Plotkowy dla dietetyczek :) IV

[Ewusia_marchew]

Gujanko - owocnego załatwiania
Malinko - zazdroszczę umiejętności pisania wierszy ja nie umiem mówićo uczuciach, a to czasami jest takie potrzebne
Jabłuszko - no nareszcie masz jutro mało zajęć
Moniczko - powodzenia na sprawdzianie, na pewno przyśnią Ci się te lektury przed sprawdzianem


właśnie popełniłam masochistyczny czyn depilowania nóg


a teraz do wanny i do łóżka śmigam


dobrej nocki

[tamonita]

Napisane przez Ewusia_marchew

Moniczko - powodzenia na sprawdzianie, na pewno przyśnią Ci się te lektury przed sprawdzianem


właśnie popełniłam masochistyczny czyn depilowania nóg

Masochistka (nie) dziękuje Kochana Btw. nie przyśniły mi się

Dzień dobry
Ahhh piątek niech tylko jak najszybciej szkoła zleci i będzie ok
Troche się spiesze więc życzę Miłego dnia i idę jeść śniadanie

[malinka_86]

Napisane przez Ewusia_marchew

Malinko - zazdroszczę umiejętności pisania wierszy ja nie umiem mówićo uczuciach, a to czasami jest takie potrzebne

Ewuś - ja pisać umiem gorzej z ich mówieniem

Tamo - dziękuję


Ja własnie próbuję na śniadanie kapuśniak, który gotowałam wczoraj cały wielki gar, a wyjeżdzam dzisiaj z Kielc do domu. Wspólokatorzy beda mieli co jeść


[Dzięki za wczoraj. Naprawdę miałam masakryczny wieczór. Czemu czasami faceci tak bezmyślnie wypowiadają słowa? ]

[Ewusia_marchew]

Dzień Dobry Słoneczka

Napisane przez tamonita

Masochistka (nie) dziękuje Kochana Btw. nie przyśniły mi się

jak mogły okrutne te lektury

Napisane przez malinka_86

Ewuś - ja pisać umiem gorzej z ich mówieniem

ale zawsze to coś

Napisane przez malinka_86

[Dzięki za wczoraj. Naprawdę miałam masakryczny wieczór. Czemu czasami faceci tak bezmyślnie wypowiadają słowa? ]

ehhh, nie wiem ale ja też jestem właśnie na etapie pt dlaczego faceci są tacy dziwni i właściwie mogliby nie istnieć wiec łączę się w bólu


miałam być na uczelni do 15, ale zajęcia odwołane z powodu wiercenia nie ma tego złego


miłego piątku

[agolek]

Napisane przez tamonita

Ahhh piątek niech tylko jak najszybciej szkoła zleci i będzie ok
Troche się spiesze więc życzę Miłego dnia i idę jeść śniadanie

noooo ja tez sie nie moge doczekac konca pracy... jeszcze 3.5 h

Napisane przez Ewusia_marchew

miałam być na uczelni do 15, ale zajęcia odwołane z powodu wiercenia nie ma tego złego


miłego piątku

Ewcia sorry ale zaczynasz mnie wkurzac

ja wlasnie zjadlam lunch. TZ zostal dzis w domu bo nie spal w nocy bo go bolalo serce kurcze pierwszy raz sie takie cos zdarzylo a on nie jest z tych, ktorzy narzekaja ze cos ich boli.. Do lekarza nie pojdzie bo samo przejdzie..
Rozmawialam z nim wlasnie i mowi,ze juz jest lepiej.

Jedyny plus,ze moglam dzis do pracy jechac jego superautem firmowym

teraz on zrobil zakupy, przygotuje pare rzeczy bo chcialam zrobic jakies przekaski jak pojdziemy do sasiadow. Nie moge sie juz doczekac zeby isc do domu.. Zapowiada sie fajny weeknd

szkoda,ze na dworze armaggedon

Milego popoludnia kochane!

[nefre]

Jestem dzisiaj tak znerwicowana, ze idę zaraz na siłownię się wyładowac bo nie wytrzymam . Pierwszy raz mam tak, ze takie nerwy. wr.

[agolek]

Napisane przez nefre

Jestem dzisiaj tak znerwicowana, ze idę zaraz na siłownię się wyładowac bo nie wytrzymam . Pierwszy raz mam tak, ze takie nerwy. wr.

co sie wydarzylo?

[Majka232]

Cześć Dziewczynki!

Dawno mnie tu nie było.
Co do pracy, o którą się starałam, to przeszłam pomyślnie pierwszy etap rekrutacji - test - nawet napisałam najlepiej z jeszcze jedną osobą
Na rozmowie też dobrze mi poszło, wybrnęłam z trudnych pytań "nie na temat" tp. ale, że były osoby z polecenia na to miejsce, to... nadal pracuję tam, gdzie pracowałam

Jednak jestem z siebie zadowolona, zawsze to nowe doświadczenie

Życzę Wszystkim miłego weekendu - bawcie się, odpoczywajcie - róbcie to co Wam sprawia radość!
Ja już za 2 tygodnie jadę w góry. Mam już spodnie narciarskie, a że na nartach nie potrafię jeździć, to zapewne często będę sprawdzała ich nieprzemakalność (pewnie będzie jazda na pupie po śniegu zamiast na nartach, ale początki są zawsze trudne...)

Czy Któraś z Was była może na filmie "Rozmowy nocą"? Warto pójść?

[agness51]

Ech wszystko się wali mam dwie gołe jedynki z matmy,jedną gołą z chemii,a co najgorsze z chemii nie mogę poprawić,bo to niezapowiedziana kartkówka była,a z matmy nie rozumiem i nie wiem jak ja to poprawię jeden pocieszający fakt - najlepsza ocena z hiszpańskiego z grupy 4+. ale i tak się nie cieszę,co ma za znaczenie hiszpański,przy przedmiotach maturalnych
na dodatek znowu mi się redukcji zachciało,nie wiem co się ze mną dzieje ...
mam czasami wrażenie,że nikomu już nie jestem potrzebna ...

no ale nie zanudzam Was,miłego dnia życzę
może zajrzę wieczorem ...

Nefre - No właśnie,co się wydarzyło>?
malinko -

[tamonita]

Napisane przez Ewusia_marchew

jak mogły okrutne te lektury

Ojjj tak... okrutne

Napisane przez agolek

noooo ja tez sie nie moge doczekac konca pracy... jeszcze 3.5 h
Jedyny plus,ze moglam dzis do pracy jechac jego superautem firmowym

teraz on zrobil zakupy, przygotuje pare rzeczy bo chcialam zrobic jakies przekaski jak pojdziemy do sasiadow. Nie moge sie juz doczekac zeby isc do domu.. Zapowiada sie fajny weeknd

Agolku już w domku zapewne jesteś ? I pewnie zaraz śmigasz do sąsiadów ? w takim razie udanej zabawy Btw., a co to za auto ? Życzę udanego weekendu

Napisane przez agness51

Ech wszystko się wali mam dwie gołe jedynki z matmy,jedną gołą z chemii,a co najgorsze z chemii nie mogę poprawić,bo to niezapowiedziana kartkówka była,a z matmy nie rozumiem i nie wiem jak ja to poprawię jeden pocieszający fakt - najlepsza ocena z hiszpańskiego z grupy 4+. ale i tak się nie cieszę,co ma za znaczenie hiszpański,przy przedmiotach maturalnych
na dodatek znowu mi się redukcji zachciało,nie wiem co się ze mną dzieje ...
mam czasami wrażenie,że nikomu już nie jestem potrzebna ...

no ale nie zanudzam Was,miłego dnia życzę
może zajrzę wieczorem ...

Kochanie... po pierwse to szkoła aż tak się nie przejmuj ! Dopiero początek półrocza, napewno się poprawisz Na pocieszenie powiem Ci, że ja zarobiłam dziś 1 z fizyki... troche się załamała, ale nie trace nadziei, że sie poprawie i Ty tez ja poprawisz, jesteś zdolna i NAPEWNO dasz rade A odnośnie redukcji to.. wiesz co sądze na ten temat Aguś... Pamiętaj, chwile słabości ma każdy, są nie do uniknięcia, jednak musisz walczyć, aby pojawiały się coraz żadziej ! A potrzebna jesteś, np. mi (do kogo pisałabym jak mi źle ) i TŻtowi i rodzicom i wogóle NAM wszystkim ! I nawet tak nie mów, bo się obraże ! I gratuluje tego Hiszpańskiego Widzisz jaka zdolniacha z Ciebie ?

Nefruś Kochana co się dzieje ?


dzisiejszy dzień to poprostu przegięcie...
Ale może od początku, no więc na drugiej lekcji jak już wspomniałam, miałam fizykę z której dostałam 1 z odpowiedzi Cóż troszkę mnie to zdenerwowało, ale cóż ja mogłam.. zapytałam Panią czy będe mogła poprawić, powiedziała, ze przeciez bedzie spr. niedługo i mam się nauczyć
Poza tym przedemną było jeszcze 5 godzin, a i z każdą sekundą robiło się coraz gorzej, strasznie bolał mnie brzuch, głowa, było mi duszno, miałam dreszcze i zawroty, juz tylko zekałam na moment gdy wybiegne z klasy, tak mi niedobrze było... Chciałam się zwolnić, ale przecież ten sprawdzian... Tudzież na godzine przed nim okazało się, że mamy dwugodzinne spotaknie z jakims facetem i sprawdzianu nie będzie () no to ja wtedy, zamiast się zwolnić zostałam te dwie godziny... ledwie to przezyłam, zaraz po tym zwolniłam się i poszłam do domu, byłam tak słaba, że położyłam się zaraz założyłam gruba bluze i przykryłam się kołdrą, a trzęsłam się z zimna, miałam straszne dreszcze i tak przez ponad godzine, leżąc pod kołdrą, a w domu gorąco, bo tata napalił...... Leżałam tak i przy każdym najmniejszym ruchu myślałam, ze mi głowa odleci mama dała mi jakieś tabletki (choć byłam w takim stanie, ze nawet nie wiedziałam ) Poprostu masakra, juz dawno sie tak nie czułam, poprostu chodziłam od ściany do ściany...w każdym razie, poleżałam chyba ze 2 godziny, wzięłam jakies leki i już mi lepiej... nadal boli mnie głowa i jest mi słabo, ale chociaż wstałam z łóżka... Zastanawiam się tylko od czego mi tak nie dobrze było...
Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale chciałam się z Wami tym podzielić...

A tymczasem weekend
Mam nadzieje, że upłynie Wam w miłej atmosferze...

Miłego Dnia Kochane

[malinka_86]

Ewusia - nooo ja tam nie wiem jak z tymi facetami, ale czasami mogli by pomyśleć... ale już ok wyjaśniliśmy sobie mam nadzieje, że zrozumie co zrobił źle, bo nie chce stracić przyjaciela...
Nefre - eh... mam nadzieje, że już lepiej....


eh co za koniec tygodnia...

[schism_]

Tamonita- dobrze,że nastąpiła poprawa

U mnie jakoś leci. Z trudem zwlekłam się z łóżka o 6 ,aby zdążyć na niemiecki (jedyna lekcja ,na którą poszłam ). Na szczęście się udało Sprawdzian poszedł całkiem dobrze,potem w wichurę zrobiłam zakupy spożywcze,gdy wróciłam do domu ległam na bite 3 godziny. (a miałam ambitne plany nauki...)
Samopoczucie trochę lepsze. Biorę te ibupromy,aerozole i tabletki na gardło i coś ruszyło.
Jutro w dawnym gimnazjum ma odbyć się spotkanie dawnej klasy i wychowawczyni . Początkowo planowali meeting w przyjemnej knajpie z kuchnią etniczną,ale kilka osób zaprotestowało -_-'i każdy z nas ma przynieść ciasteczka,słodycze ,napoje i takie tam(hyhy już widzę ich docinki... :P) Ogólnie się waham nad wyjściem,w obawie przed większym zaziębieniem ,a i nie wiem czy w związku z tym będę się dobrze czuć.
Poza drobnymi wyjątkami klasa była zgrana,potem kontakt siłą rzeczy się urwał.

Mhmm, nadszedł najwyższy czas ,aby się zmobilizować do lektury zeszytów z gegry i angielskiego

[nefre]

Po prosut ojciec doprowadza mnie do szaleństwa ;( Już nie mam siły. Chce juz się wyprowadzuić, chcę zniknąć! Mam serdecznie dosyć!

[gujana]

Napisane przez agness51

Ech wszystko się wali mam dwie gołe jedynki z matmy,jedną gołą z chemii,a co najgorsze z chemii nie mogę poprawić,bo to niezapowiedziana kartkówka była,a z matmy nie rozumiem i nie wiem jak ja to poprawię jeden pocieszający fakt - najlepsza ocena z hiszpańskiego z grupy 4+. ale i tak się nie cieszę,co ma za znaczenie hiszpański,przy przedmiotach maturalnych
na dodatek znowu mi się redukcji zachciało,nie wiem co się ze mną dzieje ...
mam czasami wrażenie,że nikomu już nie jestem potrzebna ...

no ale nie zanudzam Was,miłego dnia życzę
może zajrzę wieczorem ...

Nefre - No właśnie,co się wydarzyło>?
malinko -

Agusia, nie martw sie... z tego co wiem do matury masz jeszcze troszke czasu, wiec nie ma sie co przejmowac ocenami. do konca semestru zdazysz sie poprawic...




wybralam sie z domku dosc pozno, ale udalo mi sie zalatwic dwie najwazniejsze sprawy. reszta w przyszlym tygodniu, ale na szczescie te sprawy moga poczekac..

[Milka19]

Nareście weekend a tu jakoś tak smętnie nam się porobiło

Kochane głowy do góry I te złe rzeczy nie mogą przecież trwać wiecznie

[tamonita]

Napisane przez schism_

Tamonita- dobrze,że nastąpiła poprawa

U mnie jakoś leci. Z trudem zwlekłam się z łóżka o 6 ,aby zdążyć na niemiecki (jedyna lekcja ,na którą poszłam ). Na szczęście się udało Sprawdzian poszedł całkiem dobrze,potem w wichurę zrobiłam zakupy spożywcze,gdy wróciłam do domu ległam na bite 3 godziny. (a miałam ambitne plany nauki...)
Samopoczucie trochę lepsze. Biorę te ibupromy,aerozole i tabletki na gardło i coś ruszyło.
Jutro w dawnym gimnazjum ma odbyć się spotkanie dawnej klasy i wychowawczyni . Początkowo planowali meeting w przyjemnej knajpie z kuchnią etniczną,ale kilka osób zaprotestowało -_-'i każdy z nas ma przynieść ciasteczka,słodycze ,napoje i takie tam(hyhy już widzę ich docinki... :P) Ogólnie się waham nad wyjściem,w obawie przed większym zaziębieniem ,a i nie wiem czy w związku z tym będę się dobrze czuć.
Poza drobnymi wyjątkami klasa była zgrana,potem kontakt siłą rzeczy się urwał.

Mhmm, nadszedł najwyższy czas ,aby się zmobilizować do lektury zeszytów z gegry i angielskiego

Ada, moim zdaniem powinnas pójść Ubrać się ciepło i iść i co najwazniejsze: dobrze się bawić !
A jakie docinki 'już widzisz' odnosnie czego ?
Miłej nauki życzę, a zarazem łącze się w bólu, bo też chyba porobie jakieś notatki

Napisane przez nefre

Po prosut ojciec doprowadza mnie do szaleństwa ;( Już nie mam siły. Chce juz się wyprowadzuić, chcę zniknąć! Mam serdecznie dosyć!

Kochana nie przejmuj się Ojcem... oni tzn. rodzice tak juz maja, ze lubią zrzędzić...

Rodzice stwierdzili, że musiała mi skórka z pomidora zaszkodzić Bo mam okropne zawroty i ból głowy Świetnie ! jak znam siebie, tudzież mój orgnizm jutr też będe nie do życia Zawsze mam 'szczęście', zamiast dopaść mnie w tygodniu to mnie zawsze choróbsko łapie na wolne

grrrr...
Co najgorsze nie mam apetytu, a muszę jeść, żeby nie zleciało mi to co przybyło, bo wtedy się totalnie załamie Dlatego też jem, a jak zjem to mi się kręci w głowie tak jakbym się kręciła wokół własnej osi w kółeczko

[Mangolina]

Nefre, współczucia Wszystko się ułoży, na pewno. Ja sama dzisiaj "pożarłam" się z tatą.
Tamonita, może to jakieś skutki uboczne odchudzania?

Ale dzisiaj nudny dzień... Z takim entuzjazmem czekałam, żeby iść do szkoły. Teraz nie chce mi się zupełnie nic, dołek totalny.

[tamonita]

Napisane przez Mangolina

Nefre, współczucia Wszystko się ułoży, na pewno. Ja sama dzisiaj "pożarłam" się z tatą.
Tamonita, może to jakieś skutki uboczne odchudzania?

Ale dzisiaj nudny dzień... Z takim entuzjazmem czekałam, żeby iść do szkoły. Teraz nie chce mi się zupełnie nic, dołek totalny.

Jeśli skórka, która ustała mi na żołądku to skutek odchudzania, to tak...
A tak serio, to wątpie.

[Milka19]

Napisane przez tamonita

Jeśli skórka, która ustała mi na żołądku to skutek odchudzania, to tak...
A tak serio, to wątpie.

Chyba chodzi o to, że w skutek głodzenia się organizm reaguje na pewien rodzaj pokarmu dosyć specyficznie Poprostu Twój żołądek jest nadwrażliwy...

[LoLcIa123]

Dzień dobry dziewczęta
Dzisiejszy dzień był okropny!
Najpierw w szkole afera,w której oczywiście ja musiałam brać udział i oczywiście ja oberwałam ostatecznie,potem okazało się,że rodzice Tż-eta nie jadą na wycieczkę,więc z wizyty u niego nici,mieliśmy pójść do kina,ale zatruł się kremem z ptysia i z kina też nici,po prostu masakra teraz trochę poprawił mi się humor,chociaż mój tata już zaczyna weekendową balangę
Przez cały dzień nie miałam apetytu,dopiero teraz zjadłam porządny obiad i zjem porządną kolację koło 23,bo póki co napchałam się po uszy,2talerzami pomidorówki z ryżem.
Byłam poprosić o zwolnienie,swoją prośbę uzasadniłam chorobą rąk [tak Emilko mam tak,że sinieją mi niektóre palce,niektóre tylko mrowią,2 lub 3 i niekiedy jeden w nodze,to zespół R] więc lekarka zamiast wypisać mi zwolnienie z wuefu,wypisała z siatkówki i koszykówki do końca roku,umotywowała kontuzją nadgarstka,świetnie.
No po prostu ostatnio same pechy,mam nadzieję,że to nie wina lusterka.

[agness51]

Dzięki dziewczynki,już mi troszkę lepiej ...
Choć nadal to wszystko mi spokoju nie daje

No,ale cieszę się,że weekend

[Hypnotic Eyes]

Czy Któraś z Was była może na filmie "Rozmowy nocą"? Warto pójść?

Ano byłam i taki sobie :/

Ech, jaki dzisiaj zalatany dzień. Wyszłam z domu o 13 a wróciłam o 19
Najpierw do szpitala na kontrole, potem do Green Way'a na obiad. Potem egzamin z angielskiego później łaziłam po Warszawie i wróciłam do domu zmęczona
Ferie się kończą

[LoLcIa123]

Napisane przez Hypnotic Eyes

Ferie się kończą

Kiedy to było...

[Ewusia_marchew]

Napisane przez agolek

Ewcia sorry ale zaczynasz mnie wkurzac

ja wlasnie zjadlam lunch. TZ zostal dzis w domu bo nie spal w nocy bo go bolalo serce kurcze pierwszy raz sie takie cos zdarzylo a on nie jest z tych, ktorzy narzekaja ze cos ich boli.. Do lekarza nie pojdzie bo samo przejdzie..
Rozmawialam z nim wlasnie i mowi,ze juz jest lepiej.

przepraszam kochana, nie miałam an celu wkurzania Ciebie

mam nadzieję że z TZ-em juz oki

Napisane przez Majka232

Cześć Dziewczynki!

Dawno mnie tu nie było.
Co do pracy, o którą się starałam, to przeszłam pomyślnie pierwszy etap rekrutacji - test - nawet napisałam najlepiej z jeszcze jedną osobą
Na rozmowie też dobrze mi poszło, wybrnęłam z trudnych pytań "nie na temat" tp. ale, że były osoby z polecenia na to miejsce, to... nadal pracuję tam, gdzie pracowałam

gratuluję świetnego wyniku szkoda że mimo to nie dostałaś szansy na to stanowisko co za kraj....

Napisane przez agness51

Ech wszystko się wali mam dwie gołe jedynki z matmy,jedną gołą z chemii,a co najgorsze z chemii nie mogę poprawić,bo to niezapowiedziana kartkówka była,a z matmy nie rozumiem i nie wiem jak ja to poprawię jeden pocieszający fakt - najlepsza ocena z hiszpańskiego z grupy 4+. ale i tak się nie cieszę,co ma za znaczenie hiszpański,przy przedmiotach maturalnych
na dodatek znowu mi się redukcji zachciało,nie wiem co się ze mną dzieje ...
mam czasami wrażenie,że nikomu już nie jestem potrzebna ...

Kochana , nawet tak nie mów jesteś bardzo potrzebna wszystkim, w domu, TŻ-owi, nam a ocenki poprawisz, ani sie nie obejrzysz

Napisane przez tamonita

dzisiejszy dzień to poprostu przegięcie...
Ale może od początku, no więc na drugiej lekcji jak już wspomniałam, miałam fizykę z której dostałam 1 z odpowiedzi Cóż troszkę mnie to zdenerwowało, ale cóż ja mogłam.. zapytałam Panią czy będe mogła poprawić, powiedziała, ze przeciez bedzie spr. niedługo i mam się nauczyć
Poza tym przedemną było jeszcze 5 godzin, a i z każdą sekundą robiło się coraz gorzej, strasznie bolał mnie brzuch, głowa, było mi duszno, miałam dreszcze i zawroty, juz tylko zekałam na moment gdy wybiegne z klasy, tak mi niedobrze było... Chciałam się zwolnić, ale przecież ten sprawdzian... Tudzież na godzine przed nim okazało się, że mamy dwugodzinne spotaknie z jakims facetem i sprawdzianu nie będzie () no to ja wtedy, zamiast się zwolnić zostałam te dwie godziny... ledwie to przezyłam, zaraz po tym zwolniłam się i poszłam do domu, byłam tak słaba, że położyłam się zaraz założyłam gruba bluze i przykryłam się kołdrą, a trzęsłam się z zimna, miałam straszne dreszcze i tak przez ponad godzine, leżąc pod kołdrą, a w domu gorąco, bo tata napalił...... Leżałam tak i przy każdym najmniejszym ruchu myślałam, ze mi głowa odleci mama dała mi jakieś tabletki (choć byłam w takim stanie, ze nawet nie wiedziałam ) Poprostu masakra, juz dawno sie tak nie czułam, poprostu chodziłam od ściany do ściany...w każdym razie, poleżałam chyba ze 2 godziny, wzięłam jakies leki i już mi lepiej... nadal boli mnie głowa i jest mi słabo, ale chociaż wstałam z łóżka... Zastanawiam się tylko od czego mi tak nie dobrze było...

mam nadzieję zę do jutra poczujesz się lepiej

Napisane przez malinka_86

Ewusia - nooo ja tam nie wiem jak z tymi facetami, ale czasami mogli by pomyśleć... ale już ok wyjaśniliśmy sobie mam nadzieje, że zrozumie co zrobił źle, bo nie chce stracić przyjaciela...

najważniejsze ze już okej

Napisane przez nefre

Po prosut ojciec doprowadza mnie do szaleństwa ;( Już nie mam siły. Chce juz się wyprowadzuić, chcę zniknąć! Mam serdecznie dosyć!

już niedługo....

Napisane przez gujana

wybralam sie z domku dosc pozno, ale udalo mi sie zalatwic dwie najwazniejsze sprawy. reszta w przyszlym tygodniu, ale na szczescie te sprawy moga poczekac..

no to super a co do innych spraw, to co się odwlecze to nie uciecze czas na odpoczynek

Napisane przez Mangolina

Ale dzisiaj nudny dzień... Z takim entuzjazmem czekałam, żeby iść do szkoły. Teraz nie chce mi się zupełnie nic, dołek totalny.

wyskakuj z dołka, ale już

Napisane przez LoLcIa123

Dzień dobry dziewczęta
Dzisiejszy dzień był okropny!
Najpierw w szkole afera,w której oczywiście ja musiałam brać udział i oczywiście ja oberwałam ostatecznie,potem okazało się,że rodzice Tż-eta nie jadą na wycieczkę,więc z wizyty u niego nici,mieliśmy pójść do kina,ale zatruł się kremem z ptysia i z kina też nici,po prostu masakra teraz trochę poprawił mi się humor,chociaż mój tata już zaczyna weekendową balangę
Przez cały dzień nie miałam apetytu,dopiero teraz zjadłam porządny obiad i zjem porządną kolację koło 23,bo póki co napchałam się po uszy,2talerzami pomidorówki z ryżem.
Byłam poprosić o zwolnienie,swoją prośbę uzasadniłam chorobą rąk [tak Emilko mam tak,że sinieją mi niektóre palce,niektóre tylko mrowią,2 lub 3 i niekiedy jeden w nodze,to zespół R] więc lekarka zamiast wypisać mi zwolnienie z wuefu,wypisała z siatkówki i koszykówki do końca roku,umotywowała kontuzją nadgarstka,świetnie.
No po prostu ostatnio same pechy,mam nadzieję,że to nie wina lusterka.

skoro dziś było tak źle to jutro już tylko może być lepiej


niedawno wróciłam z pilatesu i jestem mega zmęczona nie ma to jak mieć zastane mięśnie, pewnie jutro nie wstanę

[tamonita]

Napisane przez Milka19

Chyba chodzi o to, że w skutek głodzenia się organizm reaguje na pewien rodzaj pokarmu dosyć specyficznie Poprostu Twój żołądek jest nadwrażliwy...

Hmm... ale jadłam wszystko to co zawsze, wszystko ! więc wątpie. Poprostu ustało mi coś na żołądku, ot wszystko, zdarza się

Napisane przez agness51

Dzięki dziewczynki,już mi troszkę lepiej ...
Choć nadal to wszystko mi spokoju nie daje

No,ale cieszę się,że weekend

Cieszę się Słonko

Napisane przez LoLcIa123

Kiedy to było...

Dokładnie...

Raz czuje się lepiej, raz gorzej... Gdy miałam zjeść kolacje to na samą myśl o kanapkach, zresztą o jakimkolwiek jedzeniu było mi tak niedobrze, że masakra... I w związku z tym tej kolacji nie zjadłam mam totalny brak apetytu. Gdy już uprosiłam rodziców, żeby nie jeść, mama po długich namowach (oczywiście ona mnie namawiała...) dała mi sody w nadziei, że mi przejdzie. Po jej wypiciu położyłam się i zasnęłam, wstałam przed chwilą i czuje się już troszke lepiej, choć nadal boli głowa, oby do jutra mi przeszło.. Bardzo się boje, że jeszcze schudne (tfu, tfu... nie ma takiej opcji !!) przez to

[agness51]

Dziewczyny,pomyślcie sobie,że niedługo Wielkanoc i będzie wolne
ja już od 4tygodni do szkoły chodzę

Tamo - ...

[LoLcIa123]

Ja też już 4 tygodnie po,strasznie mi zleciały.
A słyszałyście,że chcą nam wakacje skrócić i w październiku jakąś dłuższą przerwę zrobić?
ale bezsens.

[agness51]

Słyszałam,nie podoba mi się to podobno wakacje mają się kończyć w połowie sierpnia,ale za to wtedy będzie więcej wolnego podczas roku szkolnego
ja tak nie chcę!

[Milka19]

Akuku...

(Tamo przepraszam za łamanie praw autorskich)

Wszyscy mają jakieś takie złe humorki Mam nadzieje, że jutro Wam się poprawi

[LoLcIa123]

Napisane przez agness51

Słyszałam,nie podoba mi się to podobno wakacje mają się kończyć w połowie sierpnia,ale za to wtedy będzie więcej wolnego podczas roku szkolnego
ja tak nie chcę!

Ja też,bezsensu czego Oni jeszcze nie wymyślą