Scend Barł czyli Scent Bar LVIII

[rachell111]

Napisane przez Redhaired Witch

Ponoszę parę dni i zobaczę czy się unormuje. Winda to mnie chciała zabić spadającymi ścianami A na schody nawet nie próbowałam wchodzić w pinglach bo były całe zakrzywione i nie do ogarnięcia pod względem odległości.
BTW z ciekawości, jakie brałaś odcienie CB i które Ci pasowały?

Miałam
Neutral 210
Cool 120
Warm 510
Golden 610

Gdybym miała kupować, to tylko Goldeny jednak. Ciekawią mnie jeszcze Buff, ale wydawały mi się za ciemne - numerkami, a jednak wcale być takie nie musiały, bo powyższe są mega blade.

[anastazjaaa2]

Napisane przez Maja102

juz samo to połączenie smaków brzmi okropnie

Napisane przez Redhaired Witch

O_o boję się pytać jak to smakowało.

Jak by nie wrzucal tam tych żołądkow, to by było znośne, a tak wszystko zepsuly

Smakowalo ...ciekawie

[Maja102]

Napisane przez anastazjaaa2

Jak by nie wrzucal tam tych żołądkow, to by było znośne, a tak wszystko zepsuly

mi na samo zestawienie: kiszone + mleko załącza się alert
co z tego, że kokosowe...

[anastazjaaa2]

Napisane przez Maja102

mi na samo zestawienie kiszone + mleko załącza się alert
co z tego, że kokosowe...

A mnie właśnie to zaciekawilo...no ale tyeraz takie modne się zrobiło pakowanie mleka kokosowego do wszystkiego...mogłam się spodziewać że będzie zonk



Pewnie wiecie że od 12 jest promo w Naturze - 40% na odżywki do włosów?
Ciekawe czy maski też wchodzą....zobaczymy

[Parabelka]

Napisane przez Karkki

Macham znad 5 kawy I ciśnienia 136/45

Schudłam 5 kg w ciągu miesiąca Jeszcze tylko 10 i wejdę w ulubione porcięta

1.kawa odwadnia , wlewaj w siebie minerałkę dla równowagi , bo odwodnienie to zjazd ciśnienia .Ale coś mi się tłucze , że u Ciebie to nie działa
2. jedną trzecią już masz za sobą

Napisane przez Corii

A ja jeszcze ani pół kawusi dzisiaj, nie mam kiedy
Moze po poludniu w koncu bedzie czas na to

Idac tym tropem rozumowania, to można dodać, ze tak samo jak z torebkami tez

1.ojoj
2.oszyfiście i ze wszystkim innym potrzebnym takoż

Napisane przez Karkki

Jak folię przetniesz przed końcem pieczenia coby się zrumienił bardziej, to będzie dobry

aczkolwiek nie sądzę , żeby kurzy cyc bez skóry się był chętnie rumienił

Napisane przez Redhaired Witch

Parabelko, coś mi się nie zacytowałaś - też się nie poznaję Spoko, poczekamy na depresję poporodową, walnę sobie czarny avek czy coś.

Pytanie do ślepowidzących - czy przesiadając się z jednych okularów na drugie też mieliście uczucie zeza, ściany okazywały się być beczkowate i właziliście na nieistniejące stopnie? Że nie wspomnę o zmęczeniu oczu mnogością detali - ile tych chrzanionych listków na topoli! W ogóle ile wszystkiego, aż głowa boli. Coś jest chyba nie halo tylko nie wiem czy za mocne, czy nie taki cylinder, czy coś z rozstawem.

1.
2.mnie zawsze na początku lekko się boki zaginają beczkowato , ale nie mam cylindrów . Natomiast jeżeli grunt Ci spod nóg ucieka bądź się chwieje albo jest za blisko, idź do optyka , bo być może trzeba zmienić kąt nachylenia szkieł .
Pogrubione

Napisane przez Ewusia_marchew

za eksperyment

ja po ostatniej zmienia soczewek i okularów przez kilka dni czułam sie jak pijana i miałam silne bóle głowy już miałam reklamację iść składać, ale się unormowało, po prostu oczy musiały się przyzwyczaić ze znów coś widzą

1.
2.tyż tak może być - mój małż z cylindrami tak miał .

Napisane przez anastazjaaa2

Niech się cieszą,ze ja im nie gotuje

W sobotę wspięłam się na wyżyny kulinarne i zrobilam żolądki z kiszoną kapusta i mleczkiem kokosowym. Okropność. Ale to pewnie wina przepisu Okrasowego, nie moja, bo wszystko ściśle tak jak mialo być.
Tak czy inaczej gotowanie wymyślnego żarcia mam z głowy na kilka miesięcy

wierzę, że ohyda wyszła , ale cóż , taka uroda kuchni fjużyn , ciekawe tylko , czy Okrasa jadł to po ugotowaniu właściwie jeszcze powinna do tego być konfitura truskawkowa do polania

Napisane przez Redhaired Witch

Acha, to może minie...
Tylko wszystkie drzwi i sprzęty są wykrzywione jak w beczce - znaczy też norma?

na początku tak potem się przyzwyczajasz i nie widzisz . Znaczy krzywości nie widzisz , bo tak w ogóle to widzisz

Chyba se zaraz drugą kawusię strzelę , bo głodna się robię

[Corii]

Napisane przez Parabelka

1.ojoj
2.oszyfiście i ze wszystkim innym potrzebnym takoż


Chyba se zaraz drugą kawusię strzelę , bo głodna się robię

He he, jak to człowiek sobie potrafi wszystko ładnie wytłumaczyć

I chyba stzrele sobie kawusie w Starbaku, bo za 2 godziny ruszam sie do galerii, obiecałam kupić kolezance jedna odłozoną juz dla niej rzecz w MACu i od razu wysłać na poczcie

[rachell111]

jedzeniowo ostatnio mam morski szał (nie mylić z szkwał )

Korwetki i kalmary Ale że drogo na dłuższą metę, to nakupiłam kilka dorad z Biedry. Może i mi się zrobiło słabo jak przeczytałąm etykietę hodowlaną (w sumie się spodziewałam, żadne zdziwko, wiadomo, to nie są połowy dzikich rybek ) ale pyyyyyyyyszna, pyszna biała rybka! I się uwzięlam, zrobię tą ośmiornicę. Ale to w czwartek.

I nie mogę jeść mięsa (znów) widzę te mięśnie, konsystencja mi nie odpowiada. Odrzut. Mimo, że gąska smaczna, aromatyczna i w ogóle wyszła, to jednak odrzut is back Nawet teraz mam osobne bolognese bez mięsa, bo mi nie podchodzi.

[aileenn]

Napisane przez Redhaired Witch

Pytanie do ślepowidzących - czy przesiadając się z jednych okularów na drugie też mieliście uczucie zeza, ściany okazywały się być beczkowate i właziliście na nieistniejące stopnie? Że nie wspomnę o zmęczeniu oczu mnogością detali - ile tych chrzanionych listków na topoli! W ogóle ile wszystkiego, aż głowa boli. Coś jest chyba nie halo tylko nie wiem czy za mocne, czy nie taki cylinder, czy coś z rozstawem.

Daj sobie dzień, dwa na przyzwyczajenie. Gdy ostatnio zmieniałam okulary, to w pierwszy dzień miałam problem ze złapaniem równowagi, podłoga była nienaturalnie oddalona, o chrzanionych listkach na brzozie nie wspomnę

[Karkki]

Napisane przez Redhaired Witch

Wow, piękny wynik, gratulacje!

Pytanie do ślepowidzących - czy przesiadając się z jednych okularów na drugie też mieliście uczucie zeza, ściany okazywały się być beczkowate i właziliście na nieistniejące stopnie? Że nie wspomnę o zmęczeniu oczu mnogością detali - ile tych chrzanionych listków na topoli! W ogóle ile wszystkiego, aż głowa boli. Coś jest chyba nie halo tylko nie wiem czy za mocne, czy nie taki cylinder, czy coś z rozstawem.

1.
2. Ni. Zaraz po nałożeniu okularów do komputera widziałam lepiej. W tych na zeza oko musiało się przyzwyczaić, ale to trwało kilka minut. Wychodząc z salonu już widziałam dobrze.
I wreszcie mogłam się wyprostować a nie szukać chodnika

Napisane przez Corii

Matko boska, nei wiedzialam, ze mozna meic takie cisnienie

1. Potrafię zejść i poniżej 90 i 40 Pochodzenie wampirze wychodzi
2.

Napisane przez Ewusia_marchew

i

Napisane przez rachell111

I gratsy za imponujący wynik

Napisane przez anastazjaaa2

W sobotę wspięłam się na wyżyny kulinarne i zrobilam żolądki z kiszoną kapusta i mleczkiem kokosowym. Okropność. Ale to pewnie wina przepisu Okrasowego, nie moja, bo wszystko ściśle tak jak mialo być.
Tak czy inaczej gotowanie wymyślnego żarcia mam z głowy na kilka miesięcy

Raz w życiu zrobiłam coś wymyślnego z tysiącapincetfefnastu składników wg przepisu jakiejś sławnej pani a okazało się to totalnym paskudztwem. Nigdy więcej. Wole ziemniaki ze zsiadłym mlekiem

Napisane przez Maja102

Napisane przez Parabelka

1.kawa odwadnia , wlewaj w siebie minerałkę dla równowagi , bo odwodnienie to zjazd ciśnienia .Ale coś mi się tłucze , że u Ciebie to nie działa
2. jedną trzecią już masz za sobą


aczkolwiek nie sądzę , żeby kurzy cyc bez skóry się był chętnie rumienił

1. Pijem pijem No jasne, że nie działa skoro piję i jest jak jest
2.
3. To Ty cyca pieczesz czy kuraka? Jak zamarynujesz samego cyca w jogurcie z przyprawami, to się też zrumieni.

[rachell111]

Napisane przez Karkki

3. To Ty cyca pieczesz czy kuraka? Jak zamarynujesz samego cyca w jogurcie z przyprawami, to się też zrumieni.

Też zwizualizowałam sobie całego kutaka.

Co do wilgotnego cyca z pieca Mam robi ostatnio takie coś - w żaroodpornym posolony i popieprzony cyc kurczęcy, popaprykowany słodką, na to majonez, na to pory i heja! Dobre Akurat trafiłam u niej jak miałam mięsny tydzień, który trwał tym razem 3 dni

[Margot45]

Napisane przez Karkki

1. Potrafię zejść i poniżej 90 i 40 Pochodzenie wampirze wychodzi

Ale to jest sama święta prawda

Przyjaciółka moja, Dorotka, też ma ciśnienie na takim poziomie, do tego się nie opala, prowadzi (najchętniej) nocny tryb życia i ma alergię na czosnek

[Karkki]

Napisane przez rachell111

Też zwizualizowałam sobie całego kutaka.

Co do wilgotnego cyca z pieca Mam robi ostatnio takie coś - w żaroodpornym posolony i popieprzony cyc kurczęcy, popaprykowany słodką, na to majonez, na to pory i heja! Dobre Akurat trafiłam u niej jak miałam mięsny tydzień, który trwał tym razem 3 dni

Brzmi apetycznie chociaż porów nie lubię. W foli piekę czasem pierś zamarynowaną, posypuję cynamonem i gałką a jak się upiecze to wrzucam na nią jabłka z majerankiem i udaję, że to kaczka z jabłkami Na parze robię tak samo, tylko smakowo gorzej wychodzi.

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:54 ----------

Napisane przez Margot45

Ale to jest sama święta prawda

Przyjaciółka moja, Dorotka, też ma ciśnienie na takim poziomie, do tego się nie opala, prowadzi (najchętniej) nocny tryb życia i ma alergię na czosnek

Wszystko się zgadza Rodziny wampirze duże są

[rachell111]

Napisane przez Karkki

Brzmi apetycznie chociaż porów nie lubię. W foli piekę czasem pierś zamarynowaną, posypuję cynamonem i gałką a jak się upiecze to wrzucam na nią jabłka z majerankiem i udaję, że to kaczka z jabłkami Na parze robię tak samo, tylko smakowo gorzej wychodzi.

Świetny pomysł!

[Parabelka]

Napisane przez Corii

He he, jak to człowiek sobie potrafi wszystko ładnie wytłumaczyć

I chyba stzrele sobie kawusie w Starbaku, bo za 2 godziny ruszam sie do galerii, obiecałam kupić kolezance jedna odłozoną juz dla niej rzecz w MACu i od razu wysłać na poczcie

1.trzeba jakoś sobie radzić a poza tym to szczera prawda przecież
2.kiedyś raz byłam w starbaku i niczym od innych ichniejsza kawusia się nie różniła , no może tym , że sam starbak był hipstersko niechlujnie niby-domowy i dawali kawę w zwykłych białych kubkach ja ze stołówki no i droga była jak pierun

Napisane przez Karkki

Raz w życiu zrobiłam coś wymyślnego z tysiącapincetfefnastu składników wg przepisu jakiejś sławnej pani a okazało się to totalnym paskudztwem. Nigdy więcej. Wole ziemniaki ze zsiadłym mlekiem


To Ty cyca pieczesz czy kuraka? Jak zamarynujesz samego cyca w jogurcie z przyprawami, to się też zrumieni.

1.mnie właśnie zastanawia , dlaczego wszystkie sławy kulinarne gotują zawzięcie jakieś wymyślne paskudztwa , zamiast zrobić np zwykła kartoflankę, ale taką , żeby kapcie spadły pewnie dlatego , że nie potrafio a zmieszać milionpińcet dziwacznych składników , najlepiej niedostępnych , i zrobić syfa - żadna sztuka , i swobodnie można wtedy wmawiać , że to właśnie tak syfnie ma smakować i że to jest pyyyszne i wspaniaaaałe i taaakie oryginaaalne
2.no cyca robię , ale to też kutak , a że z kutaka innych części nie wykorzystuję, to jak mówię kutak to znaczy cyc , moja kulpa za niedorozumienie powiadasz jogurt ? Jogurt mam . A może w ramach kuchni fjużyn zrobić z jogurtem owocowym i kiszonymi ogórkami i piwem karmelowym, o
ale nie , kutaka szkoda

Napisane przez rachell111

Też zwizualizowałam sobie całego kutaka.

Co do wilgotnego cyca z pieca Mam robi ostatnio takie coś - w żaroodpornym posolony i popieprzony cyc kurczęcy, popaprykowany słodką, na to majonez, na to pory i heja! Dobre Akurat trafiłam u niej jak miałam mięsny tydzień, który trwał tym razem 3 dni

1. no paczaj wyżej całych kutaków od lat nie używam , bo jak widzę kutaczy tószcz , automatycznie widzę jak mi tętnice chorestrerorem zarastają
2.żaroodporny już mam , cyc , sól i pieprz też mam , reszty nie mam , ale może zamiast tego syrop z konfitur , czosnek i cynamon coś czuję , że tworzenie nowatorskich przepisów kuchni fjużyn mogłoby się stać moim powołaniem o , jeszcze roztarte szprotki i fasolka szparagowa bende sławna

[Redhaired Witch]

Napisane przez anastazjaaa2

A mnie właśnie to zaciekawilo...no ale tyeraz takie modne się zrobiło pakowanie mleka kokosowego do wszystkiego...mogłam się spodziewać że będzie zonk

Trzeba było wyjąć te żołądki i obmyć, jeszcze by się zjadło saute

Napisane przez Parabelka

mnie zawsze na początku lekko się boki zaginają beczkowato , ale nie mam cylindrów . Natomiast jeżeli grunt Ci spod nóg ucieka bądź się chwieje albo jest za blisko, idź do optyka , bo być może trzeba zmienić kąt nachylenia szkieł .

Napisane przez aileenn

Daj sobie dzień, dwa na przyzwyczajenie. Gdy ostatnio zmieniałam okulary, to w pierwszy dzień miałam problem ze złapaniem równowagi, podłoga była nienaturalnie oddalona, o chrzanionych listkach na brzozie nie wspomnę

Dzięki No to czekam aż Matrix się rozprostuje

Napisane przez Parabelka

na początku tak potem się przyzwyczajasz i nie widzisz . Znaczy krzywości nie widzisz , bo tak w ogóle to widzisz

Co za oszukaństwo!

Napisane przez Karkki

Ni. Zaraz po nałożeniu okularów do komputera widziałam lepiej. W tych na zeza oko musiało się przyzwyczaić, ale to trwało kilka minut. Wychodząc z salonu już widziałam dobrze.
I wreszcie mogłam się wyprostować a nie szukać chodnika

Wyjątek

Napisane przez Corii

I chyba stzrele sobie kawusie w Starbaku, bo za 2 godziny ruszam sie do galerii, obiecałam kupić kolezance jedna odłozoną juz dla niej rzecz w MACu i od razu wysłać na poczcie

Mają jakieś kawki cynamonowate w stylu Tigera z CH?

[Karkki]

Napisane przez rachell111

Świetny pomysł!

Cza se życie uprzyjemniać skoro dieta ograniczona

Napisane przez Parabelka

1.trzeba jakoś sobie radzić a poza tym to szczera prawda przecież
2.kiedyś raz byłam w starbaku i niczym od innych ichniejsza kawusia się nie różniła , no może tym , że sam starbak był hipstersko niechlujnie niby-domowy i dawali kawę w zwykłych białych kubkach ja ze stołówki no i droga była jak pierun

1.mnie właśnie zastanawia , dlaczego wszystkie sławy kulinarne gotują zawzięcie jakieś wymyślne paskudztwa , zamiast zrobić np zwykła kartoflankę, ale taką , żeby kapcie spadły pewnie dlatego , że nie potrafio a zmieszać milionpińcet dziwacznych składników , najlepiej niedostępnych , i zrobić syfa - żadna sztuka , i swobodnie można wtedy wmawiać , że to właśnie tak syfnie ma smakować i że to jest pyyyszne i wspaniaaaałe i taaakie oryginaaalne
2.no cyca robię , ale to też kutak , a że z kutaka innych części nie wykorzystuję, to jak mówię kutak to znaczy cyc , moja kulpa za niedorozumienie powiadasz jogurt ? Jogurt mam . A może w ramach kuchni fjużyn zrobić z jogurtem owocowym i kiszonymi ogórkami i piwem karmelowym, o
ale nie , kutaka szkoda

1. no paczaj wyżej całych kutaków od lat nie używam , bo jak widzę kutaczy tószcz , automatycznie widzę jak mi tętnice chorestrerorem zarastają
2.żaroodporny już mam , cyc , sól i pieprz też mam , reszty nie mam , ale może zamiast tego syrop z konfitur , czosnek i cynamon coś czuję , że tworzenie nowatorskich przepisów kuchni fjużyn mogłoby się stać moim powołaniem o , jeszcze roztarte szprotki i fasolka szparagowa bende sławna

Raz weszłam do starbaka i uciekłam jak się okazało, że trzeba stać w dwóch kolejkach
A na to wszystko parmezan i śliwki suszone

Napisane przez Redhaired Witch

Wyjątek

Fakt, wyjątek. Z 10 lat temu optyk ustawił mi osie 180 i 90 dokładnie odwrotnie Mamie w VE zrobili okulary, w których oczy Jej wychodziły i bolała głowa. Poszła do osiedlowego optyka, sprawdził a tam o pół dioptrii było więcej niż na recepcie I on powiedział, że to nie pierwszy taki przypadek, bo tam ze względu na presję czasową potrafią dać szkła takie jakie akurat mają a nie takie jakie są wymagane. A że człek się do wszystkiego prędzej czy później przyzwyczaja, to do za mocnych szkieł też się przyzwyczai. Ja bym poszła z awanturą, ale Mam im odpuściła


2 kolesi przed chwilą zapukało do mych drzwi i mówią, że przyszli zrobić analizę wyceny kosztów energii i żeby ich wpuścić a jeśli się boję, to żebym przyniosła fakturę.
Pytam co sprzedają i z jakiej są firmy. Popatrzyli na siebie i mówią, że z firmy Energia cośtam. To im podziękowałam i zamknęłam drzwi przed nosem.
I dziwić się, że ludzie się nabierają, skoro panowie analizę przyszli zrobić a nie wcisnąć lipną usługę

[rachell111]

Napisane przez Karkki

2 kolesi przed chwilą zapukało do mych drzwi i mówią, że przyszli zrobić analizę wyceny kosztów energii i żeby ich wpuścić a jeśli się boję, to żebym przyniosła fakturę.
Pytam co sprzedają i z jakiej są firmy. Popatrzyli na siebie i mówią, że z firmy Energia cośtam. To im podziękowałam i zamknęłam drzwi przed nosem.
I dziwić się, że ludzie się nabierają, skoro panowie analizę przyszli zrobić a nie wcisnąć lipną usługę

Mnie słabo jak to słyszę. Co ja sobie nerwów strułam przez alzheimerowego dziadka, który podpisał z nimi umowę.

Istnieje jakieś prawo, które ubezwłasnowalnia alzheimerów i nakazuje ich zamknąć w szpitalu? Jeśli nie, to powinno, bo przecież oni są dla wszystkich zagrożeniem, łącznie z soba.

[anastazjaaa2]

Napisane przez Parabelka

wierzę, że ohyda wyszła , ale cóż , taka uroda kuchni fjużyn , ciekawe tylko , czy Okrasa jadł to po ugotowaniu właściwie jeszcze powinna do tego być konfitura truskawkowa do polania
l:

I zasmażka na konfturę

W sumie mina starszego pana który tego próbował i jego oszczędny komentarz że ''ciekawe'' powinno mi dać do myslenia. Po naciskach Okrasy dodał że ostre, za ostre. A on nie lubi ostro

Napisane przez Karkki

Raz w życiu zrobiłam coś wymyślnego z tysiącapincetfefnastu składników wg przepisu jakiejś sławnej pani a okazało się to totalnym paskudztwem. Nigdy więcej. Wole ziemniaki ze zsiadłym mlekiem

.

i z koperkiem

Napisane przez Redhaired Witch

Trzeba było wyjąć te żołądki i obmyć, jeszcze by się zjadło saute

Za bardzo imbirem przeszly

Napisane przez Karkki

2 kolesi przed chwilą zapukało do mych drzwi i mówią, że przyszli zrobić analizę wyceny kosztów energii i żeby ich wpuścić a jeśli się boję, to żebym przyniosła fakturę.
Pytam co sprzedają i z jakiej są firmy. Popatrzyli na siebie i mówią, że z firmy Energia cośtam. To im podziękowałam i zamknęłam drzwi przed nosem.
I dziwić się, że ludzie się nabierają, skoro panowie analizę przyszli zrobić a nie wcisnąć lipną usługę

Napisane przez rachell111

Mnie słabo jak to słyszę. Co ja sobie nerwów strułam przez alzheimerowego dziadka, który podpisał z nimi umowę.

Istnieje jakieś prawo, które ubezwłasnowalnia alzheimerów i nakazuje ich zamknąć w szpitalu? Jeśli nie, to powinno, bo przecież oni są dla wszystkich zagrożeniem, łącznie z soba.

1. Nie mam pojęcia, ale pewnie można oddać do jakiegoś ośrodka dla osob chorych, jak emerytura odpowiednia.Tylko pewnie sporo papierologi i lażenia za tym...


Moja mam niby taka mądra zawsze, a każda łajzę i akwizytora do domu wpuści. I nie wytlumaczysz, że kiedyś jak bedzie sama to wpuści kogoś kto może jej leb ukręcić. Po to ma psy,żeby nie wpuszczać , niech sobie szczekają i straszą.
I alzheimera nie ma...

A to nie jest tak, że umowę z takimi domokrążcami można rozwiązać jak każdą inną na odleglość? W ciągu 10 czy tam 14 dni? Tylko pewnie problem dziadka ze sobą ciagać,zeby odkręcać....

[rachell111]

Napisane przez anastazjaaa2

1. Nie mam pojęcia, ale pewnie można oddać do jakiegoś ośrodka dla osob chorych, jak emerytura odpowiednia.Tylko pewnie sporo papierologi i lażenia za tym...


Moja mam niby taka mądra zawsze, a każda łajzę i akwizytora do domu wpuści. I nie wytlumaczysz, że kiedyś jak bedzie sama to wpuści kogoś kto może jej leb ukręcić. Po to ma psy,żeby nie wpuszczać , niech sobie szczekają i straszą.
I alzheimera nie ma...

A to nie jest tak, że umowę z takimi domokrążcami można rozwiązać jak każdą inną na odleglość? W ciągu 10 czy tam 14 dni? Tylko pewnie problem dziadka ze sobą ciagać,zeby odkręcać....

1. Oddać się nie da, bo pacjent of kors uważa, że zdrowy. Taka choroba. Nikt z nich się nigdzie nie wybiera. Oni wiedzą lepiej. Oni nie czują swojej choroby.

2. Współczuję, ale to też pewnego rodzaju choroba, taki brak rozsądku, wyobraźni, swego rodzaju naiwność To znów moja babcia ma. Nie ma bata na takich.

3. No tak, ale on oczywiście żadnej umowy nie wział. Wzieli ze sobą papiery i jazda. On tylko podpisał, nie wie co, ale podpisał. Nie dociera, że mógł podpisać kredyty, etc. Zresztą, kredyty tez podpisał. Ja już nie mam sił. A to się podobno dopiero rozkręca.

[Corii]

Napisane przez Parabelka

1.trzeba jakoś sobie radzić a poza tym to szczera prawda przecież
2.kiedyś raz byłam w starbaku i niczym od innych ichniejsza kawusia się nie różniła , no może tym , że sam starbak był hipstersko niechlujnie niby-domowy i dawali kawę w zwykłych białych kubkach ja ze stołówki no i droga była jak pierun

Oj tak, trzeba

Ceny takie same jak w Costa i innych, ale jakos Starbakowa mi najbardziej podchodzi. Ale jak sobie kupie express w koncu, to sie na nich wypne. Tylko bede kupowac Vaniliowy syrop, bez którego kawy nie wypiję

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Napisane przez Redhaired Witch

Mają jakieś kawki cynamonowate w stylu Tigera z CH?

Cynamonowatych konkretnych chyba nie, teraz w ofercie swiatecznej widziałam pierniczkową, orzechowo-jakas tam i migdałowo-miodową.
Mnie zadna nie idzie, ja zawsze biorę Lattte Vanilliową.
Rok temu w swieta w UK byłam i mieli jakas edycje limitowana natenczas 0 nazywała sie Egnogg Caffee - jezu - najlpesza jaka w zyciu piłam, co dzien łaziłam po nia

[Miciel]

Napisane przez Parabelka

1.mnie właśnie zastanawia , dlaczego wszystkie sławy kulinarne gotują zawzięcie jakieś wymyślne paskudztwa

no właśnie nie

[Parabelka]

Napisane przez Karkki

Raz weszłam do starbaka i uciekłam jak się okazało, że trzeba stać w dwóch kolejkach

A na to wszystko parmezan i śliwki suszone



kolesi przed chwilą zapukało do mych drzwi i mówią, że przyszli zrobić analizę wyceny kosztów energii i żeby ich wpuścić a jeśli się boję, to żebym przyniosła fakturę.
Pytam co sprzedają i z jakiej są firmy. Popatrzyli na siebie i mówią, że z firmy Energia cośtam. To im podziękowałam i zamknęłam drzwi przed nosem.
I dziwić się, że ludzie się nabierają, skoro panowie analizę przyszli zrobić a nie wcisnąć lipną usługę

1.kolejek nie pamiętam , pamiętam że ogólnie wystrój lipny , bo zbieranina mebli od sasa do lasa , kubki ze stołówki i w ogóle jak jadłodajnia dla ubogich
2.taaaaaaak !!!! i jeszcze wiórkami czekoladowymi posypać ! I cebulka zasmażana !
3.oj

Napisane przez rachell111

Mnie słabo jak to słyszę. Co ja sobie nerwów strułam przez alzheimerowego dziadka, który podpisał z nimi umowę.

Istnieje jakieś prawo, które ubezwłasnowalnia alzheimerów i nakazuje ich zamknąć w szpitalu? Jeśli nie, to powinno, bo przecież oni są dla wszystkich zagrożeniem, łącznie z soba.

można - jeżeli ma się diagnozę na piśmie i dokumentację psychiatryczną stwierdzającą niemożność danego chorego do decydowania o sobie , wystąpić do sądu o ubezwłasnowolnienie , chyba do sądu rodzinnego , ale głowy nie dam . To się daje zrobić , i w wypadku zaawansowanej choroby jest jedynym wyjściem , pozwalającym np. na umieszczenie chorego wbrew jego woli w ośrodku opiekuńczym , kiedy nie można się już opiekować nim w domu .

Napisane przez anastazjaaa2

I zasmażka na konfturę

W sumie mina starszego pana który tego próbował i jego oszczędny komentarz że ''ciekawe'' powinno mi dać do myslenia. Po naciskach Okrasy dodał że ostre, za ostre. A on nie lubi ostro


i z koperkiem





Za bardzo imbirem przeszly



Nie mam pojęcia, ale pewnie można oddać do jakiegoś ośrodka dla osob chorych, jak emerytura odpowiednia.Tylko pewnie sporo papierologi i lażenia za tym...


Moja mam niby taka mądra zawsze, a każda łajzę i akwizytora do domu wpuści. I nie wytlumaczysz, że kiedyś jak bedzie sama to wpuści kogoś kto może jej leb ukręcić. Po to ma psy,żeby nie wpuszczać , niech sobie szczekają i straszą.
I alzheimera nie ma...

A to nie jest tak, że umowę z takimi domokrążcami można rozwiązać jak każdą inną na odleglość? W ciągu 10 czy tam 14 dni? Tylko pewnie problem dziadka ze sobą ciagać,zeby odkręcać....

1.taaak
2.co racja to racja
3. i ze skwarkami z boczku
4.
5.nie , wystarczy znaleźć miejsce , problem tylko jest taki , że chory może stawiać opór , bo jest nie w pełni zdolny do rozeznania sytuacji i jemu się wydaje , że wszystko jest dobrze , tylko źli ludzie chcą go skrzywdzić , zabić , wywieźć , obrabować itd . Dlatego w wypadku osób aktywnych i sprawnych fizycznie , a o zaawansowanych zmianach psychicznych , lepiej mieć ubezwłasnowolnienie wyrokiem sądowym .
6.rozwiązać może tylko ten , co zawierał , poza tym zwykle te umowy mają pełno jakichś haczyków zmuszających do płacenia odszkodowań itp . , no i z reguły takie domokrążne instytucje robią straszne trudności z rozwiązaniem i sprawy często kończą się w sądach , a w sądach też różnie bywa . NO i na sądy trzeba mieć czas i pieniądze . Natomiast w wypadku osoby ubezwłasnowolnionej umowa jest chyba po prostu nieważna , tak jakby dziecko podpisało .

Napisane przez Corii

Oj tak, trzeba

Ceny takie same jak w Costa i innych, ale jakos Starbakowa mi najbardziej podchodzi. Ale jak sobie kupie express w koncu, to sie na nich wypne. Tylko bede kupowac Vaniliowy syrop, bez którego kawy nie wypiję

1. jeszcze tylko żeby tak kumulację trafić
2. o, ja tylko gorzką z mlekiem toleruję . Kiedyś sama w domu próbowałam poeksprymentować z syropami , to co wyszło nadawało się wyłącznie do wylania nie były to co prawda żołądki z mleczkiem kokosowym , ale coś w rodzaju cukru z cukrem i karmelem , doprawione cukrem waniliowym i czekoladą z cukrem


---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

Napisane przez Miciel

no właśnie nie

nie wszystkie czy nie paskudztwa ?

[Miciel]

Napisane przez Parabelka

nie wszystkie czy nie paskudztwa ?

i nie wszystkie, i nie paskudztwa

[Corii]

Napisane przez Parabelka

1. jeszcze tylko żeby tak kumulację trafić
2. o, ja tylko gorzką z mlekiem toleruję . Kiedyś sama w domu próbowałam poeksprymentować z syropami , to co wyszło nadawało się wyłącznie do wylania nie były to co prawda żołądki z mleczkiem kokosowym , ale coś w rodzaju cukru z cukrem i karmelem , doprawione cukrem waniliowym i czekoladą z cukrem

Ha ha, a kto by nie chciał! pobozne zyczenie

Hie hie
Kazdemu wg uznania Ja nie wypije gorzkiej, ja w ogóle napój kawowy pijam a nie typową kawę. Ale tylko toleruje syrop vaniliowy, z dwie pompki do smaku i tyle.

[Parabelka]

Słyszę głośny wrzask kothy MIAU ,MIAU , MIAU ! Lecę patrzę co się dzieje, bo taki naglący jakby nie wiem co się działo - a ona gwizdnęła z zostawionego na stole w kuchni przez Śnieżkę talerza kawałek mięsa , złapała go w zęby , wyniosła do przedpokoju i darła się , żeby go pokroić bo za duży , nie mogła zjeść : hahaha:

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------

Napisane przez Miciel

i nie wszystkie, i nie paskudztwa

Wierzeu Ci na słowo

[Corii]

Napisane przez Parabelka

Słyszę głośny wrzask kothy MIAU ,MIAU , MIAU ! Lecę patrzę co się dzieje, bo taki naglący jakby nie wiem co się działo - a ona gwizdnęła z zostawionego na stole w kuchni przez Śnieżkę talerza kawałek mięsa , złapała go w zęby , wyniosła do przedpokoju i darła się , żeby go pokroić bo za duży , nie mogła zjeść : hahaha:

: hahaha:

[Katty_p13]

Napisane przez Parabelka

Słyszę głośny wrzask kothy MIAU ,MIAU , MIAU ! Lecę patrzę co się dzieje, bo taki naglący jakby nie wiem co się działo - a ona gwizdnęła z zostawionego na stole w kuchni przez Śnieżkę talerza kawałek mięsa , złapała go w zęby , wyniosła do przedpokoju i darła się , żeby go pokroić bo za duży , nie mogła zjeść : hahaha:

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------


Wierzeu Ci na słowo

No co za niedopatrzenie zły Śnieżka

[Corii]

A fogle to bylam odebrac moja parke zamowiona online i od razu do zwrotu poszła - wygladala jak worek na ziemniaki

Na pocieszenie wlazlam do R0ssa i capnelam nowosc Bielendy - Krem Eksfoliujacy na noc z zielonej linii chcialam dokupic zielony tonik, ale byla jakas znizka i wsio wykupiła dzicz w szale

[Karkki]

Napisane przez rachell111

Mnie słabo jak to słyszę. Co ja sobie nerwów strułam przez alzheimerowego dziadka, który podpisał z nimi umowę.

Istnieje jakieś prawo, które ubezwłasnowalnia alzheimerów i nakazuje ich zamknąć w szpitalu? Jeśli nie, to powinno, bo przecież oni są dla wszystkich zagrożeniem, łącznie z soba.

Współczuję.

Napisane przez anastazjaaa2

i z koperkiem

Napisane przez Corii

Cynamonowatych konkretnych chyba nie, teraz w ofercie swiatecznej widziałam pierniczkową, orzechowo-jakas tam i migdałowo-miodową.
Mnie zadna nie idzie, ja zawsze biorę Lattte Vanilliową.
Rok temu w swieta w UK byłam i mieli jakas edycje limitowana natenczas 0 nazywała sie Egnogg Caffee - jezu - najlpesza jaka w zyciu piłam, co dzien łaziłam po nia

Zanabądź albo zrób ajerkoniak, do ekspresu, jak już go kupisz, razem z kawą wsyp szczyptę gałki, cynamonu i kakao, spień mleko i masz Eggnog Coffee

Napisane przez Parabelka

1.kolejek nie pamiętam , pamiętam że ogólnie wystrój lipny , bo zbieranina mebli od sasa do lasa , kubki ze stołówki i w ogóle jak jadłodajnia dla ubogich
2.taaaaaaak !!!! i jeszcze wiórkami czekoladowymi posypać ! I cebulka zasmażana !

1. Ej no, Karaluch był całkiem przyzwoity
2. I ketchupem polać i kardamonem posypać

[Redhaired Witch]

Napisane przez Parabelka

Słyszę głośny wrzask kothy MIAU ,MIAU , MIAU ! Lecę patrzę co się dzieje, bo taki naglący jakby nie wiem co się działo - a ona gwizdnęła z zostawionego na stole w kuchni przez Śnieżkę talerza kawałek mięsa , złapała go w zęby , wyniosła do przedpokoju i darła się , żeby go pokroić bo za duży , nie mogła zjeść : hahaha:

Napisane przez Corii

Ja nie wypije gorzkiej, ja w ogóle napój kawowy pijam a nie typową kawę.

Dla mnie musi być na ciepło, najlepiej z jakimś cynamonem, kardamonem, goździkami etc. na wierzchu bita śmietana i syrop karmelowy Ale na chudym mleku

TŻ zobaczył mnie w okularach i stwierdził, że wyglądam jak uosobienie marzenia o niegrzecznej bibliotekarce albo pani profesor No naprawdę... jak mam być nindżopszem w tych warunkach