Hejsterskie filolożki

[plywok]

Napisane przez drabineczka

....:<
kolejna sesja zakończona powodzeniem.
indeks zdany.
czas na wakacje

a takie wczoraj czarnowidztwo było
graty.


a ja dalej stękam, czytam, przerywam, notuje, myśle, że nie zdam i walczę.
jutro być albo nie być
lipiec lub wrzesień

[seductivee]

Napisane przez plywok

a takie wczoraj czarnowidztwo było
graty.


a ja dalej stękam, czytam, przerywam, notuje, myśle, że nie zdam i walczę.
jutro być albo nie być
lipiec lub wrzesień

dasz radę! trzymam kciukasy (podobnie jak za drabineczkę)

[201604181004]

ehhh no ja narzekałam ale powiem szczerze zdałam tylko i wyłącznie niebiańskim fartem.

[linka_12]

Pokonałam sesję!!! W czw zdaję indeks i pracę, potem obrona i (mam nadzieję) święty spokój

[bowszystkotoiluzjajest]

Ja ostatni egzamin mam w piątek.
Najgorszy.
Nie zdam.


Nauczyłam się pierdół, a te najważniejsze rzeczy ciągle odkładam i odkładam, bo za wcześnie, itp.itd.. No tyle że w czwartek będę w domu o 19, zmęczona, więc ile tam się pouczę, a w piątek rano egzamin...........

więc nie zdam

W dodatku egzamin ustny i wchodzę...pierwsza

[201604181004]

ja już zdałam indeks


DASZZ RADĘĘĘ <pozytywne fluidy>

[201708160922]

Nie lubie Was

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201604181004]

czemu

[Pinakoladka2008]

Ale lipa, mówię Wam dziewczyny jestem w dołku

Jestem na III roku, licencjat napisany, obrona wyznaczona na lipiec i...nie wiem co z jednym egzaminem.
Nie zdałam zerówki -OK.
Nie zdałam w normalnym terminie -WTF?! nie mam pojęcia dlaczego, bo prac się nam nie pokazuje z tego przedmiotu-.-
I wczoraj była poprawa...nie wiem co będzie dalej, pytania wydają się proste, ale nikt nie wie jaka jest według niej prawidłowa odpowiedź. Czysta loteria, bo nie zdał np. osoby bardzo dobrze przygotowane i także zdziwione faktem niezaliczenia.

Tak bardzo się boję, bo nigdy nie miałam żadnej poprawki, a teraz najważniejszy semestr, obrona i rekrutacja na studia II stopnia, a ja nie wiem co będzie dalej...

W dodatku gdyby to był egzamin z literatury, językoznawstwa, albo chociaż języka obcego, to może coś by to znaczyło, ale nie! To jedna z tych nauk ( a w efekcie przedmiotów) które utrudniają nam życie.

Co gorsza boję się, że jeśli poprawa będzie w połowie września, to nie zdążę złożyć papierów w żadnej rekrutacji...eh, była kiedyś któraś z Was w takiej sytuacji? :/

[201604181004]

ale poprawę miałaś wczoraj (?)

[201708160922]

Napisane przez drabineczka

czemu

Bo macie zaliczona sesje, a ja nie. I zostala mi ogromna kobyla - literatura peerelu (trzy semestry ze zwyrodnialcem i kretynem przesiaknietym nienawiscia do Polski i Polakow).

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Od 4 nie śpię, od 5 się uczę. Widzę to arcyblado i arcyźle.

[Pinakoladka2008]

Napisane przez drabineczka

ale poprawę miałaś wczoraj (?)

Tak, ale strasznie stresuję się wynikami, które będą jutro.
Jakie to głupie, że przez jeden przedmiot plany legną w gruzach

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Nie wiem, jak to zrobiłam, ale zaczynając się uczyć wczoraj, dziś zdałam hl na 4
Dodam tylko, że z całego roku do momentu, gdy ja wyszłam, zdały 3 z 14 osób

[seductivee]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;41507080]Nie wiem, jak to zrobiłam, ale zaczynając się uczyć wczoraj, dziś zdałam hl na 4
Dodam tylko, że z całego roku do momentu, gdy ja wyszłam, zdały 3 z 14 osób[/QUOTE]

bo jesteś zdolna i tyle graty!

ja to nie mogę się zacząć ogarniać zagadnienia na egzamin licencjacki czuję wakacje...

[linka_12]

Napisane przez Pinakoladka2008

Ale lipa, mówię Wam dziewczyny jestem w dołku

Jestem na III roku, licencjat napisany, obrona wyznaczona na lipiec i...nie wiem co z jednym egzaminem.
Nie zdałam zerówki -OK.
Nie zdałam w normalnym terminie -WTF?! nie mam pojęcia dlaczego, bo prac się nam nie pokazuje z tego przedmiotu-.-
I wczoraj była poprawa...nie wiem co będzie dalej, pytania wydają się proste, ale nikt nie wie jaka jest według niej prawidłowa odpowiedź. Czysta loteria, bo nie zdał np. osoby bardzo dobrze przygotowane i także zdziwione faktem niezaliczenia.

Tak bardzo się boję, bo nigdy nie miałam żadnej poprawki, a teraz najważniejszy semestr, obrona i rekrutacja na studia II stopnia, a ja nie wiem co będzie dalej...

W dodatku gdyby to był egzamin z literatury, językoznawstwa, albo chociaż języka obcego, to może coś by to znaczyło, ale nie! To jedna z tych nauk ( a w efekcie przedmiotów) które utrudniają nam życie.

Co gorsza boję się, że jeśli poprawa będzie w połowie września, to nie zdążę złożyć papierów w żadnej rekrutacji...eh, była kiedyś któraś z Was w takiej sytuacji? :/

A nie sprawdzałaś, czy na twojej uczelni nie funkcjonuje coś takiego, jak przyjęcie na studnia bez zdanego trzeciego roku? Z tego co wiem na mojej uczelni coś podobnego funkcjonuje, na innych też. Piszesz sobie podanie (nie wiem dokładnie do kogo), że co prawda pracy jeszcze nie obroniłaś i dyplomu nie masz, ale zaliczyłaś wszystkie egzaminy i prosisz zeby cię warunkowo na czwarty rok przyjęli. Z tego, co wiem, coś takiego funkcjonuje tylko na uczelni macierzystej (jeżeli kontynuujesz naukę w tym samym miejscu).

Ja dziś złożyłam indeks i pracę, choć dziekanat był teoretycznie zamkniety. na szczęście okazało się, że mają nakaz z góry, żeby magisterki i licencjaty przyjmować.

[bowszystkotoiluzjajest]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;41498372] Od 4 nie śpię, od 5 się uczę. Widzę to arcyblado i arcyźle.[/QUOTE]
To mój dzień tak w piątek będzie wyglądał Okazało się, że egzamin na 12;30, więc wstanę sobie o 6 i będę zakuuuwać, pewnie przez te kilka godzin nauczę się więcej niż przez ostatni tydzień

[seductivee]

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

To mój dzień tak w piątek będzie wyglądał Okazało się, że egzamin na 12;30, więc wstanę sobie o 6 i będę zakuuuwać, pewnie przez te kilka godzin nauczę się więcej niż przez ostatni tydzień

Ja przed samym egzaminem nie dam rady niczego sobie wbić do głowy i zawsze dochodzi do mnie, że nic nie umiem

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

To mój dzień tak w piątek będzie wyglądał Okazało się, że egzamin na 12;30, więc wstanę sobie o 6 i będę zakuuuwać, pewnie przez te kilka godzin nauczę się więcej niż przez ostatni tydzień

Napisane przez seductivee

Ja przed samym egzaminem nie dam rady niczego sobie wbić do głowy i zawsze dochodzi do mnie, że nic nie umiem

Ja byłam tak dzisiaj skichana. Totalnie. Wiedziałam, że jak nie siądą mi pytania, to koniec, dwa, wrzesień, papa. Na szczęście miałam możliwość wymienienia jednego z dwóch i to drugie siadło mi zupełnie. Ale nie pamiętam, kiedy byłam tak skichana i miałam poczucie takiego niedouczenia się. Nie wiem, czy literaturę da się ogarnąć. Zawsze mnie tak stresowała, oczywiście jeśli chodzi o egzamin, bo można tam włożyć wszystko.

[bowszystkotoiluzjajest]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;41514179]Ja byłam tak dzisiaj skichana. Totalnie. Wiedziałam, że jak nie siądą mi pytania, to koniec, dwa, wrzesień, papa. Na szczęście miałam możliwość wymienienia jednego z dwóch i to drugie siadło mi zupełnie. Ale nie pamiętam, kiedy byłam tak skichana i miałam poczucie takiego niedouczenia się. Nie wiem, czy literaturę da się ogarnąć. Zawsze mnie tak stresowała, oczywiście jeśli chodzi o egzamin, bo można tam włożyć wszystko.[/QUOTE]
Ja mam właśnie z literatury w piątek. Mają być tylko 3 pytania, także tego.

Zastanawiam się, czy kolejność wchodzenia ma znaczenie.

Wiecie, czy z moją wiedzą, która będzie identyczna o godz. 12 jak i o godz. 18, będę miała większe szanse, wchodząc pierwsza o 12;30, czy wchodząc ostatnia po 18..
No niby ostatnia, to wiecie, gość będzie już zmęczony i moze by mi darował wpadki no albo może stwierdzić "ta nic nie umie, to co mi dupę zawraca, a ja chcę do domu na kolację, bo cały dzień nic nie jadłem!"...

No a wchodzę pierwsza

Gość nas trochę nakierował z pytaniami, czego możemy się spodziewać....
no i na przykład jednym pytaniem ma być "pytanie z dowolnie wybranej monografii".. a ja sobie wybrałam taką, w której nie ma nic sensownego 200 stron A5 streściłam w 9 stron A4... i nie uczę się tego na pamięć, bo po kilkukrotnym przeczytaniu uznałam, że te 9 stron można zmieścić w 2, bo tam w sumie nic nie ma to ja nie wiem, jakie on mi pytanie zada.... w dodatku.. on musi znać na pamięć wszystkie monografie z listy (chyba 15 ich było).... bo każdy przecież może wybrać jaką chce

---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

edit:
aaa jeszcze postanowiłam sobie, że jak zdam ten egzamin, to w sobotę idę oddać krew, a potem robię sobie tatuaż (nie, nic w stylu "aj love filologia" )

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

U nas trochę miała znaczenie, na pierwszy rzut poszliśmy my, piątkowicze i czwórkowicze. Ja byłam z tej grupy ostatnia, potem były już trochę słabsze osoby i gość był tak załamany, ze do tej pory przepuścił jedną osobę, że dostał od innej prowadzącej czekoladkę na pocieszenie wyglądał genialnie z tą złością na twarzy, muląc czekoladę

[seductivee]

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

Ja mam właśnie z literatury w piątek. Mają być tylko 3 pytania, także tego.

Zastanawiam się, czy kolejność wchodzenia ma znaczenie.

Wiecie, czy z moją wiedzą, która będzie identyczna o godz. 12 jak i o godz. 18, będę miała większe szanse, wchodząc pierwsza o 12;30, czy wchodząc ostatnia po 18..
No niby ostatnia, to wiecie, gość będzie już zmęczony i moze by mi darował wpadki no albo może stwierdzić "ta nic nie umie, to co mi dupę zawraca, a ja chcę do domu na kolację, bo cały dzień nic nie jadłem!"...

No a wchodzę pierwsza

Gość nas trochę nakierował z pytaniami, czego możemy się spodziewać....
no i na przykład jednym pytaniem ma być "pytanie z dowolnie wybranej monografii".. a ja sobie wybrałam taką, w której nie ma nic sensownego 200 stron A5 streściłam w 9 stron A4... i nie uczę się tego na pamięć, bo po kilkukrotnym przeczytaniu uznałam, że te 9 stron można zmieścić w 2, bo tam w sumie nic nie ma to ja nie wiem, jakie on mi pytanie zada.... w dodatku.. on musi znać na pamięć wszystkie monografie z listy (chyba 15 ich było).... bo każdy przecież może wybrać jaką chce

---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

edit:
aaa jeszcze postanowiłam sobie, że jak zdam ten egzamin, to w sobotę idę oddać krew, a potem robię sobie tatuaż (nie, nic w stylu "aj love filologia" )

Ja zawsze wchodzę jako jedna z pierwszych, ponieważ nie lubię czekania Wolę to odwalić i mieć cały dzień dla siebie, a nie siedzieć do godzin popołudniowych

[201604181004]

Ja wchodze zawsze jako jedna z pierwszych bo znam ten system
Pierwsze 2-3 osoby wchodzą i nikt nie mówi, wszyscy się przygotowują, wtedy wykładowca najczęściej idzie zalać sobie kawę, czyta książkę, chodzi po sali otwiera okna i zajmuje się pierdołami to mam np czas żeby rzucić okiem w internet a nawet jak nie, to nienawidzę czekać i wolę nie zdać o 9 rano niż nie spać całą noc, od 10 kwitnąć na uczelni i o 17 dopiero oblać u nas raczej nie ma reguły kto kiedy wchodzi, raczej kto pierwszy ten lepszy. ostatnio odpowiadałam po najlepszej uczennicy na roku xD która dostała 5. a ja dostałam 4,5 więc stwierdziłam ze nawet nie robi mi po kim wchodzę bo większość nawet na to nie patrzy

[tamtaglista]

Wolę pierwsza, zwłaszcza, że zawsze mam za dużo na głowie i muszę się klonować. W tej sesji wszyscy zrozumieli, zobaczymy jak w kolejnej

[linka_12]

Jak sie wyuczyłam bardzo dobrze albo jak nic nie umiem to wolę wejść na początku, bo zarówno w pierwszym, jak i w drugim wypadku wolę mieć egzamin za sobą. Jak nie umiem jakiegoś konkretnego tematu (lub kilku tematów to moge wchodzić pod koniec, bo czas wykorzystuję na douczenie się tematów w zatyczkach do uszu

Jeżeli chodzi o sprawy uczelniane - byłam dziś oddać część książek do biblioteki uczelnianej i okazało się, że biblioteka jest czynna tylko do końca tygodnia, a potem otwierają ją w połowie września. Żeby odebrać dyplom muszę mieć wszystkie książki oddane, a dyplom w połowie września mnie średnio urządza. Nie wspominając o tym, że większości moich znajomych do głowy nie wpadło, że bibliotekę otwierają dopiero w połowie wrzesnia, bo zazwyczaj otwierali ją w połowie sierpnia. Jak wyglądała informacja o tym? Zamiast przywiesić kartkę (o info w necie nawet nie marzę - w końcu wcale nie mamy XXI wieku...) na tablicy przy wypożyczalni (gdzie zawsze wiszą tego typu informacje) to przykleili kartkę A4 pośrodku blatu przy którym oddaje się książki - mało brakowało, a nie zwróciłabym uwagi. Dodatkowo - babka widziała w systemie, że mam jeszcze książki do oddania i nie raczyła sama z siebie poinformować o tym, że biblioteka otwarta jest jeszcze tylko jutro

Sorki, musiałam sie wyżalić

[plywok]

no ija tez juz czekam na dyplomowy i obrone.
w środę nie zdałam egzaminu i dzisiaj miałam poprawkę. i się udało.

ale łatwo nie było. weszła jedna. bania. weszła druga i usłyszała:
no wie pani, w sumie to powiedziała pani co pani x, ale skoro jej nie zaliczyłem, to musze być konsekwentny. dwa. weszła trzecia: bania.
moja kolej. przerażona wchodze, ale co ma być to będzie. losuje pytanie. i z 3 znałam odpowiedź na jedno. to odrazu mówie, że nie umiem. i wtedy słysze, prosze sobie wybrac zagadnienie, ktore pani umie swietnie, pozostałe dwa wymyślam ja. no i tym sposobem zaliczyłam . kolezance po mnie tez się udało.

jestem przemeczona i nie wyspana. ale iszcześliwa, że walka z licencjatem jest w lipcu a nie we wrześniu

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ----------

a co do biblioteki to tez przyszłam oddac 5 ksiązek, myslałam, że już wszystkie. a pani mi tutaj wyskakuje z trzema tytułami, których nie kojarzę, nie wypożyczałam.
jutro musze jechać jeszcze raz. albo jakas pomyłka (bo głupie babsko akurat wtedy miało dyżur ) albo wypożyczyłam jakieś koleżance i mam teraz lipę

[linka_12]

Niech ktoś mnie w tyłek kopnie, proszę? Powinnam coś zacząć powtarzać do obrony (sroda!), a zamiast tego siedzę sobie, popijam piwo, a za chwilę ide do ogródka na grilla.

Dodatkowo - powie mi ktoś po co mam w USOSie zaznaczać, czy chce uczestniczyć w programie śledzenia losów absolwentów mojej uczelni, skoro i tak muszę oświadczenie w wersji drukowanej zanieść do dziekanatu?

[seductivee]

Napisane przez linka_12

Niech ktoś mnie w tyłek kopnie, proszę? Powinnam coś zacząć powtarzać do obrony (sroda!), a zamiast tego siedzę sobie, popijam piwo, a za chwilę ide do ogródka na grilla.

Dodatkowo - powie mi ktoś po co mam w USOSie zaznaczać, czy chce uczestniczyć w programie śledzenia losów absolwentów mojej uczelni, skoro i tak muszę oświadczenie w wersji drukowanej zanieść do dziekanatu?

ucz się!

A ja już po obronce .

U mnie nic nie trzeba zaznaczać, a oświadczenie bierze się z dziekanatu jak się chce

[linka_12]

Napisane przez seductivee

ucz się!

A ja już po obronce .

U mnie nic nie trzeba zaznaczać, a oświadczenie bierze się z dziekanatu jak się chce

Nie działa


U mnie nawet, jak nie chcesz być w tym systemie to i tak trzeba zanieść oświadczenie . Kretynizm

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez linka_12

Nie działa


U mnie nawet, jak nie chcesz być w tym systemie to i tak trzeba zanieść oświadczenie . Kretynizm