Umysł i ciało będzie radosne kiedy 8 kg mniej będzie na wiosnę :)

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez Karolinek1987

hej laski
Wy też macie takiego lenia rano jak trzeba iść do pracy?
jestem po extra owsiance, a TŻ po owsiance i serniku czekoladowym
jadę dziś do pracy z trzema pojemnikami bo mam do 18
jedyne pocieszenie, że w środę i czwartek do 13, a piątek do 11, a potem weekend

A ja... nie pracuję i studiuję zaocznie. Więc teoretycznie mogłabym pozwolić sobie na błogie lenistwo, ale ja tak nie potrafię. Obecnie wstaję koło 9, sprzątam całe mieszkanie, później się uczę na uczelnię, jak jest co robić to pracuję w domu na umowę zlecenie.

Tak to jest jak się zachce chłopa za granicą mieć... Teraz przez ten rok robię 3 rok licencjatu i muszę nauczyć się w jakimś stopniu niemieckiego. Po wakacjach zobaczymy co będzie

Napisane przez babeczki

ja mam na 10:30 wykład, a na 13 ćwiczenia, więc idę dopiero na ćwiczenia właśnie się obudziłam, bez budzika tylko sama z siebie i też nie mogę się podnieść:P a pić mi się chcę

Czy mi się wydaje, czy Tobie suwaczek się przesunął z wagą ?

Dziewczyny, jakie macie jadłospisy na dziś ?

U mnie:
ś: kawa z mlekiem, 4 pomidorki koktailowe, bułka pełnoziarnista z dynią
2ś: omlet z 1 jajka, cebuli i kiełków rzodkiewki
ob: chili con carne
podw. może ryż brązowy z bananem i siemieniem lnianym
kolacja: twarożek z jogurtem naturalnym, 2 kiwi

Jak tego dochowam to będzie:






kcal: 1170
B: 83
T: 28
W: 160
Bł: 24

[Karolinek1987]

fajnie Wam dziewczynki chociaż powiem Wam, że ja jak nie muszę stawać to się budzę o świcie, a jak muszę do pracy to mam tak ciężko, że wypada beczeć
ja dziś miałam pyszną owsiankę z truskawkami, na II chlebek ciemny ze szpinakiem i twarogiem, na obiad będzie kuskus i gotowane warzywa, na podwieczorek naleśnik dukana bez mąki z truskawkami i chudym twarogiem a na kolację chyba serek wiejski, ale z tego mi wyjdzie 1000kcal-trochę za mało coś może dodam na kolację..
ale piękna dziś pogoda, nawet mnie nie dobija wizja pracowania dziś do 18
a faceta mieć za granicą nie wyobrażam sobie, ja z TŻ się widzę prawie codziennie, a jak nie to jestem cała chora

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez Karolinek1987

a faceta mieć za granicą nie wyobrażam sobie, ja z TŻ się widzę prawie codziennie, a jak nie to jestem cała chora

No widzisz, a ja albo z nim mieszkam przez 2 tygodnie, albo na skype . Teraz ostatni raz się z nim widziałam 29 listopada i... USYCHAM ale staram się sobie zapełniać czas wszystkim czym mogę, ale bez pracy to ciężko

czekam do 21 grudnia i wtedy przyjedzie do mnie na dwa dni, później ja do jego domu rodzinnego i ogólnie jeszcze nie wiadomo co z sylwestrem, co u kogo, więc będzie na żywioł, bo nie wiadomo czy będzie musiał wracać na 2 stycznia czy nie

a jak Wasze sylwestrowe plany ?
jakie macie prezenty dla TŻ-tów ?

[Karolinek1987]

oj to współczuję Ci ale z drugiej strony można się pocieszyć, że jak zatęsknicie to jak przyjedzie to pewnie jest szał ciał
ja nie mam w ogóle jeszcze planów na sylwestra, a na prezent też nie mam pomysłu

[babeczki]

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Czy mi się wydaje, czy Tobie suwaczek się przesunął z wagą ?

tak tylko ciup ale każde 100-200gram na wadze i tak cieszy za tydzien mija miesiąc od kiedy się odchudzam mogłoby w tym czasie zejść 0,9kg zeby waga już pokazywała chociaż te 52, i coś :P nawet 52,9 już się uciesze

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez babeczki

tak tylko ciup ale każde 100-200gram na wadze i tak cieszy za tydzien mija miesiąc od kiedy się odchudzam mogłoby w tym czasie zejść 0,9kg zeby waga już pokazywała chociaż te 52, i coś :P nawet 52,9 już się uciesze

W miesiąc prawie 7 kg ?? Bardzo szybki spadek. To ja może zacznę wierzyć że do końca miesiąca też zobaczę 53 Chociaż te święta będą najtrudniejsze
W domu sobie jeszcze poradzę, ale najgorzej w gościach u kogoś

---------- Dopisano o 17:53 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

Napisane przez Karolinek1987

oj to współczuję Ci ale z drugiej strony można się pocieszyć, że jak zatęsknicie to jak przyjedzie to pewnie jest szał ciał
ja nie mam w ogóle jeszcze planów na sylwestra, a na prezent też nie mam pomysłu

heh. można to tak ująć Najgorzej przez pierwszy tydzień, bo później można już odliczać dni.

Jednak zamiast ryżu z bananem na podwieczorek, zjadłam omleta z bananem i otrębami Niewiele zmieniło się w bilansie wartości odżywczych z dzisiejszego dnia

A no i 40 minut ćwiczeń za mną

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

A ja właśnie idę na rozpustny obiad do babci - ziemniaczki, surówka i karp smażony. Zawsze tak mam przed świętami, że już się nie mogę doczekać na karpia i babcia robi szybciej :P

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[babeczki]

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

W miesiąc prawie 7 kg ?? Bardzo szybki spadek. To ja może zacznę wierzyć że do końca miesiąca też zobaczę 53

ja zawszę szybko chudnę a później waga stoi z pół roku taka sama chociaż jem co chcę a po półroku nagle zauważa, że jem dużo za dużo i rośnie jak szalona zawsze tak mam :P
ta pierwsza waga na suwaczku, to z 16.11 ale wieczorem po normalnym dniu jedzenia, więc rano na czczo tak jak teraz się ważę, pewnie byłoby koło 59,0 albo może ciut mniej, do 57kg to pewnie zeszła sama woda, bo zawsze jak się zaczynam odchudzać to pierwsze 1-2kg spada w ciągu paru dni, czyli pewnie woda więc można powiedzieć że od 57 do 53,8 zeszłam samego 'tłuszczu' pewnie, przynajmniej tak sak sobie licze :P to 3,200kg w miesiąc myślę, że tak całkiem normalnie:P teraz, gdybym się odchudzała kolejny miesiąc to już woda by mi nie schodziła to szło by duużo ciężej:p a tak miło co jakiś czas wejść na wagę i ciągle coraz mniej

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;44101489]A ja właśnie idę na rozpustny obiad do babci - ziemniaczki, surówka i karp smażony. Zawsze tak mam przed świętami, że już się nie mogę doczekać na karpia i babcia robi szybciej :P

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]
jaka kochana babcia też bym zjadła takiego karpika u mnie dziś na uczelni znów jak w każdy wtorek chłopaki byli na kebabie a później w markecie, bo znów wzieli ostrego a potem lecieli z katarem i zapłakanymi oczami po wodę do marketu no ale i oprócz wody znów wzięli jeden czekoladę a drugi jakieś ciastka, wafelki i poszliśmy spędzić drugą godzinę przerwy między zajęciami już w budynku :P więc tak jedli koło mnie i jeszcze zachwycali się nową milką 'bubble' czy jakoś tak , że taka pyyyszna , że taaaka smaczna i żebym spróbowała i to pare razy ale się nie dałam

[Karolinek1987]

ja mam tak samo, w domu sobie jakoś odmówię, ale u teściów będzie masakra- "barszczyku teściowej nawet nie soróbujesz? a uszek? a serniczka?"
będę chyba udawać niestrawność, żeby mieć spokój
Gryzelda, babci to tym bardziej nie wolno odmówić także zjedz ale nie dużo i bez wielkich wyrzutów sumienia
Babeczki Ty to jesteś twarda sztuka
a ja właśnie wróciłam do domu, taka padnięta po całym dniu, postawiłam na gazie brokuła na parze, poszłąm się wypakować i zagadałam się z siostrą-spaliłam garnek nie dość, że narzekają na zapach brokuła to jeszcze spalenizną jedzie w całym domu

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez babeczki

jaka kochana babcia też bym zjadła takiego karpika u mnie dziś na uczelni znów jak w każdy wtorek chłopaki byli na kebabie a później w markecie, bo znów wzieli ostrego a potem lecieli z katarem i zapłakanymi oczami po wodę do marketu no ale i oprócz wody znów wzięli jeden czekoladę a drugi jakieś ciastka, wafelki i poszliśmy spędzić drugą godzinę przerwy między zajęciami już w budynku :P więc tak jedli koło mnie i jeszcze zachwycali się nową milką 'bubble' czy jakoś tak , że taka pyyyszna , że taaaka smaczna i żebym spróbowała i to pare razy ale się nie dałam

Ogłaszam Cię naszą wątkową Mistrzynią Wyrzeczeń


No czasami najlepiej powiedzieć, że ma się niestrawność niż tłumaczyć się z odchudzania. Każdy powie "Ty się odchudzasz ?? A z czego ", "Z kości na ości"... blablabla

Ja już po kolacji. 80 g twarogu i 2 kiwi.
Teraz tylko herbatki

[vyenna]

U mnie dzisiaj łacznie - płatki z mlekiem, 3 kromki chleba razowego, 4 jajka, jabłko (1120 kcal) Zastanawiam się czy jeszcze mogę coś zjeść i w jakiej dawce.

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Nie odmówiłam babci - zresztą karp był na moje specjalne zamówienie :P zjadłam chyba trochę za dużo jak na dietę... Ale zaraz zabieram się za ćwiczenia, więc spalę chociaż część z tego co zjadłam Było mega! Kapusta kiszona, ziemniaczki (ale bez tłuszczu) i karpik smażony na masełku do świąt to ostatnia taka rozpusta obiecuję, ale dzisiaj nie mogłam sobie odpuścić

Teraz czas na Mel B i dzisiaj spróbuję tych XHitów

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez vyenna

U mnie dzisiaj łacznie - płatki z mlekiem, 3 kromki chleba razowego, 4 jajka, jabłko (1120 kcal) Zastanawiam się czy jeszcze mogę coś zjeść i w jakiej dawce.

Dużo Ci wyszło tych kalorii, jak na tyle jedzenia. Na czym je liczyłaś ?
Z tego co wiem to jabłko ma jakieś 100 kcal, 1 jajko= 80 kcal, 3 kromki to jakieś 250 kcal. Chyba, że tych płatków z mlekiem było jakoś więcej.

Ja bym na Twoim miejscu, jeśli jesteś głodna to zjadła jakiś twarożek albo jogurt naturalny jak masz

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;44104151]Nie odmówiłam babci - zresztą karp był na moje specjalne zamówienie :P zjadłam chyba trochę za dużo jak na dietę... Ale zaraz zabieram się za ćwiczenia, więc spalę chociaż część z tego co zjadłam Było mega! Kapusta kiszona, ziemniaczki (ale bez tłuszczu) i karpik smażony na masełku do świąt to ostatnia taka rozpusta obiecuję, ale dzisiaj nie mogłam sobie odpuścić

Teraz czas na Mel B i dzisiaj spróbuję tych XHitów

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

Co to są te XHity ?
Zresztą poszukam na YT

[vyenna]

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Dużo Ci wyszło tych kalorii, jak na tyle jedzenia. Na czym je liczyłaś ?
Z tego co wiem to jabłko ma jakieś 100 kcal, 1 jajko= 80 kcal, 3 kromki to jakieś 250 kcal. Chyba, że tych płatków z mlekiem było jakoś więcej.

Ja bym na Twoim miejscu, jeśli jesteś głodna to zjadła jakiś twarożek albo jogurt naturalny jak masz



Co to są te XHity ?
Zresztą poszukam na YT

Na ileważy.pl, płatków była pełna miska. Przeliczyłam z innym procentem mleka, więc w praktyce wyszło 1093 kcal.
Tak też zrobię, bo jednak nieco głodna jestem

[BuryKotZPiwnicy]

No płatki do mleka wbrew pozorom są bardzo kaloryczne. Ja sobie nie wyobrażam, jak może najeść się sugerowaną przez producenta porcją (30g). Jak ja je jem, to zawsze minimum 50 g... a to i tak jest kilka łyżek...

[Karolinek1987]

tak, 30 g to jest śmieszna ilość... teraz jak zaczełam ważyć to dopiero sobie zdałam sprawę ile kalorii ja pochłaniałam jak jadłam takie zwykłe muesli-to były całe michy i czaem o.5l mleka
Gryzleda ćwicz łądnie, napewno trochę karpika ucieknie razem z ćwiczeniami
vyenna spróbuj sobie jakoś planować posiłki, bo jak wyszło Ci ponad 1000 kcal to mogłabyś sobie to menu troche urozmaicić na taką liczbę kalorii, ja dziś przykłądowo wyszłam na 950 kcal a miałam naprawdę wypasione menu(pisałam rano) i nie jestem głodna, jakbym zjadła to co Ty to napewno byłabym głodna pomimo, że zjadłąś więcej kalorii niż ja
ale widzę, że dziś nie skusiło Cię nic co nie powinno więc

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez Karolinek1987

na podwieczorek naleśnik dukana bez mąki z truskawkami i chudym twarogiem a na kolację chyba serek wiejski, ale z tego mi wyjdzie 1000kcal-trochę za mało coś może dodam na kolację..

Mogę prosić o przepis ?
ja zauważyłam, że dla mnie optymalnie to 1200. Nie jestem głodna i ładnie chudnę. Po 1000 później przychodzi efekt jojo i wilczy głód w czasie diety.

[Karolinek1987]

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Mogę prosić o przepis ?
ja zauważyłam, że dla mnie optymalnie to 1200. Nie jestem głodna i ładnie chudnę. Po 1000 później przychodzi efekt jojo i wilczy głód w czasie diety.

Kocie niestety nie mam przepisu bo kupiłam na allegro taki gotowy proszek na te naleśniki-są naprawdę pyszne, mają taki pomarańczowy smak,wystarczy jeden, żeby się najeść, a z jednej porcji zrobiłam dwa
wklejam link do tych naleśników: http://allegro.pl/nalesniki-proteino...701444915.html
mają fajny skład- praktycznie samo białko, ale drogo wychodzą :/
też myslałam, że będzie za mało 1000, ale nie jestem wogóle głodna

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

teraz szukałam z ciekawości i znalazłam przepis na naleśniki proteinowe z białka jajka, serka wiesjkiego, waniliowej odżywki białkowej i serka wiejskiego...mogą być dobre-w tym tygodniu je wypróbuję i zdam relację

[syklamen]

Dziewczyny zazdroszczę Wam, że się najadacie tymi 1000-1200 kcal, ja to bym chyba z głodu po ścianach chodziła przy tym. U mnie musi być co najmniej 1500 kcal, zwłaszcza, jak ćwiczę.

Dzisiaj było:

-owsianka na mleku z bananem, kawa z mlekiem
-dwie kostki czekolady gorzkiej, kawa zbożowa
-pół torebki ryżu, rybka, trzy małe ogóreczki konserwowe
-dwie kromki chleba na zakwasie naturalnym z kiełbasą z indyka, ogórkiem i żółtą papryką, herbata zielona z ananasem
-sałatka: mieszanka sałat, pół piersi z kurczaka, pomidor, trochę papryki, grzanki z jednej kromki chleba ciemnego, sos czosnkowy na bazie jogurtu naturalnego, kromka chleba ciemnego, kawa zbożowa

I oczywiście idę spać tradycyjnie głodna.
Podejrzewam, że Wy pewnie byście się najadły tym, co ja zjadłam.

Wiecie może, czy można jeść śledzie w jakiejś zalewie na redukcji?

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Ehhh nie dałam rady wczoraj poćwiczyć... Z Narzeczonym poszłam opróżnić garaż, bo musiał oddać i nanosiłam się opon i różnych innych cudów. Dzisiaj koniecznie muszę nadrobić, chyba, że @ przyjdzie to wtedy zobaczę jak się będę czuła. Idę dzisiaj na ploty do mojej Świadkowej - muszę wziąć sobie marchewkę i jabłko pokrojone, bo jak znam życie to znowu postawi na stole jakieś ciastka i inne niezbyt smaczne rzeczy :P w marcu urodziła dziecko, a wygląda jakby nigdy w ciąży nie była to może sobie jeść co chce - nie to co ja...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez syklamen

Dziewczyny zazdroszczę Wam, że się najadacie tymi 1000-1200 kcal, ja to bym chyba z głodu po ścianach chodziła przy tym. U mnie musi być co najmniej 1500 kcal, zwłaszcza, jak ćwiczę.

Dzisiaj było:

-owsianka na mleku z bananem, kawa z mlekiem
-dwie kostki czekolady gorzkiej, kawa zbożowa
-pół torebki ryżu, rybka, trzy małe ogóreczki konserwowe
-dwie kromki chleba na zakwasie naturalnym z kiełbasą z indyka, ogórkiem i żółtą papryką, herbata zielona z ananasem
-sałatka: mieszanka sałat, pół piersi z kurczaka, pomidor, trochę papryki, grzanki z jednej kromki chleba ciemnego, sos czosnkowy na bazie jogurtu naturalnego, kromka chleba ciemnego, kawa zbożowa

I oczywiście idę spać tradycyjnie głodna.
Podejrzewam, że Wy pewnie byście się najadły tym, co ja zjadłam.

Wiecie może, czy można jeść śledzie w jakiejś zalewie na redukcji?

Widzę tutaj dużo pieczywa. Jakbyś obcięła go o połowę, a w zamian dodała trochę więcej świeżych warzyw to pewnie głód nie byłby większy, a kalorii mniej o 200. Pieczywo naprawdę jest kaloryczne
Moja mama ostatnio przeżyła szok jak jej powiedziałam, że jej ulubiona bułka z dynią ma 270 kcal...

Jedynie śledzie jakie znam to te w oleju, albo śmietanie i one raczej do diety nie pasują. Dobrze, że ja ich nie lubię

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;44107925]Ehhh nie dałam rady wczoraj poćwiczyć... Z Narzeczonym poszłam opróżnić garaż, bo musiał oddać i nanosiłam się opon i różnych innych cudów. Dzisiaj koniecznie muszę nadrobić, chyba, że @ przyjdzie to wtedy zobaczę jak się będę czuła. Idę dzisiaj na ploty do mojej Świadkowej - muszę wziąć sobie marchewkę i jabłko pokrojone, bo jak znam życie to znowu postawi na stole jakieś ciastka i inne niezbyt smaczne rzeczy :P w marcu urodziła dziecko, a wygląda jakby nigdy w ciąży nie była to może sobie jeść co chce - nie to co ja...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

Zazdroszczę takim Ja podejrzewam, że jak kiedyś będę w ciąży to przybędzie mnie i to sporo. Ale wtedy to schodzi na drogi plan.

Na pewno miałaś dobry trening przy noszeniu tych opon i wszystkiego z garażu.

[babeczki]

Napisane przez Karolinek1987

Babeczki Ty to jesteś twarda sztuka

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Ogłaszam Cię naszą wątkową Mistrzynią Wyrzeczeń

dziękuję dziękuję
wczoraj już miałam nie ćwiczyć, straaasznie mi się nie chciało, o 20 przyjechał TŻ i tak sobie siedzieliśmy i gadaliśmy, w końcu on się położył już pod kołdrę i mówi to chodź spać, już tak sobie myślałam 'środe mam wolną to poćwiczę za dziś i jutro w jeden dzień a dziś dam spokój' potem mnie sumienie zaczęło gryźć i myślę 'no to dzis 30 minut na orbitreku, żeby nie było że wcale, a chociaż połowę' ale w końcu się zmobilizowałam i przećwiczyłam całe 60 minut;D TŻ się budził co chwilę bo to głośne jak nie wiem a stoi koło łóżka i mówił 'jeeezu Ty jeszcze kręcisz? chodź spać, przecież przetrenujesz się ' ale dałam radę dziś mam wolne, ale wstałam o 8 zrobiłam TŻ kanapki na uczelnie bo się nie mógł wyrobić i pojechał a ja poszłam spać i obudziłam się o 11

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

a jak Wasze sylwestrowe plany ?
jakie macie prezenty dla TŻ-tów ?

my z TŻ dajemy sobie prezenty na mikołaja, a pod choinkę już tylko jakąś czekoladkę z akcentem zimowym albo coś ja mam w wigilie urodziny a on imieniny jakies 4 dni po, więc w grudniu na 3 prezenty nas nie stać robimy na mikołaja, a później ja dostaje na urodziny a on imieniny
na sylwestra do wczoraj mieliśmy iść we 4 z moją przyjaciółką i jej TŻ na taki niby bal sylwestrowy taki pod wesele:P ale wczoraj okazało się, że oni się wycofali, bo za drogo no i nie wiemy czy iść sami, czy szukać czegoś innego

[syklamen]

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Widzę tutaj dużo pieczywa. Jakbyś obcięła go o połowę, a w zamian dodała trochę więcej świeżych warzyw to pewnie głód nie byłby większy, a kalorii mniej o 200. Pieczywo naprawdę jest kaloryczne
Moja mama ostatnio przeżyła szok jak jej powiedziałam, że jej ulubiona bułka z dynią ma 270 kcal...

Hmm... Cztery kwadratowe kromki to dużo? Problem w tym, że jak nie najadam się tą ilością chleba, to najem się jak wyrzucę np. dwie kromki i zjem więcej sałaty czy pomidora?
Jak nie zjem chleba to się najem sałatką na pół godziny maks godzinę i tyle. Nie wiem, to chyba z powodu przyzwyczajeń, bo zawsze dużo chleba jadłam, potrafiłam cztery duże kromki chleba białego z jakąś wędliną zjeść na raz.
Na pewno rano mam zwolniony metabolizm, tak do 12, bo zjem owsiankę i wszystko. Za to po południu, a szczególnie wieczorem pędzi jak szalony.

Wy dziewczyny jecie sobie twarożek z warzywem, czy jogurt naturalny z czymś tam na kolację i jesteście najedzone. Też tak chce.

[babeczki]

Napisane przez syklamen

Wy dziewczyny jecie sobie twarożek z warzywem, czy jogurt naturalny z czymś tam na kolację i jesteście najedzone. Też tak chce.

hmm jeśli chodzi o mnie , to najedzeniem się tego nie można nazwać :P ja zjadlam na kolacje jogurt naturalny np z wkrojonym bananem i jak skończę to po prostu w psychice mam że zjadłam i tyle ;] ale głodu wielkiego też nie mam, po prostu czuję się lekka po kolacji i już

a co do pieczywa, to ja prawie codziennie na śniadanie jem 2 kromki razowca albo grahamke i tak samo na drugie śniadanie tez 2 kromki, i niby to dużo, ale jak się porządnie najem na śniadania to potem i obiad jem mniejszy i kolacje, i w nocy nie mam jakiegoś głodu, a i ładnie chudnę, wiec nie mam zamiaru z tego rezygnować
szczególnie że nie lubię ani jajecznicy, ani owsianek , ani omletów

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

dziewczyny u mnie w pokoju od 3 tygodni stoi sok tymbark 100% pomarańcza, dostałam od mamy 1 dnia diety, żebym miała co pić ( bo przecież na początku nie lubiłam wody :P) i tak codziennie mam na niego ochotę ale jak już wezmę do ręki i zobaczę skład... jestem załamana ile tam jest węgli oO a kiedyś piłam taki codziennie jeden:P bo myślałam że to samo zdrowie

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez babeczki

my z TŻ dajemy sobie prezenty na mikołaja, a pod choinkę już tylko jakąś czekoladkę z akcentem zimowym albo coś ja mam w wigilie urodziny a on imieniny jakies 4 dni po, więc w grudniu na 3 prezenty nas nie stać robimy na mikołaja, a później ja dostaje na urodziny a on imieniny
na sylwestra do wczoraj mieliśmy iść we 4 z moją przyjaciółką i jej TŻ na taki niby bal sylwestrowy taki pod wesele:P ale wczoraj okazało się, że oni się wycofali, bo za drogo no i nie wiemy czy iść sami, czy szukać czegoś innego

Fajną mamie zrobiłaś niespodziankę na Wigilię, ze Ci się na świat przyjść zachciało

Napisane przez syklamen

Hmm... Cztery kwadratowe kromki to dużo? Problem w tym, że jak nie najadam się tą ilością chleba, to najem się jak wyrzucę np. dwie kromki i zjem więcej sałaty czy pomidora?
Jak nie zjem chleba to się najem sałatką na pół godziny maks godzinę i tyle. Nie wiem, to chyba z powodu przyzwyczajeń, bo zawsze dużo chleba jadłam, potrafiłam cztery duże kromki chleba białego z jakąś wędliną zjeść na raz.
Na pewno rano mam zwolniony metabolizm, tak do 12, bo zjem owsiankę i wszystko. Za to po południu, a szczególnie wieczorem pędzi jak szalony.

Wy dziewczyny jecie sobie twarożek z warzywem, czy jogurt naturalny z czymś tam na kolację i jesteście najedzone. Też tak chce.

Napisane przez babeczki

hmm jeśli chodzi o mnie , to najedzeniem się tego nie można nazwać :P ja zjadlam na kolacje jogurt naturalny np z wkrojonym bananem i jak skończę to po prostu w psychice mam że zjadłam i tyle ;] ale głodu wielkiego też nie mam, po prostu czuję się lekka po kolacji i już

a co do pieczywa, to ja prawie codziennie na śniadanie jem 2 kromki razowca albo grahamke i tak samo na drugie śniadanie tez 2 kromki, i niby to dużo, ale jak się porządnie najem na śniadania to potem i obiad jem mniejszy i kolacje, i w nocy nie mam jakiegoś głodu, a i ładnie chudnę, wiec nie mam zamiaru z tego rezygnować
szczególnie że nie lubię ani jajecznicy, ani owsianek , ani omletów

Kurczę, to na mnie chleb, nawet pełnoziarnisty nie działa najlepiej. Dla mnie chleb to trochę taki zapychacz. Dziennie pozwalam sobie najwyżej na jedną kromkę. W moim przypadku już mniej szkód w diecie robi ziemniak (oczywiście bez tłuszczu).
Moja mama ma tak samo. Jak jadła więcej chleba to nie chudła nic. Teraz dietujemy razem. Jemy dużo jajek, nabiału, mięsa, warzyw i owoców, a rano owsiankę lub czasami naszą ulubioną bułkę z dynią i kawa z mlekiem i sobie chudniemy.
Kiedyś gdzieś czytałam, że to niby też zależy od grupy krwi, ale nie wiem ile w tym prawdy.


Ja na szczęście lubię jajka pod każdą postacią, BYLE NIE SUROWE. Choćby odrobina surowego białka w czymkolwiek tak mnie obrzydzi, że nie jestem w stanie dokończyć dania.
Za to nie lubię twarogu/serka wiejskiego z warzywami Muszę mieć raczej na słodko.

Menu na dziś:
ś: owsianka z siemieniem lnianym, 10 truskawek
2ś: pomarańcz
ob: calzone na pełnoziarnistym cieście drożdżowym
podw: pewnie jakiś omlet
kolacja: twarożek, kiwi, mandarynka.

50 minut ćwiczeń zaliczone

[babeczki]

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Fajną mamie zrobiłaś niespodziankę na Wigilię, ze Ci się na świat przyjść zachciało

aj weź :P ciocia do dziś mi wyopomina, że narobiła się śledzi na milion sposobów bo moja mama uwielbia a że w ciąży to je za 2 a tu podjechała pod blok już miała wysiadać o 18 i iść na imprezę a tu naglę o ;P i do szpitala jeszcze maluchem jechali, gume zapali, żywej duszy na drodze, bo każdy na wigilii :P a nie było jeszcze telefonów podobno mieli ładnie

[Karolinek1987]

Syklamen, ja tak samo jak Babeczki nie najadam się jakoś specjalnie tymi 1200 kaloriami, ale jak zaplanuję coś na kolacje to jem tyle i koniec, chociaż ostatnio jem zawsze o 20 a zdarza mi się chodzić spać nawet koło północy, to wtedy czuję ssanie, ale po prostu pije tylko wodę…
Na początku mi było strasznie ciężko bo zawsze z TŹ robiliśmy wyżerkę na kolację, kanapeczki, spaghetti, deserki także szłam spać z wydętym brzuchem,cała noc śniły mi się głupoty a rano wstawałam ze złym humorem
Jak obcięłam te kolację to umierałam z głodu, ale teraz już się przyzwyczaiłam i to co jem to mi wystarcza
Ja też jem pieczywo ciemne na II śniadanie czasem nawet na kolację,ale jakoś mi to w diecie nie przeszkadza, a wiecie co jak tak myślę o pieczywie to marzy mi się taka ciepła kajzerka z masełkiem…albo drożdżówka z toffi….ajjjj wspomnienia
Babeczki szkoda tak jak się nastawisz na coś, a potem nagle się zmienia może się jakoś jeszcze dogadacie, żeby znaleźć coś w mniejszej cenie? A nikogo więcej tam nie będziecie znać?
Ładnie wytrzymujesz z tym soczkiem
Powiem Ci, że ja teraz mam tak ze wszystkim -patrze na etykiety tego co kiedyś pochłaniałam i się nadziwić nie mogę
Ja twarożek jem albo ze startym ogórkiem, albo rzodkiewką, albo np. serek wiejski z jabłkiem-też dobry
ale mi zimno dziś, wytrzymać nie mogę zaraz jadę na basen, brrrrr

[BuryKotZPiwnicy]

To ja jakbym miala swietowac z pieczywem to upieklabym sobie chałkę i zjadła z masłem albo dżemem i wiem że na 1 kromce by się nie skończyło. Albo kajzerka z maslem, serem żółtym i musztardą...

[babeczki]

Napisane przez Karolinek1987

bo zawsze z TŹ robiliśmy wyżerkę na kolację, kanapeczki, spaghetti, deserki także szłam spać z wydętym brzuchem,cała noc śniły mi się głupoty a rano wstawałam ze złym humorem

Babeczki szkoda tak jak się nastawisz na coś, a potem nagle się zmienia może się jakoś jeszcze dogadacie, żeby znaleźć coś w mniejszej cenie? A nikogo więcej tam nie będziecie znać?
Ładnie wytrzymujesz z tym soczkiem
Powiem Ci, że ja teraz mam tak ze wszystkim -patrze na etykiety tego co kiedyś pochłaniałam i się nadziwić nie mogę
Ja twarożek jem albo ze startym ogórkiem, albo rzodkiewką, albo np. serek wiejski z jabłkiem-też dobry
ale mi zimno dziś, wytrzymać nie mogę zaraz jadę na basen, brrrrr

my też z TŻ zawsze robiliśmy na kolacje jakies zapiekanki, albo co tydzien pizze, lasagne, spaghetti albo kupowaliśmy piwko i robiliśmy popcorn i oglądaliśmy film
a teraz biedy TŻ siedzi wieczorami ze mną i mówi 'kieeeedy zaczniesz jeść normalnie' ja mu odpowiadam że mam nadzieję, że tak jak jadłam wieczorami, to już nigdy
tańszego nic w naszej okolicy znaleźć się nie da...więc pewnie zostanie jakaś domówka, a jeśli chodzi o tę imprezę i czy kogoś tam będziemy znać, to pewnie nikogo i obstawiam, że większość młodych pójdzie na dyskoteke do klubu albo właśnie domówke, bo pieniędzy szkoda, więc pewnie większość będzie 'starszych' niby potrafimy się świetnie sami bawić na rzeczach typu wesela, ale sylwester już mógłby być jakąś grupką a nasi znajomi to praktycznie same single, więc nikt na bal nie pójdzie bez osoby towarzyszącej, nawet nie mamy kogo namówić :P

[syklamen]

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Menu na dziś:
ś: owsianka z siemieniem lnianym, 10 truskawek
2ś: pomarańcz
ob: calzone na pełnoziarnistym cieście drożdżowym
podw: pewnie jakiś omlet
kolacja: twarożek, kiwi, mandarynka. )

Rzeczywiście mało jesz na diecie. A o której jesz kolację i idziesz spać?

Napisane przez babeczki

dziewczyny u mnie w pokoju od 3 tygodni stoi sok tymbark 100% pomarańcza, dostałam od mamy 1 dnia diety, żebym miała co pić ( bo przecież na początku nie lubiłam wody :P) i tak codziennie mam na niego ochotę ale jak już wezmę do ręki i zobaczę skład... jestem załamana ile tam jest węgli oO a kiedyś piłam taki codziennie jeden:P bo myślałam że to samo zdrowie

A ja mam takie, trochę inne pytanie, czy w Tymbarku pomarańczowym są wyczuwalne cząstki owoców? Jest mi to potrzebne, nie pytajcie po co.

Ja czasami piję takie soki, które stoją w lodówce zawsze koło warzyw w supermarketach - które są bez dodatku cukrów i innych rzeczy.