Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)

[ssami]

Napisane przez Inspire

Już jutro mam do tego okazję

W takim razie powodzenia

Napisane przez Inspire

Właśnie, a ja mam teraz akurat czas, w którym nie będę miała praktycznie czasu na myślenie o nim.

I bardzo dobrze,mam nadzieje,że uda Ci sie o nim zapomniec calkowicie..

Dokładnie. Bo to ja nie doceniałam go, nie chciałam robić tego, co on itd.
Tylko że nigdy nie jest tak, że wina jest po jednej stronie.
Ale cóż, taki był jego wybór i tylko on będzie tego żałował, bo ja z pewnością nie.

A ja doceniałam,robiłam co chciał,bo jego pasje były ważniejsze,ale on nie docenł,bo zawsze było źle..
Oczywiscie,że wina zawsze jest po obu stronach,ale nie kazdy zdaje sobie z tego sprawe
I prawidłowo

[Inspire]

Napisane przez ssami

W takim razie powodzenia

Dziękować

Napisane przez ssami

A ja doceniałam,robiłam co chciał,bo jego pasje były ważniejsze,ale on nie docenł,bo zawsze było źle..
Oczywiscie,że wina zawsze jest po obu stronach,ale nie kazdy zdaje sobie z tego sprawe
I prawidłowo

Na egoistów nie ma rady niestety.

Chyba zostałyśmy same w wątku i temat nam się wyczerpał...

[ssami]

Napisane przez Inspire

Chyba zostałyśmy same w wątku i temat nam się wyczerpał...

no tak ale spokojnie niedługo napewno pojawią się "nasze" dziewczynki i z pewnością ktoś inny się rownież zjawi..

Miłego dnia

[Inspire]

Mam nadzieję chociaż nie życzę żadnej z nas takiego zakrętu, z którego trzeba wychodzić.

[niquolle]

Napisane przez Inspire

Mam nadzieję chociaż nie życzę żadnej z nas takiego zakrętu, z którego trzeba wychodzić.

wiesz.. ja uważam, że zakręty w życiu są bardzo istotnym elementem.. oczywiście, nie za wiele
człowiek ma szansę przewartościować swoje życie, zobaczyć je z innego punktu widzenia.. no i czasem taki zakręt odmienia nasze życie na lepsze.. tak właśnie uważam, że nic nie dzieje się bez przypadku..
kwestia tylko, czy człowiek potrafi pewne rzeczy dostrzec, czy tego chce..

czytam Was, ale zabiegana jestem..
poza tym ja o swoim byłym nie mam nic więcej do powiedzenia.. tyle mnie obchodzi, co zeszłoroczny śnieg

[ssami]

Napisane przez niquolle

wiesz.. ja uważam, że zakręty w życiu są bardzo istotnym elementem.. oczywiście, nie za wiele
człowiek ma szansę przewartościować swoje życie, zobaczyć je z innego punktu widzenia.. no i czasem taki zakręt odmienia nasze życie na lepsze.. tak właśnie uważam, że nic nie dzieje się bez przypadku..
kwestia tylko, czy człowiek potrafi pewne rzeczy dostrzec, czy tego chce..

Masz racje,ze nic nie dzieje sie bez przypadku,zawsze jest jakis powod ku temu,ja tak szczerze jestem troszke zadowolona,że znalazłam sie na zakrecie,bo na nowo zaczelam wierzyc w siebie i zaczynam spełniać swoje marzenia

Miłego dnia

[niquolle]

Napisane przez ssami

Masz racje,ze nic nie dzieje sie bez przypadku,zawsze jest jakis powod ku temu,ja tak szczerze jestem troszke zadowolona,że znalazłam sie na zakrecie,bo na nowo zaczelam wierzyc w siebie i zaczynam spełniać swoje marzenia

Miłego dnia

dokładnie! podobnie, jak i ja.. pewnych rzeczy bym pewnie nie dostrzegła, gdyby nie to rozstanie.. zatraciłabym siebie już do końca..

miłego dnia

[Inspire]

Napisane przez niquolle

wiesz.. ja uważam, że zakręty w życiu są bardzo istotnym elementem.. oczywiście, nie za wiele
człowiek ma szansę przewartościować swoje życie, zobaczyć je z innego punktu widzenia.. no i czasem taki zakręt odmienia nasze życie na lepsze.. tak właśnie uważam, że nic nie dzieje się bez przypadku..
kwestia tylko, czy człowiek potrafi pewne rzeczy dostrzec, czy tego chce..

Ja bym raczej powiedziała, że nic nie trwa wiecznie. Ot co.
Nie wiem, czy moje życie jest lepsze. Powiedziałabym, że jest normalne. Czyli dom-miasto-dom i tak w koło macieju.
Moze kiedyś uda mi się dostrzec coś, ale osobiscie wątpię.

[niquolle]

Napisane przez Inspire

Ja bym raczej powiedziała, że nic nie trwa wiecznie. Ot co.
Nie wiem, czy moje życie jest lepsze. Powiedziałabym, że jest normalne. Czyli dom-miasto-dom i tak w koło macieju.
Moze kiedyś uda mi się dostrzec coś, ale osobiscie wątpię.

nie od razu Rzym zbudowano...
czasem do takich wniosków dochodzimy po latach..

[Inspire]

Możliwe, w każdym bądź razie jakieś zmiany są potrzebne już, a nie po latach.

[ssami]

Napisane przez niquolle

dokładnie! podobnie, jak i ja.. pewnych rzeczy bym pewnie nie dostrzegła, gdyby nie to rozstanie.. zatraciłabym siebie już do końca..

Właśnie o to chodzi,dlatego ja dostrzegam też dobre strony tego rozstania..

Napisane przez Inspire

Moze kiedyś uda mi się dostrzec coś, ale osobiscie wątpię.

Napewno się uda,na wszystko potrzeba czasu,jedni potrzebują go wiecej inni mniej...

[Inspire]

Coraz mniej zaczynam wierzyć w działalność czasu.

[tuliiipanek]

Wróciłam mam wreszcie internet
pokrótce co u mnie muszę się pochwalić,że mało myślę o eksie, kilka razy dziennie ale są to baaardzo króciutkie chwilę nie mam czasu i nawet nie chcę mi się tutaj jest świetnie, miasto ma wspaniałą atmosferę w piątek byłam na imprezie, ale się upiłam z moją współlokatorką, szkoda gadać choć mam zaniki pamięci z tego wieczoru to będzie niezapomniana pierwsza impreza tutaj

i tak mieszka mi się tutaj bardzo dobrze, dziś byłam na pierwszej rozmowie kwalifikacyjnej, miałam stresa jak przed maturą ale dałam radę, choć na razie nikt nie oddzwonił więc raczej jej nie dostanę ale nie poddaje się, szukam dalej

co tam kochane u Was? buziaki

[ssami]

Napisane przez tuliiipanek

Wróciłam mam wreszcie internet
pokrótce co u mnie muszę się pochwalić,że mało myślę o eksie, kilka razy dziennie ale są to baaardzo króciutkie chwilę nie mam czasu i nawet nie chcę mi się tutaj jest świetnie, miasto ma wspaniałą atmosferę w piątek byłam na imprezie, ale się upiłam z moją współlokatorką, szkoda gadać choć mam zaniki pamięci z tego wieczoru to będzie niezapomniana pierwsza impreza tutaj

Zaniki nie są ważne bedziesz miala ogólnie co wspominac a najwazniejsze z tego wszystkiego jest to ze malutko myslisz o eksie..

Napisane przez tuliiipanek

i tak mieszka mi się tutaj bardzo dobrze, dziś byłam na pierwszej rozmowie kwalifikacyjnej, miałam stresa jak przed maturą ale dałam radę, choć na razie nikt nie oddzwonił więc raczej jej nie dostanę ale nie poddaje się, szukam dalej

Przedewszystkim Powodzenia napewno cos znajdziesz,tzrymam kciuki co by sie udalo wazne ze Tobie mieszka sie tam dobrze i jestes zadowolona ze swojej decyzji..



a ja wczoraj dostalam telefon od eksa,nieodzywal sie juz dłuższy czas wiec byłam pewna ze cos sie stalo jak zadzwonil,ale nie..okazalo sie ze on zrozumial co zrobil,ze chce wrocic,ze teraz wie ze to jego wina,chcial sie spotkac,kocha,ale ja nie..powiedzialam mu tylko "znasz to przysłowie: docenisz jesli stracisz.. Ty mnie juz straciles,nie obwiniam Cie o nic ale z Toba juz nie bede" i zakonczylam rozmowe.. troszke mnie ta rozmowa zdenerwowala,ale wcale o nim dzisiaj tez nie mysle..wiem,że on sie nigdy nie zmieni..jest mi teraz dobrze..

milego dnia Dziewczynki

[tuliiipanek]

Napisane przez ssami

Zaniki nie są ważne bedziesz miala ogólnie co wspominac a najwazniejsze z tego wszystkiego jest to ze malutko myslisz o eksie..

Przedewszystkim Powodzenia napewno cos znajdziesz,tzrymam kciuki co by sie udalo wazne ze Tobie mieszka sie tam dobrze i jestes zadowolona ze swojej decyzji..

Tak najważniejsze to to ,że jest coraz lepiej,że już tyle o nim nie myślę,mam tylko nadzieję,że będzie jeszcze, jeszcze lepiej
Dziękuję jestem bardzo zadowolona ale ta praca chol.erna jakbym jakąś znalazła to byłabym już szczęśliwa, bo teraz tylko tego mi brakuje

Napisane przez ssami

a ja wczoraj dostalam telefon od eksa,nieodzywal sie juz dłuższy czas wiec byłam pewna ze cos sie stalo jak zadzwonil,ale nie..okazalo sie ze on zrozumial co zrobil,ze chce wrocic,ze teraz wie ze to jego wina,chcial sie spotkac,kocha,ale ja nie..powiedzialam mu tylko "znasz to przysłowie: docenisz jesli stracisz.. Ty mnie juz straciles,nie obwiniam Cie o nic ale z Toba juz nie bede" i zakonczylam rozmowe.. troszke mnie ta rozmowa zdenerwowala,ale wcale o nim dzisiaj tez nie mysle..wiem,że on sie nigdy nie zmieni..jest mi teraz dobrze..

milego dnia Dziewczynki

Ale mu powiedziałaś bardzo dobrze jestem dumna
Również miłego dnia życzę

[ssami]

Napisane przez tuliiipanek

Tak najważniejsze to to ,że jest coraz lepiej,że już tyle o nim nie myślę,mam tylko nadzieję,że będzie jeszcze, jeszcze lepiej
Dziękuję jestem bardzo zadowolona ale ta praca chol.erna jakbym jakąś znalazła to byłabym już szczęśliwa, bo teraz tylko tego mi brakuje

Bedzie jeszcze duzo lepiej
Praca...masz racje,że w tej chwili jest najwazniejsza i mam nadzieje,że szybciutko coś znajdziesz

Napisane przez tuliiipanek

Ale mu powiedziałaś bardzo dobrze jestem dumna
Również miłego dnia życzę

Ja sama jestem tez z siebie dumna,nie myslalam,ze bede umiala z nim tak spokojnie i bez wyrzutów rozmawiac jakby sie nic nie stalo,ale jednak..ja poprostu nie widze juz sensu bycia z nim..

[Inspire]

Napisane przez tuliiipanek

Wróciłam mam wreszcie internet
pokrótce co u mnie muszę się pochwalić,że mało myślę o eksie, kilka razy dziennie ale są to baaardzo króciutkie chwilę nie mam czasu i nawet nie chcę mi się tutaj jest świetnie, miasto ma wspaniałą atmosferę w piątek byłam na imprezie, ale się upiłam z moją współlokatorką, szkoda gadać choć mam zaniki pamięci z tego wieczoru to będzie niezapomniana pierwsza impreza tutaj

i tak mieszka mi się tutaj bardzo dobrze, dziś byłam na pierwszej rozmowie kwalifikacyjnej, miałam stresa jak przed maturą ale dałam radę, choć na razie nikt nie oddzwonił więc raczej jej nie dostanę ale nie poddaje się, szukam dalej

co tam kochane u Was? buziaki

No to gratulacje
to nieważne, wazne, że dobrze się bawiłaś i rozerwałaś się
a jaka to praca właściwie? Nie poddawaj się, na pewno coś znajdziesz
co u mnie? to moze potem.

Napisane przez ssami

(...)
a ja wczoraj dostalam telefon od eksa,nieodzywal sie juz dłuższy czas wiec byłam pewna ze cos sie stalo jak zadzwonil,ale nie..okazalo sie ze on zrozumial co zrobil,ze chce wrocic,ze teraz wie ze to jego wina,chcial sie spotkac,kocha,ale ja nie..powiedzialam mu tylko "znasz to przysłowie: docenisz jesli stracisz.. Ty mnie juz straciles,nie obwiniam Cie o nic ale z Toba juz nie bede" i zakonczylam rozmowe.. troszke mnie ta rozmowa zdenerwowala,ale wcale o nim dzisiaj tez nie mysle..wiem,że on sie nigdy nie zmieni..jest mi teraz dobrze..

milego dnia Dziewczynki

Mógł myśleć wcześniej, teraz to już pozamiatane.
W sumie dobrze, bo nie zrobiłaś nic wbrew sobie i nie dałaś się złapać na słówka. Podziwiam, naprawdę.
W koncu "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki".

Napisane przez tuliiipanek

Tak najważniejsze to to ,że jest coraz lepiej,że już tyle o nim nie myślę,mam tylko nadzieję,że będzie jeszcze, jeszcze lepiej
Dziękuję jestem bardzo zadowolona ale ta praca chol.erna jakbym jakąś znalazła to byłabym już szczęśliwa, bo teraz tylko tego mi brakuje

Pewnie, że będzie, trzeba tylko mieć motywację
znajdziesz wszak wszędzie są potrzebne ręce do pracy. Sądzę, że na tak duże miasto coś sie objawi.[/QUOTE]

Napisane przez ssami

Ja sama jestem tez z siebie dumna,nie myslalam,ze bede umiala z nim tak spokojnie i bez wyrzutów rozmawiac jakby sie nic nie stalo,ale jednak..ja poprostu nie widze juz sensu bycia z nim..

Jak wyżej.
Jeżeli sama jesteś zgodna ze swoją decyzją, to jest naprawdę dobrze.

Co u mnie? Masakra. Dzisiaj byłam w Kielcach wliczajac dojazd od 8:30 do 18:30. Jestem wykończona.

[tuliiipanek]

Napisane przez ssami

Bedzie jeszcze duzo lepiej
Praca...masz racje,że w tej chwili jest najwazniejsza i mam nadzieje,że szybciutko coś znajdziesz

Napisane przez Inspire

Pewnie, że będzie, trzeba tylko mieć motywację
znajdziesz wszak wszędzie są potrzebne ręce do pracy. Sądzę, że na tak duże miasto coś sie objawi.

Napisane przez Inspire

No to gratulacje
to nieważne, wazne, że dobrze się bawiłaś i rozerwałaś się
a jaka to praca właściwie? Nie poddawaj się, na pewno coś znajdziesz
co u mnie? to moze potem.

Tak niby to duże miasto ale pracę trudno znaleźć, w tym roku skończyłam technikum, zrobiłam sobie rok przerwy , na studia idę za rok, nie mam żadnego doświadczenia więc szukam pracy gdzieś w sklepach odzieżowych w galeriach, bo wydaję mi się,że nic lepszego nie znajdę poza tym od czegoś trzeba zacząć
Nie poddaje się, szukam dalej i czekam na tel

Napisane przez ssami

Ja sama jestem tez z siebie dumna,nie myslalam,ze bede umiala z nim tak spokojnie i bez wyrzutów rozmawiac jakby sie nic nie stalo,ale jednak..ja poprostu nie widze juz sensu bycia z nim..

Jeśli nie widzisz i dobrze Ci z tą decyzją to wszystko jest ok ja sama też chyba już sobie nie wyobrażam bycia z eksem, nie potrafiłabym mu zaufać a poza tym nawet nie wiem czy bym chciała

[ssami]

Napisane przez tuliiipanek

Tak niby to duże miasto ale pracę trudno znaleźć, w tym roku skończyłam technikum, zrobiłam sobie rok przerwy , na studia idę za rok, nie mam żadnego doświadczenia więc szukam pracy gdzieś w sklepach odzieżowych w galeriach, bo wydaję mi się,że nic lepszego nie znajdę poza tym od czegoś trzeba zacząć
Nie poddaje się, szukam dalej i czekam na tel

Duze miasto ale co za tym idzie wiecej ludzi i duzo studentow..Znajdziesz prace napewno
A nie myslalas o pracy w call center,z tego co wiem jest tego pełno wszedzie i nie jest to jakas zla praca,ja sama jak robiłam studium dorabiałam sobie przez krotki czas i dalo sie z tego przezyc i godziny pracy byly nienormowane..

Napisane przez tuliiipanek

Jeśli nie widzisz i dobrze Ci z tą decyzją to wszystko jest ok ja sama też chyba już sobie nie wyobrażam bycia z eksem, nie potrafiłabym mu zaufać a poza tym nawet nie wiem czy bym chciała

Napisane przez Inspire

Jak wyżej.
Jeżeli sama jesteś zgodna ze swoją decyzją, to jest naprawdę dobrze.

Tak jestem tego pewna swojej decyzji.. wczoraj spotkalismy sie na kawie z eksem,prosił o spotkanie wiec dla sprawdzenia samej siebie poszlam.. i mysle ,że dobrze zrobilam,upewnilam sie,że nic juz do niego nie czuje,ze zniszczył moje uczucia swoimi zachowaniami..albo byc moze udalo mi sie jed schowac gdzies gleboko i nie okazuje tego
to bylo dlugie spotkanie i jedna z niewielu powaznych rozmow(nigdy nie chcial za bardzo rozmawiac na powazniejsze tematy) przepraszal,za swoje zachowanie,mowil,ze teraz dopiero wie co stracil,ze zaluje,prosil o szanse etc.. a ja patrzylam na niego i nie wierzylam praktycznie w ani jedno slowo,pozatym ze teraz docenia..

Napisane przez Inspire

Mógł myśleć wcześniej, teraz to już pozamiatane.
W sumie dobrze, bo nie zrobiłaś nic wbrew sobie i nie dałaś się złapać na słówka. Podziwiam, naprawdę.
W koncu "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki".

W moim przypadku to chyba piec razy i wiem,że dawałąm duzo szans,wierzyłam ze sie zmieni i za kazdym razem bylo to samo,chwile dobrze,a pozniej powtorka

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Dzień dobry i miłego dnia

[Inspire]

Napisane przez tuliiipanek

Tak niby to duże miasto ale pracę trudno znaleźć, w tym roku skończyłam technikum, zrobiłam sobie rok przerwy , na studia idę za rok, nie mam żadnego doświadczenia więc szukam pracy gdzieś w sklepach odzieżowych w galeriach, bo wydaję mi się,że nic lepszego nie znajdę poza tym od czegoś trzeba zacząć
Nie poddaje się, szukam dalej i czekam na tel

No to powodzenia
a nie szukałaś czegoś w swoim "zawodzie"?

Napisane przez ssami

Tak jestem tego pewna swojej decyzji.. wczoraj spotkalismy sie na kawie z eksem,prosił o spotkanie wiec dla sprawdzenia samej siebie poszlam.. i mysle ,że dobrze zrobilam,upewnilam sie,że nic juz do niego nie czuje,ze zniszczył moje uczucia swoimi zachowaniami..albo byc moze udalo mi sie jed schowac gdzies gleboko i nie okazuje tego
to bylo dlugie spotkanie i jedna z niewielu powaznych rozmow(nigdy nie chcial za bardzo rozmawiac na powazniejsze tematy) przepraszal,za swoje zachowanie,mowil,ze teraz dopiero wie co stracil,ze zaluje,prosil o szanse etc.. a ja patrzylam na niego i nie wierzylam praktycznie w ani jedno slowo,pozatym ze teraz docenia..

Rozumiem. W każdym bądź razie dobrze, że podeszłaś do tego na zimno.

U mnie na razie dzień sie kończy, jakoś jest lepiej niż wcześniej... chyba...
W każdym bądź razie przyzwyczaiłam się już jakoś do sytuacji i mimo tego, że widziałam eksa sporo razy, to jakoś mnie nie nachodziły myśli o nim. Czyli jest jakiś postęp
mogę powiedzieć, że wyprostowałam życie o jakiś 1 stopień.

[tuliiipanek]

Napisane przez ssami

Duze miasto ale co za tym idzie wiecej ludzi i duzo studentow..Znajdziesz prace napewno
A nie myslalas o pracy w call center,z tego co wiem jest tego pełno wszedzie i nie jest to jakas zla praca,ja sama jak robiłam studium dorabiałam sobie przez krotki czas i dalo sie z tego przezyc i godziny pracy byly nienormowane..

Właśnie przeglądałam też te oferty ale nie wiem, czytałam o tym dużo ,że to taki wyzysk i wcale nie płacą tyle ile jest napisane w ogłoszeniach, ale jakby co to wyślę cv

Napisane przez Inspire

No to powodzenia
a nie szukałaś czegoś w swoim "zawodzie"?

Dziękuję oczywiście, szukam, przeglądam ale wszędzie widzę doświadczenie, doświadczenie i jeszcze raz doświadczenie, no kurcze gdzie ja mam je zdobyć ?

[Inspire]

A coś może typu staż?

[Naomi_87]

Zgłaszam się i ja

Od tygodnia jestem na tym stażu, strasznie mi się podoba Myślałam, że będzie gorzej, bo jak miałam rok temu praktyki tylko po 5h to nie mogłam wytrzymać, a teraz ciągle mam coś do roboty i czas leci jak z piczy strzelił Wracam do domu i jestem padnięta i to jest cudowne, nie mam czasu na głupie myślenie, rozkminy...
Codziennie też przechodzę koło miejsca pracy eksa, ale na szczęście nie miałam "przyjemności" go spotkać Aczkolwiek ostatnio wydawało mi się, że go widziałam jak jechał samochodem, na szczęście on mnie nie widział, nie odzywa się też już, także mam spokój jeśli o niego chodzi
Co do mojego D. to mieliśmy pierwszą poważną kłótnię, na dodatek on pisze teraz prace lic i ma poprawki więc już trochę się nie widzieliśmy, ale kryzys został zażegnany i w weekend jedziemy nad to jeziorko, gdzie wtedy spędziliśmy te magiczne chwile Już się nie mogę doczekać i mam nadzieję, że znowu będzie fajnie Zdałam sobie sprawę, że na prawdę mi na nim zależy, za niedługo wyjeżdża, ale jestem tak zajęta całymi dniami że czas mi strasznie szybko leci i pewnie nim się obejrze a on będzie spowrotem Ogólnie jestem dobrej myśli, mam nadzieję, że wszystko się ułoży

[Lady Marmalade]

Czesc

ze mna tez coraz lepiej, prawde mowiac od rozstania jest OK, najlardziej balam sie wlasnie strachu, mialam niewyobrazalne rzeczy w glowie, ze bede sama, nie bede miala z kim wychodzic a tu calkiem inaczej jest git ... poza tym znow ostatnio eksa widzialam i szczerze musze powiedziec, ze jakos strasznie mizernie wyglada, zawsze mial usmiech od ucha do ucha a ostatnio dal czesc i bez slowa odszedl... no ale wczoraj bylam na meczu ze znajomymi to przyszedl tylko fajki kupic i cicho odszedl licho wyglada, oj licho

[tuliiipanek]

Napisane przez Inspire

A coś może typu staż?

To jest pomysł ale jest jedno ale, na stażach za mało płacą żebym się tutaj utrzymała.

[ssami]

Napisane przez tuliiipanek

Właśnie przeglądałam też te oferty ale nie wiem, czytałam o tym dużo ,że to taki wyzysk i wcale nie płacą tyle ile jest napisane w ogłoszeniach, ale jakby co to wyślę cv

To zalezy na jaka firme sie trafi,ja z doswiadczenia wiem,że nie jest to taka najgorsza praca

Dziękuję oczywiście, szukam, przeglądam ale wszędzie widzę doświadczenie, doświadczenie i jeszcze raz doświadczenie, no kurcze gdzie ja mam je zdobyć ?

Tylko jest jedno pytanie,skad wziasc to doswiadczenie skoro mało kto chce dac szanse osobie bez doswiadczenie..

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Napisane przez Lady Marmalade

Czesc

ze mna tez coraz lepiej, prawde mowiac od rozstania jest OK, najlardziej balam sie wlasnie strachu, mialam niewyobrazalne rzeczy w glowie, ze bede sama, nie bede miala z kim wychodzic a tu calkiem inaczej jest git ... poza tym znow ostatnio eksa widzialam i szczerze musze powiedziec, ze jakos strasznie mizernie wyglada, zawsze mial usmiech od ucha do ucha a ostatnio dal czesc i bez slowa odszedl... no ale wczoraj bylam na meczu ze znajomymi to przyszedl tylko fajki kupic i cicho odszedl licho wyglada, oj licho

To chyba naturalne po rozstaniu,obawa ze sie zostanie samemu,a z czasem dla mnie ten strch przed samotnoscia wydaje sie smieszny..

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

Napisane przez Inspire

U mnie na razie dzień sie kończy, jakoś jest lepiej niż wcześniej... chyba...
W każdym bądź razie przyzwyczaiłam się już jakoś do sytuacji i mimo tego, że widziałam eksa sporo razy, to jakoś mnie nie nachodziły myśli o nim. Czyli jest jakiś postęp
mogę powiedzieć, że wyprostowałam życie o jakiś 1 stopień.

stopniowo wszystko zacznie Ci sie ukladac,jak sama juz zauwazylas ,nawet jesli widzisz eksa nie nachodza Cie juz takie mysli o nim,wiec teraz bedzie juz tylko lepiej..

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

Napisane przez tuliiipanek

Zgłaszam się i ja

Napisane przez tuliiipanek

Od tygodnia jestem na tym stażu, strasznie mi się podoba Myślałam, że będzie gorzej, bo jak miałam rok temu praktyki tylko po 5h to nie mogłam wytrzymać, a teraz ciągle mam coś do roboty i czas leci jak z piczy strzelił Wracam do domu i jestem padnięta i to jest cudowne, nie mam czasu na głupie myślenie, rozkminy...

Praktyki to praktyki,a staz to juz jak praca,wiecej obowiazkow etc. Czasami zmeczenie jest fajne,kiedy nie ma sie juz sil na myslenie..

Napisane przez tuliiipanek

Co do mojego D. to mieliśmy pierwszą poważną kłótnię, na dodatek on pisze teraz prace lic i ma poprawki więc już trochę się nie widzieliśmy, ale kryzys został zażegnany i w weekend jedziemy nad to jeziorko, gdzie wtedy spędziliśmy te magiczne chwile Już się nie mogę doczekać i mam nadzieję, że znowu będzie fajnie Zdałam sobie sprawę, że na prawdę mi na nim zależy, za niedługo wyjeżdża, ale jestem tak zajęta całymi dniami że czas mi strasznie szybko leci i pewnie nim się obejrze a on będzie spowrotem Ogólnie jestem dobrej myśli, mam nadzieję, że wszystko się ułoży

Najwazniejsze,że kłotnia nic miedzy Wami nie zepsuła i sie dogadaliscie..napewno bedzie fajnie nawet nie bedziesz wiedziala kiedy,a czas kiedy On wyjedzie minie.. trzymam kciuki aby się ułożyło

[Inspire]

Napisane przez Naomi_87

Zgłaszam się i ja
Od tygodnia jestem na tym stażu, strasznie mi się podoba Myślałam, że będzie gorzej, bo jak miałam rok temu praktyki tylko po 5h to nie mogłam wytrzymać, a teraz ciągle mam coś do roboty i czas leci jak z piczy strzelił Wracam do domu i jestem padnięta i to jest cudowne, nie mam czasu na głupie myślenie, rozkminy...
Codziennie też przechodzę koło miejsca pracy eksa, ale na szczęście nie miałam "przyjemności" go spotkać Aczkolwiek ostatnio wydawało mi się, że go widziałam jak jechał samochodem, na szczęście on mnie nie widział, nie odzywa się też już, także mam spokój jeśli o niego chodzi
Co do mojego D. to mieliśmy pierwszą poważną kłótnię, na dodatek on pisze teraz prace lic i ma poprawki więc już trochę się nie widzieliśmy, ale kryzys został zażegnany i w weekend jedziemy nad to jeziorko, gdzie wtedy spędziliśmy te magiczne chwile Już się nie mogę doczekać i mam nadzieję, że znowu będzie fajnie Zdałam sobie sprawę, że na prawdę mi na nim zależy, za niedługo wyjeżdża, ale jestem tak zajęta całymi dniami że czas mi strasznie szybko leci i pewnie nim się obejrze a on będzie spowrotem Ogólnie jestem dobrej myśli, mam nadzieję, że wszystko się ułoży

No to jest dobrze życzę szczęscia
u mnie też czasu brak i jest dobrze. Chociaż nie do końca, bo ciągle jestem zmęczona/niewyspana, ale wszystko ma swoją cenę niestety.

Napisane przez Lady Marmalade

Czesc
ze mna tez coraz lepiej, prawde mowiac od rozstania jest OK, najlardziej balam sie wlasnie strachu, mialam niewyobrazalne rzeczy w glowie, ze bede sama, nie bede miala z kim wychodzic a tu calkiem inaczej jest git ... poza tym znow ostatnio eksa widzialam i szczerze musze powiedziec, ze jakos strasznie mizernie wyglada, zawsze mial usmiech od ucha do ucha a ostatnio dal czesc i bez slowa odszedl... no ale wczoraj bylam na meczu ze znajomymi to przyszedl tylko fajki kupic i cicho odszedl licho wyglada, oj licho

u mnie jest podobnie tzn udaje, że mnie nie widzi, jednak czasem jak go widzę to zauważyłam, że się zmienił. To nie ta sama osoba co kiedyś, zdecydowanie. A uśmiechu u niego brak.
Cóż, to nie jest moja wina, jeżeli powodem tego "doła" jestem ja. Wybrał jak wybrał i niech się z tym męczy. Bo ja już nie zamierzam.

Napisane przez tuliiipanek

To jest pomysł ale jest jedno ale, na stażach za mało płacą żebym się tutaj utrzymała.

No to owocnego szukania pracy w każdym bądź razie warto zostawić sobie ten staż jako wyjście naprawdę ostateczne. Sądzę, że w najgorszym przypadku (odpukać) ktoś Ci pomoże.

Napisane przez ssami

stopniowo wszystko zacznie Ci sie ukladac,jak sama juz zauwazylas ,nawet jesli widzisz eksa nie nachodza Cie juz takie mysli o nim,wiec teraz bedzie juz tylko lepiej..

Musi być lepiej i będzie, bo ja tego chcę!
(Przepraszam za te huśtawki nastrojów, ale tak mam czasem ).
A całkiem niedługo wyjeżdżam w Bieszczady.

112

[ssami]

Napisane przez Inspire

No to jest dobrze życzę szczęscia
u mnie też czasu brak i jest dobrze. Chociaż nie do końca, bo ciągle jestem zmęczona/niewyspana, ale wszystko ma swoją cenę niestety.

ale wszystko to ma tez swoje plusy

Napisane przez Inspire

u mnie jest podobnie tzn udaje, że mnie nie widzi, jednak czasem jak go widzę to zauważyłam, że się zmienił. To nie ta sama osoba co kiedyś, zdecydowanie. A uśmiechu u niego brak.
Cóż, to nie jest moja wina, jeżeli powodem tego "doła" jestem ja. Wybrał jak wybrał i niech się z tym męczy. Bo ja już nie zamierzam.

Dokładnie.Oni zawsze wszystko zauwazaja po czasie,kiedy jest juz za pozno..

Napisane przez Inspire

Musi być lepiej i będzie, bo ja tego chcę!
(Przepraszam za te huśtawki nastrojów, ale tak mam czasem ).
A całkiem niedługo wyjeżdżam w Bieszczady.

Nie przepraszaj to wszystko jest naturalne i mi sie zdarzaja takie hustawki,no ale tak juz jest czasami lepiej czasami gorzej
w takim razie udanego wyjazdu

[Inspire]

Napisane przez ssami

ale wszystko to ma tez swoje plusy

Jeżeli pomoże mi to osiagnać, co chcę, to dam radę.

Napisane przez ssami

Dokładnie.Oni zawsze wszystko zauwazaja po czasie,kiedy jest juz za pozno..

Owszem. A eksio dzisiaj taki smutny, ciekawe dlaczego... <demoniczny śmiech>

Napisane przez ssami

Nie przepraszaj to wszystko jest naturalne i mi sie zdarzaja takie hustawki,no ale tak juz jest czasami lepiej czasami gorzej
w takim razie udanego wyjazdu

Dziękować na razie to nic pewnego, ale jak coś to będę pisała o tym.

Co tam u Was Kobiety?

[ssami]

Napisane przez Inspire

Jeżeli pomoże mi to osiagnać, co chcę, to dam radę.

Dasz radę Inspire
Ja pamietam kiedy robiłam studium (dziennie) musiałam odbyć praktyki,pracowałam i musiałam się uczyć na bieżąco,czasami mi się wydawało,że sobie nie poradze,miałam wszystkiego dośc,ale nadzieja na to,że dzięki temu mogę spełnić swoje marzenia dodawała mi sił,a teraz kiedy nie pracuje i gotuje tylko obiadki wydaje mi sie,że jestem najwiekszym leniem jakiego znam

Napisane przez Inspire

Owszem. A eksio dzisiaj taki smutny, ciekawe dlaczego... <demoniczny śmiech>

A no właśnie ciekawe czemu on taki smutny.. mógł myśleć wcześniej i się zastanawiać co robi..


A mój eks cały czas pisze i dzwoni,ale nie robi to na mnie wrażenia,czasami nawet odbieram telefony od niego i ze spokojem jak nigdy powtarzam mu,że My już razem nie bedziemy czasami tylko zastanawia mnie dlaczego mężczyźni tak po czasie wiele rzeczy rozumieją..