Październikówki 2016 wciąż siedzą jak na szpilkach - pogaduchy cz. 5

[styska1551]

Stasiu wisi na cycku tak do max 15 minut, najczęściej 10. Dlatego w nocy mamy szybkie akcje. 10 minut karmienia 5 przebierania potem 5 karmienia i śpi :p ale jak sie obudzi koło 7 to nie śpi juz gdzieś do 8;30 i sie wtedy odechciewa spać i wieczorem padam szybko, a dzisiaj chce obejrzeć top model to muszę chyba drzemkę w dzień zrobić

Moja mama ostatnio odprawiala "egzorcyzmy" na Stasiu... lizała go po czole i pluła w 3 strony. Stwierdziła, ze płacze bo był zauroczony, bo miał słone czoło... hmmm dla mnie to on płakał bo bolał go brzuszek bo jak tylko zrobił qupe to mu przeszło, No ale nie będę sie z mama kłócić... ah ten zaścianek


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Ewula88]

Napisane przez Dominika6

I bardzo dobrze zrobiłaś pochwal sie

Lilka dopiero tydzień dłużej siedzi, więc może jeszcze się wykluje. A jutro jeśli się zgłosisz to będziesz na obserwacji czy od razu będą wywoływać?

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

nie wiem, bo mój lekarz nie pracuje w szpitalu w którym rodzę( tutaj nauczka na przyszłość aby wziąć lekarza ze szpitala ) ale jak tam leżałam w sierpniu to dziewczyny po terminie w pierwszym dniu badania i decyzja czy kroplówka czy ten balonik a w kolejnych dniach już konkretne akcje. Wiem, że robią z reguły 2 próby z oxy a potem CC. Najchętniej to bym zaczęła od masażu szyjki bo to chyba najmniej inwazyjne.


Lunus wyglądacie przesłodko

torebka

http://sklep.batycki.pl/batycki-city...ki-koniak.html

tak sobie wymyśliłam, że będzie fajna na spacery bo jakoś sobie nie wyobrażam wszystko trzymać w tej torbie przy wózku.

[Dominika6]

Ewula88 może jeszcze samo się rozkręci. Mocno trzymam kciuki. O której jutro będziesz jechała? Melduj się od razu A torebka super chyba wezmę z Ciebie przykład. Myślałam, że za trud porodu zrobię sobie prezent i kupię taką: https://www.zalando.pl/michael-micha...1h03n-o11.html ale myślę, że kupię ją już teraz za te 9 miesięcy ciąży, które tak dzielnie zniosłam, a za trud porodu kupię☠coś innego :P

Lunus cudowny widok

styska1551 WTF ?? padłam weź mnie jeszcze przeszkol czy się pluje po 3 razy na każdą stronę czy łącznie 3, a jak łącznie o od której strony zaczynać uwielbiam takie przesądy. Jak ja czasem słyszę mojąâ˜☠babcię i jej siostrę to zastanawiam się, jak to jest możliwe, żeby wierzyć w takie bajki :P

[paula1010]

Ewula ja w sobotę ok.16:00 miałam w ciagu 40min KTG cztery nieregularne skurcze, żaden chyba 50 nie przekroczył a 6h pózniej Leon był już na świecie każdy poród jest inny!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NelkaHelka]

Paula mój też tak wisiał dopóki laktacja nie rozkręciła się na dobre Poza tym jest malutki i potrzebuje trochę się poprzytulać i posłuchać dźwięków znanych dla niego z brzuszka (oddech, bicie serca)

Wrócę jeszcze do tematu porodu sn. Wiecie co, ja Wam zazdroszczę. Jestem po cc w dodatku planowanym i urodziny małego uważam za coś najwspanialszego w moim życiu. Jednak nie była to jakaś niespodzianka, całkowicie byłam przygotowana na ten moment. To było takie przewidywalne... Poza tym nie mogłam sama wydać go na świat a bardzo chciałam doznać tego uczucia, chociaż spróbować. Gdzieś mam ten cały ból! Uważam się za silną kobietę. Dlatego ogromny szacunek i podziw kieruję do Was

[KC Karolajna]

Napisane przez gosia3103

Karolajna ale zostawisz na parę godzin to czego nie dopił z butelki? Tak nie można robić, godzinę maks jeśli było pite z tego.

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

Ale ja mówię o swoim a nie mm. Wydawało mi się ze można? Nie można?

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

[styska1551]

Dominika- właśnie sie z tata śmieliśmy ze przecież sa 4 strony świata i trzeba pluc na 4 a tata mówi ze kiedyś ludzie byli głupi i nie wiedzieli ze sa 4 strony i pluli w 3 i mama sie obraziła ze sie z niej śmiejemy xdd


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Ewula88]

Napisane przez Dominika6

Ewula88 może jeszcze samo się rozkręci. Mocno trzymam kciuki. O której jutro będziesz jechała? Melduj się od razu A torebka super chyba wezmę z Ciebie przykład. Myślałam, że za trud porodu zrobię sobie prezent i kupię taką: https://www.zalando.pl/michael-micha...1h03n-o11.html ale myślę, że kupię ją już teraz za te 9 miesięcy ciąży, które tak dzielnie zniosłam, a za trud porodu kupię☠coś innego :P

Lunus cudowny widok

styska1551 WTF ?? padłam weź mnie jeszcze przeszkol czy się pluje po 3 razy na każdą stronę czy łącznie 3, a jak łącznie o od której strony zaczynać uwielbiam takie przesądy. Jak ja czasem słyszę mojąâ˜☠babcię i jej siostrę to zastanawiam się, jak to jest możliwe, żeby wierzyć w takie bajki :P

na 10 bym chciała tam być,
Torebka cudna, kupuj teraz ja po porodzie wybiorę się na zakupy, marzy mi się jakaś sukieneczka i sexi spodnie :P

Napisane przez NelkaHelka

Paula mój też tak wisiał dopóki laktacja nie rozkręciła się na dobre Poza tym jest malutki i potrzebuje trochę się poprzytulać i posłuchać dźwięków znanych dla niego z brzuszka (oddech, bicie serca)

Wrócę jeszcze do tematu porodu sn. Wiecie co, ja Wam zazdroszczę. Jestem po cc w dodatku planowanym i urodziny małego uważam za coś najwspanialszego w moim życiu. Jednak nie była to jakaś niespodzianka, całkowicie byłam przygotowana na ten moment. To było takie przewidywalne... Poza tym nie mogłam sama wydać go na świat a bardzo chciałam doznać tego uczucia, chociaż spróbować. Gdzieś mam ten cały ból! Uważam się za silną kobietę. Dlatego ogromny szacunek i podziw kieruję do Was

ja bardzo chcę SN aby doznać tego uczucia ale jak będzie trzeba to oddam się pod nóż. Bardzo liczyłam na spontaniczny poród i nawet nie brałam pod uwagę wywołania

[gosia3103]

Napisane przez KC Karolajna

Ale ja mówię o swoim a nie mm. Wydawało mi się ze można? Nie można?

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

Nie można bo chodzi o to że tam się już dostała ślina i mnożą się bakterie

[KC Karolajna]

Napisane przez gosia3103

Nie można bo chodzi o to że tam się już dostała ślina i mnożą się bakterie

Ooooo rozumiem. Dobrze mądrego posłuchać dziękuję. Ale nie ruszone może postać czekając na pobudke?

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

[gosia3103]

Napisane przez KC Karolajna

Ooooo rozumiem. Dobrze mądrego posłuchać dziękuję. Ale nie ruszone może postać czekając na pobudke?

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

Tak, tylko nie pamiętam ile godzin😊 ale od karmienia do karmienia spokojnie.

Dziewczyny szukałam porad dotyczących snuktóre ratowały mi życie przy córce. Nawet nie wiedziałam, że ta dziewczyna prowadzi bloga. Wrzucam i proszę o podpięcie na pierwszą stronę https://zdrowysendziecka.wordpress.c...czas-czuwania/

[bzyczek]

Jaś

[NelkaHelka]

Napisane przez gosia3103

Tak, tylko nie pamiętam ile godzin😊 ale od karmienia do karmienia spokojnie.

Dziewczyny szukałam porad dotyczących snuktóre ratowały mi życie przy córce. Nawet nie wiedziałam, że ta dziewczyna prowadzi bloga. Wrzucam i proszę o podpięcie na pierwszą stronę https://zdrowysendziecka.wordpress.c...czas-czuwania/

Przejrzałam pobieżnie ten artykuł i chyba to zbyt skomplikowane dla mnie :-D

[pearl126]

Napisane przez Miraya

Jeśli chodzi o mój poród to źle go wspominam... Nie chcę nikogo straszyć, bo w sumie nic traumatycznego się nie wydarzyło, chciałam się tylko pożalić jak można potraktować pacjentkę i to pierworódkę...

U mnie to było tak: nie miałam generalnie żadnych oznak porodu wcześniej, żadnych bóli przepowiadających, KTG mizerne (skurcze na 25), także nie zakładało się na rychły poród. W niedzielę 23.10 miałam zgłosić się do szpitala. Tymczasem w czwartek tak po godzinie 21.00 zaczęły się u mnie pojawiać takie skurcze jak na okres ale silniejsze i co dziwne od razu co 3 minuty. Próbowałam zmieniać pozycję (siedzieć, chodzić), poszłam do wanny i prawie z niej wyskoczyłam bo nie mogłam ich wytrzymać. No to mówię do męża, że jedziemy na IP, najwyżej nas odeślą. Na IP byliśmy ok. 23.30, okazało się że już 5 cm rozwarcia (po niecałych 3 h skurczy) i decyzja - porodówka. Potem już szło wolno, bo urodziłam dopiero o 6:10, bo główka dziecka była najpierw za wysoko, a potem nie mogła się zmieścić. Musieli mnie naciąć. Nie dostałam żadnego znieczulenia, miałam tylko swój tens. Położna, która się mną zajmowała, była bardzo nadęta i ciągle rzucała do mnie jakimiś głupimi tekstami typu: "pani wakacje się już skończyły, teraz to musi pani przeć", "a co pani myślała, że będzie jak w książkach i nie będzie bolało?", "a co pani mąż może pomóc, przecież nie zabierze pani stąd", "może pani sobie używać tego swojego tensa, on i tak nic pani nie pomoże" (a pomógł mi dużo, naprawdę! zaznaczam, że to był mój, nie szpitalny) i jak przeklinałam podczas skurczów (bo nie mogłam się opanować) to : "niech pani przestanie, bo ja nie mam ochoty i nie muszę tu wysłuchiwać żadnych przekleństw"... Jak mąż po nią raz poszedł, bo bałam się że nadchodzą parte, to ona sobie ze spokojem z koleżanką kawę piły... A przyszła obrażona, że czegoś ja od niej chce i jej przeszkadzam. Potem jak mnie zszyli, to rzuciła tekstem że ona będzie się musiała tu męczyć do 63 roku życia... Chciało mi się wyć z tej bezduszności i wiać stamtąd... Wiecie, ja rodziłam pierwszy raz, nie liczyłam, że położna będzie 100% czasu przy mnie ani że będzie mega miła, ale że chociaż mną pokieruje co i jak. No i mogłaby sobie darować te komentarze... A ja też znerwicowana, bo jak główka nie przechodzi, to się bałam, że wezmą kleszcze, próżnociąg albo w ogóle nie wiadomo jak to się skończy....



Niemniej nie chcę Was straszyć, trafiłam akurat na mega wredną osobę. Żeby być sprawiedliwą, to na oddziale położniczym wszystkie położne były kochane - i te młode i te starsze, z każdej zmiany. A miały przepełniony oddział. Pokazywały mi po raz 10 jak przystawiać Małego, zapewniały, że wszystko jest ok, doradzały i pocieszały. Także z opieki po jestem zadowolona, sam poród był dla mnie traumą... Taką, że cierpnę na samą myśl, że miałabym drugi raz rodzić, naprawdę...







lexi_one brakiem oznak się nie przejmuj, u mnie też ich nie było wcześniej







Karolajna Mi położna dziś na wizycie mówiła, że już mogę kłaść (urodziłam w czwartek) tak na 1-2 minuty







słonik mi już położna pozwoliła wychodzić Mały ma kilka dni







bzyczek gratulacje!! Duży chłopak, wiekszy niż mój Dałaś radę sn czy cc?

No tak, jakbym czytała o swoim pobycie w szpitalu podczas kolki nerkowej. Te same teksty i wyrzuty!
Jestem osoba pewną siebie i nigdy nie sądziłam,ze dam komuś sie traktować w taki sposób, ale w tym szpitalu byłam bezsilna. W trakcie boli łzy ciekły mi z bólu, a gdy odpuszczało to łzy ciekły z bezsilności i przykrości. Przez to boje sie pobytu w szpitalu. Ja zdecydowałam sie na inny szpital, mam nadzieje,ze mnie nie spotka podobna sytuacja, bo tez mam traumę. Zamiast stresować sie porodem, stresuje sie ile czasu bede musia leżeć w szpitalu. Boje sie załamki i depresji szpitalnej,ze bede płakała do ściany...

Bzyczek, piękny Maluszek

Ja wczoraj zrobiłam sobie ostatni dzien z piłką, seksem, gorąca kąpielą - nic nie ruszyło. Wiec jutro na spokojnie o 7 zjawiam się w szpitalu, u mojego gina po kroplówkę z oksy. Trzymajcie kciuki bym juz jutro tuliła Leosia.

[Megula91]

Moja mała w końcu od 8.30 zasnęła... 😨 i za co się tu teraz zabrać 😨😱

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[KC Karolajna]

Napisane przez Megula91

Moja mała w końcu od 8.30 zasnęła... 😨 i za co się tu teraz zabrać 😨😱

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No nie mów. Ja dopiero śniadanie zjadłam. A bo to pielucha,a to karmienie a i ściągnięcie laktatorem z obu cyckow 120ml na dwie porcje zajęło mi tyle czasu, że zalamka. .. myślałam, że do tego czasu zrobię jeszcze pranie i przygotuje na potem rzeczy do prasowania i posprzątam terrarium u jeża i wypełnienie wnioski na macierzyński. .. i wykąpie się przed wizytą w klinice na zdjęcie szwów i spotkanie z pediatra (chce skontrolować wedzidelko) a jedyne co to zjadłam śniadanie i wypełniła wnioski... i jeśli mąż zaraz nie wróci a mały się obudzi... to zanim go nakarmie przewine i ubiór juz do wyjścia. ... to sama chyba w szlafroku pójdę. .. nie mogę się w ogóle ogarnąć. ..

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

[gosia3103]

Napisane przez NelkaHelka

Przejrzałam pobieżnie ten artykuł i chyba to zbyt skomplikowane dla mnie :-D

Haha uwierz, że było to sensem mojego życia, żeby drzemka była o czasie a czasy czuwania dla każdego wieku miałam w małym palcu. Moja mama zostając z córką, dostawała instrukcję z godzinową rozpiską co kiedy ma robić. I śmiała się ze mnie, dopóki nie zobaczyła że to działa i dziecko zamiast godzinę z rykiem, zasypia spokojnie w kilka minut.

Dziewczyny, chyba mam nagrodę za wczorajszy dzień. Zawieźliśmy małą o zrobiłam zakupy, w drodze powrotnej już był ryk z głodu, w domu zjadł, pielucha i spać, zajęło to z pół godziny i prawie trzy godziny spał! Znowu cycek, pielucha cycek i zaraz odpłynął, a ja zjadłam ciepły obiad! Poza tym stwierdziłam że dziś nic nie robię, odkurzyłam tylko przedpokój i ogarnęłam zmywarkę a poza tym siedzę i odpoczywam. Zanim wyjdziemy po córkę jeszcze zdążę wypić ciepłą herbatę szał.

[Dominika6]

Jestem po ktg - istne szaleństwo! Jeden skurcz na poziomie 53 masakra teraz czekam na wejście do lekarza.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[megilla]

Gosia, przypięłam, ale to dla mnie czarna magia póki co
Super, że zła karma się odwróciła!

[słonik]

Gosia, super strona, dzięki! Już zdążyłam doczytać, że moje Dziecię ma za długie czasy czuwania, bo łatwo zasypia, ale budzi się z płaczem po 30-40 minutach. Tylko w jaki sposób te czasy skracać? Jak Dziecię ma oczy jak 5 złotych to wziąć na ręce i lulać?

[pearl126]

Napisane przez Dominika6

Jestem po ktg - istne szaleństwo! Jeden skurcz na poziomie 53 masakra teraz czekam na wejście do lekarza.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Masz choc jakies skurcze daj znać po wizycie.

[Dominika6]

Jestem załamana. Na ktg zapisał sie jeden malutki skurczyk na poziomie 52 (wyczytałam gdzies ze niby podczas porodu sa ok 110). Do tego ten lekarz mi powiedział, ze główka wysoko, nad spojeniem łonowym, szyjka zachowana i nic sie nie dzieje. I bądź tu człowieku mądry jak tydzien temu dostałam informacje od lekarza na NFZ ze szyjki juz praktycznie nie ma i jest rozwarcie na jeden palec. Jak do 1.11 nie urodzę to 2.11 mam sie o 8:00 stawić w szpitalu i beda wywoływać. Nie wiem co myślec, chce mi sie ryczeć bo dostałam zupełnie sprzeczne informacje


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Ewula88]

Napisane przez Dominika6

Jestem załamana. Na ktg zapisał sie jeden malutki skurczyk na poziomie 52 (wyczytałam gdzies ze niby podczas porodu sa ok 110). Do tego ten lekarz mi powiedział, ze główka wysoko, nad spojeniem łonowym, szyjka zachowana i nic sie nie dzieje. I bądź tu człowieku mądry jak tydzien temu dostałam informacje od lekarza na NFZ ze szyjki juz praktycznie nie ma i jest rozwarcie na jeden palec. Jak do 1.11 nie urodzę to 2.11 mam sie o 8:00 stawić w szpitalu i beda wywoływać. Nie wiem co myślec, chce mi sie ryczeć bo dostałam zupełnie sprzeczne informacje


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Kochana nic się nie martw tylko kupuj torebkę!
Dla mnie to też jest dziwne jak to lekarze oceniają ale po przebojach sierpniowych gdzie moja szyjka miała od 1cm do 2,8 nic mnie już nie zdziwi:/ do 2.01 jest kupę czasu, na pewno coś się wykluje
Masz jeszcze jakaś wizytę do tego czasu ?
Ciekawe jakie rewelacje mnie jutro czekają w szpitalu.
Lecę zrobić zapasy jedzonka i gazet


Pearl kciuki za pozytywne rozwiązanie jutro!


Mi pewnie dopiero w czw zaczną coś robić.

[pearl126]

Napisane przez Dominika6

Jestem załamana. Na ktg zapisał sie jeden malutki skurczyk na poziomie 52 (wyczytałam gdzies ze niby podczas porodu sa ok 110). Do tego ten lekarz mi powiedział, ze główka wysoko, nad spojeniem łonowym, szyjka zachowana i nic sie nie dzieje. I bądź tu człowieku mądry jak tydzien temu dostałam informacje od lekarza na NFZ ze szyjki juz praktycznie nie ma i jest rozwarcie na jeden palec. Jak do 1.11 nie urodzę to 2.11 mam sie o 8:00 stawić w szpitalu i beda wywoływać. Nie wiem co myślec, chce mi sie ryczeć bo dostałam zupełnie sprzeczne informacje


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dominika, przeraziłaś mnie, bo moj gin tez mi mowil,ze szyjka juz gotowa... A zaznaczyłaś temu dzisiejszemu,ze inny lekarz mowil Ci o rozwarciu?

[Dominika6]

Napisane przez pearl126

Dominika, przeraziłaś mnie, bo moj gin tez mi mowil,ze szyjka juz gotowa... A zaznaczyłaś temu dzisiejszemu,ze inny lekarz mowil Ci o rozwarciu?

Nic mu nie mówiłam bo ani jeden, ani drugi nie wiedza ze gram na dwa fronty ale jeszcze gdyby powiedział, ze cos sie dzieje, ale nie do końca itp ale tutaj dostałam zupełnie rozne informacje :/ i sama juz nie wiem jeszcze gdyby nic mi sie nie działo to czekałabym spokojnie, ale mnie ciagle straszą jakies skurczyki i bole jak na okres...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[pearl126]

Napisane przez Dominika6

Nic mu nie mówiłam bo ani jeden, ani drugi nie wiedza ze gram na dwa fronty ale jeszcze gdyby powiedział, ze cos sie dzieje, ale nie do końca itp ale tutaj dostałam zupełnie rozne informacje :/ i sama juz nie wiem jeszcze gdyby nic mi sie nie działo to czekałabym spokojnie, ale mnie ciagle straszą jakies skurczyki i bole jak na okres...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Spróbuj zastosować metodę withi spokój, relaks
Ty masz jeszcze szanse by zaczęło sie samo, ja juz raczej nie, wiec choć coś pozytywnego

[bzyczek]

Dominika, a masaż Ci robił? Bo u mnie po masażu ruszyło, czop wypadł a po następnym masażu szybko zawijalam się spowrotem do szpitala

[gosia3103]

Słonik ja wtedy wiąże w kokon i włączam szum

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

[ana909]

Mi też po gdybym masażu ruszył poród.

Moja córeczka dała mi dziś odkurzyć, zjeść i wstawić pranie a ona sobie grzecznie siedziała w huśtawce w sumie najlepiej jej było jak odkurzacz wył, myślałam że mi zaśnie haha.

[gosia3103]

Od razu jak tylko pierwszy raz ziewnie

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka