Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

[Zia_]

Hej, ja caly czas podczytuje choc nie mam co pisac, ewentualnie codziennie rano moge cos w stylu "po kolejnej przespanej cudnie nocy jestem w wciaz w dwupaku i przeterminowana (tu wstawic ile dni, dzis 5)"
W ramach wyganiania Ani poszlam na dluuugi spacer, szlam z 2,5h, w drodze powrotnej myslalam ze juz nie dojde. Po powrocie pozarlam obiad, 4 banany, caly budyn czekoladowy i resztke czekoladowego krolika. W nagrode za ten maraton spacerowy dostalam po powrocie boli krzyzowych, z tym ze wpierw co ok 11 minut a teraz sie robia coraz rzadsze A w tych krzyzowcach cala moja nadzieja, bo boli brzucha zadnych niet... Do czego to doszlo, zeby sie cieszyc ze cos boli i smucic jak przechodzi
Chyba sie zdrzemne...

Napisane przez alamig

Strasznie mi jakoś smutno że samo się nie zaczęło i muszę iść jutro na to wywoływanie. Mam w związku z tym mnóstwo obaw. Nie wiem czy to nie za wcześnie

Alamig, ja tez sie boje wywolania, choc terminu jeszcze nie mam. Ale w koncu lekarze wiedza co robia, a duzo z nas mialo przyspieszacze (KArolca, Tikki) a mimo to porody wspominaja dobrze

[Aguśkaa83]

No no widze,ze nierozpakowane mamusie podgrzewaja atmosfere czopami

cziqua, adaikaka, gosia, Nikii, desia, Zia, Flowerbombka mysle ze u Was to juz naprawde bliziutkoTrzymam za Was kciuki i jestem myslami z Wami
I oczywiscie trzymam kciuki za dziewczyny ktore maja zaplanowane rozpakowanie

lenka nie martw sie ze masz jeszcze malo mleczka, zobaczysz im czesciej bedziesz przystawiac małą tym coraz wiecej mleczka bedzie sie produkowac. Poza tym wazne, ze masz nastawienie takie pozytywne na karmienie, to tez dziala mlekopędnie

Napisane przez natkulec

Ja miała tak samo, dziś jest 6 tyg od porodu a ja dopiero 2 dni nie mam nic na wkładce poza zwykłym żóltym śluzem. Też miała dni w których miałam już brunatny śluz a potem znowu krew no i też nic nie bolało. w nast tyg idę do gina i mam nadzieję że już krwawienie nie wróci no i zapytam jej czy to normalne.
.

Ciekawe co powie Ci gin na to krwawienie
Ale czytalam, ze to normalne ze w tym czasie mozemy miec jeszcze taka mieszana wydzieline, raz bardziej krwista raz mniej. Wazne by nie bolalo i nie bylo gorączki. Noi wiadomo, ze tez nie powinno to trwac zbyt dlugo. Po pierwszym porodzie szybciej ze mnie wszystko zeszlo

[adaikaka]

Napisane przez cziqua

no długo od wczoraj od 4:30 rano a dzisiaj poszła konkretna ilośc taki tampon i tez cały czas coś sie ciągnie i leje ze mnie wiecznie mokro w majtach

a oprócz tego dziec się troche mniej rusza jakby kluje w szyjce ze az zgina mnie w pół ból jak na @ czasami i krzyż boli.

to ze mnie dzisiaj wyszedł taki tampon spory... brzuch mi się stawia póki co częsciej, już wc'ta zaliczyłam...
he he... beznadziejne to takie siedzenie na bombie normalnie

idę w końcu coś zjeść i pod prysznic

[gosia261282]

U mnie znowu telefony czy urodzilam i teksty "na co czekasz"

[karolca]

Napisane przez gosia261282

U mnie znowu telefony czy urodzilam i teksty "na co czekasz"

Na szczęście mam to już za sobą


Zauważyłam, że Ewelinka w czasie snu coraz częściej przekręca się na plecy... mimo iz ją "blokuję"

[balbinka20]

Cześć!!

Gosiu bidulinko,ja za kązdym razem co wejdę na forum to mam nadzieję,że już urodziłaś...

Adaikaka i Cziqua trzymam kciuki za Was!

no i gratulacje na Moniq Nie ma co-Wiktorek wziął nas z zaskoczenia

Lenko cały wieczór myślałam co u Was... Cieszę się bardzo,że Kaja już jest z Tobą A co do laktacji to z każdym dniem będzie coraz lepiej, tylko musisz w to uwierzyć

A odniosę się to hałasowania przy dziecku. My staramy sie przy Julku zachowywać normalnie. Od samego początku mówię wszystkim,żeby nie mówili po cichu czy na palcach chodzili. Moja mama z Niną też tak robiła i na złe to nie wyszło. A jak mieszkaliśmy ze znajomymi to ich córka właśnie w ciszy była wychowana i pamiętam,że nawet jak rozmawialiśmy w pokoju obok a ona spała to zaraz krzyk był i trzeba było szeptać Chociaż w sumie to jeden minus by się znalazł: musimy radyjko do sypialni wstawić,bo Młody nie ma z kim w nocy gugać jak się obudzi ale to do przeżycia jest
Pisałam wczoraj o tym naszym bujaczku. Wiecie co się okazało?Że on nie nadaje się do użytku po 6m-cu,a wcześniej że jak najbardziej!! Jakbym sama poszła sprawdzić,a nie Tomka wysyłała to by zamieszania nie było... Wiadomo jak to chłop-zobaczył że cos o półrocznym dziecku pisze,nie doczytał co tylko tak se domyślił i poszło. Dobrze że mnie podkusiło i dziś sama zerknęłam bo by potem du.pa blada z używania była.Wypucowałam go i czekam aż mały wstanie to go po karmieniu wsadze

a w ogóle to muszę jeden posiłek z mm wprowadzić. bo chyba mam za mało mleka. W nocy Julek budzi się co 2h i je i najeść się nie może. Więc dziś rano mu mieszankę rozrobiłam i zjadł całe 60ml i poszedł spać grzecznie na całe 4h!! Ale potem zgłupiałam bo jak odciągnełam laktatorem żeby sprawdzić jak to ze mną jest to udoiłam całe 150ml i bądź człowieku mądry.. Powiedzcie mi,proszę,mamusie czemu tak się dzieje,że w nocy nie mam prawie wcale mleka (czuć to nawet po cyckach,bo sa miekkie) a w dzień się to normuje,tzn tak połowicznie, bo prawa pierś nadal jest taka miękka i raczej w niej nie ma za dużo pokarmu... (sprawdzę to dopiero wieczorem)

[desia888]

Napisane przez gosia261282

Tikki to jesli chodzi o karmienie piersia bedziesz trzymac sie tego co zalecaja,czyli nie ograniczasz sie z niczym?Czy jednak cos eliminujesz z diety?
Bo jak w szpitalu dawali i kalafior i groszek i cytrusy,to w sumie wszystko co w Polsce zakazane przy karmieniu.
Ale to chyb tylko w Pl sa tacy przewrazliwieni,bo u ciebie mowisz ze nie kaza diet,w Anglii tez nie.
Ja mysle,ze nic nie bede eliminowac i zobaczymy jak to bedzie.

W szwecji tez nic sie nie eliminuje
Wiec potwierdzam ze u Nas w Polsce jest specyficzne podejscie
Alez sie objadlam pysznego obiadku - losos w panierce, ziemniaczki i surowka z kiszonej kapusty

[Nikii89]

Napisane przez adaikaka

OK DZIEWCZYNY
tak czekałam na tą chwilę a teraz trzęsę się jak osika i modlę jednocześnie, żeby wytrzymać do jutra

przed chwilą pozbyłam się czopa wielki gęsty glut z nitkami krwi ...
Dzwoniłam do lekarza, powiedział, ze gdyby pojawiły się skurcze albo odeszły wody to na IP a jak bedzie OK to widzimy się jutro...Ja wolę jechać jutro...
Chciałam łazienkę posprzątac ale w obecnej sytuacji boję sie nawet chodzić żeby mi wody nie odeszły
Idę dopakowac wszystko na tip top...
ale się boje

Będzie dobrze jutro mocno będziemy trzymać kciuki

Napisane przez adaikaka

to ze mnie dzisiaj wyszedł taki tampon spory... brzuch mi się stawia póki co częsciej, już wc'ta zaliczyłam...
he he... beznadziejne to takie siedzenie na bombie normalnie

idę w końcu coś zjeść i pod prysznic

Dołączam się do tego że beznadziejne jest to czekanie

Aguśka dzięki

Mam takie dziwne uczucie jakby Oskar był już bardzo niziutko bo takie dziwne majstrowanie tam czuję. Brzuszek co jakiś czas się stawia i kręgosłup pobolewa ale nic prócz tego się nie dzieje. Zobaczymy jaka będzie nocka

[balbinka20]

Napisane przez karolca

Na szczęście mam to już za sobą


Zauważyłam, że Ewelinka w czasie snu coraz częściej przekręca się na plecy... mimo iz ją "blokuję"

To Ewelinka nie sypia normalnie na boku?? U nas położna zabroniła kłaść dziecko na bok, no chyba ze sam się przekręci... i zazwyczaj jednak się przekręca

[desia888]

Napisane przez Zia_

Hej, ja caly czas podczytuje choc nie mam co pisac, ewentualnie codziennie rano moge cos w stylu "po kolejnej przespanej cudnie nocy jestem w wciaz w dwupaku i przeterminowana (tu wstawic ile dni, dzis 5)"
W ramach wyganiania Ani poszlam na dluuugi spacer, szlam z 2,5h, w drodze powrotnej myslalam ze juz nie dojde. Po powrocie pozarlam obiad, 4 banany, caly budyn czekoladowy i resztke czekoladowego krolika. W nagrode za ten maraton spacerowy dostalam po powrocie boli krzyzowych, z tym ze wpierw co ok 11 minut a teraz sie robia coraz rzadsze A w tych krzyzowcach cala moja nadzieja, bo boli brzucha zadnych niet... Do czego to doszlo, zeby sie cieszyc ze cos boli i smucic jak przechodzi
Chyba sie zdrzemne...




Alamig, ja tez sie boje wywolania, choc terminu jeszcze nie mam. Ale w koncu lekarze wiedza co robia, a duzo z nas mialo przyspieszacze (KArolca, Tikki) a mimo to porody wspominaja dobrze

Ja mam zamiar jutro zmolestowac bieznie jesli nic sie w nocy nie ruszy
I ja tez tak sobie mysle, ze masochistka ze mnie - bo czekam na ten bol jak na zbawienie

[adaikaka]

Napisane przez gosia261282

U mnie znowu telefony czy urodzilam i teksty "na co czekasz"

Gosia ja Cię biorę ze sobą
ale będzie wysyp na godzinach/dniach
ta pełnia z opóźnieniem chyba działa

[karolca]

Napisane przez balbinka20

To Ewelinka nie sypia normalnie na boku?? U nas położna zabroniła kłaść dziecko na bok, no chyba ze sam się przekręci... i zazwyczaj jednak się przekręca

Jak kładę po jedzeniu spać, to zawsze na bok. Ale po godzinie spania już jest na plecach

[gosia261282]

Napisane przez balbinka20

Cześć!!

Gosiu bidulinko,ja za kązdym razem co wejdę na forum to mam nadzieję,że już urodziłaś...


Pisałam wczoraj o tym naszym bujaczku. Wiecie co się okazało?Że on nie nadaje się do użytku po 6m-cu,a wcześniej że jak najbardziej!! Jakbym sama poszła sprawdzić,a nie Tomka wysyłała to by zamieszania nie było... Wiadomo jak to chłop-zobaczył że cos o półrocznym dziecku pisze,nie doczytał co tylko tak se domyślił i poszło. Dobrze że mnie podkusiło i dziś sama zerknęłam bo by potem du.pa blada z używania była.Wypucowałam go i czekam aż mały wstanie to go po karmieniu wsadze

a w ogóle to muszę jeden posiłek z mm wprowadzić. bo chyba mam za mało mleka. W nocy Julek budzi się co 2h i je i najeść się nie może. Więc dziś rano mu mieszankę rozrobiłam i zjadł całe 60ml i poszedł spać grzecznie na całe 4h!! Ale potem zgłupiałam bo jak odciągnełam laktatorem żeby sprawdzić jak to ze mną jest to udoiłam całe 150ml i bądź człowieku mądry.. Powiedzcie mi,proszę,mamusie czemu tak się dzieje,że w nocy nie mam prawie wcale mleka (czuć to nawet po cyckach,bo sa miekkie) a w dzień się to normuje,tzn tak połowicznie, bo prawa pierś nadal jest taka miękka i raczej w niej nie ma za dużo pokarmu... (sprawdzę to dopiero wieczorem)

Dzieki kochana

Co do lezaczka to fajnie,ze sie jednak teraz przyda i ze to zauwazylas Nie ma jak chlopy,ja tez zawsze wole sama sprawdzic

Z mlekiem wydaje mi sie ze nie masz za malo,musisz Julkowi dac troche czasu,w koncu zacznie przesypiac coraz dluzej w nocy,cierpliwosci

Napisane przez balbinka20

To Ewelinka nie sypia normalnie na boku?? U nas położna zabroniła kłaść dziecko na bok, no chyba ze sam się przekręci... i zazwyczaj jednak się przekręca

Na pleckach ci kazala,tak?
Bo we wszystkich broszurkach mam,ze bezpieczna pozycja jest na pleckach.

[desia888]

Napisane przez balbinka20

Cześć!!

Gosiu bidulinko,ja za kązdym razem co wejdę na forum to mam nadzieję,że już urodziłaś...

Adaikaka i Cziqua trzymam kciuki za Was!

no i gratulacje na Moniq Nie ma co-Wiktorek wziął nas z zaskoczenia

Lenko cały wieczór myślałam co u Was... Cieszę się bardzo,że Kaja już jest z Tobą A co do laktacji to z każdym dniem będzie coraz lepiej, tylko musisz w to uwierzyć

A odniosę się to hałasowania przy dziecku. My staramy sie przy Julku zachowywać normalnie. Od samego początku mówię wszystkim,żeby nie mówili po cichu czy na palcach chodzili. Moja mama z Niną też tak robiła i na złe to nie wyszło. A jak mieszkaliśmy ze znajomymi to ich córka właśnie w ciszy była wychowana i pamiętam,że nawet jak rozmawialiśmy w pokoju obok a ona spała to zaraz krzyk był i trzeba było szeptać Chociaż w sumie to jeden minus by się znalazł: musimy radyjko do sypialni wstawić,bo Młody nie ma z kim w nocy gugać jak się obudzi ale to do przeżycia jest
Pisałam wczoraj o tym naszym bujaczku. Wiecie co się okazało?Że on nie nadaje się do użytku po 6m-cu,a wcześniej że jak najbardziej!! Jakbym sama poszła sprawdzić,a nie Tomka wysyłała to by zamieszania nie było... Wiadomo jak to chłop-zobaczył że cos o półrocznym dziecku pisze,nie doczytał co tylko tak se domyślił i poszło. Dobrze że mnie podkusiło i dziś sama zerknęłam bo by potem du.pa blada z używania była.Wypucowałam go i czekam aż mały wstanie to go po karmieniu wsadze

a w ogóle to muszę jeden posiłek z mm wprowadzić. bo chyba mam za mało mleka. W nocy Julek budzi się co 2h i je i najeść się nie może. Więc dziś rano mu mieszankę rozrobiłam i zjadł całe 60ml i poszedł spać grzecznie na całe 4h!! Ale potem zgłupiałam bo jak odciągnełam laktatorem żeby sprawdzić jak to ze mną jest to udoiłam całe 150ml i bądź człowieku mądry.. Powiedzcie mi,proszę,mamusie czemu tak się dzieje,że w nocy nie mam prawie wcale mleka (czuć to nawet po cyckach,bo sa miekkie) a w dzień się to normuje,tzn tak połowicznie, bo prawa pierś nadal jest taka miękka i raczej w niej nie ma za dużo pokarmu... (sprawdzę to dopiero wieczorem)

No tez mi sie wydaje ze to bardzo niedobrze wprowadzac taka cisze na sile, tylko sobie wtedy zycie utrudniamy

Kupcie malemu MP3 na noc

W sprawie mleczka nie pomoge, szczerze mowiac nie mam pojecia dlaczego moze sie tak w nocy dziac

A jak krostki Julka?

[Aguśkaa83]

adaikaka a Ty jutro tak? To trzymam kciuki!

[gosia261282]

Napisane przez adaikaka

Gosia ja Cię biorę ze sobą
ale będzie wysyp na godzinach/dniach
ta pełnia z opóźnieniem chyba działa

Dzieki
Trzymam cie za slowo

[Aguśkaa83]

balbinka mimo iz piersi sa miekkie to mleczko jest, jak dziecko ssie, ono sie produkuje na biezaco. Moglas sobie w nocy laktatorem sprobowac odciagnac.Jak podalas mm to dalas sygnal organizmowi i w nocy bedzie jeszcze mniej mleka. Moze Twoj malytak czesto ssie bo chce rozkrecic laktacje moze masz kryzys laktacyjny: http://www.dlarodzinki.pl/niemowle/k...,157_1395.html
http://www.we-dwoje.pl/kryzys;laktac...ykul,4565.html

[desia888]

Napisane przez adaikaka

Gosia ja Cię biorę ze sobą
ale będzie wysyp na godzinach/dniach
ta pełnia z opóźnieniem chyba działa

A wiecie co, z ta pelnia to ja juz nie wiem jak to jest - bo jak bylam w piatek na ktg, to mi polozna opowiadala ile mieli roboty w wielkanoc
A to byla pelnia w Wielki Piatek przeciez!
Wiec moze to tylko na naszym forum sie nie sprawdzilo po prostu

[nowaken]

A ja zaczynam się stresować

[gosia261282]

Napisane przez nowaken

A ja zaczynam się stresować

Bedzie dobrze!
Trzymam
A przypomnij o ktorej to?

[adaikaka]

Napisane przez Aguśkaa83

adaikaka a Ty jutro tak? To trzymam kciuki!

heh pierwotnie miałam mieć jutro ktg, usg i mieliśmy wyznaczyć termin cięcia ... no ale w tej sytuacji spodziewam się wszystkiego... Pewnie gdyby była to normalna galaretka to bym się nie przejmowała, ale to była galaretka z krwią, czyli już tuż tuż... a że mam mieć CC to jutrzejszy dzień jest dla mnie zagadką...

Napisane przez gosia261282

Dzieki
Trzymam cie za slowo

Napisane przez desia888

A wiecie co, z ta pelnia to ja juz nie wiem jak to jest - bo jak bylam w piatek na ktg, to mi polozna opowiadala ile mieli roboty w wielkanoc
A to byla pelnia w Wielki Piatek przeciez!
Wiec moze to tylko na naszym forum sie nie sprawdzilo po prostu

za bardzo wszystkie na tą pełnie liczyłyśmy i nas księżyc olał
albo dzieci wiedziały co robić i nie pchały się w tłum

Napisane przez nowaken

A ja zaczynam się stresować

nie Ty jedna wiele z nas dzisiaj będzie czujnie spać

[nowaken]

Napisane przez gosia261282

Bedzie dobrze!
Trzymam
A przypomnij o ktorej to?

O 9.30 mam wstawić się na IP ale nie wiem o której będę miała cc. Ogarnęłam trochę chłopakom organizację jutro przyjedzie moja siostra odebrać Antka z przedszkola potem będzie z nim spać żeby tż nie musiał się stresować powrotem do domu. We wtorek siostra też go odbierze i obiecała mi że poprasuje to co zostało do poprasowania więc chociaż z tej strony mam ogarnięte

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Napisane przez Asika21

Hej Dziewczynki. Jestem załamana, poza tym że ciągle kłócę się z mężem to prawdopodobnie moja Malutka ma przetokę przeduszną, którą z tego co się dowiedziałam trzeba operować i najlepiej jak najszybciej, ale dopiero jak dziecko troszkę podrośnie Załamałam się Wszyscy śmieli się w szpitalu, że ma dwie takie niewinne dziureczki jak od kolczyka na płatku przed uchem, a ja czytam nagle w necie, że ludzie się na to leczą bo potem z tych dziurek jakaś ropna wydzielina wypływa Masakra jakaś Niunia jak na razie żadnej ropnej wydzieliny nie ma, bo to po prostu jak dziurka od kolczyka wygląda, ale tak się zmartwiłam Rozmawiałam z pediatrą i powiedziała, że jeśli nic się z tym nie dzieje tylko to sobie jest to żeby tego nie ruszać i się nie zamartwiać, a jak będzie większa to do laryngologa na kontrolę. Najgorsze jest to że przetoki są dziedziczne a ani ja ani mąż ich nie mamy ani nikt w naszych rodzinach Żyć się odechciewa

nie łam się Asika

[ewcisz]

Karolca dzięki za odpowiedź w sprawie tych dziwnych dzwięków, które Julka wydaje. Była odśluzowywana ale z tego co sobie przypominam to pielęgniarka na noworodkach mówiła, że jeszcze coś tam jej zalega ale nie będą jej już rurki wkładać tylko żeby to sama "wykichała" tylko myślałam, że to szybciej nastąpi

[Kulkaaga]

Kurcze - zastanawiam się nad zakupem tego TENS-A ale sama nie wiem czy to na mnie podziała, u mnie w szpitalu tylko gaz a i to też nie wiem jak na niego zareaguje. Na moją kumpelę nie podziałał wcale, a na drugą miał działanie usypiające i budziły ją tylko skurcze (które wcale mniej nie bolały).

[julliczka]

Napisane przez adaikaka

OK DZIEWCZYNY
tak czekałam na tą chwilę a teraz trzęsę się jak osika i modlę jednocześnie, żeby wytrzymać do jutra

przed chwilą pozbyłam się czopa wielki gęsty glut z nitkami krwi ...
Dzwoniłam do lekarza, powiedział, ze gdyby pojawiły się skurcze albo odeszły wody to na IP a jak bedzie OK to widzimy się jutro...Ja wolę jechać jutro...
Chciałam łazienkę posprzątac ale w obecnej sytuacji boję sie nawet chodzić żeby mi wody nie odeszły
Idę dopakowac wszystko na tip top...
ale się boje

O to fajnie Trzymamy Wszystko będzie dobrze !

cziqua a już myślałam, że po będziesz to czekamy czekamy trzymamy

Napisane przez Nikii89

Mam takie dziwne uczucie jakby Oskar był już bardzo niziutko bo takie dziwne majstrowanie tam czuję. Brzuszek co jakiś czas się stawia i kręgosłup pobolewa ale nic prócz tego się nie dzieje. Zobaczymy jaka będzie nocka

Identycznie tak czuję. jakby moja Mała była niziutko, bo majstruje niesamowicie, ale też wymachuje kończynami bo i nad pępkiem daje czadu na boki i na wprost wte i we wte
I brzuch ciągle mi się stawia - mam dość!!!!!!!!!!!!! chyba ze 30 twardnień mogłabym policzyć, ale większość bardzo króciutkie na 1 minut mam się martwić??
Jutro mam ktg także się okaże co jest. Ale moja Julcia się kręci niesamowicie więc ruchy będą non stop na zapisie

[gkatarzynka]

Napisane przez nowaken

A ja zaczynam się stresować

Nie stresuj się... chyba tak naprawdę nie ma czym... Ja dziś przczytałam bardzo dokładny opis planowanej cesarki u mnie w szpitalu i stwierdziłam, że rzeczywiście nie mam się czego bać... przecież i tak nic nie zrobię.... I ja Ci zazdroszczę, że już wiesz, że jutro będziesz mieć Maleństwo przy sobie... a ja się jutro kładę do szpitala i będę czekać na decyzję lekarzy...

Napisane przez Nikii89

Będzie dobrze jutro mocno będziemy trzymać kciuki



Dołączam się do tego że beznadziejne jest to czekanie

Aguśka dzięki

Mam takie dziwne uczucie jakby Oskar był już bardzo niziutko bo takie dziwne majstrowanie tam czuję. Brzuszek co jakiś czas się stawia i kręgosłup pobolewa ale nic prócz tego się nie dzieje. Zobaczymy jaka będzie nocka

Nikii moja Hania też tak bardzo nisko się wierci i też mi się brzuszek stawia co jakiś czas... czopa nie ma... no chyba, że ta przezroczysta wydzielina to początki czopa - taki jakby śluz płodny dziś mam, ale nic to...
Jak jutro na IP będzie podczas badania rozwarcie, to może mnie jutro rozetną, a jak nic nie będzie, to będę leżeć i czekać

[Aguśkaa83]

nowaken
adaikaka to mysle ze nie bedzie Cie lekarz dluzej trzymac, bo jednak taki czop to juz cos konkretnego i akcja moze sie rozkrecic. W kazdym razie kciuki

---------- Dopisano o 18:46 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------

gkatarzynka rowniez trzymam kciuki za Ciebie

[desia888]

Napisane przez nowaken

A ja zaczynam się stresować

Oj wierze!
Ale my wszystkie bedziemy kciuki zaciskac to wszystko bedzie dobrze!

Ja przesadzilam chyba dzisiaj z tym sprzataniem i jeszcze obiad i wszystko mnie boli

[adaikaka]

Napisane przez julliczka

O to fajnie Trzymamy Wszystko będzie dobrze !

cziqua a już myślałam, że po będziesz to czekamy czekamy trzymamy

cziqua czekała na mnie, mówię Wam razem pojedziemy

Napisane przez Aguśkaa83

adaikaka to mysle ze nie bedzie Cie lekarz dluzej trzymac, bo jednak taki czop to juz cos konkretnego i akcja moze sie rozkrecic. W kazdym razie kciuki

ja mam taką nadzieje... bo ja nie zamierzam leżeć w szpitalu i czekać na akcje żeby mi CC zrobili... ja mam małe dziecko w domu
Jutro już spróbuje urobić lekarza jak będzie miał jakieś wątpliwości...

***
nie mogę się coś wybrać pod ten prysznic okrutnie mi się nie chce dzisiaj

evvcia pisać mogę o każdej porze?? w razie "W" ?? bo do Ciebie Cziqua będę pisać :p

[gosia261282]

Napisane przez Kulkaaga

Kurcze - zastanawiam się nad zakupem tego TENS-A ale sama nie wiem czy to na mnie podziała, u mnie w szpitalu tylko gaz a i to też nie wiem jak na niego zareaguje. Na moją kumpelę nie podziałał wcale, a na drugą miał działanie usypiające i budziły ją tylko skurcze (które wcale mniej nie bolały).

To chyba dosc drogie urzadzenie?
A nie ma mozliwosci wypozyczenia?
Bo w sumie tak kupowac na raz?Mi by bylo szkoda kasy