Wężowe spodnie to nasz znak, za rok powiemy TŻtom tak! - PM 2016 cz.33

[izk_a]

Smerfetk_a zgodziła się być moim świadkiem

[Stella275]

[klakla91]

Izka super To musisz się u niej sprawdzić perfekcyjnie, żeby i u Ciebie tak było A tak serio to fajnie macie z tym wzajemnym swiadkowaniem

[tetrikk]

Izka
Fajnie się złożyło

[smerfetk_a]

Napisane przez izk_a

Smerfetk_a zgodziła się być moim świadkiem

Cholera, chciałam się pochwalić a tu już napisane

Mam nadzieję że mimo małej bani podczas pytania to było na serio

[izk_a]

Napisane przez smerfetk_a

Cholera, chciałam się pochwalić a tu już napisane

Mam nadzieję że mimo małej bani podczas pytania to było na serio

serio serio

[aguleekk]

Sophie, przecież ja mam do Ciebie rzut beretem, przygarnęłabym karmę bardzo chętnie jeśli Ci zbędna

Izka, fajnie macie z tym świadkowaniem

[pannamima]

Smerfetk_a i izk_a fajnie macie, bo my mamy problem ze świadkami.

Dziewczyny ja też urlopuję od jutra, chociaż trochę. Fajnie, bo akurat trafimy na otwarcie Jarmarku Dominikanskiego w Gdańsku. Wrócę w przyszłym tygodniu. Nie spamujcie za dużo ;-) pa

[aguleekk]

Napisane przez pannamima

Dziewczyny ja też urlopuję od jutra, chociaż trochę. Fajnie, bo akurat trafimy na otwarcie Jarmarku Dominikanskiego w Gdańsku. Wrócę w przyszłym tygodniu. Nie spamujcie za dużo ;-) pa

Jak dla mnie fajniej być pod koniec Jarmarku bo wtedy są duże wyprzedaże, no ale otwarci jakieś koncerty są, nawet nie wiem jakie

Właśnie jem bób. Sprawdzam czym tu się tak zachwycałyście kiedyś

[pannamima]

Napisane przez aguleekk

Jak dla mnie fajniej być pod koniec Jarmarku bo wtedy są duże wyprzedaże, no ale otwarci jakieś koncerty są, nawet nie wiem jakie

Właśnie jem bób. Sprawdzam czym tu się tak zachwycałyście kiedyś

My nie nastawiamy sir na zakupy, tylko na atmosfere. Brodka na otwarcie gra ;-)

[Sophie24]

Napisane przez mysza93

Nie warto 'robic' dziecka i liczyć ze coś się zmieni. Bo co jak się nie zmieni? Nie oddasz. Zaczekaj, na razie nic z tym nie rób. Może to chwilowe

Ja ogladam Ostrode

Napisane przez klakla91

Sophie po części rozumiem. Tez bardzo chciałam dzieci a teraz coraz mniej. P. chce bardzo, na szczęście nie od razu po ślubie. Ale wiem ze u mnie to bardziej z egoistycznych pobudek, po prostu dobrze mi we dwójkę Ale wiem ze się zdecyduje bo inaczej będę żałować. A u Ciebie dochodzą jeszcze problemy z praca, co podświadomie tez może wpływać na Twoja niechęć do posiadania potomstwa. Wszystko na spokojnie trzeba przemyśleć i porozmawiać

Napisane przez tetrikk

Sophie, spokojnie, wszystko się ułoży w końcu Ja rozumiem jak to jest na bezrobociu, bo jest naprawdę ciężko. My też się kłóciliśmy więcej, bo byłam drażliwa. Jak chodziliśmy gdzieś do znajomych to zawsze byłam bardziej przybita.
Dzieci to dość wrażliwy temat, ale prawda jest taka, że nie możecie mieć skrajnych podejść. Poczekaj, twoja niechęć jest pewnie chwilowa skoro zawsze widziałaś się w towarzystwie maluchów Znajdziesz pracę, ustabilizujesz sytuację i zamiast o problemach będziesz myślała o przyjemnościach Może wtedy wróci Ci chęć na dzieciaczki


Mieszkałam 4 lata w Ostródzie

Napisane przez Stella275

Mysza a Ty tak na tego swojego chłopa narzekasz

Sophie takie myślenie pewnie jest u Ciebie przejściowe ze względu na brak pracy. Kiedy sytuacja się ustabilizuje pozytywne myślenie wróci Ja osobiście wewnętrznie czuję, że teraz jest dobry moment na dziecko i bardzo bym tego chciała TŻ zresztą też. Ale trzeba też racjonalnie patrzeć-ja nie mam umowy na stałe, u TŻ zmiana właściciela więc nie wiadomo jak będę dalej funkcjonować, zresztą na 10 miesięcy przed ślubem to nie jest dobry pomysł

A jak już o dzieciach mowa w telefonie mam aplikację liczącą dni do @, dni płodne itd. Z racji tego że mam w miarę regularny cykl trochę się nią posiłkuję i z ciekawości zerknęłam jak wygląda sprawa z @ na wesele. I się okazuję że jak dobrze się postaramy z TŻ w noc poślubną to możemy kogoś zmajstrować bo niby mam mieć wtedy owulację

Napisane przez grejpfrutowa01

odpoczywaj zazdrooo, ja też zaczynam urlop, ale nigdzie na razie z TŻ nie jedziemy, bo za dużo rzeczy do ogarnięcia i za dużo kasy pójdzie- chrzciny, panieński/kawalerski (pewnie będę robić za kierowcę), wesele





u mnie byłoby to samo






Sophie, spokojnie, może tak masz trochę przez tego Młodego, którym się zajmowałaś...spróbuj ogarnąć racjonalne argumenty Twoje "przeciw" i "za" TŻ-ta

taki bilans zysków i strat, jeżeli można to tak określić.
Wiadomo, na siłę się nie da, więc jak nic się nie zmieni u Ciebie to może być różnie...

ja też za bardzo nie czuję "blusa", uwielbiam moich bratanków i bratanicę, lubię ich rozpieszczać, ale nie muszę się nimi zajmować 24/7

także ten... też się trochę różnimy w tej kwestii z TŻ
TŻ chciałby dwójkę, obstawiam, że stanie na jednym, po "pierwsze primo"*, nie zamierzam od razu po ślubie robić, po" drugie primo"*
przez to, na więcej nie starczy czasu, bo już starzy jesteśmy, po "trzecie primo"* kasa kasa kasa, jak się wkopiemy w kredyt na dom, to na więcej dzieci nie starczy...


* to mój taki żarcik, czasem z TŻ sobie tak "wyliczamy" zamiast primo, secundo...
żeby ktoś nie pomyślał, że jakaś ciemna jestem


TŻ, ma "wychodne" na piwku z pracy a ja z ksiażką ,wizażem i desperadosikiem czerwonym

Jesteście kochane
Już od 2-3 lat "nie chce mi się mieć" dziecka. Od zawsze wiedziałam z czym to się je a potem nagle jak z obucha - stwierdziłam, że to nie dla mnie. Dużo już czytałam, zrobiłam sobie "psychoanalizę" i podejrzewam skąd to wszystko.
Najgorsze, że wszyscy wokół (rodzina czy M.) jakoś nie mogą pojąć tej zmiany, zaakceptować tego i boję się, że będzie nacisk. Najbardziej chce aby M. to zrozumiał ale moja "psychoanaliza w teorii" mogła by go zwalić z nóg. Będziemy o tym rozmawiać, przewałkujemy to. Nie musimy być rodzicami teraz zaraz ale blisko nam do 30stki i też nie chce rodzić mając 35 lat.
Faktycznie rola niani bardziej przekonała mnie, że to masakra, że ja nie mogę spędzać z dzieckiem ciągle czasu, siedzieć tak w domu i robić ciągle tego samego. Mam też egoistyczne pobudki i tyle.
Może jak się "znudzę" byciem tylko we dwoje i się tym nasycę to może mi się odmieni.

Napisane przez mysza93

Tż pyta czy chcę z nim na mazury na rocznicę ślubu jechać

Jednak coś tam z romantyka ma
A tak w ogóle to Ostródę mam koło godziny drogi od domu a nigdy tam nie byłam

Napisane przez izk_a

Smerfetk_a zgodziła się być moim świadkiem

Ale macie fajnie Zazdroszczę

[visionAM]

Napisane przez Sophie24

Mi się zmieniło. Kiedyś uważałam, że dzieci to najlepsze co może się przytrafić, teraz uważam całkiem odwrotnie. Mam straszne obawy, że nie pokocham dziecka, że będę złą matką, że nie wytrzymam macierzyństwa itd. Mam w sumie same obawy. Boję się ale i w jakimś tam stopniu nie chce.
Druga kwestia jest powiedzmy jako taka obgadana ale ciągle się zastanawiam czy to wyjdzie tak, jak trzeba. To akurat coś, co można zmienić, regulować itd. O to martwię się mniej

Bardzo dobrze Cię rozumiem, mam identyczne podejście... Ja mam tyle obaw, że boję się tzw baby blues i depresji. Więc staram się nawet nie myśleć o dziecku. Tż jest ode mnie młodszy i póki co też nie bierze pod uwagę bycia ojcem, więc mam luz. Gorzej jak to się zmieni po ślubie moja niechęć do dzieci trwa...bardzo długo. Wręcz całe życie. Więc serio posiadanie malucha mnie przeraża.

Napisane przez Stella275

Mysza a Ty tak na tego swojego chłopa narzekasz

Sophie takie myślenie pewnie jest u Ciebie przejściowe ze względu na brak pracy. Kiedy sytuacja się ustabilizuje pozytywne myślenie wróci

Wg mnie sytuacja nie ma znaczenia, takie myśli wynikają z innych spraw

Napisane przez pannamima

Smerfetk_a i izk_a fajnie macie, bo my mamy problem ze świadkami.

Dziewczyny ja też urlopuję od jutra, chociaż trochę. Fajnie, bo akurat trafimy na otwarcie Jarmarku Dominikanskiego w Gdańsku. Wrócę w przyszłym tygodniu. Nie spamujcie za dużo ;-) pa

Też mamy problem ze świadkami

[lenka990]

heeej

Fajnie macie ze świadkowaniem Smerf i Izka
My ze świadkową nie mielismy problemu

[lenka990]

heeej

Fajnie macie ze świadkowaniem Smerf i Izka
My ze świadkową nie mielismy problemu

[lenka990]

heeej

Fajnie macie ze świadkowaniem Smerf i Izka
My ze świadkową nie mielismy problemu

[Lilly Greace]

Smerfetka i Izka, gratulacje

[Stella275]

Napisane przez visionAM

Bardzo dobrze Cię rozumiem, mam identyczne podejście... Ja mam tyle obaw, że boję się tzw baby blues i depresji. Więc staram się nawet nie myśleć o dziecku. Tż jest ode mnie młodszy i póki co też nie bierze pod uwagę bycia ojcem, więc mam luz. Gorzej jak to się zmieni po ślubie moja niechęć do dzieci trwa...bardzo długo. Wręcz całe życie. Więc serio posiadanie malucha mnie przeraża.






Wg mnie sytuacja nie ma znaczenia, takie myśli wynikają z innych spraw


Też mamy problem ze świadkami

No chyba jednak sytuacja finansowa ma jakieś tam znaczenie jeśli chodzi o planowanie dziecka,

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

399 dni do ślubu dzis zmiana kodu


Ja lecę do pracy niedługo, dzis do 18:00

[Arya90]

Ja uważam, że jeśli by patrzeć na wszystko to nigdy nie będzie idealnego momentu na dziecko, bo: najpierw są studia do skończenia, potem trzeba znaleźć pracę, potem jest ślub, potem kredyt i potem ciągle się spłaca, a nie wiadomo co z pracą

My chcemy o dzidzię się starać za jakieś 2,5 roku - 3 lata. Będziemy mieć wtedy po 28 lat, prawdopodobnie już na swoim wykończonym mieszkaniu . No i 2 lata do magicznej 30., więc mam nadzieję, że zdążymy, choć z tym moim Hashi to może być różnie, mogę zajść w msc albo w 5 lat :/

[kognisia]

Napisane przez Lilly Greace

Smerfetka i Izka, gratulacje

Gratki!!

Napisane przez Stella275

No chyba jednak sytuacja finansowa ma jakieś tam znaczenie jeśli chodzi o planowanie dziecka,

No raczej, dla mnie to jest sprawa najważniejsza! Jeśli nie będziemy mieć z Tz miesięcznie tyle ile sobie założyliśmy, to nie będziemy się starać o dziecko i tyle





[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;52197013]399 dni do ślubu dzis kodu


Ja lecę do pracy niedługo, dzis do 18:00[/QUOTE]

To znaczy, że u mnie tyle samo!

[taedio]

Hej
byłam wczoraj na koncercie, mały, klimatyczny, na plaży zespół świetny muszę pościągać ich piosenki
Pierwsza samotna noc w mieszkaniu Tż za mną, nie było źle, tv mnie ululał chociaż w pewnym momencie tak mi sie smutno zrobiło.. Leżałam sama w łóżku Tż, w jego koszulce.. Nigdy wcześniej nie spałam sama w jego łóżku niech już wraca

Izka, Smerfetka super, gratuluję
Ja dalej nie wiem kogo wezmę na świadkową

A co do dzieci... Nie lubię tego tematu tutaj bo zaraz lecą "hejty" i "kompletnie nie rozumiem, ja jestem starsza a mnie nie ciągnie" no ale... my chcemy dziecko jak najszybciej, już nie możemy się doczekać wręcz uwielbiam dzieci (może dlatego pracuje w klubie dziecięcym )

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

Przegapiłam zmianę kodu
Dzisiaj 398 dni do ślubu

[visionAM]

Napisane przez Stella275

No chyba jednak sytuacja finansowa ma jakieś tam znaczenie jeśli chodzi o planowanie dziecka,

Ale tu nie chodzi o planowanie dziecka, tylko podejście do posiadania dzieci
Sophie napisała, że nie wyobraża sobie siedzieć w domu z dzieckiem, a nie "Chcę dziecko, ale nas nie stać"

[201604261006]

Napisane przez izk_a

Smerfetk_a zgodziła się być moim świadkiem

A my mamy dziś 50 urodziny teścia. Kupiliśmy mu Brandy
Wymyślili ze impreza będzie w ogrodzie pod namiotem. Ale problem w tym ze my nie mamy namiotu i mamy z Tz go zrobić jak żyć?

[Stella275]

Napisane przez visionAM

Ale tu nie chodzi o planowanie dziecka, tylko podejście do posiadania dzieci
Sophie napisała, że nie wyobraża sobie siedzieć w domu z dzieckiem, a nie "Chcę dziecko, ale nas nie stać"

Nie mniej jednak kiedyś do podejście było pozytywne. Z czasem zmieniła decyzję a w sytuacji tej jeszcze może ja utwierdzac dodatkowo brak pracy. Poza tym w mojej wypowiedzi chodziło mi bardziej o to, że gdy ulegnie poprawie stabilizacja finansowa to być może Sophie spojrzy bardziej przyjaźnie na kwestie posiadania dzieci.

[smerfetk_a]

WildDaisy ! Wiem że rzadko teraz bywasz ale muszę
Skończyłam oglądać Terese i mi smutno Wiesz, że jest nowy serial z tymi samymi aktorami?

[visionAM]

Napisane przez Stella275

Nie mniej jednak kiedyś do podejście było pozytywne. Z czasem zmieniła decyzję a w sytuacji tej jeszcze może ja utwierdzac dodatkowo brak pracy. Poza tym w mojej wypowiedzi chodziło mi bardziej o to, że gdy ulegnie poprawie stabilizacja finansowa to być może Sophie spojrzy bardziej przyjaźnie na kwestie posiadania dzieci.

Wg mnie to kwestia psychiki niepowiazana z finansami. Ale Sophie wie najlepiej co i jak, ja mogę tylko gdybać

[lolusl]

Dzień dobry

[Fragaria_]

Witam sie

Napisane przez izk_a

Smerfetk_a zgodziła się być moim świadkiem

To super!!

[taedio]

Tż właśnie dzwonił, klient odebrał robotę, jadą do sklepu i wracają do domu muszą przejechać te 200 km, myślę, że jakieś 4 h im to zajmie, potem assistance ich zabiera i dalej w drogę do domu oby nie czekali długo na assistance

[Fragaria_]

Napisane przez taedio

Tż właśnie dzwonił, klient odebrał robotę, jadą do sklepu i wracają do domu muszą przejechać te 200 km, myślę, że jakieś 4 h im to zajmie, potem assistance ich zabiera i dalej w drogę do domu oby nie czekali długo na assistance

No widzisz to dobra wiadomość a martwiłaś się, że może nie wrócić na ten weekend