Odchudzanie Bez Ściemy :) Zróbmy to razem :)

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez mindless

Pamietam!

Dwa lata temu zaczynalam z waga ponad 80kg, teraz jest 65. Najmniej mialam 60 i tak odkad schudlam to utrzymuje wage w granicach 60-65 wiec nie jest najgorzej, ale to nie to co chce wiec sie motywuje i biore znowu za odchudzanie. Najpierw chce 59, a potem 55.

A co u Ciebie Agunia? Jak stoisz z waga?




Sent from my iPhone

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------




Tak, ale cicho cos na tamtym watku jest, a tu widze ze sie dzieje.


Sent from my iPhone

Nie mam pojęcia, bo się przeprowadzałam i nie mam póki co wagi ani cm ale nie jestem ze swojego wyglądu jeszcze zadowolona
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;77232096]Dzięki, dziewczyny Na pewno jest lepiej niz bylo, ale czlowiek ciagle w sobie czegos szuka - taka glupia natura.



Hey! Piękny spadek - wielkie gratulacje! Ile masz wzrostu?

Ale sie dzisiaj wkurzylam... Kupilam w piatek bronzer MAC w Douglasie. Babka z MAC nalozyla mi go na policzki jeszcze w sklepie, wszystko ladnie wygladalo, chyba przez te sztuczne swiatla tam, ale przyszlam do domu i stwierdzilam, ze wygladam jak indor Nawet nie otwieralam wiec opakowania i stwierdzilam, ze pojde zwrocic w poniedzialek. A tu - zonk. Zwrocic nie moge, tzn. moge, ale kasy mi nie zwroca - albo moge na cos wymienic, albo kase mi przeleja na karte upominkową. Porażka. 6 lat przesiedzialam zagranica i w zyciu sie z czyms takim nie spotkalam... Tylko, ze tam zapewne maja inne prawo - przyjazniejsze konsumentowi.[/QUOTE]
Tez tak miałam w Douglasie dlatego nie lubie tego sklepu , takie wciskanie na siłe ich towaru klientom

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez aguniaaaaa041986

Tez tak miałam w Douglasie dlatego nie lubie tego sklepu , takie wciskanie na siłe ich towaru klientom

Juz tam nie pójdę. W szczególnosci, ze Pani tam dzisiaj byla srednio uprzejma. Poprosila mnie, zebym moze sobie cos innego poszukala, a pozniej chodzila za mna krok w krok i stala obok ze skwaszoną miną.

A jak to wygląda w polskiej Sephorze - mozna zwrocic nieuzywany towar?

[aguniaaaaa041986]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;77232681]Juz tam nie pójdę. W szczególnosci, ze Pani tam dzisiaj byla srednio uprzejma. Poprosila mnie, zebym moze sobie cos innego poszukala, a pozniej chodzila za mna krok w krok i stala obok ze skwaszoną miną.

A jak to wygląda w polskiej Sephorze - mozna zwrocic nieuzywany towar?[/QUOTE]
Ja zwracałam nietrafiony prezent - krem nie robili zadnego problemu

[mindless]

Cinderella, dzieki. Mam 166cm.


Sent from my iPhone

[mindless]

U mnie dzis:

-jogurt grecki, granola, banan,
-razowy bajgiel zapieczony w tosterze z szynka, serem i szpinakiem,
-losos, pieczone zmieniaki, salata z sosem,
-3 kromki chleba chrupkiego (2 z gotowanym kurczakiem, serkiem i szpinakiem i 1 z odrobina dzemu brzoskwiniowego).

Jestem zadowolona. Mam problem z brakiem rownowagi, bo albo sie obzeram, albo glodze i tak w kolko. Raz za duzo, raz za malo. Ciezko mi nad tym zapanowac wiec moze to poczatek czegos sensownego.


Sent from my iPhone

[Hankaak]

Napisane przez mindless

U mnie dzis:

-jogurt grecki, granola, banan,
-razowy bajgiel zapieczony w tosterze z szynka, serem i szpinakiem,
-losos, pieczone zmieniaki, salata z sosem,
-3 kromki chleba chrupkiego (2 z gotowanym kurczakiem, serkiem i szpinakiem i 1 z odrobina dzemu brzoskwiniowego).

Jestem zadowolona. Mam problem z brakiem rownowagi, bo albo sie obzeram, albo glodze i tak w kolko. Raz za duzo, raz za malo. Ciezko mi nad tym zapanowac wiec moze to poczatek czegos sensownego.
Sent from my iPhone

Fajna - bo urozmaicona. Nie fajna - bo wiesz, że dużo w tym węgli a mało tłuszczów? i też dość dużo białka. Tak naprawdę, to mi tylko obiad podpasił. Ewentualnie śniadanie, ale bez banana, ale z orzechami. Kolacja by też przeszła, bez tego chleba chrupkiego, ale zwiększyłabym porcje kurczaczka i dodała oliwki albo pomidora albo inne warzywko zamiast dżemu.

Ja dziś z kolei zrobiłam sobie na kolacje naleśniki. Tłuste :P
2 jajka, 50g mleczka kokosowego, 2 łyżki mąki kokosowej (ale następym razem dodam 1 kokosową, 1 ziemniaczaną - może nie będą się strasznie łamać przy obracaniu i trzeba je przerzucać w powietrzu ). Smażone na oleju kokosowym i podane z serkiem mascarpone, który skąpo polałam syropem z buraków. Tadam! po bieganiu weszły jak cukierki

[ansaria]

Napisane przez mindless

Czesc. Mozna dolaczyc? Sama zalozylam watek kilka tygodni temu, ale jakos malo tam motywacji, a was czytam od jakiegos czasu i motywujecie mnie.


Sent from my iPhone

Hej Jak długo już się odchudzasz? Czy bardziej na wyrzeźbieniu sylwetki Ci zależy? Masz już jakiś plan?

Napisane przez aguniaaaaa041986

Ale z Was laski


Cinderella super figurka ansaria Ty tak samo


Ja to powinnam się z wątku wypisać jak mam tyle do gubienia

Dzięki Ale teraz trzeba ćwiczyć, a motywacji brak..

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;77232096]Dzięki, dziewczyny Na pewno jest lepiej niz bylo, ale czlowiek ciagle w sobie czegos szuka - taka glupia natura.



Hey! Piękny spadek - wielkie gratulacje! Ile masz wzrostu?

Ale sie dzisiaj wkurzylam... Kupilam w piatek bronzer MAC w Douglasie. Babka z MAC nalozyla mi go na policzki jeszcze w sklepie, wszystko ladnie wygladalo, chyba przez te sztuczne swiatla tam, ale przyszlam do domu i stwierdzilam, ze wygladam jak indor Nawet nie otwieralam wiec opakowania i stwierdzilam, ze pojde zwrocic w poniedzialek. A tu - zonk. Zwrocic nie moge, tzn. moge, ale kasy mi nie zwroca - albo moge na cos wymienic, albo kase mi przeleja na karte upominkową. Porażka. 6 lat przesiedzialam zagranica i w zyciu sie z czyms takim nie spotkalam... Tylko, ze tam zapewne maja inne prawo - przyjazniejsze konsumentowi.[/QUOTE]

Teoretycznie to dobra wola sklepu, że w ogóle przyjmują zwroty, jak towar był ok.. Ale świadczy tylko o sklepie, że nie idzie naprzeciw klienta. Zawsze możesz wykorzystać tą kartę do kupienia prezentu na święta;P

Dzisiaj u mnie cheat day na całego, korzystałam z tego, że mam wolną chatę i podjadłam słodyczy plus wypiłam lampkę wina (potrzebuję porządnego kopniaka za karę). Ale tak szczerze, to póki co nie żałuję. Jeśli jutro nie pofolguję sobie jak dzisiaj, to nie będę zła na siebie. Kiedyś miałam tak, że jak trochę odpuściłam, to jak lawina zawalałam każdy kolejny dzień. Ale coś czuję, że tym razem tak nie będzie I w ogóle normalnie, jak sobie pozwalałam na słodycze to np. po zjedzeniu jednego kawałka czekolady nie mogłam się powstrzymać i szła cała, a teraz już tak nie mam.. Bardzo mnie to cieszy, ale nadal boję się, że to wszystko wróci..

[mindless]

Napisane przez Hankaak

Fajna - bo urozmaicona. Nie fajna - bo wiesz, że dużo w tym węgli a mało tłuszczów? i też dość dużo białka. Tak naprawdę, to mi tylko obiad podpasił. Ewentualnie śniadanie, ale bez banana, ale z orzechami. Kolacja by też przeszła, bez tego chleba chrupkiego, ale zwiększyłabym porcje kurczaczka i dodała oliwki albo pomidora albo inne warzywko zamiast dżemu.

Nie bede obcinac wegli, bo wole miec diete taka, ktora utrzymam cale zycie, a nie na chwile zeby schudnac, a potem powrot do starych nawykow. A tluszcze chetnie dodam. W tej granoli byly orzechy i pestki, ale cos jeszcze moglabym dorzucic.



Sent from my iPhone

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Napisane przez ansaria

Hej Jak długo już się odchudzasz? Czy bardziej na wyrzeźbieniu sylwetki Ci zależy? Masz już jakiś plan?







Dzięki Ale teraz trzeba ćwiczyć, a motywacji brak..







Teoretycznie to dobra wola sklepu, że w ogóle przyjmują zwroty, jak towar był ok.. Ale świadczy tylko o sklepie, że nie idzie naprzeciw klienta. Zawsze możesz wykorzystać tą kartę do kupienia prezentu na święta;P



Dzisiaj u mnie cheat day na całego, korzystałam z tego, że mam wolną chatę i podjadłam słodyczy plus wypiłam lampkę wina (potrzebuję porządnego kopniaka za karę). Ale tak szczerze, to póki co nie żałuję. Jeśli jutro nie pofolguję sobie jak dzisiaj, to nie będę zła na siebie. Kiedyś miałam tak, że jak trochę odpuściłam, to jak lawina zawalałam każdy kolejny dzień. Ale coś czuję, że tym razem tak nie będzie I w ogóle normalnie, jak sobie pozwalałam na słodycze to np. po zjedzeniu jednego kawałka czekolady nie mogłam się powstrzymać i szła cała, a teraz już tak nie mam.. Bardzo mnie to cieszy, ale nadal boję się, że to wszystko wróci..

Za dlugo sie odchudzam juz, ale ostatnio mialam przerwe i teraz wracam. Zaczynalam z ponad 80kg teraz mam 65, a chce 55.

A cheat day czasem mozna, a nawet trzeba, ale wazne zeby potem wrocic do zdrowych nawykow. Mi sie to zazwyczaj nie udaje...


Sent from my iPhone

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

A plan mam - zdrowa dieta, wszystko, ale z umiarem i nie planuje niczego wykluczyc z diety. A cwiczenia 3x w tygodniu. Wlasnie szukam czegos co moglabym cwiczyc. Nie wszystko moge, bo mam problemy z kregoslupem, ale bede probowac.


Sent from my iPhone

[Mimiko]

Napisane przez ansaria

Dzisiaj u mnie cheat day na całego, korzystałam z tego, że mam wolną chatę i podjadłam słodyczy plus wypiłam lampkę wina (potrzebuję porządnego kopniaka za karę). Ale tak szczerze, to póki co nie żałuję. Jeśli jutro nie pofolguję sobie jak dzisiaj, to nie będę zła na siebie. Kiedyś miałam tak, że jak trochę odpuściłam, to jak lawina zawalałam każdy kolejny dzień. Ale coś czuję, że tym razem tak nie będzie I w ogóle normalnie, jak sobie pozwalałam na słodycze to np. po zjedzeniu jednego kawałka czekolady nie mogłam się powstrzymać i szła cała, a teraz już tak nie mam.. Bardzo mnie to cieszy, ale nadal boję się, że to wszystko wróci..

Właśnie u mnie się wszystko posypała od jednego cheat day i zazdroszczę, że potrafisz się powstrzymać. Powiedz jak tego dokonać, bo wprawdzie ja już się opanowałam i nie podjadam słodyczy, ale dłuuugo mi to zajęło. I też tak mam, że jak zacznę jeść coś słodkiego to muszę zjeść wszystko, nie ma mowy, żeby skończyło się na jednym cukierku lub kawałku czekolady

Napisane przez mindless;77248586[COLOR=Silver

]
[/COLOR]

Za dlugo sie odchudzam juz, ale ostatnio mialam przerwe i teraz wracam. Zaczynalam z ponad 80kg teraz mam 65, a chce 55.

A cheat day czasem mozna, a nawet trzeba, ale wazne zeby potem wrocic do zdrowych nawykow. Mi sie to zazwyczaj nie udaje...

Brawo za tak duży spadek Jestem pod wrażeniem. Też ważę teraz w okolicach 65-66 kg, ale dążę do 60, bo nigdy nie udało mi się zejść poniżej. Zresztą przy 170 cm wzrostu uważam, że 60 kg to jest okej.

Dziewczyny trzymajcie kciuki, żebym na wyjeździe nie uległa pokusom. Czeka mnie 5 dni urlopu, więc z jednej strony się cieszę, a z drugiej boję, że przytyję.

[Hankaak]

Napisane przez Mimiko

Dziewczyny trzymajcie kciuki, żebym na wyjeździe nie uległa pokusom. Czeka mnie 5 dni urlopu, więc z jednej strony się cieszę, a z drugiej boję, że przytyję.

To trzymamy kciuki! A może kup sobie taki mały zeszycik, co można nosić w tylniej kieszeni czy torebce i skrupulatnie zapisuj sobie co jesz i jaką porcję? Podobno psychologicznie pomaga to w "nie podjadaniu", gdyż samej przed sobą będzie Ci po prostu wstyd dopisać: 2 porcjie lodów zamiast jabłka, pepsi zamiast wody z cytryną i itd.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez mindless

U mnie dzis:

-jogurt grecki, granola, banan,
-razowy bajgiel zapieczony w tosterze z szynka, serem i szpinakiem,
-losos, pieczone zmieniaki, salata z sosem,
-3 kromki chleba chrupkiego (2 z gotowanym kurczakiem, serkiem i szpinakiem i 1 z odrobina dzemu brzoskwiniowego).

Ładne menu, ale faktycznie ciut za duzo węgli prostych. Tego bajgla np. w ogole bym nie jadla Lepiej zastąpic to jakąś sałatką lub awokado. Ale wygląda, ze chyba kalorycznie miescisz sie w swoim limicie, wiec powinno byc okay Powodzenia i zostan tu z nami

Ale ladnie dzisiaj slonce swieci! Od razu inaczej wstaje sie z lozka. Dzisiaj mam obijacki dzien - tylko jedna lekcje o 15:30. W sumie troche bez sensu czasami uczyc w tej szkole jezykowej, bo nie mam ustawionego grafiku i np. ostatni tydzien mialam bardzo napięty i duzo lekcji, a w tym malo co sie dzieje. Szkoda, bo lubie uczyc, moglabym uczyc duzo wiecej, a poza tym, nie oszukujmy sie - pieniadze tez sa czlowiekowi potrzebne. No i szkoda, ze ten grafik taki zmienny, bo inaczej poustawialabym sobie ludzi na korepetycje, a tak to niewiadomo kiedy co wypadnie - niewporzadku to jest troche. No, ale podobno od nastepnego tygodnia znowu ma byc ruchliwie - oby.

Ja mam dalej zakwasy po piątku - zostaly mi tylko w ramionach, ale juz dzisiaj wieczorem pocwicze Ciekawe, ze najwieksze zakwasy w ramionach - czyli najbardziej otluszczonej czesci Pewnie zero mięsni tam jest i dlatego! Czekalam az mi te zakwasy miną, nie chcialam katować ciala, bo bylo bardzo obolale. Pomyslalam, ze kupie sobie jakis kalendarz i bede zakreslac dni kiedy cwiczylam, a chce cwiczyc 3, moze maks 4x w tygodniu.

Musze w koncu nalozyc samoopalacz i wtedy spojrzec na cialo, bo zawsze wtedy wyglada milion razy lepiej i szczuplej

Co u WAS?!

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez mindless

U mnie dzis:

-jogurt grecki, granola, banan,
-razowy bajgiel zapieczony w tosterze z szynka, serem i szpinakiem,
-losos, pieczone zmieniaki, salata z sosem,
-3 kromki chleba chrupkiego (2 z gotowanym kurczakiem, serkiem i szpinakiem i 1 z odrobina dzemu brzoskwiniowego).

Ładne menu, ale faktycznie ciut za duzo węgli prostych. Tego bajgla np. w ogole bym nie jadla Lepiej zastąpic to jakąś sałatką lub awokado. Ale wygląda, ze chyba kalorycznie miescisz sie w swoim limicie, wiec powinno byc okay Powodzenia i zostan tu z nami

Ale ladnie dzisiaj slonce swieci! Od razu inaczej wstaje sie z lozka. Dzisiaj mam obijacki dzien - tylko jedna lekcje o 15:30. W sumie troche bez sensu czasami uczyc w tej szkole jezykowej, bo nie mam ustawionego grafiku i np. ostatni tydzien mialam bardzo napięty i duzo lekcji, a w tym malo co sie dzieje. Szkoda, bo lubie uczyc, moglabym uczyc duzo wiecej, a poza tym, nie oszukujmy sie - pieniadze tez sa czlowiekowi potrzebne. No i szkoda, ze ten grafik taki zmienny, bo inaczej poustawialabym sobie ludzi na korepetycje, a tak to niewiadomo kiedy co wypadnie - niewporzadku to jest troche. No, ale podobno od nastepnego tygodnia znowu ma byc ruchliwie - oby.

Ja mam dalej zakwasy po piątku - zostaly mi tylko w ramionach, ale juz dzisiaj wieczorem pocwicze Ciekawe, ze najwieksze zakwasy w ramionach - czyli najbardziej otluszczonej czesci Pewnie zero mięsni tam jest i dlatego! Czekalam az mi te zakwasy miną, nie chcialam katować ciala, bo bylo bardzo obolale. Pomyslalam, ze kupie sobie jakis kalendarz i bede zakreslac dni kiedy cwiczylam, a chce cwiczyc 3, moze maks 4x w tygodniu.

Musze w koncu nalozyc samoopalacz i wtedy spojrzec na cialo, bo zawsze wtedy wyglada milion razy lepiej i szczuplej

Co u WAS?!

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez mindless

U mnie dzis:

-jogurt grecki, granola, banan,
-razowy bajgiel zapieczony w tosterze z szynka, serem i szpinakiem,
-losos, pieczone zmieniaki, salata z sosem,
-3 kromki chleba chrupkiego (2 z gotowanym kurczakiem, serkiem i szpinakiem i 1 z odrobina dzemu brzoskwiniowego).

Ładne menu, ale faktycznie ciut za duzo węgli prostych. Tego bajgla np. w ogole bym nie jadla Lepiej zastąpic to jakąś sałatką lub awokado. Ale wygląda, ze chyba kalorycznie miescisz sie w swoim limicie, wiec powinno byc okay No i niedobrze sie tak raz obzerac, a raz malo co jesc Musisz powoli wyrobic w sobie dobre i zdrowe nawyki - da sie to zrobic . Powodzenia i zostan tu z nami

Ale ladnie dzisiaj slonce swieci! Od razu inaczej wstaje sie z lozka. Dzisiaj mam obijacki dzien - tylko jedna lekcje o 15:30. W sumie troche bez sensu czasami uczyc w tej szkole jezykowej, bo nie mam ustawionego grafiku i np. ostatni tydzien mialam bardzo napięty i duzo lekcji, a w tym malo co sie dzieje. Szkoda, bo lubie uczyc, moglabym uczyc duzo wiecej, a poza tym, nie oszukujmy sie - pieniadze tez sa czlowiekowi potrzebne. No i szkoda, ze ten grafik taki zmienny, bo inaczej poustawialabym sobie ludzi na korepetycje, a tak to niewiadomo kiedy co wypadnie - niewporzadku to jest troche. No, ale podobno od nastepnego tygodnia znowu ma byc ruchliwie - oby.

Ja mam dalej zakwasy po piątku - zostaly mi tylko w ramionach, ale juz dzisiaj wieczorem pocwicze Ciekawe, ze najwieksze zakwasy w ramionach - czyli najbardziej otluszczonej czesci Pewnie zero mięsni tam jest i dlatego! Czekalam az mi te zakwasy miną, nie chcialam katować ciala, bo bylo bardzo obolale. Pomyslalam, ze kupie sobie jakis kalendarz i bede zakreslac dni kiedy cwiczylam, a chce cwiczyc 3, moze maks 4x w tygodniu.

Musze w koncu nalozyc samoopalacz i wtedy spojrzec na cialo, bo zawsze wtedy wyglada milion razy lepiej i szczuplej

Co u WAS?!



---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

Coś sie dzieje z Wizazem. Najpierw nie moglam dodac postu, pozniej edytowac, a teraz widze, ze skopiowal sie 3x

[Andziusiaech]

Napisane przez mindless

Pamietam!

Dwa lata temu zaczynalam z waga ponad 80kg, teraz jest 65. Najmniej mialam 60 i tak odkad schudlam to utrzymuje wage w granicach 60-65 wiec nie jest najgorzej, ale to nie to co chce wiec sie motywuje i biore znowu za odchudzanie. Najpierw chce 59, a potem 55.

A co u Ciebie Agunia? Jak stoisz z waga?




Sent from my iPhone

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------




Tak, ale cicho cos na tamtym watku jest, a tu widze ze sie dzieje.


Sent from my iPhone

w tamtym wątku cicho a założycielka nie jest lepsza. Nie odzywa się.

Ja opuszczam wątek na jakiś czas. Brak motywacji i działania u mnie. Trzymajcie się.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Andziusiaech

Ja opuszczam wątek na jakiś czas. Brak motywacji i działania u mnie. Trzymajcie się.

Pomyśl, ze po opuszczeniu może byc jeszcze gorzej.

[mindless]

Hej.


Sent from my iPhone

[ansaria]

Dzień dobry wlaśnie jadę do pracy, wyjątkowo wcześnie:p jakie macie plany na dziś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hankaak]

Hej walczące!
Ja dziś mam deliktny trening w postaci rozciągania, stabilizacji, pilatesu. I pewnie z kilka tysięcy kroków

[kocica27]

Ja dziś mam tylko 4h pracy, więc idę na trening.

[Andziusiaech]

Hej, obiecuję już nie biadolić tylko wziąć się w garść

[kocica27]

Napisane przez Andziusiaech

Hej, obiecuję już nie biadolić tylko wziąć się w garść

Brawo za podejścieklask i:

Naprawdę czasem się zasuwa i nic, a potem nagle coś się poprzestawia w organizmie i jest efekt. Potem znowu długo, długo nic i skok.
Cierpliwość nie jest też moją najmocniejszą stroną, ale nie ma wyjścia - trzeba robić swoje i czekać.

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez Andziusiaech

Hej, obiecuję już nie biadolić tylko wziąć się w garść

To ja tez Biore się w garść i jade z koksem

[kocica27]

Napisane przez aguniaaaaa041986

To ja tez Biore się w garść i jade z koksem

Będziesz coś dzisiaj ćwiczyć?
Ja miałam właśnie wychodzić, ale zaczyna padać. Chyba muszę przeczekać.

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez kocica27

Będziesz coś dzisiaj ćwiczyć?
Ja miałam właśnie wychodzić, ale zaczyna padać. Chyba muszę przeczekać.

jak dam rade to wieczorem cos Chodakowskiej machne, po pracy ide na dwie godziny jazd doszkalających, 8 lat za kółkiem nie siedziałam i mam mega stresa

[kocica27]

Napisane przez aguniaaaaa041986

jak dam rade to wieczorem cos Chodakowskiej machne, po pracy ide na dwie godziny jazd doszkalających, 8 lat za kółkiem nie siedziałam i mam mega stresa

Który trening Chodaka - Skalpel, Killer czy jeszcze coś innego?
Kurcze, to trzymam kciuki za jazdy. Przypomnisz sobie od razu, bo to tak, jak z jazdą na rowerze, tylko problemem może być kultura jazdy innych kierowców, to chyba obecnie najczęstszy problem.

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez kocica27

Który trening Chodaka - Skalpel, Killer czy jeszcze coś innego?
Kurcze, to trzymam kciuki za jazdy. Przypomnisz sobie od razu, bo to tak, jak z jazdą na rowerze, tylko problemem może być kultura jazdy innych kierowców, to chyba obecnie najczęstszy problem.

Slim fit lubie teraz najbardziej


Mam nadzieje, ze dam rade

[kocica27]

Napisane przez aguniaaaaa041986

Slim fit lubie teraz najbardziej


Mam nadzieje, ze dam rade

Nie znam tego - muszę sprawdzić. No nie wiem dlaczego, jakoś trudno mi ostatnio się zmobilizować do tych dywanówek. Kolejny dzień deliberuję i się wziąć nie mogę. A bieganie jakoś idzie. Chyba dlatego, że nie trzeba wiele myśleć, tylko się jedzie na autopilocie.

[Andziusiaech]

Ok, bierzemy się ostro. Ja jak na razie grzecznie z jedzeniem. Oby wieczorem mnie nie dopadł głód.

Zastanawiam się jakie byłyby efekty ćwiczeń 4 razy w tyg po 50 minut...

ćwiczyłyście T25 kiedyś? Jestem ciekawa efektów?

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez kocica27

Naprawdę czasem się zasuwa i nic, a potem nagle coś się poprzestawia w organizmie i jest efekt. Potem znowu długo, długo nic i skok.Cierpliwość nie jest też moją najmocniejszą stroną, ale nie ma wyjścia - trzeba robić swoje i czekać.

Dokładnie tak jest U mnie czasami ani gram nie zleciał przez cały miesiąc, a po miesiącu, jednego poranka, nagle było -2kg. Dziwne to, ale tak się u mnie dzieje!

Napisane przez Andziusiaech

Ok, bierzemy się ostro. Ja jak na razie grzecznie z jedzeniem. Oby wieczorem mnie nie dopadł głód.

Zastanawiam się jakie byłyby efekty ćwiczeń 4 razy w tyg po 50 minut...

ćwiczyłyście T25 kiedyś? Jestem ciekawa efektów?

No i dobrze, ze wrocilas Po odejsciu, zawsze mogło byc gorzej. W kupie razniej Co do cwiczen, to cwiczylam kiedys regularnie przez ponad 2 miesiące wlasnie po 4x w tygodniu i rezultaty mialam świetne i szybkie Tyle, ze wtedy diete mialam mega czystą i bardzo pilnowalam sie z kaloriami - podliczalam wtedy wszystko co zjadalam i staralam sie nie przekraczac ustalonego limitu.

Mi zakwasy minely, wiec tez sie dzisiaj zabieram za Cindy Dzisiaj zajecia zaczelam o 8-ej, nie mialam czasu na sniadanie, niestety. Dopiero teraz zjadlam pozne sniadanie/lunch: jajecznica ze szpinakiem na odrobinie oleju kokosowego + grzanka z maslem orzechowym 100%. Wczoraj zrobilam tez zupe fasolową i dzisiaj tez ja bede jadla. Z jajecznica, maslem orzechowym i fasolą, będę miala proteinowy dzien hardcore

[kocica27]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;77294291]
Dzisiaj zajecia zaczelam o 8-ej, nie mialam czasu na sniadanie, niestety. [/QUOTE]

Ja mam zawsze najwięcej zajęć w środę - tego dnia również dzwoni najwięcej ludzi (moje własne badania marketingowe) hehe

Ale trochę niezgodnie z powyższym dzisiaj mam tylko 4 lekcje, 2 odwołane.