiałby walczyć o życie. Może jego mały organizm nie dostałby tak po dupie.
Mam ogromny z tym problem. To ciągle do mnie wraca. Każda zła chwila,każdy zły moment. Nie umiem się z tym pogodzić

[mikakrolikowa]

Napisane przez mala_19kw

Marsi-masz rację takie wspomnienia to koszmar.
Nie ma dnia żebym nie myślała o tym w jakim stanie było moje dziecko,co się z nim wtedy działo. Jak na moich oczach tracił zdrowie,siły... Mam do siebie ogromny żal za to co się stało. Pomyliłam się w diagnozie i zwlekałam,a to wszystko rozwijało się tak koszmarnie szybko. Każdego dnia dochodziło coś nowego ale wszystko na dobre rozwinęło się w ciągu trzech dni,po prostu tak nagle. Nie umiem wybaczyć sobie tego że tak późno zareagowałam,może uniknął by śpiączki i nie musiałby walczyć o życie. Może jego mały organizm nie dostałby tak po dupie.
Mam ogromny z tym problem. To ciągle do mnie wraca. Każda zła chwila,każdy zły moment. Nie umiem się z tym pogodzić

Mala to minie nie rozmyslaj szkoda twoich sil musidz je miec tu i teraz czasu nie cafniesz i jak moglas wiedziec skoro lekarz na ip sie nie poznal
Ja tez sie biczowalam za pewne decyzje ze zaufalam lekarza nie mialam wiedzy do dzis mam momenty ze rycze w poduszzke ze Julo moglby byc zupelnie innym dzieckiem ale najwazniejsze jest walczyc a nie rozpamietywac bo czasu nie wrocimy

[mala_19kw]

Napisane przez mikakrolikowa

Mala to minie nie rozmyslaj szkoda twoich sil musidz je miec tu i teraz czasu nie cafniesz i jak moglas wiedziec skoro lekarz na ip sie nie poznal
Ja tez sie biczowalam za pewne decyzje ze zaufalam lekarza nie mialam wiedzy do dzis mam momenty ze rycze w poduszzke ze Julo moglby byc zupelnie innym dzieckiem ale najwazniejsze jest walczyc a nie rozpamietywac bo czasu nie wrocimy

Mika ja wiem to wszystko ale to samo do mnie wraca. Ja nie chce tego pamiętać,wypieram to z głowy ale to tak się we mnie zakotwiczyło że nie umiem po prostu zapomnieć. To są tak bolesne wspomnienia że naprawdę chciałoby się zapomnieć ale nie umiem. Codziennie przypomina mi to jego choroba,sny które ciągle powracają. To tyle mnie kosztowało że chyba nie jestem w stanie zapomnieć.

[s i l v e r]

Napisane przez Debrah

Kurczę ale stresiora mam Kciuki trzymajcie bo wiecie, ja przed aparatem drewniak jestem straszny ;p

[marsi11]

Mala ale przrciez byliscie wczesniej u lekarza nie konczylas medycyny i to nie lezy w Twoich kompetencjach wiec po co sobie wyrzucac.Mialas opatrznosc boska i nalezy sie cieszyc z tego co jest a nie rozpatrywac na zasadzie co by bylo gdyby

Mika my noclegi zalatwiamy przez fewo-direkt.de

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[szklanka19]

Gojka

Mała straszne macie te wspomnienia, ale zgadzam się z Marsi, nie mogłaś nic przewidzieć i najważniejsze, że sytuacja już jest opanowana

Lady jejku biedny Piotruś, mam nadzieję, że dziś już lepiej

Silver ale Daria już duża

Marsi to jedziecie w moje wymarzone okolice będę się upominać o zdjęcia z widoczkami

Ellmi to się tż popisał z tym nożem a u nas ja myślę, że to wynika z tego, że my wszystko robimy razem i Ewa zaczyna kozaczyć, że już wszystko umie i da radę sama. O ile wsypać herbatę czy dać mleko do kawy jest ok, o tyle już majstrowanie przy wrzątku niezbyt.

Debrah trzymam kciuki!

Jak miło otworzyć okno i poczuć wiosnę już niedługo truskawki i poziomki

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Tak potwornie boli mnie głowa, że zwymiotuję zaraz.

[s i l v e r]

A ja właśnie się zbieram do pracy :/ I będę w domu dopiero kolo 23.
Dobrze,że chociaż jutro wolne


Miłego dnia

[gojka24]

Napisane przez s i l v e r

To było dawno, jeszcze wtedy nie pisałaś z nami.



Ja dziś do pracy na popołudnie.
Ale mi się nie chceeeee.


Lady, jak Piotruś po nocce? ? Oby mu przeszło szybko rosi:

Wiesz ja jestem od dnia kiedy zrobilam test. Tylko odwagi nie mialam, zeby napisac. Dopiero Szaja mnie wywolala przy okazji nie fajnej sytuacji. Ale ze wtedy walczylam o kazdy dzien w moim brzuchu w szpitalu to odezwalam sie później. Az w koncu zdobylam sie na odwage i zaczelam sie odzywac jak nasze maluszki mialy kilka miesiecy.

Napisane przez Debrah

Nie ma co ukrywać, zazdrość mnie pożarła

Kurczę ale stresiora mam Kciuki trzymajcie bo wiecie, ja przed aparatem drewniak jestem straszny ;p

Bie tylko Ciebie. Ja mam cicha nadzieje, ze tego lata pojedziemy gdzies blisko w cichutkie i spokojne miejsc na weekend. Ale zobaczymy..

Napisane przez mala_19kw

Marsi-masz rację takie wspomnienia to koszmar.
Nie ma dnia żebym nie myślała o tym w jakim stanie było moje dziecko,co się z nim wtedy działo. Jak na moich oczach tracił zdrowie,siły... Mam do siebie ogromny żal za to co się stało. Pomyliłam się w diagnozie i zwlekałam,a to wszystko rozwijało się tak koszmarnie szybko. Każdego dnia dochodziło coś nowego ale wszystko na dobre rozwinęło się w ciągu trzech dni,po prostu tak nagle. Nie umiem wybaczyć sobie tego że tak późno zareagowałam,może uniknął by śpiączki i nie musiałby walczyć o życie. Może jego mały organizm nie dostałby tak po dupie.
Mam ogromny z tym problem. To ciągle do mnie wraca. Każda zła chwila,każdy zły moment. Nie umiem się z tym pogodzić

Nie wyrzucaj sobie. Czasu nie cofniemy a zyc trzeba dalej. Najwazniejsze, ze wszystko dobrze sie skonczylom

Ale piekna pogoda dzis. Wlasnie wrocilysmy z placu zabaw cala droge powrotna dziecko tlumaczylo mi, ze chce taki rowerek jak mial chlopiec. A ja nadal sie nie zdecydowalam co do biegowego. Ale chyba kupie ten co ma Hope.

Wlasnie Hope jakie wrazebie nt rowerka? Zadowolona jestes? Chyba dzis zamowie

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Moje dziecko spi w przedpokoju na podlodze. W butach, czapce i kutrtce. Bo ona chxe isc na plac zabaw. Cala droge szla ladbie. Bez placzu z placu zablaw wyszla. Dopiero w domu awantura. Na dworze tylko awanture mi zrobila ze ona chce obowiqzkowo czapke na glowe. Nie pozwolila sobie sciagnac

[meneq]

Czesc!
Bylismy dzis ogladac wisnie od ktorych pochodzi imie Yae; przepieknie bylo!
lady jak Piotrus?

[marsi11]

Meneq a fotke masz??

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[Debrah]

Wróciłam, żyjemy, fajnie było

[meneq]

Napisane przez marsi11

Meneq a fotke masz??

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

Niewiele, bo tlum taki, ze trudno bylo zrobic.
ImageUploadedByWizaz Forum1428759005.332975.jpgImageUploadedByWizaz Forum1428759031.703549.jpgImageUploadedByWizaz Forum1428759051.532827.jpg

[Aga8484]

U nas chrzciny
5 dzieci . nie będę mówić jak mieszkanie wygląda.
Ale jest ok.

[litllesweetangel]

Prawilnie przypominam, dzis kumulacja 40 milionow

[LadyWhisper]

Pietraszko ok, pije, je suchy c☠☠☠ek, maly kryzys byl po poludniu z goraczka i wymiotami ale juz okej

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------

Mialo,byc chlebek hehe wyczaszkowalo. Na wesele nie pojechalismy. Kiecka poczeka do czerwcameza mi szkoda bo to jego rodzina/bliski kuzyn no ale trudno, sam jechac nie chcial a w trojke z chorym dzieckiem nie ma szans