Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych - zbiorczy cz.2

[chilligirl]

no po takim czasie organizm powinien się przyzwyczaić...ja dostałam równiutko okres...co miesiąc 10...i tak 1,5 dnia (co się okazało normalne) i po okresie...

Kropkaa - a torbieli nie bierzesz pod uwagę?

[tootsie86]

odstawiłam anty dwa tygodnie temu
ostanie dni było mi słabo, chciało mi się wymiotować, kręciło mi się w głowie..
czy to może być skutek odstawienia tabletek ?
czy któras tak miała ?
czytałam różne fora ale większość martwi się spóźniającym okresem tylko.. w sumie to i dobrze bo nikomu nie życzę tego co ja przechodzę..

[Eldo_rado]

Napisane przez tootsie86

odstawiłam anty dwa tygodnie temu
ostanie dni było mi słabo, chciało mi się wymiotować, kręciło mi się w głowie..
czy to może być skutek odstawienia tabletek ?
czy któras tak miała ?
czytałam różne fora ale większość martwi się spóźniającym okresem tylko.. w sumie to i dobrze bo nikomu nie życzę tego co ja przechodzę..

zachwiała się równowaga hormonalna, bo organizm nie dostaje już takiej samej porcji hormonów... to normalna reakcja, która może wstępować u niektórych kobiet. powinno się to ustabilizować.

[Kropkaa]

Napisane przez chilligirl

no po takim czasie organizm powinien się przyzwyczaić...ja dostałam równiutko okres...co miesiąc 10...i tak 1,5 dnia (co się okazało normalne) i po okresie...

Kropkaa - a torbieli nie bierzesz pod uwagę?

Chilligirl hmm nie myślałam o tym.Ale chyba trzeba będzie wybrać się na USG.Bo troszkę mnie to martwi.

[finezja80]

Biorę różne pigułki już od 10 lat. Lekarz powiedział mi że to za długo. Ale mam zamiar odstawić. Po porodzie (7 m-cy temu) wróciłam do antykoncepcji i klops. Wszelkie możliwe skutki uboczne. Bolesność piersi, plamienia, nastroje depresyjne, brak libido. Same widzicie że można się załamać. Został mi 7 pigułek ale dostałam już plamienia więc nie ciągnę tego dłużej. Zobaczę co będzie. Nie chcę zamienić się w znerwicowaną, oziębłą i zgorzkniałą babę.

[liskowa171]

Witam...Mam 26 lat.w styczniu odstawiłam tabletki Harmonet brałam je od 6 lat bez żadnych przerw.Pierwszy okres (albo plamienie) dostałam 5 lutego (był 1 dniowy i dosyć obfity) 2 marca pojawiło się plamienie 3-dniowe (nie współżyłam w ogóle od 15 stycznia do 16 lutego).17 wrócił narzeczony i zaczęliśmy przytulać się bez żadnego zabezpieczenia. 21 lutego pojawiło się plamienie 2-dniowe a potem bardzo obfity okres 4-dniowy do 2 marca był spokój i znowu 3-dniowe plamienie....następnie 13 marca plamienie,14 marca znowu plamienie jak okres wyglądało i cisza aż do dziś...nie mam pojęcia jak wyliczyć dni płodne aby począć dzidziusia...i w ogóle ile organizm potrzebuje czasu abym doszła do siebie po tych hormonach...Teraz czuje pobolewanie w dole brzuszka i mój facet powiedział mi że jestem kwaśna mam wrażliwe piersi i ciągle ochotę na przytulanko...Czy któraś miała z was tak? pozdrawiam

[Eldo_rado]

pierwsze kilka cyklów po odstawieniu często jest nieregularnych, plamienia na przemian z większymi krwawieniami... po pół roku wszystko powinno się unormować.

[nielegalnaa]

liskowa171 - organizm musi się ustabilizować, u jednych traw to dłużej, u innych krócej. Myślę, że po pół roku minie najgorsze.
Co do dni płodnych to może obserwuj śluz. Jeśli pojawi się bezbarwny to będziesz wiedziała, że zbliża się, bądź jest owulacja.
Co do faktu, że jesteś kwaśna...to normalne. pH pochwy jest kwaśne stąd ten smak.
Wrażliwe piersi i chęć na przytulanko to też norma

[tootsie86]

ja już się doczekać nie mogę keidys przejdzie mi ten horror to dopiero drugi tydzień bez anty ale wciąz czuje te mdłości. niawet nie wiem czy iść z tym do lekarza czy do gina czy do normlanego..
jak tak mam się czuć przez pół roku................. nie wyobrażam sobie tego
gdybym wiedziała jak będzie po odstawieniu w życiu bym tego gówna do ust nie wzieła.

[Eldo_rado]

niestety, nikt nie jest w stanie przewidzieć w jak dużym stopniu dotyczyć będą nas efekty uboczne po odstawieniu tabsów... jedne kobiety przechodzą ten czas gładko, a inne - istna katorga, niestety. coś za coś.

[finezja80]

Zawsze miałam niskie libido ale po ciąży , kiedy wróciłam do tabsów w ogóle straciłam libido. Miałyście tak dziewczyny w trakcie stosowania antykoncepcji? A jeśli tak, to czy wzrosło wam libido po odstawieniu?

[nielegalnaa]

Ja od kiedy nie biorę tabsów nie mam problemów z niskim libido. Podczas brania było one wręcz zerowe, płakać mi się chciało na samą myśl o seksie...a teraz mogę w każdej chwili

[finezja80]

No właśnie, na samą myśl o tym że mąż będzie chciał się kochać zaczynam się złościć ale dla świętego spokoju ustępuję chociaż to dla mnie tylko obowiązek. No i szkoda mimęża

[Eldo_rado]

Napisane przez finezja80

No właśnie, na samą myśl o tym że mąż będzie chciał się kochać zaczynam się złościć ale dla świętego spokoju ustępuję chociaż to dla mnie tylko obowiązek. No i szkoda mimęża

ej, ej, to niedobrze! najgorsze co może być to seks z przymusu (takiego wewnętrznego, że nie chcesz się kochać, ale i też nie chcesz sprawiać przykrości partnerowi).

[nielegalnaa]

Szkoda Ci męża, ale samej siebie Ci nie szkoda? Poniekąd zmuszasz się do tego...tzn ja Ciebie rozumiem, bo kiedyś robiłam dokładnie to samo, ale pomyśl też czasem o sobie.
Być może powinnaś zmienić tabletki...siostra mojej koleżanki, która skończyła niedawno medycynę powiedziała mi, że przy 3-fazowych tabletkach znika problem niskiego libido, doradź się w tej kwestii u własnego ginekologa. A jeżeli nic nie pomoże...a libido jest dla Ciebie ważne to być może powinnaś pomyśleć nad inną metodą antykoncepcji, niehormonalną.

[tootsie86]

ja także miałam libido zerowe podczas brania anty.
a teraz mimo, że czuje się tragicznie to ochota na sex wraca

[Eldo_rado]

Napisane przez tootsie86

a teraz mimo, że czuje się tragicznie to ochota na sex wraca

no niestety, czasem musimy wybrać 'mniejsze zło'

[finezja80]

To trwa już prawie pół roku. I dosyć już mam poświęcania się dla przyjemności męża. On się denerwuje bo nie potrafi sprawić mi przyjemności, a we mnie narasta frustracja bo muszę się zmuszać do seksu. Nie wróży to najlepiej związkowi. Odstawiłam tabsy trzy dni temu ale wiem że organizm musi się pozbyć hormonów żeby wszystko wróciło do normy. Mam nadzieję że skończą się te przykre dolegliwości bo to już nie chodzi tylko o brak libido. A później może najpierw zrobię badania na poziom hormonów zanim poproszę lekarza o przepisanie pigułek. Pociesza mnie to że skoro u was wszystko wraca do normy to może u mnie też tak będzie.

[_cherry_]

Napisane przez finezja80

No właśnie, na samą myśl o tym że mąż będzie chciał się kochać zaczynam się złościć ale dla świętego spokoju ustępuję chociaż to dla mnie tylko obowiązek. No i szkoda mimęża

Oj nie rób tak, myślisz że mąż tego nie widzi że się zmuszasz? Odstaw pierony te tabletki, są inne sposoby skurecznej antykoncepcji, np spirala niehormonalna, chyba że chcesz jeszcze poprobować z innymi rodzajami tabletek (może 3 fazowe- te podobno aż tak na libido nie wpływają). A zamiast się zmuszać pogadaj z meżem i wytłumacz w czym rzecz. Lepiej jak poczeka miesiąc aż Ci wróci libido niż jak patrzy jak się przymuszasz. Wiem jak się czujesz bo też tak miałam że mnie odrzucało wręcz od sexu i TŻ to widział, zdecydowaliśmy się wtedy odstawić tabletki i już nigdy do nich nie wracać.

Widzę ze napisałaś post pare min po moimi Dobrze zrobiłaś odstawiając. A co do tych badań hormonalnych przed barniem tabsów- one nie spowodują że leakrz dobierze Ci tabletki idealne, po których nie będzie spadku libido i innych przykrych dolegliwości. Bad. horm. mają jedynie określić poszczególny poziom hormonów i ewentualnie jeśli będzie np podwyższony poziom androgenów to wtedy dla lekarza to znak że musi przepisywać tabsy o działani obniżającym poziom tych hormonów.

[finezja80]

Przede wszystkim zmienię lekarza. Ten stwierdził że biorę jedne z najlepszych pigułek (Yasmin) i nie powinno być tak że bolą mnie piersi i że krwawienie zaczyna mi się w trakcie brania pigułek. A co do libido stwierdził że kobieta jak urodzi dziecko to ma się nim zajmować i to normalne że nie powinna mieć ochoty na seks. Byłam w szoku. To jakieś średniowieczne poglądy. Sprowadzenie kobiety do roli kury domowej nie mającej prawa do przyjemności. Mąż sam zaproponował żebym odstawiła tabsy bo jego też już chyba ta sytuacja męczy. Na razie zabezpieczamy się prezerwatywą ale później chyba zdecyduję się na inną metodę.

[Eldo_rado]

Napisane przez finezja80

Przede wszystkim zmienię lekarza. Ten stwierdził że biorę jedne z najlepszych pigułek (Yasmin) i nie powinno być tak że bolą mnie piersi i że krwawienie zaczyna mi się w trakcie brania pigułek. A co do libido stwierdził że kobieta jak urodzi dziecko to ma się nim zajmować i to normalne że nie powinna mieć ochoty na seks. Byłam w szoku. To jakieś średniowieczne poglądy. Sprowadzenie kobiety do roli kury domowej nie mającej prawa do przyjemności. Mąż sam zaproponował żebym odstawiła tabsy bo jego też już chyba ta sytuacja męczy. Na razie zabezpieczamy się prezerwatywą ale później chyba zdecyduję się na inną metodę.

co to za lekarz? jeju, zmień go szybko bo z takim jego podejściem nigdy nie uwolnisz się od źle dobranej antykoncepcji.

[mejd89]

Witajcie,

moja pani ginekolog też stwierdziła że przerwa się przyda jednak co najwyżej 3 miesiące. nie wiem co się zdązy w tym czasie ustabilizowac ale zobaczymy.

W niedzielę kończę opakowanie i mam takie pytanie, bo stwierdziłam że już chyba lepiej nie współżyc bez zabezpieczenia bo mogłoby się to różnie skończyc skoro plemniki żyją i do tygodnia (chociaż jeśli będę miała okres to raczej zostaną usunięte z szyjki macicy z krwawieniem) ale chciałabym wiedziec co Wy myślicie? Seks w piątek/sobotę jest jeszcze dopuszczalny bez zabezpieczenia?

[finezja80]

Po skończeniu opakowania hormony działają również w czasie 7 dniowej przerwy. Poza tym po skończeniu opakowania powinno wystąpić krwawienie z odstawienia i nie słyszałam o przypadku żeby wystąpiła owulacja. Więc nawet jeśli po 7 dniowej przerwie nie zaczniesz następnego opakowania pigułek to myślę że nie ma obaw o wpadkę jeśli będziesz współżyła w weekend. Ja odstawiłam pigułki, miałam krwawienie a później dopiero owulację, ale wystąpiła jak zwykłe w normalnym cyklu. A to że plemniki żyją długo to prawda ale chyba ok 3 dni.

[Vixy]

Może i ja się zastanowię nad tymi 3 fazowymi... :/
Biorę yasminelle od 2 lat i moje libido jest chyba na minusie ;]
też zaczynam mieć tak, że sama myśl o tym mnie drażni, jakoś tak wewnętrznie niby organizm domaga się zbliżenia, ale jak już do niego dochodzi, to nie wiem już sama... Zgłupiałam od tego. Poza tym w związku jakoś specjalnie mi się nie układa, co też pewnie ma wpływ. Ale libido to ja zgubiłam już dobre pół roku temu, także nie łączę tych sytuacji :/

[Eldo_rado]

ten nieszczęsny spadek libido po tabletkach... niestety wiele kobiet się z tym boryka i nie jest to fajna sprawa, zwłaszcza jeśli chodzi o psychikę. jedynym wyjściem jest próba zmiany antykoncepcji i dobranie odpowiednich tabletek, bądź zmiana na plastry lub inne środki.

[mimimka]

Napisane przez Kropkaa

Witam,

tabletki odstawiłam w lipcu 2010 roku.Normalną miesiączkę po odstawieniu miałam po miesiącu opóźnioną o 10 dni.I tak było aż do lutego tego roku.
Od lutego nie mam miesiączki.Nie wiem dlaczego, wydaje mi się że organizm powinien się przystosować do odstawienia.

Nie współżyję także nie ma mowy o ciąży.Nie stosuję drastycznej diety, jem tak jak zawsze,stres jest ten sam.Nie chorowałam. Nie wiem dlaczego tak organizm reaguje.

Ja jestem teraz w takiej samej sytuacji...

Tabsy bralam 3 lata do czerwca 2010, pozniej odstawilam i poniewaz poznalam pewnego chlopaka to do nich wrocilam jakos w sierpniu.
Bralam je do koncowki listopada, dostalam okres z odstawienia, pozniej kolejne przychodzily z opznieniem; tygodniowym lub 2 tygodniowym... W styczniu spotykalam sie z kims, ale spalismy ze soba raz z zabezpieczeniem w postaci prezerwatywy, ktora nie pekla, a final mial miejsce na zewnatrz, takze o ciazy tez mowy byc nie moze... Poza tym mialam normalny okres w styczniu i lutym...
Okres powinnam dostac 28-30 marca i tak sobie czekam do tej pory...
Nie robilam testu bo uwazam ze to bezpostawne...
brzuch mnie pobolewa od 2 dni, a okresu nadal nie ma...
Nie wiem czy isc z tym do gina i ile mam jeszcze czekac...

Zastanawiam sie tez czy to mozliwe, zeby po paru miesiacach jeszcze mi sie te hormony nie wyregulowaly... To juz 5 miesiac przeciez od odstawienia...

Przez ostatnie 1,5 miesiaca dosc intensywnie trenowalam... Codziennie cwicze taniec, 3 razy w tygodniu jezdze intensywnie na rowerze po paredziesiat kilometrow w dosc szybkim tempie. W lutym i marcu mialam bardzo stresujace chwile podczas sesji.. Stresowalam sie do tego stopnia ze bolalo mnei serducho. Moze tow szystkoe sie na siebie nalozylo i dlatego nie mam okresu, ale i tak sie denerwuje... Moglby sie juz pojawic

[Zapach deszczu]

Ja odstawia tabletki za 5 dni, a brałam 2 lata. Zastanawiam się tylko, jak moja cera na to zareaguje? Wcześniej miałam trądzik, na tabletkach wszystko się uspokoiło, chociaż nie jest idealnie. Boję się, że trądzik na nowo powróci

[finezja80]

Jeśli chodzi o duży wysiłek fizyczny lub stres to napewno mogą przyczynić się do nieregularności miesiączki. Dodatkowo odstawienie hormonów i rewolucja w organizmie gotowa. Ja kiedyś dwa miesiące nie miałam miesiączki aż lekarz zaczął się ze mną wykłócać że napewno jestem w ciąży. Po wywołaniu z kolei miałam miesiączkę przez następne dwa miesiące. A wszystko z powodu stresu.
A co do pogorszenia stanu cery to mam nadzieję że to nie nastąpi. Na razie nie widzę żeby coś zaczynało wyskakiwać na twarzy ale dopiero tydzień temu odstawiłam tabsy więc zobaczymy.

[migotkaa18]

a ja mam taki problem odstawiłam tabletki jakieś 2 miesiące temu.. dostałam okres po 35 dniach, teraz jestem w 34 dniu cyklu, nie zapowiada mi się na okres. no ale najważniejsze, od kilku dni bolą mnie sutki (nigdy mnie nie bolały) i wczoraj zaczeły jajniki miałyście coś takiego? bo teraz nie wiem czy to przez te tabletki, czy jestem w ciąży (chociaż to raczej wątpliwe, bo się zabezpieczałam).

[Eldo_rado]

Napisane przez migotkaa18

a ja mam taki problem odstawiłam tabletki jakieś 2 miesiące temu.. dostałam okres po 35 dniach, teraz jestem w 34 dniu cyklu, nie zapowiada mi się na okres. no ale najważniejsze, od kilku dni bolą mnie sutki (nigdy mnie nie bolały) i wczoraj zaczeły jajniki miałyście coś takiego? bo teraz nie wiem czy to przez te tabletki, czy jestem w ciąży (chociaż to raczej wątpliwe, bo się zabezpieczałam).

co do miesiączek po odstawieniu to trzeba czasu, żeby się uregulowały (najczęściej to 3-4 cykle, ale czasem nawet do 6) więc nie martw się, bo stres jaszcze abrdziej opóźnia okres. organizm musi się sam uregulować po odstawieniu hormonów.

co do bólu... może to być jak najbardziej efekt uboczny odstawienia, ale jeśli ból będzie się utrzymywał długo- najlepiej skonsultować to z lekarzem.