Mamy wizaż czytają, a dzieci z łóżeczek spadają - mamusie maj-czerwiec 2013

[cloche]

maarchewka, jak mlody bedzie chcial probowac sam szczoteczka merdac, to kup mu taka z ogranicznikiem, niech sobie juz probuje ale i tak bedziesz musiala mu czyscic zabki sama, bo on pewnie na poczatku nie bedzie robil tego zbyt dokladnie podobno od 6 miesiecy mozna probowac, troche pokazac, a potem niech se merda sam...

no ja juz postanowilam, ze kupie normalny kubeczek plastikowy i sprobujemy tak, a jak nie bedzie kompletnie wychodzilo, to niekapka sprobujemy. ogolnie wyczytalam, ze tak naprawde picie potrzebne bedzie dopiero jak dwa posilki beda kompletnie zastapione warzywami z miesem czy kaszka czy co tam... wiec poki co to mozna sobie tak probowac po prostu, bez wciskania ilosci konkretnej, tylko dla nauki picia.

a co do lyzeczek - mlody z metalowych nie raz juz jadl i fajnie mu idzie miekkich nie mial nigdy, matka mu od razu hardcore zapodala, niech sie uczy jak glodny

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

aaa, a co do kupy, to u nas plastelina wychodzila po bananach czy czyms z kartofelkiem... a teraz jak leci marchewka na przemian z roznymi owocami, nie tylko bananem, to kupka raczej taka papkowata jest

[diabli]

Napisane przez ankaaa206

wróciliśmy ze spaceru, zrobiłam przepyszny obiad z łososiem i mascarpone - dzieki hump lubie takie obiady - gdy makaron dłuzej sie gotuje niz zrobienie sosu
kupiłam malemu gryzak do owoców i pieknie wyciumkał jabłko - ze sloiczka nie ruszy
obiad dzisiejszy standardowo wypluty, z torbami pójde jak on tak bedzie jadł

Mysia&Hump - dzięki za pomysl na obiad. faktycznie dobre...tylko zapomnialyscie dodac, ze to taaaak zapycha naladowalam wielkie porcje, a zjedliśmy ledwo po pol

dzisiaj mnie mało, bo w końcu składamy szafe...pochwale się efektem końcowym.

aaa i odebrałam wyniki tsh - masakra. norma 0,4 – 4,0, a mnie wyszlo 9,54 także jutro będę biegac za recepta, bo zostane na kolejny "dlugi weekend" bez tabletek.

poza tym wczorajszy wieczor jak "za dawnych dobrych ciazowych czasów" spedzilam w objęciach muszli klozetowej pokaralo mnie za te dyskuje o klopie ciaza to raczej nie jest...hehe

[banka26]

Witam po dlugiej rozlace ale ledwo ogarniam szkola dom lekcje , kotyliony, rysunki, maly przeziebiony kaszle i smarka mnie od 2 godzin rozklada czuje gardlo coraz bardziej boli bleee mam tyle nadrabiania ze co sie zabieram to mi sie odechciewa((
Witam nowa mamusie
moze dzisij nie ma tz maly zasnie duzego poloze i zmusze sie pondrabiac Was chodz troszke
mam nadzieje ze tesknilyscie??

[deb]

Napisane przez maarchewka

Dziewczyny zabilyście mnie tą łyżeckzą.. To ja się Was pytam jakiś czas temu czy ja muszę plastikową kupować a nie normalna metalową co mam w domu.. i ze plastikowa plastikowa najlepsza, a się okazuje ze jednak metal.. ehh wy

Ej i zaczynacie mnie martwic tymi dorosłymi kupami.. U nas ponad tydzien od rozszerzenia diety a ciągle kupy niemowlaczkowe.. tzn konsystencja ze tak powiem tej papki jaką zjada wiec bardziej gesta i bardziej śmierdząca.. ale bobek to to nie jest.. Ile wy tego sloika podajecie?? mozę ja za mało??

Ja pisałam że najlepsza metalowa, ale i tak kupiłam plastik na początek
Co do kupek - u nas tak samo, najczęściej konsystencja tego co zjadła czyli papka, raz mieliśmy plastelinkę. Więc się nie martw Mała zjada ok. pół słoiczka. Pierwszego dnia nowości daję jej tylko 2 łyżeczki a kolejne 2 dni resztę słoiczka na pół.

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------

Napisane przez banka26

Witam po dlugiej rozlace ale ledwo ogarniam szkola dom lekcje , kotyliony, rysunki, maly przeziebiony kaszle i smarka mnie od 2 godzin rozklada czuje gardlo coraz bardziej boli bleee mam tyle nadrabiania ze co sie zabieram to mi sie odechciewa((
Witam nowa mamusie
moze dzisij nie ma tz maly zasnie duzego poloze i zmusze sie pondrabiac Was chodz troszke
mam nadzieje ze tesknilyscie??

Bardzo Dużo zdrówka dla Ciebie i dzieciaków!

[Elusiek85]

Dziś byłam pierwszy dzień w pracy i jestem w szoku, towarzystwo mam młode w pokoju, jeden puszcza ciągle jakieś piosenki, inni kłócą się dwie godziny na Skype z jakiej knajpy zamawiać obiad, ja dopiero po 4 h dostałam laptop do pracy, więc zanim wszystkie jeszcze hasła dostałam to pracowałam z 2 h Ale najcudowniejszą wiadomością było to że jak do domu wróciłam, Adi smacznie spał, a niania mówiła że to aniołek i z chęcia będzie przychodić, bo on grzeczny jest. Czasami pomarudzi, ale lubi się bawić i często się uśmiechał

[diabli]

i jeszcze w temacie lyzeczek, jeśli już czepiamy się czy metalowa czy plastikowa czy jeszcze inna. tak z logopedycznego punktu widzenia to ważniejszy jest sam sposób karmienia niż lyzka...(może być metalowa, ale uwaga na jej brzegi - moga być zbyt ostre dla malucha, plastikowe sa lepiej profilowane i bardziej płytkie).
a samo karmienie: nie scieramy papki o gorne dziasla dziecko otwiera buzie, kładziemy lyzeczke na srodku jezyka, i pozwalamy dziecku wymemlac zawartość :P nie wrzucamy jedzenia, nie stracamy zawartości, nie przechylamy lyzeczki na bok.
lyzka ma byc poziomo do ust i pracować maja wargi i jezyk.
w ten sposób dziecko uczy się przezuwac, cwiczy jezyk, wargi i samo połykanie.
ważne jest tez podawanie chrupek, biszkoptow i skorki od chleba...ale o tym artykul juz wrzucałam

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Napisane przez Elusiek85

Dziś byłam pierwszy dzień w pracy i jestem w szoku, towarzystwo mam młode w pokoju, jeden puszcza ciągle jakieś piosenki, inni kłócą się dwie godziny na Skype z jakiej knajpy zamawiać obiad, ja dopiero po 4 h dostałam laptop do pracy, więc zanim wszystkie jeszcze hasła dostałam to pracowałam z 2 h Ale najcudowniejszą wiadomością było to że jak do domu wróciłam, Adi smacznie spał, a niania mówiła że to aniołek i z chęcia będzie przychodić, bo on grzeczny jest. Czasami pomarudzi, ale lubi się bawić i często się uśmiechał

ekstra! swietnie, ze wszystko tak dobrze się układa pewnie nie spodziewalas się, ze będziesz pierwsza watkowa mamuska, która pierwsza wroci do pracy hehe. dzielny Adi

[xal]

Napisane przez maarchewka

A i nieuznali mi gwarancji piekarnika:pa la: Zrobiłam awanturę.. Potem zrobił mąż awanturę.. ale i tak to nic nie dało oprócz podniesienia mi adrenaliny...

A co ci się stało i dlaczego nie uznali?

Napisane przez diabli

i jeszcze w temacie lyzeczek, jeśli już czepiamy się czy metalowa czy plastikowa czy jeszcze inna. tak z logopedycznego punktu widzenia to ważniejszy jest sam sposób karmienia niż lyzka...(może być metalowa, ale uwaga na jej brzegi - moga być zbyt ostre dla malucha, plastikowe sa lepiej profilowane i bardziej płytkie).
a samo karmienie: nie scieramy papki o gorne dziasla dziecko otwiera buzie, kładziemy lyzeczke na srodku jezyka, i pozwalamy dziecku wymemlac zawartość :P nie wrzucamy jedzenia, nie stracamy zawartości, nie przechylamy lyzeczki na bok.
lyzka ma byc poziomo do ust i pracować maja wargi i jezyk.
w ten sposób dziecko uczy się przezuwac, cwiczy jezyk, wargi i samo połykanie.
ważne jest tez podawanie chrupek, biszkoptow i skorki od chleba...ale o tym artykul juz wrzucałam

Chyba przyjadę do ciebie na przeszkolenie, albo ja nie potrafię albo Paulinka. Położyć łyżeczkę? Żart. Ledwo dotykam a ona już chce ją gryźć. Włożyć się całej nie da, bo ma podwinięty język z tyłu tak do góry. A jak już włożę i się nie krztusi to widzę, że majta językiem i ssie tą łyżeczkę.

[Elusiek85]

Napisane przez diabli

ekstra! swietnie, ze wszystko tak dobrze się układa pewnie nie spodziewalas się, ze będziesz pierwsza watkowa mamuska, która pierwsza wroci do pracy hehe. dzielny Adi

ja nawet nie specjalnie starałam się szukać, nastawiłam się że rok z małym mogę być na bezrobociu, bo tż dostała dobra pracę więc na utrzymanie młodego nas stać dowiedziałam się że gość tak mocno naciskał żebym jak najszybciej zaczęła pracować, bo tydzień temu dowiedział się za na 30 kobiet w firmie, 5 jest w ciąży i bał się że straci pracowników

[megusia87]

diabli czytam o technice jedzenia łyżeczką a u nas to wygląda właśnie tak, jak opisałaś żeby tego nie robić musimy spróbować prawidłowo. Ja używam łyżeczki takiej jakby silikonowej miękkiej. Z metalowej od malutkiego dawałam krople kolkowe i chyba nie byłoby z tym problemu. Ale jakoś wolę taką miękką bo wydaje się 'bezpieczniejsza'

[humpback]

Napisane przez megusia87

Ci 'akwizytorzy' to mnie też okropnie wkurzają. Z racji wykonywanej pracy potrafili dzwonić do nas po kilka razy w tygodniu, jak nie jakieś mapy i atlasy to jakieś datki na hospicjum itp. A dziś np jakiś pokaz gotowania. Matkoooo. Jak tylko ktoś coś proponuje to brzydko przerywam, że nie - dziękuję i się rozłączam bo szkoda mojego czasu i tego kogoś.

na pokaz gotowania bym poszła o ile byłby połączony z degustacją kiedyś byłam na pokazie magicznego termo mixa i było pysznie

Napisane przez maarchewka

Dziewczyny help bo nie wiem co robić

Wojtuś od pierwszej morfologii zrobionej kiedy miał 1,5 miesiaca miał podwyższony Aspat i Alat (związane z wątrobą). Jak miał 1,5 misiąca to byly w granicach 100 , a teraz są około 70 jeden, 50 drugi, norma okolo 30.

No i jak wychodziliśmy ze szpitala wtedy to dostałam skierowanie do gastrologia.. ale jak dzwoniłam gdziekolwiek to wolnych miejsc nie ma i ze w grudniu dzwonic to zapiszą na następny rok...

Przez to, że robiliśmy morfologie i one się zmniejszyly to w koncu tego gastrologa olałam.. Teraz jednak przy szczepieniu znowu dostałam skierowanie do gastrologa na cito.. głównie po to, żeby zrobić badania w kierunku toksoplazmozy i cytomegalii.. i znaleźć w koncu przyczynę dlaczego te enzymy są cały czas podwyższone... Z usg jamy brzusznej nic nie wyszło.. 2 razy robiliśmy...

Dzwoniłam znowu do przychodni gastrologicznej ze mam skierowanie na cito i czy mogę przyjechać zapytać lekarze czy nas przyjmie.. Rejestracja odesłała mnie do lekarza..

Lekarka skolei mi powiedziała, że do przychodni gastrologicznej mogę przyjść o ile są miejsca (nie ma) a jak nie ma to mogę przyjechać na izbę przyjęć i jeżeli tam lekarz stwierdzi ze są podstawy do przyjęcia do szpitala to mnie przyjmą na oddział i wtedy zrobi się badania - 3 dni przynajmniej leżenia.. Lekarka jeszcze powiedziała, że w przychodni mi nie zrobią tych badań bo to powinna zlecić pediatra i z gotowymi badaniami możemy przyjść do gastrologa zeby orzekł co o tym myśli...ale nie byla tego pewna bo ona na oddziale w szpitalu pracuje...


No i teraz nie wiem co ja mam robic - pediatra mówi, że ona tego nie zleci, tzn niby może zlecic ale będą wtedy płatne - 200 zł... (po 50 zł za każe badanie), tamta twierdzi ze mi też tego nie zrobią.. Ja to i mogę zaplacić za te badania tylko wlasnie nie wiem gdzie ja mam się w koncu zglosic zeby mi to zrobili??? I co w ogóle robić??

masakra z tą służbą zdrowia

Napisane przez deb

A co to za przepis z łososiem? wiem że łosoś, makaron i mascarpone wymieszać i zjeść?

w zasadzie tak makaron ugotować osobno, a na patelni podsmażyć ząbek czosnku, wędzonego łososia i potem dodać mascarpone żeby się roztopił. taki sos hop siup na makaron, wymieszać i zjeść.

[Veronic]

ja dosłownie na moment, bo zaraz idę spać,bo umieram ze zmęczenia

Elusiek- super,że w pracy fajnie ,no i że Adi jest aniołkiem i sobie dzielnie radzi

z Wojtkiem chyba nie zostałaby żadna niania, no chyba, ze za 5 tysiaków, bo z takim dzieckiem to trzeba mieć cierpliwość...


ja już nie wiem co my robimy źle?
moja mama twierdzi,ze W. jest "rozpuszczony i wymusza" ;/ super ,prawda?
on ryczy praktycznie od urodzenia- najpierw kolki teraz te nieszczęsne zęby ,prawie w ogóle się nie uśmiecha
nie sądziłam,ze tak to wszystko bedzie wyglądało
czasem chciałabym po prostu wrócić do pracy ( a to jest niemoźliwe) a potem przyjsc do domu i zobaczyc uśmiechnięte i radosne dziecko

przepraszam, wyżaliłam się

[diabli]

Napisane przez xal

A co ci się stało i dlaczego nie uznali?
Chyba przyjadę do ciebie na przeszkolenie, albo ja nie potrafię albo Paulinka. Położyć łyżeczkę? Żart. Ledwo dotykam a ona już chce ją gryźć. Włożyć się całej nie da, bo ma podwinięty język z tyłu tak do góry. A jak już włożę i się nie krztusi to widzę, że majta językiem i ssie tą łyżeczkę.

hehe zapraszam wsun lyzeczke delikatnie do buzi i postaraj się ja tak jakby oprzec na jezyku - tak jak Ty sama jesz. zmiatasz wargami z lyzki . jezyk może być trochę podwinięty, później mala sama do tego dojdzie, ze nic jej to nie daje. na razie ma odruch jak do ssania stad Wasze problemy powoli, dotrzecie się najważniejsze żeby jedzenia nie wrzucać do buzi, można go trochę "zmiatac" gorna warga, ale nie dziaslem.

[humpback]

Napisane przez banka26

Witam po dlugiej rozlace ale ledwo ogarniam szkola dom lekcje , kotyliony, rysunki, maly przeziebiony kaszle i smarka mnie od 2 godzin rozklada czuje gardlo coraz bardziej boli bleee mam tyle nadrabiania ze co sie zabieram to mi sie odechciewa((
Witam nowa mamusie
moze dzisij nie ma tz maly zasnie duzego poloze i zmusze sie pondrabiac Was chodz troszke
mam nadzieje ze tesknilyscie??

wracaj do nas, i nie daj się zarazkom

Napisane przez Elusiek85

Dziś byłam pierwszy dzień w pracy i jestem w szoku, towarzystwo mam młode w pokoju, jeden puszcza ciągle jakieś piosenki, inni kłócą się dwie godziny na Skype z jakiej knajpy zamawiać obiad, ja dopiero po 4 h dostałam laptop do pracy, więc zanim wszystkie jeszcze hasła dostałam to pracowałam z 2 h Ale najcudowniejszą wiadomością było to że jak do domu wróciłam, Adi smacznie spał, a niania mówiła że to aniołek i z chęcia będzie przychodić, bo on grzeczny jest. Czasami pomarudzi, ale lubi się bawić i często się uśmiechał

ale fajne wiadomości

[diabli]

Napisane przez megusia87

diabli czytam o technice jedzenia łyżeczką a u nas to wygląda właśnie tak, jak opisałaś żeby tego nie robić musimy spróbować prawidłowo. Ja używam łyżeczki takiej jakby silikonowej miękkiej. Z metalowej od malutkiego dawałam krople kolkowe i chyba nie byłoby z tym problemu. Ale jakoś wolę taką miękką bo wydaje się 'bezpieczniejsza'

ja tez używam na razie silikonowej lyzeczki i calkiem niezle nam nia idzie niedługo przerzucimy się na plastikowa. praktyka czyni mistrza nie wlewaj jedzenia do buzi i będzie ok hehe

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

Napisane przez Elusiek85

ja nawet nie specjalnie starałam się szukać, nastawiłam się że rok z małym mogę być na bezrobociu, bo tż dostała dobra pracę więc na utrzymanie młodego nas stać dowiedziałam się że gość tak mocno naciskał żebym jak najszybciej zaczęła pracować, bo tydzień temu dowiedział się za na 30 kobiet w firmie, 5 jest w ciąży i bał się że straci pracowników

to mu nie wywin numeru i nie zaplanuj rodzeństwa hehe. swietnie, ze się udało, maz pewnie dumny

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:30 ----------

Banka, nadrabiaj nadrabiaj nie ma obijania. top 10 Cie potrzebuje

Napisane przez Veronic

ja już nie wiem co my robimy źle?
moja mama twierdzi,ze W. jest "rozpuszczony i wymusza" ;/ super ,prawda?
on ryczy praktycznie od urodzenia- najpierw kolki teraz te nieszczęsne zęby ,prawie w ogóle się nie uśmiecha
nie sądziłam,ze tak to wszystko bedzie wyglądało
czasem chciałabym po prostu wrócić do pracy ( a to jest niemoźliwe) a potem przyjsc do domu i zobaczyc uśmiechnięte i radosne dziecko

przepraszam, wyżaliłam się

na pewno nie jest rozpieszczony, bo takie male dziecko nie wie jak wymuszać dla niego to jedyny sposób komunikacji i widocznie cos mu dolega, skoro protestuje. nikt bez powodu nie placze... kurcze, przydalby Wam się jakiś fajny pediatra, który sprobowalby podpowiedzieć co robic... ehh szkoda mi Was, bo z Twoich postow można wywnioskować, ze masz dość. pediatra wykluczyl brzuszek, tak? teraz zabki? może po nich już będzie ok?

[humpback]

Napisane przez Veronic

ja już nie wiem co my robimy źle?
moja mama twierdzi,ze W. jest "rozpuszczony i wymusza" ;/ super ,prawda?
on ryczy praktycznie od urodzenia- najpierw kolki teraz te nieszczęsne zęby ,prawie w ogóle się nie uśmiecha
nie sądziłam,ze tak to wszystko bedzie wyglądało
czasem chciałabym po prostu wrócić do pracy ( a to jest niemoźliwe) a potem przyjsc do domu i zobaczyc uśmiechnięte i radosne dziecko

przepraszam, wyżaliłam się

wiesz Wojtuś jest wymagającym dzieckiem, i bardzo wrażliwym na ból. rozmawiałaś z pediatrą o tych zębach? próbowałaś jakiegoś środka przeciwbólowego dla dzieci?
na pewno nic nie wymusza, jest na to za mały

[diabli]

Marchewka - dopytaj w laboratorium albo u pediatry czy te badania mogą być refundowane...jeśli nie to robisz na wlasny koszt (jak ft3 i 4)
ogolnie to wszystko jest takie trochę dziwne, bo np. rodzinny może zlecic refundowane tsh, ale już ft3 i 4 nie...a endo zleca je jako specjalista.
może w Waszym przypadku tez gastrolog może zlecic bezpłatnie? choć jeśli stwierdził, ze nie to pewnie musisz sama zaplacic i przyjść już z wynikami (co trochę ułatwi Wam zycie), bo będzie jeden termin i wizyta, a nie dwa...
ijeszcze jeden przykład: ja teraz z mloda musze isc do kardiologa. zadzwonilam dopytac co potrzebujemy: przed wizyta mam zrobić morfologie i z wynikami już się zglosic. zatem wypadaloby isc do pediatry i poprosić o skierowanie...(mogl je wypisac od razu z tym do kardio) ale to 8zl, wiec zaplace

[humpback]

wiem o co się miałam jeszcze pytać - jak wracam do pracy to przysługuje mi przerwa na karmienie (o ile karmię piersią), w związku z tym czy potrzebuję jakieś zaświadczenie dla pracodawcy o kp? jeśli tak to od kogo: mojego internisty, gina czy pediatry młodego?

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

Napisane przez diabli

ijeszcze jeden przykład: ja teraz z mloda musze isc do kardiologa. zadzwonilam dopytac co potrzebujemy: przed wizyta mam zrobić morfologie i z wynikami już się zglosic. zatem wypadaloby isc do pediatry i poprosić o skierowanie...(mogl je wypisac od razu z tym do kardio) ale to 8zl, wiec zaplace

normalnie szuka się oszczędności na każdym kroku licząc że nie będzie się komuś chciało fatygować po skierowanie raz po raz

a w ogóle jest tu ktoś poza diabli? bo tak patrzę sobie na ekran i na zmianę sobie gadamy nadrabiając

[Veronic]

Napisane przez diabli

na pewno nie jest rozpieszczony, bo takie male dziecko nie wie jak wymuszać dla niego to jedyny sposób komunikacji i widocznie cos mu dolega, skoro protestuje. nikt bez powodu nie placze... kurcze, przydalby Wam się jakiś fajny pediatra, który sprobowalby podpowiedzieć co robic... ehh szkoda mi Was, bo z Twoich postow można wywnioskować, ze masz dość. pediatra wykluczyl brzuszek, tak? teraz zabki? może po nich już będzie ok?

Napisane przez humpback

wiesz Wojtuś jest wymagającym dzieckiem, i bardzo wrażliwym na ból. rozmawiałaś z pediatrą o tych zębach? próbowałaś jakiegoś środka przeciwbólowego dla dzieci?
na pewno nic nie wymusza, jest na to za mały

no dokładnie, tak małe dziecko nie może wymuszać ani być rozpieszczone
tak tylko napisałam, co mówi moja mama, mówić to sobie można, ona nie jest z Wojtkiem non stop, a jak czasami pojedziemy do rodziców, albo mama wpadnie do nas na kawę na pół godziny, to ma dość płaczu po 15 minutach

brzuch to na pewno nie jest
raczej to zęby.. 2 już wyszły, teraz kolej na resztę

hump ja już chyba wszystkiego próbowałam
znowu daję mu Ibuprom w syropku a czasem paracetamol w czopku
ale czy to coś daje??;/ yyy nie wiem ,może
dzisiaj płakał przy usypianiu "tylko" 20minut, a nie 40 jak ostatnio...

tak jak napisałaś, Młody jest strasznie wrażliwy na ból

[diabli]

chyba i pediatra i ginekolog może cos takiego wystawić znajoma mowila, ze u niej wystarczylo napisac w pracy oświadczenie i zlozyc to w kadrach. pewnie zależy od firmy.

[Veronic]

dobra spadam, bo Młody zasnał pół godziny temu a już zaczyna płakać i się wiercić w łóżeczku
przerąbane;/;/;/
a o 18 dostał Ibuprom i co to dało? tyle co nic

jutro cały dzien bede sama z Wojtkiem ,bo tż bedzie na wyjezdzie


hump- z tego co wiem nie trzeba mieć zadnego zaświadczenia


dobranoc

[Magiusa]

Napisane przez maarchewka

Ej i zaczynacie mnie martwic tymi dorosłymi kupami.. U nas ponad tydzien od rozszerzenia diety a ciągle kupy niemowlaczkowe.. tzn konsystencja ze tak powiem tej papki jaką zjada wiec bardziej gesta i bardziej śmierdząca.. ale bobek to to nie jest.. Ile wy tego sloika podajecie?? mozę ja za mało??

eee...to chyba jest ok. U mnie właśnie pediatra powiedział, że to będzie taka papka jak to co je ze słoiczka i to jest ok, zże to póki co nie mają być bobki, bo bobki będą oznaczały zatwardzenie. I u nas tak to właśnie wygląda.

Jutro przyjeżdża kuzyn z żona i o 2 mies.młodszym synkiem, więc znów zrobiłam ciasto czekoladowe z cukinią , bo ostatnio było pyszne ( swoją drogą Diabli co z ciastem przyjaźni?) .Tylko tym razem zrobiłam z podwójnej porcji bo chciałam by było wyższe

p.s. jestem dziś dumna z TŻ, bo jak wrócił z pracy to mieliśmy drzemkę z Daro, po czym Daro się obudził i TŻ go wziął a ja byłam tak zmęczona, że dalej spałam i w sumie nawet mu nie powiedziałam kiedy ostatnio jadł. I TŻ sam mi go przyniósł dokładnie +/- jak minęły 3h ( a często co tyle je), że już chyba głodny. No dumna byłam, że się zorientował sam

[humpback]

Napisane przez Veronic

hump ja już chyba wszystkiego próbowałam
znowu daję mu Ibuprom w syropku a czasem paracetamol w czopku
ale czy to coś daje??;/ yyy nie wiem ,może
dzisiaj płakał przy usypianiu "tylko" 20minut, a nie 40 jak ostatnio...

tak jak napisałaś, Młody jest strasznie wrażliwy na ból

straszne że Wojtuś tak cierpi ja bym podpytała pediatry co może pomóc żeby złagodzić jego ból, bo tych zębów jeszcze trochę będzie wychodzić..

Napisane przez diabli

chyba i pediatra i ginekolog może cos takiego wystawić znajoma mowila, ze u niej wystarczylo napisac w pracy oświadczenie i zlozyc to w kadrach. pewnie zależy od firmy.

dzięki

Napisane przez Veronic

dobra spadam, bo Młody zasnał pół godziny temu a już zaczyna płakać i się wiercić w łóżeczku
przerąbane;/;/;/
a o 18 dostał Ibuprom i co to dało? tyle co nic

jutro cały dzien bede sama z Wojtkiem ,bo tż bedzie na wyjezdzie


hump- z tego co wiem nie trzeba mieć zadnego zaświadczenia


dobranoc

dziękuję i trzymajcie się ciepło z Wojtusiem

[justyna_g4]

Napisane przez cloche

ja mam wrazenie, ze on teraz te geste a czasem nawet plastelinowate kupki wyciska latwiej niz tamte wodniste... czasem to sobie steknie dwa razy i kupalec gotowy. a z tym otrzepywaniem, wlasnie, zapomnialam sie pediatry pytac... moj tez tak robi, ale nie po kupie czy przed czy przy przebieraniu czy cokolwiek... nie zauwazylam jeszcze zaleznosci. ale czasem wlasnie sie tak otrzepuje od czego to moze byc? nie moze to byc z zimna

Kurde tak czytam i wydaje mi się , że moja też coś takiego robi. Tyle że nie wiem do końca czy tak samo. Ona się napina tak jakby się denerwowała i za chwilę tak oczepuje właśnie. Kilka razy mi tak zrobiła.

Napisane przez vil84

my po rehabilitacji, Młody padł, ja ogarnęłam dom. mamy paskudnego grzyba na ścianach w zeszłym roku był w małym pokoju, w rogu, pomogło wietrzenie i pochłaniacz wilgoci, teraz się robi też w salonie koło okna, paskudna czarna ścieżka już nie wiem co w tym robic, macie jakieś sposoby?
jestem nieprzytomna, Przemek od kilku tygodni budzi się kilka razy w nocy, popłakuje przez sen za smokiem, dostaje go, za pół h powtórka z tym te nie mam pomysłu już co robić ... dziś na dodatek źle miał pampka zapiętego i się zasikał i nie wiedziałam dlaczego tak płakusia, dawałam mu ciągle smoka, zasypiał i się zaraz budził i zaś płacz ... myślałam że z głody więc zrobiłam mleko, wyciągnęłam na przewinięcie i dopiero wymacałam że mokry ... no ale za to zasnął przewinięty, najedzony i przebrany

JA jak miałam grzyba na ścianie to wyczytałam w internecie, żeby go ace potraktować albo jest taki płyn bodajże do łazienek savo. My użyliśmy jedno i drugie, później się suszyło grzejnikiem przenośnym no i wietrzyło i już nie wróciła odpukać.

Napisane przez deb

o to nieźle z tymi brzuszkami moja na leżaczku się wygina, ale nie siedzi tylko mostki robi na razie. Już pewnie za niedługo Wasza sama zacznie się cała dźwigać złapie za Twoją rękę i do góry
Helcia z reguły śpi dłużej tak do 6-7 ostatnio. Ale za to dużo pobudek w nocy mamy. Jednak dużo pobudek i wstanie o 4 to już ponad moje siły było dzisiaj

Moja też robi brzuszki, a jak jej się nogi chwyci to potrafi usiąść...

Marchewka Ja bym chyba szukała innej poradni gastrologicznej.

Witam nową mamusie

[NoBoTak]

A co myślicie o takim kubku: http://lovi.pl/pl/produkty/12/Kubek+360%C2%B0+
Jest niby napisane od 9mca, ale córeczka kuzynki miała pół roczku i już z niego ciumkała. Katar już nam mija - całe szczęście Jednak ten aspirator do odkurzacza jest rewelacyjny! W życiu bym mu tak kataru nie ściągnęła gruszką:/
W środę byliśmy u okulisty z oczkiem Leona. Było cały czas szkliste, łezki spływały po zewnętrznej stronie i robiły się straszne śpiochy. Myślałam, że kanalik zatkany, więc robiłam masaże ale nic nie dało. Pani doktor wzięła wymaz i okazało się, że hoduje się gronkowiec:/czekamy teraz na wyniki i pewnie jakiś antybiotyk...

[justyna_g4]

Napisane przez NoBoTak

A co myślicie o takim kubku: http://lovi.pl/pl/produkty/12/Kubek+360%C2%B0+
Jest niby napisane od 9mca, ale córeczka kuzynki miała pół roczku i już z niego ciumkała. Katar już nam mija - całe szczęście Jednak ten aspirator do odkurzacza jest rewelacyjny! W życiu bym mu tak kataru nie ściągnęła gruszką:/
W środę byliśmy u okulisty z oczkiem Leona. Było cały czas szkliste, łezki spływały po zewnętrznej stronie i robiły się straszne śpiochy. Myślałam, że kanalik zatkany, więc robiłam masaże ale nic nie dało. Pani doktor wzięła wymaz i okazało się, że hoduje się gronkowiec:/czekamy teraz na wyniki i pewnie jakiś antybiotyk...

Też myślę o tym kubku ale sama już nie wiem. Ja nie chciałam dawać małej butli skoro ona nie chce. Teściowa jak to usłyszała to zaraz było ze to tylko problem, ale później trzeba wymyślać co dać dziecku jeść a jej starszy syn jadł z butli i grysiku mu narobiła i wiadomo było że pojedzony



Wiecie co z całego serca mam nadzieję, że ja lepiej wychowam swoje dzieci niż moja matka mojego brata. Takiego drugiego egoisty nie znam.Ja jak byłam na studiach to przyjezdzałam do domu w pt zeby pomóc mamie w sprzątaniu itd a ten pasożyt dzisiaj sobie dzwoni że jutro przyjedzie,a zaraz na fb pisze, że melanż. Matka urabia się po łokcie bo ja powiedziałam, ze za niego sprzątać nie będę np jego pokoju. A on królewicz przyjedzie jutro "rano" czyli po 12 ze stertą prania. Mamusia wypierze, wyprasuje, spakuje w niedziele obidaki na cały tydzień, da kase i tyle. A jak go nie daj boże obudzi za wcześnie w niedziele to jest darcie, że on chce sobie odpocząć, wyspać się. Była już policja, 24h na dołku, sprawa w sądzie, komornik itd. Ręce opadają a mamusia dalej podaje śniadanka do łóżka...

[banka26]

Napisane przez deb

Ja pisałam że najlepsza metalowa, ale i tak kupiłam plastik na początek
Co do kupek - u nas tak samo, najczęściej konsystencja tego co zjadła czyli papka, raz mieliśmy plastelinkę. Więc się nie martw Mała zjada ok. pół słoiczka. Pierwszego dnia nowości daję jej tylko 2 łyżeczki a kolejne 2 dni resztę słoiczka na pół.

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------


Bardzo Dużo zdrówka dla Ciebie i dzieciaków!

dzieki

Napisane przez Elusiek85

Dziś byłam pierwszy dzień w pracy i jestem w szoku, towarzystwo mam młode w pokoju, jeden puszcza ciągle jakieś piosenki, inni kłócą się dwie godziny na Skype z jakiej knajpy zamawiać obiad, ja dopiero po 4 h dostałam laptop do pracy, więc zanim wszystkie jeszcze hasła dostałam to pracowałam z 2 h Ale najcudowniejszą wiadomością było to że jak do domu wróciłam, Adi smacznie spał, a niania mówiła że to aniołek i z chęcia będzie przychodić, bo on grzeczny jest. Czasami pomarudzi, ale lubi się bawić i często się uśmiechał

brawoale Tobie dobrze heee do ludzi wrocilas hehe

Napisane przez Veronic

ja dosłownie na moment, bo zaraz idę spać,bo umieram ze zmęczenia

Elusiek- super,że w pracy fajnie ,no i że Adi jest aniołkiem i sobie dzielnie radzi

z Wojtkiem chyba nie zostałaby żadna niania, no chyba, ze za 5 tysiaków, bo z takim dzieckiem to trzeba mieć cierpliwość...


ja już nie wiem co my robimy źle?
moja mama twierdzi,ze W. jest "rozpuszczony i wymusza" ;/ super ,prawda?
on ryczy praktycznie od urodzenia- najpierw kolki teraz te nieszczęsne zęby ,prawie w ogóle się nie uśmiecha
nie sądziłam,ze tak to wszystko bedzie wyglądało
czasem chciałabym po prostu wrócić do pracy ( a to jest niemoźliwe) a potem przyjsc do domu i zobaczyc uśmiechnięte i radosne dziecko

przepraszam, wyżaliłam się

z opiekunka dobre...
kurcze biedny ten W. i ty swoje sie nameczysz kurcze tak dluugoo to trwa , najgorzej ze za bardzo nie ma jak mu pomoc ;(

Napisane przez humpback

wracaj do nas, i nie daj się zarazkom

ale fajne wiadomości

postaram sie

Napisane przez diabli

ja tez używam na razie silikonowej lyzeczki i calkiem niezle nam nia idzie niedługo przerzucimy się na plastikowa. praktyka czyni mistrza nie wlewaj jedzenia do buzi i będzie ok hehe

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------



to mu nie wywin numeru i nie zaplanuj rodzeństwa hehe. swietnie, ze się udało, maz pewnie dumny

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:30 ----------

Banka, nadrabiaj nadrabiaj nie ma obijania. top 10 Cie potrzebuje



na pewno nie jest rozpieszczony, bo takie male dziecko nie wie jak wymuszać dla niego to jedyny sposób komunikacji i widocznie cos mu dolega, skoro protestuje. nikt bez powodu nie placze... kurcze, przydalby Wam się jakiś fajny pediatra, który sprobowalby podpowiedzieć co robic... ehh szkoda mi Was, bo z Twoich postow można wywnioskować, ze masz dość. pediatra wykluczyl brzuszek, tak? teraz zabki? może po nich już będzie ok?

hahah no ta ostatnio spadlam w rankingach hehe musze z nauczelka D. pogadacze cholra przez te zadania domowe wiza zaniedbuje a tak byc nie moze

Napisane przez Magiusa

eee...to chyba jest ok. U mnie właśnie pediatra powiedział, że to będzie taka papka jak to co je ze słoiczka i to jest ok, zże to póki co nie mają być bobki, bo bobki będą oznaczały zatwardzenie. I u nas tak to właśnie wygląda.

Jutro przyjeżdża kuzyn z żona i o 2 mies.młodszym synkiem, więc znów zrobiłam ciasto czekoladowe z cukinią , bo ostatnio było pyszne ( swoją drogą Diabli co z ciastem przyjaźni?) .Tylko tym razem zrobiłam z podwójnej porcji bo chciałam by było wyższe

p.s. jestem dziś dumna z TŻ, bo jak wrócił z pracy to mieliśmy drzemkę z Daro, po czym Daro się obudził i TŻ go wziął a ja byłam tak zmęczona, że dalej spałam i w sumie nawet mu nie powiedziałam kiedy ostatnio jadł. I TŻ sam mi go przyniósł dokładnie +/- jak minęły 3h ( a często co tyle je), że już chyba głodny. No dumna byłam, że się zorientował sam

brawo dla tz za spostrzegawczosc

Napisane przez NoBoTak

A co myślicie o takim kubku: http://lovi.pl/pl/produkty/12/Kubek+360%C2%B0+
Jest niby napisane od 9mca, ale córeczka kuzynki miała pół roczku i już z niego ciumkała. Katar już nam mija - całe szczęście Jednak ten aspirator do odkurzacza jest rewelacyjny! W życiu bym mu tak kataru nie ściągnęła gruszką:/
W środę byliśmy u okulisty z oczkiem Leona. Było cały czas szkliste, łezki spływały po zewnętrznej stronie i robiły się straszne śpiochy. Myślałam, że kanalik zatkany, więc robiłam masaże ale nic nie dało. Pani doktor wzięła wymaz i okazało się, że hoduje się gronkowiec:/czekamy teraz na wyniki i pewnie jakiś antybiotyk...

calkiem ciekawey ale ja bym sie jescze bala mojemu dac taki

[diabli]

Napisane przez Magiusa

Jutro przyjeżdża kuzyn z żona i o 2 mies.młodszym synkiem, więc znów zrobiłam ciasto czekoladowe z cukinią , bo ostatnio było pyszne ( swoją drogą Diabli co z ciastem przyjaźni?) .Tylko tym razem zrobiłam z podwójnej porcji bo chciałam by było wyższe

podczas pierwszego dzielenia miałam za dużo dobrych ludzi wokół wszyscy chcieli, a to przecież tylko 2 nadwyżki, (bo ciasto dzielisz na 4, z czego jedna pieczesz, jedna sobie zostawiłam, a 2 oddalam). drugim razem była u mnie tesciowa...i pod wpływem ciśnienia i adrenaliny wrzuciłam na blache caaale ciasto bez dzielenia. na szczęście mama miała 1 czesc dla dobrych ludzi...wiec znow je hoduje jutro już dzielenie na części. i mogłabym wyslac, ale teraz w pon swieto i boje się, ze Ci to nie dojdzie w 100% dobre wiec może w przyszłym tyg? bo jeszcze nam się to ciasto nie znudzilo...
ps. siostra mnie uswiadomila, ze w necie można znaleźć przepis na ten zaczyn i nie musze go piec co tydzień do usranej śmierci

[NoBoTak]

Napisane przez justyna_g4

Też myślę o tym kubku ale sama już nie wiem. Ja nie chciałam dawać małej butli skoro ona nie chce. Teściowa jak to usłyszała to zaraz było ze to tylko problem, ale później trzeba wymyślać co dać dziecku jeść a jej starszy syn jadł z butli i grysiku mu narobiła i wiadomo było że pojedzony



Wiecie co z całego serca mam nadzieję, że ja lepiej wychowam swoje dzieci niż moja matka mojego brata. Takiego drugiego egoisty nie znam.Ja jak byłam na studiach to przyjezdzałam do domu w pt zeby pomóc mamie w sprzątaniu itd a ten pasożyt dzisiaj sobie dzwoni że jutro przyjedzie,a zaraz na fb pisze, że melanż. Matka urabia się po łokcie bo ja powiedziałam, ze za niego sprzątać nie będę np jego pokoju. A on królewicz przyjedzie jutro "rano" czyli po 12 ze stertą prania. Mamusia wypierze, wyprasuje, spakuje w niedziele obidaki na cały tydzień, da kase i tyle. A jak go nie daj boże obudzi za wcześnie w niedziele to jest darcie, że on chce sobie odpocząć, wyspać się. Była już policja, 24h na dołku, sprawa w sądzie, komornik itd. Ręce opadają a mamusia dalej podaje śniadanka do łóżka...

No to nie fajnie Ale zaczynam zauważać, że większość matek taki właśnie "wychowuje" synów. Mój brat (też student) co prawda takich akcji nie robi, ale mama też chucha na niego i dmucha jakby z puchu był. Jakby mogła to wszystko by mu dała i wszystko za niego zrobiła. Na szczeście on tego nie wykorzystuje, a wręcz się wkurza, że go mama jak dziecko traktuje i nie raz z nią rozmawiał, ale jakoś nie przyniosło to efektów. Mamusine synusie i tyle

[Magiusa]

Napisane przez diabli

podczas pierwszego dzielenia miałam za dużo dobrych ludzi wokół wszyscy chcieli, a to przecież tylko 2 nadwyżki, (bo ciasto dzielisz na 4, z czego jedna pieczesz, jedna sobie zostawiłam, a 2 oddalam). drugim razem była u mnie tesciowa...i pod wpływem ciśnienia i adrenaliny wrzuciłam na blache caaale ciasto bez dzielenia. na szczęście mama miała 1 czesc dla dobrych ludzi...wiec znow je hoduje jutro już dzielenie na części. i mogłabym wyslac, ale teraz w pon swieto i boje się, ze Ci to nie dojdzie w 100% dobre wiec może w przyszłym tyg? bo jeszcze nam się to ciasto nie znudzilo...
ps. siostra mnie uswiadomila, ze w necie można znaleźć przepis na ten zaczyn i nie musze go piec co tydzień do usranej śmierci

Dobra to może być kolejny tydzień...chyba, że znajdziesz ten zaczyn w netcie to może uda mi się go zrobić, choć na pewno nie będzie tak dobry jak przesłany od dobrego ludzia

[justyna_g4]

Napisane przez NoBoTak

No to nie fajnie Ale zaczynam zauważać, że większość matek taki właśnie "wychowuje" synów. Mój brat (też student) co prawda takich akcji nie robi, ale mama też chucha na niego i dmucha jakby z puchu był. Jakby mogła to wszystko by mu dała i wszystko za niego zrobiła. Na szczeście on tego nie wykorzystuje, a wręcz się wkurza, że go mama jak dziecko traktuje i nie raz z nią rozmawiał, ale jakoś nie przyniosło to efektów. Mamusine synusie i tyle

Mój nie dość że wykorzystuje, to jeszcze lecą przekleństwa, wyzwiska itd. Na prawdę wolę jak go w domu nie ma.
Ostatnio przyjechał i w sobotę jak zwykle szlajał sie z kolegami. Przyszedł do domu a ja w pokoju słysze dudnienie. Mała zasypia. Patrzę przez okno a jego koledzy stoją pod oknem i muza na ful. Więc mu mówię, żeby poprosił, żeby usiczyli na co on do mnie "To sobie na policje zadzwoń". Na następny dzień mi mówi, że jestem "chora na mózg" bo ta muzyka wcale głośno nie była. Taaa a ja ją w pokoju słysz łam i mój Tż też. Generalnie małą się nie przejmuje. Wraca do domu o 3 tłucze się po kuchni, kroi na krajalnicy...