ZŁY GINEKOLOG - kogo NIE polecamy

[kiika]

Kraków
Dr Mieczysław Milewicz, ul Madalińskiego
Okropne, obleśne komentarze, absolutnie nie na miejscu.
Wizyta u tego pana była moją pierwszą wizytą u ginekologa.
Kiedy przed badaniem zapytałam czy będzie bolesne usłyszałam 'Ja robię to tak żeby było przyjemnie'. Nie spodobało mi się to, ale pomyślałam, że może chciał powiedzieć coś takiego bym się nie denerwowała. Kiedy się rozebrałam i usiadłam na fotelu (byłam tam wydepilowana) usłyszałam kolejny niesmaczny komentarz 'Widzę, że fryzjer był'. Miałam ochotę stamtąd uciec. A kiedy wypisał mi receptę na pigułki antykoncepcyjne powiedział 'Teraz można się spokojnie bzykać'.
Stary, obleśny dziad, a nie lekarz.. Takiego to..

[arielka25]

Napisane przez kiika

Kraków
Dr Mieczysław Milewicz, ul Madalińskiego
Okropne, obleśne komentarze, absolutnie nie na miejscu.
Wizyta u tego pana była moją pierwszą wizytą u ginekologa.
Kiedy przed badaniem zapytałam czy będzie bolesne usłyszałam 'Ja robię to tak żeby było przyjemnie'. Nie spodobało mi się to, ale pomyślałam, że może chciał powiedzieć coś takiego bym się nie denerwowała. Kiedy się rozebrałam i usiadłam na fotelu (byłam tam wydepilowana) usłyszałam kolejny niesmaczny komentarz 'Widzę, że fryzjer był'. Miałam ochotę stamtąd uciec. A kiedy wypisał mi receptę na pigułki antykoncepcyjne powiedział 'Teraz można się spokojnie bzykać'.
Stary, obleśny dziad, a nie lekarz.. Takiego to..

wiem, że nie jest ci do śmiechu, ale mnie rozbawiłaś

[kiika]

Teraz też się z tego śmieję niemniej jednak uważam, że lekarz i to o takiej specjalizacji powinien być delikatny i taktowny niestety trudno o naprawdę dobrego ginekologa.

[daryll]

Michał Krybus z Kościana to najgorszy ginekolog!!!!!Uważajcie dziewczyny!!!

[takowaja]

Napisane przez daryll

Michał Krybus z Kościana to najgorszy ginekolog!!!!!Uważajcie dziewczyny!!!

Mozesz podac powod? Inaczej nie wiemy na co uwazac i dlaczego najgorszy.

[seditka]

Białystok
Ni e polecam-dr Mazurek przyjmował prywatnie na ul.podlesnej teraz nie wiem. Nie zauważył kłykcin w srodku mimo iz mowilam ze czuje ze sa stwierdzil ze to blizna po przerwaniu blony dziewiczej. Leczyl mnie na zewnatrz a w srodku wszystko sie rozwijał, zaatakowalo macice, poszlam do innego lekarza ktory powiedział "o boże" i od razu zostalam skierowana na zabieg do szpitala poszłam na parkowa iiiiiiiiii
Nie polecam kliniki na ul. Parkowej są niedokładni nie usuneli wszystkiego i wyslali do domu mowiac ze sie nie dalo
Nie polecam również dr Mikołajewskiego ul. Słonimska-tabletki bez badan, zero zainteresowania pacjetem, nie zostalam poinformowana telefonicznie o zlym wyniku cytologi, leczyl mnie nie na to co trzeba(ale to chyba wina poloznej bo stopien zle zbadala)

[arielka25]

kiika ja też jeszcze nie trafiłam na dobrego ginekologa

seditka strasznie Ci współczuję tych przeżyć

[LucynaKK]

Świdnica

Nie polecam doktor Dąbrowskiej z Medi - Labu. Kobieta - okropna. Na pierwszej wizycie myślałam, że jest ok, poleciła mi ją koleżanka. Poszłam do niej, bo stwierdziłam, że skoro już współżyję przydałoby się skontrolować. Pierwszą oznaką, że coś jest nie tak, było dla mnie to, że kiedy powiedziałam jej, że mam upławy i chodzę na basen - odpowiedziała mi, że mam kupić sobie Clotrimazol i smarować się od zewnątrz i od wewnątrz. Rozbawiła mnie bardzo sposobem, w jaki kazała mi sobie tę maść wewnętrznie zaaplikować - po prostu posmarować nią tampona i tak chodzić przez tydzień!
Zgłupiałam. "Kuracji" nie stosowałam i może to i dobrze. Postanowiłam wybrać się do niej na kontrolę kilka tygodni później - stwierdziła, że wszystko jest już wyleczone. Przypominam, że nie leczyłam się wcale. Tak, wiem, to było głupie, ale naprawdę byłam wtedy gówniarą, miałam jakieś 17 lat. Potem poszłam do niej jeszcze raz, bo spóźniała mi się miesiączka - wiedziałam, że nie byłam w ciąży, bo takie "figle" mój organizm zaczął mi wyczyniać już kilka miesięcy wcześniej (pani doktor przy pierwszej wizycie kazała mi poczekać jeszcze, bo może się unormuje, jestem przecież młoda. Nieistotne, że do tej pory przez kilka lat wszystko było jak w zegarku) i co usłyszałam? Że mam nadżerkę i trzeba ją wypalić. Robiła mi usg dopochwowe i stwierdziła, że wszystko jest ok. Bez żadnych badań i w ogóle niezaniepokojona moim brakiem okresu, przepisała mi Cilest. I wtedy miarka się przebrała.
Poszłam do tej samej przychodni na drugi dzień do dra Kołomyjca - pomijam fakt, że jak go zobaczyłam to dostałam motylków w brzuchu - i co się okazało? Niewyleczona drożdżyca, jeden jajnik wielkości małego paznokcia, drugi - kurzego jaja (stąd brak okresu, okropna cysta), nadżerka malutka i wcale nie trzeba jej wypalać!!!
Leczenie moich jajników spełzło niestety na niczym, przez to, że ta baba się spóźniła i to dość znacznie nie mogę mieć dzieci. Zrosty na jajowodach, w jajnikach... Byłam później u wielu lekarzy, kierowana tam przez Kołomyjca właśnie - chciał mnie jakoś uratować. Każdy jednak mówił mi, że gdyby ona zobaczyła to te trzy miesiące wcześniej, sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej. Teoretycznie mogę ją podać do sądu, ale raczej nie mam dowodów.
Najlepsze jest w niej jednak to, że nie skierowała mnie na cytologię, skoro tylko przyszłam do niej z upławami. Przecież trzeba zobaczyć, co to. No i niby mam nadżerkę - bez cytologii jest taka pewna? Masakra.

Z kolei we WROCŁAWIU nie polecam doktora Siembigi. Moja siostra bardzo go sobie chwaliła, do czasu, a ja poszłam do niego tylko dlatego, że wyszła mi IV grupa cytologii, a doktor Kołomyjec był na urlopie.
Nie rozumiem tego, że przychodzę do lekarza z IV (!!!!!) grupą mając lat osiemnaście, a on nawet mnie nie bada! Pokazałam mu tą cytologię i powiedziałam, że przy okazji chciałabym receptę na tabletki (Kołomyjec po mojej depresji na cileście zrobił mi badania i wypisał Yasmin), bo kazał mi powiedzieć po kolei, co chcę i czego potrzebuję a on....? Odsyła mnie z kwitkiem! Pomijam fakt, że był bardzo oschły, wypisał mi receptę na Yasmin i tyle go widzieli. A wynik cytologii po prostu przesunął w moją stronę na biurku. Kiedy zapytałam się go, czy nie będzie mnie badał odparł, że nie, bo nie widzi sensu. Szlag mnie trafił.
Także - tych ginekologów się wystrzegajmy.
A czy może któraś z Wizażanek wie, gdzie teraz Paweł Kołomyjec przyjmuje? Przeprowadził się i nie ma go już w Świdnicy, a naprawdę wiele mu zawdzięczam i nie mogę nigdzie znaleźć

[201706190936]

Kraków

Nie polecam Teresy Krukowicz Wójcik ze szpitala MSWiA, jestem w ciąży a ona zbadawszy mnie stwierdziła że ciąża obumarła i dąła mi skierowanie na łyżeczkowanie. Nie mogłam w to uwierzyć i zrobiłam ponownie usg i wyszło że dzieciak żyje a serce bije jak dzwon!!
Omijać z daleka!!!

[gosiek678]

Wrocław

Elżbieta Kowalska ul. Komandorska

Bylam u niej w sobote, przyjela mnie po wczesniejszym telefonie. Byla to moja 1 wizyta. Bylam 5 min. Wziela 80 zł i przepisala leki na infekcje. Nic mi nie powiedziala praktycznie. Zandych informacji. Prawie zadych pytan. Nic.

[ma-li-na]

Sosnowiec Mirosława Pilawa prywatny gabinet

Chodzę do pani doktor prywatnie i mimo to nie moge powiedzieć o niej nic dobrego,na pewno nie jest to ginekolog z powołania ,jest nie sympatyczna zależy jej tylko na pieniądzach ale nie na pacjentach <jestem w ciąży ze względu na charakter mojej pracy od początku muszę być na L4,pracuję przy chemikaliach> pani doktor L4 wypisuje mi na 14 dni także musze pojawic się u niej 2 razy w miesiącu co daje kwote 120zl! nie ma u siebie usg i wysyła mnie do swojego znajomego kumpla ginekologa u którego usg kosztuje 200zl <oczywiście nie poszlam i skorzystałam ze szpitala za darmo>kiedy trafiam do szpitala w 5 miesiącu ciąży ,okazuje się że mam anemie ,zapalenie dróg moczowych i nie mam zrobionych większości badań w tym nawet tak idiotycznego jak grupa krwi.Przychodzę do niej po jakimś czasie a Pani doktor wcale nie czuła się winna ,nawet nie poprosiła mnie o wypis ze szpitala ,nie mówiąc już o takich szczegółach że 4 razy zrobila mi błąd w L4 i zus odsyłał mi je spowrotem do domu.Dziewczyny szkoda czasu i nerwów szczególnie gdy płacisz komuś za nic.

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

chyba nie byla taka zla,skoro chodzilas do niej kilkakrotnie....

[ma-li-na]

[1=e005a964934c5ccfb93a5cc da41449f79d95ca06;1345633 2]chyba nie byla taka zla,skoro chodzilas do niej kilkakrotnie....[/QUOTE]
chodzilam do niej ze względu na odległość ,miałam do niej bardzo blisko,do nastepnego ginekologa musiałabym dojeżdżać ,jestem osobą nie zmotoryzowaną a przy zagrożonej ciąży autobusy to nie zbyt dobre rozwiązanie ...zamiast zlośliwych uwag wystarczy czasem zapytać

[ohhcourtney]

KRAKÓW

absolutnie nie polecam dr Krupy z krakowskiego szpitala im. Rydygiera. poszłam do niej po kolejną receptę po pigułki bo akurat mojej pani dr nie było a ta kobieta nie dość że czekałam aż mi wypisze głupią receptę 2 godziny, to wmówiła mi ciążę bo miałam jedno małe opóźnienie z tabletką... gdy powiedziałam, że w ulotce jest zaznaczone ze mogę się spóźnić z tabletką max 12 godzin stwierdziła, że w ulotkach są napisane bzdury i nie należy im ufać... kobieta po prostu popatrzyła na mnie i stwierdziła że jestem w ciąży i mam zrobić za dwa dni test.
z gabinetu wyszłam ze łzami w oczach.

[Tenaya24]

Zdecydowanie odradzam dr Schellenberga!!!!!!!!!!! (Lublin, przychodnia przy ul. Jutrzenki)
Dziewczyny nie decydujcie się na wizytę do tego lekarza!!
Byłam u niego tylko raz, nigdy więcej nie pójdę do niego ponownie!!!
Już wyjaśniam dlaczego.
1. Zapytana z czym do niego przychodzę, powiedziałam, że sądząc po objawach mam chyba stan zapalny. Odpowiedział: "Czy chcesz sobie założyć zoo w pochwie?". Zszokowana i zmieszana zapytałam "słucham?". Powtórzył to pytanie po raz drugi, tym razem z większą ironią.
2. Używał określenia "pipocha", "kobitki".
3. Kiedy zapytał mnie o wyniki pewnych badań, odpowiedziałam, że zaraz mu je pokażę, na co on mruknął: "Ciekawe, co mi jeszcze pokażesz..."
4. Zapytał czy badam sobie regularnie piersi. Odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że nie (choć teraz żałuję, że nie skłamałam, bo może uniknęłabym krępującego badania w jego gabinecie). Kiedy zapytałam go, czy to badanie jest konieczne, odpowiedział, że nie jestem na dyskotece tylko u lekarza, więc się nie muszę wstydzić. Zagryzając zęby zdjęłam bluzkę. Pan dr rozsiadł się na swoim fotelu jakbym robiła show erotyczny. Czułam się potwornie zawstydzona i szybko chciałam zakończyć. Zaczął mi tłumaczyć i pokazywać jak powinnam to robić. Kiedy skończył powiedział, abym pokazała mu czy wiem jak to się robi, czy wszystko zrozumiałam. Zdenerwowana powiedziałam, że wiem. Na co pan dr roześmiał się, i klepnął mnie po udzie mówiąc "no dobrze".
5. Zadawał mi podstawowe pytania jakbym nigdy nie miała biologii w szkole, np. kiedy rozpoczyna się pierwszy dzień cyklu.
6. Zlecił mi robienie irygacji. Powiedział jak mam zrobić roztwór, a następnie dodał: "nie zimną, ani gorącą wodą, takiej sobie nie będziesz wpychać".
7. Mimo, że mam 24 lata zwracał się do mnie "na ty". Nawet ani razu nie usłyszałam słowo pani. Wg mnie świadczy to o jego braku kultury, bo nie jestem już dzieckiem. Gdyby wizyta i rozmowa przebiegała w innym tonie nie przeszkadzałoby mi to. Jednakże dr był przy tym wulgarny i obcesowy.
8. Dziewczyny, ta wizyta była dla mnie koszmarem. Całe szczęście, że nie miałam badania ginekologicznego. Uciekłabym stamtąd!!! Całe szczęście dr stwierdził, że to bezsensu skoro mam stan zapalny. Wg mnie jest bezsensowny brak badania, przecież bada się nie zdrową pacjentkę, tylko chorą!! Każdy inny lekarz właśnie, gdy pacjentka ma jakieś dolegliwości, chce ją zbadać i dobrać odpowiedni lek (a nie tylko sugerować się opisem objawów przez pacjenta). Z drugiej strony brak badania był w tym przypadku dla mnie zbawienny!!!
Kiedy wyszłam z gabinetu po prostu się rozpłakałam. Żałuję, że nie miałam w sobie więcej odwagi, żeby mu powiedzieć co o nim myślę i po prostu wyjść z gabinetu w trakcie. Odradzam wizytę u tego dr każdej z was która zamierza się do niego wybrać!!!!!!!! Totalny brak kultury!! Przedmiotowe traktowanie pacjentki!!

[daryll]

Co za kretyn!!!! Bardzo Ci współczuje.
Ja odradzam Michała Krybusa z Kościana.
Może i jest miły ale co z tego jak się na niczym nie zna.
A w szpitalu nie ma nic do powiedzenia. Chodzi za tą ordynator jak piesek.

[201604211131]

Napisane przez Tenaya24

Zdecydowanie odradzam dr Schellenberga!!!!!!!!!!! (Lublin, przychodnia przy ul. Jutrzenki)
Dziewczyny nie decydujcie się na wizytę do tego lekarza!!
Byłam u niego tylko raz, nigdy więcej nie pójdę do niego ponownie!!!
Już wyjaśniam dlaczego.
1. Zapytana z czym do niego przychodzę, powiedziałam, że sądząc po objawach mam chyba stan zapalny. Odpowiedział: "Czy chcesz sobie założyć zoo w pochwie?". Zszokowana i zmieszana zapytałam "słucham?". Powtórzył to pytanie po raz drugi, tym razem z większą ironią.
2. Używał określenia "pipocha", "kobitki".
3. Kiedy zapytał mnie o wyniki pewnych badań, odpowiedziałam, że zaraz mu je pokażę, na co on mruknął: "Ciekawe, co mi jeszcze pokażesz..."
4. Zapytał czy badam sobie regularnie piersi. Odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że nie (choć teraz żałuję, że nie skłamałam, bo może uniknęłabym krępującego badania w jego gabinecie). Kiedy zapytałam go, czy to badanie jest konieczne, odpowiedział, że nie jestem na dyskotece tylko u lekarza, więc się nie muszę wstydzić. Zagryzając zęby zdjęłam bluzkę. Pan dr rozsiadł się na swoim fotelu jakbym robiła show erotyczny. Czułam się potwornie zawstydzona i szybko chciałam zakończyć. Zaczął mi tłumaczyć i pokazywać jak powinnam to robić. Kiedy skończył powiedział, abym pokazała mu czy wiem jak to się robi, czy wszystko zrozumiałam. Zdenerwowana powiedziałam, że wiem. Na co pan dr roześmiał się, i klepnął mnie po udzie mówiąc "no dobrze".
5. Zadawał mi podstawowe pytania jakbym nigdy nie miała biologii w szkole, np. kiedy rozpoczyna się pierwszy dzień cyklu.
6. Zlecił mi robienie irygacji. Powiedział jak mam zrobić roztwór, a następnie dodał: "nie zimną, ani gorącą wodą, takiej sobie nie będziesz wpychać".
7. Mimo, że mam 24 lata zwracał się do mnie "na ty". Nawet ani razu nie usłyszałam słowo pani. Wg mnie świadczy to o jego braku kultury, bo nie jestem już dzieckiem. Gdyby wizyta i rozmowa przebiegała w innym tonie nie przeszkadzałoby mi to. Jednakże dr był przy tym wulgarny i obcesowy.
8. Dziewczyny, ta wizyta była dla mnie koszmarem. Całe szczęście, że nie miałam badania ginekologicznego. Uciekłabym stamtąd!!! Całe szczęście dr stwierdził, że to bezsensu skoro mam stan zapalny. Wg mnie jest bezsensowny brak badania, przecież bada się nie zdrową pacjentkę, tylko chorą!! Każdy inny lekarz właśnie, gdy pacjentka ma jakieś dolegliwości, chce ją zbadać i dobrać odpowiedni lek (a nie tylko sugerować się opisem objawów przez pacjenta). Z drugiej strony brak badania był w tym przypadku dla mnie zbawienny!!!
Kiedy wyszłam z gabinetu po prostu się rozpłakałam. Żałuję, że nie miałam w sobie więcej odwagi, żeby mu powiedzieć co o nim myślę i po prostu wyjść z gabinetu w trakcie. Odradzam wizytę u tego dr każdej z was która zamierza się do niego wybrać!!!!!!!! Totalny brak kultury!! Przedmiotowe traktowanie pacjentki!!

ekhem co za tupet. Nie dziwię się sobie, że wolę przez to kobiety ginekolożki.

[Cappuccino]

Napisane przez Tenaya24

Zdecydowanie odradzam dr Schellenberga!!!!!!!!!!! (Lublin, przychodnia przy ul. Jutrzenki)
Dziewczyny nie decydujcie się na wizytę do tego lekarza!!
Byłam u niego tylko raz, nigdy więcej nie pójdę do niego ponownie!!!
Już wyjaśniam dlaczego.
1. Zapytana z czym do niego przychodzę, powiedziałam, że sądząc po objawach mam chyba stan zapalny. Odpowiedział: "Czy chcesz sobie założyć zoo w pochwie?". Zszokowana i zmieszana zapytałam "słucham?". Powtórzył to pytanie po raz drugi, tym razem z większą ironią.
2. Używał określenia "pipocha", "kobitki".
3. Kiedy zapytał mnie o wyniki pewnych badań, odpowiedziałam, że zaraz mu je pokażę, na co on mruknął: "Ciekawe, co mi jeszcze pokażesz..."
4. Zapytał czy badam sobie regularnie piersi. Odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że nie (choć teraz żałuję, że nie skłamałam, bo może uniknęłabym krępującego badania w jego gabinecie). Kiedy zapytałam go, czy to badanie jest konieczne, odpowiedział, że nie jestem na dyskotece tylko u lekarza, więc się nie muszę wstydzić. Zagryzając zęby zdjęłam bluzkę. Pan dr rozsiadł się na swoim fotelu jakbym robiła show erotyczny. Czułam się potwornie zawstydzona i szybko chciałam zakończyć. Zaczął mi tłumaczyć i pokazywać jak powinnam to robić. Kiedy skończył powiedział, abym pokazała mu czy wiem jak to się robi, czy wszystko zrozumiałam. Zdenerwowana powiedziałam, że wiem. Na co pan dr roześmiał się, i klepnął mnie po udzie mówiąc "no dobrze".
5. Zadawał mi podstawowe pytania jakbym nigdy nie miała biologii w szkole, np. kiedy rozpoczyna się pierwszy dzień cyklu.
6. Zlecił mi robienie irygacji. Powiedział jak mam zrobić roztwór, a następnie dodał: "nie zimną, ani gorącą wodą, takiej sobie nie będziesz wpychać".
7. Mimo, że mam 24 lata zwracał się do mnie "na ty". Nawet ani razu nie usłyszałam słowo pani. Wg mnie świadczy to o jego braku kultury, bo nie jestem już dzieckiem. Gdyby wizyta i rozmowa przebiegała w innym tonie nie przeszkadzałoby mi to. Jednakże dr był przy tym wulgarny i obcesowy.
8. Dziewczyny, ta wizyta była dla mnie koszmarem. Całe szczęście, że nie miałam badania ginekologicznego. Uciekłabym stamtąd!!! Całe szczęście dr stwierdził, że to bezsensu skoro mam stan zapalny. Wg mnie jest bezsensowny brak badania, przecież bada się nie zdrową pacjentkę, tylko chorą!! Każdy inny lekarz właśnie, gdy pacjentka ma jakieś dolegliwości, chce ją zbadać i dobrać odpowiedni lek (a nie tylko sugerować się opisem objawów przez pacjenta). Z drugiej strony brak badania był w tym przypadku dla mnie zbawienny!!!
Kiedy wyszłam z gabinetu po prostu się rozpłakałam. Żałuję, że nie miałam w sobie więcej odwagi, żeby mu powiedzieć co o nim myślę i po prostu wyjść z gabinetu w trakcie. Odradzam wizytę u tego dr każdej z was która zamierza się do niego wybrać!!!!!!!! Totalny brak kultury!! Przedmiotowe traktowanie pacjentki!!

jestem w szoku!! :O:O co za czlowiek... mam wrazenie czytajac Twoja wypowiedz ze facet zostal ginekoloiem zeby sie ponapalac...współczuje Ci naprawde..

[MiciaKicia]

Odniosłam identyczne wrażenie...

Ehh.. dobrze, ze nie miałam żadnych incydentów z ginekologami (odpukać!!)

[wera_007]

KRAKÓW

dr MILEWICZ MIECZYSŁAW przyjmuje na ul. Madalińskiego 10 (?) prywatnie i na fundusz chyba też, niestety już było o nim w tym wątku i absolutnie to potwierdzam, jest starym dziadem i zboczeńcem, wylądowałam u niego z musu na pierwszej w życiu wizycie (a wtedy wiadomo, że każdy gin dobry, z resztą nie miałam rozeznania) i pamiętam jak mnie głaskał po udzie, opowiadał, że trzeba się seksić póki się jest młodym, bo potem to tylko po ciemku itd opowiadał też coś o dużych rozciągniętych dziurkach... i że młode są fajne... o badaniu piersi nie wspomnę no i przepisał mi tabletki anty na siłę, bo mam taką "brzydką cerę" a one na pewno pomogą, a przy okazji będzie można sobie poużywać ... no comment ...

dr LEMPART - KŁUSEK ja byłam u niej na Batorego 3
coś koszmarnego, badanie potwornie boli, wizyta trwa 3 min, jest nierozmowna, nie odpowiada na pytania, mówi do pacjentek w 3.os (rozbierze sie, będzie używała) itp NIE POLECAM choć terminy czekania b. krótkie, wiecznie spóźniona i ponoć wszytskim pacjentkom leczy nadżerki, których mogą nie mieć wcale
http://www.znanylekarz.pl/lekarz-199...log-krakow.php


dr BOMERSBACH MONIKA scanmed i podobno falck
nie polecam, bo badanie było bardzo bolesne, nie skomentowała go nawet jednym zdaniem, jeszcze na mnie nakrzyczała, żebym wracała do lekarza prowadzącego... (a ja takiego właśnie szukam) więc szukam dalej... a pytania, które miałam jej zadać stwierdziłam, że mogą poczekać i łaski bez skoro jest taka niemiła ;/
choć może specjalistą jest dobrym (nie wiem)

[pepsi_frozen]

KRAKÓW
Ja ze swojej strony na pewno dodam dr Glanowska !!! Przyjmuje na ul. Stolarskiej. Niemiła, niedelikatna, ceny zmienia w trakcie wizyty :[ dwa razy zdarzyło mi się tak, że "cudem" się wypłaciłam bo akurat miałam dodatkowe pieniądze.

A dla mnie najgorsze: krzyczy do człowieka tak (często niemal obraźliwie =O) , że koleżanka siedząca na korytarzu mówiła że nie muszę jej zdawać 'relacji' bo wszystko już słyszała :O:O

Na dodatek- mnie osobiście drażni jak obgaduje pacjentki... "widziała pani tę co wyszła? ale mam z nią problemów!! druga ciążą a baba sie zachowuje jak rozwydrzona nastolatka! dobrze że juz poszła" <no comment>

NIE POLECAM !

[daryll]

Odradzam kobietę w LESZNIE. Nazywa się KUJAWSKA. Nie nazywam jej lekarzem celowo, bo trudno o niej tak powiedzieć.
Nigdy w życiu nikt nie zrobił mi badania tak drastycznie i chamsko. (Poryczałam się jeszcze w gabinecie a mam już dzieści lat). Wziernikiem potraktowała mnie tak, że krwawiłam przez 2 dni!
W szpitalu w Lesznie pełni obowiązki ORDYNATORA! Skandal!!!

[Ytha]

Dąbrowa Górnicza
Huta Katowice
dr Kmiotek-Trela

Ginekolog od pierwszej wizyty przez 2 lata, do czasu...
zaczełam chorować,
"cała"byłam w ropnych krostach przez które nie mogłam chodzić... poszłam do Pani doktor, która jednoznacznie stwierdziła że to półpasiec który zaatakował węzły chłonne w pachwinach. Leki przepisane, 2 tygodnie spałam na kucąco (dosłownie) bo tak swędziało/bolało. Wkońcu przeszło.
Po paru miesiącach znów to samo. Pojechałam tam na 6 (Pani doktor przyjmuje od 8 a ja musiałam zdążyć na 9 do pracy z której nie mogłam się zwolnić). Po 8 Pani doktor przyszła z kawką i powiedziała mi że to nie jej sprawa bo to problem dermatologiczny, nie ginekologiczny (ale miałam zaatakowane wszystko "tam") ok. poszłam do dermaologa. Gdy Pani dermatolog zobaczyła co się dzieje, stwierdziła że Panią Kmiotek trzeba chyba jeszcze raz wysłać na studia.

Po 1 nie istnieje coś takiego jak półpasiec węzłów chłonnych łonowych
Po 2 okazało się że mam tam za delikatną skórę na golenie (w grę wchodzi tylko wosk ) i to jest zapalenie skóry!!

Dostałam leki i po 3 dniach przeszło.

Nie mogę darować Pani Kmiotek wszystkich moich nerwów, bólu i nieprzespanych nocy....

[Srebrnousta]

Płock
Łączniczek 2
Magdalena Solarska

Byłam u niej dzisiaj i szczerze żałuję, że w ogóle poszłam. Mam bardzo bolesne i dość długie miesiączki, do tego tragiczne PMSy.
Cała wizyta trwała kilka minut, badanie ze 30 sekund. Znowu (byłam u niej wcześniej kilka razy, nigdy nie wyszłam usatysfakcjonowana, choć kiedy byłam prywatnie i z Mamą w gabinecie, to była nawet miła...) zapisała mi te same leki, choć wyraźnie i kilka razy powiedziałam, że mi nie pomagają, że źle się po nich czuję. Stwierdziła wtedy, że może już do nich dojrzałam. Kiedy je brałam, miesiączkowałam od jakichś 3-4 lat, więc chyba byłam wystarczająco dojrzała...
Kazała mi się zgłosić znów po następnej miesiączce. Z całą pewnością tego nie zrobię. Zero zainteresowania pacjentką.

[Michalina7]

Płock

Szczygielska - przez przepisanie niewłaściwych leków zafundowała mi nieuleczalną chorobę... Mój obecny ginekolog podejrzewał raka... Marne pocieszenie usłyszeć, że na razie go nie ma. Dopóki nie trafiłam do tego pseudo-lekarza nigdy nie miałam żadnych problemów ginekologicznych. Teraz nie mogę sobie darować, że wybrałam ją. Chodziłam do nie prywatnie. Niedelikatna podczas badania.

[maniura57]

Napisane przez agasn

kraków, bieżanów

Natomiast kogo z całego serca nie polecam to dr Hejnar pracuje w Zeromskim gabinet na w Centrum Huty i gdzieś w Bieżanowie , Po pierwsze na kilku kolejnych wizytach leczyl mi niestniejaca nadżerka ktorej wg najnowszych wytycznych sie nie leczy biorac za kazda wizyte 90 zl, poza tym pobral mi cytologie ale nie wydal wyniku tylko powiedzila ze wszytsko jest ok ( wiec w sumie nie wiem czy tak naprawde wogole byla zrobiona), a doadtkowo nigdy nie wywpisal mi tabletek na dluzej niz jeden miesiac i za kazdym razem musiala zaplacic 60 zl , czasem tez wyobrazcie sobie sprzedawal mi tabletki z probek od firm farmacuetycznych i to nie po znizkowej cenie tylko drozej niz w aptece ( wtedy bralam Mercilon w patece kosztowal 26 zl a on bral ode mnie 30 ). Poniewaz byly to moje pierwsze tabletki i pierwszy ginekolo to dopiero z perspektywy czasu oceniam jak strsznie zrobil nie w konia

Niestety i ja musze sie podpisac pod negatywna opinia o tym panu doktorze. Generalnie leczy rzeczy ktore nie istnieja, a jak czegos nie ma to wiadomo jakie skutki moze niesc za soba takie postepowanie.Bardzo nie polecam !! DZIEWCZYNY NAPRAWDE MIEJCIE SIE NA BACZNOSCI!!!!!!!

[kkaarroollaa]

Kielce, dr Komorowska
Na początku byłam zadowolona z wizyty u pani doktor bo była miła i sympatyczna, atmosfera w gabinecie bez zarzutu. Na tym pozytywy sie kończą. Okazała się osobą niekompetentną. Nie zleciła badań przed wypisaniem tabletek, ani później. Odniosłam wrażenie, że uparła się na tabletki jednej firmy, mimo że nie czułam się po nich najlepiej :/

[paulinka_22]

[QUOTE=koniarka;10348903]WROCŁAW

dr Zając-Uramowska - przychodnia Vita
Przychodnia jest obskórna i jakby kilkadziesiąt lat nie remontowana. Pani doktor jest starszą, niesympatyczną kobietą. Byłam u niej tylko raz i wyszłam zdegustowana. Dowiedziałam się, że mam PCO i szukałam dobrego lekarza no i trafiłam na nią... Usłyszałam, że żadne PCO (bez badania), bo nie mam zewnętrznych objawów ( w sensie, że za chuda jestem na tę chorobę i nie mam cukrzycy). Później łaskawie mnie zbadała i powiedziała, że jak chcę, to ona mi przepisze tabletki - grrr!!
Bardzo niesympatycznie :-/

Zdecydowanie odradzam panią doktor,miałam wątpliwą przyjemność być jej pacjentką 2 lata temu.Pani ta jest wręcz mega niesympatyczna Gdy chciałam jej się poradzić w sprawie tabletek,usłyszałam,że ona nie jest od tego,żeby udzielać porad....wymieniłam jej wszystkie pigułki jakie brałam i powiedziałam,że najlepiej tolerowałam microgynon 21,ona na to,że się nie dziwi,bo w końcu te pigułki sa jedymi z najtańszych Samo badanie nieprzyjemne,wręcz bolesne,piersi badała mi tak jakby ugniatała ciasto,usłyszałam,że mam mastopatyczną budowę biustu (mój obecny lekarz to wyśmiał).Zabrałam tylko łaskawie wypisaną receptę i już więcej nie pojawiłam się u tej pani.

[Arnitka]

niestety musze przyznac racje na temat Pawłowoskiego, nie chodzcie do niego!!!nie było mojego stałego ginekologa i musiałam pójść do niego,co pół roku musze robić usg zeby zobaczyc czy mięsniaki i torbiele mi nie rosną (groziła mi operacaj),przyszłam do niego z bólami,a on odmówił mi badania usg, stwierdził ze przychodni szkoda kasy na to!!!zamurowało mnie, gość na kazdym kroku pokazjue swoja wyższość, chamski i nieprzyjemny, gdzie indziej zrobili mi bez problemu usg,dotarły tez do mnie wiadomosci od innej znajomej, ze u jednej pacjentki nie wyjkrył martwego płodu bo.... odmówił jej badań(pewnie szkoda kasy znowu było) dziwczyna na skutek kompikacji o mało nie zmarła, zycze tak dalej byc impertynentem, który sie pomylił z powołaniem a predzej czy pózniej za kratki

Napisane przez czerwcowa_panna_mloda

GDYNIA

Karwiny- Przychodnia "Źródło Marii", dr Marek Pawłowski

Nie polecam tego pana, choć jest specjalistą ginekologiem-położnikiem.
Byłam u niego 2 razy, ale teraz zmieniam "prowadzącego" moją ciążę.
Zarzuty: nie odpowiada wprost na pytania, styl wypowiedzi ma na celu pokazanie niewiedzy kobiety, a jego wyższości nad nią, trzeba samej się domyslać o co chodzi, uprawia "dziwną filozofię", twiedzi, że w ciąży nie powinno się robic tyle USG - bo tak jest na zachodzie! no, najwyżej 2 razy (na pytanie czy USG po prostu szkodzi dziecku, mówi, ze powie mi o tym juz po porodzie), na pytanie czy powinnam ograniczyc kontakty ze swymi kotami, bo nie mam przeciwciał na toksoplazmoze, zapytał "A czy chce Pani miec zdrowe, normalne dziecko?" A potem: "decyzje zostawiam Pani". Znajoma, która mdlała w ciąży,usłyszała, że to nic nie znaczy i wszystko jest ok. Ponoc lubi tylko strasze pacjentki.

[aa2]

GLIWICE
nie polecam Aleksandry Koralewskiej-Giersz poszłam do niej żeby potwierdzić ciaże, potraktowała mnie z góry, zbadała ginekologicznie i kazała przyjść za 3 tyg bo ciąża była młoda i dopiero za ten czas zleci mi jakiekolwiek badania!!!!
nie przepisała mi nawet głupiego kwasu foliowego, już nie wspomne że na pierwszej wizycie powinnam mieć zmierzone ciśnienie, wagę i wydaną karte ciąży, no i przedewszystkim nie znałam grupy krwi i powinnam dostać od razu skierowanie na takie badani!!!!