Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?

[sylfiaaa]

Napisane przez starapanna

A ja mam dzis zaj... dola, nie potrafie sie niczym cieszyc, najchetniej siedzialabym w 4 scianach.
Co u Was, moze jakis kreseczki dwie na horyzoncie?

Bardzo bym chciała zobaczyć II kreski ale robiłam test półtorej tygodnia temu i nie było nic i ledwo sie powstrzymuje od zrobienia następnego pomimo tego że @ brak i chyba jutro kupię test, albo się jeszcze powstrzymam żeby znów się nie zdołować sama nie wiem co robić

[starapanna]

Napisane przez sylfiaaa

Bardzo bym chciała zobaczyć II kreski ale robiłam test półtorej tygodnia temu i nie było nic i ledwo sie powstrzymuje od zrobienia następnego pomimo tego że @ brak i chyba jutro kupię test, albo się jeszcze powstrzymam żeby znów się nie zdołować sama nie wiem co robić

Trzymam kciuki, sprawdz jutro .

[aa2]

witam
jestem 3 dni po zabiegu, przez dwanaście tygodni cieszyłam sie rosnącym brzuszkiem i małą istostka która we mnie rośnie, o tym że nie mam już mojej kruszynki dowiedziałam się w 12 tyg kiedy poszlam na pierwsze usg, miało być połączone z badaniami prenatalnymi, miałam się dowiedzieć jaka będzie płec dziecka i zobaczyłam na monitorze czarną plamę słysząc od lekarza że nie ma dla mnie dobrych wiadomości, i że pęcherzyk płodowy jest pusty -ciąża obumarła,szok niedowierzanie, płacz nigdy tego nie zaponę, jak na zawołanie dzień po usg zaczełam krwawić i pojechałam do szpitala, krwawienie było okropne druga rzecz która mam ciągle przed oczami,zrobiono mi zabieg i w niedziele wyszłam do domu. Nie moge się wogóle pozbierać ,chodze i płacze,staram się czymś zająć ale nie moge na niczym sie skupić

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez aa2

witam
jestem 3 dni po zabiegu, przez dwanaście tygodni cieszyłam sie rosnącym brzuszkiem i małą istostka która we mnie rośnie, o tym że nie mam już mojej kruszynki dowiedziałam się w 12 tyg kiedy poszlam na pierwsze usg, miało być połączone z badaniami prenatalnymi, miałam się dowiedzieć jaka będzie płec dziecka i zobaczyłam na monitorze czarną plamę słysząc od lekarza że nie ma dla mnie dobrych wiadomości, i że pęcherzyk płodowy jest pusty -ciąża obumarła,szok niedowierzanie, płacz nigdy tego nie zaponę, jak na zawołanie dzień po usg zaczełam krwawić i pojechałam do szpitala, krwawienie było okropne druga rzecz która mam ciągle przed oczami,zrobiono mi zabieg i w niedziele wyszłam do domu. Nie moge się wogóle pozbierać ,chodze i płacze,staram się czymś zająć ale nie moge na niczym sie skupić

Podobna historia do mojej,tez 12 tydzien,z tym,ze to była dla mnie druga wizyta i drugie USG. Ciaża obumarła,serduszko nie bije,ale pecherz płodowy nie był pusty. Moj okruszek przestal sie rozwijac w ok 9 tygodniu. Dostalam skierowania na odzial w celu potwierdzenia diagnozy i zabiegu. Nie krwawiłam.

Płacz jesli tego potrzebujesz. Jeszcze nie musisz sie zbierac ,to bardzo swieze. Wazne,zebys miala obok siebie kgos bliskiego,kto bedzie potrafil cie wysłuchac. Spróbuj zyc normalnie,chocby to mialo byc tylko mechaniczne. Pewnie fizycznie jeszcze nie jestes w dobrej formie,ale kiedy poczujesz sie lepiej spróbuj funkcjonowac normalnie,to pomaga,nawet jesli na poczatku musisz sie zmuszac,zeby wstac z lozka.
Nie powiem Ci,że czas leczy rany,albo ze z czasem zapomnisz,bo to dla mnie nieprawda. Ale będzie łatwiej. Oswoisz się z ta myslą. Nauczysz się z tym zyć.
Ściskam mocno

[aa2]

najgorsze jest to że tak naprawde nikt mi nie wytłumaczył dokładnie co się stał, czy tak od poczatku nie było dziecka czy tylko na jakimś etapie przestał rosnąć i póżniej gdzieś tam był tylko w pęcherzyku był niewidoczny, jak zabrali mnie na zabieg to mam słyszałam że kobiety które tam sie mną zajmowały patrząc na moje krocze jedna powiedziała " patrz to chyba szczątki dziecka "więc już sama nie wiem

[stokrotka_to_ja]

Wiesz,ja nie jestem ekspertem,ale czy lekarz nie robil ci USG kiedy potierdzał ciązę?
Pusty pęcherz płodowy według mnie to sytuacja w ktorej dochodzi do zapłodnienia i ciaza przestaje sie rozwijac.
U mnie stiwerdzono ciąże obumarłą,ale zarodek był widoczny,nie było echa serca.
Myslę,że żadna z kobiet nie widziala szczątkow Twojego dziecka,bo gdyby było tak duże ,ze zauwazalne dla pielegniarek to i USG by je wykryło. Nawet jesli ktorakolwiek tak powiedziala,to mam ochote wtłuc Twojej mamie,za to,że Ci to powtarzała. Po co?
Jaką masz diagnoze na wypisie ze szpitala?
Czy bedziesz miala robione badanie histopatologiczne?

[itakasia]

aa2
bardzo mi przykro ze dolaczylas do naszego grona. daj sobie troche czasu bo twoje rany sa swieze. i szok ze dopiero w 12 tyg sie dowiedzialas. ja tez mialam puste jajo, lekarz powiedzial ze w takim wypadku oznacza to ze ciaza przestala sie rozwijac w 5/6tyg. dowiedzialam sie w 7tc. a ty tak dlugo jeszcze chodzilas. bardzo mi przykro kochana kiedy bedziesz miala wyniki badan?

[aa2]

nie miałam usg wczesniej , bo mój lekarz jest zdania że to niebezpieczne i dopiero w 12, czytałam że wczesśniej o tym pisalyście , i ja juz wiem że jak znowu kiedyś będe w ciązy to na pewno nie pocze3kam do 12 tyg tylko w szustym od razu zrobie żeby zobaczyć i usłyszeć serduszko.co się tyczy tego co usłyszałam to stokrotko mi tego nikt nie powturzył ja tam byłam sama, źle mi się napisalo (literki mi sie pomyliły miało być tam wyszło mam) a może mi sie wydaje że to słyszałam ale z drugiej strony sama bym na to nie wpadła raczej, nie wiem już sama. Wypisu nie mam bo miałam go dostać za trzy tygodnie jak przyjde po wyniki, na szczeście mój lekarz powiedział że sam mi to odbiarze tylko musze mu upoważnienie napisać, przynajmniej nie musze tam wracać.
dziękuje za wsparcie

[stokrotka_to_ja]

ja bym wypis odebrała sama. I zmieniła lekarze. Dla mnie podstawą do potwierdzenia zdrowej ciązy jest USG .
Mysle,ze zdrowej,prawidlowo rozwiajajcej sie ciazy USG nie zaszkodzi.Gdyby faktycznie mialo taki zły wpływ to Polsce dzieci by sie nie rodzily ,bo jednak wiekszosc lekarzy wykonuje to USG przed 12 tygodniem.

[itakasia]

aa2
to milo ze lekarz chce ci oszczedzic emocji dla mnie poprostu szokiem jest ze przez 7 tyg (bo jesli jajo bylo puste to znaczy ze ciaza przestala sie rozwijac w 5 tyg) nic sie u ciebie nie dzialo i rzeczywicie szkoda ze lekarz nie zrobil wczesniej usg. ja tez slyszalam ze niektorzy nie chca robic wczesniej usg.

[aa2]

szczerze mówiąc to nie wiem czy chce zmienić lekarza bo do tej pory nie miałam mu nic do zarzucenia, kontrolował ciążę co dwa tygodnie i nie było żadnych oznak że coś jest nie tak, badania wychodziły dobrze i wogóle, pewnie jakbym poprosiła o wczesniejsze usg to nie robiłby problemów, jak dowiedziałm się o tym ze jest pusty pęcherzyk zaraz do niego dzwoniłam był to piątek, umówiliśmy się na tel w sobotę o 20 żeby ustalić dalsze postepowanie(dodam że dalej mi nic nie dolegało, on był w warszawie nna jakiś seminariach czy cos niepamietam) w sobote jednak zaczeło się to krwawienie i dlatego wylądowałam w szpitalu, dopiero w poniedziałek do niego dzwoniłam jak było juz po wszystkim i on już wiedział o wszystkim bo zorientował się w szpitalu, więc chyba nie mogę na niego narzekać, ale sama nie wiem, pewnie pójdę do dwóch tak na wszelki wypadek, na razei nie wiem kiedy się zdecyduję na następną ciąże bo się boje

[starapanna]

Napisane przez aa2

witam
jestem 3 dni po zabiegu, przez dwanaście tygodni cieszyłam sie rosnącym brzuszkiem i małą istostka która we mnie rośnie, o tym że nie mam już mojej kruszynki dowiedziałam się w 12 tyg kiedy poszlam na pierwsze usg, miało być połączone z badaniami prenatalnymi, miałam się dowiedzieć jaka będzie płec dziecka i zobaczyłam na monitorze czarną plamę słysząc od lekarza że nie ma dla mnie dobrych wiadomości, i że pęcherzyk płodowy jest pusty -ciąża obumarła,szok niedowierzanie, płacz nigdy tego nie zaponę, jak na zawołanie dzień po usg zaczełam krwawić i pojechałam do szpitala, krwawienie było okropne druga rzecz która mam ciągle przed oczami,zrobiono mi zabieg i w niedziele wyszłam do domu. Nie moge się wogóle pozbierać ,chodze i płacze,staram się czymś zająć ale nie moge na niczym sie skupić

U mnie dzis mijaja dwa tygodnie od zabiegu. Czuje sie lepiej, powoli przyzwyczajam sie do faktu, ze nie jestem w ciazy. Tak jak pisza i pisaly mi Dziewczyny, czas goi rany, choc blizny zostaja.

[stokrotka_to_ja]

Itakasiu, ja chodzilam w ciazy z martywm zarodkiem prawie 4 tygodnie. Nic sie nie działo. nie krwawiłam,nie plamiłam. Miałam normalnie objawy ciazowe,napięte bolesne piersi,mdłosci,powiekszon y lekko brzuch. Dobrze się czułam.


Ja dzisja mam mały powód do radosci Dostałam @ ,dokladnie taki jak przed ciaza. Tzn.boli mnie brzuch i czuje sie fatalnie. Czyli wszystko wraca do normy

[starapanna]

Za dwa tygodnie powinnam miec @ i zaczynamy kolejne staranka. Boje sie bardzo nastepnej porazki, ale mysle ze ten strach bedzie taki sam teraz i za rok.

[itakasia]

stokrotko
ja tez objawy mialam nawet kiedy juz wiedzialam ze mam puste jajo. i to bylo najgorsze az skonczylo sie krwawienie i hcg spadlo. i super z @

kochane zycze wam promyka nadziei

starapanna
trzymam kciuki za @ w terminie!

u mnie 9dc

[starapanna]

Napisane przez stokrotka_to_ja

Ja dzisja mam mały powód do radosci Dostałam @ ,dokladnie taki jak przed ciaza. Tzn.boli mnie brzuch i czuje sie fatalnie. Czyli wszystko wraca do normy

myslalam po cichu ze jest fasolka

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez starapanna

Za dwa tygodnie powinnam miec @ i zaczynamy kolejne staranka. Boje sie bardzo nastepnej porazki, ale mysle ze ten strach bedzie taki sam teraz i za rok.

Aniu (jak ja cie lubie za to imię ,takie samo jak mojej kochanej babci ) ,strach niestety chyba pozostanie do konca. U mnie minie niedlugo rok od straty a ciagle sie boje. I wiem,ze jesli zajde w ciaze tez bede sie bala dopoki nie wezme swojego malenswta na rece.

No fasolki nie ma,z resztą to byłoby teraz malo prawdopodobne Poczeakm cierpliwie,tylko niech będzie zdrowa

kciuki za wszytskie terminowe @ i za to,zeby te ktore maja nie przyjsc nie przyszły

[aa2]

Napisane przez starapanna

Za dwa tygodnie powinnam miec @ i zaczynamy kolejne staranka. Boje sie bardzo nastepnej porazki, ale mysle ze ten strach bedzie taki sam teraz i za rok.

jak dobrze doczytałam to ty też w październiku straciłaś swoje maleństwo, muszę cipowiedzieć że podziwiam twoją determinację i to że po pierwszej@ zaczniesz staranka, trzymam kciuki i mam nadzieję że też si przemoge i zdecyduje

[starapanna]

Napisane przez itakasia

starapanna
trzymam kciuki za @ w terminie!

u mnie 9dc

bardzo bym chciala, wg moich wyliczen wypada 9 listopada.

[aa2]

piękny byś miała prezent na święta

[sylfiaaa]

Napisane przez stokrotka_to_ja

Itakasiu, ja chodzilam w ciazy z martywm zarodkiem prawie 4 tygodnie. Nic sie nie działo. nie krwawiłam,nie plamiłam. Miałam normalnie objawy ciazowe,napięte bolesne piersi,mdłosci,powiekszon y lekko brzuch. Dobrze się czułam.


Ja dzisja mam mały powód do radosci Dostałam @ ,dokladnie taki jak przed ciaza. Tzn.boli mnie brzuch i czuje sie fatalnie. Czyli wszystko wraca do normy

Dołączam do Ciebie bo jednak po 7 tygodniach od zabiegu dostałam @. A już myślałam że to może znów II kreski ale cieszę się jednak że @ się pojawiła i to tylko prawie w terminie tak jak przed ciąża, z dwoma dniami opóźnienia.
Tak bardzo jej nie chciałam dostać ale może to rzeczywiście lepiej aby po poronieniu dostać chociaż jedną @ aby wszystko wróciło do normy

U mnie objawy były identyczne jak przed ciąża, już w pracy czułam kłócie w brzuchu myślę sobie ochoooo chyba okres i tak było. Także u mnie też wszystko wróciło do normy, czekam aż się skończy i działamy



Co do objawów w czasie ciąży kiedy była ona już obumarła też miałam objawy ciążowe ale już nie wszystkie....... w ogóle nie miałam mdłości, piersi przestały mnie boleć zero apetytu i czułam że coś będzie nie tak bo miałam brązowe plamienia echhh Tak jak któraś z Was napisała czas leczy rany ale blizny zostają



starapanna jestem tego samego zdania co Ty, zaczynam staranka zaraz jako skończy się @ bo za rok bolało by tak samo, zresztą jestem gotowa psych i fiz na kolejną ciąże tak bardzo pragniemy z mężem dzidziusia..........

[anoxa]

a ja za tydzien powinnam dostac @ (to druga po zabiegu)a tak bardzo bym chciala zeby nie przyszla... tez sie bede bala jak bede z nowu w ciazy ale mimo wszystko pragniemy dzidziusia i bedziemy sie o niego starac

[papryczka]

dziewczyny, caly czas wam kibicuje i mam nadzieje, ze wasze plany zostana zrealizowane w terminach, o ktorych marzycie!
pisalam tu kiedys, bo tez poronilam pierwsza ciaze. to bylo w 2007 roku. odczekalismy 3 miesiace i zadzialalismy. owocem tego dzialania jest nasza poltoraroczna coreczka.
wierze, ze na was tez przyjdzie pora! trzymam kciuki! badzcie dzielne!

[starapanna]

Napisane przez papryczka

dziewczyny, caly czas wam kibicuje i mam nadzieje, ze wasze plany zostana zrealizowane w terminach, o ktorych marzycie!
pisalam tu kiedys, bo tez poronilam pierwsza ciaze. to bylo w 2007 roku. odczekalismy 3 miesiace i zadzialalismy. owocem tego dzialania jest nasza poltoraroczna coreczka.
wierze, ze na was tez przyjdzie pora! trzymam kciuki! badzcie dzielne!

papryczko, ales nam dala nadzieje, dziekuje

---------- Dopisano o 01:13 ---------- Poprzedni post napisano o 01:06 ----------

Napisane przez stokrotka_to_ja

Aniu (jak ja cie lubie za to imię ,takie samo jak mojej kochanej babci ) ,strach niestety chyba pozostanie do konca. U mnie minie niedlugo rok od straty a ciagle sie boje. I wiem,ze jesli zajde w ciaze tez bede sie bala dopoki nie wezme swojego malenswta na rece.

bardzo mi milo , kiedys nie podobalo mi sie to imie, mialam w liceum 7 Anek!, a teraz stalo sie malo popularne.
stokrotko tym razem nam sie uda i niedlugo bedziemy na watkach mamusiowych.

---------- Dopisano o 01:15 ---------- Poprzedni post napisano o 01:13 ----------

Napisane przez anoxa

a ja za tydzien powinnam dostac @ (to druga po zabiegu)a tak bardzo bym chciala zeby nie przyszla... tez sie bede bala jak bede z nowu w ciazy ale mimo wszystko pragniemy dzidziusia i bedziemy sie o niego starac

---------- Dopisano o 01:20 ---------- Poprzedni post napisano o 01:15 ----------

Napisane przez aa2

piękny byś miała prezent na święta

Bardzo tego pragne, to bylby piekny prezent dla Wszystkich, moja mama od dawna chce byc babcia. We wrzesniu obchodzila 60. urodziny, dalam jej w prezencie zdjecie z USG. Poplakala sie i powiedziala, ze zaraz zemdleje .

[marioleczki]

Napisane przez stokrotka_to_ja

ja bym wypis odebrała sama. I zmieniła lekarze. Dla mnie podstawą do potwierdzenia zdrowej ciązy jest USG .
Mysle,ze zdrowej,prawidlowo rozwiajajcej sie ciazy USG nie zaszkodzi.Gdyby faktycznie mialo taki zły wpływ to Polsce dzieci by sie nie rodzily ,bo jednak wiekszosc lekarzy wykonuje to USG przed 12 tygodniem.

zgadzam się z Tobą całkowicie, jednak radzę aby zwrócić uwagę przy wyborze lekarza (przeprowadzić jakiś wywiad) aby dowiedzieć się jaki on jest....... mówię to z własne go doświadczenia iż ja wybrałam złego lekarza.......miałam robione usg na początku 7 tyg, w 13tyg dowiedziałam się że ciąża obumarła już na początku 7 tyg....... gin u którego byłam teraz powiedziała że jest skłonna w 98% zapewnić iż w momencie robienia pierwszego usg fasolka już nie żyła a lekarz je robiący był chyba ślepy........

więc z własnego niedopatrzenia przestrzegam i siebie i Was dziewczynki-WYBIERAJMY DOBRYCH LEKARZY

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

ja przez 19 lat mojego życia chowałam się z Toruniu, fajnie kogoś z rodzinnego miasta tu znaleść

[stokrotka_to_ja]

ja zmieniłam gina wlasnie keidy zaszlam w ciąże ,poniewaz do mojego nie mialam 100% zaufania ,mimo,ze nigdy mi niczym nie podpadł

Gin ktory prowadził moją ciążę od początku traktował mnie bardzo serio,potrafił rozmawiac,tłumaczyc ,odpowiadac cierpliwie na 100 pytan. Po pierwszej wizycie bylam pewna,e do niego wrócę. Druga niestety okazała się nieszczesliwa.Pozwolił mi się wypłakac,wytłumaczył co trzeba TZ ,bo pewnie ja bym nic nie zapamietala. Interesowal sie mna kiedy bylam w szpitalu. Pierwsze o co zapytal na wizycie kontrolnej po zabiegu to moje samopoczucie i kondycja psychiczna. Obecnie tez do niego chodzę i przyznam,ze dziala na mnie jak pscyhoterapeuta
Polecam,gdyby ktoś z moich okolic tutaj trafił http://www.nil.org.pl/xml/nil/rejlek/hurtd
dr.Andrzej Hernik

[starapanna]

A jak to jest z USG w 12-14 tc, czyli tzw prenatalnym, czy kazdy gin majacy dobry sprzet moze go wykonac, czy powinno sie udac do specjalisty w tej dziedzinie?

[stokrotka_to_ja]

ja wybrałabym sie do specjalisty,gdybym planowała takie usg

[marioleczki]

ja również poszłabym do specjalisty

[stokrotka_to_ja]

z tym,ze ja nie wiem czy w ogole bede chciala robic takie badania